Właśnie zobaczyłem do ilu wzrósł abonament #xboxgamepass 115zł xD No chyba komuś sufit się na łeb spierdolił xD I tak już chwilę nie kupowałem bo ogrywałem gry które chciałem mieć na płytach ale widzę że zrezygnuję już na stałe. Tyle co teraz jestem w stanie grać to wolę sobie kupić grę raz nadwa miesiące, a jakieś używki to pewnie nawet co miesiąc. I widzę że nawet ludzie w stanach też tak kalkulują. #gry #xbox

Pstronk
- 116wpisy
- 1765komentarzy
Dostaliście za 4zł na początku? To teraz usługa ma zacząć zarabiać
ziobrio zdziwienia, na poczatku tanio i sztos a potem ceny w gore i coraz mniej gier XD kto by sie spodziewal, nigdy nie lykonlem, nawet za darmo, ha tfo hail gaben
Zaloguj się aby komentować
1353 + 1 = 1354
Tytuł: Mołdawia. Państwo niekonieczne
Autor: Kamil Całus
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
Format: e-book
Liczba stron: 392
Ocena: 8/10
Jak łatwo zgadnąć książka jest o Mołdawii. I to bardzo ale to bardzo przekrojowo. Bo poznajemy nie tylko historię ale też politykę, problemy społeczne czy opis społeczeństwa.
Dosyć zaskoczyła mnie ta książka. Chciałem się dowiedzieć czegoś o najbiedniejszym kraju w Europie i tak faktycznie się stało, ale była to nauka bardzo przyjemna w odbiorze. Autor pisze tak zręcznie że nawet tematy teoretycznie nudne czyta się z zainteresowaniem. Ale też sama Mołdawia okazała się bardzo ciekawym tematem. Bo dlaczego kraj który kiedyś był jednym z najbogatszych regionów ZSRR tak nisko upadł? Albo dlaczego Mołdawianie mimo że nie są w EU to podróżują i pracują jakby byli? Kto ukradł miliard dolarów z mołdawskich banków?
W sumie książkę warto przeczytać nawet dla samego jednego rozdziału. A jest to temat mołdawskiej polityki a dokładniej postaci Vlada Plahotniuca. Niewyobrażalne jest jak jeden człowiek może podporządkować sobie całe państwo.
Prywatny licznik: 20/30
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta

Już szukam książki a poza dobrym opisem w tym wpisie zaciekawił mnie ten kraj w tych dokumentach: https://youtu.be/5O13ynW54Cw?feature=shared
Zaloguj się aby komentować
1341 + 1 = 1342
Tytuł: Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej
Autor: Barbara Demick
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
Format: e-book
Liczba stron: 368
Ocena: 8/10
Książka opowiada o Korei Północnej która o dziwo nie jest tą lepszą Koreą. Z jednej strony poznajemy zarys historii od czasów konfliktu koreańskiego po czasy współczesne i rządy Kim Dzong Una. Z drugiej strony i w dużo większym stopniu skupia się na opowieściach ludzi którym udało się uciec.
Najpierw minusy. Część historii uciekinierów ma formę fabuły. I nie wiem czy to wina autorki czy słabego tłumaczenia ale właśnie w tych momentach zalatuje trochę amatorką. Takim najbardziej jaskrawym przypadkiem który wrył mi się w głowę to moment jak opisuje pobyt jednego z bohaterów w obozie, i stwierdzenie że więźniowie „śpią na waleta” xD Na szczęście nie jest to aż tak bardzo denerwujące. I w zasadzie jest to mało ważne na tle całej reszty.
Bo na serio warto to przeczytać. Niby każdy zdaje sobie mniej więcej sprawę z tego jak wygląda sytuacja w Korei Północnej, ale rzeczywistość jest jeszcze gorsza. Większość treści skupia się na latach 90, w których z resztą nie bez przyczyny było najwięcej ucieczek. To co się tam wtedy działo poraża. Świadomość że sytuacja ta trwa po dzień dzisiejszy i że niektóre państwa uznają państwo Kima za sojusznika to jest jakiś żart.
Oprócz sytuacji w samej Korei Północnej dowiadujemy się też jak wygląda życie uciekinierów już po.
Serio warto przeczytać
Prywatny licznik: 19/30
#bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta

Fajna książka, ale bolało mnie, że opisuję Koreę sprzed 20-30 lat. Fajnie jakby ktoś napisał coś nowego.
Polecam bo też fajnie opisane realia życia ale bardziej skupiona na prowincji niż na pjongjangu bo tam to pełna inwigilacja i niezwykle ciezko cokolwiek wyciągnąć


O, ciekawy temat i Wydawnictwo Czarne. Zapisuję, dzięki za reckę.
Zaloguj się aby komentować
1330 + 1 = 1331
Tytuł: Czasy secondhand. Koniec czerwonego człowieka
Autor: Swietłana Aleksijewicz
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
Format: książka papierowa
ISBN: 9788375368505
Liczba stron: 512
Ocena: 8/10
Książka opowiada o zmianie ustrojowej w rosji z perspektywy ludzi którzy byli świadkami tego okresu. Ale sporą część książki zajmują opowieści z wcześniejszego okresu, nawet do lat 30.
Z książkami Aleksijewicz mam pewien problem. Mam wrażenie że opowieści swoich rozmówców nie przepisuje wprost lecz mocno redaguje je opowiadając swoimi słowami. Tu aż tak mocno tego nie czuć ale w "Cynkowych chłopcach" to bardzo mi się to rzucało w oczy. A druga rzecz która mnie mocno denerwuje to sposób w jaki mówią rozmówcy. Oni nie mówią tylko jęczą jak im źle. I tak samo tutaj to jeszcze idzie wytrzymać to w "Cynkowych chłopcach" to wymęczyło mnie strasznie. No ale akurat moje odczucia są mocno subiektywne więc ktoś może to widzieć całkiem inaczej.
Ponarzekałem trochę na formę ale mimo to książka jest świetna i warto się z nią zapoznać. Gdyby była tylko o czasach po roku 90 to pewnie oceniłbym ją sporo niżej, ale na szczęście tak nie jest. Dostajemy sporo wspomnień z czasów gdy radziecki aparat opresji działał na pełnych obrotach. I bardzo fajnie dzięki temu widać jak rosjanie zapominają o tym, albo nawet czasem usprawiedliwiają dawny reżim i jak tęsknili za kimś takim kim stał się w przyszłości putin. Coś niepojętego. Niektóre historie po prostu wbijają w fotel. Zarówno te starsze jak i z czasów transformacji. Autorka stara się być obiektywna ale czuć lekko że i ona lekko tęskni za czasami schyłku ZSRR.
Na pewno nie jest to książka miła w odbiorze. Cytując klasyka: Niby się człowiek brzydzi a wzroku oderwać nie może.
Prywatny licznik: 18/30
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta

To ja odniosłam odwrotne wrażenie, że Aleksijewicz praktycznie nie redagowała opowiadanych jej historii
Próbowałem znaleźć info to tej ostatniej kobiecie co wyjechała za morderca ze snu na środek Syberii, niestety mi się nic nie udało znaleźć, ktoś miał więcej szczęścia?
Wszystkie reportaże Aleksijewicz coś wnoszą ciekawego, jednak moim the jest of jest czarnobylska modlitwa.
Zaloguj się aby komentować
Wojna
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
Obejrzałem wczoraj Armię umarłych na Netflixie. Miałem ją na liście bo kilka razy słyszałem że może nie jest to film najwyższych lotów ale całkiem spoko. Ten film nie jest spoko xD Dosłownie każdy element filmu jest gówniany. Fabuła i jej prowadzenie to jest jakiś żart. Jest tak pełna dziur a bohaterowie robią tak nielogiczne rzeczy że aż denerwuje. Sami bohaterowie sa tragicznie napisani i tragicznie zagrani. Nie ma ani jednej postaci którą moglibyśmy polubić . No może oprócz gościa granego przez Bautistę ale chyba tylko dlatego że akurat ja lubię tego aktora. A i tak wybija się tylko leciutko ponad poziom mulu. Wizualnie nie dość że jakoś szału nie robi to strasznie mnie denerwował tym gównianym efektem z głębią ostrości i rozmywaniem tła. Dlaczego tak wiele filmów próbuje obecnie tego używać? Dialogi i żarty słowne to żenada. Z pewnością jest to najgorszy film Snydera jaki oglądałem.
No tak mnie zdenerwował ten film że zmarnowałem czas na niego że aż musiałem to z siebie wylać xD
#filmy #netflix

@Pstronk już ci miałem e-j⁎⁎⁎ąć bo myślałem że obrażasz klasykę kina, ale widzę że się myliłem, jakieś gówno wyszło komuś z d⁎⁎y.
Aż sobie obejrzę Army Of Darkness ponownie.

Zaloguj się aby komentować
1289 + 1 = 1290
Tytuł: Dzienniki kołymskie
Autor: Jacek Hugo-Bader
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
Format: e-book
ISBN: 9788381915519
Liczba stron: 319
Ocena: 9/10
Kolejna po Białej gorączce książka Jacka Hugo-Badera o Rosji którą czytam i kolejna znakomita.
Opowiada ona o wyprawie autora traktem kołymskim, z Magadanu do Jakucka. A jest to dosyć fascynująca trasa bo ma lekko ponad 2000km i w zasadzie jest jedyną drogą na terenach przez które przebiega.
Można powiedzieć że naprawiono błędy z poprzedniej książki. Więcej jest faktycznej podróży autora, oraz nie ma takiego skakania po tematach tylko skupienie się na opowieściach o ludziach spotykanych po drodze. Dowiadujemy się nie tylko jak obecnie żyją ludzie wzdłuż tej drogi ale też historii z obozów na tym terenie. A trzeba wspomnieć że w przeszłości znajdowało się tam masa obozów do których zsyłano więźniów, w tym Polaków.
Bardzo mi siadła ta historia. Z jednej strony fascynujące jest w jak ciężkich warunkach muszą żyć tam ludzie. I jakie piekło potrafili urządzić własnym rodakom. Z drugiej strony człowiek bardziej docenia że u nas nie jest tak źle xD
Osobisty licznik: 17/30
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta

@Pstronk jednym z powodów dlaczego jestem wkurzony na Rosję to, że nie można po niej teraz jeździć za bardzo będąc Polakiem. Chciałem z ojcem jechać koleją transsyberyjską na jego 60 urodziny to zaczęło im odwalać. A mnie bardzo fascynuje temat Syberii, tajgii, tej drogi na wschód.
@zjadacz_cebuli można, ten o jeździ
a kacapy są dokładnie tym samym pojebanym gównem co przed wojną ¯\_(ツ)_/¯
@zjadacz_cebuli a kiedy im nie odwalało?
Zaloguj się aby komentować
#afera #tenis
Widzę że rozpoznawalność naszego rodaka ciągle nabiera rozpędu xD

@Pstronk Jak to prosto zyskać światową sławę
Play stupid games, win stupid prizes.
Zaloguj się aby komentować
1264 + 1 = 1265
Tytuł: Szóstka wron
Autor: Leigh Bardugo
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Mag
Format: e-book
ISBN: 9788367023641
Liczba stron: 496
Ocena: 6/10
Wybierając książkę do czytania zauważyłem że już długo nie czytałem nic fantasy. Chwilę poszperałem w zapisanych tytułach i wybór padł na Szóstkę Wron. Wysokie oceny były dosyć zachęcające. Zaciekawiło mnie też że jest to książką young adult. I w sumie chyba nigdy nie czytałem nic z tego nurtu, a że mentalnie nadal jestem nastolatkiem to cóż szkodzi spróbować xD O matko jak się pomyliłem.
Fabuła książki jest prosta jak drut. Pewien gang zostaje wynajęty do odbicia z więzienia człowieka który zna recepturę narkotyku który w znaczący sposób zwiększa możliwości magów z tego świata. Jak się łatwo domyśleć ekipa składa się z sześciu osób. A więzień znajduje się w najbardziej strzeżonej i oczywiście nigdy nie zdobytej twierdzy na północy.
Coś czuję że moje pierwsze spotkanie z young adult będzie moim ostatnim xD Książka była by pewnie lekko bardziej strawna gdyby bohaterowie byli ludźmi w adekwatnym wieku. Wszyscy bohaterowie mają pomiędzy 16-18 lat. I to tak strasznie zgrzyta że aż mnie zęby bolą. Nastolatkowie którzy zachowują się jakby byli starymi wyjadaczami. Szef bandy planujący o krok przed wszystkimi, poruszający się o lasce 17 latek. Oczywiście tajemniczy i niedostępny. Dwie bohaterki w wieku 17 lat zdążyły już być pracownicami burdelu, w tym jedna jest legendarną zabójczynią w mieście. Najstarszy 18 latek też już zdążył być oficerem a od roku siedzi w miejscowym więzieniu gdzie walczy z różnymi zwierzętami na arenie. Czujecie ten klimat xD. No nie byłem w stanie brać tego na poważnie. I tak jest we wszystkim. Żeby dostać się do twierdzy wystarczy wskoczyć do transportu więźniów, bezproblemowa ucieczka z celi, a później Żydowski sposób na ucieczkę czyli przez komin i już możemy brykać po całej twierdzy. Albo następna rzecz. Twierdza z której należy odbić chłopa należy do ludu takich wikingo-niemców którzy pragną czystości ludzkości i nie tolerują magów. Oczywiście. No i raz w roku mają święto gdzie zaprzysięgają nowych kadetów w centrum twierdzy gdzie znajduje się święte drzewo. Są wtedy takie jakby dni otwarte gdzie wpuszczani są goście. No i jak myślicie kogo zaproszono żeby robiły za damy do towarzystwa dla wyższych oficerów? No przecież oczywiste że burdel z miasta naszych bohaterów w którym pracowała jedna z bohaterek xD Jak to zostanie wykorzystane przez ekipę nie będę podpowiadał bo zaskoczenia tu nie ma.
Tak czytam i czytam i myślę sobie: co tu się odpierdziela? Skąd te oceny? Wchodzę w komentarze na lubimyczytac i sprawa się wyjaśniła. Zachwycone są młode dziewczyny. Okazuje się że nie ja jestem targetem. No ale czy to znaczy że można wyłączyć myślenie?
Z plusów trzeba powiedzieć że czyta się całkiem dobrze więc nie jest to całkowita droga przez mękę. Akcja kończy się cliffhangerem i mamy następna książkę ale raczej nie skorzystam.
Osobisty licznik: 16/30
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta

Nazwijcie mnie mizoginem, ale jeżeli pod postem dot. danej książki, np. na FB komentarze płci żeńskiej stanowią 90% całej puli, to mamy do czynienia z książką tego właśnie typu. Stosuję się do tej metody i zrobiłem od niej wyjątek tylko raz: dla "Wampirzego cesarstwa", które było do zgarnięcia w ŚK za grosze. No i co? Metoda miała rację - straszny kupsztal.
Zaloguj się aby komentować
W nienawiści do tego giętkiego sk⁎⁎⁎⁎synu tak zostałem wychowany. Niby człowiek widział filmiki jak go składać ale za każdym razem jak przychodzi ta chwila to następuje reset pamięci i kombinowanie jak go wcisnąć w pokrowiec.
Właśnie wróciliśmy z Węgier i za każdym razem jak go musiałem złożyć to mnie trafiało. Ale najlepsze było wczoraj. Zbieramy się już do powrotu. Niemożliwość włożenia go do pokrowca osiągnęła szczyt ale jakoś go w końcu wcisnąłem. Ale pokrowiec nie dało się zamknąć do końca. Po drodze wstąpiliśmy do tokaju po winko. Otwieram bagażnik a ten myk z pokrowca wyskoczył i rozłożył się na drodze. O kurła myślałem że go połamię w pizdu. Miał szczęście że nie było jakiegoś śmietnika w zasięgu wzroku. Tak go poskrecałem że do pokrowca dwa by się zmieściło xD
#wakacje #heheszki #problemypierwszegoswiata

3 sekundy i w pokrowcu, prostszego sposobu na złożenie namiotu nie znam, najlepszy system.
Zaloguj się aby komentować
#chatgpt #ai
Właśnie dlatego za każdym razem jak o coś pytam chatgpt to zastanawiam się czy to co odpowiedział to faktycznie prawda. Zapytałem o tablicę RSA bo nie byłem pewien czy to Sanok. Odpowiedział Strzelce Opolski. To go poprawiłem.

Wygląda jakby tam po drugiej stronie siedział ujarany po uszy spocony Hindus i losowo przeklejał jakieś bzdury z automagicznego translatora.
@Pstronk u mnie działa

@rith
No ale właśnie o to chodzi. Zazwyczaj działa ale podświadomie wiesz że w każdej chwili może Ci wypluć głupotę
@rith Jak zapytałem gemini w telefonie, to najpierw twierdził, że to... Republika Południowej Afryki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Potem twierdził, że w Polsce nie ma takich tablic, ale jak zapytałem o powiat w Polsce, to w końcu odpowiedział, że Sanok.
Dlatego jak używam gpt w trybie 'wyszukiwarka' każę mu faktycznie wyszukiwać i podać źródła, wtedy aż tak nie halucynuje
Zaloguj się aby komentować
1242 + 1 = 1243
Tytuł: Biała gorączka
Autor: Jacek Hugo-Bader
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
Format: e-book
ISBN: 9788375362664
Liczba stron: 400
Ocena: 8/10
Słyszałem dużo dobrego o reportażach Jacka Hugo-Badera to pomyślałem że sprawdzę.
Pierwsza połowa książki opowiada o wyprawie autora ruską terenówka z Moskwy do Władywostoku zimą. Ale nie jest to opis samej drogi a ludzi których odwiedza po drodze. I są to przeróżne postacie. Narkomani, chorzy na aids, ludy koczowniczy Syberii, szamani, mieszkańcy miasta sekty, bezdomni. Trochę szkoda ze samej podróży nie ma aż tak dużo. A myślałem że będzie więcej a tu nagle zaczyna się druga część książki która jest zbiorem już mniej powiązanych historii podróży głównie z byłych krajów byłego ZSRR. Historia katastrofy górniczej w Donbasie, Mołdawia (bardzo mocna historia), Krym, Nadniestrze, Wyprawa po Bajkale czy Dzień z życia moskiewskiego bezdomnego.
Wspaniała jest to książka. Czytając ją czujemy cały ten brud i syf upadłego ZSRR. Z jednej strony jest to fascynujące ale z drugiej strony mocno depresyjne. Bardzo dobrze uchwycił to Mariusz Szczygieł we wstępie do książki. Jacek Hugo-Bader wchodzi za nas tam gdzie bali byśmy się zapuścić.
Szkoda tylko że autor nie rozpędził się z opisem drogi do Władywostoku bo coś czuję że z tego materiału by było na osobna książkę.
Osobisty licznik: 15/30
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta

Nie przepadam za nim od tej akcji z pomalowaniem się na czarno...
@3cik
A faktycznie. Ale nawet nie skojarzyłam jego poglądów bo w książkach na pewno tego nie czuć. Czytam teraz Dzienniki kołymskie i jak na razie sa chyba jeszcze lepsze. Więc może lepiej przeczytać i samemu sobie wyrobić zdanie
@Pstronk mylnie założyłeś, że nie czytałem. Dobry kawał reportażu, co nie zmienia mojej opinii o autorze.
Zaloguj się aby komentować
#heheszki #rower #fail
Głupi pedalarz
@Pstronk #szczesliwezakonczenie
@Pstronk ewidentnie mugol
Zaloguj się aby komentować
A co jeśli niczego nie dogadano bo Amerykanie skapowali się że wysłali im podrabianego Putina a małpa została w bunkrze?
#polityka #heheszki #trump #putin
@Pstronk myślę że to mogło byc przyczyną zmiany formatu z 1:1 na 3:3. Z dublerem Trump nie ma o czym gadać.
Zaloguj się aby komentować
1210 + 1 = 1211
Tytuł: Historia Polski od 11 listopada 1918 do 17 września 1939
Autor: Stanisław Cat-Mackiewicz
Kategoria: historia
Wydawnictwo: Universitas
Format: e-book
ISBN: 9788324237401
Liczba stron: 548
Ocena: 8/10
Tytuł mówi sam za siebie ale warto doprecyzować że książka bardzo mocno skupia się na polityce. A można nawet iść o krok dalej i powiedzieć że jest to książka o Piłsudskim. Autor twierdzi że ważną postacią w niej jest też Dmowski, ale faktycznie jest go nieporównywalnie mniej od marszałka. I nie powinno to dziwić bo autor jest zdeklarowanym Piłsudczykiem i był posłem na sejm z ramienia BBWR. Był też właścicielem i redaktorem naczelnym dziennika "Słowo" wydawanego w Wilnie.
Jest to fascynująca książka. Pisana na świeżo na początku wojny już z Anglii. Autor pozbawiony swoich materiałów i książek które zostawił w Polsce opisuje wszystkie zdarzenia i daty z pamięci. Z jednej strony jest to imponujące ale z drugiej strony często myli daty o kilka dni. Ale na szczęście do każdej takiej pomyłki jest przypis ze sprostowaniem. Ciekawe że nie zdecydowano się po prostu zredagować te błędy. Ale mimo tego czyta się świetnie. Język jest bardzo żywy i emocjonalny. A przy okazji jak się można domyśleć po życiorysie autora trochę nieobiektywny. Czuć że Piłsudski jest trochę podkolorowany. Oraz Walery Sławek. Chociaż potrafi też wytknąć im błędy. Ale za to Rydza-Śmigłego jedzie jak burą sukę xD
I jedno trzeba przyznać autorowi że jego analizy czy to sytuacji międzynarodowej czy wewnątrz kraju są zaskakująco trafne i trafiają prosto w sedno sprawy.
Książkę z pewnością warto przeczytać ale przy okazji uzupełnić czymś bardziej krytycznym.
Osobisty licznik: 14/30
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta

@Pstronk żałuję że Cata jest tak mało w polskiej edukacji (o ile w ogóle w niej jest).
Rzucenie takiego hasła, jak „cud nad Wisłą”, było majstersztykiem dziennikarstwa. Można się na tym uczyć wielkich dziennikarskich uderzeń, podsunięcia, zasugerowania narodowi pojęcia przekonania, w które ten naród uwierzy; ta sugestia miała cel określony, całkiem inny i niezależny od bogobojno-podniosłego nastroju, który wyrazy „cud nad Wisłą” otacza. Rzucenie hasła „cudu nad Wisłą” w intencji zeskamotowania Piłsudskiemu politycznych owoców jego zwycięstwa, może nas pouczyć, w jak decydujący sposób prawdziwie utalentowany dziennikarz wpłynąć potrafi na bieg wypadków i postawę opinii publicznej.
@ciszej
O to to. Mnie wyrwało z kapci jego wyjaśnienie dlaczego Litwini się od nas odsunęli mimo że byliśmy kiedyś jednym państwem i porównanie tego do rozwodu.
Komentarz usunięty
Zaloguj się aby komentować
1185 + 1 = 1186
Tytuł: Krótka historia niczego. Kryminał filozoficzny
Autor: Jim Holt
Kategoria: popularnonaukowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN
Format: e-book
ISBN: 9788377054130
Liczba stron: 376
Ocena: 6/10
Autor próbuje rozwikłać zagadkę dlaczego istnieje raczej "coś" niż raczej "nic", czyli dlaczego istnieje wszechświat zamiast pustki. W tym celu przeprowadza wywiady z kilkoma naukowcami oraz filozofowami. Obecność tych filozofów zdradza sam tytuł. Sam autor jest też filozofem.
I w sumie z tą filozofią mam największym problem. Bo jak się łatwo domyśleć ciężko znaleźć naukowe dowody na zadane pytanie. Pojawiają się oczywiście teorie naukowe związane z mechaniką kwantową ale niestety nie ma tego aż tak dużo. Więc większość książki to teorie próbujące opierać się na logice lub całkiem dziwne typu że oprócz materii istnieje wymiar matematyczny. Czyta się to całkiem dobrze i ale jakoś nie mogę dać wyższej oceny bo jakoś nie czuję się dzięki niej mądrzejszy
Osobisty licznik: 13/30
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta

Zaloguj się aby komentować
Wczoraj z młodym zrobiliśmy zegarek lego bo chciał mieć zegarek jak tata. Dzisiaj poszedł z nim na ręce do przedszkola bo musi pokazać kolegom xD
#rodzicielstwo #lego #heheszki

@Pstronk sam bym taki nosił
@Pstronk Pokaż młodemu "Symetrię" i naucz go, że jak ktoś proponuje mu wymianę zegarka za zupę mleczną to należy odmówić, bo to ćwok sentymenalny.
@Pstronk
Dzisiaj poszedł z nim na ręce do przedszkola bo musi pokazać kolegom xD
koLEGOm mówisz?
@sevenonine
xD
Zaloguj się aby komentować
Stone island
Zwykle kurtki kosztują 2-3k to ta będzie za 10k
@ytilibuuun
Kurła faktycznie xD

@Pstronk a wystarczy takie coś za 90zł, tak samo mieszczą się w kieszeni, bo zwijają się do pokrowca
@Pstronk już sobie wyobrażam swoje obtarte jajca xD
@tomwolf ja tez je sobie wyobrażam
Zaloguj się aby komentować
@Pstronk ale jak SP jechał po ekologach, lewicy, gejach itp itd to bylo dobrze xD nagle stali sie lewakami
@Pstronk nie wiedzą jak założyć serial więc chcą mieć wymówkę
Trump uj, ale odcinek słaby.
Zaloguj się aby komentować
1112 + 1 = 1113
Tytuł: Krótka historia religii
Autor: Richard Holloway
Kategoria: religia
Wydawnictwo: Wydawnictwo RM
Format: e-book
ISBN: 9788377737262
Liczba stron: 278
Ocena: 7/10
Jak sam tytuł wskazuje książka to dosyć pobieżny opis historii religii.
I od razu trzeba wspomnieć że coś z połowa to opis chrześcijaństwa. A jak podepniemy pod to judaizm i islam jako religie abrahamowe to sporo ponad połowa. Wydaje się to dosyć rozczarowujące jeśli ktoś chciał się dowiedzieć coś więcej o mniej znanych wierzeniach. Ale z drugiej strony jest to dosyć logiczne bo są to religie najbardziej znaczące i z największą liczbą wierzących. Ale i tak można się sporo dowiedzieć o wierzeniach azjatyckich.
Samo chrześcijaństwo też dosyć ciekawie opisane, z dosyć dużym skupieniem się na różnych odłamach.
Rozdziały są krótki więc czyta się dosyć szybko.
Osobisty licznik: 12/30
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta

@Pstronk Kurczę, szkoda, że książka zdominowana przez chrześcijaństwo. Aż by się chciało poczytać o wierzeniach Indian, Majów, Azteków, ludów afrykańskich...
@Wrzoo
Nic takiego w niej nie ma. Oprócz chrześcijaństwa, islamu i judaizmu to religie pochodzące z Indii, Japonia krótki rozdział i tyle.
@Pstronk no do chuja.
Zaloguj się aby komentować


