Ale miałem zatrzymanie obywatelskie
#chwalesie #hydepark
Jade sobie spokojnie samochodem nagle jakaś akcja na przejściu. Baba z gościem chodzą tam i spowrotem. Myślę sobie jakieś jaja. Tak za 4 przejściem (nie mogłem przejechać) pytam o co chodzi a Pani tłumaczy że facet niszczył samochody na parkingu i żebym zadzwonił na policje, bo ona nie ma telefonu.
No to cyk zgłoszenie do płokulatuly.
Facet zaczyna się oddalać a ja na łączach z operatorem 112. Zostawiłem samochód i idę za nim i Pani też. Nagle jak usłyszał, że rozmawiam z policją i ide za nim to pełen sprint ucieka przede mną. No ale miał pecha, bo jego sprint to mój szybszy trucht, po 500 metrach zatrzymał się jak krzyknąłem żeby biegł szybciej, bo nie zdążyłem kardio zrobić na siłowni to teraz nadrobię
No ale jak się zatrzymał to zrobiło się mniej zabawnie, nie wiem czy jakiegoś noża nie ma czy innej broni. Zaczął do mnie być agresywny ale póki dystans mogłem utrzymać to był luzik. Zacząłem nagrywać, bo Pani była daleko w tyle, jakby coś się stało to nie ma świadków. No i tak skacze coś tam grozi, coś tam próbuje odchodzić i nagle rusza w moją stronę. Mimo wielu próśb żeby się nie zbliżał (no musiałem się wycofywać w miarę intensywnie) doprowadził mnie pod schody, gdzie ciężko się cofać. No to dostał umiarkowanego partyzanta na klatę ale nie pomogło, dalej burzy aczkolwiek udało mi się znaleźć przestrzeń do trzymania dystansu.
No policja nawet szybko przyjechała, 5 minut jej zajęło od zgłoszenia i 3 telefonach z podawaniem lokalizacji.
A jaki obraz wandala? 61 lat, wyglądający elegancko Pan w kapeluszu i okularach. Najprawdopodobniej jest odpowiedzialny za wielokrotne uszkodzenia pojazdów w okolicy, ot tak takie hobby ma.
Cieszę, że ćwiczę sztuki walki, dało mi to dużo pewności siebie i opanowania, żeby faceta nie uszkodzić. Polecam każdemu. Zrobiłem jedna fotę samochodu z uszkodzeniem. Może czerwony kolor sprowokował byka

