#animedyskusja

55
445

Prawdopodobnie moim ulubionym typem historii w ogóle są wszelkiego rodzaju zagadki, niepewność co do dalszego rozwoju fabuły. Dzisiaj chciałbym zachęcić do dania szansę anime, które prawdopodobnie nigdy nie zostanie dokończone i pozostanie jedynie jako zachęta do przeczytania mangi. Tomodachi Game opowiada o pięciu uczniach liceum, którzy zostają wciągnięci w tytułową grę testującą ich przyjaźń. Stawką w tej rozgrywce będą nie tylko ich więzi, własna moralność ale również ogromny dług czy odkrycie czemu w ogóle biorą w niej udział.

Trudno bez spojlerów opisać poszczególne postacie także tego uniknę, a skupię się na moich odczuciach. Bardzo przyjemny seans, czułem, że mogę trochę pomyśleć i snuć własne teorie odnośnie kolejnych zagadek. Tytuł trzymał mnie w napięciu i potrafił mnie zaskoczyć co doceniam tym właśnie poleceniem. Z drugiej strony głównymi minusami byłoby ograniczone przedstawienie charakteru wszystkich członków grupy (prawdopodobnie przez opowiedzenie tylko części historii) oraz nierówny pacing.

Seria liczy jedynie 12 odcinków dzięki czemu łatwo sprawdzić czy czujemy się zachęceni do sięgnięcia po mangę, która została zakończona. Sam dodałem ten tytuł do kolejki mangi do skompletowania. W załączniku dodaję początkowy panel z mangi oraz openning.
https://www.youtube.com/watch?v=pwizUxX_XLY

#anime #animedyskusja #tomodachigame

dfc71340-d1da-4761-86bb-5bda1ffe2e26

Zaloguj się aby komentować

Mam zaszczyt ogłosić kolejny nabór do nieoficjalnego serwera animedyskusji pt. dziadkon. Link poniżej będzie aktywny przez tydzień i prowadzi do pokoju przechodniego, zainteresowanych proszę o zgłoszenie się tam nickiem z hejto.


Nie prowadzimy żadnych castingów, jednak serwer, zgodnie ze swoją nazwą, gości przede wszystkim starych dziadów mangoentuzjastów, o zróżnicowanym stopniu niezrozumienia dla gustów młodzieżowych. Jeżeli rwą cię korzonki i pamiętasz chińskie bajki z RTL 7, z pewnością tu należysz.


https://discord.gg/g8CJtQ32


#anime #animedyskusja

koszotorobur

@tobaccotobacco - czyli serwer dla starych dziadów mangzje...

Ja niestety jestem jedynie entuzjastą chińskich bajek

szatkus

@koszotorobur kupisz se dużą poduszkę z narysowaną dziewczynką i styknie.

koszotorobur

@szatkus - a po co mi piąta?

KUROT

Discord to coś z dyskopatią związanego? A jakiegoś forum nie ma?

tobaccotobacco

@KUROT dziadkon założyliśmy jako zalążek jakiejkolwiek społeczności w pierwszych miesiącach istnienia hejto i chociaż już chyba nikt z nas nie jest na hejto aktywny, to społeczność ma się dobrze i w lutym będzie miała trzecie urodziny


niestety żaden się nie zna na PHP by Przemo więc forum nie mamy

PanW

24 członków, dzięki, postoję. Może fajnie, bo kameralnie i nie będzie dzieciarni ale o czym tam prowadzicie dyskusje? Że kiedyś było lepiej? Że Vegeta lepszy niż Songo? Przy takim gronie to chyba tylko wymiana linków gdzie co oglądać?

Catharsis

@PanW Z drugiej strony, ja nie bardzo widzę prowadzenie dyskusji na serwerach gdzie są tysiące osób i więcej. Bo jest totalny spam, nie kojarzysz większości osób z którymi piszesz i nie da się nadążać za dyskusją bo zrzucisz okno na 5 minut i masz +300 nieodczytanych wiadomości xd. Czasem kameralne serwerki są spoko, ale z doświadczenia to się udaje tylko jeśli się już wcześniej znaliście albo łączy was jakiś konkretny temat który wymaga ciągłej interakcji między wami, np wspólne mmo itp.

Zaloguj się aby komentować

Norwegian Man Arrested for Playing Dorei to no Seikatsu


Jakiemuś mężczyźnie w Norwegii grozi 3 lata więzienia za posiadanie azjatyckiej gry dla dorosłych która jest tam zabroniona bo zawiera ona kontrowersyjne motywy, a to przecież mogłoby zniesmaczyć nadwrażliwych obywateli krajów zachodnich. W skrócie fabuła dotyczy opieki nad byłą, młodą niewolnicą. Gra zdecydowanie nie każdemu przypadnie do gustu, ale to jest nadal naruszenie idei wolności słowa w kontekście ekspresji artystycznej. Jak mówiłem już wiele razy na zachodzie coraz bardziej dominuje kultura ugrzecznienia wszystkiego co powoduje, że nawet ze świata fikcji usuwa się to co narusza pewne tabu.


Oczywiście nie uważam tego za normalne. Wiele twórców literatury czy sztuki uznawanych za wybitnych na przestrzeni historii próbowało poruszać trudne tematy i wychodziło to im na dobre. Bez tego ich dzieła byłyby pozbawione głębi i nie oferowałyby jakieś formy doświadczenia transgresji. Dziś jednak jest to coraz mocniej piętnowane, a nawet zakazywane co widać po tym przykładzie. Jakakolwiek więc awangarda w sztuce tym samym umiera. Wszystko to w imię uczynienia z kultury bezpiecznej przestrzeni dla każdego. To nieuchronnie prowadzi do infantylizacji społeczeństwa i próby obchodzenia się z ludźmi jak z dziećmi.


#anime #gry #przegryw #polityka #animedyskusja


Dorokaito

Powiem jak Pan Jezus - kto nigdy nie grał w japońskie pedo gry niech pierwszy rzuci kamieniem.

Catharsis

@Al-3_x Zgaduje, że jeżeli postać była nieletnia to poszło o rysowaną dziecięcą pornografie. W Japonii jest to totalnie legalne, ale w większości krajów na świecie nie albo są niejasne przepisy. Dlatego też wszelkie takie dzieła z Japonii lecące na export albo do neta często mają gdzieś w fabule, opisie, na okładce itp. określone, że wszystkie postacie przedstawione są pełnoletnie, nawet jeśli na takie nie wyglądają. Z tego co kojarzę, to w Polsce też to jest nielegalne i teoretycznie za podobne gry, hentaie itp. można by beknąć ale w praktyce to mało kto się tym przejmuje i ściga a policja zajmuje się jedynie prawdziwym CP.

A co do mojej niepopularnej opinii o incydencie, to wiadomo, nieznajomość prawa nie zwalnia z jego konsekwencji, nie wiedział to jego problem. Ale jeśli mam być szczery to uważam, że fakt ścigania za takie coś jest wyjątkowo głupi. No bo to jest tylko fikcja, prawa? Nawet jeśli to jest obrzydliwe, to przecież np. filmy Gore też są obrzydliwe i pokazują zabronione rzeczy, przestępstwa itp. a jakoś są legalne. Przecież CP jest nielegalne bo dzieciom dzieje się krzywda, a komu się dzieje krzywda przy narysowanym fikcyjnym CP? Teraz przyjdą ludzie z argumentami, że to będzie zachęcać innych do jakiś po⁎⁎⁎⁎nych rzeczy. Taa, tak samo jak granie w brutalne gry zachęca ludzi do popełniania przestępstw, temat wałkowany miliony razy.

EDIT: Dobra, sprawdziłem tę grę, na necie łatwo o screeny. Jest obrzydliwa i poszło dokładnie o to co pisałem.
EDIT 2: W komentarzu pod podlinkowanym artykułem ktoś napisał, że capnęli go za coś więcej niż za tę grę i że to jest clickbait, nie chce mi się weryfikować a autor komentarza nie podał źródeł.

wielkaberta

@Catharsis 

Taka ciekawostka prawna mnie naszła.

Jak na steamie kupię coś (i nawet ma PEGI rating) a okazuje się, że ma schowane materiały CP. To co wtedy?

Przecież na dysku mam CP, co z tego, że DRM, ale CP. Prawda?

Catharsis

@wielkaberta Ogólnie uważam jako informatyk, że prawo nie nadąża za postępem, bo wystarczy, że otworzysz stronę internetową która będzie gdzieś miała obrazek CP, nawet schowany i niewidoczny dla użytkownika, to twoja przeglądarka sobie go zapisze do cache i w tym momencie stajesz się przestępcą ponieważ masz zapisany na swoim komputerze/telefonie obrazek z CP xD.

Pewnie w obu przypadkach da się wybronić, no ale szlajaj się po sądach z tak głupiego powodu.

wielkaberta

@Al-3_x 

Rozdział 1: Fact checking


>was charged with possessing the game as well as other illegal files.

Raz co oznacza other illegal files? Dwa, jak się dowiedzieli, że posiada? To jest najbardziej niepokojąca rzecz.


>As with many similar cases where authorities encounter such material, the game was discovered after the U.S. organization NCMEC (National Center for Missing and Exploited Children) sent reports of possible online crimes.

Nie rozumiem, nic a nic. Brzmi jakby NCMEC nasłał na niego co jest bzdurą. Co w ogóle ta wzmianka ma wspólnego z tą sprawą?


>W skrócie fabuła dotyczy opieki nad byłą, młodą niewolnicą.

Co jest półprawdą. Może na początku faktycznie to jest symulator opieki, ale zamienia się w explicit material później:

Opis z dlsite (autotłumaczenie):

I became the guardian of a sl*ve girl had been ab*sed by her last owner.
At first things were weird. She was naturally distrusting, but through communication we became friendly.
A bond formed, and we went out together. I bought her clothes, she wore them.
As time passed I began to fall in love with her and she, with me.
This game is about becoming intimate with a sl*ve girl.


Więc zeznanie:

>Investigator Erik Høna Hagen described the game in court as a “vulgar tamagotchi”, in which the player must take care of a girl, but the content later develops into sexualized situations.


O game cg nie wspomnę. To jest definitywne explicit.


Rozdział 2 - Czyli aplikowanie okno overtona w fikcji albo czy 800 letni succubus to dalej loli


Jakoś to wszystko kwestia kultury.

  • W USA w filmach można bez problemu posadzić nastolatka na seansie Piły i nie ma problemu. Odcinanie głów, rany postrzałowe, realne sceny śmiertelnych pobić. Ale pokazać "bobs or vagen" to już lecimy z ratingiem. Takz popieprzona pruderia.

  • The Coffin of Andy and Leyley to nietypowy VN / puzzle / przygodówka o bracie i siostrze w wirze wzywania demonów, mordowania ludzi w tym rodziców, kanibalizmów. Gra za⁎⁎⁎⁎ście przyjęta, nowy art style. Ale jak w epizodzie drugi był poruszony wątek przewidywanie przyszłości gdzie jest mocne wskazanie na kazirodztwo, to Ci sami ludzie mentalnie się zesrali.

  • Jak w GoT na początku posuwana była Daenerys w softpornowym stylu to d⁎⁎a cicho. Jak offscreenowo była posuwana Sansa, to wszyscy się zesrali.


Więc fikcja pozwalać na realizowanie czegoś co jest złe w realu. Ale do pewnego stopnia. Okno Overtona jest niejako poszerzane, ale nie jest zwolnione z granic.

I to tylko o dobrych obyczajach mówimy, a fikcja potrafi krytykować rządy i być cenzurowana.


Więc co z fukcyjnym CP w takim razie? Jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie.

Jakie ja jestem zdania? Jestem zdania, że jeden rabin powie tak, a drugi rabin powie nie.

Wygląda na to, że można moderować treści fikcyjne, bo tak społeczeństwo chce (albo im się wydaje?)

Al-3_x

@wielkaberta 


Co jest półprawdą. Może na początku faktycznie to jest symulator opieki


Wiadomo, że powiedziałem to w dużym uproszczeniu. W praktyce no jest to gra kontrowersyjna co zaznaczałem wiele razy, ale ja lubię kontrowersyjną fikcje. Serbski film nawet lubię.


Wygląda na to, że można moderować treści fikcyjne, bo tak społeczeństwo chce (albo im się wydaje?)


Jestem nietzscheanistą. Moralność niewolniczych mas nie jest dla mnie żadnych wyznacznikiem co powinno się zabraniać, a co nie.

Zaloguj się aby komentować

Chciałbym polecić tytuł, który dla odmiany potrafi skutecznie zniechęcić widza w pierwszych odcinkach. Zaczyna się powoli, dziwnie i chaotycznie. Z czasem otrzymujemy emocjonalną opowieść o czasie, konsekwencjach i ludzkich decyzjach. Steins;Gate to anime dla wytrwałych, momentami bardzo ciężkie i poruszające. Warto zobaczyć to na własne oczy, bo nie bez powodu jest uznawane za jeden z najlepiej ocenianych tytułów wszech czasów.

Głównym bohaterem jest Rintarou Okabe ekscentryczny, samozwańczy "szalony naukowiec", który przedstawia się jako Hououin Kyouma. Na pierwszy rzut oka to irytujący dziwak z bujną wyobraźnią i przerośniętym ego, zachowujący się jak fan teorii spiskowych. Razem z pełną empatii Mayuri oraz hakerem i technologicznym nerdem Daru tworzą w swoim domowym laboratorium futurystyczne gadżety o dziwnych nazwach.

Początkowo wygląda na lekką komedię o ekscentrycznych bohaterach, ale z czasem historia odsłania swoje dojrzalsze oblicze. Steins;Gate trzyma w napięciu jak świetny dramat science-fiction, pełen emocji, dylematów i rozbudowanych postaci. Po seansie doceniłem pozornie nieistotne sceny, które zyskują znaczenie, gdy fabuła wreszcie się rozkręca #pdk. Anime powstało, podobnie jak Clannad, na podstawie gry typu visual novel (umożliwia znacznie więcej zakończeń).

Kolejność chronologiczna, którą polecam:
1. Steins;Gate - odcinki 1–22
2. Steins;Gate 0 - cała seria
3. Steins;Gate: The Movie - Load Region of Déjà Vu
4. Steins;Gate - odcinki 23–24

W pierwszej połowie sezonu sam czułem się zagubiony i znudzony, ale cieszę się, że wytrwałem. Wiele scen zostanie ze mną na długo bo wzruszyły mnie do łez, a Dr Pepper już zawsze będzie mi się kojarzył z tym tytułem. W załączniku dodaję openning oraz plakat.

https://www.youtube.com/watch?v=1FPdtR_5KFo

#anime #animedyskusja #steinsgate

1ca1bb95-5dd3-4d54-ac77-8f31bc91a346
KUROT

Akurat jest w topce nie bez powodu. Polecam każdemu chociaż spróbować bo naprawdę warto.

Atexor

@nbzwdsdzbcps lepiej bym tego nie opisał. Znajoma mi poleciła, pierwsze kilka odcinków to takie "meh" i denerwował trochę typowy japoński humor z początku, ale dosłownie w połowie wszystko super się układa i tak jak pisałeś - postać główna "dojrzewa" co także dodaje poważniejszego, bardziej logicznego toru całości. Musiałbym zerknąć jeszcze na SG0. O filmie nie słyszałem nawet :P

Ogólnie słyszałem, że Steins Gate bazuje na filmie Wynalazek z 2004:
https://www.filmweb.pl/film/Wynalazek-2004-108799
Ale tego filmu nie polecam. Po prostu jest tak zawiły, że go nie ogarniam. Fabuła bardziej poskręcana od Pulp Fiction, Steins Gate i ubrań z pralki razem wziętych.

nbzwdsdzbcps

@Atexor Nie czytałem skąd pomysł był na grę visual novel gdzie można mieć znacznie więcej zakończeń i nie mam informacji czy autor wzorował się na tym filmie czy też nie. Sprawdzę w wolnej chwili, dziękuję za opinię.

SpokoZiomek

@nbzwdsdzbcps Jeszcze jedna ciekawostka, ponieważ to anime ma więcej warstw niż ogry.

John Titor, wspomniany w tej serii, był prawdziwym "fenomenem internetowym" wczesnych lat 2000. Nawet komputer będący dużą częścią fabuły i przypinka która w pewnym monecie noszą bohaterowie serii jest powiązana z "prawdziwym" John'em.

https://pl.wikipedia.org/wiki/John_Titor

http://www.johntitor.com/

Nawet mój ulubiony 2spooky4me podcast zrobił o nim odcinek:

https://archive.org/details/rt-red-web/Red+Web+(FIRST+Member+Ad-Free)/2020-11-02+-+John+Titor.mp3

Nie wiem czemu nie ma go na oficjalnym kanale YT. ¯\_(ツ)_/¯

nbzwdsdzbcps

@SpokoZiomek Dokładnie co do samego Titora to wiedziałem ale dobrze dowiedzieć się o nawiązaniu do komputera. Dziękuję.

Zaloguj się aby komentować

Tym razem znowu będzie historia dla dorosłych, która zostaje opowiedziana z dwóch perspektyw w post apokaliptycznym świecie. Anime na dzisiaj to Tengoku Daimakyou (Heavenly Delusion).

Jak już wspomniałem poznamy dwa punkty widzenia. W jednym towarzyszyć będziemy parze młodych bohaterów, którzy podróżują po zrujnowanej Japonii, w której spotykają tajemnicze istoty jedzące ludzi. Ich podróż jest pełna niebezpieczeństw, ale też ciepła, humoru i zwykłego ludzkiego zrozumienia. Za to w drugim dowiemy się więcej o życiu dzieci z zamkniętego ośrodka gdzie są w pełni odcięte od świata zewnętrznego. Z każdym kolejnym odcinkiem będziemy bliżej poznania tajemnicy, która łączy te dwie historie ze sobą. Uwaga, tytuł ten zawiera dojrzałe i czasami niepokojące treści, które mogą być trudne emocjonalnie.

To co najbardziej mi się spodobało to brak jednoznacznych bohaterów, nie upraszczanie fabuły i nie odpowiadanie na pytania w sposób otwarty ale dawanie wskazówek byśmy sami doszli do części odpowiedzi. Rozwój głównych bohaterów, ich emocje wydają się realistyczne i mnie osobiście poruszyły.

Warto wiedzieć, że historia nie jest jeszcze zakończona jako materiał źródłowy i na razie dostępny jest tylko 1 sezon, który zawiera około połowę aktualnej fabuły. Sposób prowadzenia historii przypomina mi dwa inne tytuły, które polecałem wcześniej czyli Made in Abyss i Promised Neverland. Tło historii dużo zawdzięcza serii The Last Of Us na której autor wzorował się w tworzeniu otoczenia zrujnowanej cywilizacji. W załączniku dodaję początkową stronę z mangi oraz piosenkę otwarcia.

https://www.youtube.com/watch?v=GuAcdIqcanA

#anime #animedyskusja #tengokudaimakyou #heavenlydelusion

c295bedb-7180-45f3-baea-0edd6ed6c355

Zaloguj się aby komentować

Ostatnio nadrobiłem jeden z tytułów, który miałem już solidny czas na swojej liście do obejrzenia. Mowa o thrillerze psychologicznym dla dorosłych - Mirai Nikki (Future Diary), który już od pierwszego odcinka wciągnął mnie szybką akcją, niepokojącym klimatem i grą o wysoką stawkę od której nie ma ucieczki.

Głównym bohaterem jest Yukiteru Amano, wycofany, niepopularny chłopak nazywający sam siebie obserwatorem, który prowadzi dziennik w swoim telefonie, w którym zapisuje wszystko co dzieje się w jego otoczeniu. Pewnego dnia po przebudzeniu zdaje sobie sprawę, że jego pamiętnik pokazuje wpisy z przyszłości. Z jednej strony niesie to za sobą ogromne możliwości ułatwienia swojego życia, a z drugiej sprawia, że musi on wziąć udział w grze na śmierć i życie gdzie potencjalna nagroda jest jeszcze większa.

Według mnie warto obejrzeć te anime gdy doceniamy foreshadowing, a powrót do pierwszego odcinka po zakończeniu seansu dał mi mnóstwo satysfakcji. Twórca nagradza spostrzegawczość, analityczne podejście do przedstawionych wskazówek i daje ich mnóstwo. Drugim powodem jest zaznajomienie się z jednym z najbardziej wyrazistych przykładów bohatera typu Yandere. W świecie anime wyróżniamy archetypy postaci ze względu na sposób okazywania uczuć, określane jako "-dere", a w Mirai Nikki poznajemy dosadnie charakterystykę jednego z nich.

Polecam obejrzeć jako 26 odcinków pierwszego sezonu oraz 27 odcinek dodatkowy nazwany Mirai Nikki: Redial, który kontynuuje wydarzenia i zamyka historię. W załączniku dodaję początkową stronę z mangi oraz piosenkę otwarcia.

https://www.youtube.com/watch?v=LLDA9cfRLlg

#anime #animedyskusja #mirainikki #futurediary

834ae8ba-f89c-407e-9863-2767b8f9bbfd
Tomoe

@nbzwdsdzbcps uwielbiam. Yuno top postać w tym anime. Z trzy razy mangi przeczytałem i oczywiście wszystkie odcinki związane z tym. @Catharsis zespół owszem za⁎⁎⁎⁎sty. Sam słucham nadal. Nie zapominajmy jednak o Faylan https://youtu.be/nAgy2U7US0I

Zaloguj się aby komentować

Jak tam wasze wrażenia po Chainsaw Man the Movie: Reze Arc? Sprawdziłem rankingi i opinie online po seansie i sam film dostaje bardzo dobre oceny. Staram się wspierać takie inicjatywy i idę na co mogę ale moim zdaniem to najgorszy film anime, który widziałem w tym roku w kinie dlatego chętnie poznam wasze zdanie.

Krótki opis tego co mi się nie podobało bez spojlerów to:
- animacja przez większość czasu kuleje i jest znacznie gorsza niż w serialu, są pojedyncze sceny z bardzo dobrą animacją
- przesadnie niepoważny - poszli z tym aż za daleko porównując do pierwszego sezonu
- nie czułem żadnej chemii w wątku romantycznym
- płaskie zarysowane tło postaci
- mało czasu dla postaci pobocznych - to może być wina formatu filmowego dla przedstawienia całego arca
- to zastrzeżenie jest ogólnie do większej ilości tytułów, które pokazują brutalność, krew bardzo otwarcie ale kobieta nie ma sutków bo demoralizowałoby to widzów 15+ (wiem, że tak było również w mandze)

#anime #animedyskusja #chainsawman

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj zapraszam do wyrobienia sobie własnego zdania na temat tegorocznego tytułu, który zbiera kontrowersyjne komentarze. Seria jest bardzo krótka i składa się z 6 odcinków, pierwszy wprowadzający jest dłuższy ale nadal jest to coś co komfortowo każdy może obejrzeć w jeden wieczór. To jest jedna z tych historii, która łączy przyjemną kreskę z brutalną, ciężką historią, a mowa tutaj o Takopi's Original Sin. Jest to animacja wyłącznie dla dorosłych i niech nie zwiedzie was trailer, openning czy aparycja głównego bohatera.

Głównym bohaterem jest obcy pod postacią małej, różowej ośmiornicy, który pochodzi z "Happy Planet" i przybywa na ziemię by rozprzestrzeniać szczęście jakie zna. Spotyka dziewczynkę imieniem Shizuka Kuze, która mu pomogła, poczęstowała go jedzeniem i nazwała Takopi. Zauważył, że dziewczynka w ogóle się nie uśmiecha dlatego postanowił użyć gadżetów jakie przywiózł ze swojej planety by to zmienić. Nie chcę wdawać się w spojlery dlatego pozostawię ten opis krótkim.

Historia jest emocjonalnie trudna, przedstawia dramat ludzkiego bólu i cierpienia oraz perspektywę głównego bohatera, który pochodzi z planety szczęścia. Pomimo delikatnej oprawy graficznej nie jest to coś co powinno być puszczane dzieciom bo jest to brutalna animacja dla dorosłych.

W załączniku dodaje początkowy panel z mangi oraz openning.

https://www.youtube.com/watch?v=WiDaCVWxET4

#anime #animedyskusja #takopisoriginalsin #takopiinogenzai

5f1ed35b-6fc6-46d5-9eb3-cdc26ed95a31
PanW

Nie znam ale zachęciłeś.

nbzwdsdzbcps

@PanW Polecam sobie wyrobić własną opinię bo jest to świeży tytuł, krótki i daj znać co myślisz po seansie nawet jak obejrzysz dopiero za jakiś czas.

PanW

@nbzwdsdzbcps Jak krótkie to pewnie łyknę dziś do piwka z ciekawości.


Z krótkich serii czekam jeszcze na zakończenie (tłumaczenie) Ginga Tokkyuu Milky Subway (Milky Subway: The Galactic Limited Express). W sumie trafiłem przypadkiem, plakat mnie zachęcił, po pierwszym odcinku LOL, bo nie zauważyłem, że to takie krótkie odcinki, a raczej unikam takich pozycji. A jest całkiem sypatyczne do kawki. Choć dopiero 4 albo 5 odcinków oglądałem.


https://www.youtube.com/watch?v=P8Nt2Cy11v4

Catharsis

@nbzwdsdzbcps A słyszałem o tym bo Ano chyba śpiewa tego OP (albo ED nie jestem pewien) i mnie zaciekawiło. Ale z drugiej strony nie jestem fanem smutnych serii bo anime raczej lubię kojarzyć albo z wesołymi seriami albo jakimiś nawalankami napakowanymi akcją. Jakbym chciał oglądać smutne rzeczy to bym po prostu popatrzył na swoje życie xD.

EDIT: A teraz widzę w opisie filmu "opuningutema" czyli to jest OP xd

nbzwdsdzbcps

@Catharsis To jest piosenka otwarcia. Rozumiem i sam staram się doceniać oba typy historii. Jakbym miał polecić anime, które świetnie poprawiają humor to z całego serca bym polecił K-On!, Nichijou, o których również wcześniej zrobiłem wpisy. Staram się zawsze podkreślić, że historia porusza trudne historie i jest emocjonalnie wymagająca byś mógł samemu wybrać czy chcesz to zobaczyć z własnej woli.

Catharsis

@nbzwdsdzbcps K-On to oczywiście znam, MAL mi pokazuje, że obejrzałem to prawie 10 lat temu xD. Teraz to bardziej Bocchi The Rock w tych klimatach jest popularne, can't wait na drugi sezon. A Nichijou mam od dawna na liście i miałem własnie oglądać za niedługo.

Dzemik_Skrytozerca

Moje komentarze:

  • Uważam, że tak jak Amerykanie mają podgatunek horroru torture porn (gdzie z lubością ćwiartuje się ciała, ucina członki i epatuje ranami) tak Japończycy chcą mieć youth suffering porn (bierzesz ekipę dzieciaków i obserwujesz aż jak metodycznie wydeptuje się je w ziemię okolicznościami). To taki rodzaj pornografii, tylko medium jest epatowanie cierpieniem, najlepiej niewinnych.

  • Seria walkuje trzy główne motywy tego gatunku: samotność wyrzutków, przemianę ofiary w kata, nieobecność dorosłych. William Golding, Władca Much, w wydaniu dla blokersów.

  • Ostatnio mamy stosunkowo wiecej takich (takich, czyli suffering porn) produkcji. Mam nadzieję, że ten trend przeminie. Doceniam walory artystyczne Made in Abyss, ale łączenie dziecięcych buzi z wyuzdanie obrzydliwymi tematami krzywdzenia I znęcania sie odrzuca mnie na sto kilometrów.

nbzwdsdzbcps

@Dzemik_Skrytozerca Cieszę się, że w takich tytułach nie odnajdujesz nic ze swoich młodych lat. Sam znałem ogrom ludzi o bardzo złych doświadczeniach lat nastoletnich i kompletną obojętność dorosłych.

Zgadzam się, że tytuł przedstawia bardzo skrajne i trudne przypadki gdzie mam nadzieję większość widzów nie znajdzie nic z czym może się utożsamiać.

Mam nadzieję, że potrafi czasem otworzyć oczy dorosłych, że pewne schematy zachowań dzieci dobrze mówią o ich potencjalnych problemach jakich doświadczają poza domem.

Dzemik_Skrytozerca

@nbzwdsdzbcps


Miałem na myśli to, że nurzanie się w skrajnej patologii z użyciem dzieci jest dalece niefajne.


To rodzaj nieuczciwości twórczej. Lacza skrajną przemoc i dziewięcioletnie dzieci by przekazywać swoją agendę.


Oglądając ten film stajesz sie obiektem świadomej manipulacji. I to bardzo niefajnej. To nie jest misja społeczna. To nie jest studium rzeczywistego zdarzenia. To tylko połączenie skrajnych elementów by Cię kopnąć w serce.


Istnieją tematy, które mnie nie bawią. To jeden z nich.

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj chciałbym polecić krótkie anime (13 odcinków + film), o którym widziałem już wpis dość dawno na hejto i on sprawił, że sam zapoznałem się z tym tytułem. Bardzo za to dziękuję bo jest to historia warta polecenia.

Główny bohater tego tytułu pokonał Erena* z AoT, jest taksówkarzem w Tokio, głos podkłada mu Okarin z DanDaDan i wygląda jak mors. Te cztery podpowiedzi jednoznacznie wskazują na Hiroshiego Oddokawę z Odd Taxi.

* - w rankingu na najlepszego protagonistę roku 2022.

Jest to tytuł z gatunku suspens, thriller, wygląda na pierwszy rzut oka jakby był mniej poważny niż jest w rzeczywistości. Prowadzenie akcji przypomina mi trochę styl z filmów Tarantino. W wielkim skrócie Oddokawa to 41 letni taksówkarz, aspołeczny, niezbyt gadatliwy, którego życie staje się znacznie bardziej ekscytujące niż by chciał. Niestety jak to jest z gatunkiem suspens to zbyt dokładny opis zabierze frajdę z odkrywania jej samemu ale polecam - warto.

Nie znalazłem niestety mangi online w języku angielskim także nie podzielę się początkowym panelem i dodam plakat. Za to dodaję pierwszy openning, który dobrze pasuje do charakteru głównego bohatera.

https://www.youtube.com/watch?v=jX-Ry1VxeDQ

#anime #animedyskusja #oddtaxi

3587b4d2-6a94-4c92-8218-8e132d048d89
twombolt

@nbzwdsdzbcps bardzo dziękuję za rekomendację, lubię takie krótkie serie

nbzwdsdzbcps

@twombolt Polecam się i mam nadzieję, że się spodoba.

szatkus

Przecież to Cartman z South Parku jest.

nbzwdsdzbcps

@szatkus W sensie ten sam aktor w angielskiej wersji językowej? Sam oglądam głównie w oryginale także z japońskim aktorem.

Dzemik_Skrytozerca

Dobra seria, może nie dla wszystkich, ale warto.

Zaloguj się aby komentować

Cały czas staram się przejść przez listę polecanych tytułów jakie otrzymałem od innych i nie piszę o seriach, które po obejrzeniu uważam za słabe lub o tych które niczym mnie nie zainteresowały. Ostatnio skończyłem Ranking of Kings / Ousama Ranking i mimo, że nie jest zakończona (manga nadal jest wydawana) to moim zdaniem sam pierwszy sezon jest warty obejrzenia i dobrze przedstawia główny wątek przedstawionej historii. Sam styl graficzny przypomina mi starą bajkę dla dzieci i potrzebowałem chwili by się do niego przyzwyczaić.


Świat zbudowany jest wokół tytułowego rankingu królów, gdzie ocenia się władców pod kątem potęgi królestwa i osobistych zdolności. Właśnie w takim świecie poznajemy głównego bohatera - pierwszego księcia Bojjiego. Bojji to postać, którą od razu łatwo polubić, ale równie łatwo mu współczuć. Jest głuchy i niemy od urodzenia, niezwykle słaby fizycznie, ludzie śmieją się z niego i mają go za bezużytecznego. Jest to emocjonalnie intensywny tytuł i osobiście wzruszył mnie wielokrotnie. Polecam go również dla tych co doceniają gdy postacie drugoplanowe nie są zwykłym tłem.


W załączniku dołączam początkową stronę z mangi (po 2 letniej przerwie od autora jest ponownie kontynuowana) oraz pierwszy openning. Z własnej strony polecam obejrzeć po prostu pierwszy sezon, który ma swoje słabsze momenty ale cieszę się że go widziałem. Jest jeszcze sezon rozwijający pomniejsze historie ale moim zdaniem nie warto tego sobie robić. Podobnie trochę czułem się po Promised Neverland gdzie pierwszy sezon był świetny, a w drugim jakby nigdy nic ominęli około 100 rozdziałów, w tym te najlepsze.


Z ciekawostek to oglądając drugi openning czułem się jakbym widział coś znajomego. Po dokładniejszym sprawdzeniu okazało się, że reżyserował go ten sam człowiek co najlepszą moim zdaniem walkę z Naruto - Naruto z Painem oraz kilka innych openningów, które również lubię jak Naruto Shippuden (13) oraz pierwsze dwa openningi z Jujutsu Kaisen.


https://www.youtube.com/watch?v=PN7b30letP4


#anime #animedyskusja #rankingofkings #ousamaranking

26d93454-97dc-4f9c-a228-0ade8c98b53f
PanW

Panie to jest sztosiwo

nbzwdsdzbcps

@PanW Lubię takie emocjonalnie intensywne historie. Cieszę się, że się podobało.

PanW

@nbzwdsdzbcps Tak dawno oglądałem, że już o tym zapomniałem, a muza jest też sztosiwo. Muszę sobie wieczorem do piwka zapodać.

Zaloguj się aby komentować

Trudno było mi coś napisać ostatnio bo oglądałem długą serię, którą miałem już od dawna w kolejce „do obejrzenia”, często ją przekładałem dalej i to dzisiaj na niej się skupię. Jest to tytuł, który uznawałem głównie za mem, parodię, te wszystkie dziwaczne pozy, ubrania, fryzury, mimika postaci, cytaty i nawiązywanie do wszystkiego będącego potencjalną referencją do tego tytułu.


Myślę, że po tym wstępie dla większości ludzi jasnym jest, że dzisiejszy opis skupi się na JoJo’s Bizarre Adventure. Już pierwszy odcinek nie sprawiał wrażenia przyjemnej serii, cechował się brutalnością i powagą, a fabuła miała bardzo szybkie tempo. Dałem szansę i obejrzałem wszystkie 6 części i uważam to za bardzo dobrą decyzję szczególnie, że czerpałem wiele radości z odkrywania wszelkich referencji do JoJo w innym anime, w grze i często powtarzałem sam do siebie „aaa to ten mem jest z JoJo”, "widziałem już tę scenę w innym anime", "ta postać w grze robi tę samą pozę / mówi tak samo jak postać z JoJo". Najlepszą cechą tego anime jest przede wszystkim mnogość postaci i bardzo dobra wyobraźnia autora.


Bardzo dobrze oglądało mi się te serię bez żadnych spojlerów i jeżeli sami nie wiecie jeszcze nic o JoJo poza memami to jest to całkiem prawdopodobne, że bardzo was ta historia może zaskoczyć i polecam z czystym sercem. Po tym maratonie sam zostałem fanem, a część odcinków były jednymi z najlepszych jakie widziałem w anime.


JoJo wprowadziło koncepcje, które dzisiaj uznajemy typowe dla shonenów, a wielu twórców innych serii otwarcie przyznało do czerpania z tej sagi. Jest to również jedna z najdłużej wychodzącej serii dlatego manga ciągle jest pisana (9 część), a anime zawiera pierwsze 6 z nich.


W załączniku dodaję przykładową stronę mangi oraz pierwszy openning. Jeżeli zdecydujecie się dać szansę to gorąco polecam nie przesuwać muzyki otwarcia, życzę udanego seansu i czekam na waszą listę ulubionych części. W mój gust najlepiej wpasowała się 4, kolejne będą 2, 6, 5, 3, 1. Tytuł odradzałbym tylko tym, którzy bardzo nie lubią brutalnych scen.

https://www.youtube.com/watch?v=1ZKAQzGYYSo


#anime #animedyskusja #jojo #jojosbizarreadventure

7f250ed7-4ff4-460e-8e2d-6f24c69bf472
LeniwaPanda

@nbzwdsdzbcps na początku byłem sceptyczny i nie rozumiałem co w tej serii jest takiego niezwykłego. Jednak im dalej tym lepiej.

Zaloguj się aby komentować

Są tu jakieś wariaty od anime? Kiedy trzeci sezon Made in abyss? Ja muszę wiedzieć co tam się znajduje w tej dziurze na samym dole!


#anime #animedyskusja #madeinabyss

nbzwdsdzbcps

@Kocham_Kotki Manga jeszcze wychodzi ale według informacji autora wydarzenia z Narehate/Hollow są połową historii także moim zdaniem szybko się nie dowiemy. Sam czytam na bieżąco mangę i sprawdzam raz do roku czy wyszło coś nowego ale raczej nastawiam się na kilka dobrych lat (do 10) zanim ta seria się zakończy.

Zaloguj się aby komentować

Czy ktoś oglądał Hibike! Euphonium?


Ja tak. I bardzo mi się podobało. Wyszły 3 sezony, ale pomiędzy drugim, a trzecim sezonem warto obejrzeć dwa filmy animowane, bo są pokazywane boczne historie, które potrafią dać większe zrozumienie tego co się dzieje w finale.


Anime opowiada o losach Kumiko i jej przyjaciół, którzy w liceum dołączają do orkiestry szkolnej. I śledzimy ich perypetie przez 3 lata prób, wspólnych ćwiczeń i koncertów. Orkiestra walczy o zaprezentowanie swoich umiejętności na zawodach ogólnokrajowych.


To anime jest (moim zdaniem) z gatunku Slice of Life, postacie są bardzo realistycznie przedstawione, są pewne dramy związane z byciem w zespole, wspólnej pracy w celu osiągnięcia celu. To co mnie szczególnie urzekło, że nasza główna bohaterka nie ma wewnętrzenego głosu, który tłumaczy jej akcje, raczej po prostu obserwujemy jej rozwój w trakcie rozwoju wydarzeń.

Bardzo fajne postacie poboczne, świetne animacje (to ile wysiłku musiało pójść w animacje palców grających na instrumentach naprawdę robi wrażenie) oraz wspaniała muzyka.

Mnie to anime wzruszyło, potrafiłem się zżyć z tymi uczennicami i kibicowałem ich w realizacji ich marzeń.

Polecam każdemu kto lubi muzykę, może miał kiedyś aspiracje do gry na instrumencie, wtedy łatwo będzie się wciągnąć i zrozumieć działania postaci.

#anime #animedyskusja

nbzwdsdzbcps

@Solar Nie widziałem tego tytułu ale zawsze podobały mi się anime muzyczne, udział i rozwój postaci w zespole. Dodam do listy do obejrzenia, dziękuję za polecenie.

Solar

@nbzwdsdzbcps fajnie, daj znać jak obejrzysz jakie będą Twoje wrażenia Pomiędzy drugim a trzecim sezonem warto obejrzeć dwa filmy animowane: Liz to aoi tori (Liz and the Blue Bird) oraz Gekijōban Hibike! Euphonium: Chikai no Finale)

Zaloguj się aby komentować

#anime #animedyskusja


Jako odtrutke na Lazarusa pozwole sobie przedstawic Lord of Mysteries:


https://www.youtube.com/watch?v=a8p-l75icsA (trailer, 4K, 60 FPS, ale z angielskimi napisami)


Lord of Mysteries to synteza steampunka, lovecraftowego horroru i transmigracyjnego isekai podlanego chinskim sosem.


Protagonista to przypadkowy (taaa... przypadkowy) i zwykly (taaa... zwykly) ziemianin, ktory budzi sie w ciele samobojcy. Wchodzi wiec w role mlodzienca i miesza sie w jedna kabale po drugiej, jednoczesnie grindujac levele (tzn. sekwencje), szukajac swojego zabojcy (jesli mozna tak to uproscic) i probujac znalezc droge do domu.


Serial jest nieco uproszczona ekranizacja powiesci pod tym samym tytulem niejakiego Cuttlefish That Loves Diving ( https://lordofthemysteries.fandom.com/wiki/Cuttlefish_That_Loves_Diving ) i wciaga.


Atuty:

  1. Rozbudowany swiat. Jesli chcesz go poznac, ogladanie serialu i czytanie wiki to za malo - trzeba pobrac powiesci i sie w nie zaglebic. Dostepne tlumaczenie na angielski jest wysokiej jakosci ( https://www.eminenttranslations.com/series/lord-of-mysteries-wn ).

  2. Bohater nie jest idiota, popelnia bledy i nie zwierza sie czytelnikowi. Budzi tez sympatie, nie ma typowych shonenskich kompleksow (w sensie nie jest inwalida w sprawach damsko-meskich, choc jest tez bardzo - jak to w chinskiej literaturze, gdzie seks jest tematem tabu - ograniczony mozliwosciami) i aktywnie szuka wiedzy potrzebnej by sie rozwinac. Czyli nie jest przypadkowo obdarzonym przez los niedojda.

  3. Animacja. Tworcy sie chwala, ze maja wiecej klatek na sekunde niz najlepsza scena walki z Solo Leveling (powyzej 800 na minute).

  4. Grafika. Design postaci, strojow, broni, wnetrz - trudno sie do czegos przyczepic.

  5. Dzwiek. Koniecznie sluchawki.

  6. Konsekwencja. To wychodzi w trakcie. Nie podaje przykladow, bo za duzo spoilerow by wyszlo.

  7. A z mocy ich powstaje ja, Kapitan Super Hit.


FAQ

  1. Dlaczego obraz czesto rozmywa sie w feerie barw? Bohater to Seer (Jasnowidz). Widza oni dodatkowe kolory przenoszace informacje o tym, na co patrza. Jesli wiec nagle obraz zmienia kolory, to znak od tworcow, ze patrzymy z perspektywy jednej z postaci obdarzonej ponadzmyslowym postrzeganiem.

  2. Czy warto czytac spoilery? Zdecydowanie nie, ale mozna czytac powiesci - tam wszystko jest wytlumaczone dokladniej.

  3. Co warto wiedziec o swiecie? Ludzie sa biedni, ale wierza w postep. Kraj, w ktorym rozgrywa sie akcja, jest w trakcie rewolucji przemyslowej. Mistycyzm i okultyzm istnieja, ale wiaza sie ze stopniowym popadaniem w szalenstwo - czyli jak w Call of Cthulhu placisz za wszystko Sanity (tak, glowy bohater wydaje sie byc wyjatkiem od tej reguly). Ba, sieganie za daleko wglab wymaga wysokiej ceny - od omamow, przez autokastracje, az po przemiane w monstrum. Wiekszosc wyzwan wydaje sie wynikac z szalenstwa tych, ktorzy spojrzeli w otchlan.


Ocena po piatym odcinku: 9/10 (za bardzo skracaja powiesc, podobno Crunchyroll pomija tez kluczowe 3-minutowe kawalki wprowadzajace)


Na podgladzie ponizej Clown. Antagonista.

Zaloguj się aby komentować

Lazarus


Mamy rok 2052. Świat jest pięknny bo nikt nie odczuwa bólu za sprawą Dr. Skinnera. Trzy lata wcześniej wynalazł on lek przeciwbólowy idealny bez działań niepożądanych nazwany "Hapna". Jednak światem wstrząsa wiadomość opublikowana przez Skinnera, że jego lek zabije każdego użytkownika po trzech latach od jego zażycia. Informując też o tym, że jedyny sposób aby to zatrzymać jest odnaleźć twórcę żywego, bo jako jedyny zna antidotum. Z osób o nadprzeciętnych umiejętnościach lecz mających problemy z prawem zostaje stworzona specjalna jednostka do poszukiwania doktora o pseudonimie "Lazarus". Jej zadaniem jest odnaleźć Skinnera wciągu trzydziestu dni zanim zaczną umierać pierwsze osoby które zarzyły "Hapna".


O tym anime wspominał kiedyś @twombolt i miałem je zrecenzować. Przypuszczam, że do tego czasu już dawno je obejrzał.


Lazarus jest anime akcji sci-fi. Świeżynka z zeszłego sezonu. Świat przedstawiony pokazuje, że mimo takich wspaniałości jak wspomniany lek czy wszędobylskie AI daleko mu do utopii. Poruszanie tematyki zanieczyszczenia środowiska z polityczną aferą w tle. Oglądając tą serię odczuwam inspirację starszymi tyttułami. Pierwsze co mi przyszło do głowy to Cowboy Bebop (dziwne byłoby jak bym nie miał takiego skojarzenia). Jeśli chodzi o jakość to uważam Lazarusa za średnie/dobre anime. Szczególnie jeśli chodzi o część powiązaną z akcją. Jest jej dużo.


Co do bohaterów. Przedstawienie przeszłości załogi Lazarusa wychodzi raz lepiej, raz gorzej próbując dodać pewnej głebi i autentyczności postaciom. Chyba najbardziej polubiłem naszego antagonistę. Im bliżej końca serii tym bardziej minusy związane z tym anime się uwidaczniają. "Zabili go i uciekł", przesadna dramaturgia próbująca wzbudzić jakieś emocję związane z głównymi bohaterami. Cała koncepcja zaczyna się trochę sypać. Jeśli jednak przymkniemy na to oko to przyznam, że dobrze się bawiłem oglądając Lazarusa.


Część audiowizulna. Jest parę scen którę zapadły mi w pamięć. O dziwo bardziej będą to krajobrazy miast czy oceanu. Za muzykę odpowiada częściowo Bonobo. Scieżka dźwiękowa uderza w jazz jak i muzykę elektroniczną.


Trailer


#anime #animedyskusja

Dzemik_Skrytozerca

Pierwsze dwa odcinki są zadziwiająco niskiej jakości. Resztę na razie odpuściłem.


Co bardzo zgrzytało:


Kiepska animacja i budżetowe tła z CGI. Co nam po fajnej choreografii jak maszynowo generowane tła wystają z kanonicznych ośmiu klatek na sekundę?

Mamy Kimetsu no Yaiba, mamy Guren Kagan, mamy Łupin III. Sorry, Lazarus.


Nieznośna amerykańskosc fabuly i absolutny brak pomysłu na historię. Lek na ból zażywają wszyscy? No jasne, a paracetamol ma oprócz tego działanie przeciwgorączkowe, więc? Wrzucmy więcej akcji i dziennik telewizyjny, na pewno nikt nie zauważy mielizn scenariusza.


Główne postacie? Może Axel czymś się broni. To połączenie tarotowego głupca i Spike'a z Cowboy Bebop. Reszta to sztampa z lamusowni produkcji klasy D.


Najgorsze w tym jest to, że w dalszych odcinkach robi się trochę lepiej, ale patrzyłem na wyrywki, bo miałem taki niesmak.


Jest dużo lepszych anime na rynku. Netflix zrobił Plutona i, nie lubię ale szanuję, Devilmana. Edge runners też są świetni. Da się połączyć zespoły wschodu i zachodu i zrobić świetną serię. Lazarus niestety to fejl.


Takie 3/10 (można oglądnąć, ale tylko jeśli naprawdę nie masz nic lepszego do roboty)

LeniwaPanda

@Dzemik_Skrytozerca to miało potencjał tylko mam wrażenie, że ktoś tam wepchał swoje łapska i pokierował całe to anime w złą stronę.

Dzemik_Skrytozerca

@LeniwaPanda


Dokładnie. Sądzę, że jakiś producent postawił twarde warunki.

pszemek

@LeniwaPanda średnie/dobre? Oglądałeś jakąś specjalną wersję reżyserską? XD jedyne co w tym się broni to świetna muzyka, i ewentualnie choreografia walk, których jest sporo.


Uwaga, spojlery:

Fabuła i świat przedstawiony absolutnie leżą i kwiczą. Nie ma tam za grosz logiki. Wojsko wysyła cały oddział żołnierzy na śmierć, tylko po to, żeby przetestować przechwałki płatnego zabójcy? XD Skinner, który jest przedstawiany za wielkiego geniusza stojącego za wszystkim, a tak właściwie to nic nie zrobił? I całe antidotum dało się wyprodukować i rozprowadzić na całym świecie w parę dni? XD


No sorry, obejrzałem całość, olewając fabułę nie było to aż takie źle, ale do cowboya bepopa to nie ma ani odrobiny podjazdu

LeniwaPanda

@pszemek przez dobre miałem na myśli jako typowe kino akcji. Nie miałem zbyt dużych wymagań do tego tytułu. A co do końcówki to wiem, że wychodzi dużo baboli. Jako odmóżdżac to było nawet dobre.

twombolt

@LeniwaPanda Niestety nie obejrzałem jeszcze tego anime. Zatrzymałem się gdzieś na 6 odcinku, bo w wolnych chwilach wieczorami zajmuję się teraz zbieraniem pieluch. Niemniej do tego czasu wyrobiłem sobie takie zdanie:

  • pomysł na fabułę super, jednak z każdym odcinkiem co raz to drobniejsze detale odbierały mi ochotę oglądania

  • a te drobne, wkurzające detale to: odcinek o tym, że facet poczuł się szczęśliwy od kiedy jest transem

  • super hakerka, która zaczyna czuć miętę do wyzwolonej drugiej laski (no musi być lesbijsko)

Netflix jak zwykle woke klimatem zabił produkcję. Przyznam się też, że dziwnie było mi oglądać anime z angielskim dubbingiem. Planujemy jednak z małżonką dokończyć oglądanie, ale czas pokaże kiedy

Zaloguj się aby komentować

"Apothecary Diaries", czyli "Zapiski Zielarki".


Młoda dziewczyna, wychowana w pobliżu Dzielnicy Uciech przez adoptowanego ojca zostaje porwana i sprzedana do cesarskiego pałacu jako służąca. Wkrótce okazuje się, że nie dość, że jak na osobę niskiego stanu, jest wyjątkowo dobrze wyedukowana i zaznajomiona z aptekarskim rzemiosłem (i prywatnie jest olbrzymią fanką trucizn), to ma wyjątkową smykałkę do dedukcji i rozwiązywania zagadek.


Jedna z tych serii, od których ciężko było mi się oderwać i co do których liczyłem, że zostanie definitywnie zamknięta (a nie, że zostanę porzucony w oczekiwaniu na kolejny sezon). Bohaterka jest odrobinę apatyczna i nie ujawnia zbyt wielu emocji (chyba że chodzi o jej zainteresowania), co może niektórych odrobinkę męczyć. Spora część w akcji to jej własne przemyślenia na temat aktualnie rozwiązywanego problemu, możemy jej potowarzyszyć w dedukcji, ale to też powoduje, że akcja niekoniecznie posuwa się do przodu prostą linią, a bardziej wędruje trochę w przód, trochę wszerz.


W całość (oczywiście!) wjeżdża pewien przystojniak, który robi doskonałe wrażenie na każdej, dosłownie każdej dziewczynie i kobiecie z okolicy, ale... tak, zgadliście, oczywiście nie na naszej bohaterce. I jako że to jest anime, to wszyscy wiemy, dokąd te dwie rozdzielne ścieżki powoli i nieubłaganie prowadzą.


Grafika, kolorystyka i muzyka są bardzo przyjemne. Do tego pojawiają się regularnie (niech mnie ktoś poprawi, jeśli spartoliłem terminologię): chibi (zabawne scenki z małymi postaciami, które uwielbiam) i kemonomimi (kocie uszka i ogonek w niektórych scenach).


Akcja nie toczy się wartko, ale mimo to wciągałem odcinki paczkami po kilka. Bywa zabawnie, bywa wzruszająco, bywa intrygująco, dla mnie się bardzo podobało, czekam na kolejne.


#anime #animedyskusja

28a97e8f-bc28-454c-9a45-e82aafb5abf9
Statyczny_Stefek userbar
nbzwdsdzbcps

@Statyczny_Stefek Widziałem, kilka postaci bardzo na plus i ma kilka bardzo dobrych momentów dla których warto się zapoznać. Moim zdaniem wiele rzeczy zrobionych trochę zbyt cukierkowo i miałem wrażenie, że wybiela trochę Imperialne Chiny.

To są wszystkie moje zastrzeżenia bez wdawania się w spojlery ale rzeczywiście jest to dobre anime.

Zaloguj się aby komentować

Romanzholandii

Panie podziękowania. Nie znałem a to całkiem fajne anime

1a42bde1-0501-4ef6-bf33-1b2c0224f318
KUROT

@Romanzholandii nowelka jeszcze lepsza tylko nie ma po polsku

Romanzholandii

@KUROT dawaj linka. arrigato.

Zaloguj się aby komentować

Jarasznikos

@Rozpierpapierduchacz Dobór miniaturki osobliwy

AndzelaBomba

@Jarasznikos miniaturka pewnie z odcinka "Pomóż mi, stepujący bracie, utknęłam"

Zaloguj się aby komentować

Jednym z pierwszych anime z jakimi miałem do czynienia za moich dziecięcych lat była Czarodziejka z Księżyca przedstawiająca historię tak zwanych magicznych dziewczynek pełna przyjaźni, różdżek, przemian i ratowania świata mocą własnej miłości. Tytuł o którym chcę dzisiaj opowiedzieć podejmuje ten temat w bardziej dorosły, brutalny, logiczny sposób i czerpie z klasycznej literatury niemieckiej. Już sam tytuł jest swoistym spojlerem bo ma więcej niż jedno znaczenie i bardzo cenię takie zabiegi widoczne między innymi w Attack on Titan gdzie japoński tytuł też mógł zostać przetłumaczony w inny sposób. Dzisiaj chciałbym opowiedzieć o Puella Magi Madoka Magica.


Z pozoru dostajemy wszystko, co znajome: uczennice odkrywające swoje moce, tajemnicze stworzonko, walkę ze złem, ale z każdym odcinkiem dowiadujemy się więcej, słyszymy i widzimy słowa, frazy znane z powieści Goethego. Bardzo spodobał mi się moment gdy w trakcie jednego z odcinków zdałem sobie sprawę, że już gdzieś to słyszałem, a niemieckie słowa pomimo mojej słabej znajomości języka brzmiały znajomo i przypomniałem sobie z jakiej to było książki. Mimo wszystko nadal czułem się pozytywnie zaskoczony wykonaniem i nie wszystko stało się w pełni jasne aż do końcowych odcinków gdzie dostałem resztę układanki oraz powiązań do książki.


Bardzo podobała mi się taka dekonstrukcją gatunku i doceniam tworzenie logicznych wytłumaczeń do zasad stworzonych przez pierwowzory. Pomimo delikatnej kreski i przyjemnej animacji nie jest to coś co powinno być puszczane dzieciom bo jest to brutalna historia, nie tak jak Made in Abyss ale pomimo całej warstwy fantastycznej wydaje się realistyczna względem uczuć bohaterów.


W załączniku dodaje początkowy panel z mangi oraz openning. Z własnej strony polecam historię oryginalną oraz 3ci film kinowy Rebellion (pozostałe to podsumowanie serialu co moim zdaniem nie ma żadnego sensu) ma powstać również następny film i sam chętnie go obejrzę gdy tylko będzie gotowy. Odnośnie spin offu z 3 sezonami to jest on przyzwoity na początku ale rozwinięcie i zakończenie historii jest znacznie słabsze niż w oryginale. Warto zwrócić również uwagę na bardzo znany temat muzyczny, który się w niej pojawia i gwarantuje, że łatwo poznacie gdy tylko go usłyszycie.


https://www.youtube.com/watch?v=OrgpX-_bFqM&list=RDOrgpX-_bFqM&start_radio=1


Poniżej komentarz ze spojlerami zakodowany w rot13 odnośnie konkretnego tytułu książki, zauważonych przeze mnie powiązań i ogólnych spojlerów.


Pubqmv bpmljvśpvr b glghł "Snhfg" tqmvr an cbpmągxh zbżrzl mbfgnć mzlyrav, żr glghłbjlz Snhfgrz zvnłnol olć Znqbxn nyr wrw vzvę jvrqźzl gb Tergpura jfxnmhwąp an vaaą ebyę. Cbq xbavrp frevnyh qbjvnqhwrzl fvę, żr tłójalz obungrerz v Snhfgrz wrfg wrqanx Ubzhen, n Xlhorl gb avxg vaal wnx Zrsvfgbsryrf. An cbpmągxh fcbqmvrjnłrz fvę grtb, żr Znqbxn oęqmvr Snhfgrz nyr pvrfmę fvę, żr zavr mnfxbpmlyv.

Anjvąmnavn wnxvr mnhjnżlłrz gb plgng j onevremr Fnlnxv

"Jru! Jru! Qh unfg fvr mrefgöeg, qvr fpuöar Jryg, zvg zäpugvtre Snhfg.” Gb qbfłbjal plgng, xgóel bmanpmn: „Ovnqn! Ovnqn! Mavfmpmlłrś cvęxal śjvng cbgężaą cvęśpvą.” Plgng gra wrfg flzobyvpmalz xbzragnemrz qb hcnqxh Fnlnxv.

Jnychetvfanpug gb avr glyxb anmjn wrqarw m anwcbgężavrwfmlpu jvrqźz, nyr grż ormcbśerqavr anjvąmnavr qb „Abpl Jnychetvv”, xvrql gb bqoljn fvę fnong pmnebjavp.

Jvqmvnłrz eójavrż qhżb avrzvrpxvpu fłój j ehanpu jvrqźzl nyr avr fmhxnłrz vpu manpmravn ob olłb vpu fcbeb.

Fnzn zhmlxn tenan cemrm hxbpunartb Fnlnxv gb Nir Znevn fgjbemban cemrm gjóepę bcrel Snhfg.

Chryyn Zntv avr bmanpmn j jbyalz głhznpmravh glyxb zntvpmalpu qmvrjpmlarx nyr qmvrjpmlal fłhtv zntvpmarw vfgbgl.


#anime #animedyskusja #puellamagimadokamagica

f5048b4b-7988-4426-b8ef-db9dff472962
PanW

No Madoka dobra, nie mój target ale po jakiejś recce obejrzałem.

nbzwdsdzbcps

@PanW Dokładnie jestem zwolennikiem poszerzenia horyzontów i na szczęście też czasem dałem się namówić i potem dobrze się bawiłem.

PanW

@nbzwdsdzbcps A Yuuki Yuuna wa Yuusha de Aru widziałeś? Też podobny klimat.

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj bez zbędnych wstępów chciałbym opowiedzieć o ekranizacji historii z lat 80, czyli Banana Fish. To nie jest lekka seria i zdecydowanie nie polecam podchodzić do niej z takim nastawieniem. To anime akcji, które łączy dramat psychologiczny z przemocą, emocjami i nie unika trudnych tematów.


Na pierwszy rzut oka wygląda jak typowa opowieść gangsterska, jakich wiele tworzono w latach 80. Poznajemy młodego lidera nowojorskiego gangu – Asha Lynxa, który natrafia na tajemnicze hasło zawarte w tytule. Próba odkrycia jego znaczenia prowadzi go przez gęstą sieć spisków, układów, tajemnic, które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego. Punktem zwrotnym całej opowieści jest spotkanie Asha z japońskim fotografem Eijim, a ich relacja staje się emocjonalnym sercem tej historii.


Twórca nie boi się brutalności, ale też nie epatuje nią bez potrzeby, daje bohaterom przestrzeń do rozwoju, pokazując ich słabości, czułość i problemy z jakimi się mierzą. Największym atutem moim zdaniem jest równowaga między intensywną akcją, a psychologicznym rozwojem postaci gdzie każda decyzja niesie konsekwencje.


Zdecydowanie polecam każdemu, kto szuka mocnej historii z poruszającą tematyką i emocjami, które nie są tylko dodatkiem. Całość zamyka się w 24 odcinkach. W załączniku dodaje początkowy panel z mangi oraz pierwszy openning. Wolę zaznaczyć, że jest to historia typu Yaoi gdzie można się spodziewać męskiego romansu jednak moim zdaniem jest na prawdę zrobiona z wyczuciem i potrafi wzruszyć.


Tytuł to nie przypadek i nawiązuje on do opowiadania J.D. Salingera "A Perfect Day for Bananafish" (przetłumaczony w polskiej wersji językowej jako "Idealny dzień na ryby") i jeżeli znasz to opowiadanie to będziesz świadomy na jakim przesłaniu skupi się ta historia.


https://www.youtube.com/watch?v=0z6FLH2HXl4&list=RD0z6FLH2HXl4&start_radio=1


#anime #animedyskusja #bananafish

4d20ab97-f3fb-49a9-8e0c-416cef0853c2

Zaloguj się aby komentować

Następna