Fun fact: Pieczarki, tak jak ludzie, potrafią wytwarzać witaminę D pod wpływem światła UV.
#ciekawostki #dieta


Społeczność
Fun fact: Pieczarki, tak jak ludzie, potrafią wytwarzać witaminę D pod wpływem światła UV.
#ciekawostki #dieta

@GazelkaFarelka Ooooooooo!!! Future is now! Ale numer
@GazelkaFarelka Wszystko fajnie ale po co wystawiać pieczarki na słońce skoro można wystawić samego siebie?
Ogólnie śmiesznie jak środowisko naukowe przeszło w pewnym momencie z " grzyby są jałowe jesli chodzi o witaminy" do "grzyby zawierają dużo witamin typu X". Tak samo było też z podrobami np wątróbka a teraz się poleca wątróbkę 😅
Wiadomo, zrobili badania i pojawiły się nowe informacje ale imo coś słabo je poprzednio robili.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
#konkursnanajpiekniejszegobobasa
#glupiehejtozabawy
Zgłaszam się też !

Uuu kolorowe. Chyba młody jesteś. Za młody.
Zaloguj się aby komentować
Taki śmieszek mi się dzisiaj trafił 😅
#bekaztransa

@hatti-vatti od zera do klasy średniej.
@hatti-vatti pewnie bracia

@hatti-vatti niestety prawda ( ͠° ͟ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować
Ale ekstra chmurki
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Conquest of Empires | L | 160% | Solmyr (ale nie Solmyr ;d)
13 + 1 = 14
Pięciu graczy, cel wyeliminować wrogów. Możemy wybrać dowolną stronę konfliktu, a bohaterowie są predefiniowani. Wybrałem tower, co okazało się wielkim błędem, ale i wielkim błogosławieństwem ;d Wiem, brzmi dziwnie, ale zacznijmy od błędu.
Drewna i rudy jest mało, a kopani rudy tower nie ma w ogóle. Tak zupełnie, autor chyba ostro chlał robiąc tę mapę (co się za chwilę potwierdzi), a tartak jest stosunkowo daleko od zamku. Co sprawiło że rozwój był niezwykle powolny, bo co prawda dał wóz drewna i rudy, no ale to 1 jednostka co turę. Masakra. Szczególnie że wrogowie mają.
Powoli przebijałem się dalej, mamy dostępny jeden zamek do zdobycia i rozbudowy, w moim przypadku było to nekro. Nad naszym zamkiem jest wąski obszar gdzie był dostępny gladius tytana i tarcza z tego seciku, no to czemu nie, lecę tam. No to wpadam, jakieś zdarzenie, dostaje 8 jednorożców i 15 ogrów, i co najważniejsze płaszcz przyśpieszenia. No nieważne, mobki nie przydadzą się, walka z eventu, zdobyłem owe artefakty i wracam. Event. 8 jednorożców i 15 ogrów i artefakt. CO? Autor chlał i nie zaznaczył, że event jest jednorazowy. No to dawaj drugiego bohatera i farmimy (chociaż spokojnie można to było robić na dwóch bohów). To jest odpowiedź na niezadane pytanie skąd mam tyle jednorożców ( ͡° ͜ʖ ͡°) Natomiast artefakty sprzedawałem w mieście żeby mieć na inne artefakty i upgrejdy ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
TP trafiłem w moim nekro, DD w gildiach nie ma, aczkolwiek pomarańczowy miał bohatera Satan, pewnie z wiezienia, który posiadał kapelusz czarodzieja. Natomiast Fly jest w jedynynm zamku w podziemiach, nigdzie na powierzchni na niego nie trafiłem.
Sam startowy boh nie urywa tyłka, bo niby Solmyr, ale nim nie jest, bo ma specjalność w magach. Pierwsze cztery skille predefiniowane.
Mapkę można ograć, nawet for fun, jeśli już wybierzecie tower i będziecie farmić, i nie czuję się z tym źle. Wygrana to wygrana. Na tej samej zasadzie, chciałbym żeby Fly i DD wyleciały z gry, ale mając je, używam. Nikt sam z siebie nie będzie sobie redukował szans na zwycięstwo. Szczególnie że odbiłem sobie, za brak rudy i powolny rozwój.
#tysiacmaph3

Zaloguj się aby komentować
Wojna
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
#konkursnanajpiekniejszegobobasa
Najlepsze jest to, że w sumie to nie bardzo lubię koty. Ale dresik w moim ulubionym kolorze.


No widać właśnie że nie lubisz.
Biedne kitku...
Zaloguj się aby komentować
H2CBD to półsyntetyczna pochodna znanego kannabinoidu CBD, chemicznie określana jako 8,9‑dihydrokanabidiol, powstająca przez dodanie dwóch atomów wodoru do cząsteczki CBD, co zmienia jej strukturę i wpływa na właściwości farmakologiczne, a pierwszy raz została zsyntetyzowana już w 1940 roku przez zespół badawczy Todd Group, choć potem długo pozostawała w cieniu badań, a dziś znów zyskuje uwagę naukową ze względu na swój potencjał medyczny. H2CBD może być produkowane w pełni syntetycznie, bez konieczności ekstrakcji CBD z konopi, co sprawia, że może stanowić alternatywę, szczególnie w krajach, gdzie naturalne CBD wciąż bywa nielegalne....
Prezydent Donald Trump ogłosił ambitny projekt budowy nowej klasy pancerników klasy Donald Trump.
Mają stać się fundamentem tak zwanej Złotej Floty. Te nowoczesne pancerniki o wyporności do 40 000 ton mają łączyć tradycyjną siłę ognia ogromnych dział z najnowszą technologią, taką jak pociski hipersoniczne, lasery oraz broń nuklearna. Program ten ma na celu nie tylko zdominowanie Chin na oceanach, ale także ożywienie amerykańskiego przemysłu stoczniowego poprzez produkcję realizowaną wyłącznie w USA.
Mimo ogromnej skali przedsięwzięcia, projekt budzi kontrowersje ze względu na astronomiczne koszty sięgające 12 miliardów dolarów za jednostkę oraz ryzyko, że tak duże okręty będą zbyt podatne na ataki nowoczesnych rakiet i dronów.
#usa

Jak pancerniki. Przecież te typy statkow już dawno odeszły prehistorię. Coś się mu popierdolilo Jak zawsze w sumie
@Pleban nie wiem co jest większe ego tego typa czy jego skretynienie?
Każde mroczne imperium musi mieć swoją gwiazdę śmierci która się potem rozwali w efektownej eksplozji
Zaloguj się aby komentować
Bigos się jeszcze musi trochę pogotować, ale ja już nie mogłem się powstrzymać, w sam raz na śniadanko
#gotujzhejto

Zaloguj się aby komentować
1743 + 1 = 1744
Tytuł: Bohaterowie Umierają
Autor: Matthew Woodring Stover
Kategoria: fantasy, science fiction
Liczba stron: 670
Ocena: 10/10
CO JA WŁAŚNIE PRZECZYTAŁEM
Jeśli dobrze liczę to jest to 35 książka jaką przeczytałem w tym roku (co nie tylko jest moim osobistym rekordem, ale stanowi też wyższą liczbę niż suma moich przeczytanych książek z ostatnich nastu lat) i jest to najlepsza książka jaką w nim czytałem. Mimo że chciałbym Was zachęcić do przeczytania jej również, to nie ułatwię roboty prostą zachęcającą recenzją, lecz dam upust emocjom jakie we mnie narosły poprzez wylew grafomański.
No więc gdy byłem małym chłopcem (tak, aż tak grafomański xD) to często sypiałem u mojej babci. Mieszkał tam też dziadek oraz wujek, który ledwie 12 lat starszy był pewnie wtedy w swojej pierwszej w życiu pracy. No i czasem było ciekawie, głównie gdy był fajny wujek, a czasem nudno, głównie gdy nie było fajnej roboty w polu (bo na przykład zima) a wujasa nie było. Podczas jednej z takich nudnych sesji patrzenia w okno, uznałem że poczytam. Nie wiem ile lat miałem, pewnie druga klasa podstawówki. Może czwarta. Może szósta, no serio nie pamiętam xdd W każdym razie nie było tam nic dla osoby w moim wieku. Najbliżej czegoś znośnego to znalazłem śpiewnik harcerski. Aż nagle gdzieś na strychu, za jakąś kupą nudnych książek religijnych których nikt nigdy nie otworzył (pewnie babcia uprawiała tsundoku zanim to było modne) znalazłem książkę o nunchaku. Wydawało mi się że jestem zafascynowany japońską bronią (chociaż ofc gówno o niej wiedziałem, jak i dzisiaj) bo oglądałem Naruto a tam był Rock Lee. Dobra, wygooglałem że to musiało być po 2007 bo wtedy była premiera Naruto, więc jednak chyba ta szósta klasa. Mniejsza o to xD No i to nunchaku mnie zafascynowało! Czym prędzej zrobiłem swoje własne z dwóch patyków i sznurówki, i ćwiczyłem namiętnie opisane tam kata, a jak wrócił wujek to pokazał mi swoje (zrobione z bardzo grubego kabla zasilającego jakiś [podobno] rentgen, którego odpad został jego koledze po [podobno] naprawie takiego urządzenia w Krakowie. To nie było tak dawno, a jednak czasy były dziwne XD ciekawe jaką dawkę promieniowania przyjąłem) i powymienialiśmy się pokazami które sztuczki są fajne a które nie.
No i kurde zajawiłem się na to nunchaku. Robiłem je ciągle, udoskonalając mocowania, zmieniając materiały, miałem tego z kilkanaście sztuk. Raz tak zajebałem sobie w łokieć że do dziś mam nadwrażliwy.
A że miałem już wtedy internet, to poszukałem czy w wielkim świecie world wide web jest cokolwiek o tym nunchaku. I było! Gość o nicku the_D miał stronę nunchaku kropka prv kropka peel, która dziś już nie działa, a na której sporo było sztuczek, filmików, porad, opisów, ogólnie wszystkiego. Zabrzmię boomersko, ale wtedy internet był lepszy. Ludzie jak mieli zajawki to tworzyli stronki, fora, vortale, a inni dołączali. Fora sie rozwijały, dyskusja żyła, i wszystko było indeksowalne z googla. Nie jebane grupki na facebooku czy innym discordzie. Mieliśmy wszystko. A korporacje nam to zabrały. Ehhhh... W sumie to nadal dzieje się na naszych oczach. W zeszłym roku uznałem że zrobię oczko wodne. Znalazłem ŚWIETNE forum o oczkach wodnych. Czytając dwudziestoletnie wątki wiedza wpływała we mnie jak podczas treningu Neo w matrixie. Goście odwiedzali ten sam wątek po 2-3-5 latach i dodawali wnioski i to czego się nauczyli. Skarbnica wiedzy z której czerpałem przez miesiąc albo dwa. Pewnego dnia wszedłem tam jak co dnia i widzę że forum zamknięte do odwołania bo za drogo utrzymać ruch. SERIO!? Przecież tam jest ze 100 uderzeń dziennie, MAX... No nie ważne. Kiedyś to było, chrum, kwiik. Nienawidzę facebooka.
No i wracając o jeden wątek offtopu w górę: ten the_D miał u siebie link do jakiegoś forum. Forum Broni Białej, w skrócie FBB. Ponownie, kropka prv kropka pl. O M G. Jak ja tam wsiąkłem xD Byłem gówniakiem który gówno wiedział o czymkolwiek a czytałem jak czarny pas w karate (sensei Yamabushi, do dziś pamiętam nick xd) dyskutuje z jakimś byłym wojskowym o wytrzymałości jakiejś kości na uderzenia, gdzie ten drugi jako argumenty ma że ZBUDOWAŁ MODEL Z CZĘŚCI WIEPRZOWYCH I GO NAPIERDALAŁ ŻEBY ZOBACZYĆ XDDDD Totalnie po⁎⁎⁎⁎ne. No ale każde hobby wciąga finalnie w ekstrema, myśle że gdyby tamten gościu uśłyszał o twarozupce to to jemu byłoby słabo i myślał "po⁎⁎⁎⁎ni". Forum było świetne, czułem się tam wtedy jak dziś na Hejto. I pamiętam że ktoś kiedyś w shoutboxie (taki płaski mikroblog bez wątków, umieszczany na dole strony xd) polecił książkę Bohaterowie Umierają. Pisał że wspaniała. Uznałem że muszę ją przeczytać. No i jak uznałem tak zrobiłem, potrzebowałem na to tylko 15 kolejnych lat. Może nawet nieco mniej, totalnie ucieka mi oś czas dla tych wydarzeń.
Kończąc to słowo wstępu, boże jak się cieszę że ktoś to polecił. Ta książka jest genialna! To chyba będzie mój nowy wzorzec fantasy. Ktoś pisał że zbyt brutalna - no brutalna, owszem. Czy zbyt? Nie wiem. Czy to wada? Nie. Czy zaleta? Nie, po prostu cecha. Brutalna i tyle. Ale za to jak napisana, jaką ma historie, jakie postacie! Gdy sięgałem po nią ten tydzień temu i zobaczyłem "600 stron" to zakładałem że skończę w styczniu. Czuję się jak za dzieciaka, gdy pod kołdrą czytałem Eragona żeby mama nie widziała że nie śpię. Tak samo tutaj, łapałem się na siedzeniu na czytniku o 1 w nocy. Totalnie mnie wessało. A emocje odczuwałem takie same jak gdy jako ledwo umiejący czytać paru-latek znalazłem jakąś "książke dla dzieci z chłopczykiem na okładce" podpisaną nazwiskiem Pana Antoine de Saint-Exupéry i nie spodziewałem się jeszcze, że zaraz będę miał traumę.
O czym książka w ogóle jest?
No więc mamy podstawę sci-fi gdzie w niedalekiej przyszłości (zdaje się że 23 wiek) ludzkość jest podzielona na system kastowy, gdzie niektórzy mają wszystko a większość nie ma nic. I w tymże systemie udało nam się odryć że nasz świat nie jest jedyny. W zasadzie jest ich sporo, ale większość ma inne prawa fizyki i rozwaliłaby odwiedzającego na śmierdzącą breję. POZA JEDNYM KONKRETNYM, który ma "harmonijną względem naszej" częstotliwość, i gdzie panuje jakby średniowiecze wraz z lekko innymi prawami fizyki. Co więc robi bezduszny system? Urządza sobie "Studio" i wysyła tam "aktorów" żeby w ramach zabawy byli bohaterami, zabijali, przeżywali przygody, i... transmitowali to wszystko ku uciesze naszej gawiedzi. Igrzysk i chleba, tylko tu igrzyska były bardzo naturalne, bo poza główną rolą nikt nie wiedział że bierze w nich udział. Nazywają takie eskapady "przygodami" i.... No nie chcę spoilerować, opisałem settings ale o faktycznej treści nie będę wspominał.
Książka ma tą wredną cechę książek dobrych, że nigdy nie dzieje się w niej tak jakbym chciał. Nie jest to może level Gry o Tron gdzie myślisz "niech KTOKOLWIEK z postaci które lubie nie zginie" ale no coś w tym samym kierunku. Opis złoli... No ja pi⁎⁎⁎⁎le. Ma'Elkotha (czy jak to się pisze) się dosłownie bałem, Berne mnie obrzydzał. Niektóre sceny.... Powiem tak. Ja bym tego nie napisał, choćby i przyszło mi do głowy, bo nie chciałbym mieć łatki gościa któremu to przyszło w ogóle na myśl.
Sam pomysł istnienia dwóch światów z których jeden jest futurystyczną ziemią, a drugi jest "magiczny-fantasy-średniowieczny", nie jest w popkulturze niczym nowym. W fenomenalnej grze przygodowej point & click o nazwie The Longest Journey mieliśmy Star i Arkadię, w Assassin's Creed przy użyciu urządzenia animus, Desmond mógł podróżować między średniowieczem a czasami lekko przyszłymi. Nawet na naszym rodzimym podwórku, Jarosław Grzędowicz wysyłał uzbrojonego w najnowszą nanotechnologię Vuko Drakkainena na odległą planetę by odnalazł naszych naukowców.
Ale nie widziałem jeszcze żeby ktoś zrobił sobie z tego w tak cyniczny sposób reality show. Streamował na żywo szlachtowanie zwykłych ludzi. Za pomocą marketingu tworzył aktora mordercę a następnie obmywał z krwi i robił z niego celebrytę. Ten szok siedzi z tyłu głowy przez większość książki.
Ale czy nasz gatunek nie robi już tego samego? Czy patostreamy nie są tym właśnie, ale w skali na jaką nas stać? Czy gdybyśmy mieli możliwość robić to co w książce, nie skorzystalibyśmy? Chciałbym w to wierzyć. Pewnie pierwsze co zrobilibyśmy to kradzież ich surowców, a drugie to wysyłanie tam zanieczyszczeń, śmieci, spalin...
Mieliśmy na tagu inflację ocen, i chętnie wystawiłbym tej książce więcej niż 10/10 ale nie będę psuł bookmetera xD
Edit bo zapomniałem dodać jednej rzeczy: moja opinia nie jest odosobniona, wszędzie (niemal) gdzie widzę jak ktoś się o niej wypowiada widzę to samo pytanie: CZEMU TA KSIĄŻKA TO NIE JEST JAKIŚ GLOBALNY FENOMEN? autentycznie nie rozumiem jak taka pozycja może być niszą. Dlaczego nie ma fanatrtów Tanall czy Kierendal hehe. To jest tak wspaniały materiał na serial że trudniej byłoby to spierdolić niż Wiedźmina. No i tak patrzę z perspektywy tej książki na mojego ukochanego Wiedźmina i resztkami siły woli staram się ich nie porównywać, bo wiem że wynik porównania zburzył by mi fundamenty postrzeganie świata
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #czytanie #czytajzhejto

@Barcol ofc na Legimi ani na Empiku nie ma. Za co ja w sumie płacę? XD
@Barcol ten motyw ze streamingiem jest w kilku filmach, w tym w jednej z moich ulubionych ról "Harrego Pottera" - Guns Akimbo (2019)
Podobby wątek był w Sandersonowym "Poradniku przetrwania..." Kupowałeś sobie dostęp do jakiegoś świata i wio.
I dzięki za wpis, książkę zapisuję i kupię, jeżeli po 20 latach i wyczerpaniu kolekcji nie będę miał co czytać.
Edit: do diabła, MAG to wydał?
Zaloguj się aby komentować
Na tego dajcie 800
Twój ojciec to Tadeusz Norek?
@Giban na tego dajcie 900
Zaloguj się aby komentować
Kolejna twarozupka do kolekcji i oceny. Ostatni odcinek który pomoże niezdecydowanym w wyborze wigilijnej twarozupki. Nie mogło zabraknąć barszczu czerwonego w wersji Amino. Ja jestem z tej części Polski w której jest barszcz czerwony na wigilię. Miałem wysokie wymagania, myślałem też że technologię barszczu w proszku ludzkość opracowała do perfekcji. Zjadłem tego czerwonego proszku w swoim życiu pewnie jakiś kilogram. Tutaj zaskoczenie. Strasznie słone, słodkie i mało buraczane na raz. Jeszcze ten makaron w barszczu. No jakoś mi się to nie parowało. Zdecydowanie najgorsza z wigilijnych twarozupek. Przynajmniej majeranku było mało tak jak lubię.
#slowotwaroze #365danztwarogu #twarozupka <- tag do blokowania
#pletwalztwarogu za jednym zamachem 119 853 686 - 250 = 119 853 436


@owczareknietrzymryjski a się kurła z grzybowej śmiałeś
@owczareknietrzymryjski Ej, a gdzie solnik?
Nigdy mi nie smakował makaron od amino
Zaloguj się aby komentować
@festiwal_otwartego_parasola kacapski podnóżek kłamie, mąci i skłóca Polaków, stare, znałem
Pięknie wygląda ten zielony ptaszek przy "fałsz" xD
Konstytucja czego, polskiej? xD
Zaloguj się aby komentować
Trochę prawdą jest, że współczesnym feministkom choć bardzo zależy na przywilejach jakie należały do mężczyzn (albo raczej męskiej elity) w patriarchacie to chcą ich bez konieczności wypełniania obowiązków jakie się z tymi przywilejami wiązały. Kobieta współczesna jest wręcz przedstawiana jako taka co od wszelkich zobowiązań ma być wolna. Jeśli ma to prowadzić do sytuacji gdzie coraz więcej kobiet z taką postawą będzie zajmować ważne stanowiska w imię polityki DEI to źle widzę przyszłość zachodniej cywilizacji.
#przegryw #polityka

@Al-3_x Co to za pierdolenie XD
@Al-3_x Trochę tak jest, bo przywileje to to co widzi każdy, a obowiązki widzi tylko osoba zobowiązana.
Najprostszy przykład: Luka płacowa zła - normy dźwigania w pracy dobre.
Przegryw to na wykop, na tym portalu są porządni ludzie
Zaloguj się aby komentować
Warto wybrać się dzisiaj na wycieczkę po sklepach.
Sporo Twarogu w promocji.
Zrobiłem zakupy już na wyjazd. (Te z naklejką rzułtą zaraz zjem).
#słowotwaroże #twarog

Twaróg jem od niedawna , ale za⁎⁎⁎⁎ście się wkręciłem
@AdelbertVonBimberstein przechytrzyłem dzisiaj stare baby i już o 6 byłem w sklepie. 7x400g i 7x280g twarogu kupione. Jeszcze tylko do Norłeju zawieźć ( ͝° ͜ʖ͡°)ᕤ
@AdelbertVonBimberstein o w Achłan się było.
Ratujemy nie marnujemy!
Zaloguj się aby komentować
Afera podkarpacka to wielowątkowy skandal korupcyjno-obyczajowy, w którym głównymi bohaterami byli ukraińscy bracia R., prowadzący sieć agencji towarzyskich na Podkarpaciu. Pod osłoną skorumpowanych funkcjonariuszy CBŚP i służb specjalnych (tzw. parasol ochronny), w ich lokalach mieli pojawiać się wpływowi politycy, biznesmeni i urzędnicy, co rodziło podejrzenia o istnienie nagrań (sekstaśm) służących do szantażu.
PSL : Były poseł i wiceminister Jan B. (oskarżony o korupcję i łapownictwo) oraz Mirosław K., były marszałek województwa (skazany prawomocnie m.in. za korupcję i płatną protekcję).
PiS : W wątku politycznym pojawiało się nazwisko Marka Kuchcińskiego w kontekście rzekomych nagrań, jednak polityk stanowczo zaprzeczył tym doniesieniom, a prokuratura nie przedstawiła mu zarzutów.
#polska #polityka

Kopie taśm znajdują się na Ukrainie oraz w rękach ludzi z półświatka. Można domniemywać ,że czekają na swój czas a bohaterów jest więcej.
To ta historia, że funkcjonariusz (chyba) CBA przywiózł nagrania, że sztychy PiS używały sobie na nastoletnich prostytutkach, nagrania poszły do sejfu na dowody, typ dostał pokwitowanie i następnego dnia nagrań już nie było?
Jaki kraj taka wyspa epsztajna xd
Zaloguj się aby komentować
test
#test
Tak, potwierdzam, to test
Zaloguj się aby komentować