#anime

109
1736
onlystat

@hayenz @Wrzoo znalazla prace i juz nie musimy pic

ja w szpitalu wyladowalem z odwodnienia

Wrzoo

@hayenz #codziennepiciu to trochę sezonowa akcja, i na jesieni je zawiesiłam. Ale wkrótce wróci

Rozpierpapierduchacz

@Wrzoo Jest słaby i trochę się odwodnił, ale żyje... Powróci!

splash545

Przestaliśmy pić po prostu.

Zaloguj się aby komentować

Wykonawca: Kevin Penkin

Tytuł: Made in Abyss 3 OST

Rok wydania: 26.10.2022

Gatunek: #ambient #modernclassical #postindustrial #muzykafilmowa


Odsłuch


Kevin Penkin jest australijskim kompozytorem zajmującym się tworzeniem muzyki do gier i a #anime . Zdarzyło mu się popełnić genialną scieżkę dźwiękową. Trzy razy. Za każdym razem dotyczyła ona Made in Abyss. Każda następna lepsza od poprzedniej. Pan Kevin bardzo sprawnie łączy elementy muzyki elektronicznej z muzyką klasyczną.


OST numer trzy świetnie podkreśla to codzieje się w tej serii. A słuchając go oddzielnie od samego anime oddaje sto procent klimatu w nim zawartego.

Dostajemy tutaj bardzo bajeczne i przyjemne Mallets of Abyss czy Nature Sequence. 6th Layer . Za to w innym miejscu usłyczymy niepokojącą Faputa ze swoim industrialnym motywem który tylko wzmacnia niepokój i wzbudza niepewność .Czy potężnie wybrzmiewające Juroimoh Mutation płynnie przechodące między motywem 'symfonicznym' a syntezatowrowym. Nie może zabraknąć też wokalnego pełnego smyczkowego rozmachu Gravity . Całość polecam do odsłuchu, mimo że to chińskie bajki.


#muzyka #muzykaelektroniczna

#muzycznanierecenzja (pandzie spojrzenie na muzykę wszelaką)

nbzwdsdzbcps

@LeniwaPanda Cały soundtrack jest świetny i trzyma poziom ale moje ulubione tytuły są głównie tymi z pierwszej części.

LeniwaPanda

@nbzwdsdzbcps u mnie jest OST drugiego sezonu > OST filmu > OST pierwszego sezonu. Każdy soundtruck jest super. Jednak to przy tym podczas spokojnego odsłuchu miałem takie wow.

Z pierwszej części to chętnie wracam do chociażb Hanezeve Caradhina, The First Layer czy Discover the Abyss.

Zaloguj się aby komentować

Dawno się nie udzielałem na tagu ale dzisiaj chciałbym krótko napisać o tytule jaki ostatnio widziałem i bardzo mnie poruszył. Anime te ma dwie adaptację jedna z 1972 roku, a druga z 2018. Przyznam się, że widziałem tylko bardziej nowoczesną wersję.

Devilman Crybaby to brutalny horror psychologiczny, pełen akcji, bardzo mroczny i naszpikowany emocjami, której sam styl animacji różni się wyraźnie od najpopularniejszych tytułów. Jest to historia dla dorosłych, pełna sugestywnych scen, nagości, przemocy i depresyjnych uczuć. Główną postacią jest tytułowy beksa Akira Fudou, bardzo wrażliwy nastolatek. Według mnie jest bardzo odświeżającym głównym bohaterem.


Pierwsze co mnie zaciekawiło to grafika animacji przypominająca bardziej malarstwo, które przedstawia sceny nie skupiając się na samym realizmie. Drugie to tematyka, która jest ciężka i mimo prostego tematu przewodniego walki dobra ze złem przedstawia cały wachlarz ludzkich emocji. Następnie uderzyła mnie intensywność historii przedstawionej tylko w 10 odcinkach, jeżeli spodziewacie się akcji czy walk rozciągniętych na kilka odcinków to autor nie będzie was zwodził i nic takiego nie będzie miało miejsca. Fabuła jest kompletna, zamknięta i moim zdaniem to jeden z najlepszych tytułów jakie znam pod względem zwartej akcji bez żadnego zbędnego rozciągania. Występuje tutaj ponad przeciętnie dużo scen zawierających brutalność, erotyzm, śmierć ale nie są wykorzystywane dla samego szoku i moim zdaniem świetnie się to ze sobą komponuje.


Z całego serca polecam ten tytuł dla osób, którzy lubią zwarte, skończone historie, które poruszają odważne, głębokie tematy, nie boją się bardzo wyrazistego przedstawienia scen krwawych oraz erotycznych to moim zdaniem ta pozycja jest obowiązkowa.


W załączniku dodaje jedną z początkowych stron mangi oraz muzyczny motyw przewodni. Tytuł jest dostępny na Netflixie.

https://www.youtube.com/watch?v=wtaiCmN6K9w


#anime #animedyskusja #devilmancrybaby

aa476196-ca15-44d0-8e86-ff4905bc7b2d
keborgan

Apokalipsa św. Jana według Japończyków.

A tu ziomek zrobił angielski cover piosenki:

https://www.youtube.com/watch?v=3lPqYlAYImo

nbzwdsdzbcps

@keborgan Przesłuchałem i całkiem dobre wykonanie. Z reguły upewniam się, że zapoznam się z tekstem openningów ale za często nie słucham coverów w innych językach.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Top 5 współcześnie najbardziej przereklamowanych mang i anime moim zdaniem


5. Spy x Family - Lubie to anime. Jest fajne do oglądania jak ma się wolny czas, ale to tyle. To z pewnością dzieło dobre, ale nie wybitne. Nie ma tu jakieś dużej głębi, wielowątkowej fabuły i genialnie napisanych postaci. Widz ma tu do czynienia z po prostu przyjemną i zabawną historią i elementami okruchów życia. Loid Forger z kolei jest tu najbardziej niedocenianym charakterem choć w praktyce jest on napisany najlepiej ze wszystkich.


4. Kimetsu no Yaiba - Anime które wybiło się chyba głównie na świetnej animacji i ładnej warstwie muzycznej. To nie jedyna zaleta tego dzieła, ale wszystkie inne elementy są co najwyżej dobre jeśli nie przeciętne. Gdyby animacja była na dużo niższym poziomie to Kimetsu no Yaiba nie byłoby zapewne nawet w połowie tak popularne jak jest.


3. Jujutsu Kaisen - Tutaj chciałbym się odnieść do fabuły mangi, a nie anime. Jujutsu Kaisen było dziełem z ogromnym potencjałem i o ile pierwsza połowa historii była świetna, tak w drugiej połowie zauważalny był spadek jakości, a końcówka była zwyczajnie mocno rozczarowująca. Wyglądało to tak jakby autor w pewnym momencie pogubił się w tym co sam tworzy, a potem odpuścił sobie dalsze pisanie i wymyślił zakończenie na szybko. Naprawdę smutne jest to jak się to potoczyło.


2. Chainsaw Man - Tutaj również chce się skoncentrować na samej mandze. W pewnym sensie rozumiem popularność tego tytułu. Ta manga jest wręcz stworzona pod współczesną widownie. Chainsaw Man to połączenie czarnej i nieco surrealistycznej komedii z dekonstrukcją klasycznych shounenów. Autor bawi się popularnymi motywami próbując ciągle obalać oczekiwania widza oraz szokować go. Czy jednak to dzieło oferuje coś poza tym? Będąc szczerym to uważam, że nie bardzo. Znaczy Fujimoto lubi też odwoływać się do swoich fetyszy, ale to raczej nie jest nic dobrego (Choć ktoś z podobnymi fetyszami może mieć inne zdanie). Scena ze śnieżkami była mocna. Niektóre postacie polubiłem pomimo tego, że prawie wszyscy bohaterowie, ich dialogi, a nawet mimika są dziwne i nienaturalne. Ktoś pewnie jednak by zapewne powiedział, że pasuje to do ogólnego klimatu tej mangi. Być może tak jest, ale dla mnie to wciąż mocno przereklamowana manga.


1. Solo Leveling - Naprawdę nie rozumiem fenomenu tego anime. Postacie są mocno płytkie, a fabuła jest praktycznie o niczym. Kimetsu no Yaiba ma już więcej głębi. Cała ta historia to po prostu fantazja mocy. Jedyną zaletą tego tworu jest ładna animacja, ładna muzyka i to, że protagonista nie zdobywa haremu.


#anime  #animedyskusja  #przemyslenia

7201c798-f1b9-4c5c-a221-7549d51f9011
Dzemik_Skrytozerca

Dla osób oglądających te rodzaje anime po raz pierwszy raz, każda z powyższych pozycji jest dobra. Dla osób doświadczonych... już mniej, bo widzimy zbyt dużo stereotypów, w tym również i takich, które zwyczajnie nie uchodzi stosować.


Solo Leveling to manhwa. Dobrze zrobiona beletrystyka dla mało wymagających. Ładna choreografia, kilka dobrych pomysłów i bardzo nieświeży sos od niekompetentnego zera do ponad światowego bohatera.

Np. gdyby śmiertelność misji w Jujutsu Kaisen czy Kimetsu no Yaiba była na poziomie tego, czego doświadczają bohaterowie, to zwyczajnie żadna z tych organizacji by się nie utrzymała.


Bohater Chainsaw Man ewidentnie ma duże problemy natury psychologicznej. Do jakiej organizacji przyjmą tak niebezpiecznego typa bez choćby podstawowej weryfikacji? Medycyna pracy? Szkolenie? Po co to komu.


Spy x Family broni się komediowoscia, ale do czasu. Przy dużej ilości wtrętów historycznych, w oczy rzucają się sztuczności. Co tu dużo gadać, w pewnym momencie zacząłem się zastanawiać czy ktoś wie dokąd jedzie ten tramwaj.

Zaloguj się aby komentować

Rozpierpapierduchacz

@LeniwaPanda k⁎⁎wa, zapomniałem o tym utworze. Jedyna część madoki, która mi się podobała XD


I do playlisty XD

Zaloguj się aby komentować

Frieren - rodzi się nam kutowe anime


Cała historia rozpoczyna się w dość nietypowym momencie jak na anime fantasy. Jesteśmy śwadkami jak drużyna, której członkiem była elfka o imieniu Frieren powróciła z wyprawy mającej na celu pokonanie króla demonów. Frieren jest magiem mającym na swoim koncie ponad tysiąć lat. Pozostała obsada grupy to Himmel bohater, Heiter ksiądz healer oraz Eisen krasnaludzki wojownik.

Elfy są długowieczne i innaczej odbierają poczucie czasu. Cała drużyna spotyka się po latach (pięćdziesięciu) aby obejrzeć deszcz meteorytów. Po całym wydarzeniu Himmel umiera ze starości. Na jego pogrzebie Frieren uświadamia sobie, że nie poświęciła czasu aby go lepiej poznać, i tego żałuje. Całe to wydarzenie sprawia, że elfka rusza w podróż aby lepiej poznać i zrozumieć ludzi. Po drodze do jej podróży dołącza Fern, która staje się jej uczennicą oraz Stark, wojownik, bo magowie mimo potężnej siły ognia są łatwi do zabicia w bliskim kontakcie przez innych wojowników.


Rozwój postaci to najgłośniejszy akord tego anime. Frieren z apatycznej i obojętnej, skupionej głównie na magii zaczyna bardziej dostrajać się do ludzkiego spojrzenia na życie. Zaczyna doceniać chwie ulotne oraz jednorazowe dla ludzkiego życia. Do tego przychyniejszym okiem spogląda na ludzi jak i samą ludzkość. Sama elfka jest postacią ciekawą i raczej łatwą do polubienia przez widza. Z jednej strony mamy maga z wiedzą i maną kumulowaną przez tysiąclecie który swą potęgą wzbudza strach. Z drugiej delikatnie niezdarny, chodzący cinnamon roll potrafiący z czasem okazywać troskliwość do blskich jej osób. Fern oraz Stark także nie poskąpią nam rozwoju swoich charakterów.


Postacie poboczne bywają wyraziste. Mają swoje cele i pragnienia. Nie są bezbarwnym tłem dla podejmowanych akcji przez naszą trójkę. Postacie takie jak Kraft, Sein, Denken czy Ubel wzbudzają ciekawość na temat ich przeszłości czy motywów podejmowanych działań.


Sposób przedstawienia magii to kolejny element który mi się tu podoba. Od prostych zaklęć po te bardziej epickie. Tutaj wygrywa sposób przedstawienie potężnej magii jaką włada Frieren za pomocą wielokształtnych figur geometrycznych czy dużej palety kolorów. Ciekawe jest też 'naukowe' podejście do rozwóju zaklęć.


Antagoniści czyli demony. Interesujący jak na ilość czasu którą dostają na ekranie. Trochę taki FMA:B vibe here. W taki typowy podział na dobro i zło przemycane jest odrobinę moralnej szarości.


Gdzieś w tym wszystkim jest też przepchnięty wątek długowieczności i problemów z nią związanych. Zaprezentowany przez występujące w anime elfy.


Wizualnie jestem na tak. Muzycznie można posłuchać chociażby Frieren the Slayer czy Zoltraak i samemu poczuć tą episkość.


Czy są jakieś minusy? Pewnie po mocniejszym przestudiowaniu coś się znajdzie. Delikatnie mnie kłuje olanie wątku Seina. A bardziej podejście do braku osoby z porządną wiedzą (magią) leczniczą w grupie Frieren. Ja wiem on pewnie wróci, wiem, że to rozstanie jest po to aby pokazać rozwój Frieren jak i samego Seina. Jednak magia lecznicza naszej elfki jest raczej ograniczona, do tego im dalej na północ jest niebezpieczniej. Nie chciałbym aby Sein stał się takim wytrychem który ratuje kogoś z grupy Frieren w beznadziejnej sytuacji a potem znika.


Jeśli ktoś nie oglądał a brakuje mu dobrego fantasy w anime to polecam. Wydaje mi się też, że można Frieren polecić i oglądać z osobami sceptycznie podchodzącymi do anime jednak lubiących ogladać jakieś ciekawe animacje.


#anime #animedyskusja

bdf83e8b-5bcf-4a6d-bf8d-62db1a569180
PanW

Topka z ostatnich lat, mnie kupiło po 3 odcinkach. OST dalej słucham.

Hoszin

rozumiem że to nie jest skończona seria?

LeniwaPanda

@Hoszin Nie, sezon drugi jest zapowiedziany a manga nie widać żeby zbliżała się do zakończenia.

KUROT

To anime można polecieć dosłownie każdemu. Dla tego zdobyło pierwsze miejsca w rankingach. Oprócz tego co napisałaś jest tu duży nacisk położony na szczegóły jest wiele powiązań i nawiązań do różnych fajnie się to wyłapuje podczas oglądania.

Zaloguj się aby komentować

Produkcja "To Be Hero X" to kolejny dowód na to, że chińczyki umieją w animacje. Podejrzewam, że z czasem będą coraz bardziej dominować na rynku anime i słowo chińskie bajki przestanie być obraźliwe. Może nawet dojść do sytuacji gdzie za 20 czy 30 lat mało kto będzie kojarzył nawet samo słowo "anime" z Japonią jeśli Chiny uzyskają też dominacje w światowym soft power.


#anime #animedyskusja #japonia #chiny

1094ce9e-1550-485b-8a34-1785a9889719
Dzemik_Skrytozerca

Nie do końca się zgadzam. Już w pierwszym odcinku weszli na grząski grunt finałowa bijatyka.


Są lepsze serie, ale często cała para idzie w pierwszy odcinek i w opening. Dodatkowo wyraźnie widać cenzurę obyczajowa - niektórych tematów się unika, racja stanu zawsze wygrywa, tzw. starsi nawet jeśli podejmują tzw. trudne decyzje (czyli po naszemu poświęcają kogoś w imię wyższych celów albo zarządzają czystkę etniczna) to jest to tzw. właściwa decyzja*.


* Np. likwidacja nieprawomyslnej wioski, wymordowanie nieprawomyslnej frakcji, eutanazja nieletniej, dyscyplinarne zwolnienie zasłużonego śledczego.

Al-3_x

@Dzemik_Skrytozerca

Nie do końca się zgadzam. Już w pierwszym odcinku weszli na grząski grunt finałowa bijatyka.


Co?


Są lepsze serie, ale często cała para idzie w pierwszy odcinek i w opening


Akurat widziałem już drugi odcinek i ma nadal świetną animacje.


Dodatkowo wyraźnie widać cenzurę obyczajowa - niektórych tematów się unika, racja stanu zawsze wygrywa, tzw. starsi nawet jeśli podejmują tzw. trudne decyzje (czyli po naszemu poświęcają kogoś w imię wyższych celów albo zarządzają czystkę etniczna) to jest to tzw. właściwa decyzja*.


Nie widziałem tam motywu jakieś rady starszych która ma w czymś racje. Właściwie to anime promuje pewien indywidualizm. Protagonista mówi o tym, że każdy może zostać superbohaterem w pierwszym odcinku i nim faktycznie zostaje choć wcześniej starszy wiekowo szef go krytykuje za takie myślenie, a nawet go zwalnia. Pod koniec odcinka jego dawny szef staje się złoczyńcą z mocami i walczy z protagonistą i przegrywa. W drugim odcinku dziewczyna będąca celebrytkom chce się wyrwać z korporacyjnej machiny z którą ma kontakt i jej się to udaje pod koniec zyskując wolność.


* Np. likwidacja nieprawomyslnej wioski, wymordowanie nieprawomyslnej frakcji, eutanazja nieletniej, dyscyplinarne zwolnienie zasłużonego śledczego.


Na to już nie wiem jak na to odpowiedzieć. Ogólnie kolektywne podejście jest też obecne w japońskim anime bo azjaci są bardziej kolektywistami niż europejczycy, ale to już brzmi absurdalnie.

Dzemik_Skrytozerca

@Al-3_x


Finałowa bijatyka: były szef z kompleksami - jak się okazuje, po cichu zwolniony - próbuje zepsuć wywiad głównego bohatera.


Źródłem mocy głównego bohatera jest tzw. Trust Value (stopień zaufania widzów). Pseudo głównego bohatera to Mr. Nice.


Źródłem mocy wroga jest tzw. Fear (uogólnione na lęk, frustracje, niepewność).


Finałowa bijatyka to sztampa (pięści, kłęby dymu i promień śmierci), tępy symbolizm (ślepe zaufanie kontra frustrat) i nic więcej.


Żenada.


Owszem, wciskanie fałszywek telewidzom jest interesujące, ale reszta jest wybitnie kiepska - dialogi pisane na kolanie po prostu.


Twierdzisz, że animacja jest dobra. Sorry, nie. Postacie poruszają się jak kukły, mimika nie istnieje, ekspresja wyrazu - brak. To, że ktoś mruga oczami, rusza ustami i chodzi to za mało.


Walki, choreografia to typowy doskok do przeciwnika i bum, ewentualnie promień śmierci. Minimum ruchu.


Jak w drugim odcinku gość z mieczem pchał głównego bohatera, to nawet nie pokazali porządnie dewastacji scenerii.


Statyczne jak Roblox.

PanW

Nie znam, trzeba obczaić.

KUROT

Ja nie trawię chińskiego dubbingu. Za to japoński jest dużo przyjemniejszy dla ucha.

Al-3_x

@KUROT Jest japoński dubbing do tego animca.

Zaloguj się aby komentować

MostlyRenegade

@Romanzholandii tak. Późniejsza wersja produkcyjna ze wzmocnionymi hamulcami, plastikowymi zderzakami i listwami po bokach.

Klamra

@MostlyRenegade czyli po pierwszym lifcie (° ͜ʖ °)

Zaloguj się aby komentować

Chyba trafię z kontentem. Ja pamiętam, to anime było ostro seksistowskie :P ale za gnoja, lat 6-8 absolutnie mi to nie przeszkadzało. :P

Ciekawe kiedy ktoś wpadnie na pomysł, żeby zrobić film... 🤮

#anime #yattaman #polonia1

29e92bd8-c1a7-4a91-a82c-04bd8b3172ad
17e681f2-6a9a-4fff-b891-bef4bac67d9a
194e46e3-90ee-489d-9170-27bb67833211
eloyard

@razALgul Japończycy? Seksistowscy? Nie może być

DirtDiver

Eh Polonia 1 to był powiew zachodu w jakości bliskiej VHS.

WujekAlien

@razALgul seksitowskie anime za lat 90tych, to było Gigi ;)

25a31936-68c7-4ac9-bafb-f073f40ab093
boogie

@WujekAlien to było wyśmienite ❤️❤️❤️

razALgul

@WujekAlien no ten, to szalał 😛

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować