Cyklu Sonetów Kieleckich nie będzie. Nie będzie go z tej prostej przyczyny, że nie sra się przecież do własnego gniazda. Ale bąka to chyba czasami puścić można?
***
Kielce
Są mi, cholera, miastem ojczystym.
Za co spotkało mnie to pokaranie?
I chrzest przecież miałem, i bierzmowanie
więc nastąpiło zatarcie listy
grzechów, co przyrodzone człeku każdemu.
Zły trochę jestem, lecz nie do kości,
się miłym być staram, nie czynić złości
a mieszkam w Kielcach. Właściwie czemu?
Mogłem się przecież urodzić w Rijadzie,
modelki bym miał brązowouste…
mogłem w Irlandii, jakiejś Kanadzie,
lub w Mikołajkach – z nudystów plażą
bym cieszył się życiem, jak jędrnym biustem,
a tu mam życie jak inny narząd.
***
#nasonety
#zafirewallem





