Nie mi oceniać czy dobrze zrobił czy nie, ale jeśli dziś czytam, że się reszta repry cieszy z jego decyzji to znaczy, że on pomimo tylu lat jest osamotniony w walce by było lepiej.
Co by nie mówić to piłkarz w jego wieku, na tym poziomie (walczył o króla i gdyby nie kontuzja to kto wie) i wciąż sam w walce z patologią - też bym miał dość. Ileż można?
W sumie to robi miejsce młodym, kadra jest i tak mieszaniną i brak drużyny, co zgrupowanie to kilku innych przyjeżdża. Tak nie buduje się teamu.
Natomiast brzydko wyszło z tym, że zrezygnował, potem się pojawił i jeszcze mu opaskę kapitana zabierają... Choć co jak co - opaskę powinien mieć ktoś, kto ma posłuch w drużynie, a nie ktoś najlepszy sportowo. Jeśli koledzy mają go w d⁎⁎ie to nie powinien być kapitanem.