Najbardziej irytującym zwyczajem polskich kierowców jest wyprzedzanie bezpośrednio po wyjeździe z terenu zabudowanego. Jedziesz sobie w zabudowanym w okolicach przepisowej prędkości a na 100m przed znakiem Vin Diesel w swoim Golfie 1.4 jest już przyklejony do Twojego zderzaka z włączonym kierunkiem. Na wysokości znaku zaczyna wyprzedzać a za nim kolejni kierowcy. Przepisy zabraniają przyspieszać pojazdowi wyprzedzanemu, więc jedziesz wolniej niż powinieneś stając się ofiarą wymuszenia w majestacie prawa. Jedynym rozwiązaniem jest wczesne zwiększanie prędkości przed wyjazdem z zabudowanego czyli również łamanie przepisów.
#motoryzacja #polskiedrogi















