Zdjęcie w tle
Ciekawostki

Społeczność

Ciekawostki

5k+

Krwistoborowik Szatański to jeden z bardziej "emocjonujących grzybów". Głównie z powodu tego, że dużo ludzi błędnie nazywa tak Goryczaki Żółciowe. Stał się swoistym symbolem odróżniającym amatorów od true pasjonatów - tacy wiedzą i głośno piszą, że Goryczak to żaden Szatan! To nie będzie wpis o samym gatunku, bo ów już był. Dziś jest wpis o tym, czy rzeczywiście on jest taki rzadki. Tl;dr Tak, jest. Ale da się znaleźć. Ale pewnie go nie widzieliście dotychczas.


Zacznę od tego, że skupię się na Polsce. Za granicą bywa popularniejszy, widziałem na przykład film gdzie koleś znajduje je w parku w Dublinie. Ma swój preferowany habitat, jego w Polsce jest niewiele - tj gleby wapienne i lasy liściaste. Wapienie to wiadomo, co do lasów to w XIX wieku zaczęto masowo wprowadzać drzewa iglaste, co na pewno nie pomogło borowikom. Ale mimo wszystko Polska to duży kraj i takich rejonów trochę się znajdzie. Czy zatem da się w Polsce znaleźć prawdziwego trującego "Szatana".


Taki średnio krótki risercz na necie pokazał mi kilka rzeczy:

Jest przynajmniej jedno publicznie znane miejsce gdzie rosną regularnie. Zbocza płd Góry Miłek w Kaczawach ( https://przyrodniczo.pl/grzyby/borowik-szatanski/ ). Jest jedno, które można dość łatwo z filmu określić: okolice wsi Kiełkowice na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej ( https://www.youtube.com/watch?v=uSexFnttiGA ). Ale to nie wszystko, jest film jak kolega z Paweł i Grzyby znajduje na Ponidziu ( https://www.youtube.com/watch?v=oamzP0rqc6Q ) - więc tam też się znajduje. Z mojej ulubionej grupy FB był jeden przykład z okolic Chęcic pod Kielcami oraz - co zupełnie wzięło mnie tydzień temu z zaskoczenia - z okolic Lubska w Lubuskim (więc totalnie nowe rejony: https://www.facebook.com/groups/322590371834452/permalink/1980285349398271/ ). Widziałem tez jeden filmik, w którym grzybny pasjonat znalazł dosłownie przypadkiem jak rośnie przy nieokreślonej drodze - ale nie mogę na nowo znaleźć


Z miejsc o których nie mam więcej informacji - wg wyżej linkowanego artykuły na przyrodniczo.pl - rośnie także w Beskidzie Żywieckim. Co jest dość ważną informacją w kontekście tego, że @Ravm zaklina się, że żona widziała i może mieć racje. Więc trzymam kciuki za poszukiwania


Mimo wszystko jest to grzyb bardzo rzadki. Nie najrzadszy w Polsce, są nawet rzadsze borowiki, ale jak jest się bardzo zdeterminowanym jest szansa znaleźć. Ale też nie ma pewności, czytałem o grzybiarzach, co latami próbowali i nie znaleźli swojego graala.

Jednak przy prawie każdym wzmiankowaniu o true Borowiku Szatańskim zawsze są ludzie, co są pewni że widzieli. Część może rzeczywiście widziała, ale jednak jestem pewny, że większość widziała Gorzkoborowika Żółtoporego. Widziałem sporo źródeł na necie, gdzie jakiś bardziej zaawansowany chwalił się, że znalazł prawdziwego "Szatana" i pokazywał dosłownie książkowego Żółtoporego. Z góry wyglądają bardzo, bardzo podobnie, trzeba spojrzeć pod kapelusz by zobaczyć sporą różnicę. Dość podobny jet też Gorzkoborowik Korzeniasty - też głównie z góry. A oba te borowiki są o parę poziomów powszechniejsze (choć Korzeniasty też pod ochroną). Przyznam, że w paru filmikach pobawiłem się w niszczyciela dobrej zabawy i im wytłumaczyłem, że nie, nie znaleźli szatana


Reasumując, trzymamy kciuki za akcje poszukiwawczą w Beskidach, miejmy oczy otwarte i super się ucieszę jak znajdziecie, ale bez zdjęcia nie uwierzę :)


#grzyby #fungi


Po odejściu @moll liczę że teraz dojdę co najmniej do półfinału

44f63fea-bef9-4843-a6b8-63cb08524323
Fly_agaric

Z tym Dublinem to potwierdzam. Znaleźliśmy z bratem dwa dorodne okazy nawet nie w parku, a przy drodze przy parku.

Zaloguj się aby komentować

No dzień dobry. 16 sierpnia, wspomnienie św. Armela, którego niektórzy utożsamiają z królem Arturem. Artur miał po bitwie uciec do Francji i zostać mnichem. I fajnie. A co więcej:


1. Na Dominikanie Dzień Odrodzenia. Niech się odradza na zdrowie.

2. W 1919 r. wybuchło I powstanie śląskie. Miało na celu przyłączenie Górnego Śląska do Polski. O jak miło. Przegrali.

3. W 2010 r. zaczęła budować się II nitka metra w Polsce.

4. W 1868 r. w Chile tsunami wywołane trzęsieniem ziemi zabiło 70 tys. osób. Ja pitole, kiedyś to były katastrofy naturalne. Co za liczby. I to w czasach, gdy nie było nas 8 MILIARDÓW.

5. W 1928 r. meksykańska wyspa Guadalupe na Pacyfiku została rezerwatem przyrody. Wcześniej ludzie sprowadzili tu kozy, które ogołociły wyspę z roślin, z czego do dziś wyspa się nie podniosła, mimo że kozy zaczęto na wyspie… wywozić z niej zaczęto.


Uu, Madonna ma dziś urodzinki. No to wszystkiego najlepszego. Dopiero 66. Myślałby kto, że ona ma zaraz umierać.


Pozdrawiam cieplutko.


#ciekawostki #ciekawostkizdupy

LaMo.zord

@RogerThat ale jak to Śląsk chciał do Polski? No nie może być XD

cebulaZrosolu

@LaMo.zord a tera jak jest to im źle ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Greyman

@cebulaZrosolu @LaMo.zord Śląsk jest jak te koty, co miałczą pod drzwiami, a jak wypuścisz to miałczą z drugiej strony, że chcą wejść. Nie dogodzisz.

Zaloguj się aby komentować

michalnaszlaku

Zdradź tajemnicę, bo jestem ciekaw

Zaloguj się aby komentować

Z FB https://www.facebook.com/NaturalnieFotografia


#grzyby #sluzowce #niemoje


Siemanko kochani

Dzisiaj chciałem wrzucić zdjęcie, z którego jestem naprawdę dumny. Nie było je łatwo wykonać przez strasznie wiercącego się skoczogonka (Collembola sp.) - to ten malutki stwór który zajadał w najlepsze śluzowca. Zobaczcie jaki jest on malutki! Cały czas się ruszał, wiercił, kręcił, machał czułkami. To było wyczekiwanie, aż się zapcha żarciem i przystanie na chwilę I tak się w końcu stało!!!! Ile to ja się stresu nabawiłem, że jednak się to nie uda. Ale jak widzicie udało się. To był naprawdę bardzo trudny stack i siedziałem nad nim bardzo długo, a i tak nie jest idealnie. Nie można mieć wszystkiego więc już zostawiłem w akceptowalnym dla mnie stanie.

To na czym siedzi skoczogonek to najbardziej pospolity śluzowiec występujący w naszym kraju - śluzek krzaczkowaty (Ceratiomyxa fruticulosa), który przypomina trochę sopelki lodu, ale dla mnie to zawsze będą hatifnaty

Wyobraźnia może zaprowadzić Was naprawdę w daleki świat kosmosu. Patrząc na tego największego, czerwonego śluzowca można mieć przed oczami wielkie i gorące słońce. I rzeczywiście jak przyjrzymy się dokładnie to jego struktura przypomina powierzchnię naszej gwiazdy. Ja tutaj widzę alternatywny wszechświat w którym to wielka gwiazda porusza się gdzieś w mackach gimnastycznej białej bestii na której pasożytuję jakiś inny stwór.

Ten czerwony nadolbrzym (w stosunku do skoczogonka ) to rulik. Z rulikami sprawa nie jest prosta. Oznaczyć jest je bardzo ciężko więc nie będę starał się tutaj strzelać bo stuprocentowej pewności nie mam. Mam taką na 90, ale to i tak za mało

Dajcie kochani znać jak podoba Wam się to foto. Mam nadzieję, że przyjmiecie je dobrze Bardzo długo i ciężko nad nim pracowałem. Fajnie jakby poszło daleko w świat

Trzymajcie się ciepło i korzystajcie bo zostało już tylko 2 tygodnie wakacji!

37d622a6-8697-48ec-9d83-23f8bcb39c0f
voy.Wu

komuś w zimie wypadła mandarnynka

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Rzęsa wodna i Jenny Greenteeth W folklorze angielskim z południowo-zachodniej części Lancashire i okolic Liverpoolu pojawia się postać wodnej wiedźmy znanej jako Jenny Greenteeth, w innych regionach nazywanej także Wicked Jenny, Ginny Greenteeth lub Grinteeth. Wiedźma ta miała mieć szczególne upodobanie do koloru zielonego i zamieszkiwać okolice małych, zarośniętych zbiorników wodnych, przede wszystkim jezior, stawów, sadzawek i bagien. Według podań, ukrywała się w nadbrzeżnych zaroślach i swoimi długimi, zielonymi palcami wciągała do wody nieostrożnych nieszczęśników, w szczególności dzieci.


Wydaje się, że postać Jenny Greenteeth jest powiązana z innymi wodnymi straszydłami z angielskiego folkloru zwanymi grindylows – małymi, zielonymi, łuskowatymi stworami o ostrych zębach i długich, zakończonych pazurami palcach, które miały czyhać w stawach i na bagnach. Grindylows również bardzo chętnie miały wciągać do wody dzieci.


Co ciekawe, Jenny Greenteeth to także lokalna angielska nazwa pospolitej rośliny wodnej, rzęsy (Lemna) o charakterystycznych, żywozielonych, drobnych listkach unoszących się na powierzchni. Co ma jednak wspólnego rzęsa wodna z wodną wiedźmą?


Tak się ciekawie składa, że rzęsa wodna ma listki przypominające nieco kształtem ludzkie zęby – stąd najprawdopodobniej wziął się przydomek „zielonozębnej” Jenny Greenteeth, która miała wykorzystywać rzęsę wodną, by topić ludzi. Rzęsa ma tendencję do tworzenia na powierzchni wody szczelnego, zielonego kożucha, co może dawać niebezpieczne złudzenie, że w miejscach, gdzie rośnie, wciąż jest suchy grunt. Taki kożuch z rzęsy może też stwarzać wrażenie, że pod nim jest wciąż płytko, podczas gdy w rzeczywistości woda poniżej może być już całkiem głęboka – rzęsa nie rośnie wyłącznie na płyciznach.


Wszystko wskazuje na to, że opowieści o Jenny Greenteeth, grindylows i podobnych wodnych straszydłach miały w przeszłości na celu przestrzegać ludzi, w szczególności dzieci, przed zbliżaniem się do zdradliwych, zarośniętych zbiorników wodnych – których powierzchnie często były porośnięte właśnie rzęsą.


#ciekawostki #przyroda #natura #rosliny #folklor #wierzenia

tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych

933807ee-dadf-4f34-84ee-46b8fe6214e6

Nowe wydanie newslettera #unknowNews 👇

[#uN] 🌀 mObywatel pod lupą, agenci AI za darmo, Claude Code do wszystkiego i... zostań ISP?!


https://mrugalski.pl/nl/wu/D892NifChybhqKR892BZ6o7O892A


Chcesz dostawać takie prosto na maila? Zapisz się tutaj:


https://unknow.news/

Zaloguj się aby komentować

myoniwy

@Z_buta_za_horyzont 14?

Z_buta_za_horyzont

@myoniwy pomyłka z mojej strony ledwie zasięg złapałem, wrzuciłem na szybko bez sprawdzania

winiucho

@Z_buta_za_horyzont juz drugi raz

Mr.Mars

Teściowe nie lubią tego dnia.

mannoroth

@Z_buta_za_horyzont ziom, dziś 15

Z_buta_za_horyzont

@mannoroth Jestem w Rumunii w górach, słaby zasięg i dni mi się pomyliły .

winiucho

@Z_buta_za_horyzont pewnie inna strefa czasowa są dzień do tyłu.

Zaloguj się aby komentować

No dzień dobry. 15 sierpnia, w kraju Święto Wojska Polskiego. Ale dzień wolny od pracy ze względu na jakieś kościelne pierdololo. No ale jak dzień wolny, to nie ma co wybrzydzać. A co więcej:


1. W Indiach Dzień Niepodległości. Wiadomo, od kogo.

2. Co ciekawe, i w Gorszej i w Lepszej Korei mają dziś Dzień Wyzwolenia. To który w końcu ciemiężył kogo?

3. W 1489 r. odsłonięto ołtarz Wita Stwosza w kościele mariackim w Krakowie. Kurde, ale stary kościół, XIII w. Wiecie, że kiedyś podobno prowadziły do niego schody? Takie do góry.

4. W 2000 r. oficjalnie uruchomiono pierwszy polski komunikator internetowy Gadu-Gadu. Eh, byli czasy, byli rozmowy.

5. W 1537 r. założono obecną stolicę Paragwaju, Asunción. Co tak skrzeczycie mieszkańcy usa? Jak was w ogóle nazywać? Stańczyki?

6. W 1843 r. w Kopenhadze otwarto Ogrody Tivoli. Jest to drugi najstarszy park rozrywki świata po Dyrehavsbakken, znajdującym się w pobliskim Klampenborg. Obecnie Tivoli jest najczęściej odwiedzanym parkiem rozrywki w Skandynawii oraz trzecim najczęściej odwiedzanym w Europie.


W 1769 r. urodził się dla nas spoko ziomek, a dla innych dyktator i ciemiężyciel - Napoleon Bonaparte. Obowiązki mam polskie, więc wszystkiego najlepszego. W czasie wolnym jednak, niech żyje wolność.


Pozdrawiam cieplutko.


#ciekawostki #ciekawostkizdupy

mannoroth

@RogerThat GG by pożyło dłużej, gdyby nie próbowało tak nachalnie monetyzować popularności

Quake

@RogerThat dzięki temu twojemu "kościelnemu pierdololo" możesz wysrać dziś taki wpis i mieć wolne, doceń to gimboateisto

RogerThat

@Quake wysrywam taki wpis codziennie, a dzisiaj jestem w pracy akurat

Quake

@RogerThat na kiblu tak żeby ci jeszcze płacili?

Poji

@RogerThat w Korei to wyzwilenie z okupacji japońskiej, więc w sumie ma sens że w obu.


I zapomniałeś o święcie niepodelgłości w Kongo.

RogerThat

@Poji nie zapomniałem. Zwyczajnie nie wszystko tu trafia.

Zaloguj się aby komentować

W 1961 roku świat był świadkiem jednego z najbardziej niezwykłych wyczynów w historii sportu: pewien kolarz osiągnął niewiarygodną prędkość 205 km/h.

Tym człowiekiem był José Meiffret – Francuz, który już wcześniej ustanowił imponujący rekord 186 km/h, lecz pragnął przekroczyć własne granice.

Po całej zimie intensywnych przygotowań zaprojektował i zbudował unikatowy rower: wzmocniona rama, drewniane obręcze i przednia zębatka z aż 175 zębami połączona z 17-zębowym trybem, co pozwalało pokonywać 16 metrów jednym obrotem korby.

Aby zminimalizować opór powietrza, jechał w cieniu aerodynamicznego Mercedesa 300 SL „Gullwing”, komunikując się z kierowcą przez megafon, gdy prędkość rosła do ekstremalnych wartości.

Podczas drugiej próby Meiffret pokonał ostatni kilometr w zaledwie 17,58 sekundy, zapisując swoje nazwisko w historii jednym z najbardziej ekstremalnych i ryzykownych rekordów, jakie kiedykolwiek ustanowiono w kolarstwie.


źródło


#ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #zajebanezfacebooka #rower

4ae59cea-5f03-4332-866c-ab1193b0e41b
PanNiepoprawny userbar
Okrupnik

Twój stary na wagancie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Miedzyzdroje2005

Aż nie chce mi sie wierzyć

Chrabonszcz

Drewniane obręcze???

A jak przeczytałem pierwszy akapit to się zastanawiałem, czy standardowe się nie rozpadną na wszystkie strony. Chociaż wtedy pewnie mieli jeszcze stalowe, a nie aluminiowe.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Apaturia

@ataxbras Bardzo fajny wpis Eksperymentowałam kiedyś z domowymi aerozolami na komary, kleszcze itp. Przy mieszance olejku waniliowego, olejku miętowego i alkoholu jakieś działanie odstraszające rzeczywiście dało się zauważyć, jednak trzeba było co jakiś czas powtarzać aplikację.

Zaloguj się aby komentować

winiucho

@Z_buta_za_horyzont coś pojebałeś w dacie, ale ważne, że pamiętałeś

Zaloguj się aby komentować

No dzień dobry. 14 sierpnia, Święto Orientacji Nieheteronormatywnej. Wyobraźcie sobie, że to dzień syna koleżanki waszej matki. Od razu dzień piękniejszy. A co więcej:


1. W kraju Dzień Energetyka. Czy mamy tu fanów red bulli i monsterów?

2. W 1919 r. wybuchł strajk 140 tys. polskich robotników na Górnym Śląsku, poprzedzający wybuch zbrojnego powstania. Kurde, kiedyś to były strajki.

3. W 1991 r. na wieżach archikatedry św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu umieszczono dwa 17-tonowe hełmy. Ciekawe, kto je wcześniej nosił. Może rycerz z Giewontu.

4. W 1291 r. zakończyła się ewakuacja templariuszy z zamku Château Pèlerin w Palestynie. Po co się w ogóle tam wpierdalali?

5. W 1608 r. mieszkający w Neapolu 71-letni misjonarz Giulio Mancinelli z zakonu jezuitów miał objawienie Matki Bożej, która poleciła mu, aby nazwał ją Królową Polski. Bardzo to wygodne, gdy masz wprowadzić kult osoby domniemanej w kraju obcym zamiast swojego. Bardzo wygodne i sprytne, Giulio. Jeśli tak w ogóle masz na imię.


Urodzinki mają dziś sierżant Bilko, którego uwielbiam za rolę w sierżancie Bilko, Steve Martin. Oraz Mila Kunis, pamiętacie Transformersów?


Pozdrawiam cieplutko.


#ciekawostki #ciekawostkizdupy

RogerThat

I urodzinki ma dziś @myoniwy. Doborowe towarzystwo się dziś trafiło dla Steve'a i Mili! Wszystkiego najlepszego!

Zaloguj się aby komentować

Z Argentyny do Arktyki Pochodząca z Ameryki Południowej moczarnica argentyńska (Egeria densa), znana też popularnie jako moczarka argentyńska, to kolejna roślina wodna, która wskutek działalności człowieka rozprzestrzeniła się poza naturalnym obszarem występowania i stała się gatunkiem inwazyjnym. Przy tym może poszczycić się niemałym osiągnięciem – zapędziła się tak daleko na północ, że dotarła aż do granic Arktyki.


W styczniu 2004 roku na południu Islandii, w jednym ze stawów wypełnionych ciepłą wodą ze źródeł geotermalnych, nieoczekiwanie odkryto skupisko moczarnicy argentyńskiej. Sądząc po tym, jak bujnie była rozrośnięta, musiała tam rosnąć już od jakiegoś czasu. W tym samym stawie kilka lat wcześniej odnotowano obecność popularnego ślimaka akwariowego – jest więc wysoce prawdopodobne, że moczarnica trafiła do zbiornika razem ze ślimakiem. Wydaje się, że ktoś po prostu wylał do stawu zawartość akwarium.


W ciepłych wodach termalnych islandzkich stawów moczarnica poczuła się zapewne jak w domu i zaczęła się rozrastać. Z czasem skolonizowała także inne lokalne zbiorniki wodne, w kolejnych latach rozprzestrzeniając się dalej i docierając aż na północ Islandii. W ten sposób stała się pierwszym obcym gatunkiem rośliny słodkowodnej, który dotarł w region Arktyki.


#ciekawostki #przyroda #natura #rosliny #botanika #islandia #akwarystyka

tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych

ba9c4f0a-4c0b-49fd-826c-8a6329d2b84c

Zaloguj się aby komentować

Wiedzieliście, że istnieje autonomiczny region na świecie, gdzie panuje czysty komunizm i wstęp do niego mają tylko mężczyźni, nawet wśród większości zwierząt? Miejsce, gdzie był przypadek jednego mieszkańca, który nigdy nie widział żadnej kobiety na oczy mimo dożycia bardzo sędziwego wieku?


Nie? Tak więc zapraszam na półwysep Athos w Grecji. Ma on wymiary ok. 10 x 55 km. Oznacza to, że umieścić wzdłuż niego ok. 275 000 dwudziestocentymetrowych bananów, a wszerz średnio tylko 50 000. Uproszczając, że owoc ten ma 4cm średnicy i jest prostokątem, to na całym obszarze zmieściłoby ich się ok. 68 750 000 000, co przekłada się na 0,00000509% wszystkich możliwych kombinacji kostki Rubika 3x3x3, albo moje szanse u płci damskiej.


Zamieszkuje go jedynie ok. 1740 prawosławnych mnichów zrzeszonych w 20 klasztorach. Od 1060 roku panuje tu zasada abaton (z gr. „ἄβατον” oznaczającego dosłownie „Nie do przejścia”) - absolutny zakaz wstępu kobiet. Nie mogą one dodatkowo mogą zbliżyć się do brzegu na odległość mniejszą niż 500 metrów, a strażnicy bardzo pilnują tej zasady. Dotyczy ona także zwierząt hodowlanych. Wyjątek stanowią koty, które pełnią rolę strażników przeciwko myszom, oraz ptaków, które przylatują same. Mimo to najbardziej na wyspie czczą Maryję. To jest dopiero miłość na całe życie.


Centralna władza Athos jest sprawowana przez Święte Zgromadzenie liczące 20 przedstawicieli wszystkich klasztorów, spotykających się dwa razy w tygodniu. Czyli jak w komunizmie: brak jednego lidera, decyzje podejmowane kolektywnie, a interes wspólnoty stoi ponad jednostką, z małą różnicą, że tutaj „plan pięcioletni” zastępuje plan modlitw i postów.


Znany jest przypadek mnicha z Athos imieniem Mihailo Tolotos (na ostatnim zdjęciu) który podobnie jak ja nie miał z kobietami żadnej styczności. No... może troszeczkę mniej, gdyż podobno nigdy w życiu nawet nie widział żadnej na oczy, ponieważ do klasztoru został przygarnięty już jako osierocone niemowlę (którego matka zmarła przy porodzie) i pozostał w nim aż do śmierci w 1938 roku w wieku 82 lat. A ja przynajmniej miałem kilka nauczycielek w szkole.


Mimo, iż teren ten jest rajem od babskiego plotkowania, to ma także wady. Otóż na terenie klasztoru wszystko jest wspólne dla całej wspólnoty monastycznej, podobnie jak w idealnym komunizmie, który może kiedyś gdzieś się w końcu uda. Dodatkowo na całym terenie nie może znajdować się więcej niż 10 męskich turystów naraz niebędących wiary prawosławnej. Nie mogą też oni posiadać sprzętu fotograficznego (poza wyjątkami ze specjalnymi zezwoleniami), a co za tym idzie współczesnych smartphonów.


Głównym źródłem utrzymania mnichów jest praca rolnicza, hodowla zwierząt i rzemieślnictwo, a dzienny harmonogram jest ściśle uregulowany przez Święte Zgromadzenie i wspólne dla wszystkich.


#ciekawostki #podroze #gruparatowaniapoziomu i trochę #heheszki

1742b5d5-e030-443e-b2ca-a47fd6fef008
2b823c8e-0871-4396-bfa6-92f85eb50f5d
b0090650-8c42-434c-844d-d2fe90544182
b5dd1b13-8af1-4271-9cb8-b6e6ef03319a
Giban

Popierdolone do czego może doprowadzić fanatyzm religijny...

bori

@Atexor Dzięki za ciekawy wpis, jedziemy na ten półwysep na wakacje

Atexor

@bori te koty najbardziej zachęcają :D. Z Tobą na Athos, a z @bojowonastawionaowca do Nowej Zelandii wyczochrać mu owczą rodzinę xD

bori

@Atexor W sensie z rodziną jadę xD


Ale za rok możemy Cię adoptować, polecisz z nami

Zaloguj się aby komentować

PlatynowyBazant20

@entropy_ pamiętam jak taki podobny kolor miało kiedyś guru🙂

entropy_

@PlatynowyBazant20 reklamacje do admina xD

Dziwen

@entropy_ a po co, skoro to nie on winny? xD

ErwinoRommelo

Gdybys ty cokolwiek wiedzial o kolorach to sytuacja z guru nie bylaby tak tragiczba

Giban

Tlen na dodatek jest magnetyczny

Zaloguj się aby komentować

A wiecie, że w Warszawie jest ulica, która choć w teorii jest dwukierunkowa, to aby legalnie przejechać kierunkiem Wschód->Zachód to trzeba przejechać przez myjnię? Taką samoobsługową z szlaufem?


Jest to ulica co biegnie za centrum Atrium Reduta. Używałem czasem by tam omijać korki. Tam fragment od myjni do tej trasy wzdłuż Jerozolimskich jest oznaczony jako jednokierunkowy na dystansie jakichś 20m. A z myjnią masz znak STOP, więc jak najbardziej przejeżdzanie przez nią i skręt w prawo jest legitny


#ulicewarszawy #warszawa

dd1ce6d4-9ef5-475f-8c4a-733fffc06314
WujekAlien

@Ragnarokk na Bateryjce jest ciekawy mural z historią Wojska Polskiego

73f2d7bb-b22d-4fe6-9c44-145b26e1d945
34baa4a8-382b-46c7-8e2f-e72eae1d51ae
Ragnarokk

@WujekAlien Prawda. A nieopodal największy meczet w Polsce

Precell

A za hiltonem na mszczonowskiej stoi samolot

Ragnarokk

@Precell Stoi. Najlepsze jest to że latami tam jeżdziłem i nie zauważyłem dopóki nie włączyłem map satelitarnych w nawigacji. To było mocne WTF xD

Zaloguj się aby komentować

Ch⁎⁎⁎ia z grzybnią xD


Czy grzyby mogą rosnąć na drewnianych meblach czy innych rzeźbach. Mogą. Najpopulrniejszy chyba w tym jest Łuskwiak Topolowy. Ale tu klasyczny Żółciak.


#grzyby #niemoje


Jeszcze parę miesięcy temu myślałem, ze niedługo nie będzie o czym już pisać. Teraz mam pozapisywane kilkanaście tematów, ale trochę czasu nie mam by solidnie zacząć

af0f5ade-f43e-4186-af8a-aee956c4d04d
winiucho

@Z_buta_za_horyzont i nie zapomomnij jutro o #pogotowieenergetyczne i zakladach energetycznych

Zaloguj się aby komentować