Pan_Buk

@Half_NEET_Half_Amazing Wyniki spalin Volkswagena w USA też fałszowali Niemcy. Ale Amerykanie się z nimi nie patyczkowali, teraz na parkingach stoi i niszczeje tysiące niepotrzebnych samochodów.

ostrynacienkim

Ja pierdole to jest dramat

Zaloguj się aby komentować

Ostatni tydzień wysypał wiadomościami na temat chińskiego szpiegostwa w Europie. W Niemczech aresztowano w sumie 4 osoby, w Wielkiej Brytanii postawiono zarzuty 2 chińskim szpiegom, w mediach pojawiły się doniesienia o tym, że Volkswagen mógł być penetrowany przez chińskich agentów przez ostatnie 14 lat, zaś holenderska agencja wywiadu poinformowała w swoim corocznym raporcie o szpiegach, próbujących wydobyć informacje z tamtejszych sektorów półprzewodników czy kosmicznych.

Zaczynając od Niemiec: w poniedziałek pojawiła się informacja o aresztowaniu 3 osób za szpiegowanie na rzecz Chin w celu udostępnienia informacji o technologii mogącej zostać użytej do celów wojskowych. Głównym podejrzanym był Thomas R., który był osobą kontaktową do pracownika chińskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego i pozyskiwał dla tegoż pracownika informacje o użytecznych niemieckich technologiach. Z kolei Herwig F. oraz Ina F. mieli za zadanie założyć firmę w Dusseldorfie, nawiązującą kontakt z niemieckimi badaczami, by w ten sposób dokonywać transferu potrzebnych technologii. Wśród obiektów zainteresowań były elementy do budowy napędów statków czy specjalny laser, będący wyeksportowany do Chin bez niezbędnych pozwoleń. Całość procederu trwająca przynajmniej od czerwca 2022 roku miała być, według prokuratorów, finansowana przez chińskie służby.

Czwarta osoba aresztowana przez Niemców to już dużo poważniejszy kaliber polityczny – jest to bowiem asystent Maximiliana Kraha, jednego z głównych kandydatów niemieckiej AfD do Parlamentu Europejskiego. Jian Guo, bo tak nazywa się ten asystent, ma być pracownikiem chińskich służb wywiadowczych, zaś od 2019 roku pracował dla niemieckiego polityka w Europarlamencie. Miał on również szpiegować chińskich opozycjonistów znajdujących się w Niemczech (Niemcy przez wiele lat były jednym z miejsc, gdzie gromadzili się opozycjoniści wobec komunistycznych władz). Sam europarlamentarzysta był wiceszefem Grupy Przyjaźni Chińsko-Europejskiej, jak i zasłynął ze słów wspierających Chiny bądź popierających chińską narrację – przykłady tutaj i tutaj . Krah zapewnił, że jeśli zarzuty o szpiegostwie jego pracownika się potwierdzą, będzie to oznaczało natychmiastowe zakończenie współpracy z Jianem Guo – miało to nastąpić po wczorajszym potwierdzeniu nakazu aresztowania, ale wciąż brak potwierdzenia rozwiązania współpracy. Natychmiastowa reakcja nastąpiła za to ze strony Parlamentu Europejskiego, która zawiesiła Jiana Guo z możliwości pracy w działaniach Parlamentu. Wobec samego Kraha toczą się postępowania niemieckiej prokuratury w sprawie przyjmowania pieniędzy z Rosji oraz Chin za pracę jako europarlamentarzysta. Pomimo tego Krah zdecydowanie zaprzecza, by miało to doprowadzić do jego rezygnacji z kandydowania w nadchodzących wyborach, zaś sama partia AfD nie może już tego dokonać, jako że listy wyborcze zostały już zamknięte. Oznaczać to będzie, że obecną drugą siłę polityczną w Niemczech (sądząc po sondażach) będzie promowała osoba z bardzo poważnymi podejrzeniami o szpiegostwo.

Kontynuując wątek niemiecki, media ostatnio ujawniły, że Volkswagen przez parę lat (przynajmniej w latach 2010-2015) atakowany przez hakerów, w wyniku czego ukradziono około 19 tys. dokumentów – a wszystkie ślady wskazują na to, że źródłem ataków były Chiny. Wewnętrzne dokumenty pokazują, że obiektem zainteresowań były przede wszystkim aspekty technologiczne, związane z rozwojem silników benzynowych, skrzyni biegów, ale także elektromobilności i napędów alternatywnych. Volkswagen potwierdził, że do takich incydentów w przeszłości dochodziło. Takie dane mogły być bardzo użyteczne dla ówcześnie wciąż raczkującego, ale już silnie rozwijającego się sektora motoryzacyjnego, od jakiegoś czasu hojnie dotowanego przez chińskie państwo.

W Wielkiej Brytanii z kolei w stan oskarżenia za szpiegowanie na rzecz Chin zostały postawione dwie osoby – są to Christopher Cash oraz Christopher Berry. Szczególnie ten pierwszy przykuł szczególną uwagę w marcu zeszłego roku, kiedy obaj zostali aresztowani na podstawie ustawy o tajemnicy służbowej. Był on bowiem badaczem w brytyjskim parlamencie, piastował funkcję dyrektora organizacji China Research Group, założonej przez konserwatywnych parlamentarzystów, by badać wyzwania i szanse związane z Chinami (dla sprawiedliwości – część członków organizacji otrzymała zakaz wstępu do Chin za „rozpowszechnianie kłamstw”). Jego domniemane zbieranie i przekazywanie informacji, które mogły być użyteczne dla innego państwa wbrew interesowi Wielkiej Brytanii, miało trwać między styczniem 2022 roku a lutym 2023 roku. To samo oskarżenie dotyczy Christophera Berry’ego, z tym że w tym wypadku okres działania rozpoczął się o miesiąc wcześniej. Obaj zostali zwolnieni z aresztu za kaucją, zaś ich proces ma się rozpocząć dziś (w piątek).

Zaś w Holandii w zeszłym tygodniu ukazał się coroczny raport tamtejszej agencji wywiadowczej, która wskazała na chińskie próby zdobycia tamtejszej technologii nieuczciwymi środkami. Mowa tutaj o próbach ataków hakerskich, wykorzystywania osób mającą insiderską wiedzę, omijania nałożonych restrykcji eksportowych czy inżynierii wstecznej danej technologii. Szczególnie narażona na to miała być branża półprzewodników, jako że jednym z kluczowych dostawców niezbędnej technologii w procesie ich wytwarzania (konkretnie chodzi o litografię ultrafioletową) jest holenderska firma ASML. Firma ta zablokowała sprzedaż niektórych swoich najnowszych urządzeń do Chin za sprawą presji USA. W tym miesiącu USA miało także naciskać w sprawie wstrzymania obsługi urządzeń znajdujących się już w Chinach – wszystko po to, żeby dla celów bezpieczeństwa narodowego (jak uważa USA) zablokować rozwój technologiczny w Chinach, póki jeszcze opiera się on o technologię stworzoną w krajach zachodnich. Zdaniem holenderskich służb Chińczycy starają się więc ją pozyskać w sposób wykraczający poza granice prawa.

A co na te wszystkie doniesienia Chiny? Bez niespodzianek uważają, że wszystkie te doniesienia to stek bzdur, nie ma żadnego dowodu na ich połączenie z Chinami i że jest to jedynie metoda na szkalowanie wizerunku Chin na świecie.

#azjatyckaowca #wiadomosciswiat #chiny #niemcy #wielkabrytania #holandia
acf06fc3-b2ca-411c-a01d-cbccd991d097
powodzenia

@bojowonastawionaowca a to frańce.. Jestem w trakcie fajnej lektury na temat Chin "Wojna bez zasad". Polecam w celu zrozumienia działania Komunistycznej Partii Chin.

Czokowoko

Ah pan chińczyk zawsze niewinny xD Pamiętam jak swego czasu jeden z moich klientów przy piwku opowiadał że mieli fabrykę w chinach, bo tak wykalkulował excel że się opłaca. Problem dla chińczyków był tylko taki ze nie mieli jak za bardzo podkradać technologii bo większość ludzi którzy tam pracowali to byli ludzie z zachodu, wiec co zrobili?


Postawili budynki dookoła fabryki i walili rentgenem z 4 stron xD nie pamiętam teraz jak się o tym dowiedzieli ale musieli postawić jakieś ekrany odbijające specjalnie w tym celu.

rm-rf

Volkswagen to me takie wierne grono ludzi wynoszacych dane,, że zbytnio się nie trzeba starać by je zdobyć. Inni producenci zresztą podobnie. Niech żyje outsourcing.

Zaloguj się aby komentować

Japonia jest krajem bardzo tradycyjnie nastawionym pod względem biurokracji i papierologii. W sumie trudno, żeby było inaczej, jeśli wielu urzędników wciąż uważa, że dokument jest niekompletny bez przybicia na nim hanko (czyli tradycyjnej pieczątki) - a jak niby przybijać hanko na komputerze? No nie da się, sami rozumiecie, potrzebny jest papier. No i z takimi papierami czasem bywają problemy...

Na pewno kojarzycie z różnych filmów ujęcia, jak ktoś ma jakieś ważne dokumenty, nie przytwierdza ich czymś odpowiednio ciężkim do podłoża, po czym nagle zrywa się wielki wiatr i rozwiewa kartki papieru. No sztampa i poruta. Ale dokładnie to zadziało się w Japonii podczas przewożenia dokumentów z jednego urzędu do drugiego - jednemu z urzędników przewróciło się kartonowe pudło z papierami w środku i mimo szybkiej reakcji 3 kartki papieru z danymi osobowymi 121 gospodarstw domowych zostały gdzieś wywiane. Mimo akcji poszukiwawczej trwającej do zmierzchu, w której wzięło udział ponad 10 urzędników (xD), zaginionych kartek nie udało się odnaleźć. Efektu nie przyniosło też przedłużenie poszukiwań przez weekend.

Morał z tego taki - nie tak źle z polską biurokracją

https://www.barrons.com/news/cloud-storage-japan-region-apologises-as-wind-blows-away-personal-data-205ce1ba

#wiadomosciswiat #japonia niby #heheszki ale nie do końca #ciekawostki

Zaloguj się aby komentować

Następna