Zdjęcie w tle

Społeczność

Pracbaza

16

czyli co tam w pracy słychać

Hej, wiecie może jak znaleźć tą swoją pracę marzeń jeśli tak naprawdę nie wie co się chce robić w życiu? Mam kilka zainteresowań, ale niestety nie da się na nich zarobić jakichkolwiek pieniędzy. Nie wiem w jakiej branży czułby się dobrze. Nie wiem w którym kierunku się rozwijać. Mam dość gnicia na magazynach z debilami i w branżach które nigdy mnie nie interesowały. Robiłem test na jobbi, wyniki wyszły takie jakbym to nie ja go rozwiązywał. Do dupy to wszystko.

#praca #pracbaza
TheLastOfPierogi

@Rollnick2 ja od dłuższego czasu wychodzę z założenia, że praca to praca, a realizuje się w życiu prywatnym. Dlatego dążę do optymalnego wyważenia dwóch czynników — pieniędzy zarabianych w danym zawodzie (wiadomo, im więcej, tym lepiej, bo można się bardziej realizować w życiu prywatnym) i frustracji z wykonywanych zadań.


Skoro jesteś na początku, to spróbuj kilku różnych ról, bo papier to swoje, a rzeczywistość swoje. Dopiero wykonując coś na co dzień uda Ci się sprawdzić, czy to jest coś, w czym będziesz się rozwijał przez kilka kolejnych lat. Pamiętaj też o tym, że zmiana roli w danej dyscyplinie, czy w ogóle przebranżowienie, o ile uda Ci się wyrobić umiejętności miękkie, które są wspólne dla większości zawodów (proaktywność, dobra komunikacja, podejście do obsługi klienta etc.). Z mojego doświadczenia, dobrze na początek mieć kilka dobrych firm w CV (nawet kosztem poświęcenia życia po pracy na rok-dwa lata), bo bardzo ułatwia to późniejsze poszukiwanie pracy.

DiscoKhan

@Rollnick2 w korpo też są głównie idioci, wcale nie lepsi od tych magazynowych, mnie w drugą stronę wywiało sobie wyobraź ale mi po prostu praca z takimi ludźmi nie pasowała.


Najlepiej to sobie wyrobić fach, zostać elektrykiem, cieślą, hydraulikiem, cokolwiek z tych klimatów. Pieniądze dobre, użerasz się tylko z klientami, na start tylko się na budowy załapać żeby się nie ćwiczyć na klientach indywidualnych, bo reputację ma się tylko jedną. Sam kombinuję obecnie w takich klimatach żeby złotą rączką zostać ale aż tak to się jeszcze zejdzie żeby narzędzia skompletować.


Poza tym z zainteresowaniami... Rozpisz sobie tak rzetelnie jakie masz umiejętności, nawet z tych zainteresowań. Ale tak szczegółowo, od cierpliwości, przez punktualność po dobrą koordynację pracy w zespole.


Zaś w CV jakbyś miał ściemniać to daj sobie dłuższy staż w firmie która się zamknęła. HRówy są leniwe jak sukinsyn, jak coś wymaga minimalnego wysiłku żeby zweryfikować to mówią szefowi, że wszystko się zgadza najczęściej, najwyżej w jednym miejscu będziesz spalony, nic wielkiego. Tylko ściemniać też trzeba z głową rzecz jasna.

Sweet_acc_pr0sa

@Rollnick2 ja zmienialem prace z 15 razy w 4 lata szukajac co chcial bym e zyciu robic az odkrylem stolarke, projektowanie a potem wynikowa tego czyli budownictwo


Imo studia powinno sie robić po mandatoryjnych 2 latach pracy, tak aby kazdy studenciak zmeczyl teoche zycia i mogl sprawdzić co go interesuje a co nie


Jako jedyne odstepstwa dal bym studia ściśle powiązane z zawodem jak


Medycyna

Prawo

Budownictwo

Itd


Bo ci ludzie sa juz ukierunkowani

Zaloguj się aby komentować

Po moim dzisiejszym dniu, nic nie wartego trybika w korpomaszynie, przypomniał mi się kawał.
Kawał jest o logice.
Niezadowolony ze swoich podrywów policjant, żali się koledze (pracownikowi księgarni), że nic mu nie wychodzi z kobietami... Więc kolega napomina mu o tym, że powinien poczytać książki o logice. Na co policjant pyta: "a co to logika?"
Kolega odpowiada, że mu wytłumaczy.
[K]Olega - masz akwarium?
[P]olicjant - no mam
[K] - czyli masz tez ryby?
[P] - no tak
[K] - czyli lubisz zwierzęta
[P] - tak
[K] - a jak lubisz zwierzęta, to i lubisz kobiety, bo miłe i tak dalej i dalej...
[P] - no prawda, zajebiste ta lagika. Muszę sprzedać na komendzie.
Na drugi dzień rozmawia pan policjant z kumplem, który ma podobne problemy.
[Policjant oświecony] - wiesz co to logika?
[Policjant Nie oświecony] - nie, no skąd?
[P.oś.] - masz domu akwarium?
[P. Nie oś.] - nie...
[P oś.] - to ty pedał jesteś...
#pracbaza #calezyciezdebilami
Po ośmiu miesiącach czekania dostałem właśnie awans. Podwyżka która mu towarzyszyła była dokładnie taka jakiej się spodziewałem ale nie taka jakiej oczekiwałem. Niby 14% więcej do podstawy ale tak naprawdę 16% mniej biorąc pod uwagę dodatki jakie mam teraz a które znikną po przejściu na stanowisko inżyniera ze starszego technika. Więc przeczytałem i odrzuciłem... A, czytania nie było wiele bo jakaś pinda nie dołączyła nawet opisu stanowiska...
#emigracja #pracbaza #praca #uk #oilandgas
koszotorobur

@pol-scot - znam ten ból - ja (nie bez wielomiesięcznego szukania i wybierania) zmieniłem pracę, gdzie bez łaski dali nie tylko więcej cebulionów podstawowej wypłaty, ale też więcej bonusów, normalne szefostwo i dużo spokoju.

Hi-cube

@pol-scot ło panie... Może i pieniędzy by mniej było, ale za to odpowiedzialności i obowiązków więcej xD

Budo

@pol-scot to teraz nie bądź duda i szukaj gdzie indziej. Nie jest wielkim sekretem, że największe podwyżki dostaje się przy zmianie roboty. Ja w sierpniu poprosiłem o awans i 20%. Zapisali w budżecie, teraz budżet jest omawiany. W grudniu dowiem się co z tego wyszło, jak nie będzie po mojemu, to papiery na stół i u konkurencji dostanę 30% ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Dochodzę do wniosku,że niepotrzebnie nie złożyłem wypowiedzenia w piątek. W tej robocie w której pracuję nic się nie zmieni,a tak będę się musiał męczyć tydzień dłużej. Na ciul daję tej firmie dalej szansę....
Wniosek z tego taki,że jak się nie podoba #pracbaza to się człowiek nie powinien pierdolić tylko od razu rzucić papierami mimo tego,że na pracy zależało.

Dla względnej anonimowości nie podam stanowiska i branży,powiem tylko tyle: Niby rodzaj firmy produkcyjnej - a cyrk.

  1. Stanowisko niestety umysłowe i nie jest to IT - kilka stówek powyżej minimum i cześć a ponieważ chcę zrobić dobrze (nie powinno mi zależeć ale zależy i co zrobię...) wykańcza mnie to nerwowo bardziej niż obawy o gospodarkę i o to co tu jeszcze niedługo się odpierdoli na świecie. No kurwa - ordnung muss sein a nie takie coś, dlaczego to zapewnienie odrobiny porządku jest tak utrudniane ?
  2. "Szkolenie ? A co to takiego ?" Pytanie się kolegów ? Zajęci. Pytanie się kierownika - wiecznie go nie ma. Pffff !
  3. Nowy PM (tak,wcześniejszą panią PM przydzielili do czego innego podobnie jak typa którego zastępuję i procesowca którego obowiązki dołożono mi za friko mimo że nie mam tego w umowie - a ok wolałbym mieć bo przynajmniej miałbym szansę na inżynierię procesu w normalniejszym miejscu...) pisze rzecz w stylu "ale Panie anon, mamy wykonać terminy,dlaczego są opóźnienia". - Mógłbym powiedzieć prawdę: "Dobra i fajnie ale kurwa jak skoro podbieracie ludzi do innych zleceń i cały czas bierzecie nowe ? Nawet Pana przydzielili do tego w miejsce osoby co więcej wiedziała". No ale jest wyżej w hierarchii służbowej, po co mi jeszcze problemy... Więc tego ostatniego o nim i kurwowania nie było a reszta przekazu innym tonem. Na szczęście wiem jak.
  4. Specjalistów-operatorów brakuje bo każą im robić monterską robotę przy czym innym "bo pilniejsze" i pewnie obudzą się za pięć dwunasta albo winę zwalą na mnie - nowego. Ostatnio już PMowi napisałem maila (dupokryjkę dla mnie),że nie zdążymy jak ci ludzie nie będą robić tego co powinni. Ale już nie wierzę,że to cokolwiek da...
  5. Pierwszego dnia - rzucony na głęboką wodę bez materiałów. Obecnie po 2 tygodniach - wyprostowane chyba wszystko (a było spieprzone ostro) ale czy w sposób zgodny z dokumentacją firmową i zarządzaniami ? Nie wiem, nie mam pojęcia - nie dostałem dalej dostępu do firmowego serwera. Co ciekawe doświadczeni koledzy też twierdzą,że ostatnio go nie mają. W razie czego jestem w idealnej sytuacji do zostania ujebanym za coś czego nawet nie wiem.
  6. Oczywiście co dzień niespodzianka (z gatunku tych mniej przyjemnych) - raz półproduktów nie dowieźli i mi dupę zawracali o to (co ja jeszcze na etacie magazyniera jeszcze jestem zatrudniony i tego nie wiem ?), innym razem przez dodatkowy element do poddostawcy dołożony w ostatniej chwili byłem blisko nie-załatwienia dostawy, a teraz nie zmienili partii produktu. A to tylko wierzchołek góry lodowej z serii wrażeń. Nudzić się zatem nie nudzę a i kawy w pracy nie potrzebuję /s (w dłuższej perspektywie to pewnie leki nasercowe by się przydały)

Chlop się stara (pomimo tego,że nie jest to takie dobre - zwykle nic się z tego nie ma), chłop miał bez tego dość problemów przez krótkie okresy zatrudnienia i chciał popracować dłużej - a tu trafił na ludzi którzy mają wyjebane tak bardzo,że na dłuższą metę nie da się w takim miejscu rzetelnie popracować. I teraz trzeba będzie pewnie to rzucić,bo szukanie roboty w grudniu to będzie jeszcze gorsza kicha niż szukanie jej końcem tego miesiąca.

Trzeba będzie spierdalać bo się jeszcze tym tumiwisizmem zarażę.

ot #pech #przegryw #pracbaza i #nieheheszki #wcalenieheheszki na #produkcja
kodyak

Niestety. Nie zawrócisz kijem Wisły. Myślę że tak jest wszędzie. Większość ludzi takich korpo ma wyjebane bo czy nie masz czy masz jakoś się nic nie wali, a po co to do głowy sobie brać. Głównie dyrektorzy szukają kozlów ofiarnych bo tam jest problem ze sprawzdawczoscia finansowa jak jest zle, niżej to jest raczej nie do udowodnienia, więc nie ma się co przejmowac.


Niestety trzeba mieć dupokryjki i traktować wszystko z dystansem. Tzn nie brać do siebie ze tamci nie robią tego co powinni i ze czujesz ze jest to twoja wina. To jest najgorsze co robią mlodzi nie rozumiejąc zupełnie jak bezwladne jest korpo.


Pierw opierdol ze nie zamówiłeś a potem opierdol ze zamówiłeś a przecież nie trzeba bylo

Zaloguj się aby komentować

Siemanko!

Po 4 miesiącach bezrobocia, niezliczonych aplikacjach. Po wielu odrzuceniach od strony potencjalnych pracodawców i po kilku rezygnacjach z procesu rekrutacji z mojej strony.

**ZNALAZŁEM PRACĘ! **

Jestem po pierwszym tygodniu i mega się cieszę, że poczekałem. IT i dodatkowo uciekłem od obsługi klienta/sprzedaży. Kasa mogłaby być większa, ale zadowolenia nie da się wycenić.

Teraz tylko nie zapomnieć się ruszać, żeby mi znowu nie wysiadła.

#pracbaza #bezrobocie
maximilianan

No i to się chwali!


Ja mam to szczęście (albo w chuj głupotę), że zawsze jak zwalnialem się w ciemno to maks tydzień później miałem podpisany kontrakt xd a jeszcze nie zwolniłem się nie-w-ciemno

mshl

@Jarem czym się zajmujesz?

Zaloguj się aby komentować

Kłaniam się nisko, dzień dobry, uszanowanie.

Pytanie mam. Założyłem niedawno jdg, ale nie pracuję w Polsce tylko w Niemczech i sprawa jest taka, że całkiem poważnie myślę nad otwarciem działalności tutaj na miejscu, aniżeli prowadzeniu jej dalej w Polsce. Wynika to chociażby z tego, że kontrakt na pewno będzie dłuższy niż 183 dni w przyszłym roku, do tego rozliczenie się z 20% z A1 na obecną chwilę nie wiem jak ogarnąć. Do tego dochodzi kilka innych spraw, ale może o tym innym razem.

Macie może w zasięgu ręki jakieś sprawdzone biuro rachunkowe, które by mogło mi przeprowadzić symulację ile by to wszystko kosztowało? Albo chociażby jakieś sprawdzone żebym się sam mógł podpytać?

Już szukałem na necie, ale na obecną chwilę nie wygląda to zbyt optymistycznie, a co do pomocy ze strony kolegów na miejscu - niestety nie mam co liczyć.

Dziękuję z góry, panowie i panie!

#praca #pracbaza #niemcy #jdg
goroncy_kartofel

Co do A1, nie trzeba generalnie sie spuszczac nad tym 20proc dochodu w PL. Jak masz z 7 proc to juz sie nie powinni czepiac, przynajmniej tak mi powiedziala babka z zusu xD. U mnie zarobki w Polsce na poziomie 20 proc bylyby nierealne. Misialbym jechac na fejkowych fakturach:x

RACO

Rozumiem twoja chęć ale przy obecnej wladzy w Polsce radziłbym się dobrze zastanowić.

Artic

Anko Berlin. Drogo ale za to jako tako. Gadają po polsku

Zaloguj się aby komentować

Czaicie że za pracę w delegacji nie liczy się każdej godziny w aucie powyżej normalnego czasu pracy np. 8h jako nadgodziny? Według prawa pracy po przekroczeniu 4h w delegacji należy się dodatek 45 zł niezależnie jak długo to trwało czyli za 4h, 6h czy 8h pracodawca płaci dodatkowo tylko 45 zł.
Na umowie o pracę pracownik może zostać gdzieś wysłany na 15 h i według polskiego prawa pracy dostanie normalną dniówkę z umowy uop za 8h + 45 zł delegacji krajowej za 7h w samochodzie.

Dla mnie to jakieś chore prawo. Bardzo się cieszę że zarówno solidarność walcząca o niehandlowe niedziele jak i lewica walcząca o 35h tydzien pracy i ogólnie prawa pracownicze nawet na ten temat nie pisnęły.

#prawo #pracbaza #prawopracy
GordonLameman

@Enzo 

to akurat zależy.

RACO

Ja lubiłem delegacje, dostawałem za każdy wyjazd 400 netto

macgajster

Jeśli chodzi o te krótsze dni pracy i "ściganie" europy, to znajomy pracuje w Wiedniu. Mówi że fajnie mieć taki krótszy dzień pracy. Ot przychodzi normalnie, w trakcie dnia ma obowiązkową godzinną przerwę, a później pracuje tak jakby miał normalnie 8 godzin pracy.

To ja już wolę pracować jeśli ktoś chciałby tak to zrealizować, bo robotę mam dobrą ; )

Zaloguj się aby komentować

Jedyne co wczoraj zrobiłem w robocie to jakiś kurs online, pół godziny. Dzisiaj spakowałem sobie paczki do Polski. Na jutro i piątek nie mam nic do zrobienia. Czasami lepiej jest coś robić, przynajmniej czas szybciej zleci...
#emigracja #praca #oilandgas
Mr.Mars

@pol-scot Szanuj taką pracę, bo możesz mieć gorszą.


Może dojść do tego, że będziesz musiał coś robić.

Zaloguj się aby komentować

Idziesz na rozmowę o pracę. Pani z biura (nie Anetka) prowadzi Cię do piwnicy (idealnie miejsce na zrobienie sali konferencyjnej i obok kuchni) i mówi, ze prezes będzie za 5 min. Czekasz. Po 10 min pani mówi, że będzie za kolejne 5 min. Czekasz ponad pół godziny po czym przychodzi Prezes i na wpół łamanym polskim przeprasza mnie bo miał bardzo ważne spotkanie. Następnie pyta czy mam czas i czym się zajmuje firma w której pracuje obecnie. Pierwszy raz potencjalny pracodawca (po takim zachowaniu i przyjściu z e-petem na spotkanie wiadomo, ze na 100% nie będę tam pracować) okazał się totalnym burakiem i ignorantem. Czy Ci ludzie to żyją w jakieś 5 gęstości?

#pracbaza #praca #rozmowakwalifikacyjna
malkontent

No zacząć trzeba, że w jakiej firmie "prezes" rozmawia z potencjalnym pracownikiem

Daewoo_Esperal

@BronislawCzevak lepiej że się okazał burakiem teraz niż jak już byś u niego pracował

ZygoteNeverborn

@BronislawCzevak O, miałeś powrót do przeszłości. Jeszcze w pierwszej dekadzie tego wieku miałem przypadki, że Janusze nie dość, że się spóźniali to jeszcze widać, że nawet w CV nie zerknęli.

Zaloguj się aby komentować

Jakoś mam dość ostatnimi czasy wszystkiego co związane z moją pracą. Nie umiem już w niej odnaleźć radości którą kiedyś mi dawała...

Chciałbym mieć taki spokój w życiu i widzieć efekty pracy jakoś wcześniej, chciałbym wiedzieć że moja praca jest dla kogoś ważna. Bez jakichś scrumów, kanbanów, OKRów, deadlinów, slacków, dbania o to żeby mówić językiem korzyści z klientem i żeby zawsze dawać feedback i odpowiednio na niego reagować.

Umiem sobie wyobrazić że spędzam czas na robieniu chlebów, bułek, bagietek. Pachnie to na całą ulicę, ludzie idą rano i wpadają po drożdżówkę z rabarbarem, przywitają się. Im późniejszy ranek tym więcej jakichś starszych ludzi, matek z dziećmi które kupowałyby zawsze jedną kajzerkę dla bombla w wózku żeby sobie ciamkał na spacerze. Ja zapamiętuję co kto bierze, pytam co tam u rodziny, czy brat wyzdrowiał, czy syn skończył budowę domu, czy już wszystko dobrze z biodrem po rehabilitacji. Widziałbym że ludziom smakuje, dbałbym o to żeby następnego dnia dostali tak samo dobry towar, a co jakiś czas robiłbym coś ekstra i sprawdzał czy się sprzeda. Ludzie którzy wyprowadziliby się z miasteczka opowiadaliby znajomym na studiach że brakuje im zapachu piekarni z ich ulicy i że tęsknią za dobrym i chrupiącym chlebem i bułką. Po południu bym zamykał i ludzie których mijałbym na ulicy by zagadywali że co tam panie Maćku, fajrant na dziś? Ano fajrant proszę pani, pora już do domu, ale widzimy się jutro, uśmiechalibyśmy się życzliwie i szli w swoją stronę.

I nie martwiłbym się nowymi politykami przechowywania danych w firmie, nie musiałbym robić kursów co rok żeby nie stać się bezużytecznym na rynku pracy. Wiedziałbym że jak jest jesień i powietrze ma taką wilgotność to lać tyle wody do ciasta, jak jest lato to tyle, że ciasto na bułkę poznańską jest najlepsze wtedy i wtedy, a na kajzerkę coś jeszcze potrzebuje, dokarmiałbym zakwas aby ładnie pracował i nic z tych rzeczy by się nie zmieniało przez lata, dopóki bym nie uznał że chcę coś zrobić inaczej, albo dopóki nie zmieniłby się dostawca jakiegoś składnika.

Dobra, popierdoliłem to kończę bo zaraz kolejne spotkanie bez którego moje życie się najwyraźniej zawali skoro musze na nim być...

#pracbaza #praca #przemysleniazdupy
Orzech

@Maciek Widzę kilka rozwiązań


  1. Zmiana pracy na taką bliżej ludzi jak wyżej sugerowano

  2. Zmiana kompletna, odejście z IT

  3. Redukcja godzin do 2-3 dziennie

  4. Praca w korpo w którym robi się naprawdę znaczące rzeczy (np faang)

  5. L4 na wypalanie, dostaniesz ez


Ja w życiu spróbowałem 2, 3 i 4, jak chcesz pogadać o któryms z tych to pisz

VonTrupka

@Maciek na wypieku buł nie zarobisz drobnych #15k


no, ale za to łzy wkurwienia z pracy w IT jest przynajmniej czym ocierać (´・ᴗ・ ` )

7ba4fc1c-d42a-46ac-8378-c691f00200fe
Giban

@Maciek Ja jebłem korpo 4 lata temu, teraz pracuje w warsztacie samochodowym

Zaloguj się aby komentować

Coś mi to życie nie wychodzi xd
Od jakichś 2 miesięcy szukam nowej pracy. Powód - w obecnej nie ma już miejsca na rozwój, nie jestem doceniany, kasa jest bardzo słaba.
No i do tej pory raczej nie było kolorowo - w pierwszym miesiącu szukania coś tam się działo, miałem dwie rozmowy o pracę, z czego jedną odwołałem, bo dopiero po umówieniu się sprawdziłem lokalizację.
No a teraz to w sumie nic się nie dzieje, dostaję tylko powiadomienia od pracuj pl, że zmienił się status mojej aplikacji na "rozpatrywana".
Dzisiaj zostałem poinformowany, że obecna firma rozwiązuję ze mną umowę i pracuję tu tylko do końca miesiąca.
Chciałem opuścić firmę, ale nigdy nie spodziewałem się, że zrobią to za mnie ( ͠° ͟ʖ ͡°)
#pracbaza
Drathir

Zlecenie czy UOP? Jeśli uop to zobacz ile masz wypowiedzenia...i liczy się ono od początku kolejnego miecha. Popatrz na przepisy o odprawie. Zawsze to kasa na start...no i nie podpisuj nic za porozumieniem stron

Enzo

@RedDucc Sam ostatnio szukałem i nie jest za ciekawie choć coś znalazłem. Rok temu było lepiej. Pewnie jest jakieś okresowe załamanie rynku pracy.

GtotheG

@RedDucc bedziesz mial wieksza motywacje do rozsylania CV powodzenia!

Zaloguj się aby komentować

Juz niedlugo nadejdzie ten wyczekiwany moment
#pracbaza #jesien #zima
1587a1c4-8e11-42cb-946e-b4f404915266
tankowiec_lotus

@jajkosadzone Podaję hasło, witamina D3

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@tankowiec_lotus co niby da D3 - że na dworze przestanie być ciemno o 16? XD. Sam suplementuję D3 już od bardzo dawna, ale zima i tak mnie wkurwia, bo wolę jak na dworze jest jasno i ciepło, a nie zimno i ciemno.

Sweet_acc_pr0sa

@jajkosadzone ale zaraz znajdzie sie 20 zjebow ktorzy nie lubią lata bo goraco i wola zime xD

UmytaPacha

@Sweet_acc_pr0sa zgłaszam się ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Bankrut.pl

@Sweet_acc_pr0sa lubię lato ale tez uwielbiam zimę. Żyjąc w takim klimacie a nie innym trzeba być ograniczonym żeby czekać tylko na te jedna porę roku z czterech i nie znaleźć plusów w pozostałych

kwiatek87

@jajkosadzone a ten murzyn, za którego będziesz chodził do roboty na L4 czy jakiś Szariat ma?

Zaloguj się aby komentować

Macie jakieś pomysły jak poradzić sobie z kierownikiem-idiotą?

Long story short: jakiś czas temu wsadzili nam na kierownika cymbała, który nie ma absolutnie żadnego pojęcia o absolutnie niczym. Nie zna się na naszej robocie, nie zna się na zarządzaniu zespołem, nawet na swojej robocie się nie zna. A do tego jest toksycznym, pasywno-agresywnym ch*jkiem i karierowiczem, który tylko wprowadza zamieszanie i wysługuje się innymi w najprostszych sprawach (typ nie potrafi nawet odczytać paru liczb z dokumentacji). Gość już prawie zawalił jeden temat, który sami pociągnęliśmy jakoś do końca, żeby nie było jeszcze większego syfu. Oczywiście na zewnątrz zgrywa wielkiego mądralę i fachowca, ale naprawdę trzeba być mocnym nieogarem, by się dać nabrać na jego pierdolenie. Teraz jednak dochodzi do tego, że na poważnie rozważam sabotowanie własnej pracy po to, by firma (i nasz zespół) nie brała na siebie kolejnych projektów skazanych z góry na porażkę. Zgłoszenie do wyższego kierownictwa odpada, bo ono ogarnia jeszcze mniej i zajęte jest własnymi stołkami.

Tak wiem, najlepsza jest zmiana roboty. Wielu z nas w starej ekipie dojrzało już do tej decyzji i zaczyna się rozglądać za czymś innym. Ja sam mam pewne opcje na horyzoncie, ale zanim definitywnie jbnę papierami chciałbym mieć jeszcze te parę miesięcy względnego spokoju. Fajnie by było też, oczywiście kulturalnie, legalnie i subtelnie, pokazać typowi, gdzie jego miejsce.

#pracbaza #korposwiat
Zielczan

@MostlyRenegade nie ciągnąć na własną rękę tematów do końca, skoro jest odpowiedzialny za swoje wyniki to olalbym sprawę. Skoro i tak nie widzicie problemu z rzuceniem papierów to co Wam niby mogą zrobić, zwolnić? xD

MostlyRenegade

@Zielczan mimo wszystko jednak nie chcemy robić dramatów i niczego, co mogłoby nas narazić na konsekwencje dyscyplinarne. A kierownik jest dość sprawnym manipulantem i robi wszystko, by zrzucać z siebie odpowiedzialność za cokolwiek.


@Half_NEET_Half_Amazing @KLH jak już wspomniałem, góra ma to w dupie i jest zajęta własnymi stołkami. A nasze zaufanie do firmy jest prawie zerowe, bo naczalstwo ma za uszami jeszcze parę innych numerów. Jedynie najbliższe wybory mogłyby coś tu zmienić.


Zależy nam na tym, by do końca dojechać w miarę bezstresowo więc w subtelności i kulturze chodzi o nasz komfort, a nie tego cymbała.

Half_NEET_Half_Amazing

przestać brać za niego odpowiedzialność, iść wszyscy razem instancje wyżej i przedstawić jak sprawa wyglada

KLH

@MostlyRenegade 


Subtelnie? Nie wiem, czy się da. Kulturalnie? Nie wiem, czy zasługuje


"Proszę Państwa, jakiś czas temu wsadziliście nam na kierownika cymbała, który nie ma absolutnie żadnego pojęcia o absolutnie niczym. Nie zna się na naszej robocie, nie zna się na zarządzaniu zespołem, nawet na swojej robocie się nie zna. A do tego jest toksycznym, pasywno-agresywnym nieudacznikiem, który tylko wprowadza zamieszanie i wysługuje się innymi w najprostszych sprawach (typ nie potrafi nawet odczytać paru liczb z dokumentacji). Cymbał już prawie zawalił jeden temat, który sami pociągnęliśmy jakoś do końca, żeby nie było jeszcze większego syfu. Oczywiście na zewnątrz zgrywa wielkiego mądralę i fachowca, ale naprawdę trzeba być mocnym nieogarem, by się dać nabrać na jego pierdolenie. Dochodzi już do tego, że na poważnie rozważamy sabotowanie naszej pracy po to, by firma (i nasz zespół) nie brała na siebie kolejnych projektów skazanych z góry na porażkę. 

Zgłaszamy to to Państwa jako do wyższego kierownictwa licząc, że wyciągniecie Państwo właściwe wnioski i podejmiecie właściwe decyzje".


Można dodać


"Nie ukrywamy, że jesteśmy rozczarowani tą tak chyba nie do końca przemyślaną decyzją kadrową i nie da się ukryć, że w jakiejś mierze nadszarpnęła ona nasze zaufanie do firmy. Liczymy, że uda się je jeszcze odbudować. Błędy są rzeczą normalną, tkwienie w nich niewybaczalną". 


Zaloguj się aby komentować

Są we mnie dwa wilki:

  1. Rano - muszę zmienić tę pracę, muszę się rozwijać i zdobywać nowe umiejętności, przecież uwielbiam to co robię
  2. Po południu - kurde faja, może jednak zostanę w tej pracy? Może i niczego nowego się nie uczę, ale przynajmniej jest spokój. W końcu po co mi to wszystko..

I tak trwa odwieczna walka ( ͡o ͜ʖ ͡o)
#pracbaza
Voltage

@RedDucc najgorzej że wykonując monotonną pracę za dobry hajs ryzykujesz tym, że w końcu coś jebnie i stajesz się praktycznie niezatrudnialny, przynajmniej w niektórych branżach. Programiści którzy siedzą na ciepłych posadkach w jakimś legacy kodzie 10+ lat czasem przeżywają szok gdy np firma redukuje/bankrutuje, bo nagle nie są ekspertami w swojej wąskiej dziedzinie (czyt. gównoprojekcie firmowym), lecz zasiedziałymi dziadkami bez praktycznych umiejętności na rynku. Wtedy pozostaje czasem reset (np. rozpoczęcie w innym miejscu od niższych stanowisk) albo długie doszkalanie i odświeżanie umiejętności (co przy braku zarobków może być kłopotliwe i stresujące).

RACO

Ja np jebl3m papierami na koniec miesiąca bo jak tu siedzę to czuje ze cząstka mnie umiera z każdą minuta jak tu jestem.

Od 1 września w sumie siedzę i się nudzę i nawet śpię na wyjebie na krześle w gabinecie.

Ale za taką kasę to niech się nie dziwią że tracą kogoś kto ma fach w ręku.

5tgbnhy6

nie ma nic złego w zdecydowaniu, że to co masz Ci starcza i lekkim osiądnięciu. gnanie za wszelką cenę do przodu jest niezdrowe

Zaloguj się aby komentować