Dzień dobry! Słyszeliście już o tragicznej w skutkach awarii w pistoletach AKSA HM9? W skrócie pistolet nadaje się na żyletki - o ile turkmelinium wytrzyma jako żyletka. Dystrybutor zaleca natychmiastowe zaprzestanie eksploatacji i oddanie bubla do sklepów.
Jeszcze słowo ode mnie.
W Internecie - zarówno na Facebooku, YouTube czy forach - pojawiła się informacja jakoby podobną czy wręcz identyczną awarię posiadały radomskie Walthery P99, a cudownym panaceum miałoby być wymienienie płytki oporowej na metalową.
Jest to fałsz, fake news, nieumyślną dezinformacja.
Walthery P99 miały awarię, które wyglądały identycznie ale miały zupełnie inne przyczyny. Walthery (wieść gminna niesie ze Glocki również) były niepoprawnie eksploatowane. W treningu bezogniowym („na sucho”) dochodziło do nadmiernego zużycia czoła zamka pistoletów co ostatecznie kończyło się wypchnięciem iglicy przez gazy prochowe w tył - na skutek wspomnianej eksploatacji i treningu bez zbijaków.
W przypadku tureckiego pistoletu do awarii miało dojść już po 18 strzałach a wcześniej częstych zacięć.
Lekcja na dziś: nie ufać wszystkiemu co zobaczymy w Internecie, być krytycznym co do broni (szczególnie „zbyt” taniej) i używać zbijaków.
Pozdrawiam cieplutko (zdjęcie podprowadziłem z forum braterstwa)
#bron #strzelectwo #afera




















