@dzangylczyli@dzangylczyli najwyraźniej sza cecha lewej strony

@dzangyl to sarkazm?

@adam-bca bardziej się ośmieszyć nie mogłeś, skoro nawet tak krótkiego zdania nie potrafisz bez byków napisać xD I jeszcze sugerujesz, że to inni są głupsi 🤣

@Chrabonszcz kurwa powiadomienie z przed 23 dni zmienione jak lewaki na wietrze

@Fingal imho to nie problem wartości moralnych, tylko frustracji związanej z efektami neoliberalizmu w ostatnich 40 latach (no u nas to 30).

Boomerzy nadal glosują na partie centrowe, które nie mają nic do zaoferowania, ale też niczego się od nich nie oczekuje - oni się mogą bawić w wojenkę POpis, z ustalaniem, czy wybór śliskiego typa jest lepszy czy nie. A reszta się gotuje w środku, bo są życiowo w d_pie dzięki ch_jowym umowom spolecznym. No i gdzieś ta wściekłość musi znaleźć ujście. Wczoraj ralindel zrobił cały rant o zostawionych samym sobie ludziach, ktorym prawica za to oferuje, że będą się mogli wyżyć na tych, którzy są w jeszcze gorszej sytuacji. I angażuje ich w abstrakcyjne zagrożenia, gdzie mogą poczuć sprawczosc.

@AureliaNova

o zostawionych samym sobie ludziach, ktorym prawica za to oferuje, że będą się mogli wyżyć na tych, którzy są w jeszcze gorszej sytuacji. I angażuje ich w abstrakcyjne zagrożenia, gdzie mogą poczuć sprawczosc

To bardzo trafna analiza, moim skromnym zdaniem. Mi tylko nasuwa się pytanie, co z tym zrobić? Jak włączyć do dyskursu grupę, która jest aktualnie z niego wyłączona za pomocą nienawiści do ludzi, których nigdy nie widzieli, bądź mieli przelotną styczność z jakimś elementem tych grup społecznych? Przede wszystkim, nie widzę rozwiązań. Szymek próbował i skończył poniżej 5%, chociaż podejrzewam, że akurat tutaj przyczyn było więcej.

tylko frustracji związanej z efektami neoliberalizmu w ostatnich 40 latach (no u nas to 30).

@AureliaNova Ale co to za miara - "u nas 30 lat"? 30 lat temu mieliśmy bezrobocie na poziomie 16% i właściwie jaką miarą nie mierzyć to w ciągu ostatnich 30 lat poradziliśmy sobie gospodarczo znacznie lepiej niż większość dawnych sprzymierzeńców Rosjan i krajów startujących z podobnego poziomu rozwoju. Neoliberalne idee zadziałały w Polsce, handel i integracja z zachodem poprawiły nasz standard życia.

To co mówisz to takie przeszczepianie problemów zachodnich, gdzie rzeczywiście USA czy Europa Zachodnia straciły na sile i zwiększyły swoje rozwarstwienia społeczne.

@3t3r pod postami lokalnych portali na fb przy tematach politycznych jest taki wylew wysrywow starych bab że rzygać się chce. Napędzane republiką czy innym medialnym ściekiem wypisują swoje mądrości. Od wczoraj to kompletna jazda bez hamulców. Oczywiście na profilu publicznie widzisz zdjęcia z rodziną itd. To są zombiaki żywione propagandą. One są kilka lat umrą a my będziemy się męczyć bo one tak a nie inaczej skreślily przy urnie.

@30ohm fb to w ogole totalny sciek od kilku lat, portal wlasnie dla starych ludzi lajkujacych chujowe AI, pelen botow i nie wiem jak to w ogole jeszcze ciagnie

@3t3r dlatego już jakiś czasem temu pozbyłem się aplikacji z telefonu, bo jest mi kompletnie do niczego nie potrzebna z tych właśnie powodów.

@3t3r Nie musisz być szurem żeby Cię takimi treściami internet karmił, korpo wiedzą że treści szurskie są statystycznie bardziej angażujące niż te normalne…od jakiegoś czasu niestety marnuje czas na yt shortsach, ale jednak starannie klikam co chce a czego nie chcę widzieć. Efekt? Co któryś filmik dostaje szurskie/szowinistyczne gówno, albo reklamę z gołymi babami. No można się spierać czy wchodziłem na gołe baby czy nie na tym jutubie, ale tak jak mówię - autentycznie chciałem “zadbać” o swój feed.

@kenix11235 przeciez to samo napisalem Tez staram sie z tym walczyc ale z roznym efektem

@3t3r masz rację, zasugerowałem się słowami na początku “jak jesteś szurem”, soruwa mordzia, z fartem, osiem gwiazdek i konfe

@kenix11235 spoczko, pozdro

@izopropanol a może ci najgorzej wykształceni również są najgorzej sytuowani życiowo i glosują za programami socjalnymi i najbardziej czują się zagrożeni przez wykreowane przez prawicę strachy? Bo nagle się robi z tego zupelnie racjonalny wybór. I to też wytłumaczenie, dlaczego te same działania Tuska nie zwiększają mu poparcia u tej grupy (przypominam, że nadal zabijamy uchodźców na granicy i rząd ma projekty antyukrainskie)

@izopropanol tyle tylko, że poziom wykształcenia Polaków sytuuje Polskę w czołówce Europy. To nie jest tak, że nagle ten poziom spadł czy ludzie z podstawowym czy średnim wykształceniem dostali dostęp do internetu.

Raczej trzeba tu zapytać o jakość.

A i media społecznościowe, bańki informacyjne, algorytmy, które podsuwają użytkownikom to, co oglądają i spędzają przy tym czas - tak to działa. To na pewno nie pomaga. Nawet te główne portale można sobie poukładać według tego co się lubi, gdzie kiedyś były informacje z każdej kategorii, a dziś użytkownik jak chce przede wszystkim mieć newsy o np. konfederacji czy sporcie to będzie to mieć na górze strony.

Wiedza ogólna, ogólne info o tym co się dzieje na świecie przegrywa z tym, na czym się ktoś skupia. Można być dobrze wykształconym, ale zamkniętym w bańce informacyjnej.

@conradowl właśnie chodzi o to, że wykształcenie, to nie tylko wiedza, o tym, ile odbytów ma skurwol, czy w którym roku kardynał wyszyński został kardynałem, ale umiejętność samodzielnego myślenia, którego trudniej jest uczyć, trudniej napisać klucz itd.

@AureliaNova "najbardziej czują się zagrożeni przez wykreowane przez prawicę strachy? ", bo są kiepsko wykształceni, i łatwo im wmówić cokolwiek. Trafiają do nich tylko najprostsze, populistyczne argumenty.

@izopropanol ale umiejętność samodzielnego myślenia, którego trudniej jest uczyć

z gówna rakiety nie ulepisz. poza tym wielu wyborców populisycznych partii wbrew pozorom myśli samodzielnie i głosują na to czego chcą.

@AureliaNova czują się zagrożeni przez wykreowane przez prawicę strachy

bardziej niż ze strachu to oni głosują z pogardy, lub czasami szczerej nienawiści. to pod te uczucia są grane te szachy. ta "prawica" niczego nie kreuje, tylko wyciąga z ludzi pewne rzeczy.

@voy.Wu o to to - nikt nikomu nie narzucił narracji o zlych imigrantach czy niedobrych ekologach, ludzie sami to wcześniej czuli, tylko prawica podkręciła temperaturę i przyniosła benzynę

@conradowl Ja bym nawet powiedział, że przede wszystkim bańki informacyjne. Mam okazję zaobserwować takie procesy w swojej rodzinie. Czasem myślę sobie, że całemu społeczeństwu nie zaszkodziłaby detoksykacja informacyjna, jakieś przymusowe wyłączenie mediów, chociażby na pewne wymuszone okna czasowe.

Pamiętam jak w akademiku padła sieć, to nagle wszyscy socjalizowali się na korytarzach

Ostatnio spotkałem się z obserwacją, że nie tylko partie skrajne się radykalizują. Jeśli spojrzymy na PO albo samego Trzaskowskiego, to on również przesuwa się na prawo: już nie eksponuje swojej sympatii do LGBT, przestał podkreślać zagrożenia klimatyczne (kiedyś krzyczał o płonącej planecie), zmienił też narracje w sprawie imigracji.

Niestety nie odnosi to spodziewanego efektu - tzn. nie pozwala politykom PO przejąć elektoratu prawicowego, a jednocześnie odsuwa elektorat lewicowy.

@matips a jaki to ma odnieść efekt?

Sorry, ale ludzie, choćby głupi i z niskim wykształceniem widzą, słyszą, pamiętają o tym co Trzaskowski mówił kilka lat temu, a co mówi teraz. @taka_tradycja to opisała - Braun im obiecuje jedno i to samo od lat, nie kłamie. A Trzaskowski? Zmianami poglądów wręcz daje im wodę na młyn: hipokryta, dwulicowy, powie co trzeba bo kampania, kłamca.

Sorry ale przede wszystkim to PO powinno postawić na nową twarz lub np. Sikorskiego, który nie ma takich przeczących sobie wypowiedzi sprzed lat tyle co Trzaskowski.

No na zdrowy rozum i logikę - przecież to jest po prostu zaprzeczanie samemu sobie. Trzaskowski tym ani prawicy nie przekona, a jeszcze traci w oczach dawnych wyborców.

To nie czasy bez internetu, że ludzie zapominali, a pół roku gazet i tv ze zmianą narracji prało mózgi. Dziś short z wypowiedzi np. sprzed pięciu lat szybciej obiegnie ludzi niż coś aktualnego.

@matips Tak, ale to się dzieje wszędzie. Sztabowcy i specjaliści od marketingu politycznego obserwują, że to działa i próbują przejmować te same metody. Nie wiem czy zaczęło się od Trumpa czy jeszcze wcześniej.

@Wyrocznia Masz racje, problemem nie są ludzie produkujący te sceny, które później są filmowane, problemem są podający dalej te filmiki na mediach społecznościowych widzowie xDDD

Tak się robi politykę nie mając do zaoferowania nic.

... w obietnicach oferują np brak takich problemów? To już jest coś.

Podobnie jest z rzekomym wysłaniem polskich chłopaków na Ukrainę.

W miarę śledziłem geopolityczne informacje i wysłanie międzynarodowego kontyngentu na Ukrainę składających się z kilku krajów, m.in z PL, było wspominane nie raz. Odmawiał rząd PiS i odmówiła obecna koalicja.

@Capo_di_Sicilia amen

@Capo_di_Sicilia

Polski Lad? Daj spokoj przeciez to bylo gowno straszne.

500+? Skrajny populizm,ktory nigdy nie zostałby wprowadzony gdyby nie parcie ze strony opozycji( tak,pis nie chcial tego wprowadzac,dodatkowo na poczatku bylo tylko dla rodzin majacych dwojke lub wiecej dzieci).

Przypomne tylko,ze dzieki takiej polityce z lat 2007-2015,ze nie ma.pieniedzy na populizmy mielismy doskonaly budzet panstwa i deflacje,wiec w latach 2015-19 mozna bylo z tego grubego worka z kasa wszystko wywalic.

Pis wszystko co mogl zrobic zle,zrobil zle.

A 800+ niestety zostanie,bo jego likwidacja to polityczne samobojstwo.

@jajkosadzone Witam wyborcę konfederacji ;)

@Capo_di_Sicilia

xDDDDD

@Capo_di_Sicilia

Zwróciłeś uwagę, że mój post ma wydźwięk: „to my jesteśmy tymi, którzy rozumieją lepiej”.

Rozumiem, skąd może brać się taka interpretacja, ale zapewniam, że nie miałem na celu wywyższania się ani wartościowania kogokolwiek. Dla mnie to raczej wyraz rozczarowania – nie z powodu wyniku wyborów jako takiego, ale z powodu głębszych problemów społecznych, które ten wynik moim zdaniem unaocznił.

Pisałem z przekonaniem, że wielu ludzi zauważy pewne mechanizmy i wyciągnie z nich wnioski – nie dlatego, że uważam siebie za „lepiej rozumiejącego”, tylko dlatego, że wierzę w zdolność społeczeństwa do refleksji.

Zgadzam się z tym, co pisali inni – ogromny wpływ mają dziś bańki informacyjne, szybkie tempo życia, brak czasu na weryfikację informacji oraz coraz silniejsze okopywanie się w swoich poglądach.

Dlatego zachęcam: starajmy się nie zakładać złych intencji u rozmówców. Nadinterpretacje prowadzą do niepotrzebnych sporów, zamiast do rozmowy.

Co do Twojej uwagi o partiach politycznych – rzeczywiście, nawet w działaniach PiS można było dostrzec dobre pomysły.

Problem w tym, że ich realizację przysłoniły zjawiska, które trudno akceptować: ogromna skala nepotyzmu, zawłaszczanie instytucji, podziały społeczne pogłębiane przez język pogardy, a także próby siłowego przepychania prawa. To, moim zdaniem, przekreśliło potencjał wielu sensownych inicjatyw.

P.S. Osobiście uważam, że Polski Ład był projektem źle przemyślanym i wprowadzanym w sposób chaotyczny – a szkoda, bo temat reform podatkowych zasługuje na poważną debatę.

@Capo_di_Sicilia i co, wprowadzono tę "piątkę dla zwierząt" czy się Jarek rozmyślił?

@jajkosadzone W pierwszej formie Polski Ład był dobry. Jasna progresja podatkowa i skladka zdrowotna 9% od dochodu. Potem jak zaczeli mieszać to wyszlo jak wyszlo. Morawieckiemu brakło jaj zeby to wprowadzic tak jak mialo byc.

500+ to program wyrownywania szans. Na prowincjach to byl game changer gdzie masz w obrębie 30km jednego Janusza ktory zatrudnia ludzi z okolicy. Moze nie chcial, ale wprowadził i to się liczy. Bilans programu jest duzo lepszy niz zapowiadal to oboz liberalny. Wzrost gospodarczy dalej na stałym wysokim poziomie. Więc katastrofa nie nadeszła, a w zamian upodmiotowił prowincje. Czy tego ktoś chce czy nie to są Polacy i należy im sie kawałek tortu ze wspolnie wypracowanego dobrobytu.

Deflacja to jedna z najgorszych rzeczy jaka moze sie wydarzyc w gospodarce. Hamuje wzrost.

@Capo_di_Sicilia

Pieniadze biora sie z pracy i dobrobytu.

A jezeli mowisz o rozwoju- sorry,ale polska powiatowa z roku na rok biednieje i jakos setki miliardow z 500+ nic nie daly,a nawet poglebily problem.

Co z tego,ze jest wzrost jak ludziom nie zyje sie lepiej,a gorzej- inflacja jest tak ogromna,ze zarabiajac srednia czy minimalna zyjesz na poziomie z roku 2015.

pis wszystkiego czego sie dotknal to wszystko zniszczyl-na szczescie okazalo sie,ze politycy nie maja takiego wplywu na gospodarke jakiby chcieli.

@RandomNick Dla mnie PiS jest niewybieralny przez swoją retorykę i skale nadużyć. Tu się zgodzę, ale nie mozna nie zauważyć, ze zwykłym ludziom za ich rządów zaczęło sie żyć po prostu lepiej i cokolwiek by nie zrobili jest grupa ludzi ktorzy będą ich bronić do końca.

Jesli wymagasz refleksji na temat demokracji i praworządności od kogos kto sie zastanawia jak dociagnac do 10tego to się rozczarujesz.

Samemu mi się to niepodoba, ze Braun i Mentzen zdobyli tak wysokie poparcie, ale to skutek wieloletnich zaniedbań. Zaczynając od olania komunikacji ze spoleczenstwem przez Koalicje.

Btw. Jezyk pogardy stosują obie strony

@Capo_di_Sicilia no bo nie ma pieniędzy na 500+, zadłużyło to nas po uszy. Pieniądze, które były na modernizacje i usprawnienia m.in. energetyki zostały przejedzone, a potem ludzie krzyczą że drogi prąd XD daj spokój, co to za kraj że za mówienie prawdy i faktów ma się mniejsze poparcie, a zwycięża populizm i rozdawnictwo - tu się nie da konkurować politycznie. Polski wał to też wielkie gówno klepane na kolanie, wszystko to skomplikowało, utrudniło i zwiększyło koszty.

@jajkosadzone Pieniadze biorą się z emisji pieniadza Banku Centralnego.

Jakos nie widze, zeby biedniała bo jak jezdze na wieś do rodziny to w przeciagu 10 lat zbudowali place zabaw, chodniki i prawie nikt juz nie ma kur na podworku, nie wspominajac o krowach czy koniach.

Inflacja w tym roku to ok. 4% troche więcej niż cel inflacyjny. 2 lata temu była ogromna... Na calym swiecie.

Ja zarabiam troche ponad srednią i zyje mi sie bardzo dobrze. Nominalnie zarabiam 4 razy wiecej niz 10 lat temu, a czynsz mi wzrósł z 600 zł do 950 zł. Paliwo wtedy były w okolicach 5 zł.

@maczek91 Przez 25 lat nie modernizowali tych sieci energetycznych to bez 500+ by tego tez nie zrobili

nawet w działaniach PiS można było dostrzec dobre pomysły.

Problem w tym, że ich realizację przysłoniły zjawiska, które trudno akceptować: ogromna skala nepotyzmu, zawłaszczanie instytucji, podziały społeczne pogłębiane przez język pogardy, a także próby siłowego przepychania prawa. To, moim zdaniem, przekreśliło potencjał wielu sensownych inicjatyw.

@RandomNick Tylko tak logicznie spójrz na to z perspektywy "Polski B". Nepotyzm ich nie ruszy bo u nich to jest codzienność - żeby złapać jakąś konkretniejszą robotę nie będącą jebaniem na minimalnej muszą kogoś znać. Podziały społeczne i język pogardy - no przecież oni byli jednymi z pierwszych którzy z tego obrywali. "Zabierz babci dowód", jechanie po "zaścianku", nazywanie 500+ dofinansowaniem dla patoli itp. No to dlaczego ich ma ruszyć że obelgi idą w drugą stronę? Jeszcze przyklasną bo ktoś się odwinął tym co w nich biją. Siłowe przepychanie prawa? Z perspektywy kogoś komu to prawo poprawia standard życia to jest plus a nie minus. Zauważ że taka sama siłówka przy rozmontowywaniu zabetonowanych instytucji nie była widziana jako problem - bo ludzie którzy wybrali obecny rząd stwierdzili "no tak trzeba, bo inaczej się nie da". Dlaczego w takim razie Ci którzy wcześniej widzieli podobne zabiegi w sprawach które mają dla nich znaczenie mieliby protestować?

PiS wybił się na ludziach którym pociąg z postępem ekonomicznym odjechał z peronu i gonią go powoli starym PKSem w którym musisz dać w łapę żeby móc tymczasowo usiąść. PO ich zlało, lewica zdechła w aferach - pies z kulawą nogą się nimi nie interesował. Aż tu przychodzi PiS i mówi im "widzimy że macie problemy, zrobimy coś żeby Wam pomóc". No to poparli tych co chcą im w jakikolwiek sposób pomóc. A że ta pomoc była wykonana po łebkach i kosztem burdelu w prawie? No trudno, jak jesteś w słabej sytuacji to nie ma co wybrzydzać.

I to jest coś czego PO i inne partie anty-PiSowskie kompletnie nie ogarniały. Zamiast zaproponować alternatywę, jebali ich jeszcze bardziej jak bure suki. Jak się okazało że to o dziwo nie działa to się zaczęło rzucanie obietnicami na ten sam hajs jak nie większy - tylko że takie obiecanki same w sobie średnio działały bo ludzi pamiętali że jeszcze przed chwilą byli mieszani z błotem. Dopiero jak PiS przedobrzył i zaczął robić taki burdel który wkurwił wszystkich, udało się im sprzedać kopa w dupę. I co zrobił rząd?

Wrócił kurwa jego mać do tego samego lania na ludzi. Tematy społeczne, obietnice wyborcze - zamiecione w sporej części pod dywan. Bo się nie da bez prezydenta, Dudeł zawetuje. I ok to miałoby sens gdyby było to konsekwentne. Ale nie jest. O obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców jakoś walczono do samego końca aż poległa pod wetem Dudeła. Dopłaty dla deweloperów próbowano przepchnąć. To jak mają się czuć wyborcy który widzą że ich spraw nikt nie rusza "bo się nie da", a sprawy probiznesowe są pchane pomimo oporu i ryzyka weta.

Dlatego taki wynik wyborów nie powinien dziwić. Rząd po prostu dał dupy - kwestią dyskusyjną jest tylko czy dał tylko PRowo czy raczej po całości.

@Capo_di_Sicilia

nie no,jak tak to musi byc lepiej.

Sredni poziom zycia jest taki sam,za minimalna kupisz tyle samo co w 2015,moze minimalnie wiecej.

A mi czynsz wzrosl z 260 na 760( i to juz od kilku lat),w kilku innych mieszkaniach tez ponad trzykrotnie.

Paliwo za pis przypominam kosztowalo ponad 8zl i wzroslo najbardziej na swiecie w trakcie wojny na wschodzie.

Poziom ubostwa w tym kraju jest taki sam jak w 2015.

Gdyby kontynuowac polityke po ciaglego rozwoju i minimalizowania socjalu bylibysmy w lepszym miejscu niz jestesmy teraz.

Placa roslaby wraz z gospodarka,a nie inflacja,a za pis mielismy prawie najwyzsza inflacje za czasow covid( i to mimo,ze posiadamy wlasna walute).

@jajkosadzone No to ja bym minimalizacje socjalu zaczal od przedsiebiorcow. Jak sie zastanawiasz skąd sie wziela inflacja w tamtym okresie to jednym z powodów było wydrukowanie ponad 300 mld zł na dopłaty dla firm. Można sprawdzic ile kto dostał na stronie rządowej i rekordzisci z mojej branży podostawali po 12 mln zł, a podukcja nie stanęła nawet na 1 dzień. Poszlo na konto prezesa ;)

A dziecku wypomną 800 zł, zeby mial na ciepłą kurtke na zime. Dramat

@poprostumort

i tym rozdawnictwem pis tylko zwiekszyl inflacje,a za minimalna stawke kupisz tyle samo lub niewiele wiecej niz w 2015.

Pogorszono dzialanie urzedow,sadow,w sklepach drozyzna,a poziom ubostwa taki sam,jak nie wiekszy.

ale maja wiecej kasy w kieszeni,"dali".

A ze kupisz tyle samo,a kupno mieszkania nawet w dziurze to ubabranie sie w kredyt po same kule.

Polska powiatowa wyludnia sie jak nigdy,dalej brak perspektyw na lepsze jutro

@jajkosadzone Pokaż mi na wykresie ten wzrost inflacji.

@Capo_di_Sicilia

A kto dal jedno i drugie?

Sam potwierdzasz,ze pis wywolal inflacje,a mial byc taki cudowny.

Jezeli rodzic nie jest w stanie bez ochlapu od panstwa utrzymac dziecka to przede wszystkim powinien zadac sobie pytanie,ze co robi ze swoim zyciem,ze nie jest w stanie kupic dziecku kurtki.

A co do biznesow- czesc zostala rzeczywiscie zamknieta z dnia na dzien,bo ktos tak ustalil. Niestety,ale polityka rozdawania wszystkim na prawo i lewo kasy prowadzi do nikad.

A najbardziej poszkodowani sa ci co ja otrzymuja te kroplowke.

Polska jest nadal silna nie dzieki,a pomimo rozbudowanego socjalu zbudowanego przez pis.

Socjal uzaleznia i zniecheca do pracy.

@jajkosadzone Pokaz mi na wykresach to zniechecenie do pracy bo sorry fakty przeczą temu co mowisz.

i tym rozdawnictwem pis tylko zwiekszyl inflacje,a za minimalna stawke kupisz tyle samo lub niewiele wiecej niz w 2015.

@jajkosadzone Oczywiście że tak. Tylko kto to strawnie wytłumaczył ludziom którym to chwilowo pomogło? No nikt.

Polska powiatowa wyludnia sie jak nigdy,dalej brak perspektyw na lepsze jutro

I obecny rząd robi coś w tym temacie?

To jest problem - ja tez widzę te problemy, dlatego nie głosuje na PiS. Ale jest masa ludzi którzy tych problemów nie widzą - im nikt tego nie tłumaczy, a co gorsza nie proponuje realnej alternatywy niż "damy wam jeszcze chwilowych benefitów na kredyt". Tutaj trzeba by zacząć działać konkretnie, nawet kosztem chwilowego wzrostu zadłużenia. Bo zwiększyć wpływy w przyszłości spokojnie da radę, a łatwiej to przejdzie jak będzie robione przez tych "co nam załatwili".

@Capo_di_Sicilia

skoro mówisz,ze jest inaczej to udowodnij.

Jak wprowadzono 500+ to prawie wszystkie kobiety z ktorymi pracowalem w korpo przeszly na 3/4 etatu,bo bardziej im sie oplacalo brac 500 zl niz pracowac.

We wszelkich zabkach bardziej oplacalo sie pracowqc na czarno.

I tak,pierwsze lata 500+ obnizyly zatrudnienie kobiet

https://ibs.org.pl/news/ile-kobiet-odeszlo-z-rynku-pracy-na-skutek-swiadczenia-500/

@jajkosadzone \

Gdyby program nie został wdrożony, aktywność zawodowa kobiet z dziećmi

byłaby wyższa o ok. 2,4 punktu procentowego. Efekt nasilał się w czasie –

w I i II kwartale 2017 roku aktywność zawodowa kobiet pobierających

świadczenie była niższa o 3 punkty procentowe.

No ok. Punkt po Twojej stronie. Z pracy zrezygnowało ok 3% kobiet wychowujących dzieci ;)

Wracając do punktu wyjścia naszej rozmowy. Popełniasz dokladnie ten błąd intelektualny o ktorym napisalem w pierwszym komentarzu. Negowanie osiagniec PiSu, traktowanie z góry prowoncji wlasnie doprowadziło do tego, ze prawdopodobnie patus Nawrocki wygra wybory i konfederacja z Braunem ma 21% poparcia.

Straszenie PiSem juz nie działa. Polecam Ci skonfrontować swoje poglądy na gospodarke i spoleczenstwo. Uwierzyłeś w część neoliberalnej propagandy ktora nijak ma się do rzeczywistości. PiS powiedział sprawdzam.

@jajkosadzone 3% kobiet "odeszło" z rynku pracy. Krach ekonomiczny i zamykanie firm? No nie. Widzisz z MOJEJ perspektywy lepiej żeby te kobiety zajęły się wychowaniem dzieci niż jebaniem w fabryce smrodu. Spoko u Ciebie w korpo 3/4, błąd poznawczy? Twoje korpo to nie cały rynek pracy Jeśli w tamtych czasach była by wystarczająca dostępność żłobków i przedszkoli to może bym się zgodził, ale prawda była taka, że bez dziadków czy innej opieki to ci rodzice jebali na dwa etaty i tylko się zmieniali przy dziecku... Właśnie o Polsce powiatowej PO zapominało i nadal zapomina, a to jest ich największy błąd. Ile można powtarzać? Niby elity i wykształceni, a proste sprawy im umykają? No to coś jest chyba z nimi nie w porządku. Już nawet zoidberg bardziej się ogarnął, ale nie, POKO stoi w miejscu, a teraz nieudolnie próbuje się podliczać "prawej" stronie (co jest absolutnie bez sensu).

@LaMo.zord

no popatrz,skoro to jest taki cudowny program,to dlaczego dzietnosc spada?

@jajkosadzone a czy napisałem gdzieś że rośnie od niego? To Twoje myślenie. Ja napisałem, że poprawił się standard życia ludzi. Czy to poprawi dzietność? Nie wiem. Czy bez tego programu była by taka sama? Tego nie wie nikt.

@LaMo.zord Ziomek jest niereformowalny xD

@poprostumort Warto pamiętać, że określenia pogardliwe i stereotypowe, które padały wobec „Polski B” — takie jak „moherowe berety”, „zabierz babci dowód” — rzeczywiście miały miejsce i nie powinny być lekceważone. To ważne symptomy społecznego podziału i prawdziwej frustracji.

Z drugiej strony, w debacie publicznej funkcjonowały równie mocne, często obraźliwe określenia wymierzone w zwolenników opcji liberalnych i lewicowych, takie jak „tęczowa zaraza” czy „lewactwo” albo perjoratywne "młodzi wykształceni z wielkich miast" czy też "gorszy sort". Te sformułowania również dzieliły społeczeństwo i podsycały wzajemną niechęć.

To, że z obu stron pojawiały się takie słowa, nie wyjaśnia w pełni radykalizacji jednej ze stron. Pokazuje raczej, jak bardzo jesteśmy podzieleni i jak trudno nam się porozumieć.

To, że z obu stron pojawiały się takie słowa, nie wyjaśnia w pełni radykalizacji jednej ze stron.

@RandomNick Tyle że zradykalizowały się obie - ale jedna w białych rękawiczkach. No bo nie powiesz mi że pogardy dla wyborców PiSu ze strony obecnego rządu i jego wyborców nie ma. Jest tylko bardziej elokwentnie ubrana. Ale tak jak elokwencja Brauna nie zmienia faktu że jest ordynarnym antysemitą, tak ta sama elokwencja nie zmienia faktu że wyborcy PiSu są traktowani z pogardą.

A nie powinni. Bo oni w większości nie głosują na PiS z nienawiści do świata, tylko ze strachu. Bo PiS im poprawił ich dupowatą jakość życia, a obecny rząd sromotnie olał postulaty które mogłyby zrobić to samo a nawet próbował przepchnąć rzeczy które mają szanse ją obniżyć. No i na tym strachu budowana jest mitologia prawicowa. A oni to łykają bo tłumaczy im to ktoś kto im pomógł.

@poprostumort Dzięki za ten komentarz — właśnie na takie odpowiedzi liczyłem, bo pozwalają kulturalnie spojrzeć na wszystko z innej perspektywy, bez wchodzenia w utarte schematy.

Zgadzam się z Tobą, że pogarda wobec wyborców PiS jest realnym problemem i że nie można jej usprawiedliwiać tylko tym, że pojawia się w elokwentnej formie. To wciąż dzieli i nie prowadzi do niczego dobrego. Twoje porównanie z Braunem też jest trafne — forma nie zmienia istoty.

Natomiast mam wątpliwości, czy naprawdę obie strony zradykalizowały się w podobnym stopniu. Dla mnie radykalizacja to coś więcej niż ton czy klasa wypowiedzi — to też gotowość do akceptacji przemocy, nieliberalnych idei, teorii spiskowych, dehumanizacji przeciwnika. I tu, mam wrażenie, widać jednak dużą asymetrię.

Co do motywacji wyborców PiS — myślę, że masz rację mówiąc o strachu i poczuciu, że ktoś im realnie pomógł. Ale warto też dodać, że ten strach jest często skutkiem celowego podsycania lęków i poczucia oblężenia. I że wielu ludzi głosuje nie tylko „z wdzięczności”, ale też dlatego, że powtarzane przez lata narracje naprawdę głęboko zapadły im w sposób postrzegania świata.

Mimo wszystko bardzo szanuję ton Twojej wypowiedzi — to jedna z nielicznych, które naprawdę skłaniają do myślenia, a nie tylko do odpisywania z emocji. Dzięki.

Natomiast mam wątpliwości, czy naprawdę obie strony zradykalizowały się w podobnym stopniu. Dla mnie radykalizacja to coś więcej niż ton czy klasa wypowiedzi — to też gotowość do akceptacji przemocy, nieliberalnych idei, teorii spiskowych, dehumanizacji przeciwnika. I tu, mam wrażenie, widać jednak dużą asymetrię.

@RandomNick Tu się zgodzę, ale wynika to raczej z położenia na spektrum światopoglądowym. KO jest partią centroprawicową, przez co mniej na nią wpływają skrajne poglądy (które mogłyby odstraszyć od nich część elektoratu). Stąd i łagodniejsze podejście i białe rękawiczki. PiS jest partią prawicową, więc skrajności z prawej mają na nich dużo większy wpływ. I te właśnie skrajności generują łatwiejszą akceptacje przemocy, teorii spiskowych i ogólnego budowania oblężonej twierdzy.

Co do motywacji wyborców PiS — myślę, że masz rację mówiąc o strachu i poczuciu, że ktoś im realnie pomógł. Ale warto też dodać, że ten strach jest często skutkiem celowego podsycania lęków i poczucia oblężenia.

Oczywiście - ale bez tego fundamentu w postaci realnego odstawienie tego elektoratu na boczny tor i projektów ustaw które mogą dołożyć biedniejszym (którzy, nie ukrywajmy, są sporą częścią elektoratu PiSu) nie byłoby to takie łatwe. Bo inny efekt da retoryka którą masz o co zahaczyć, a inaczej taka która jest od początku do końca wyssana z bajek mchu i paproci.

I że wielu ludzi głosuje nie tylko „z wdzięczności”, ale też dlatego, że powtarzane przez lata narracje naprawdę głęboko zapadły im w sposób postrzegania świata.

Dlatego tak dużym problemem jest to że z obiecanych konkretów, tych pomagających bardziej potrzebującym, biedniejszym czy odizolowanym społecznie nie zostało wykonane nic. Bo tak jak PiS przez lata budował narracje opierając ją na realnym fundamencie i zahaczając bajki co jakiś czas o realne tematy, tak samo musiałoby zadziałać rozbijanie tego chłamu. A niestety fundament olano i teraz zbija się na szybko coś z desek.

Niestety ale rząd musi dojrzeć do tego żeby zrozumieć że samymi rozliczeniami i wyciąganiem afer długo nie pociągnie. Tu potrzeba realnego działania które rozbujałoby twierdzę przez dysonans - wprowadzenie zmian które byłyby pozytywne dla elektoratu PiSu, nawet kosztem wzrostu zadłużenia. Bo oni muszą zobaczyć na własne oczy że poza PiSem są też inne opcje polityczne które chcą im pomóc.

Tylko że to mogłoby wzmocnić koalicjantów - bo z oczywistych powodów pierwszym wytłumaczeniem dla kogoś w oblężonej twierdzy byłoby nie to że Rudy KO Demon nie jest złem wcielonym, tylko to że TD/NL wymusił na rządzie pomoc dla nich. I nie wiem czy dla KO byłoby to do przełknięcia - bo wydaje mi się że wychodzą z założenia "albo my albo wcale".

A to jest bardzo niebezpieczne.

@Kapitanzbikpomozeci jakiej liberalnej ? Regulowanie jaki masz mieć silnik w aucie, okna czy ogrzewanie w domu czy na jakiej umowie masz pracować nie ma nic wspólnego z liberalizmem.

@taka_tradycja nie wiem czy zauważyłeś ale sporo osób głosuje wg takiego schematu:dam głos Trzaskowskiemu bo nie chcę drugiego Dudy i odwrotnie:lepszy Nawrocki niż tęczowy Rafał.A twój kandydat? Przecież On nie ma z nimi szans.I tu jest właśnie problem.

@taka_tradycja przecież braun proponował nowe unie lubeskie, z ukrainna na partnerskich warunkach. ukraincy w wizjach brauna mieli wykupić poł przemyśla i ćwierć Krakowa xD a ludzie dalej powtarzają ze jest stały w poglądach xD

@BapitanKomba z drugiej strony trzeba pamiętać, że jesteśmy bombardowani z każdej strony jakąś narracją na dany temat. Im bardziej polaryzujący tym lepiej. I tak samo jak jedni mogą zauważać kryzys demograficzny zachęcając do imigracji a drudzy będą widzieli zagrożenie kulturowe/bezpieczeństwa. Im bardziej ludzie podzieleni tym łatwiej jest nimi zarządzać. I tak znaleźliśmy się w punkcie, w którym jesteśmy. Każdy z nas może chcieć czegoś innego. Dla nas może to być nie do.pomyślenia a dla drugiej osoby to będzie najważniejsza rzecz na świecie. Kiedyś w pracownica poprosiła mnie o urlop na zbiór truskawek. Na 2 tygodnie w gorącym okresie w robocie. Dla mnie może to być pikuś, czym jest zbiór truskawek, wysłanie towaru do klienta było ważniejsze. Ale dla tej osoby to był ogromny zarobek na najbliższe kilka miesięcy, a rąk do pracy na wsi brakowało. Mamy inne priorytety, politycy i ich sponsorzy o tym wiedzą i to wykorzystują. A my co najgorsze podpalamy się tym wszystkim i oceniamy, jak kto mógł na tego czy tamtego głosować. A Im tylko na tym zależy.

Jeśli ludzie sa na tyle naiwni i niedoinformowani - w dobie internetu, kiedy informacja jest na wyciągnięcie reki a sprawdzenie czy cos jest prawdą zajmuje 5 minut(...)

@LordNargogh No właśnie, weź coś krwa hejtkom powiedz, którzy są na internecie i jednocześnie przerasta ich sprawdzenie czegoś w 1 minutę i muszę czytać np że obecny rozkład głosów to wina niskiej frekwencji (a reszta to piorunuje), podczas gdy była ona rekordowa jak na pierwszą turę. Witki mi opadają.

@grzmichuj_gniezno Mam wrażenie, że nie odniosłeś się do mojego wpisu, tylko do własnych wyobrażeń o tym, co chciałem powiedzieć. Nie pisałem o żadnej partii ani o tym, że ktoś ma monopol na prawdę – pisałem o mechanizmach, które prowadzą do społecznego rozkładu. Tymczasem Ty przypisałeś mi poglądy i intencje, których nie wyraziłem, po czym je zaatakowałeś. To nie jest dialog, tylko projekcja. A jeśli każdą próbę diagnozy kwitujesz jako wyraz wyższości, to znaczy, że sam jesteś zakładnikiem tej barykady, którą rzekomo krytykujesz.

@RandomNick Mechanizmem, który opisałeś jest po krótce głupota i populizm prawej strony. Ja tylko pośpieszyłem z wyjasnieniem, że to akurat nie dotyczy tylko tej strony. No i nie pisałeś o żadnej partii, a jednak cel i styl twojego ataku w 100% wpisuje się w narrację, którą środowiska powiązane z (aktualnym) rządem prowadzą od lat.

Ale ok - jest możliwość, że akurat ciebie źle zaszufladkowałem jako przedstawiciela jednej ze stron barykady. Głównie przez to, że po każdych, ale to każdych wyborach po stronie umownie "liberalnej" (choć z PO tacy liberałowie, jak z narodowców wolnościowcy) czytam i słyszę całe peany ubolewań, diagnoz i pomysłów na ucywilizowanie dziczy po drugiej stronie. I że demokracja się skończyła, i że grozi nam faszyzm. A ostatnio z zachodu przyszła i moda na stosowanie słowa "populizm" jako synonimu do "prawica", chociaż ciężko o bardziej jaskrawe przypadki populizmu niż to co się dzieje wśród obecnych "elit". I tak samo jest i po tych wyborach. Twój komentarz zwyczajnie mi się w to wszystko wpisał. U ciebie nie ma tylko ubolewania, że "tacy jesteśmy podzieleni, niestety :(((( (bo te oszołomy z drugiej strony nie chcą złożyć broni)".

Co do jednego się zgodzę - mój poprzedni komentarz projekcja, nie dialog. Dialogu o polityce tutaj nie szukam już od dawna. A twój wpis zobaczyłem tylko dlatego, że nie zdążyłem się zalogować. I ulało mi się akurat na ciebie, wybacz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@grzmichuj_gniezno Doceniam, że przyznałeś się do projekcji – to już coś rzadkiego w dyskusjach internetowych. Ale jednak kilka rzeczy warto doprecyzować, skoro 'ulało się akurat na mnie'.

Po pierwsze, nie opisałem mechanizmu 'głupoty prawej strony', tylko procesy społeczne, które – moim zdaniem – dotyczą obu stron. Jeśli odczytałeś to jako atak na Twoją stronę, to być może nieświadomie sam się z tą diagnozą utożsamiasz. To naturalne, ale nie uprawnia do przypisywania mi intencji, których nie wyraziłem.

Po drugie, styl i treść mojego wpisu nie były ani partyjne, ani publicystyczne. Nie operuję etykietami typu 'dzicz', nie wskazuję palcem winnych, nie dramatyzuję. Ty natomiast przypisałeś mi całą narrację medialną tylko dlatego, że 'ci to zwykle tak piszą'. To nie jest dyskusja – to szufladkowanie.

I po trzecie – sam mówisz, że nie szukasz dialogu. W porządku, ale wtedy warto też odpuścić ocenianie tych, którzy próbują zrozumieć i opisać mechanizmy podziału – nawet jeśli ich styl różni się od Twojego. Bo w przeciwnym razie to nie jest polemika, tylko projekcja z dodatkiem wyższościowego tonu. A dokładnie tego przecież – jak piszesz – masz dość

@xsomx Zgadzam się z ogólną diagnozą zagrożeń — radykalizacja, dezinformacja i bezkarność w mediach społecznościowych to realne problemy. Ale pierwszy akapit mocno mnie odrzuca, bo przemocowy język w stylu 'ultraprawicowe śmieci' tylko dolewa oliwy do ognia. To nie jest twardość — to eskalacja.

Co do regulacji platform — tak, potrzebujemy ram prawnych i realnej odpowiedzialności za algorytmiczne promowanie szkodliwych treści. Ale przykład Chin pokazuje bardziej, co można stracić, niż co zyskać. Cenzura pod pozorem ochrony to broń obosieczna — dziś użyta w słusznej sprawie, jutro przeciwko Tobie.

@dotevo To brzmi dokładnie, jakbyś napisał coś w stylu: "żeby życie miało smaczek, raz dziewczynka, raz chłopaczek". Jakby to było szukanie urozmaicenia i, jakby zupełnie nie miało znaczenia, że brniemy w niebezpieczne skrajności.

@dotevo Dzięki za rzeczowy komentarz – doceniam, że chcesz rozmawiać.

Rozumiem, że ludzie są zmęczeni i sfrustrowani – to realny problem. Ale moim zdaniem właśnie to zmęczenie jest dziś wykorzystywane do tego, by przepychać treści bardzo groźne społecznie – pełne pogardy, przemocy symbolicznej i emocjonalnej eskalacji.

Dla mnie „upadek” to nie to, że ludzie szukają alternatywy – tylko to, że coraz łatwiej dają się przekonać do rozwiązań opartych nie na treści i wartościach, tylko na emocjach, strachu i nienawiści do innych. A to moim zdaniem bardzo niebezpieczna droga, bez względu na to, z której strony się zaczyna.

Jeśli chcemy zmian, musimy najpierw pilnować poziomu debaty i odpowiedzialności – inaczej cofniemy się jako społeczeństwo, niezależnie od tego, kto wygra wybory.

@RandomNick patrzysz na to ze swojej perspektywy, a ja przez te trochę lat na ziemi zauważyłem pewną prawidłowość i pewnie nie tylko ja. Im bardziej wahadło poglądów idzie w lewo tym bardziej potem poleci w prawo. Od dawna USA były lewicowe i teraz patrz. U nas to samo i to samo dzieje się w innychkrajach europy. U nas nie było jakoś bardzo radykalnie jeśli chodzi o lewicowe poglądy, ale właśnie dlatego u nas jednak jest tylko lekko na prawo. popatrz na niemców i AFD.

@TRPEnjoyer Mój wpis był osobistą relacją z rozmowy z kimś, kto powielał dezinformację i teorie spiskowe. Nie popierałem tego, nie powielałem, wręcz przeciwnie – próbowałem się odnieść i zachować klasę. Zarzucanie mi bierności lub hipokryzji to nieporozumienie, wynikające raczej z Twojej frustracji niż z treści, którą faktycznie napisałem

Rozumiem, że frustracja może prowadzić do ostrych ocen, ale przypisywanie mi bierności wobec dezinformacji, której sam doświadczyłem i próbowałem się jej przeciwstawić, jest po prostu niesprawiedliwe. Krytykujesz mój ton i reakcję, ale sam odpowiadasz emocją i uproszczeniem. W tym nie ma różnicy jakościowej – a ja nie zamierzałem nikogo deprecjonować, tylko opisać sytuację, która mnie przerosła absurdalnością.

@RandomNick

Zarzucanie mi bierności lub hipokryzji to nieporozumienie, wynikające raczej z Twojej frustracji(...)

Nie, to raczej twoje zarzucanie mi frustracji jest projekcją twojej własnej frustracji wynikającej może z braku regularnego pożycia z żoną, czy innych rzeczy.

Pro tip: a jak nie chcesz otrzymywać takich insynuacji, to sam nie zaczynaj pierwszy.

A teraz do meritum

Chłopie, cierpisz na znaną przypadłość na Hejto tj brak umiejętności czytania ze zrozumieniem (mi też się zdarzało, ale pewnie przejdzie jak usunę konto ( ͡° ͜ʖ ͡°) ). Jeszcze raz:

A gdzie ty walczysz z sianiem nienawiści i z dezinformacją na hejto?

Więc co mi piszesz o IRL, jak nie o to pytałem?

Po drugie, nie "przeciwstawiałeś się dezinformacji", tylko kontrowałeś niewygodne dla ciebie informacje (prawdziwe czy nie). Równie dobrze to ci drudzy mogli powiedzieć, że "przeciwstawiali się dezinformacji", nazwanymi przez nich "pomówieniami" o tym, że niby PiS nasprzedawał wiz szemranym osobom z krajów trzeciego świata.

I tak się kręci karuzela spierdolenia. Jak chcesz sam ją zatrzymać, to może wykombinuj jak przekonać siebie, byś sprawdził, jak wygląda na zachodzie sytuacja z imigrantami pozaeuropejskimi i jaki burdel robią, a jak już to zaakceptujesz, to możesz użyć nowo nabytej wiedzy o cudownych technikach rozjaśniania umysłu na innych, może na nich też zadziała.

@TRPEnjoyer Co do twojej porady, żebym najpierw zaakceptował „burdel z imigrantami na Zachodzie” — to nie jest argument, tylko wycieczka ad personam, która nie wnosi nic do merytorycznej rozmowy, bo nawet nie znasz mojej opinii w tym temacie. Jeśli chcesz rozmawiać poważnie, zapraszam do dialogu o faktach, a nie do rzucania frazesami i osobistymi zaczepkami.

Nie przypominam sobie, aby to ja zaczął personalne zaczepki czy ataki. Jeśli takie odczytujesz w moich słowach, proszę, wskaż gdzie dokładnie to miało miejsce. Z mojej strony starałem się prowadzić rozmowę spokojnie i merytorycznie, natomiast Ty w swojej odpowiedzi sięgnąłeś po insynuacje, osobiste wycieczki i ironiczne zaczepki, tworząc atmosferę konfrontacji. Argumentowanie, że „zacząłem pierwszy”, w tym przypadku jest fałszywym uproszczeniem.

Co do Twojego zarzutu, że to ja jestem sfrustrowany, a Ty nie — tak agresywny i personalny język, którym się posługujesz, trudno nazwać inaczej niż wycieczkami personalnymi, które są właśnie wyrazem frustracji i brakiem gotowości do merytorycznej dyskusji. Jeśli chcesz poważnej rozmowy, proponuję zrezygnować z takich metod.

@RandomNick Chryste panie...

Co do twojej porady, żebym najpierw zaakceptował „burdel z imigrantami na Zachodzie” — to nie jest argument, tylko wycieczka ad personam(...)

Na pewno rozumiesz, co to znaczy ad personam? Chcesz lepszy przykład, na czym to polega? Będzie niżej.

Jeśli chcesz rozmawiać poważnie, zapraszam do dialogu o faktach, a nie do rzucania frazesami i osobistymi zaczepkami.

Dobry pomysł, nie pomyślałeś, by wprowadzić to w życie?

Nie przypominam sobie, aby to ja zaczął personalne zaczepki czy ataki.

https://www.hejto.pl/wpis/przegralismy-i-nie-chodzi-tylko-o-wybory-chodzi-o-to-ze-jako-spoleczenstwo-coraz?commentId=c34af6f8-5429-4bbe-8de6-08440bf4c5e7

"to nieporozumienie, wynikające raczej z Twojej frustracji"

"Rozumiem, że frustracja może prowadzić do ostrych ocen"

"Ad personam" (łac. "ad personam") to forma argumentacji, w której zamiast skupić się na treści sporu, atakuje się osobę przeciwnika, jego cechy, lub dokonania.

Wmawianie komuś, że jest sfrustrowany w trakcie "dyskusji" o dezinformacji, i co ludzie robią w tej sprawie, to jest książkowe ad personam, a poświęciłeś na to nie jedno zdanie, a pół jednego posta.

Co do Twojego zarzutu, że to ja jestem sfrustrowany, a Ty nie — tak agresywny i personalny język, którym się posługujesz, trudno nazwać inaczej niż wycieczkami personalnymi, które są właśnie wyrazem frustracji i brakiem gotowości do merytorycznej dyskusji. Jeśli chcesz poważnej rozmowy, proponuję zrezygnować z takich metod.

Jedyne, z czym się zgodzę, to że mam agresywny język i że to nie pomaga w akademickiej dyskusji. To cecha osobnicza plus nie lubię hipokryzji, za to lubię ją wytykać ludziom. Tobie może się nie podobać mój ton wypowiedzi, mi się nie podobają hipokryci. Jest jak jest.