#anime

109
1741

Z okazji walentynek zdecydowałem się wybrać romans, który nie jest na tyle długi by nie dało się go obejrzeć w jeden dzień, składa się jedynie z 13 odcinków. Tytuł ten nie posiada własnej mangi tylko krótkie tekstowe opowiadania z okazjonalnymi rysunkami nazywane light novelami dlatego nie będę wstawiał zdjęcia ściany tekstu.

Violet Evergarden to romans, dramat o młodej weterance, która musi zacząć żyć na nowo po zakończeniu wojny. Podczas służby uważana była za broń wykonującą wszelkie rozkazy, jednak na wojnie usłyszała słowa, których nie potrafi zrozumieć. Żeby odkryć ich znaczenie zaczyna ona pracę w urzędzie pocztowym gdzie będzie przelewała uczucia innych osób na papier.

Moim zdaniem to anime posiada jeden z najładniejszych stylów animacji dlatego bardzo polecam zapoznać się z tym tytułem jeśli jeszcze go nie znacie chociaż po to bym mógł poznać wasze zdanie.


W załączniku dodaję piosenkę otwarcia. Tytuł dostępny jest na Netflix.

https://www.youtube.com/watch?v=rh-xfHTJp6M


#anime #animedyskusja #violetevergarden

Statyczny_Stefek

@nbzwdsdzbcps animacja rzeczywiście bardzo ładna, ale fabuła była jak na mój gust nieco drętwa. :(

Zaloguj się aby komentować

Zastanawialiście się kiedy, jak to jest opiekować się dzieckiem diabła? Nie? To ja wam opowiem jak XD


Beelzebub to seria emitowana między 2011 a 2012 rokiem. Opowiada o chłopaku, który trafił na dziecko władcy demonów, które lgnie do ludzi silnych, do których on, tak się składa, należy. Nie podoba mu się ten pomysł, więc próbuje opchnąć go dalej, a żeby to zrobić - trzeba małemu udowodnić, że ten drugi jest silny. A jak zrobić to lepiej, niż NA PIER DA LA JĄC się na każdym kroku? XD


Cytując z filmwebu

Tatsumi Oga zostaje opiekunem syna władcy demonów. Młodzieńcowi nie podoba się ten pomysł i próbuje znaleźć dziecku innego mentora.

Jest to kolejna z serii, która była bardzo popularna "w swoim czasie", a obecnie nie widzę, żeby mówiło się o niej w ogóle. A szkoda, bo to fenomenalna komedia, jedna z najprzyjemniejszych jaką oglądałem, a sceny akcji wyglądają przyzwoicie nawet dzisiaj.


https://www.youtube.com/watch?v=BkHZhFhxQUI


A, to żółte to smoczek, nie dziób XD

Mnie zmyliło kiedyś XD

#animedyskusja

#anime

7446ab4d-9959-4684-9508-65991072def1
Rozpierpapierduchacz userbar
nbzwdsdzbcps

@Rozpierpapierduchacz Sam myślałem, że już tyle udało mi się obejrzeć anime, że chociaż będę świadomy, że dany tytuł istnieje, a sam mnie znowu zaskoczyłeś. Dodam do sprawdzenia w swojej kolejce.

Zaloguj się aby komentować

Na streamingach trafiłem na kilka anime, które bardzo mi się spodobały, a dzisiaj opowiem o jednym z takich tytułów.

The Fable to komedia akcji, która potrafi w jednej chwili stać się dramatem lub ukazać brutalną przestępczą rzeczywistość. Jest to opowieść o genialnym zabójcy, który po wykonaniu ogromu zleceń musi żyć w ukryciu i nie wychylać się ze swoją tożsamością. Razem ze swoją współpracowniczką ma udawać rodzeństwo i wieść życie zwykłego obywatela.

To co sprawia, że ten tytuł jest interesujący to oprawa graficzna, bohaterowie wyglądają realistycznie, zachowują się jak prawdziwe osoby, a wszelkie interakcje między nimi są wiarygodne. Historia również wydaje się spójna i bez żadnych dziur. Humor jest jak najbardziej w moim guście i szczerze się uśmiałem. Jest to tylko 25 odcinków ale moim zdaniem rzeczywiście warto.


W załączniku dodaję piosenkę otwarcia oraz początkową stronę mangi, która jest zakończona. Anime ma na razie 1 sezon i nie wiem kiedy i czy będzie kontynuowane. Ten tytuł jest dostępny na Disney+.

https://www.youtube.com/watch?v=C8548IZvdTE


#anime #animedyskusja #thefable

c2cff349-0ac1-4f4c-81f9-5dce0c09951f

Zaloguj się aby komentować

Szukając anime do swojej listy często trafiałem na wzmiankę o najbardziej popularnej piosence z openningu wszechczasów, której nie kojarzyłem. Mimo, że pierwszy sezon wyszedł niespełna dwa lata temu stała się ona najczęściej odtwarzaną piosenką z anime w ogóle. Utwór ten osiągnął również pierwsze miejsce w liście przebojów Billboard Global Excl. U.S.

Oshi no Ko tłumaczone jako My Star to dramat psychologiczny opowiadający o szeroko pojętym świecie show biznesu. Ponad godzinny odcinek wprowadzający opowiedziany jest z perspektywy lekarza będącego fanem grupy idolek B-Komachi, a szczególnie ich liderki Ai. Cała historia to emocjonalny rollercoaster, który przedstawia nam kulisy branży rozrywkowej.

Animacja i reszta oprawy audiowizualnej stoi na bardzo wysokim poziomie, a po wprowadzeniu możemy łatwo się przekonać czy to jest tytuł dla nas.


W załączniku dodaję piosenkę otwarcia oraz początkową stronę mangi, która jest zakończona. Anime ma 2 sezony, a prawdopodobnie ostatni sezon wyjdzie na początku 2026 roku.

https://www.youtube.com/watch?v=ZRtdQ81jPUQ


#anime #animedyskusja #oshinoko #mystar

61540c63-557b-449b-89b3-7e79a3002b50
koszotorobur

@nbzwdsdzbcps - piosenka z openingu to miałki chwytliwy jpop - nic dziwnego, że jest popularna

Zaloguj się aby komentować

SirkkaAurinko

Widziałem tę abominację. Mało wspólnego z oryginalnym opowiadaniem to to ma. Ale animacja ładna. Kolejna porażka pani Fisstech. Już nie mogę się doczekać jak Drwal Rębajło rozjebie ten film w drzazgi

SirkkaAurinko

Jedno z najlepszych opowiadań Sapkowskiego rozpierdolone w drobny mak

Dildo_Baggins

Usnąłem z nudów w trakcie oglądania.

Zaloguj się aby komentować

Hipnooozaaaa... mechy i rewolucje, czyli o Code Geass słów kilka


W 2006 roku ze studia Sunrise wyszło prawdziwe dzieło sztuki, które już na zawsze zagościło w moim sercu i o którym nie mogę nie wspomnieć mówiąc o moim top 3 anime, jako o honorowym 4 miejscu. Code Geass: Lelouch of the Rebellion (jap. Hangyaku no Lelouch) opowiada o młodym chłopaku z rodziny szlacheckiej, żyjącym w okupowanej przez "Święte Imperium Brytyjskie" Japonii, który postanowił zaorać ten pierdolnik i wprowadzić nowy ład (he he). Cytując z filmwebu:

Nastoletni Lelouch otrzymuje moc zwaną Geass, dzięki której wymusza posłuszeństwo na każdym, kto spojrzy mu w oczy. Chłopak postanawia wykorzystać dar, by zniszczyć obecne imperium i stworzyć nowy, lepszy świat.

Seria kupiła mnie na każdym możliwym poziomie. Styl postaci, choć zdecydowanie dziwny/oryginalny, nie przeszkadzał mi od początku, a po kilku odcinkach nauczyłem się go kochać. Mechy są pięknie narysowane, walki robotów genialnie zrobione, ale to nie największa siła tej serii.


Największą zaletą Code Geass jest zbudowany świat, pełen politycznego pierdolnika i świetnie napisanych postaci. Emocji też nie brakuje i dostałem ich cały wachlarz, od ekscytacji, przez "o ja pi⁎⁎⁎⁎lę..." aż po kilkukrotne wycie jak bóbr.


Seria ma dwa sezony i kilka filmów, do których jednak nie mogłem się zmusić po zakończeniu serii. Chyba obawiam się, że zakłócą mi obraz, który mam obecnie. Ale może kiedyś. I może jakiś rewatch XD

https://youtu.be/G8CFuZ9MseQ?si=rv4sOMTHliYNATWt

#animedyskusja #anime

b2482d0c-7132-4ddf-bb53-372126e9a981
Rozpierpapierduchacz userbar
sawa12721

@Rozpierpapierduchacz łoo kurde, wreszcie wiem skąd mi ten kawałek muzyczny czasami we łbie leci. Kompletnie zapomniałem, że ja to anime oglądałem i nawet jako tako zakończenie pamiętam.

Zaloguj się aby komentować

Jest to jedna z jeszcze nieskończonych serii gdzie obejrzenie animacji przekonało mnie do zakupu mangi. Nie radzę oceniać tego tytułu po okładce oraz kresce, która może wskazywać na tytuł dla dzieci. Nic bardziej mylnego bo historia jest naprawdę brutalna dlatego może ni być dla każdego.

Made in Abyss - przygodowa, brutalna historia pełna tajemnic. Riko żyje w mieście zbudowanym wokół ostatniego jeszcze nie odkrytego terytorium tytułowej otchłani. Jest to tajemnicze miejsce pełne cennych reliktów, ruin, nieznanych stworzeń. Najniebezpieczniejszą częścią otchłani jest klątwa, która dopada każdego kto z niej wychodzi, jest tym bardziej dotkliwa im niżej się znajdowaliśmy. Główna bohaterka marzy o tym żeby zejść na samo dno oraz odnaleźć swoją zaginioną matkę, która była jedną z najbardziej znanych odkrywczyń. W trakcie tej historii będziemy jej towarzyszyć.


W załączniku dodaję openning oraz pierwszą stronę mangi, która ciągle trwa. Anime ma 2 sezony oraz film, który powinien zostać obejrzany po 1 sezonie.

https://www.youtube.com/watch?v=qaKECOYUDPs


#anime #animedyskusja #madeinabyss

f83916e9-175c-4571-9403-d403b6dc35fe
Tr8025

@nbzwdsdzbcps Pierwsze odcinki obejrzałem bez większego zaangażowania, ale od mniej więcej połowy pierwszego sezonu tak mnie wciągnęło, że w trzy dni dokończyłem wraz z filmem i drugim sezonem. Później w ciągu tygodnia przeczytałem całą mangę po angielsku, po czym w ciągu tygodnia powtórzyłem to z polskim wydaniem xD. Swoją drogą bardzo je polecam, Kotori zrobiło kawał dobrej roboty z tłumaczeniem i bardzo estetycznym wydaniem. Największy minus to czekanie, Tsukushi ma zakontraktowany jeden tom na rok więc może to być bolesne jak się trafi taki cliffhanger jak teraz mamy

Zaloguj się aby komentować

200 odcinków reliktu przeszłości


W latach 2006-2010 wydawane było bardzo popularne w tamtych czasach anime o tytule Katekyo Hitman Reborn. KHR było czymś, po co fani "tasiemców" często sięgali po nadrobieniu Wielkiej 3 (która w tamtym czasie była w zasadzie u szczytu swojej popularności).


Cytując z filmwebu:

Tsunayoshi "Tsuna" Sawada jest życiowym nieudacznikiem. Jego sytuacja zmienia się, gdy w jego domu pojawia się Reborn - zabójca pracujący dla Vongoli, jednej z najpotężniejszych mafijnych rodzin. Jego zadaniem jest przygotowanie Tsuny do objęcia stanowiska głowy rodziny.


Seria była pełna nadprzyrodzonych zdolności, ciekawego humoru, a postaci były przemyślane i unikatowe. Oprawa graficzna też była bardzo ładna jak na tamte czasy, a styl, który prezentuje, trzyma świeżość po dziś dzień, w mojej skromnej opinii.


Anime obejmowało dwa z czterech wątków zawartych w mandze. Dwa najlepsze moim zdaniem, i nie tylko moim zapewne, ponieważ po 203 odcinkach anime zostało zakończone, a późniejsze rozdziały nigdy nie doczekały się ekranizacji.


Sama seria była bardzo przyjemna do oglądania, rozwój głównego bohatera bardzo dobrze się oglądało, a soundtrack pamiętam do tej pory, tak jak większość scen. Czego nie mogę powiedzieć o dalszych przygodach Tsuny, z których pamiętam jedynie zakończenie.


I tak jak "w czasach mojej młodości" o KHR mówili wszyscy, obecnie pamięta o nim niewielu, a wzmianka o nim gdzieś w czeluściach instagrama zrobiła na mnie takie wrażenie, że tworzę tego właśnie posta.

#anime #animedyskusja

c2fd56a9-ef8b-4431-8083-46edf65c87b5
Rozpierpapierduchacz userbar
nbzwdsdzbcps

@Rozpierpapierduchacz Myślę, że powinno być Hitman nie Hetman.

Zaloguj się aby komentować

Jest to jedno z anime od którego się odbiłem po pierwszym odcinku ale dałem mu szansę, bardzo mnie zaskoczyło i nie chodzi o samą fabułę. Nie spodziewałem się, że ten tytuł przedstawi tyle postaci, podejmie się świeżego spojrzenia na rozwiązywanie zadań w szkole czy tego jak wpłynie na mnie swoją warstwą emocjonalną. Najtrudniejszym w tym anime jest przyznanie się przed samym sobą, że płakało się jak dziecko będąc dorosłym mężczyzną.

Assassination Classroom to komedia akcji, która pomimo ogromu głupkowatego humoru potrafi poruszyć widza. Historia rozpoczyna się gdy pewnego dnia została zniszczona większość naturalnego satelity ziemi zostawiając tylko kształt półksiężyca. Istotą biorącą na siebie odpowiedzialność za to zdarzenie jest żółty, mackowaty stwór, który zarzeka się, że za rok taki sam los spotka ziemię. Jest on niezwykle szybki dlatego pomimo licznych prób żadna potęga militarna nie była w stanie go zabić. Podejmuje on pracę w klasie 3-E jako wychowawca by dać swoim uczniom szansę na zabicie samego siebie w trakcie roku szkolnego.


W załączniku dodaję openning oraz początkową stronę mangi, która jest skończona.

https://www.youtube.com/watch?v=Qjjc5kqyKO8


#anime #animedyskusja #assassinationclassroom #ansatsukyoushitsu

0d238d7a-4360-47bb-a2b9-6438d7f8a40b
Hoszin

Czeka na liście do obejrzenia.

Zaloguj się aby komentować

Męczą mnie isekaie. Wiem, już mówiłem. Ale teraz powiem więcej XD


Isekai z założenia jest dokładnie tym, co oznacza, czyli innym światem. Pojawia się inny świat, bohater zostaje przeniesiony do innego świata, reinkarnuje w innym świecie, wbija sobie do niego, nie ma to wielkiego znaczenia.


Cała rzecz w tym, że większość tych “innych światów”, których jest obecne od zapierdolenia i jeszcze trochę, nie wnosi do serii absolutnie nic.


Główny bohater trafia do innego świata, i… tyle. Nic za tym nie idzie. Po prostu teraz tam jest i już.


Pomijając już w kółko powtarzające się schematy bohatera, który ma jakąś przekozacką umiejętność, która często pierwotnie wygląda jak gówno, a okazuje się być kozakiem ponad miarę (tyczy się to jeszcze bardziej litrpg, którymi isekaie obecnie często są), większość tych serii mogłaby nie być isekaiem i to by nic kompletnie nie zmieniło.


A może być inaczej.


Są dwie serie, które od razu przychodzą mi na myśl.


Pierwsza z nich to Zero no Tsukaima. To stara, durna haremówa z 2006 roku, isekai przed boomem na isekaie. Główny bohater trafia do innego świata, gdzie zostaje służącym czy tam chowańcem czarodziejki i zbiera swój harem. I ta haremówa jest lepsza w byciu isekaiem niż większość isekaiów. Dlaczego?


Bo przez (musiałem sprawdzić XD) cztery sezony główny bohater myśli o domu i kombinuje, jak do niego wrócić. Bo wyjebało go do innego świata i to nie jest dla niego normalne. Ma problemy z aklimatyzacją, poznaje tajniki nowego świata, i go nie rozumie. Dlatego to, że został przeniesiony ma znaczenie i realnie wnosi coś do fabuły. Nie wpada do innego świata i nie ciśnie od razu, jakby się w nim urodził. Problemy, przemyślenia, ból istnienia i co tam jeszcze.


Drugą serią, która rozgrywa sprawę isekaiów zupełnie inaczej, jest Gate: Jieitai kano chi nite, kaku tatakaeri (taa, wiem, długie w c⁎⁎j. Akurat tego nigdy się nie nauczyłem na pamięć XD)


Zamysł bardzo podobny, jak w Solo Leveling: Czasy współczesne, otworzyły się portale, z portali wylały się potwory i trzeba z nimi walczyć. Tylko tak jak w Solo Leveling razem z portalami narodzili się herosi i nic innego nie ma znaczenia, tak Gate podchodzi do tego zupełnie inaczej i nie zapomina, że żyjemy w XXI wieku, mamy technologię jaką mamy, broń jaką mamy i wojsko jakie mamy. Więc robią wjazd na portal z czołgami, samolotami i napierdalają się o nowo powstałe terytorium.


Macie smoki? To urocze. A latają z naddźwiękową? Nie? To p⁎⁎da.

Macie armię w zbrojach? A my mamy maszynówki.

Macie magów? A my bomby i czołgi.


Nie jest to najlepsze anime świata i nie jest to nawet najlepsze anime z gatunku, ale jest dobre w byciu tym, czym jest. Anime o innym świecie w obecnych czasach. Bo inny nie jest jedynym, który ma znaczenie.


Szkoda, że to takie rzadkie.

#anime #animedyskusja

9d3785d6-d7a2-40f9-997a-48b48df80e58
Rozpierpapierduchacz userbar
Czokowoko

Z isekai Re:zero + solo leveling + kilka innych może by sie znalazło. Reszta to kopiuj wklej tylko do generatora dajesz inny zawód bohatera z poprzedniego życia xD czasem sie trafi coś co trochę bardziej odbiega od tego. Natomiast najgorsze są te isekaje w stylu bohater jest totalnym śmieciem i nagle dostaje moc typu uczenia się wszystkich umiejętności świata łącznie z ogniem z d⁎⁎y przez co jest op i zajmuje się nagle ratowaniem świata.


Z braku laku czasem się sie obejrzy xd

KUROT

Mushoku Tensei jak dla mnie zostawia wszystko w tym gatunku daleko w tyle. Jego siłą są bardzo dobrze napisane postacie.

Zaloguj się aby komentować

Drugi sezon Solo Leveling w trakcie i w przeciwieństwie do pierwszego sezonu - ten mnie kupił.


Będzie bardzo ogólnikowo, ale na upartego można to uznać za spoiler, więc ostrzegam.


Nie jestem fanem isekaiów (już kiedyś pisałem, ale że tak sobie odpalamy #animedyskusja to jeszcze się rozwinę na ten temat) i nie byłem fanem pierwszego sezonu Solo Leveling. Uważam, że był stanowczo przehypowany i poruszał się utartymi już schematami typowego isekaia.


Powstał inny świat, który całkiem zmienił zasady gry i powstali wybrańcy, którzy się po nim poruszają. A główny bohater jest oczywiście bardziej wybrany niż wszyscy. Sytuacja ma miejsce w czasach współczesnych, ale o żadnej broni oczywiście nie ma mowy, mimo, że mamy karabiny, bomby, rakiety... No ale zostawmy to, załóżmy nawet, że tak jest (choć mogłoby nie).


Pierwszy sezon miał dla mnie jedną, kolosalną wadę. Seria przez cały sezon próbuje nam sprzedać głównego bohatera jako całkowitego koksa, który jednocześnie spotyka coraz to kolejnych przeciwników, których "nie może pokonać, bo są silniejsi od niego" i nagle okazuje się, że mają oczy, które można dźgnąć, a on siłą woli i przyjaźni czy coś przezwycięża przeciwnika 1 na 1, mano a mano, przeciwnika, z którym nie ma szans, udowadniając nam, że jest koksem. I ten schemat powtarza się przez cały sezon, przez co bardzo, bardzo szybko mi się przejadł i aż raził w oczy.


Ale drugi sezon jest inny.


Fasada "słabego chłopca" została porzucona, słabość zapomniana, a główny bohater na pełnej k⁎⁎⁎ie wjeżdża w swoją personę kozaka. Nie ma już kilkuminutowych przemyśleń, jak to przeciwnik jest o wiele potężniejszy, główny bohater wie, co umie, wie, co ma w zanadrzu, i wie, jak z tego korzystać. Wokół niego zbiera się cały chórek śpiewający pieśni ku jego zajebistości, a on na ekranie pokazuje nam, że faktycznie jest. I nie udaje nawet, że jest inaczej.


Niby drobna zmiana, a dla mnie zmieniła cały seans.


Ale w oko i tak przyjebał XD

#anime

20743431-5c87-4ab8-b708-fb00c7a27e91
Rozpierpapierduchacz userbar
Romanzholandii

Mange juz dawno temu przeczytalem. I maga i anime sa swietne. Jest nawet kolejna "ragnarok".

5b6a9d49-4d08-4d5c-9973-6cb7ca66c1dd
PanW

Mnie już sezon pierwszy kupił. Drugi zresztą też, oby dowieźli. Na razie to mnie troszkę irytuje fakt, że skoro i tak już wiedzą ci na górze, że jest uber koksem to po co się ukrywać? Ale to nie pierwszy raz takie coś widzę więc uznaję, że to taki "skośny" schemat i nie przeskoczysz.

Whoresbane

@Rozpierpapierduchacz Klasyczne od zera do bohatera to wiadome, że będzie miał rozterki i początkowo sobie nie radził. I tak to szybko zrobił.


Goku do Super Saiyana potrzebował 250 odcinków, Jin-Woo 12 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Jeden z najbardziej rozpoznawalnych anime na mojej liście do polecenia to Attack on Titan - horror, dramat, suspens. Tak długo jak widz jest gotowy na brutalne i krwawe widowisko to nie znam żadnego innego powodu żeby nie zapoznać się z tym tytułem.

Historia przenosi nas w świat gdzie ludzkość została zmuszona do życia za ogromnymi murami, które chronią ich przed tytanami, ogromnymi, humanoidalnymi istotami pożerającymi ludzi. Towarzyszymy głównemu bohaterowi, dorastającemu chłopcu Erenowi, który chciałby zobaczyć jaki świat znajduje się za murami oraz dwójce jego najbliższych przyjaciół Mikasie oraz Arminowi.

Największym atutem tego tytułu jest szacunek jaki autor okazał odbiorcy gdzie pozwala samemu odkrywać tajemnice. Jeżeli jesteś uważnym widzem ten seans bardzo na tym zyska. Świat w jakim żyją bohaterowie jest brutalny, przerażający ale nadaje to również realizmu jakiego brakuje w wielu cukierkowych tytułach gdzie ukazane są różnego rodzaju konflikty czy starcia.


W załączniku dodaję openning oraz pierwszą stronę mangi, która jest skończona. Anime składa się z 4 sezonów i filmów, które uzupełniają historię. Ze względu na ogromną popularność posiada również mocno komediowe spin-offy.

https://www.youtube.com/watch?v=8OkpRK2_gVs


#anime #animedyskusja #attackontitan #shingekinokyojin

50a14e49-46f9-4e5f-b2ad-1bbf7345ec65
koszotorobur

@nbzwdsdzbcps - świetny serial anime - tylko najbardziej wkurzały te przerwy między częściami w The Final Season.

Zmiana studia rysującego nie była takim wielkim problemem jakim mi się wydawało, że będzie.

Cała ta polityka świata dla mnie była na plus bo jestem już w takim wieku, że potrzebuję wielowarstwowej fabuły a nie tylko akcji.

A same sceny akcji wyśmienite i trzymające w napięciu.

W moim rankingu seriali anime to AoT jest zdecydowanie w pierwszej trójce i każdemu go polecam.

LeniwaPanda

@nbzwdsdzbcps Po przeczytaniu zakończenia mangi nawet nie czekałem na finałowy sezon. Przyznam, że byłem trochę zawiedzony.

hejtooszukuje

@nbzwdsdzbcps

Gintamy nic nie przebije

szkoda że wbijam.pl upadło

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj przedstawiam The Promised Neverland - dramat, tajemnica, suspens z elementami horroru. Opowieść o dzieciach mieszkających w komfortowym domu dla sierot.

Głównym bohaterem jest dziewczynka Emma oraz jej dwoje najlepszych przyjaciół Ray i Norman. Historię wyróżniają przede wszystkim bohaterowie, którzy nie są stereotypowymi głupimi dziećmi. Odkrywanie razem z nimi tajemnicy, która pojawia się w tle już od pierwszej strony oraz bycie świadkiem ich procesu myślowego, podejmowanych decyzji to rzeczywiście coś co sprawiało mi wiele przyjemności.


W załączniku dodaję openning oraz pierwszą stronę mangi, która jest skończona. Anime ma 2 sezony ale polecam zapoznanie się tylko z pierwszym i jeżeli wam się spodoba lepiej jest przeczytać mangę bo największym mankamentem tego tytułu jest ominięcie w drugim sezonie ~90 rozdziałów w tym według mnie najlepszych i kluczowych dla rozwoju postaci. Z drugiego sezonu anime polecam tylko openning.

https://www.youtube.com/watch?v=iIH38n1o6Kg


#anime #animedyskusja #thepromisedneverland #yakusokunoneverland

e0fc036b-cdc3-4660-a1b6-949e6291ff73
LeniwaPanda

@nbzwdsdzbcps Tyle dobrego o tym słyszałem, muszę wreszcie kiedyś to obejrzeć.

Zaloguj się aby komentować

Idąc za przykładem @nbzwdsdzbcps i próbując rozruszać #animedyskusja - bo szkoda, przedstawiam bardzo szybką recenzję. A że podobno nic się tak nie sprzedaje jak wkurw i kontrowersja, to będzie to recenzja Gokushufudō , czy też po naszemu "Yakuza w fartuszku. Kodeks perfekcyjnego pana domu"


Produkcja Netflixa z 2021 roku opowiadająca o losach byłego Yakuzy, który się zakochał, zostawił to wszystko w pizdu i został kurą domową. Teraz zajmuje się domem, żoną, psem, zakupami i co jakiś czas zderza się ze swoją przeszłością.


Sam zamysł jest bardzo ciekawy, stąd też spora popularność mangi.


Gorzej z anime.


Zacznijmy od tego, że nazwanie tego "anime" jest sporym nadużyciem. TO JEST PIERDOLONY POKAZ SLAJDÓW XD.

Chciałbym żartować w tym momencie, naprawdę, ale oglądanie tej serii doprowadziło mnie do szału w pierwszych dwóch minutach. Do tego doliczcie fakt, że jeden odcinek to tak naprawdę kilka odcinków, i okazuje się, że włączacie na netflixie 4 odcinek anime, a wita was wielki napis "Odcinek 16" pokazu slajdów. Szlag mnie trafił, nie skończyłem.


Załączam zwiastun - miejcie świadomość, że te slajdy to nie kwestia zwiastunu. Całe anime tak wygląda XD

A próbuje mieć dynamiczne sceny XD


Się wkurwiłem, dobrze że wychodzi Sakamoto Days z tym samym motywem. I nawet jest animowane ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

#anime #animedyskusja

Rozpierpapierduchacz userbar
PanW

Nie oglądałem, nie zaciekawiło mnie samo w sobie. Forma też widzę z d⁎⁎y.

Jak chcesz dostać wkurwa to polecam Ninja Slayer From Animation albo Inrerno Cop od Trigger'a. Wytrzymałem po odcinku. Lubię dziwne albo zakręcone motywy ale tutaj to był WTF?! NARA!

Statyczny_Stefek

@Rozpierpapierduchacz

Podobała mi się cała seria, animacja, i tak, te statyczne kadry. Plus sama idea, przenoszenie każdej możliwej sytuacji na grunt Yakuzy i rozmawianie w ten sposób.


Sakamoto days (obejrzałem wszystkie dostępne xD ) to zupełnie inna fabuła - mimo że bohaterowie są nieco podobni, przynajmniej z daleka patrząc.

Pico

@Rozpierpapierduchacz anime jest genialne. Robi coś dziwnego z mózgiem, ze puszcza statyczne obrazki a wydaje sie dynamiczne.

Zaloguj się aby komentować

Moim zdaniem brakuje tutaj trochę wpisów o anime. Pomimo znajomości Pokemonów, Dragon Ball za dziecka to w życiu dorosłym jakoś zawsze się broniłem głównie przez nieskończony spam z rysunkowymi dwuznacznymi obrazkami, które były wrzucane pod tagiem anime jeszcze na portalu na W. Jestem pod wrażeniem jak wielką wyobraźnie posiadają twórcy oraz o ile bardziej do mnie przemawiają opowiedziane historie od zwykłych filmów/seriali. Chciałbym opisać większość z pozycji z jakimi miałem przyjemność i je polecić bez spojlerów w kilku słowach.


Jednym z ostatnich tytułów jakie obejrzałem był Dandadan - absurdalna komedia akcji z elementami horroru, przewijająca się w polecanych na Netflixie.

Jest to opowieść o dwójce zupełnie różnych nastolatków, których życie nabiera tempa od kiedy się poznali. Jeden z bohaterów wierzy w UFO ale nie w duchy, drugi odwrotnie i chcą udowodnić sobie, które z nich ma rację. Oprawa wizualna wygląda bardzo dynamicznie, jest pełna detali, bohaterowie są ciekawi, a muzyka z intro łatwo wchodzi do głowy.


W załączniku dodaję openning oraz pierwszą stronę mangi, która nadal wychodzi rozdział tygodniowo. Anime ma 1 sezon, drugi pojawi się w lipcu. Z czystym sercem mogę polecić.

https://www.youtube.com/watch?v=a4na2opArGY&t=2s


#anime #animedyskusja #dandadan

f5b12f3f-27fe-490c-b761-1790577d4a87
JustKebab

@nbzwdsdzbcps Dandadan to idealna reklamówka mangi, kończy się dokładnie w tym momencie kiedy seria ostatecznie staje się nudna i nieśmieszna

kubex_to_ja

@nbzwdsdzbcps a idź pan w c⁎⁎j z tymi chińskim bajkami. 20 lat oglądam/czytam takiego jednego tasiemca i końca nie widać

Zaloguj się aby komentować

Lacan i kwestia rewolucyjnych idei.


Choć wielu późniejszych lewicowych filozofów inspirowało się Lacanem to on sam był krytykiem studenckich protestów we Francji w Maju 1968 roku. Dostrzegał on dosyć wyraźnie, że wszelkie ruchy rewolucyjne i wywrotowe w chwili gdy tylko obejmą władze nad przestrzenią publiczną i dyskursem to same szybko stają się opresyjne. Tak było w przypadku chrześcijaństwa i kościoła katolickiego, oświecenia i Robespierra, marksizmu i rewolucji bolszewickiej.


Kilkanaście lat temu fani gier komputerowych, anime, ale i też niektórych filmów czy książek musieli się mierzyć z oburzonymi konserwatystami którym przeszkadzała fikcyjna nagość i przemoc. Wtedy środowiska progresywne wydawały się promować dużo bardziej liberalne podejście do sztuki i kultury. Gdy to jednak progresywiści zaczęli dominować politycznie to sytuacja się odwróciła. Nagle to prawica stanęła po stronie obrońców wolności słowa gdy fani progresywizmu promowali Cancel Culture, Dei i ESG.


Progresywizm zaczął być kojarzony z hipermoralnością i traktowaniem całej tej wojny kulturowej w kategoriach dobra i zła. Stawiano coraz większy nacisk na umieszczanie postaci mniejszości w grach, przekazu promującego inkluzywność i krytykującego rasizm i patriarchat. Atrakcyjność postaci kobiecych była zwalczana jako przejaw seksualizacji kobiet. Zaczęło się wybielanie poszczególnych ras jak orkowie czy demony w fikcjach fantazy i to często w dość żenujący sposób (rodziny orków we władcy pierścieni od amazona). Każdy przeciwnik zmian obrywał oskarżeniami o bycie seksistą, rasistą.


Nic więc dziwne, że wielu graczy, fanów filmów, czy anime stało się przeciwnikami czegoś co określano miano wokeizmu. Teraz jednak to konserwatyści są znowu w natarciu więc nie zdziwiłbym się jakby sytuacja znowu się odwróciła w drugą stronę. Są to jednak tylko moje domysły.


#gry  #filmy  #historia  #anime  #polityka  #filozofia

1c66fea6-5189-47b8-81a1-549d5643ff7a
Jarasznikos

@Al-3_x NIby tak, ale cała narracja wokół "woke" jest bardzo nakręcana obecnie przez grifterów działających w social mediach. Powstają takie absurdalne listy jak "Woke Content Detector" w którym autorzy potrafią ostrzegać przed grą z absurdalnych powodów, jak na przykład w Disco Elysium napisano "Komentarz społeczny na temat komunizmu, czy jest pro czy anty ciężko ocenić". Oburzają się, że gra ma niejednoznaczny przekaz, że zmusza do refleksji. Przy okazji nie ogarneli że grę stworzyły osoby mocno w lewą stronę politycznego spektru, które poglądom lewicowym zarzucają najmniej.

Ale cała ta dyskusja o "woke" kończy się gry gra jest popularna. Baldurs Gate 3 jest tak bardzo woke jak się tylko da, ale mało kto narzekał na tą grę, bo była świetna.

Zgodzę się natomiast z jednym. Jeśli gra Ci się nie podoba, choćby z najbardziej absurdalnego powodu, nie kupuj jej. Uważasz że postać w grze ma za małe cycki? Spoko, nie kupuj.

hellgihad

@Jarasznikos

Ale cała ta dyskusja o "woke" kończy się gry gra jest popularna. Baldurs Gate 3 jest tak bardzo woke jak się tylko da, ale mało kto narzekał na tą grę, bo była świetna.

No i chyba o to chodzi - wystarczy w produkcjach stawiać na pierwszym miejscu jakość i nikt by się za bardzo nie czepiał wątków woke. Problem się zaczyna kiedy to te elementy grają pierwsze skrzypce, a jak jakaś produkcja jest jeszcze reklamowana tym że jest superprogresywna to na 90% wyjdzie z tego crap.

Jarasznikos

@hellgihad Ale są gry w których nie gra to pierwszych skrzypiec, a wyciągane jest na piedestał. W takim Starfieldzie się zesrali o wybór zaimków. Jeden streamer darł o to mordę jak gdyby to była najgorsza rzecz jaką można zrobić gamingowi. I sam Starfield to bethesdowe popłuczyny, ale trzeba w tej grze punktować słabe questy, reanimowany ten sam w kółko silnik rozgrywki, czasy ładowania, bezsens światotwórczy, a nie zaimki w jednym miejscu.

Zgodzę się, była taka jedna gra, która była reklamowana jako superprogresywna (Dusborn) i gdy wyszła to była tak bardzo superprogresywna, że wyszło z tego szkolenie, jak być miłym dla osób LGBT (to akurat opinia Grzegorza Wątroby, ja sam w to nie grałem). I żeby było śmieszniej, ta gra nie miała AŻ takiej krytyki od influencerów growych (przynajmniej w mojej bańce).

Tylko, że wyjdą gry średnie czy przeciętne. I krytykujmy te gry za to że są srednie i przecietne, a nie za zaimki, czy żeńską bohaterkę (tak, to też wielu osobom przeszkadza).

Zaloguj się aby komentować

Heheszki

Kupiłbym, zapłacił kartą

Zaloguj się aby komentować

Kino zachodnie, a kino wschodu


Obejrzałem sobie niedawno amerykański film Ghost in the Shell z 2017 roku będący adaptacją mangi o tym samym tytule, a potem odświeżyłem sobie japońską anime adaptacje z 1995 roku i zrozumiałem czemu ludzie często krytykowali amerykańską wersje. Z jednej strony amerykanie starali się zachować wierność pod względem formy i wiele scen było odwzorowanych niemal identycznie jak w poprzedniej wersji. Jednak jeśli chodzi o treść i przesłanie to GITS z 2017 jest praktycznie zaprzeczeniem GITS'a z 1995.


Oryginalna adaptacja poruszała temat duszy jako czegoś związanego nie z ciałem lecz świadomością, a więc ujmowała ją jako coś transcendentalnego. Badano tu tematykę sztucznej inteligencji oraz możliwość rozwijania się w niej samoświadomości czyli w tym ujęciu duszy syntetycznej. Ta z kolei w anime by przetrwać musi łączyć się z innymi duszami syntetycznymi tworząc w ten sposób nowy byt i ewoluując na wzór ludzi którzy w procesie rozmnażania przekazują i mieszają swoje DNA tworząc kolejnych ludzi.


Wersja z 1995 raczej odnosiła się do tych kwestii pozytywnie sugerując, że posiadanie duszy nie musi być czymś zarezerwowanym wyłącznie dla człowieka. Jest to mocno posthumanistyczna filozofia która jest dość typowa dla gatunku cyberpunku do którego zarówna manga Ghost in the Shell jak i jej adaptacje się zaliczają. Jednakże amerykańska adaptacja odrzuca tą idee zamiast tego stawiając na mocno humanistyczny, a momentami wręcz wrogi technologii przekaz. Zamiast motywu wyjścia poza własne człowieczeństwo mamy silną koncentracje na tym, że główna bohaterka pomimo mechanicznego ciała ma ludzki mózg i duszę i dalej jest człowiekiem. Do tego dochodzi ta cała sprawa z walką z wielkim, złym korpo co jest także mocno typowe dla amerykańskiego kina.


Choć oczywiście krytyka kapitalizmu zawsze występowała w cyberpunku to jednak patrząc na azjatycki nurt tej odmiany fikcji, ważniejsza często była tematyka człowieczeństwa, jego przekraczania i właśnie samej świadomości. Do tego oczywiście zachodnia adaptacja musiała również stanowić pochwałę dla niezależności i indywidualności gdy oryginał wprost mówił o konieczności poszukiwania kogoś ze swojego rodzaju i połączenia z nim w imię przetrwania co wskazuje na bardziej kolektywne podejście co bardziej typowe dla filozofii azjatyckiej. No ogólnie było to dla mnie dość mocno rozczarowujące.


#filmy #kino #anime #filozofia #cyberpunk

ec1d0c51-bb27-4d58-b4a2-6a38792cde25
Odczuwam_Dysonans

@Al-3_x heh, ja miałem podobnie jak wyszła adaptacja, poszedłem do kina. Z tym, że oryginału nigdy mi się za młodu nie udało obejrzeć - słyszałem o nim wiele, ale akurat nikt znajomy nie miał. Jak nowy film wchodził do kin, to ściągnąłem GitS, ale nie miałem czasu wcześniej obejrzeć, więc też oglądałem w tej kolejności. I byłem w kinie, myślę spoko film, chociaż coś mi nie grało. Wróciłem do domu i odpaliłem od razu oryginał, i pamiętam że też nie mogłem zrozumieć czemu najważniejszy komentarz jaki niesie to dzieło został przekręcony. Co nie zmienia faktu że film z Johannson całkiem dobry, takie 7/10 - powyżej przeciętnej, można śmiało obejrzeć, gdzie oryginalny GitS, mimo pewnej archaiczności, to 9/10 jak dla mnie. Na pewno nieraz wrócę (w sumie to już prawie 8 lat? Ale też czas zapieprza). Rozumiem, czemu dla Anime na świecie ten film był takim przełomem.

enkamayo

No i ta muzyka z anime.... Poezja

Nergui-Nemo

Teraz oglądam Panty & Stocking i uwielbiam jak serial łączy elementy japońskie i zachodnie oraz czerpie z amerykańskiej popkultury.


Co do tematu to pamiętam jak byłem w kinie na aktorskim GitS'ie i mi się dość podobał, nie jakoś bardzo ale wtedy był dla mnie okej. Ponad pół roku temu obejrzałem w końcu wersję anime i tak jak inni muszę powiedzieć że jest to majstersztyk, przy czym zaskoczyło mnie jak diametralnie inne są zakończenia w obu wersjach i co za tym idzie jak bardzo rozchodzi się ich przesłanie. Obejrzałem też drugą część zachęcony materiałem na YT o scenie w posiadłości i kocham równie mocno co jedynkę. Mam w najbliższych planach jeszcze wziąć się za Stand Alone Complex ale najpierw skończę Zboczone Anielice i zajmę się Haibane Renmei.


I jako wisienka na torcie: już pisałem na tym portalu że gram w Oni (swoją drogą mocno inspirowane Ghost in the Shell), i tak się składa że jest mod który pozwala zagrać jako...

f6f6fe59-fdde-4cb9-8a82-3b4545c4e120
585d1879-3675-4519-8a43-a81fe53935f7
0ed13735-4715-4611-b351-9fa3274ed314

Zaloguj się aby komentować

michal-g-1

Gdzie obejrzeć made in abyss?

LeniwaPanda

@michal-g-1 Legalnie jest na prime video pierwszy i drugi sezon. Kinówka jest niedostępna w naszym regionie

korfos

@LeniwaPanda @michal-g-1 kinówkę trzeba koniecznie obejrzeć bo jest nieodłączną częścią fabuły, a do tego można spojrzeć na unikalną miłość ojca do przybranego dziecka jak i innych dzieci.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować