Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

🎁 4. edycja #rozdajo na #ksiazki pod patronatem #kzp! 📘

Weź udział

Dzisiaj troche mniej przyrody, a wiecej brutalnej technologii.


Na zdjeciu moonpool, czyli po prostu wielka dziura w srodku statku. Przez te dziure opuszcza sie riser (rura, ktora plynie ropa, lub inne rzeczy), czy inne urzadzenia.


Strasznie kotluje sie tam woda i lepiej nie wpasc co jakis czas mamy cwiczenia wyciagania przytomnego i nieprzytomnego poszkodowanego. No nie jest to latwe.


Moonpool znajduje sie dokladnie pod drill floorem. Czyli te wszystkie rury, ktore widzicie „w wiezy” schodza pozniej przez mala szparke i wjezdzaja do basenu.


Nasz riser mial 4km dlugosci, a na jego koncu byl bardziej elastyczny i specjalnie balastami i bojkami uksztaltowany „jumper hose” o dlugosci 500m.


To wlasnie z tego miejsca musieliamy wyciagac diabla morskiego, ktory nie potrafil zanurkowac i wyplynac.


#barteknamorzu #morze #statki #marynarz #fotografia #technologia

686d4141-75c4-4ac2-82fb-9bb838b387c2
bartek555

@pansiano a widzisz panie kolego, to jest najzwyklejsza w swiecie fizyka, prawo archimedesa, itp statek ma odpowiednie zanurzenie, dzieki odpowiedniej wypornosci i ciezarowi (ten ciezar mozna regulowac balastami), ergo mozna zmieniac zanurzenie statku. Woda nie wlewa sie do srodka statku, wiec nie zmienia sie ani jego wypornosc, ani ciezar, wiec nie zmienia sie zanurzenie. Gdyby jednak w burcie zrobic dziure ponizej linii wody to zaczeloby zalewac dane przedzialy, zmniejszajac wypornosc, zwiekszac zanurzenie, az sila wypornosci bylaby mniejsza niz sila ciezkosci i statek poszedlby wpizdu na dno


W praktyce - to tak jakbys mial 4 do polowy zalane butelki wody sklejone tasma. Pomiedzy butelkami bedzie przestrzen z woda, tak jak u nas jest moopool. Mimo to, nie wplywa to w zaden sposob na butelki dookola. No chyba, ze zrobisz dziure w butelkach i zacznie zalewac je woda, wtedy pojda na dno.


Moze troche pokretnie, ale mam nadzieje, ze troche to wyjasnilem.


https://en.m.wikipedia.org/wiki/Moon_pool


Ciekawostka przy okazji - w wiki mowia o statku Glomar Explorer - ten statek jako pierwszy na swiecie zrobil to co my zrobilismy tylko na o wiele mniejsza skale.

pansiano

@bartek555 Spoko, już panimaju, po prostu dziura jest na wysokości poziomu wody ( ͡° ͜ʖ ͡°)

bartek555

@pansiano no tak nie do konca, woda jest polowie dziury, tak jak widac na foto pod woda jest jeszcze jakies 10m kadluba

Zaloguj się aby komentować

Kanion rzeki Zrmanje w Chorwacji to miejsce, to jedno z moich ulubionych miejsc widokowych w okolicach Zadaru. Pierwszy raz odwiedziłem go w 2018, gdy włóczyłem się busem po Bałkanach. W zeszłym roku odwiedziłem go podobnie i znów robił na mnie wspaniałe wrażenie.


Kanion sławę zyskał już dość dawno - posłużył za plener filmowy dla jednego z kultowych spaghetti-westernów (tak określa się westerny nagrywane w Europie). Ktoś wie o jakim filmie mowa?


Informacje o dojeździe i trochę więcej zdjęć tego miejsca znajdziesz w tym artykule: https://roadtripbus.pl/kanion-zrmanje-pueblo-plato/


_______


#roadtripbus <- mój podróżniczy tag do obserwowania albo czarnolistowania.


Więcej zdjęć znajdziesz na naszym Instagramie -> https://www.instagram.com/roadtripbuspl/


#fotografia #chorwacja #podroze #podrozujzhejto #roadtripbus

9eea0879-c6e2-4c75-aad9-41a5ce8a8a06
MG78

@Sberatel Jak wrażenia?

globalbus

@MG78 całkiem obok jest fajna stara droga nad współczesnym tunelem autostrady, przez przełęcz Mały Alan. Latem zupełnie przejezdna

058d7fcc-4ed8-4c10-9f37-0a5dd6f4d998
Kubek

@MG78 brawo ja, przejezdzalem kilometr obok i nawet nie wiedzialem ze cos takiego jest xD

Zaloguj się aby komentować

Zdjęcie z 1885 na którym uwieczniono trzy kobiety pochodzące z: Indii, Japonii i Syrii. Łączy je m.in. to, że wszystkie były pierwszymi kobietami które uzyskały dyplom lekarza w swoim kraju

#ciekawostki #starszezwoje

5e3dfc09-0550-42d4-a0dc-66834048dff6
Yes_Man userbar

Zaloguj się aby komentować

Kilka lat temu usłyszałem ciekawą rozmowę w radiu. Zadzwonił słuchacz - emerytowany taksówkarz i podzielił się dawną historią: wiózł kiedyś pasażera, który pamiętał jeszcze koniec wojny.


Pasażer: W 1945 jako mały chłopiec wróciłem z matką do zrujnowanej Warszawy. Nie było tam kamienia na kamieniu. Tylko sowieccy żołnierze grasowali, gwałcili i szabrowali.


Taksówkarz: Ale co oni mogli szabrować, skoro pan mówi, że tam już nic nie było?


Pasażer: Oni mieli takie bębnowe wyciągarki zamontowane na ciężarówkach i wyrywali nimi kable z ziemi.


I własnie tak "bratni naród" pomagał nam odbudować stolicę.


#rosja #ukraina #historia

nogiweza

@Mirex widać że konfiarz bo wyzywa od lewaków gdy ktoś stanie za Ukraińcami XD

Thereforee

@Mirex Gówno pamiętasz, tylko wklejasz propagandę, bo ci tak ktoś ładnie powiedział w kolorowych graficzkach. Pewnie jeszcze katolik, co bliźniemu nie wybacza. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

mickpl

szczególnie że teraz budujemy z Ukraińcami nową relację opartą na pomocy


@nogiweza xDDDDDD

Zaloguj się aby komentować

Po 142 latach, 30 września, punktualnie o 16:14 Wielka Brytania przestała produkować prąd z wungla. Elektrownia Rattcliffe-on-Soar została zamknięta po 52 latach pracy.

W gruncie rzeczy generowanie zakończyło się już 19 września, ale 29 zostało wznowione na chwilkę, bo trywialnie zostały im resztki węgla, z partii dostarczonej w lipcu drogą kolejową, których trzeba było się pozbyć przed zamknięciem elektrowni.

Symboliczne jest to, że w momencie ostatecznego wyłączenia ostatniej elektrowni węglowej, najwięcej prądy produkowało OZE – wiatr pokrywał 38% zapotrzebowania, gaz 26%, atom 11%, import 11%, panele fotowoltaiczne 6%.

Ogólnie we wrześniu węgiel pokrył „powalające” 0,33% zapotrzebowania.

Od razu warto zaznaczyć, bo umysł laika widzi przed oczami ogromne kominy prężnie działające i nagle kończące pracę, że Węgiel w Wielkiej Brytanii był w totalnym odwrocie od 2015. Dla przykładu w 2020 UK obyło się bez generowania węgla przez 5202 godzin, co oznacza, że elektrowi nie włączano przez 216 dni w roku. W 2023 UK nie generowało prądu węgla przez 4382 godzin (182 dni), a na tę chwilę, na godzinę 8 rano 1 października 2024 UK obyło się bez węgla przez 3078 godzin (128 dni). I teraz będzie oczywiście tylko rosnąć aż do końca roku, osiągając 5286 godzin bez węgla (220 dni). No a dalej to już 365 dni w roku bez węgla, oby aż po wsze czasy.

W samej elektrowni, należącej do Uniper (niemiecki gigant energetyczny) zostało 120 osób załogi, które w tej chwili ciężko pracują nad wyłączeniem elektrowni na dobre. Kominy zostasną wyburzone, a w przyszłości elektrownia zostanie przerobiona na hub OZE, w którym na powierzchni 810 000m2 Uniper będzie produkować zielony wodór. Dodatkowo, klasycznie dla UK, znajdzie się miejsce dla przestrzeni na magazyny logistyczne, których zawsze i wszędzie brakuje. Wrzucam zdjęcie wizualizacji.

Ratcliffe-on-Soar została zbudowana w 1967 i wysłała pierwszy prąd do sieci w 1968. Miała moc 2GW (Bełchatów ma 5,1GW) Została położona obok kopalni węgla kamiennego, który paliła w czterech boilerach zdolnych spalić 435kg węgla na sekundę (każdy). W 2009 w rankingu największych producentów CO2e zajmowała 18 miejsce, produkując rocznie 8-10 milionów ton CO2e.

Po zakończeniu generowania prądu z węgla, Wielka Brytania teraz skupi się na ograniczeniu roli gazu w miksie. Rok do roku wiatr pokrywa 31% zapotrzebowania Wielkiej Brytanii, gaz 25%, atom 15%. Więc gaz już teraz jest w odworcie, w 2023 wygenerował rekordowo niską ilość prądu i jeśli się trend utrzyma, do 2030 będzie marginesem w miksie.

Na koniec warto dodać, że gdyby nie ten śmieć siedzący na kremlu, to UK odeszłoby od węgla już w 2022, razem z Francją. Francja przedłużyła eksploatację ostatnich elektrowni węglowych do 2027, ale również generują marginalą ilość prądu.

Jednym z głównych celów UK jest zejście w emisjach CO2e generowanych z jednej kWh poniżej 100 gramów. Na dzień dzisiejszy w 2024 UK było poniżej tego poziomu 1468 godzin, czyli 61 dni, co stanowi rekord. Do końca roku pewnie uda się dołożyć jeszcze parę dni poniżej 100g/kWh


kradzione z fejsa


#ciekawostki #oze

3ed8cb21-cb25-430f-a1bf-8c3c3a846699

Zaloguj się aby komentować

Niesteroidowe leki przeciwzapalne to jedne z najczęściej stosowanych i nadużywanych leków na całym świecie Wiele z nich jest łatwo dostępnych, bo nie trzeba mieć recepty. Jednak nie jest powszechnie wiadome, że mogą one wpływać na płodność u kobiet 




NLPZ wykazują działanie przeciwbólowe, przeciwgorączkowe i oczywiście przeciwzapalne. Do tej grupy leków należą m.in.: ibuprofen, ketoprofen, kwas acetylosalicylowy, diklofenak, naproksen, meloksykam, nimesulid, indometacyna. ⁣




Mechanizm ich działania polega na hamowaniu cyklooksygenaz (COX) - enzymów biorących udział w reakcjach powstawania prostaglandyn, prostacyklin i tromboksanów. W leczeniu bólu i stanu zapalnego najbardziej pożądane jest hamowanie prozapalnych prostaglandyn (których syntezę stymuluje COX-2), ale spora część NLPZ-ów nie działa wybiórczo i hamuje też COX-1, która uczestniczy w syntezie przydatnych naszemu organizmowi prostaglandyn. I to właśnie przede wszystkim stąd biorą się działania niepożądane powodowane przez te leki  




Zaglądając do charakterystyki produktu leczniczego leku z grupy NLPZ możemy znaleźć informację, że stosowanie tego leku może niekorzystnie wpływać na płodność kobiet i nie zaleca się stosowania w czasie starań o dziecko 




Cyklooksygenazy odgrywają istotną rolę w owulacji, zapłodnieniu, implantacji i kształtowaniu łożyska. Prostaglandyny indukują mobilizację komórek ziarnistych i osłonki wewnętrznej w jajnikach. Uważa się również, że prowadzą do wytwarzania enzymów proteolitycznych, które rozrywają pęcherzyki. W związku z tym hamowanie COX-1 i COX-2 może doprowadzić do odwracalnej niepłodności. Po odstawieniu leków wszystko wraca do normy.⁣




Takie działanie ma też swoje zalety. W jednym z badań potwierdzono zapobieganie pęknięciu pęcherzyków oraz zmniejszenie przedwczesnych owulacji na skutek stosowania indometacyny, co było pożądane u kobiet chcących poddać się procedurze zapłodnienia in vitro, które musiały mieć pobrane oocyty w określonych dniach.⁣




Tylko żeby czasem ktoś nie wpadł na pomysł stosowania NLPZ zamiast antykoncepcji - tak nie robimy!⁣


#ciekawostki #medycyna #farmacja #apteka #nauka #zdrowie

fd7592a1-6799-457e-ab08-c5652b4c6a74
dwa__fartuchy

@kopawdupeswiniom tak, nadużywane, ludzie są uzależnieni. Widzę to niemal codziennie. Poczytaj o bólach z odbicia.

kopawdupeswiniom

@dwa__fartuchy


tak, nadużywane, ludzie są uzależnieni. Widzę to niemal codziennie. Poczytaj o bólach z odbicia.


Uzależnienie jest także związane z odczuwaniem. Generalnie bycie istotą posiadającą układ nerwowy jest problematyczne.

driver.aa

moja mama zawsze skarżyła takie dolegliwości po aspirynie i wszystkich lekach zawierających czynne substancje ibuporfenu o działaniu przeciwbólowym strasznie wyniszcza to ogranizm świnśtwo !! mama na prawde cierpi straszne na bóle stawów ... i chciałam jej pomóc wiec jak każdy by w tym wypadku szukał pomocy .... po przeczytaniu wielu artykułów napisze co pomogło mamie (nie mówię że każdemu pomoże, jeżeli stawy są już zniszczone ze zmianami i zwyrodnieniami tego już nic nie cofnie) ale chorobę można opanować,a na każdego działa co innego) mama trafiła dzieki moim poszukiawaniom na dobrego ortopedę z Poznania przyjmuje na ul.Grunwaldzkiej jak dowiedział się o problemie przyjmowania jakichkolwiek leków przeciwbólowych zalecił jej też stosowanie ... olejków CBD a dokładnie olej CBD 10 % i siarkę organiczną (MSM suplement w kapsułkach ) maść konopna Themrolka extra i maść laurowa kupiłam w aptece konopnej u nas w Poznaniu w Konopnej Farmacji na Ratajczaka ale jak wszystko można zamówić teraz z sieci lub poszukajcie u siebie tych produktów także na chwilę obecną ten zestaw spisuje się rewelacyjnie. wcześniej mama była tylko na tabletkach przeciwbólowych gdzie funkcjonować nie mogła normalnie z bólu brzucha teraz znowu cieszy się życiem lepiej spi jest mniej nerwowa a to dzieki temu CBD

Zaloguj się aby komentować

Jest mi smutno. Mimo roku pisania i doradzania o grzybach nie dostałem żadnej nominacji w #popularitycheck . Nie jestem na was zły, jestem jedynie rozczarowany


Skoro zatem taki klimat, to będzie o łzach. Ok, prawie o łzach, o Łzawnikach. Są to nieco dalsi kuzyni Pięknorogów o których pisaliśmy. Nazwa łzawników zgaduję że się bierze z tego, że wyglądają jak krople porozlewane na martwe drewno. Zdecydowanie największy z tego rodzaju jest Łzawnik złocistozarodnikowy, który potrafi urosnąć do paru centymetrów. Ma konsystencje galarety, zapach i smak podobnież, takie rosnące w lesie haribo bez cukru. Przez pomarańczowożółtą barwę może być mylny z Trzęsakiem Pomarańczowożółtym (choć biologicznie zupełnie inna rodzina), jest jednak Trzęsak przede wszystkim od niego znacznie częstszy, większy i rośnie na drzewach liściastych, podczas gdy Łzawik preferuje świerki czy jodły. Najczęściej rośnie na drewnie pozbawionym kory. Młode owocniki przypominają swoim wyglądem mniej, lub bardziej regularne kulki. Wraz ze wzrostem pojawiają się fałdy i wówczas potrafi tworzyć rozległe kolonie na pniach drzew. Nazwa gatunkowa dokładnie odzwierciedla jedną z jego cech, otóż wysyp zarodników jest barwy złocistożółtej.


W Polsce rośnie tylko w górach, jest rzadki i znajduje się na Czerwonej Liście rośli i grzybów Polski.


#grzyby #fungi

c3398c9f-2777-4db7-8021-1b37c4565a86
c0264936-9b66-422e-8933-8fd3afe80a48
36e404a3-44bd-4ac5-8f1a-70201dc7e376
dd549139-529f-40d4-8d79-c347529b8803
d265738d-1346-4d16-9c32-3b95bcbc75f0

Zaloguj się aby komentować

Kilka dni temu nasz ukochany @lubieplackijohn podrzucil mi pomysl na post, wiec postuje. O czym? O tym jak zostac i jak ja zostalem marynarzem.


Na wstepie musimy sobie powiedziec o pewnym podziale. Marynarzem jest kazda osoba pracujaca na morzu z ksiazeczka zeglarska, w tym oficerowie pokladowi, maszynowi, szeregowa zaloga pokladowa i maszynowa, catering (cook, stewardzi), elektrycy (czy tez elektrotechnicy), itp.


Zeby zostac marynarzem szaregowym wystarcza 4 podstawowe kursy STCW, swiadectwo zdrowia i ksiazeczka marynarska. Na tej podstawie mozna dostac swiadectwo mlodszego marynarza, mlodszego motorzysty, itp. Dalsze, wyzsze stopnie uzyskuje sie poprzez wyplywanie odpowiedniej ilosci miesiecy i egzaminy.


Natomiast na stopnie oficerskie wyglada to troche bardziej skomplikowanie. Bede mowil o dziale pokladowym, ale maszynowy w kwestii egzaminow i ilosci wyplywania jest taki sam.


Mamy kilka drog:

- studia dzienne (otrymujecie tytul inzyniera)

- studia zaoczne (bez zbednego pierdolenia, jesli nie interesuje was inz i nie chcecie tracic czasu na pierdy, ale na starszego oficera i kapitana potrzebny jest dodatkowy 9 miesieczny kurs)

- innego rodzaju szkoly morskie

- tzw dlugie kursy


Skupmy sie na 1 drodze - studia dzienne. Robicie 3 lata, w trakcie macie 6 mcy na plywanie, a brakujace 6 miesiecy do dyplomu musicie wyplywac jakos w miedzyczasie lub po studiach. Te 12 miesiecy, do tego kilka szkolen STCW wyzszych (typu pozarowe wyzsze, medyczne, security, jakos radarowe, zarzadznie zespolem, radiowe i inne bzdety), zdana ksiazka praktyk, wszystkie przedmioty, obrona inz i mozecie skladac papiery o papiery ofa. Proste? No proste.


Gdzie sa schody? W szukaniu praktyk. W moim przypadku w tamtych latach bylo jeszcze w miare ok, a mi osobiscie zalatwil praktyki moj ojciec u siebie na statku (byl kpt). Pomysl plywania zrodzil sie w mojej glowie juz w podstawowce, a w gimnazjum wiedzialem, ze bede to robil. Czy ojciec mnie zachecal? Wrecz przeciwnie, robil wszystko zeby mnie zniecheci. Ale to w ciagu tych 2 miesiecy gdzie bylismy razem na statku zmienil mnie w marynarza. Nauczyl mnostwa rzeczy, przede wszystkim dyscypliny i zapierdalania codziennie na mopie. No nie byl z tych litosciowych. Jestem mu za to wdzieczny. Pozniej po jego smierci firma, w ktorej zrpbilem jeszcze jeden kontrakt tak mnie wkurwila, ze ich olalem i poszedlem w tzw. offshore , czyli specjalistyczne jednostki. Po kilku slabszych latach, cisglego doskonalenia sie i inwestowania w siebie jeetem w miejscu, o ktorym nawet nie marzylem kilka lat temu. Ale to chyba na inny post, bo robi sie przydlugo. Piona


#barteknamorzu #ciekawostki #pracbaza #marynarz #statki

Zaloguj się aby komentować

Rzeźba Matki Boskiej z welonem została wykonana z marmuru kararyjskiego w Rzymie przez słynnego włoskiego rzeźbiarza Giovanniego Strazzę w połowie XIX wieku. Kobieta w welonie uważana jest za jeden z symboli Włoch.


#sztuka #ciekawostki #rzezba #marmur #wlochy

85898034-f800-4903-9dd0-45c481a42492

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

panikaman

@mute pan grafik trochę przesadził z koloryzowaniem ale spoko, ładny widoczek

PaczeIok

@mute "tylko trochę podkoloryzowalem"

Ha tfu na takich "fotografow"

Zaloguj się aby komentować

PanNiepoprawny

@Shrek słońce? W nocy?!?

Niggalke

@ArtUniverse no i to właśnie k⁎⁎wa miałem na myśli XDD

marcin1333

@ArtUniverse ty chory pojebie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Lubię sobie podłubać przy domu, a najbardziej lubię robić z materiałów odpadowych xD. Rok temu zrobiłem na przykład tą ceglaną ścianę. Tą skrzyneczkę u dołu wydłubałem z resztek desek tarasowych i szalówki. W środku schowałem zasilanie do robota koszącego, któremu ustrugałem domek z desek tarasowych i kamieni xD Zasilanie pociągnięte jest z panelu sufitowego, który zrobiłem z resztek desek...

e871fc19-c288-4829-b4d9-ddb765ffd5c3

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Praktycznie codziennie na Hejto możemy sobie przeczytać o jakimś ciekawym zwierzaku, zatem stwierdziłem, że w końcu dołożę małą (choć nie do końca!) cegiełkę.


Gdy pada pytanie o długowieczne zwierzęta, większość z nas ma przed oczami słynne żółwie z Galapagos, ktoś dopowie o wielorybach, a być może wymienione zostaną te stare, pomarszczone słonie. Nic bardziej mylnego. Najbliżej prawdy będą żółwie, ale czym jest jakieś marne 200 lat życia, gdy takie rekiny polarne będąc w tym wieku, ledwo od 50 lat mogą kupić w kiosku ruchu gumki do rimcimcim, bowiem dojrzałość płciową osiągają dopiero mając 150 lat na karku? Żartuję oczywiście, nie mogą kupić, bo kiosków ruchu nie ma już nawet na lądzie, nie wspominając o tych pod wodą.

No więc, rekin polarny żyje dłużej. Dużo dłużej. Konkretniej, szacuje się że dożywają na pewno 400 lat, a są doniesienia o osobnikach "z piątką z przodu". Tak, być może gdzieś tam pływa osobnik, który pamięta wynalezienie ołówka oraz potop szwedzki.

Te wciąż żyjące skamieliny, wyróżniają się także wielkością. Potrafią mierzyć ponad 6 metrów długości, czyli być jednym z największych gatunków rekinów, obok słynnych rekinów białych, a zaraz po długoszparach i rekinach wielorybich. Gdy już zaliczą wpadkę spowodowaną brakiem osłonek, ich potomstwo rodzi się w miotach liczących nawet 300 sztuk, mierząc niecałe pół metra. Tak, polskie rekiny polarne w przypadku rozwodu mają naprawdę przejebane, po przekalkulowaniu "opłat" zgodnych z najnowszą tabelą alimentacyjną Ministerstwa Sprawiedliwości.

Rosną w oszałamiającym tempie (to słowo jeszcze się na pewno nieraz pojawi), które wynosi ok. 1 cm/rok. Gdy już uuurrroooossssnnnąąą, osiągają aż 1,5 tony masy ciała, gdzie 1/3 stanowi masa samej wątroby. No, przy stole ciężko byłoby z nimi wygrać w "sprintach do setki".

Czym się odżywia taka drobnica? Różnie. Do demonów prędkości nie należą (o czym zaraz), więc nie wybrzydzają i z reguły do ich menu zalicza się różnego rodzaju padlina, rybki, ale czasem porwą się na śpiącą fokę. Zanim odezwą się głosy w stylu "to nie fair!!!", doceńmy spryt i wykonanie, bo dorwanie takiej zdobyczy, nawet śpiącej, to nie lada osiągnięcie. Zwłaszcza, gdy się weźmie pod uwagę to, że rekin polarny porusza się umiarkowanym tempem, notując średnią prędkość wynoszącą 1,2 km/h oraz mając V-max na poziomie 2,6 km/h. To mało, bardzo mało, przypuszczalnie mniej niż macie na liczniku podczas niedzielnego spaceru, będąc po garnku rosołu, schabowym wielkości talerza i meksykańskim sombrero pełnym ziemniaków. Żarłacz biały atakując osiąga prędkość 50 kilometrów na godzinę, a nie zawsze dorwie zwinną foczkę. Każdy orze jak może. Poza tym, w ich żołądkach, znajdywano także szczątki reniferów i niedźwiedzi polarnych.

Gdzie można je spotkać? No... różnie. Z reguły głęboko, nawet na głębokości 2 km, ale nie zawsze. Najczęściej pływają jak najdalej na północ, ale spotykane były także np. w Zatoce Meksykańskiej. Co ciekawe, kiedyś były niepotwierdzone informacje o ich obecności zimową porą nawet w Bałtyku. Więc jeśli uczestniczycie w corocznym zjeździe morsów na wybrzeżu, na wszelki wypadek patrzcie również za siebie. Ich obecności na pewno nie zdradzi bicie serca. To odzywa się zaledwie 5 razy na minutę.


#smiesznypiesek #zwierzaczki

7a9f4806-24a8-4f67-b0ff-1b48b9305b28
862a944e-cc4d-454d-ad21-834c9dd0a9f1
995e7909-9dd1-49e6-8973-bb12c02b0b47

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować