Zdjęcie w tle
George_Stark

George_Stark

Gruba ryba
  • 708wpisy
  • 3712komentarzy

Sporo rzeczy w tym wierszyku poniższym jest wymyślonych, ale to, że papież kiedyś przejeżdżał za blokiem, w którym mieszkałem to akurat prawda, choć konkretną datę tego przejazdu musiałem jednak sprawdzić. Prawdą jest też to, że było tam wtedy mnóstwo ludzi, a przynajmniej tak to pamiętam, choć ta pamięć przejawia się nawet nie tyle w jakichś migawkach, co w przywołaniu wrażenia, pod jakim wtedy byłem. Wrażenia, że jestem gdzieś, gdzie dzieje się coś bardzo ważnego, choć nie do końca rozumiem co. W ogóle wydaje mi się, że ten przejazd papieża jest najdawniejszym wspomnieniem, jakie jestem w stanie przywołać.


Ciekawą rzeczą jest też to, że podobny tłum i ścisk pamiętam też z wydarzenia, które miało miejsce kilkanaście lat później, kiedy to do mojego gimnazjum przyjechała Manuela z Big Brothera. Z tego przyjazdu też niewiele więcej pamiętam poza tym ściskiem i ogólną atmosferą, że dzieje się coś ważnego i podniosłego.


***


03.06.1991


A kiedy papież przejeżdżał przez Kielce

ulicą Warszawską, tuż za moim blokiem,

to my na chodniku zajęliśmy miejsce,

chociaż część sąsiadów spoglądała z okien.


Bo my na parterze mieszaliśmy – nisko,

w dodatku z oknami na południe i wschód,

więc choć do Warszawskiej mieliśmy dość blisko,

jednak trzeba było wyjść nam na zachód.

Ja byłem ten starszy, bo miałem trzy lata,

siostra moja miała zaś niecały rok.

Zabrała nas mama, bo w pracy był tata,

no a przy Warszawskiej ogromny był tłok.


Kilka się osiedli wówczas tam zebrało,

a każdy mieszkaniec w bojach zaprawiony,

po walkach o cukier albo o kakao

w kolejkach w ustroju ledwie co minionym.


Jakieś dyskretne popchnięcie kolanem

– trzylatek na łokieć za niski wszak był –

i choć za spódnicę tam trzymałem mamę

to tłum wciąż uparcie przesuwał mnie w tył.


Nagle: poruszenie! – Już jedzie! – szeptano,

nawet pieśń maryjną ktoś zaintonował.

Mnie mamy spódnicę z ręki zaś wyrwano,

bo każdy się bliżej do Warszawskiej pchał.


Przejechał. Podobno cały był na biało.

Podobno nam machał i się uśmiechał.

Podobno - tak mi powiedzieli, sam widziałem mało,

bo sąsiad przede mnie w końcu się wepchał.


Tak zamiast zobaczyć Ojca Najświętszego

oglądałem tyłek sąsiada Krzackiego.

No i to by było wspomnień mych na tyle –

ciut za niski byłem na papa mobile.


***


#wolnewiersze

#zafirewallem

Zaloguj się aby komentować

Ja z góry przepraszam tego, kto będzie musiał zacząć moim ostatnim wersem. Z drugiej zaś strony, jeśli nikomu się nie uda, no to przynajmniej nie wygram. Chyba że znów źle zasady zrozumiałem.


Aha. Przepraszam też kolegę @RogerThat za kastrację sylabową jego wersu, ale mi rytmicznie nie pasowało.


***


Na co dzień


Da się zrobić rewolucję - starczy pierwsze drżenie,

chociaż drżą ci ręce gdy draskę pocierasz,

bo trochę się wahasz: – „Wzniecać już płomienie?

Bo może poczekać? Bo jeszcze nie teraz?"


Znajdź w sobie odwagę – zrób to raz, a dobrze!

Niechże się w tym ogniu zahartuje stal!

Niech dym się unosi, niech woda wrze w Odrze! –

nim nowe zbudujesz, stare wcześniej spal.


Więc: j⁎⁎ać Falubaz! Ale także Stilon,

Muzeum w Spichlerzu, Wiosny Ludów Park.

Na deszcz, co oczyszcza, niech czeka De Niro,

ty na nic nie czekaj – bierz zapałki! Pal!


Tylko: jak tu rewolucję rozniecić w Gorzowie

gdy i tak na co dzień Gorzów trawi ogień?


***


#nasonety

#zafirewallem

RogerThat

Chciałem pogratulować pięknego nawiązania do Stali Gorzów, ale potem ten "j⁎⁎ać Falubaz" mnie zbił z tropu.

Na pewno pogratuluję deszczu, co oczyszcza dla De Niro, piękne nawiązanie do Łony.

Zaloguj się aby komentować

Umypaszka

"Obowiązki wobec organizmu"

Z pełnym pęcherzem siedzę - nie leżę,

w zwolnienie łazienki żarliwie wierzę,

powoli zaczynam składać pacierze -

w myślach popełniam sedesów grabieże

PaczamTylko

Światło zgaszone, ja zaś leżę

jutro będzie lepiej, mocno w to wierzę

zmówione już wszystkie pacierze

oby ustały na świecie grabieże

sireplama

@George_Stark


Z deklaracjami mocno leżę,

Ale w swoje szczęście wierzę,

No i może pomogą pacierze,

By starczyło sił na kołchozu grabieże.

Zaloguj się aby komentować

R = U/I


To prawo natury – nie do podważenia!

Przełomem zasłynął Alessandro Volta

(czym zainteresował i Napoleona!) –

bo dokonał pierwszy prądu ujarzmienia.


Chociaż się na Voltę sam Galvani złościł,

bo natura prądu rzecz to była sporna

w XVIII wieku, jak uczy historia,

doszło do odkrycia praw elektryczności.


Później zaś w Monachium niejedno badanie

Georg Ohm przeprowadził – nad prądem się biedził:

badał nagrzewanie aluminium, miedzi.


Z sukcesem zakończył swoją pracę znojną:

dziel przez prąd napięcie – wychodzi oporność!

O tym właśnie mówi nam Ohma równanie.


***


#nasonety

#zafirewallem


***


EDIT: Przy okazji sprzedam Wam ciekawostkę. Tradycyjnie w elektryce prąd (czyli natężenie; to co mierzy się w amperach) oznacza się jako "I". W matematyce natomiast, również tradycyjnie, literą "i" oznacza się część urojoną liczby zespolonej (liczby zespolone są w elektrotechnice bardzo przydatne). Powstaje konflikt oznaczeń, stąd są tacy matematycy, którzy, wykładając na wydziałach elektrycznych, część urojoną liczby zespolonej oznaczają jako "j" ponieważ "i" jest święta literą elektryków.

splash545

Hejto bawi i uczy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Kilka spraw.

Po pierwsze, to dwa utwory pana Piotra Bukartyka: Wolność to frywolność oraz Każdy ma prawo do orgazmu.


Po drugie, to myśl, którą pan Andrzej Sapkowski raczył był wyrazić poprzez jednego z moich ulubionych bohaterów Sagi o wiedźminie, wampira Emiela Regisa Rohelleca Terzieff-Godefroya: Nigdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego u was, ludzi, większość przekleństw i obelg nawiązuje do sfer erotyki? Przecież seks jest piękny i kojarzy się z pięknem, radością, przyjemnością. Jak można nazwy narządu płciowego używać w charakterze wulgarnego synonimu… No bo „samogwałt”? – brzmi to nie tylko paskudnie, ale w dodatku też myląco, bo przecież rzecz zwykle dzieje się za zgodą wszystkich zainteresowanych stron.


Pozostałe motywy powstania wytworu poniższego pozwolę sobie przemilczeć. Wstęp by wyszedł mi za długi.


***


Samogłaskanie


Bywa, że doznaję nagle silnego nabrzmienia –

starczy tylko żebym na kobietę spojrzał.

Może być ubrana – już com chciał, tom dojrzał,

w myślach już zdążyłem odrzeć ją z odzienia.


Zmieniam się w hipisa: wolnej chcę miłości!

Do głosu dochodzi natura przekorna:

nie będzie dyktował w garnitur czy w ornat

przyodziany człowiek granic mej wolności!


Wieczorem wspominam napotkane panie:

co by ze mną chciały – gdyby mogły – przeżyć!


Tak z systemem walczy buntowniczy Jerzy:

jeśli wolność

to frywolność,

bierze się ochoczo za samogłaskanie.


***


#nasonety

#zafirewallem

splash545

Erosomański sonet, klasyka. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

George_Stark

@splash545 Dawno nie było, przynajmniej w moim wydaniu. Wyposzczony trochę się czułem.

Zaloguj się aby komentować

Stawanie


Tam się spotykała gorzowska bohema,

gorzowski artysta każdy tam zaglądał

(i niejedna się tam rozpoczęła ciąża) –

tak było w Lamusie. Dziś Lamusa nie ma.


Zmniejsza się w Gorzowie wciąż liczba ludności,

nie żeby kobiecość była tam oporna,

nie żeby męskości nie stawał od porna –

to belki zwęglone sterczą tak jak kości.


Więc nie demografia, a głównie spalanie:

choć się wystarali o ciążę sąsiedzi

to pożaru im się nie udało przeżyć.


Czyli nie oporność

ani skutki porno

ale częstsze w ogniu niż w spodniach stawanie.

***


#nasonety

#zafirewallem

splash545

Czyli w Gorzowie liczba ludności spada bo ludzie się palą, a w Grudziądzu bo się topią. W sumie logiczne.

Zaloguj się aby komentować

Jakiś czas temu brałem udział w rozmowie, w której padło stwierdzenie, że zaczyna się jesień i w sklepach zmiana kolekcji i wszystko będzie teraz na szaro, a najbardziej optymistycznym kolorem będzie zgniła zieleń. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi, ale po tej rozmowie zacząłem zwracać i faktycznie – szarość! Wszędzie szarość! No to odezwał się we mnie buntownik, a po trochu to i nawet optymista:



O szarości


Na ten czas paskudny w wiosnę się odzieję

i nie będę tego zdejmował odzienia

zanim kwiecień kwieciem znowu zakwitnieje,

będę chodził tylko w wiosennych odcieniach.


Choć październik ponoć liściami żółcieje,

wcale mnie nie ciągnie do październiczenia –

gdy się żółć rozlewa, to człowiek gnuśnieje,

a gnuśność prowadzi prosto do szarzenia.


Nic to, że w szarości cały świat odziano,

że na szaro świat ten zdaje mi się rdzewieć,

że kolory światu tak jakby zabrano,


hasło tutaj rzucam, marzę o odzewie:

nie czekaj na zmiany, sam zacznij być zmianą:

jesień zrób na szaro – wiosnę włóż na siebie!

***

#nasonety

#zafirewallem


***


Być może pomysł zapożyczyłem po części od pana Johnnego Casha, na pewno piękne określenie “październiczeć” zapożyczyłem od pana Andrzeja Poniedzielskiego.

splash545

Ja tam cały rok ubrany na czarno. A 'październiczenie' bardzo ładne słowo.

fonfi

@George_Stark Ja tam zawsze na kolorowo, a słowotwórstwa wspaniałe.

fonfi

@George_Stark A poza tym, to uprasza się o powstrzymania od dalszego zaburzania moich prac nad podsumowaniem

Zaloguj się aby komentować

Jest w okrętach podwodnych coś, co bardzo mnie pociąga. Pamiętam z jaką pasją zaczytywałem się kiedyś w Polowaniu na Czerwony Październik pana Toma Clacyego, pamiętam z jaką ciekawością zwiedzałem wycofaną ze służby tego typu jednostkę w Muzeum Morskim w den Helder. No a wczoraj przed snem czytałem sobie 20 000 mil podmorskiej żeglugi pana Juliusza Verne’a i nie powiem – opis przeprawy pod antarktycznymi lodami ku biegunowi południowemu rozbudził nie tylko wyobraźnię, ale również i marzenia:


***


Marzenia


Niebezpieczeństwom w twarz się zaśmieję,

uczynię co nie jest do uczynienia –

gdy już powierzchnia lodem zmartwieje,

kapitan rozkaz da zanurzenia.


Kadłub aż trzeszczy od wód ciśnienia,

powietrze coraz bardziej gęstnieje,

jeszcze magnetyzm nagle się zmienia –

jak nawigować?! Kompas szaleje!


Tak płynąć poprzez krainę nieznaną

ku południowi – dalej! Przed siebie!

Może staniemy, gdzie nikt nie stanął?..


Marzenia pierzchły, jak stada mewie;

gdy obudziłem się dzisiaj rano

jedyne statki to były te w zlewie.


***


#nasonety

#zafirewallem

fonfi

@George_Stark 20000 mil podmorskiej żeglugi - ale mi narobiłeś ochoty, żeby to znowu przeczytać! Nostalgłem mocno. Ale na razie trzeba ogarnąć śniadanie więc też idę popływać w zlewie 😉

Zaloguj się aby komentować

Utwór di proposta jakiś przyjemniejszy niż ostatnio, aż się zapaliłem do napisania wytworu!

Proszę bardzo:


***


Świt nad Odrą


Czemuż to nad Odrą znów tak wcześnie dnieje?

Czemuż z nagła północ w ranek się zamienia?

Ma być w nocy ciemno, a tu ciemno nie jest! –

nocny świt gorzowski wynikł z podpalenia.


Znowu płonie Gorzów! Znów tonie w płomieniach,

jak gdyby piekielne otwarto wierzeje!

Znów znikąd pomocy, znikąd ocalenia! –

mieszkańcy szaleją, bo pożar szaleje.


Tak właśnie w Gorzowie następuje rano:

pogorzelcy jeszcze nie doszli do siebie,

a tu noc kolejna! I znowu to samo!


Więc nie zapominaj o pierwszej potrzebie:

zabierz jakąś wodę, kup gaśnicę z pianą

jeśli kiedyś Gorzów odwiedzić pojedziesz.

***


#nasonety

#zafirewallem

fonfi

@George_Stark ale się Kolega z tym Gorzowem, że się tak wyrażę - odpalił. Cykl Grudziądzki domknięty, to teraz tom 2 - cykl Gorzowski?

George_Stark

@fonfi A nie mam pojęcia. Ja już nad tym nie panuję.

Zaloguj się aby komentować

Po pierwsze to chciałem Państwa przeprosić. Nie za to dwudziestokilkugodzinne spóźnienie, bo to mnie, zgodnie z życzeniem kolegi @fonfi, dunder świsnął i dopiero teraz doszedłem do siebie. Przeprosić chciałem za powód tego świśnięcia, które rzeczywiście mi się należało, bo wiersz pana Gałczyńskiego, choć piękny, to do zabawy nie nadawał się wcale, nie mam więc pojęcia dlaczego go tak bezmyślnie wybrałem. Tym bardziej należy docenić tych, którzy podołali zadaniu i do tych madonn licznych wytwory swoje ułożyli – wygraliście wszyscy (oprócz mnie):


wygrał kolega @Piechur, który ułożył wiersz bez tytułu,

wygrał kolega @fonfi, który ułożył wiersz Natura wzywa

i wygrał kolega @RogerThat , który ułożył wiersz Siostra zakonna?

No i jeszcze przegrałem ja, który ułożyłem wiersz Rzeka płonna.




Wygrany to jednak nie to samo co zwycięzca, bo to na zwycięzcy spoczywają obowiązki i tym razem spoczną one na barkach kolegi @fonfi, który zostaje tym nieszczęsnym zwycięzcą XCVII edycji zabawy #nasonety, bo dostał najwięcej piorunów. Gratuluję!



#podsumowanienasonety

#zafirewallem

fonfi

@splash545 złośliwiec! Ale dziękuję

splash545

@George_Stark a tam tragizujesz. Poezja nie zawsze musi być przyjemna, czasem rodzi się w bólu i jej to służy!

fonfi

@splash545 Taki mądry bo nie musiał 10x do "madonny" rymu szukać

splash545

@fonfi być może. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

fonfi

@George_Stark Tak coś czułem. Eee i no, ten - dziękuję...?

Zaloguj się aby komentować

Agata i Stach


Stach gospodarzył na kilku hektarach:

uprawiał ziemniaki, pietruszkę na nać;

i żonę miał dobrą, stała przy garach.

Tylko od dawna nie chciała z nim spać.


Z tego wszystkiego podupadł na zdrowiu,

z nosa mu ciekło, często kasłał –

nieraz lądował na pogotowiu

aż w sanatorium turnus dostał.


Tam, w sanatorium, była Agata

co mąż jej również nie był zbyt chętny.

Agata kasłała, cierpiała na katar,

ze Stachem spędziła tydzień namiętny.

I byłby to może wierszyk radosny,

bo wyleczyli katar i kaszel,

lecz Stach nie dożył kolejnej wiosny –

na kiłę bowiem zszedł przez Agatę.




#wolnewiersze

#zafirewallem

fonfi

@George_Stark No i teraz mnie żona już do sanatorium nie puści. Dzięki!

George_Stark

@fonfi To jej nie czytaj wierszy. Ale pozdrowić proszę!

fonfi

@George_Stark Dziękuje i również pozdrawia. A co gorsza, wpadła na "lepszy" pomysł - że może pojechać ze mną....

Zaloguj się aby komentować

Przyglądając się gwiazdom Internetu i rozwojowi ich karier, a także kontynuując, trochę ku pokrzepieniu serc (a szczególnie serca mojego), wątek z poprzedniego wytworu, wmawiam sobie, że moja chwila ciągle jest jeszcze przede mną i że nadejdzie właśnie wtedy, kiedy najmniej się tego będę spodziewał:




Pani Ałła


Raz w spożywczym pani Ałła

zakupiła cztery sery.

Ani się nie spodziewała,

że to był wstęp do kariery.


Wtedy właśnie panią Ałłę

ktoś tam nagrał na wideo

stała Ałła się viralem –

tak to wszystko się zaczęło.


W Internecie była draka,

oburzały się dziewczyny

i pisały: „Taka! Taka!

Nazad won do Ukrainy!”


Z drugiej strony młodzi chłopcy

też robili Ałle zasięg,

bo choć to element obcy,

mus ratować demografię.


Sama Ałła była mądra,

zajęła się reklamami:

w kalendarzu była Forda,

zatańczyła też z gwiazdami.


Może i ty, przyjacielu

jesteś gwiazdą nieodkrytą?

Dzisiaj jesteś jednym z wielu,

jutro będziesz celebrytą?




#wolnewiersze

#zafirewallem

Zaloguj się aby komentować

Żyjemy w świecie propagandy sukcesu. Zewsząd wmawiają nam, że możesz być kim chcesz, albo że dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. Nawet pan Artur Andrus wmawia mi, że jestem orzeł. I że orzeł może. A ja jakoś nie bardzo mogę:




AA


Znów nasłuchałem się dziś Andrusa,

pana Andrusa rzadko mam dość.

I choć udaję, że mnie nie rusza,

branżową jednak czuję zazdrość.


No bo dlaczego to on, a nie ja?!

Jak Andrus pisze, tak i ja piszę!

Andrusa znają, mnie nikt nie zna! –

o nim jest głośno, o mnie jest ciszej.


Przecież to nie w talencie różnica!

Więc? W fizjonomii ciut przyjemniejszej?

No… jego fizis też nie zachwyca –

wciąż odpowiedzi szukałem lepszej.


I tak działałem, zamiast się żalić,

i rozważałem: „To kwestia fartu?”,

aż wniosek wysnułem z moich analiz:

„Cholera! – nie mam na imię Artur!”


Więc do urzędu zaraz pognałem

ażeby spełnić największe z marzeń

i choć prosiłem (nawet błagałem!),

obok urzędu skończyłem w barze.


Bowiem w urzędzie panie ponure

twierdzą: „Imienia się zmienić nie da!”

Jeśli nie mogę zostać Arturem,

spróbuję chociaż zostać AA.




#wolnewiersze

#zafirewallem

splash545

@George_Stark Aambitnie xd

Piechur

Andrusa znają, mnie nikt nie zna!

Ależ my Cię znamy!

George_Stark

@Piechur Ale mi nie płacicie! Tylko nie chciałem tak wprost.

Piechur

@George_Stark Nie widzę paska z suppi ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

onpanopticon

@George_Stark fajny pomysł

Zaloguj się aby komentować

Ponieważ po kilkunastu latach znudziły mi się już płyty, które wożę w samochodzie (a transmiter bluetooth kupię sobie chyba zaraz po powerbanku), zacząłem ostatnio w czasie dojazdów do pracy słuchać radia. Radio ma taki minus, że, oprócz muzyki, czasami nadają w nim wiadomości (i to zwykle we wszystkich słuchalnych stacjach jednocześnie!). To właśnie w taki sposób dowiedziałem się o tym, o czym we wierszu poniższym napisałem:




Bunt


Aby poprawić nasz pierwszy świat

europarlament się dwoi i troi:

kto by tam w końcu czytać chciał skład? –

burgerem zakażmy nazywać soi!


Podnoszą się głosy, że głupio, że źle,

że czas posłowie tracą – niestety.

Ja z taką krytyką nie zgadzam się,

zważywszy na wtórny analfabetyzm.


Bo czy konsument czytać ma czas?

A jak przeczyta, to czy zrozumie?

Więc cieszmy się wszystkim, co robią dla nas:

„Chroń, Boże, von Leyden i całą Unię!”


***


A jednak jest we mnie przekorna dusza

i trochę wbrew prawu zacząłem już czynić –

choć sprawa burgerów mało mnie rusza,

na obiad jadłem makaron z cukinii.




#wolnewiersze

#zafirewallem

c0efccc8-fb22-46c9-b70f-5f5ea842244d
George_Stark

A jeśli ktoś z Was również czuje się buntownikiem, to chciałem powiedzieć, że taka obieraczka do robienia makaronu z warzyw z Pepco to jest naprawdę fantastyczna rzecz! Jutro będę się buntował za pomocą ogórka!

9ab45f9c-8f5e-47f0-bdff-33d6df2f805d
splash545

@George_Stark ale co to na tym talerzu, kotlety z soi?

George_Stark

@splash545 A nie. Bo ja zawsze byłem takim buntownikiem, co to buntował się dopiero po lekcjach, więc mięsko z prawdziwej świnki. O ile przeczytałem ze zrozumieniem, co tam na opakowaniu napisali.

fonfi

@George_Stark pewnie poniewczasie, niemniej smacznego 🙂

George_Stark

@fonfi A dziękuję. Przypomnę sobie jutro przy makaronie ogórkowym.

Zaloguj się aby komentować

„Co za kretyn zaproponował jako wiesz di proposta utwór, choć piękny, to tak niewdzięczny do układania?!” – chciałbym zapytać. Ale nie zapytam. Zamiast zapytać, pochwalę się co udało się do tego utworu pięknego, choć niewdzięcznego, ułożyć:



Rzeka płonna


Nad Quinnipiac River leży New Haven,

przez północ Francji przepływa Somma,

Niemcy i Czesi mają swą Łabę,

w Polsce zaś Wisła – rzeka koronna.


Lecz co tam Wisła – Odra to złoto!,

a już szczególnie jej część lewostonna.

I tylko z Odrą jest taki kłopot,

że wcale nie jest ogioochronna.


Gdzie Gorzów leży, poznasz po dymie,

z dymem zaś ogień – rzecz nieuchronna,

bo jak Flegeton przez Hades płynie,

przez Gorzów płynie tak Odra płonna.




#nasonety

#zafirewallem

splash545

Warto posiedzieć nad Odrą.

George_Stark

@splash545 To powinno być hasło promocyjne Gorzowa!

Zaloguj się aby komentować

Po długim, acz bardzo przyjemnym (przynajmniej w jego drugiej części) piątku, zasiadł Jerzy do komputera i z przykrością zauważył, że jest zobowiązany, ech.


No ale trudno. Obowiązek obowiązkiem jest, trzeba podrzucić jakiś sonet. Choć to nie będzie sonet. W XCVII edycji zabawy #nasonety zajmować będziemy się bowiem wierszem pięknym, który nie jest jednak sonetem. Wierszem, który wspaniale zinterpretował pan Marek Dyjak, a który jeszcze wspanialej napisał pan Konstanty Ildefons Gałczyński, a będzie to wiersz Serwus, madonna.


***

Konstanty Ildefons Gałczyński

Serwus Madonna


Niechaj tam inni księgi piszą. Nawet

niechaj im sława dźwięczy jak wieża studzwonna,

ja ksiąg pisać nie umiem, a nie dbam o sławę -

serwus, madonna.


Przecie nie dla mnie spokój ksiąg lśniących wysoko

i wiosna też nie dla mnie, słońce i ruń wonna,

tylko noc, noc deszczowa i wiatr, i alkohol -

serwus, madonna.


Byli inni przede mną. Przyjdą inni po mnie,

albowiem życie wiekuiste, a śmierć płonna.

Wszystko jak sen wariata śniony nieprzytomnie -

serwus, madonna.


To ty jesteś, przybrana w złociste kaczeńce,

kwiaty mego dzieciństwa, ty cicha wonna -

że rosa brud obmyje z rąk, splatam ci wieńce -

serwus, madonna.


Nie gardź wiankiem poety, łotra i łobuza;

znają mnie redaktorzy, zna policja konna,

a tyś matka moja, kochanka i muza -

serwus, madonna.



***


Znów podły układ rymów ABAB nie pozwala na zgrabne ucięcie utworu po czternastu wersach, więc rymujemy albo do dwunastu (słowa pogrubione) albo do szesnastu (słowa pogrubione oraz pogrubione i pochylone).


Nie podejrzewam, że ktoś do nas dołączy, więc zasad nie podaję - wydaje mi się, że są one znane. W razie czego proszę pytać, ktoś na pewno odpowie. Kończymy w przyszły piątek, dziękuję.


Dobrej zabawy!


#zafirewallem

#nasonety

#diproposta

RogerThat

tylko noc, noc deszczowa i wiatr, i alkohol -


mmm

Zaloguj się aby komentować

PaczamTylko

Wiję się jak plemnik

już po jednym piwie

obok patrzy sernik

wyłącz to @Dziwen !

splash545

Czy go stworzył bóg czy plemnik?

Czy pijany żul po piwie?

A to puchacz dziobał sernik

Wnet się zesrał, wyszedł @Dziwen

Dziwen

@splash545 potwierdzam. xD

splash545

@Dziwen miałem nosa. xd

CzosnkowySmok

D⁎⁎a, cel swój taki obrał plemnik

Urwis jednak skończył w piwie

Potem wlano go też w sernik

Akrostychem ukrył @Dziwen

plemnik_w_piwie

@CzosnkowySmok ten jest piękny

Zaloguj się aby komentować

To jeszcze jeden, zanim się spać położę z nadzieją, że obudzę się w jakimś maju albo może i w czerwcu:


***

Sierpień


No jak nie lubię ja października!

Ja października bym wolał unikać.

Październik jest u mnie przyczyną cierpień –

stąd w kalendarzu mam jeszcze sierpień.


Więc niech ten sierpień powisi jeszcze,

bo choć za oknem wiatry i deszcze

i noce długie, aż do wieczora,

i co dzień trochę zimniej niż wczoraj –


będę próbował lato zatrzymać!

Pomocna będzie D witamina,

lampa z słoneczną długością fali –

tak to spróbuję lato ocalić!



Tylko…

nie jestem przecież żadnym demiurgiem.

Cóż z tego, że kartki sobie nie urwę,

że patrzę na ten sierpień od świtu,

gdy szarość na niebie zamiast błękitu?


***


#wolnewiersze

#zafirewallem



splash545

Ja również nie poddaje się pazdziernikowi! Udaję, że dalej jest sierpień i chodzę w krótkich spodenkach!

d5d7d3fb-746b-4871-9fcd-9dc121224ab9

Zaloguj się aby komentować

Pan Márquez miał swoją całkiem niezłą Miłość w czasach zarazy, no ale od roku 1985 świat trochę się zmienił (choć zarazę mieliśmy jakoś ostatnio), więc przychodzę z uaktualnioną odpowiedzią:



***



Miłość w czasach Tindera



Więc pierwsza randka? Tak moja droga?

Wszystkim się zajmę, nic się nie martw

bo u wybitnego już psychologa

mam opłaconą godzinę dla par.



---



A ponieważ wczoraj nastał dzień sądny i nikt nie dodał zadania w #naczteryrymy, to dziś dodam ja, choć wymyślać mi się nic nie chce – postapo w końcu:



temat: Tinder;

rymy: droga – martw – psychologa – par.



Proszę się dobrze bawić!



#naczteryrymy

#zafirewallem

George_Stark

Tinder Premium – sprawa droga

ale o to się nie martw:

nie stać cię na psychologa,

co dopiero bar dla par.

PaczamTylko

Do zwycięstwa to będzie droga

o nic się moja droga nie martw

po to właśnie wyszłaś za psychologa

byśmy zwyciężyli w programie Czar par

Kronos

Do miłości życia nie wiedzie ta droga

Jeśli nie masz dopasowań to siedź i się martw

Wnet będziesz potrzebował porad psychologa

Skąd przed Tinderem było tyle par?

Zaloguj się aby komentować

T

albo Litera Tura

A jeśli, jakimś wybrykiem natury,

światem zawładnąć by chciały tury?

Na ludzi wówczas patrzyłyby z góry…

jeśli w ogóle przetrwałby który.


Upadłaby wtedy ludzka kultura,

bo nic już chyba nie można by wskórać –

tury by miały do ludzi uraz

za puszcz wycinkę, chodzenie w skórach.


Pozbywszy ludzkiej się dyktatury

przeszłyby tury szybko w futuryzm

i zaturzyłyby zaraz Zurych,

Pekin, Chicago, Kalkutę, Turyn.


W miastach siedziałby tury biurach,

w pełnym make-upie, modnych fryzurach,

do pracy chodziłyby w garniturach,

woziłyby się w szpanerskich furach.

Sen z powiek spędzałyby im faktury

szefowie, sąsiedzi, wyniki matury;

nie miałby czasu ni na lektury,

na filmy, teatr czy inne bzdury.


A wywrotowcy w tajnych broszurach

głosiliby: „To nie jest życie, to jest tortura”

i wielkie by T pisali na murach:

symbol wolności – Litera Tura.

***


#wolnewiersze

#zafirewallem

Piechur

To jest fantastyczne. To trzeba zilustrować i wydać

George_Stark

@Piechur Dziękuję.


Nie, nie trzeba.

Zaloguj się aby komentować