W kontraście do jednego z najgorszych odcinków anime w historii mamy też jeden z najlepszych. I z oboma mam problem.
Ten sezon obrodził w prawdziwy kontrast. Z jednej strony mamy One Frame Mana z oceną 1.4 na IMDB, a z drugiej 8 odcinek 8 sezonu Boku no hero academia z oceną 9.9. A ja, oczywiście, standardowo, muszę iść k⁎⁎wa pod prąd.
Jestem zawiedziony tym sezonem i jestem zawiedziony tym odcinkiem XD
Tak jak broniłem MHA przez lata, bo było gnojone przeraźliwie, tak to co się dzieje w tej chwili to jest jakieś kuriozum i nie rozumiem, jak do tego właściwie doszło. Na tym etapie mangi autor był gnojony za swoje decyzje fabularne. Tymczasem odcinek ląduje ze stabilnym 9.9. Jak do tego doszło nie wiem.
Wizualnie był piękny, przepiękny, k⁎⁎wa no zrobiony fenomenalnie i nie dało się chyba tego zrobić lepiej. Graficznie. A fabularnie? Przecież to jest jakieś nieporozumienie.
Mnie zmęczył przeraźliwie, przewracałem oczami regularnie, główną mocą okazało się deus ex machina, a One For All to tak naprawdę "Friends we made along the way". Ja wiem, że ta seria w dużej mierze na tym się opierała, ale to jest po prostu sztampa na sztampie i sztampą pogania, wszystko na raz i zdecydowanie za dużo.
Więcej nie będę mówił, bo już to może być uznane za spoiler, ale jestem załamany.
Jak na teraz to sezon zamyka mi się w 5/10, a to tylko ze względu na pierwsze pół.
#anime

