#ciekawostkihistoryczne

74
5478

Dzień dobry, wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Nowy Rok, nowe #czolgi ale nie tym razem. Dziś będzie artyleria samobieżna. Fotka Przedstawia M7B1 wyzwalającego Luxemburg pod koniec 1944 roku.


M7 jest to amerykańska samobieżna haubica o kalibrze 105mm. Brytyjczycy nazywali je "Priest" (ang. ksiądz) rzekomo od kształtu stanowiska strzelca wyglądającego na ambonę (na fotce słabo widoczne, bo po prawej stronie pojazdu). Pojazd ten był początkowo budowany na podwoziu M3 Lee, a później M4 Sherman. Brytyjczykom tak sie spodobała koncepcja, że stworzyli bardzo podobny pojazd Sexton.


#historia #iiwojnaswiatowa #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne

b7d603f6-6758-4c8a-8b4e-ee5df02787f7
Skylark

Ang. sexton = zakrystian / koscielny

Zaloguj się aby komentować

Złota myśl Rzymian na dziś


Publiusz Terencjusz Afer


"Silnym los pomaga"


• łacina: [Fortis fortuna adiuvat]


• źródło: Terencjusz, Phormio, I, 4


 https://www.imperiumromanum.edu.pl/kultura/zlote-mysli-rzymian/


#imperiumromanum #ciekawostki #historia #cytaty #cytatrzymiannadzis #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #sentencjalacinska #rzym #venividivici #ancientrome

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

74dda8a2-4dbb-48cb-a026-99f7d013d540

Zaloguj się aby komentować

Popiersie Agrypy Postumusa


Popiersie Agrypy Postumusa, które prawdopodobnie znajduje się w Luwrze i powstało około 4 roku n.e. Agrypa (12 p.n.e. - 14 n.e.) urodził się jako Marek Wipsaniusz Agrypa Postumus i był synem Marka Agrypy - słynnego wodza Oktawiana Augusta - oraz Julii, córki cesarza.

Swój przydomek Postumus, który oznacza "Pogrobowiec"} zawdzięczał faktowi, że urodził się po śmierci ojca (12 p.n.e.).

Po śmierci starszych braci Lucjusza oraz Gajusza Cezara, także został adoptowany przez cesarza i był brany - wraz z Tyberiuszem - pod uwagę przy obsadzeniu tronu po śmierci władcy.

Według Swetoniusza nie miał sprawiać najlepszego wrażenia i uważany był raczej za obłąkanego. Z czasem jego rywalizacja o władzę z Tyberiuszem doprowadziła do jego uwięzienia na wysepce Planazja, by po śmierci Augusta zostać zgładzonym.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/popiersie-agryppy-postumusa/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

60b0da42-f8de-4c4d-922f-c0e83929a6c6

Zaloguj się aby komentować

Domus Augusti – w odwiedzinach w domu pierwszego cesarza


Rzym dziś wciąż skrywa wiele tajemnic, a odwiedzający to miasto na każdym kroku mogą napotkać świadectwa dawnej potęgi. Imponujące Koloseum, czy Panteon, dowody starożytnej myśli technicznej, dumnie górują ponad rzeszami turystów. Są jednak miejsca, które oferują doświadczenia niemalże intymne, a które również zawierają w sobie czystego ducha starożytności. W celu takiego właśnie doświadczenia możemy zajrzeć do domu samego Oktawiana Augusta.

Miejsce narodzin RzymuForum Romanum – dawniej tętniące życiem centrum stolicy dziś jest tłumnie oblegane przez odwiedzających. Wystarczy jednak wspiąć się na pobliski Palatyn i odejść nieco na bok, by dotrzeć w miejsce prawie że całkowicie pozbawione zgiełku. To właśnie na Palatynie, pośród licznych ruin, znajduje się Luperkal, legendarna grota odkryta w 2007 roku, w której według mitów wilczyca karmiła Romulusa i Remusa. Również tu można zobaczyć domniemane pozostałości chaty Romulusa, gdzie mieszkali dwaj bracia. Sama chata pojawia się w kronikach na przestrzeni lat aż do IV wieku n.e., od dawna istniała więc w świadomości ówczesnych Rzymian. Wreszcie tuż obok wspomnianej Casa Romuli, stoi jeden z najlepiej zachowanych budynków na tym wzgórzu – odkryty stosunkowo niedawno, bo w latach 60-tych XX wieku dom, w którym przez długie lata zamieszkiwał pierwszy cesarz Rzymu, Oktawian August.

Oktawian, który urodził się właśnie na Palatynie jako Gajusz Oktawiusz, wychowywał się rodzinnym mieście Velletri nieopodal Rzymu. W dorosłym życiu znów jednak wrócił na legendarny Palatyn i około 40 roku p.n.e. przejął dom należący wcześniej do słynnego oratora Hortencjusza Hortalusa. Ten właśnie dom obrał za swą siedzibę i pozostał w niej będąc już cesarzem, aż do śmierci w 14 r. n.e. Nie bez znaczenia dla władcy był fakt, iż to właśnie miejsce utożsamiane było z narodzinami Wiecznego Miasta, co stanowiło dodatkową legitymację dla nowego, absolutnego władcy po upadku Republiki.

We wnętrzach skromnej rezydencjiDomus Augusti (którego nie należy mylić z częścią sąsiedniego, ogromnego pałacu cesarza Domicjana, zwanej Domus Augstana) przynajmniej z zewnątrz nie imponował rozmachem, co było zgodne z intencjami Oktawiana. Cesarz chciał, by poddani widzieli w nim człowieka skromnego, stroniącego od zbytków, troszczącego się przede wszystkim o dobro poddanych. Dom rozbudowywał więc wyłącznie na tyle, na ile było to konieczne, by móc sprawować urząd, wygodnie pracować i podejmować gości. Wiedział, jak dbać o wizerunek w oczach poddanych i tak, jak podaje Swetoniusz, gdy w czasie pierwszej rozbudowy 36 roku p.n.e. w budynek uderzył piorun, Oktawian powziął to za znak od boga Apolla, z którym związał swe losy w niedawnych wojnach, po czym nakazał wznieść w tym miejscu świątynię oraz ogłosił miejsce własnością publiczną. W odpowiedzi na owo poświęcenie ze strony cesarza, według słów historyka Kasjusza Diona, Senat zdecydował, iż tereny wokół należy przekazać Augustowi, co pozwoliło na dalsze rozbudowy.

August był w końcu cesarzem, a sama rezydencja, chociaż nie imponowała wielkością, to z biegiem lat została wewnątrz bogato ozdobiona i musiała robić wrażenie na odwiedzających. Jak pisał poeta Owidiusz, był to dom warty boga i dzisiaj (wnętrza po gruntowej konserwacji udostępniono zwiedzającym w 2008 roku) sami możemy się o tym przekonać, patrząc na te właśnie dekoracje, na które patrzył Oktawian August. Domus Augusti skrywa bowiem bardzo dobrze zachowane mozaiki podłogowe oraz jedne z najlepiej zachowanych przykładów malarstwa rzymskiego.

Freski, stanowiące podstawę dekoracji, namalowane zostały w tzw. stylu pompejańskim drugim, co oczywiście odpowiadało epoce, w jakiej powstały. Malowidła te, składające się z żywych kolorów i złożonych elementów geometrycznych, tworzyły zatem iluzje, które miały wprowadzać wrażenie większych przestrzeni w pomieszczeniach.

W całym domu znajdziemy kilka pomieszczeń, gdzie wystrój każdego z nich ma unikalny temat. I tak największe chyba wrażenie na odwiedzających robi „Pokój Masek”, który najprawdopodobniej był sypialnią Oktawiana. Tu na ścianach można dostrzec imponujące maski teatralne w otoczeniu scenicznych dekoracji.

Innymi ciekawym pomieszczeniami są także znajdujący się obok „Pokój Sosnowy”, kryjący w sobie bogate dekoracje przedstawiające sosnowe girlandy i kolumny doryckie oraz „Pokój perspektywy” z zachwycającą iluzją przestrzenną.

Najciekawszym jednak jest chybna inne, niepozorne pomieszczenie usytuowane na górnym piętrze, według źródeł będące osobistym gabinetem cesarza. Możemy więc zajrzeć do pokoju, gdzie ponad 2000 lat temu Oktawian August, adoptowany syn Juliusza Cezara, spędzał czas w samotności i patrząc na te właśnie freski rozstrzygał sprawy Cesarstwa.

Nowy PalatynCała rezydencja, składająca się ostatecznie z kilku budynków, łącznie ze świątynią Apolla, wzniesiona była wokół dwóch niewielkich dziedzińców perystylowych, a więc otoczonych portykiem kolumnowym. Na jej terenie znajduje się dziś jeszcze inny budynek wchodzący w cesarskiej siedziby, znany jako Dom Liwii, który najprawdopodobniej należał właśnie do żony Oktawiana. I tu również w bardzo dobrym stanie zachowały się freski oraz posadzki z tego samego okresu, które przybliżają nam, w jakich wnętrzach żyli najbogatsi Rzymianie tamtych czasów.

Palatyn już za czasów Oktawiana był miejscem, gdzie znajdowało się wiele arystokratycznych willi, lecz obecność cesarza ustanowiła nowy status tego miejsca. I tak następcy pierwszego władcy Cesarstwa przez długie lata również obierali Palatyn za swą siedzibę, a już kilkadziesiąt lat po śmierci Oktawiana Augusta cesarz Domicjan wzniósł ogromny kompleks pałacowy, do budowy którego niezbędne było wyburzenie wielu budynków (w tym niewiele wcześniej wybudowanego pałacu Nerona), jak również rozszerzenie wzgórza. Domicjan swoją śmiałą realizacją na zawsze zmienił obraz Palatynu, lecz wzniesiony przez niego kompleks służył wielu kolejnym cesarzom.

Domus Augusti wówczas pozostał oczywiście nienaruszony, a choć z biegiem lat stracił na znaczeniu i popadł w ruinę, by wreszcie na długie lata zniknąć pod ziemią, to szczęśliwie przetrwał do naszych czasów, dzięki czemu możemy dziś chodzić tymi samymi korytarzami, jakimi we własnym domu chadzał Gajusz Juliusz Cezar Oktawian.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/domus-augusti-w-odwiedzinach-w-domu-pierwszego-cesarza/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

0ef1352a-1818-4533-b373-fa18719737bd

Zaloguj się aby komentować

Złota myśl Rzymian na dziś


Cyceron (Marcus Tullius Cicero, 106 - 43 p.n.e.) - mówca, polityk i filozof:


"Gdy z naturą niezwykłą i wybitną połączy się jakieś wykształcenie naukowe, wówczas zwykle powstaje coś wspaniałego i osobliwego"


• łacina: [Cum ad naturam eximiam et illustrem accessit ratio quaedam conformatioque doctrinae, tum illud nescio quid praeclarum ac singulare existere]


• źródło: Cyceron, Pro Archia, 15


 https://www.imperiumromanum.edu.pl/kultura/zlote-mysli-rzymian/


#imperiumromanum #ciekawostki #historia #cytaty #cytatrzymiannadzis #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #sentencjalacinska #rzym #venividivici #ancientrome

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

04641663-8321-488a-ac75-501ddd12a27a

Zaloguj się aby komentować

Rzymska złota moneta Wespazjana


Rzymska złota moneta (aureus) ukazująca z jednej strony cesarza Wespazjana, a z drugiej świątynię Westy z czterema kolumnami i trzema posągami.

Jak sugerują badacze, przedstawienie świątyni może mieć na celu podkreślenie renowacji i odbudowy budowli po pożarze w Rzymie w grudniu 69 roku n.e. Moneta powstała w 73 roku n.e. i znajduje się w The British Museum.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/rzymska-zlota-moneta-wespazjana/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

fbb3ece0-7ad0-45b3-9031-51e2ddb443a7

Zaloguj się aby komentować

Heliogabal poślubił westalkę

Cesarz Heliogabal (panował w latach 218-222 n.e.) słynął ze skandalicznego zachowania. Jednym z jego najgorszych występków dla opinii publicznej było związanie się z kapłanką rzymskiej bogini domowego ogniska, Westy, której zadaniem było podtrzymywanie wiecznego ognia w świątyni. W czasie swojej 30-letniej służby westalka musiała zachować dziewictwo, inaczej czekało ją potępienie i śmierć. Heliogabal nie zważając na prestiżową funkcję westalek poślubił jedną z kapłanek - Aquilię Severę.

Heliogabal chełpił się, że ożenił się z nią, aby ze związku Arcykapłana i Arcykapłanki przyszły na świat boskie dzieci. Co najgorsze potem wziął z nią rozwód, by potem ponownie ją poślubić. W ten sposób Heliogabal ostatecznie przelał czarę goryczy i zginął z rąk pretorianów. Według relacji historyka Kasjusza Diona, gdy cesarz zdał sobie sprawę z nadciągającego puczu, zamknął się w skrzyni i kazał ją wynieść z pałacu. Kufer jednak zrewidowano. Heliogabalowi i jego matce odcięto głowy, zaś ciała rozebrano, włóczono po mieście, by wreszcie wrzucić do rzeki.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/heliogabal-poslubil-westalke/

#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

14bc0cb0-7247-498f-978d-f8a25b1c6142

Zaloguj się aby komentować

Trajan pod murem w Londynie


Pod tzw. "murem londyńskim", który sięga czasów rzymskich, znajduje się rzeźba cesarza Trajana (panował w latach 98-117 n.e.). Rzeźba wykonana została z brązu w XX wieku. Jest to kopia rzymskiego oryginału z I wieku n.e., który znajduje się w Narodowym Muzeum Archeologicznym w Neapolu.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/trajan-pod-murem-w-londynie/


#imperiumromanum #ciekawostki #historia #cytaty #cytatrzymiannadzis #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #sentencjalacinska #rzym #venividivici #ancientrome

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

0739a052-9b13-4f2e-bb5c-14727d8b9270

Zaloguj się aby komentować

Złota myśl Rzymian na dziś


Klaudiusz (Tiberius Claudius Drusus Nero Germanicus, 19 p.n.e. - 54 n.e.) - cesarz w latach 41 - 54 n.e.:


"Pytam się was, kto może żyć bez kawałka kiełbasy"


• łacina: [Rogo vos, qui potest sine offula vivere?]


• opis: podczas rozpatrywania spraw rzeźników i sprzedawców wina


• źródło: Swetoniusz, Klaudiusz, 40


 https://www.imperiumromanum.edu.pl/kultura/zlote-mysli-rzymian/


#imperiumromanum #ciekawostki #historia #cytaty #cytatrzymiannadzis #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #sentencjalacinska #rzym #venividivici #ancientrome

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

Gadu_gadu

@imperiumromanum Bosh, jaki piękny cytat.

Zaloguj się aby komentować

Koń – ofiara jesiennego obrządku


Pole marsowe leżało nad Tybrem i stanowiło posiadłość należącą do króla, aż do obalenia monarchii. Na tym terenie co roku w dniu 15 października odbywał się wyścig rydwanów.

Koń z prawej strony zwycięskiego rydwanu uśmiercany był włócznią i składany w ofierze bogu Marsowi, a odcięta głowa konia przyozdabiana w bochenki chleba stawała się nagrodą w walce między dwoma dzielnicami Rzymu Świętej Drogi oraz Subury. Gdy walkę wygrywała dzielnica Świętej Drogi głowę konia przytwierdzano do domu króla, a jeśli dzielnica Subury przybijano do Wieży Mamiliuszów. Ważny był też ogon i krew konia które zabierano ze sobą.

Obyczaj ten wywodzi się z dawnych czasów, gdy Rzym i Subura były oddzielnymi sąsiednimi wioskami i dochodziło między jej mieszkańcami do zabaw na polach żniwnych. Koń – ofiara jesiennego obrządku był prawdopodobnie wcieleniem ducha zboża. Mieszkańcy wiosek chcieli w ten sposób zapewnić sobie pomyślne plony na następny rok.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/kon-ofiara-jesiennego-obrzadku/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

e395b01d-5e79-42bc-a883-fa954d82cc95

Zaloguj się aby komentować

Centaur z lirą


Centaur z lirą. Rzeźba rzymska z marmuru datowana na I wiek n.e. Obiekt odkryto w Oplontis. Artefakt znajduje się w Narodowym Muzeum Archeologicznym w Neapolu.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/centaur-z-lira/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

48ef0fc4-b428-4781-ae05-95c08462e8fb

Zaloguj się aby komentować

Afrodyta (Wenus) na rzymskiej rzeźbie


Afrodyta (Wenus) na rzymskiej rzeźbie, która jest repliką (II wiek n.e.) oryginału z czasów greckich. Obiekt znajduje się w Narodowym Muzeum Archeologicznym w Neapolu (Włochy).


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/afrodyta-wenus-na-rzymskiej-rzezbie/


#imperiumromanum #ciekawostki #historia #cytaty #cytatrzymiannadzis #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #sentencjalacinska #rzym #venividivici #ancientrome

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

3a109165-8f27-4201-bbf0-a1326d55c301
RogerThat

Czyli podróbka. Meh xd

Zaloguj się aby komentować

Złota myśl Rzymian na dziś


Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65 - 8 p.n.e.) - poeta liryczny:


"Bez sławy walczy Rzym - już drugie pokolenie. Domową, bratobójczą toczy wojnę"


• łacina: [Altera iam teritur bellis civilibus aetas, suis et ipsa Roma viribus ruit]


• opis: słowa poety odnośnie ostatniego etapu trwającej wojny domowej w Rzymie; tuż przez upadkiem Republiki.


• źródło: Horacy, Epodi XVI.1-2


 https://www.imperiumromanum.edu.pl/kultura/zlote-mysli-rzymian/


#imperiumromanum #ciekawostki #historia #cytaty #cytatrzymiannadzis #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #sentencjalacinska #rzym #venividivici #ancientrome

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

Zaloguj się aby komentować

Niesamowita rzymska maska


Rzymska maska, wykonana z brązu, którą nosili jeźdźcy podczas tzw. zawodów hippika gymnasia. Datowana na I-II wiek n.e.

Hippika gymnasia były to zawody jazdy rzymskiej, które miały na celu pokaz umiejętności jeźdźców. Pokaz odbywał się na placu paradnym przed dowództwem. Tego typu wydarzenie miał szansę obserwować chociażby cesarz Hadrian w roku 128 n.e. w Lambaesis, w 0becnej Algierii.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/niesamowita-rzymska-maska/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

9b165dfb-d17c-4497-9096-dbf99f18f09b

Zaloguj się aby komentować

Święta woda w antyku


Święta woda kojarzy nam się z wiarą chrześcijańską. Stosuje się ją przy chrzcinach, błogosławieniu oraz wypędzaniu zła. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że święta źródła występowały w innych religiach, w tym także u antycznych Greków i Rzymian.

Zdarzało się, że przy świątyniach greckich były źródła, które były uznane za święte. Obmycie się w nim miało dać oczyszczenie religijne, a woda się tam znajdują była święta (tzw. chernips). Ponoć taka woda stawała się święta w momencie, kiedy ugaszono w niej świątynną pochodnię.

W antycznym Rzymie - który przejął dużo zwyczajów i praktyk religijnych z Grecji - naturalnie także stosowano świętą wodą. Co ciekawe, w Rzymie występowały nawet bóstwa toalet czy kanałów ściekowych.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/swieta-woda-antyku/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

3ebcd737-d94a-47e0-af2a-346a774c0c99

Zaloguj się aby komentować

Badanie DNA Wikingów na nowo definiuje ich tożsamość i zasięg -


Przełomowe badanie opublikowane niedawno w czasopiśmie Nature zmapowało dziedzictwo genetyczne Wikingów, ujawniając złożoną sieć migracji, więzi rodzinnych i wymian kulturowych, które rozciągały się na całą Europę i poza nią. Badania zsekwencjonowały DNA 442 osób z pochówków z epoki Wikingów, oferując niezwykłe spostrzeżenia na temat życia i ruchów tych żeglarzy.


Badanie prowadzone przez Eske Willersleva z University of Cambridge i University of Copenhagen rzuca światło na wpływy Wikingów ze Skandynawii na tak odległe regiony jak Grenlandia, Włochy i Ukraina. Wśród godnych uwagi odkryć znalazło się czterech braci pochowanych razem w Estonii, kuzynów rozsianych między Danią a Anglią oraz osoby o pochodzeniu nieskandynawskim, takie jak Saami, Irlandczycy i Szkoci, pochowane zgodnie z wikińskimi zwyczajami. Wyniki sugerują również, że „Wiking” był często tożsamością kulturową lub społeczną, a nie ściśle etniczną, a osoby z zewnątrz przejmowały wikińskie praktyki. Dowody DNA pokrywają się z historycznymi sagami, pokazując odrębne wzorce migracji, takie jak Norwegowie udający się do Irlandii i Grenlandii, Duńczycy do Anglii, a Szwedzi do krajów bałtyckich i Rosji. Pomimo podróży, mieszanie się genów w Skandynawii pozostało zaskakująco ograniczone.


/tłumaczone maszynowo


link do wpisu: https://x.com/Dr_TheHistories/status/1875065553255276888/photo/1


#historia #ciekawostkihistoryczne #wikingowie #sredniowiecze #nowozytnosc#europa

084fb612-7574-48ad-ac1b-8f79f536ba63
GazelkaFarelka

@Half_NEET_Half_Amazing wiking to zawód, czynność

jak running, swimming czy nordic hehe walking

Belzebub

@GazelkaFarelka i rimming

eloyard

@Belzebub czy to prawda że UE zlikwidowała rimming?

Zaloguj się aby komentować

Front Bałkański w I wojnie światowej część 12, na podstawie "Through the Serbian Campaign -The Great Retreat of the Serbian Army" By Gordon Gordon-Smith wyd. 1916


#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #VoivodePutnik


Poprzednie części pod tagiem #voivodeputnik


To presja z frontu bułgarskiego ostatecznie przechyliła szalę na korzyść Niemców. Każdy dzień przynosił Niszowi nowe doniesienia o gromadzeniu się wojsk na wschodniej granicy, a 12 października 1915 armie generałów Nikoły Żekowa i Klimenta Bojadżiewa, bez wcześniejszego wypowiedzenia wojny, zaatakowały wzdłuż całej linii frontu. Sama Armia Bułgarska była o sto tysięcy ludzi silniejsza niż cała armia serbska licząca 250 000 ludzi, która dodatkowo musiała stawić czoła na północy 300 000 Niemców i Austriaków uzbrojonych po zęby. Od tego momentu było jasne, że główny wysiłek Niemców skierowany był na dolinę Morawy. Gdy tylko znajdzie się w ich rękach, będą mogli sforsować ją aż do granicy bułgarskiej i połączyć siły z bułgarskimi sojusznikami. Dałoby im to również posiadanie linii kolejowej Belgrad-Nisz-Sofia-Konstantynopol. Gdy tylko połączenie z Bułgarami zostanie osiągnięte, będą mogli przerzucić wojska i amunicję do Konstantynopola. Gdy tak się stanie, francusko-brytyjskie przedsięwzięcie w Gallipoli stanie się beznadziejne. Prawdziwa obrona tych sił znajdowała się na brzegach Dunaju. Alianci dostrzegli to, gdy było już za późno. Siły generała Sarraila były la moutarde apres le diner[fr. "musztarda po obiedzie"], jak powiedzieliby nasi francuscy przyjaciele. Wylądowały w Salonikach o dwa miesiące za późno, by w najmniejszym stopniu przyczynić się do uratowania sytuacji. Gdy tylko niemiecki plan operacji stał się jasny, postanowiłem podjąć wysiłek dotarcia do linii walk serbskich sił na froncie naddunajskim. Sztab główny znajdował się w Kragujevacu, mieście położonym w połowie drogi między Niszem a Belgradem. Kragujevac to miasto o dużym znaczeniu militarnym, ponieważ znajduje się tu główny serbski arsenał, zbudowany przez francuską firmę Creusot. Chociaż odległość wynosiła zaledwie sześćdziesiąt mil, podróż okazała się długa i męcząca, pociąg pędził z prędkością około dziesięciu mil na godzinę i nieustannie zbaczał z trasy, aby umożliwić przejazd pociągów wojskowych załadowanych wojskiem, bronią i amunicją.


Kragujevac okazał się przyjemnym miasteczkiem z ładnie zbudowanymi domami i dobrze obsadzonymi ogrodami i sadami. Przypuszcza się, że jest ono szczególnie uprzywilejowane pod względem meteorologicznym, a serbskie przysłowie mówi, że "rzadki jak deszcz w Kragujevacu". Jeśli deszcz, gdy nadejdzie, w jakikolwiek sposób przypomina ulewę, która spadła, gdy przyjechałem i podczas całego mojego pobytu, mogę to uznać jedynie za specjalne zrządzenie Opatrzności. Uzyskanie pozwolenia na wyjazd na front nie okazało się łatwą sprawą. Raporty znad Dunaju nie były wesołą lekturą. Wojska serbskie były mocno naciskane, a w takich chwilach generałowie nie dbają o to, by do ich innych kłopotów dodawać zapewnienie dziennikarzom wszelkich środków bezpieczeństwa. Jednak po sporych nakładach dyplomatycznych otrzymałem w końcu pozwolenie na udanie się do Palanki, gdzie, jak mi powiedziano, znajdę dywizję Szumadija, która broniła przed Niemcami wejścia do doliny Morawy.


Ale co innego dostać pozwolenie na wyjazd na front, a co innego się tam dostać. Kazano mi pojechać pociągiem o dziewiątej do Lapova i tam przesiąść się na linię do Palanki. Byłem na stacji punktualnie co do minuty, ale nie można powiedzieć tego o pociągu. Nieustannie pojawiały się pociągi wojskowe zapchane żołnierzami jadącymi na północ, by wzmocnić walczący front, a także inne, wiozące rannych z frontu, jadące w przeciwnym kierunku. Ponieważ linia jest jednotorowa, wiązało się to z dużym obciążeniem jej zasobów, ponieważ bocznice były zatłoczone, a personel przepracowany. Godzina po godzinie czekaliśmy w strugach deszczu. Perony lśniły od wilgoci w surowym świetle lamp łukowych. Pociąg za pociągiem wyłaniał się z ciemności, powoli, ze skrzypiącymi i jęczącymi osiami, przejeżdżał przez stację i ponownie zostawał pochłonięty przez ciemność. Przez chwilę można było dostrzec serbskich żołnierzy, stojących stoicko w otwartych wagonach w strugach deszczu, lub zobaczyć sylwetki karabinów z lufami skierowanymi w niebo, gdy przejeżdżały, a głowy koni wyłaniały się przez otwory bydlęcych wagonów używanych do ich transportu. W końcu, o czwartej nad ranem, nadjechał nasz pociąg i po około półgodzinnym pobycie na stacji ruszył powoli w kierunku Lapova. Po przybyciu na miejsce zastaliśmy chaos i zamieszanie. Słyszeliśmy, że Bułgarzy zbliżali się do Niszu i wydano rozkaz ewakuacji tego miasta. Pociąg za pociągiem wlewał się do Lapova, wyrzucając swój kontyngent uciekinierów. Na peronach piętrzyły się wysokie góry kufrów i koszy, zaśmiecone karetkami pogotowia, wśród których przemieszczały się setki francuskich lotników, chirurgów i pielęgniarek Czerwonego Krzyża, dziesiątki oficerów i funkcjonariuszy cywilnych.


Wieści, które przywieźli, nie były radosne. Powiedziano, że Bułgarzy będą w Niszu za dwadzieścia cztery godziny. Nie była to dla mnie zbyt radosna wiadomość, ponieważ cały mój bagaż wciąż tam był, a wszystkie moje pieniądze, z wyjątkiem kilkuset dinarów, które miałem przy sobie, znajdowały się pod opieką Banque Franco-Serbe. Ale doświadczenie nauczyło mnie przyjmować takie raporty cum grano sails [z przymrużeniem oka]. Jako że Serbowie, gdy opuszczałem Nisz czterdzieści osiem godzin wcześniej, wciąż byli w posiadaniu twierdzy Pirot, dwadzieścia kilometrów od miasta, nie spodziewałem się tak szybkiego przybycia Bułgarów. Tak czy inaczej, w tej chwili zmierzałem w przeciwnym kierunku i resztę musiałem pozostawić losowi. Około siódmej przyjechał pociąg do Palanki i ruszyliśmy w dalszą drogę. Wraz ze mną było kilku oficerów sztabowych udających się na front oraz trzech lub czterech francuskich lekarzy wojskowych. Wkrótce ciężki huk armat oznajmił, że zbliżamy się do celu, a w południe nasz pociąg powoli wjechał na stację Palanka. Na zewnątrz wszystko wskazywało na to, że jesteśmy bardzo blisko linii walk. Długie szeregi dział polowych ciągniętych przez zaprzęgi cierpliwych wołów wypełniały ulice, ciągły strumień wagonów ambulansów wiozących rannych wlewał się na dworzec, aby dotrzeć do bocznic, na których stały pociągi szpitalne, podczas gdy drugi strumień wagonów, wypełnionych amunicją i żywnością dla żołnierzy, poruszał się w przeciwnym kierunku. Tłumy uciekających chłopów zalały miasteczko, oblegając gospody i piekarnie, domagając się jedzenia. Obiecane samochody sztabowe nie przyjechały, więc francuscy lekarze i ja udaliśmy się do najbliższej restauracji, aby zjeść lunch i poczekać na ich przybycie. Była prawie druga, kiedy się pojawili, a my ruszyliśmy na linię walk. Wkrótce po opuszczeniu miasta natknęliśmy się na niekończącą się linię wozów zaprzężonych w woły, jadących w kierunku Palanki.


Wraz z nimi podążały dziesiątki chłopskich wozów zastawionych meblami i pościelą przykrytą jaskrawo kolorowymi kołdrami, na których siedziały stare kobiety i dzieci zbyt małe, by wytrzymać trudy marszu. Mężczyźni, kobiety i starsze dzieci maszerowali obok, prowadząc woły lub pędząc niezliczone stada bydła, owiec i świń. Niektórzy prowadzili nawet stada gęsi i innych ptaków hodowlanych. Kiedy pokonaliśmy strome podejście i dotarliśmy na szczyt, naszym oczom ukazał się niezwykły widok. Jak okiem sięgnąć, z przodu i z tyłu ciągnęła się niekończąca się procesja pojazdów zmierzających na południe. Było jasne, że rozpoczął się odwrót i że tabory bagażowe dywizji są w drodze. Ale nie było pośpiechu ani zamieszania, wszystko odbywało się w największym porządku. Tylko kobiety wykazywały oznaki zdenerwowania, spoglądając z przestrachem w kierunku północy, skąd słychać było nieprzerwany grzmot dział. Było jasne, że kilka mil dalej szalała zaciekła bitwa. Ale druga linia wzgórz skrywała właściwe pole bitwy i dopiero pół godziny później, gdy pokonaliśmy drugie wzniesienie, ujrzeliśmy je w pełnej krasie. Gdy dotarliśmy na szczyt, naszym oczom ukazała się wspaniała panorama. U naszych stóp rozciągała się pofałdowana równina zamknięta z prawej i lewej strony wysokimi wzgórzami, przez które wiła się rzeka. Była to słynna dolina Morawy, przez którą przez wieki przelewała się fala inwazji. W oddali na horyzoncie można było dostrzec połysk wody wskazujący na bieg Dunaju. W centrum panoramy, po węgierskiej stronie Dunaju, znajdowała się góra w kształcie piramidy. Tutaj, jak mi powiedziano, znajdowała się kwatera główna feldmarszałka von Mackensena, który kierował operacjami sił inwazyjnych. Dokładnie naprzeciwko, między nami a Dunajem, w środkowej odległości, znajdowała się kolejna linia niskich wzgórz biegnących poprzecznie przez dolinę. Tu i ówdzie usiane były kępami drzew i niewielkimi lasami, wśród których można było dostrzec dachy kilku wiosek. W pobliżu grzbietów znajdowały się serbskie baterie, które walczyły z niemieckimi siłami nacierającymi od strony Dunaju, by sforsować wejście do doliny. Nie widzieliśmy dział, ale krótkie, ostre strzały z ich luf zdradzały ich pozycje. Wioski, z których kilka płonęło, były utrzymywane przez serbską piechotę, podczas gdy za kępami drzew mogliśmy dostrzec gdzieniegdzie pułk kawalerii pod osłoną.


Ale nic nie mogło wytrzymać potężnego ognia niemieckich ciężkich dział. Wrogowi udało się, za cenę niekończących się trudności, przetransportować kilka swoich monstrualnych dział na prawy brzeg Dunaju, które ostrzeliwały serbskie linie. Ogromne pociski z dział trzydziestoośmiocentymetrowych wbijały się w grzbiety wzgórz, które dymiły jak wulkany, gdy wybuchały te ogromne pociski. Ich efekt był tak ogromny, że grzbiety zmieniały swój kształt na naszych oczach. W miarę jak jedno działo po drugim wchodziło do akcji, pozycja Serbów stawała się nie do obrony. Nie mieli artylerii, którą mogliby skutecznie odpowiedzieć na pociski tego kalibru, a my widzieliśmy długie linie pokrytej szarymi płaszczami piechoty wijące się w dół zbocza, wykorzystujące lasy, rowy i zrujnowane wioski jako osłonę przed morderczym ogniem wroga. Minutę lub dwie później powietrzem wstrząsnęła potężna eksplozja, a kilka kilometrów dalej słup czarnego dymu uniósł się powoli w niebo. Serbowie wysadzili ostatni most na Morawie. Na przeciwległym grzbiecie zaczęły pojawiać się długie szeregi niemieckiej piechoty. Kilka serbskich batalionów pomaszerowało na linię wzgórz, z których obserwowaliśmy niemieckie natarcie. Natychmiast zabrały się do budowy linii okopów. Stanowiły one straż tylną serbskich sił, których zadaniem było osłanianie odwrotu serbskiej dywizji. Spoglądając wstecz wzdłuż drogi do Palanki, widzieliśmy, że niekończąca się linia furmanek została zastąpiona długimi kolumnami piechoty. Niemieckie działa wciąż grzmiały na froncie, a nowe masy piechoty przybywały na szczyt wzgórza i przygotowywały się do zejścia ze zbocza. Von Mackensen sforsował wejście do doliny Morawy.

4279f48d-af24-443c-b710-1e10a8d792e8
3884fe12-46cc-4344-9032-a6117c65e1df
38b185f5-ab37-416c-9caf-935240c5e06d
34a11e89-9151-4a39-8a5b-6fdc3fa8056d

Zaloguj się aby komentować