Chyba mam kryzys wieku średniego #hejto40plus
Tak mnie wszystko wkurza, tak nie mam motywacji żeby coś robić... Rzuciłbym to wszystko w cholere.
Po jaka cholerę zapierdalać jak debil w pracy po 12-14h, klienci ciągle jakieś problemy, w kółko tylko faktury, leasingi, podatki, deklaracje, raty i zaraz znowu kolejny miesiąc i od początku wszystko.
I po co to? Pracować aby mieć wygodniejszy samochód aby jezdzic do pracy? Pracować na większy dom żeby mieć większe koszty utrzymania i musieć więcej pracować? A może pracować na starość aby umrzeć przed emerytura a rodzina ro⁎⁎⁎⁎⁎doli moja krwawice?
A za marne 100 lat nie wiadomo czy mój nagrobek jeszcze będzie stał, nawet nikt o mnie nie będzie pamiętał, tak jak ja nie pamiętam o pra dziadkach. Nawet ich nie znałem.
I po co więc to wszystko?
Mój ojciec zmarł jak miał 42 lata. Ja już go przeżyłem i wyobrażam sobie że np jutro mógłbym umrzeć. I na pewno nie chciałbym spędzić ostatniego dnia w pracy.
Czekam tylko aż córka się usamodzielni i sprzedaje wszystko, kupuje łaki na zadupiu, stawiam domek 60m2, redukuje do minimum koszty życia i zajme się opieką nad końmi.
Będę dużo spał, czytał książki, spacerował, oglądał zachody słońca i miał wszystko w d⁎⁎ie. Niech ten cały po⁎⁎⁎⁎ny świat kręci się beze mnie. Ja wysiadam.






