Zdjęcie w tle
SzubiDubiDU

SzubiDubiDU

Osobistość
  • 204wpisy
  • 644komentarzy

Pochwalę się tutaj bo ziomek nie ma tu konta więc nie zobaczy.


Mój ziomo ma opla astrę classic oraz jest fanem serialu 07 zgłoś się. Dlatego znalazłem modelik takiej asterki oraz zrobiłem dioramę do zestawu dla niego na urodziny. Przed państwem fragment stacji Agip w starej miłosnej kolo warszawy z pierwszego odcinka serialu 07. Wszystko w skali 1:87 (H0)

69118fbe-8e44-4790-af7b-3ab1f8cc6885
c3a658d7-8c22-4477-b36a-209054acc20c
bf8c949a-c735-4019-bc58-c2ad2cc214f2
665add46-0fb5-43cc-98ee-aad635a3212a

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry. Lekcja 4 rasizmu po angielsku


POLACK


Tłumaczenie: Polaczek


Tak, doczekaliście się - wreszcie coś o nas xD 


Polack pochodzi z niemieckiego Pollack oznaczające "Polaczysko" lub "Polaczek" z czasem wraz ze wzrostem ilości polskich imigrantów w USA i UK słowo Polack zagościło też na stałe w krajach anglosaskich.


W XIX wieku określenie Polack nie było uznawane za obraźliwe, jednak pod koniec XX wieku i XIX wieku w USA zaczęto je traktować jako obraźliwe. Samo Polack często towarzyszy żartom gdzie polak to prosty, niezbyt mądry robotnik. Sprawa się komplikuje przez wymowę bo powiedzieć "polak" znaczy po prostu polaka (osobę narodowości polskiej) ale powiedzieć "polaK" (akcent na K) jest już obraźliwe xD


Amerykanie mają całe księgi żartów o polacks. Przykładowo: 


A Polack goes to the eye doctor. The bottom line of the eye chart has the letters:


<br />

C Z Y N Q S T A S Z.


<br />

The Optometrist asks, "Can you read this?"


<br />

"Read it?" the Polack replies, "I know the guy!"

06475bab-32ce-40a0-862b-abd76df51c03
3576654e-d31f-4d39-a16d-1ed055864a79
42a23688-7c14-450f-a84b-b501c47eed80
83a7a4d8-6c92-4305-bead-cfe82505b1f8
47ff64ca-f6b6-4a29-a58c-96f5e9022dbf

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry. Lekcja 3 rasizmu po angielsku


CHINKS (dla amerykanów)


CHINKY (dla brytyjczyków)


Zbliżone tłumaczenie na polski: żółtki / chinol


CHINKS datuje się na rok 1880 i jest to rasistowskie określenie skierowane do chińskich emigrantów. Z czasem też to określenie przykleiło się też do innych azjatów ze względu na podobieństwa w wyglądzie. Słowo pochodzi albo od słowa China lub od dystansti Qing (wymawia się bardzo podobnie do Chink). Amerykanie w XX wieku postrzegali chińczyków jako zagrożenie ale zapotrzebowanie na tanią siłę roboczą było tak wielkie, że nie przeszkadzało to ściągać jeszcze więcej Chińczykow.


W Wielkiej Brytanii funkcjonuje określenie Chinky które możemy przetłumaczyć na polskie "Chinol". I zwykle używane jest jako nazwa jedzenia na wynos. No nie wiem co pisać, to jest dosłownie jak w polskim:


-- Bierzemy coś z chinola?


W Wielkiej Brytanii a zwłaszcza w szkocji wiele starszych ludzi wciąż używa Chinky jako określenie jedzenia i społeczeństwo ma z tym problem.


Chinks w stopniu obraźliwości jest podobno na równi ze słowem nigger albo nawet bardziej obraźliwe.


#ciekawostki


#angielskizhejto


#rasizmpoangielsku

63ea7aec-0965-4ae5-a4e4-e902200095e5
e9ad9e7a-ded2-4fd4-9575-538122265430
ca9a89ee-c1be-4cbb-8d33-26e525e47e74
ca00b32f-ea80-41de-ba7f-68bca7d74dff
a060b1c0-f33e-4703-92a7-01d58ea8835d
SzubiDubiDU

@tankowiec_lotus będzie, planuję opisać wszystkich możliwych

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry. Lekcja 2 rasizmu po angielsku


KIKES


KIKE to rasistowskie określenie żydów. Stoi na tym samym poziomie obraźliwości co nigger. Pierwszy raz zapisano to określenie w XIX wieku. Słowo wywodzi się z Nowego Yorku i co ironiczne, często było używane przez żydów w stosunku do innych żydów migrujących ze wschodu.


Słowo KIKE wzięło się ze sposobu wypełniania dokumentów przez Żydów. Gdy mieli zaznaczyć kwadracik to nie stawiali krzyżyka bo im się to kojarzyło z krzyżem więc zarysowywali kwadracik w kółko. Kółko po hebrajsku to ki lub ky i od tego KI powstało KIKES.

08763d99-fc23-4a60-9c68-558b77d63e77
7c07eb42-a7e7-4e76-8022-340744d0408d
2a87de6b-fd92-49b2-902f-12edd83c6ec6
da2a737c-bcba-4cb9-ad5f-19b016d6d021
76d2208f-6fc5-47ac-84c0-1eab0974d47b
tankowiec_lotus

@SzubiDubiDU "This brisket is too fatty" XD

dsol17

@SzubiDubiDU ooooo donosisz na ludzi do ADL że "dla bezpieczeństwa" ? To ja ci dla bezpieczeństwa dam taką radę: chcesz uniknąć zawału trzymaj się z dala od poniższych stron a zwłaszcza na drugiej z dala od typków z ConPro

@Quake : 8kun albo communities.win/ - tam masz takich rzeczy niewyczerpane źródło.


PS : nie 6 million tylko 6 gorillion - ale sam mam dość tych głupich matkoj***ców wielbiących Adolfa.

le_Roi_des_fous

@SzubiDubiDU Kiedyś przeczytałem taką ciekawostkę w książce "Monachium. Zemsta" George Jonas, żydzi z krajów zachodnich nie lubili tych ze wschodu bo tamci mieli tendencję do tego że jeśli mieli chociaż odrobinę władzy nad tobą to musieli ją wykorzystywać do ostatniej kropli żeby pokazać że są górą.

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry. Lekcja 1 rasizmu po angielsku


PORCH MONKEY


Tłumaczenie dosłowne - gankowa małpa / małpa na ganku.


Tłumaczenie bliższe rzeczywistości - leniwa małpa / leniwy czarnuch


Mimo, że samo "porch monkey" nie brzmi rasistowsko i każdego można nazwać małpą to jest to związane z bezrobotnymi czarnymi i uznawane jest za rasistowskie.


Tłumaczenie dosłowne pozwala już nas nakierować o co chodzi. W USA w w dzielnicach czarnoskórych wielu z nich nie miało pracy więc całymi dniami siedziało na ganku i patrzyło co się dzieje na ulicy. Część z nich piła alkohol, inni handlowali narkotykami a jeszcze inni po prostu krzywo patrzyli na każdego w okolicy i komentowali.


(Wpis powstał wyłącznie w ramach ciekawostki abyście wiedzieli jakich słów nie używać podczas rozmowy)

b326ec6b-96a0-4a12-99ad-5e4fcd870070
34a9271a-4021-450c-a64e-97d33b4c9b1d
24921a5b-5839-49e1-812f-2012f3da9c87
16d5a2cc-3e96-43c9-a4b6-692bb2426080
SzubiDubiDU

@SadamMasherII wszystko jest w trakcie przygotowania ^^

Rudolf

@SzubiDubiDU ja poproszę w następnych odcinkach gooka i kike

starebabyjebacpradem

@SzubiDubiDU wołaj do następnych

Zaloguj się aby komentować

Każdy inny 25 latek: muszę mieć BMW, Stingera albo Hondę TypeR, szybkość, szybkość, szybkość! Jestem za młody na wolne auta!


Ja: Ten amerykański karawan po emerycie generujący 30 koni z litra będzie dla mnie idealny

00185b9b-3a49-412c-b509-985c11b11779
b076cf86-9270-4e47-a774-167e03639bf4
036889a7-057a-4523-958b-e38f3ff1adb9
aa91ed77-0ff0-4a69-b622-4d84f1feb938
e8fc2e22-c814-4c99-84eb-289f5122cd2b
SzubiDubiDU

@Quake tak, to jest praktycznie to samo co wyżej napisałem. Nie są wyżylowane bo z takiego 5,7 można wycisnąc o wiele więcej ale stwierdzono, że nie ma potrzeby więc ograniczono moc do 200 koni.


Tutaj ciekawy przypadek. Mustang z silnikiem 4.6 wyciskał 296 koni a po modyfikacjach bez dokładania turbo/sprężarki wyciskał 100 koni więcej

https://www.youtube.com/watch?v=Wp6GFju4e5Q

QvintvsCornelivsCapriolvs

@SzubiDubiDU po Naszemu nazywa się to "zdławieniem silnika".

Quake

@SzubiDubiDU niekoniecznie to samo bo w pierwszym przypadku zakładasz, że celowo ograniczali moc w silnikach przeznaczonych na tamten rynek, a zdaje się, że oni tak je projektowali bo od początku kierowali się innymi priorytetami

Zaloguj się aby komentować

Słów kilka o posiadaniu starego auta.


Stare auta możemy podzielić na 4 kategorie:


  • drogie klasyki - wszelkie muscle cars, stare merole sprzed lat 90tych, beemki i egzotyki jak lambo, ferrari - auta, która są warte tyle co mieszkanie, czasami duże mieszkanie w centrum warszawy. Zwykle trzymane pod kocem.

  • youngtimery - auta zachowane w dobrym stanie z lat 80-90tych typu peugeoty, beczka i baleron, większe nissany i toyoty, mniejsze beemki (tak, e36 to już youngtimer). Takie auta zwykle warte są od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy. Garażowane albo trzymane w dobrym miejscu na podwórku

  • graty - polonezy, łady, mazdy, toyoty, w sumie wszystko co nie było klasą wyższą - auta jako tak sprawne i zwykle wyprodukowane po 1980 roku - Zwykle zbyt zmęczone życiem aby nadawać się na youngtimera. Cechują je: zniszczone wnętrze, obite, napoczęte rdzą nadwozie, drobne usterki mechaniczne lub elektryczne. Auta na tyle sprawne, że są zdatne do jazdy ale doprowadzenie ich do porządku jest zbyt kosztowne aby to miało sens

  • wsad hutniczy - fiat palio, marea, opel corsa, suzuki swift - wszystkie auta, które umrą zanim będą uznane za "fajne i warte ratowania" - wybicie tych aut może być z różnych powodów: wartość auta będzie ujemna lub będzie tak awaryjne, że zanim dożyje 20-30 lat to skończy na szrocie bo właściciel będzie miał dosyć. Zwykle ostatnie kilka lat spędzi jako dostawca pizzy zanim belka nie przegnije i silnik wypadnie na drogę.


Bawiąc się w stare auta polecam zacząć od grata i najlepiej mieć własne podwórze (albo dobrego kolegę z takim) oraz smykałkę do mechaniki. Po pierwsze trzeba sie liczyć z tym, że w takim aucie zawsze może coś niespodziewanie się zepsuć. Mechanik może z tego powodu zedrzeć nie małą kasę (chociaż jak patrzę na ceny napraw nowych aut to i tak to nie wygląda strasznie) a zwykle naprawa jest stosunkowo prosta tylko wymaga czasu aby dojść jak się ją robi..


Jeżeli nie jesteś perfekcjonistą/stką to grat jest fajny bo:


  1. możesz pojechać nim wszędzie bez martwienia się, że się zniszczy. W przeciwieństwie do właściciela forda mustanga z '66 który boi się gdziekolwiek zaparkować aby nikt go nie zarysował i przy każdej imprezie musi siedzieć przy swoim aucie pilnując czy nikt na nim nie usiądzie albo zaczepi i urwie element. A ty możesz jechać gdzie chcesz i żadna nowa rysa czy wgniotka cię nie ruszają

  2. jest prosty w naprawach (nie dotyczy włoskich) więc możesz sam na nim poćwiczyć majsterkowanie. Sam poprawisz kable od świateł, zmienisz olej i filtry, zmienisz świece, aparat zapłonowy

  3. mając grata podróżujesz drogami lokalnymi a nie autostradami i ekspresówkami więc zwiedzasz Polskę, Widzisz celowo albo przypadkiem ciekawe miejsca, spotykasz różnych ludzi... no poznajesz świat

  4. wóz nie jest celem sam w sobie a podróżowanie nim. Auto jest tylko wymówką aby się wyrwać w nieznane. Jedziesz z kumplami przed siebie i po prostu spędzacie czas a przed wami zmienia się krajobraz

  5. lokalne spotkania starych aut/cars and coffee - owszem największą furorę robią zawsze drogie klasyki ale najciekawsi ludzie zawsze przyjeżdżają gratami. Spotkasz innych graciarzy, którzy chętnie ci opowiedzą o swoich historiach i przygodach, sprzedadzą ci patent jak naprawić X w aucie oraz może dogadacie się na wspólny wypad razem (#wychodzeniezprzegrywu)

  6. awaryjny dupowóz - zawsze możesz w zimę wziąć swojego grata i pojechać nim na zakupy do biedronki. Sól - oj tam, obite drzwi - eee tam, baba obok przytarła suvem - daj paniusiu 200zł i będziemy kwita (a wieczorem całą kasę po prostu przepuścisz na piwo i pizzę z kolegami)


Poniżej foty moich aut:


Górny grat w moim posiadaniu od 2020 do 2022. Nabite ok 10,000 km


Dolny pół-grat pół-youngtimer od 2021

d8ca6d23-3abd-4c8f-9e14-f58b64382bec
MrMareX

Aaaa, no i za auto dał 1800 PLN

Brickstone

@SzubiDubiDU miałem Leganze. Poddałem się na jak nie przeszła przeglądu z powodu zgniłych "sanek". Znalezienie zdrowych w kraju było nierealne

c0bdd9d5-6c64-482c-91f4-21dc280a8935
SzubiDubiDU

@Brickstone uczciwy grat, który niestety awansował na wsad hutniczy. Niestety tak bywa . Teraz przestawiam się na zbieranie aut, które były dostępne w usa. tam mają o wiele większy rynek części zapasowych

Zaloguj się aby komentować

bobby-dylsn

W latach 80-tych nagminnie kradli koła samochodom i taki widok nie jednego właściciela malucha witał o poranku.

SzubiDubiDU

@bobby-dylsn jego maluch wchodził w tryb hover-mode?

Zaloguj się aby komentować

Zidentyfikowano sprawcę zamieszania. Jest to radiowiec Samuel Hydowiczov, który celowo podał błędne koordynaty ostrzału. Ze wstępnego śledztwa wynika, że należał wcześniej do kilku grup paramilitarnych o charakterze prorosyjskim. Prawdopodobnym jego zamiarem było skłócić Ukrainę z zachodem aby została odcięta od pomocy. Aktualnie został aresztowany i jest przesłuchiwany przez wojsko UA.


Tutaj zdjęcie Samuela z obozu paramilitarnego z marca 2021.


#wojna #ukraina #pdk

a95fbf20-3909-495f-825d-db2c55d10742
5tgbnhy6

@SzubiDubiDU #aszkiera

libertarianin

@SzubiDubiDU lepiej ja wiem kim jest sam hyde, ty wiesz ale ktoś nie będzie wiedział i jeszcze coś źle zrozumie zamiast heheszkować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Japoński karawan pogrzebowy


Coś z okazji święta zmarłych. Karawany nazywane reikyusha lub miyagata. W Japonii wciąż dekoruje się auta pogrzebowe tak samo jak dekorowało się dawniej piesze procesje w stylu buddyjskim. W zależności od regionu te "świątynie" na kółkach mają różne zdobienia od skromnych np. regionie w Kansai po pełen wypas w Nagoi.


Auta początkowo stały się hitem po II wojnie światowej. Dużą popularnością w zastosowaniu pogrzebowym cieszyły się zwłaszcza amerykańskie "full size sedany" ze względu na ramę i zawieszenie, które jest w stanie wytrzymać całą budę w której używa się prawdziwego złota. Jeden z domów pogrzebowych chwalił się, że przystosowanie floty ośmiu pojazdów do karawanów kosztowało 10,000,000yen ( ~300,000pln). Co ciekawe tradycja nakazuje zawiezienie zmarłego do krematorium inną drogą niż trasa którą będzie wracał skremowany do pochówku. Wynika to z wierzeń, że duchy biegną za ciałem i aby uniknąć sytuacji, gdzie duchy spotkają karawan w drodze powrotnej i pobiegną za nim przynosząc nieszczęście.


Stopniowo odchodzi się od stosowania Miyagata. Ceremonie pogrzebowe ze złotymi karawanami są bardzo wystawne i kosztowne. Ponadto w społeczeństwie pojawia się niechęć do oglądania tych aut (też traktowane są jako przesąd). Dodatkowo rodziny decydują się na małe pogrzeby w których uczestniczą tylko najbliżsi a nie całe wioski.


Dlatego coraz częściej można spotkać takie auta wystawione na sprzedaż na aukcjach. Z zalet zwykle mają niewielki przebieg i łatwo zauważyć swoje auto pod sklepem gdy nie pamiętasz gdzie zaparkowałeś. A z wad.... dosyć trudno nim manewrować oraz różne duchy mogą płatać figle

eb4f8a00-0cda-4f61-b486-db08da6cb8fd
1fac796d-ea06-46a2-8eb4-461155ec4851
5c7ffa7d-f011-4254-a303-a21e1727b64c
92cda277-4b8b-4342-8ac1-d0c5ed305f35
1ad363e6-a6aa-4e5d-acda-cf7064eb4c41
Nebthtet

@SzubiDubiDU ciekawa forma adaptacji tradycji do nowoczesnych realiów - IMO szkoda, że to zanika, te wozy są piękne.

Zaloguj się aby komentować

lubieplackijohn

@Nebthtet Jeszcze chyba nie. 31.10 będzie wypłata, na chrystotece dostanie w kopercie od proboszcza

SzubiDubiDU

@lubieplackijohn co ma wspólnego katolicyzm z jego teoriami spiskowymi o big pharmie?

lubieplackijohn

@SzubiDubiDU Hm, dobre pytanie. Jestem prawie pewny, że MaX i na to znajdzie odpowiedź! Korelacja na pewno jakaś zachodzi!

Zaloguj się aby komentować

Wczoraj miałem przyjemność nadrobić klasykę korporacyjną "Office space" z 1999 roku. Wcześniej znałem niektóre pojedyncze sceny a teraz poznałem cały film.


W skrócie film to mokry sen każdego nieszczęśliwego korposzczura. Główny bohater przegryw biurowy niezadowolony ze swojego życia, swojej pracy oraz dojazdu do niej w wyniku nieprzewidzianego zbiegu okoliczności uderzył pięścią w stół i zmienił podejście o 180 stopni. Jego nowa bezkompromisowość oraz asertywność pomagają mu odnosić sukcesy.


Nie będę spoilerował całego filmu ale też jest kilka scen, które można uznać za kultowe - choćby szukanie szybszego pasa w drodze do pracy, zemsta na drukarce w stylu gangsta teledysku, Bob & Bob, uciekanie przed szefem "YEEEA", męczenie się z memo o raportach, wkurzająca "ćwierkająca" współpracowniczka.


Sam film uwielbiam też za styl wizualny. Sterylne biuro kojarzy mi się z liminal spaces


Przy okazji szukam innych filmów/seriali o tematyce biurowej.


Odhaczone mam: the office US, the office PL, office space, severance


W kolejce czekają: parks and recreations, the office UK

da21e7a2-70a8-4f9a-ad4f-999dfcfeb504
0e3531f5-9402-4a83-bf02-7110c6bc4205
0d0fd8ac-d429-4b8a-9179-de508afd4f38
e4da3144-c613-45e3-9133-f5a2d9b91bb6
f3c72b71-09c6-4adb-ab2e-d4f3133165a6
bestrongclarence

@SzubiDubiDU może nie do końca to taki stricte biurowy klimat ale Big Short w niektórych scenach fajnie pokazuje pracę białych kołnierzyków

sraty-pierdaty

@SzubiDubiDU Glengarry Glen Ross

Zaloguj się aby komentować

Cześć, tak się zdarzyło że poszedłem na studia. Domyślnie specjalizacja grafika komputerowa ale niestety najpierw muszę przebrnąć przez ogólne przedmioty w tym programowanie. Czy możecie podpowiedzieć jakie poradniki czytać/oglądać na youtubie aby nauczyć się samych podstaw-podstaw. Prowadzący wymaga od nas C++, nie aspiruję do zawodowego klepania kodu ale jednak muszę przebrnąć przez podstawy pisania krzaczków.

318f399d-0b26-4cf8-b679-70586127edc0
Swistunka

Do samych podstaw nie ma co się nastawiać na żaden konkretny poradnik. Dużej filozofii nie ma przy ogarnianiu co to jest pętla, definicja funkcji czy cokolwiek co będziesz tam miał. Jedyna porada jaką mogę dać, to sprawdzaj temat kolejnych wykładów/ćwiczeń i obejrzyj jakiś filmik na youtube żeby mniej więcej wiedzieć czego się spodziewać.

warzone

Bardzo ważne jest przy nauce programowania, by nie skończyć tylko na oglądaniu i czytaniu. Na pocztątku nawet polecam przepisywanie kodów, które są przestawiane w kursie/książce. Regularnie przepisujać można całkiem szybko nauczyć się składni. W czasie naui programowania najważniejsza jest praktyka. No i post powyżej jest

Zaloguj się aby komentować

Czy można parkować na źle oznaczonej kopercie?


Jest miejsce parkingowe z kopertą. Nie została przemalowana na niebiesko. Nie ma znaczka inwalidy. Nie ma znaku dla kogo to jest. Można stanąć czy nie?


Teoretycznie miejsce zastrzeżone dla jakiejś grupy. Ale skoro brakuje informacji jakiej grupy więc mamy zbiór otwarty.

Frasad

@SzubiDubiDU Tak średnio bym powiedział patrząc na hierarchie sygnałów i oznaczeń drogowych.

5cced44d-9fdd-4202-8035-df93a7c7cb65
SzubiDubiDU

@Frasad próbuję rozgryźć przepisy i zrozumiałem, że jak jest koperta bez inwalidy i bez niebieskiego to jest dla "Jakiejś grupy" tylko skoro brakuje znaku dla jakiej to nie ma nic co by mówiło, że ja nie jestem w tej grupie.


  • to miejsce jest zarezerwowane

  • dla kogo?

  • nie wiadomo, nie ma

  • czyli każdy może

muskutanin

@SzubiDubiDU obok mnie jest właśnie takie miejsce z kopertą bez znaku pionowego czy poziomego. Kiedyś pytałem znajomego policjanta i powiedział mi, że dopóki stojący tam pojazd nie blokuje dostępu do chodnika to można tam parkować, ale ile jest w tym prawdy to nie wiem

Zaloguj się aby komentować

Dlaczego w Tokyo Drift policja nie ścigała RX7 za prędkość? I czym jest porozumienie dżentelmenów?


W latach 70-tych wzrosła aktywność motocyklowych i samochodowych grup łobuziarskich nazywanych bosozoku (materiał na oddzielny wpis) które często zakłócały ruch uliczny i powodowały wypadki. Rząd zaczyna patrzeć na ręcę producentom aut przez co Stowarzyszenie Japońskich Producentów Aut wychodzi z propozycją wprowadzenia limitera prędkości po osiągnięciu 180 km/h. Mechanizm był prosty, po uzyskaniu danej prędkości dopływ paliwa był odcinany identycznie jak przy limiterze obrotów. A dlaczego padło na liczbę 180 km/h? Otóż wtedy taką wartość uważano za maksymalną do osiągnięcia przez rodzime pojazdy. I tak traktowano to jako dużą nadwyżkę bo na japońskiej autostradzie ograniczenie prędkości wynosi 100 km/h.


Przewijamy taśmę o dekadę do przodu. Jest rok 1988. Japonia odnotowała rekordową liczbę śmiertelnych wypadków na drodze. Rząd znowu nerwowo spogląda w kierunku producentów aut. Tym razem Stowarzyszenie decyduje się na cichą ugodę gdzie wszyscy zobowiązują się do tworzenia aut, z silnikami słabszymi niż 276 KM. Dlaczego producenci zgodzili się sami założyć sobie kaganiec? Z prostego powodu – chodziło o wizerunek marki, która stara się dbać o bezpieczeństwo, tak jak dzisiaj każdy marka tworzy wizerunek „eko”. A czemu 276 koni? W tym czasie na rynek wszedł Nissan Z32 TwinTurbo (2), który miał silnik właśnie prawie 280 konny i tą wartość uznano za maksymalną.


W latach 90-tych (Running in the 90s) nastąpił dalszy rozwój systemów bezpieczeństwa. Spowodowało to dalsze wątpliwości nad sensem porozumienia dżentelmenów. Na tle zachodnich aut 276 koni zaczynało wyglądać komicznie a producentów coraz bardziej uwierał kaganiec, który sami sobie założyli. Większość topowym modeli deklarowane 276 koni miało już tylko na papierze. Przykładowo Mitsubishi 3000GT VR-4 (3) na rynek amerykański miało 320 koni kiedy na rodzimym rynku z tym samym silnikiem i układem napędowym miało ledwo 276 kucyków.


Ostatecznie pierwszym producentem, który się wyłamał była Honda oficjalnie wprowadzając czwartą generację Legend z silnikiem generującym 300 koni w 2005. (4)


A jaka jest odpowiedź na pytanie z tytułu? - Bo jeżeli tuningowane auto jechało szybciej niż 180km/h to nawet nie było sensu ruszać w pościg bo każdy radiowóz miał limit na 180km/h

0f82a149-3784-4f57-a6a3-4d348bac15f1
Bibr

@SzubiDubiDU Czy dobrze kojarzę że producenci pomimo porozumienia montowali silniki z komponentami będącymi w stanie wytrzymać o wiele więcej ?

Quake

@SzubiDubiDU "A jaka jest odpowiedź na pytanie z tytułu? - Bo jeżeli tuningowane auto jechało szybciej niż 180km/h to nawet nie było sensu ruszać w pościg bo każdy radiowóz miał limit na 180km/h"


lol, serio?

SzubiDubiDU

@Bibr tak, wystarczy sprawdzić Suprę gen 4 na wiki.


2jz-GTE ameryka - 320koni

2jz-GTE japonia - 278 koni xD


@Quake u nas było podobnie, jak leciał mafiozo jakimś bmw z v8 to polonezy policyjne ruszały za nim ale zaraz zawracały albo w ogóle nie startowały

Zaloguj się aby komentować

Czy też waszym zdaniem nowy wieżowiec w Warszawie wygląda jak Cytadela z Half Life 2?


You have chosen, or been chosen, to relocate to one of our finest remaining urban centers.

f76bdef3-9fc0-4682-9f75-6743d1943eda
0cf8474d-e7b5-49ca-944a-db78edcfdc62
Nebthtet

@Miedzyzdroje2005 ale pajaca to ty szanuj, ten komunistyczny statek kosmiczny właśnie stanowi o unikalności skyline Warszawy.

serwer

Widac kawalek podziemnego przejscia naziemnego xD

Zaloguj się aby komentować

Miasto w mieście, ewentualnie jazz w mieście… No dobra jednak buldog.


Początek lat 80. Inżynierowie Hondy siedzą i myślą co tu zrobić. Ich civic cieszy się popularnością. Jednak brakuje w ofercie czegoś jeszcze mniejszego. Planem jest stworzenie auta dedykowanego do miasta o niewielkich rozmiarach i dużej zwrotności.


(1) Jesień 1981 – na rynek zostaje wprowadzona Honda City (na Europę nazwana Jazz). Auto charakteryzuje się na te czasy nietypowymi proporcjami. Pojazd jest stosunkowo wysoki aby kierowca i pasażerowie mogli siedzieć w miarę wygodnie w tak krótkim aucie. Taką stylistykę Japończycy okrzyknęli nazwą „tall boy”. Auto było napędzane przez 1.2 litrowy silnik na gaźniku przekazującym moc na przednią oś. Generowało to 44 konie mechaniczne. Do wyboru manual z 4 lub 5 biegami lub 3 biegowy automat ewentualnie 2 biegowy Hondamatic. Według reklam City paliło 5 L/100 km. Późniejsze wersje otrzymują asymetryczny grill z logiem Hondy przesuniętym na lewo (2).


(3) Rok po premierze City w ‘82 do produkcji wchodzi City Turbo I, autorski projekt Hirotoshi Honda – syna założyciela Honda Motor Co. . Był to jeden z pierwszych samochodów, które dostały turbo, jednak jeszcze bez intercoolera. Dzięki wsadzeniu turbosprzężanki oraz innym modyfikacjom silnika udało się wycisnąć z tej kosiarki aż 99 koni. Żeby pomieścić turbo trzeba było dodać niewielkie wytłoczenie na masce. Oprócz wytłoczenia jedyną różnicą w wyglądzie są napisy Turbo na grillu i po bokach auta oraz dodatkowy wlot powietrza na zderzaku.


(4) Czy może być coś fajniejszego niż Honda City Turbo I? Tak – Honda City Turbo II. Teraz dorzucamy jeszcze większą turbinę oraz intercooler aby powietrze było bardziej schłodzone a dzięki temu więcej go wpadało do silnika. Mini rakieta wyciska 110 koni. Maska tym razem otrzymuje duże wytłoczenie, natomiast całe auto zostaje poszerzone aby podkreślić sportowy charakter oraz poprawić prowadzeniem. Dołożone zostają wloty powietrza między innymi przy tylnym błotniku aby poprawić wentylację hamulców a nowy przedni zderzak otrzymuje halogeny. Przez bardziej masywną sylwetkę auto dostaje przydomek „Bulldog”.


(5) Środek jest kwintesencją futuryzmu lat 80. Zegary to połączenie digitalowego prędkościomierza z analogowym obrotomierzem. Wersja turbo otrzymała jeszcze digitalowy wskaźnik użycia turbo (6). Reszta auta? Schowki, schowki, więcej schowków! Po lewej przy kierownicy półka (A). Niżej kolejna półka (B). Przy drążku zmiany biegów duży schowek (C). Nad nim opcjonalne radio FM. Wyżej radio AM lub wysuwany schowek (D). Obok popielniczka (E). Zamiast zwykłego schowka mamy szeroką półkę (F) coś jak w Cinquecento. A nad nią ukryty niewielki schowek (G) prawdopodobnie aby schować przedni panel radia. W boczkach drzwi mamy wąski ale wysoki schowek. Na górze deski mamy półkę (i), która kryje hit tego samochodu – SCHŁADZANY SCHOWEK – LODÓWKĘ (7). Auto miało klimę i schłodzone powietrze przebiegało przez ten schowek. Projektowany był z myślą o napojach w puszkach, które wtedy były hitem w Japonii (w sumie to wciąż są). Oczywiście dla pasażerów z tyłu w boczkach auta są jeszcze po jednym schowku na stronę.


Honda City oprócz Turbo I i II doczekała się innych wersji w tym kabrioleta i mini(mikro?)vana. Jednak moim zdaniem najdziwniejszą wersją jest edycja „Manhattan” która miała szyberdach a właściwy dach został podwyższony o 10 cm aby było jeszcze więcej miejsca na głowę. Ale przecież w bagażniku nikt nie siedzi, więc co zrobić z tym miejscem? Dodać głośniki które można opuścić spod sufitu!


Oczywiście przez cały okres produkcji City można było do niej dokupić skuter Motocompo, który mieścił się w bagażniku. Skuter już wcześniej opisałem [o tutaj]. Jednak dwukołowiec nie był dostępny przy zakupie Turbo I i II. Mimo to najczęściej Turbo jest kompletowane razem z Motocompo bo fani uważają ten skuterek za ostateczny „smaczek” tego wozu. Jako ciekawostka dodam, że modelik Hotwheels Hondy City Turbo II ma w bagażniku odlew TRZECH takich Motocompo.

3b796b72-eb94-42f4-942f-b2c4ad523868
1f38a342-6f7e-4be6-95fa-d20d3fc80f9d
Wartosci_tradycje_europejskie

Mnie to bardziej ten motorek ciekawi

SzubiDubiDU

@Wartosci_tradycje_europejskie https://www.hejto.pl/wpis/mobilna-deska-do-prasowania-z-silnikiem-o-mocy-temperowki-do-olowkow-czyli-motoc

Zaloguj się aby komentować