Hołownia zaraz politycznie zginie. Funkcja marszałka sejmu przyniosła mu w początkowym okresie dużą popularność, a potem dostał rykosztem za koalicję z PO. Bo ludzie nie rozumieją, jak działa koalicja rządowa i ile do powiedzenia ma Polska2050. PSL usiadł do stołu, PL2050 z Hołownią na czele zmarginalizowano. Do tego, kiedy Konfederacja i PiS wytoczyły przeciw niemu swoje działa, nikt go nie bronił.
"Niezdecydowanych" nie przyciąga, bo dla nich Hołownia=PO, w socialach wyrósł Mentzen, a ci, którzy się wahali, poparli jednak PO ze względu na ich stabilność.
Efekt jest taki, że Trzecia Droga spadła do 6-7 % poparcia, z tego większość to stabilny PSL, a Hołownia startując w wyborach nie ma nawet czasu na kampanię wyborczą i notuje katastrofalne wyniki w sondażach. Załączam zdjęcie z jego wiecu w Gdańsku - praktycznie nikt nie przyszedł,
Tusk rozegrał go jak dzieciaka. Zneutralizował w 2 lata do zera zagrożenie na "Centrum". PSL w tej koalicji był jak koń trojański. Weszli na plecach Hołowni do sejmu (dobry wynik wyborczy to jego zasługa), a potem go zostawili na pastwę losu. Nawet w jego kampanię się nie angażują.
Wynik rzędu mniej niż 8 % to już będzie gwóźdź do trumny Hołowni, bo po wyborach jego przeciwnicy będą z niego szydzić i się nad nim pastwić. I nikt go z koalicjantów nie wesprze. Mało powiedzieć, że Lewica to próbowała od początku pod nim dołki kopać.
Trzeba było iść bez PSLu i grać wyłącznie na siebie. I tak weszliby do sejmu. Mogli budować partię krok po kroku. Chcieli dobrze dla wszystkich, posmakowali wielkiej polityki i zostali wydymani za dobre chęci. A tak to go Platforma z PSLem wydymali, potem zrobili Marszałkiem Sejmu i chłop ma 0 czasu na kampanię, w międzyczasie rzucili na pożarcie prawicy i dziś oficjalnie typ jest na peryferiach polityki. Wysłużyli się nim i papa xD
#polityka #holownia