Zdjęcie w tle
Cyber_Horns

Cyber_Horns

Koneser
  • 13wpisy
  • 16komentarzy

Napisałem pierwszy w życiu wiersz. Jestem ciekaw opinii


Miłość w podróży


Podróż nie pytała, dokąd prowadzi droga,

A ona była na niej – jak dar od Boga.

Przez chwilę szliśmy tą samą ścieżką,

Lecz wiedziałem, że pójdziemy osobno.


Było nam cudownie, choć tak krótko,

Serce pragnęło zatrzymać Cię na długo.

Ale wiedzieliśmy - to tylko chwila,

Która w pamięci swój ślad zostawiła.


To była miłość – za krótka, by się wypaliła,

Na tyle długa, by w sercu się skryła.

Jak kropla rosy w porannym świetle,

Błyszczy i trwa w mym sercu dyskretnie.


Życie to dłuższa chwila,

Ta miłość również taką była.

Czy była wiecznością jak Bóg,

A może iskrą, co zgasła wśród snów?


Edit: #poezja #tworczoscwlasna #zafirewallem

pacjent44

@Cyber_Horns sprowokowałeś mnie


chuchasz na szybę, palcem serce

rysujesz znaki magiczne na blacie

uleciały łabędzie z serwetek

dopijasz się dopalasz powoli

jeszcze pocałunki na wargach

stygną filiżanki z herbatą

jeszcze drzwi się kołyszą

ma się te naście lat

najwyżej na palcach po życie

się sięga bezczelnie

bo jakże inaczej

o tym mówić

pisać

lagun

Piękny wiersz, nie pisz więcej

CzosnkowySmok

@Cyber_Horns uważaj bo wiersze wciągają

Zaloguj się aby komentować

Wczoraj przebiegłem pierwszy półmaraton w swoim życiu. Zacząłem biegać 2 miesiące temu. Wcześniej nigdy nie biegałem, może pojedyncze epizody 10 lat temu

Wyszedł mi czas lepszy niż miałem cel.

#chwalesie #bieganie 115 czas

Był to półmaraton żywiecki więc było sporo przewyższeń. Dobrze że serce nie wyskoczyło

Średnie tętno 171, max 184. Chyba dobrze jak na 30 latka

d2fb2e6a-6d80-493d-a70e-02ca1c915013
375928a0-3b16-457f-87d1-4168b7ceeb33
Hakamairi

@Cyber_Horns super czas, mój pierwszy to było 3.5h. Dosyć szybko przekonało mnie to, że bieganie raczej nie dla mnie.

slawek-borowy

jakie inne sporty uprawiasz? zejść poniżej 2h w połówce w dość trudnym biegu po 2 miesiącach treningu sugerowałoby, że COŚ jeszcze trenujesz

3cik

Szaleństwo. W debiucie zrobiłeś czas zbliżony do mojej życiówki.


Czy to był półmaraton w Krakowie? Pamiętam, że nie podobały mi się tam zwężenia i wąskie nawrotki.

Zaloguj się aby komentować

Ale miałem zatrzymanie obywatelskie

#chwalesie #hydepark


Jade sobie spokojnie samochodem nagle jakaś akcja na przejściu. Baba z gościem chodzą tam i spowrotem. Myślę sobie jakieś jaja. Tak za 4 przejściem (nie mogłem przejechać) pytam o co chodzi a Pani tłumaczy że facet niszczył samochody na parkingu i żebym zadzwonił na policje, bo ona nie ma telefonu.


No to cyk zgłoszenie do płokulatuly.

Facet zaczyna się oddalać a ja na łączach z operatorem 112. Zostawiłem samochód i idę za nim i Pani też. Nagle jak usłyszał, że rozmawiam z policją i ide za nim to pełen sprint ucieka przede mną. No ale miał pecha, bo jego sprint to mój szybszy trucht, po 500 metrach zatrzymał się jak krzyknąłem żeby biegł szybciej, bo nie zdążyłem kardio zrobić na siłowni to teraz nadrobię


No ale jak się zatrzymał to zrobiło się mniej zabawnie, nie wiem czy jakiegoś noża nie ma czy innej broni. Zaczął do mnie być agresywny ale póki dystans mogłem utrzymać to był luzik. Zacząłem nagrywać, bo Pani była daleko w tyle, jakby coś się stało to nie ma świadków. No i tak skacze coś tam grozi, coś tam próbuje odchodzić i nagle rusza w moją stronę. Mimo wielu próśb żeby się nie zbliżał (no musiałem się wycofywać w miarę intensywnie) doprowadził mnie pod schody, gdzie ciężko się cofać. No to dostał umiarkowanego partyzanta na klatę ale nie pomogło, dalej burzy aczkolwiek udało mi się znaleźć przestrzeń do trzymania dystansu.


No policja nawet szybko przyjechała, 5 minut jej zajęło od zgłoszenia i 3 telefonach z podawaniem lokalizacji.


A jaki obraz wandala? 61 lat, wyglądający elegancko Pan w kapeluszu i okularach. Najprawdopodobniej jest odpowiedzialny za wielokrotne uszkodzenia pojazdów w okolicy, ot tak takie hobby ma.

Cieszę, że ćwiczę sztuki walki, dało mi to dużo pewności siebie i opanowania, żeby faceta nie uszkodzić. Polecam każdemu. Zrobiłem jedna fotę samochodu z uszkodzeniem. Może czerwony kolor sprowokował byka

f96aed47-6170-4586-90a7-4b22e9b4b2ca
16906803-c43f-447e-87d2-5a6009b876e5
moderacja_sie_nie_myje3

@Cyber_Horns Taki elegancik to raczej szpadę by miał a nie nóż Gratuluję udanej akcji, najgorsze że mu nic nie zrobią bo pewnie ma żółte papiery.

RogerThat

Czyli dobrze, że wożę gaz w aucie. A jeszcze wczoraj się zastanawiałem, czy potrzebny. Zostawię. Choć chyba już po terminie.

Michumi

Ludzie ćwiczący "sztuki walki" nabierają respektu do potencjalnej konfrontacji i raczej jej unikają jak nie są sebkami

Zaloguj się aby komentować

Komu przez przypadek otworzył się gaz pieprzowy w kieszeni?

No mi...

Kto tego nie zauważył?

No ja....

Kto umył ręce i zastanawiał się czemu mydło piecze?

No też ja...

Kto chwile po tym założył soczewki kontaktowe?

No ja...

Kto właśnie płacze pisząc posta na hejto

No też ja....


Mydło i woda nie spłukuje od razu gazu pieprzowego... Zapamiętajcie



#chwalesie

AndrzejZupa

Po co ci gaz w kieszeni? Jakieś getto?

Giban

@Cyber_Horns Jezu... Ja lubie pikantne, ale żarcie! Na pewno nie oczy! XD

Zaloguj się aby komentować

#wilki


Wczoraj po zmroku spacerowałem samotnie po lesie w okolicznych górach. Od czasu do czasu tak lubię, znam moje rejony bardzo dobrze. Była dziwna atmosfera, zazwyczaj widzę jakieś sarenki, spotykam ludzi a wczoraj nic. Widziałem najpierw jednego lisa, potem wydawało mi się że drugiego ale wyjątkowo szybko zniknęły mi jego oczy z objęć latarki i miałem wrażenie że coś za duży jak na lisa. Od tego "drugiego" cały czas miałem odczucie że nie jestem sam a las był wyjątkowo cichy, bardziej niż zwykle. Po kilku kilometrach dochodziłem do przełęczy, gdzie zazwyczaj są ludzie, jakieś kilometr przed przełęczą poczułem się bardziej pewnie, tak jak zazwyczaj, zapaliłem czerwone światło w latarce, puściłem muzykę na słuchawkach.


I tak dosłownie 100m przed parkingiem na przełęczy podnoszę wzrok i widzę w niewielkiej odległości, prosto w miejsce gdzie idę, dosłownie z 20, 30 metrów ode mnie 7 albo 8 par czerwonych oczu patrzących prosto na mnie (czerwone od latarki). Zdążyłem powiedzieć tylko głośne o kur*a, przełączyłem światło na białe i zobaczyłem ostatnie dwa jak znikały w zaroślach. Może minęło z 5 sekund odkąd je zobaczyłem i ściągnąłem sluchawki a i tak nie było w ogóle ich słychać jak się oddalały, niesamowite jak cicho i szybko się przemieszczały. Próbowałem znaleźć je światłem latarki bo mam bardzo mocną ale już ich nie widziałem.


Przyznam szczerze że tak mnie zaskoczyły, że "obsrałem zbroje" i żałuję że krzyknąłem. Może gdybym się nie odezwał to zdążyłbym zrobić zdjęcie... Za to 5 kilometrów dalej blisko zabudowań pokaźna grupka sarenek. Wstawiam foto

add3a304-9e17-42b1-9eeb-a1aa24afa893
ca085d0e-1de4-4174-b914-34ce903a395b
d359f14f-3c19-43ed-bfb5-57857ba6d833
Iknifeburncat

@Cyber_Horns osobiście na Twoim miejscu zachowałbym się tak samo. Myślę, że to normalna reakcja podczas spotkania grupy drapieżników w nocy w lesie.

DerMirker

Wilki boją się ludzi, więc luz

Zaloguj się aby komentować

Ale tam siedzą dzbany.

Chwile temu dodali oświadczenie że dalej popierają brak zbiorników retencyjnych argumentując że i tak nie zdążyli by ich wybudować do dzisiaj a kolejna powódź za 30 lat a w dodatku te zbiorniki i tak pękają xDDdd^2. W momencie ludzie zaczęli jechać ich w komentarzach. Może ktoś zrobił screena tego oświadczenia bo już spadło z rowerka


Przypominam kto stoi za tymi działaniami:


Viola i Piotr Krajewscy (WRO Art. Center)

Ewa Grochowska-Maszewska i Tadeusz Maszewski (Towarzystwo Górskie Róża Kłodzka)

Zbigniew Tyczyński (Bystrzyckie Towarzystwo Górskie)

dr inż. arch. Artur Kwaśniewski (Zakład Kształtowania Środowiska, Politechnika Wrocławska)

Marta Kwaśniewska (Polskie Towarzystwo Psychoterapii Gestalt)

Martin M. Sobczyk (Fundacja Odbudowy Dworu Sarny)

prof. dr hab. inż. Ryszard Kacprzyk (Katedra Podstaw Elektrotechniki i Elektrotechnologii, Politechnika Wrocławska)

Jolanta Piecuch

1ae2a6d6-f09b-4d16-9fc7-2149cd5fda2b
DiscoKhan

@Cyber_Horns to tłumaczy czemu poziom polskich uczelni wyzwzych jest jaki jest xD

jimmy_gonzale

Jak znajdziesz skrina to wrzucaj

libertarianin

Kasprzyk był moim profesorem! Za⁎⁎⁎⁎sty chłop. Coś mi się nie chce wierzyć że z tymi kretynami trzyma

Zaloguj się aby komentować

#pech


1. Zaczęło się niewinnie. Wstałem i okazało się że pompa basenowa się zepsuła. Niestety paragonu nie mogę znaleźć mimo iż wszystkie ważne skrupulatnie zbieram i kseruje.

2. Za chwilę okazało się że materac basenowy jest przebity -błachostka

3. Dziewczyna mówi mi że mam gniazdo os pod nowym tarasem - jakoś ogarnę.

4. Za chwilę kran w kuchni wystrzelił po odkręceniu który miał 3 miesiące.

5. Pakuje się do samochodu żeby kupić nowy kran w Castoramie. Wsiadam, świeci się rezerwa, jadę zatankować. Po tankowaniu awaria silnika, na szczęście check engine i mogę jeździć (ciekawe co to).

6. Wracam i cieknie z pieca. Zeszło ciśnienie w zbironiku wyrownawczym. Nie mogę dopompować bo wentyl się zaciął (k*wa jak).

7. Myślę co jeszcze... Bardzo bliska mi osoba w średnim wieku dostała udaru i leży sparaliżowana w szpitalu.


Jakąś klątwa...

Thomash80

Mam nadzieję,że ta osoba z udarem dojdzie szybko do Siebie, w taki dzień najlepiej usiąść i nic nie robić. Pozdrawiam

Bystrygrzes

@Cyber_Horns nie naprawiali gdzies w poblizu instalacji wodnej? Kran i piec to sa czeste awarie w przypadku gdy im sie za duze cisnienie pusci a reduktor zle sustawiony XD

VonTrupka

W poniedziałki to najlepiej nie wychodzić w ogóle z wyra ( ̄︿ ̄ °)


jprdl jaka bonanza, usiadłbym w ogrodzie i po cichutku zapłakał

Zaloguj się aby komentować

Internetowa rezerwacja na oddawanie krwi właśnie przechodzi atak "DDoS". Od północy można było umawiać się na oddawanie krwi na poniedziałek przed majówką.


#cyberbezpieczenstwo

Cyber_Horns

W moim mieście caly dzień na 4 stanowskia zarezerwowany w 3 minuty

Zaloguj się aby komentować

Pouek

@Cyber_Horns halo opie jak żyćko?

sireplama

OPie... Żyjesz? @Cyber_Horns - no weź, bo mam wyrzuty sumienia teraz

Zaloguj się aby komentować

Współtowarzysze podróży i ich zakochanie


Podróżując, spotkałem kilka osób, które zapamiętam na całe życie. To bratnie dusze, które trafiają się tylko podczas samotnych wypraw i z którymi łatwo się porozumieć. Początkowo nie rozumiałem tej specjalnej więzi, ale z czasem zrozumiałem, że wniosła ona wiele do mojego życia. Chciałbym spędzić więcej czasu z tymi osobami i móc pielęgnować te znajomości na dłużej. Mimo iż nasze drogi są połączone to zdaję sobie sprawę, że wkrótce zmierzają w przeciwnych kierunkach a nasze rozstanie jest nieuchronne. Gdyby tylko można było zatrzymać czas i być razem dłużej, z pewnością byśmy to zrobili – oboje to czujemy. Rozstając się, łapiemy jeszcze wzajemne spojrzenia, wymieniamy uśmiechy z iskrami w oczach. Prawdopodobnie nigdy się nie spotkamy ponownie, ale pozostaje nadzieja. Byliśmy razem tylko kilka godzin, ale to był cudowny czas. Połączyła nas miłość podróżnika – za krótka, by się zepsuć, ale zbyt długa, by o niej zapomnieć. Idealna. Czasem, w chwilach rozpaczy, wymieniamy się numerami telefonów czy profilami na mediach społecznościowych, lecz to tylko artefakty przeszłości, która nie powróci, momenty w czasoprzestrzeni, gdzie czas biegnie wyjątkowo szybko. 


#blogCyberHorns #podroze

zuchtomek

@Cyber_Horns Niezła rozkmina jak na dojazdy tramwajem do pracy

Zaloguj się aby komentować