#edukacja

3
449

Matura ma być łatwiejsza. Uczelnie zmienią zasady rekrutacji


Tegoroczny egzamin dojrzałości ma być łatwiejszy. Zapytaliśmy największe szkoły wyższe, czy w związku z tym wprowadzą dodatkowe wymagania wobec kandydatów na studia.


Matury w 2023 r. pierwotnie miały być trudniejsze. Ministerstwo Edukacji ostatecznie zdecydowało o obniżeniu wymagań dla tegorocznych maturzystów. - Nowa formuła egzaminu maturalnego wiąże się ze zmianami strukturalnymi oraz zmianami programowymi, które zaszły w szkołach kilka lat temu. Trudno, aby matura nie uwzględniała zmian programowych z zakresu treści, sposobu podchodzenia do reprezentowania przedmiotów. Najbardziej widoczne są one w języku polskim, w językach obcych na poziomie podstawowym, częściowo na poziomie matematyki, jeśli chodzi o liczbę i formułę zadań - tłumaczył Dariusz Piontkowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki, podczas konferencji prasowej poświęconej maturze 2023.


Uczelnie zastrzegają, że będą na bieżąco reagować na to, co się wydarzy w sprawie matur. W razie potrzeby będzie wprowadzana m.in. skala centylowa oraz dodatkowe nabory na studia. Wiele zależy od tego, czy poziom egzaminów maturalnych rzeczywiście będzie odbiegał od normy z poprzednich lat. Największe uczelnie z dystansem patrzą na zmienione zasady egzaminu dojrzałości, który może zaowocować zarówno lepszymi, jak i gorszymi niż dotychczas wynikami matur.


https://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/8666226,uczelnie-szkoly-wyzsze-zmienia-zasady-rekrutacji.html


#punktzwrotny #edukacja #nauka #szkoła #wydarzenia

Zaloguj się aby komentować

Gdzieś kiedyś przeczytałem że rodzice zawsze swoim dzieciom dają nieaktualne i kiepskie rady. Wynika to z prostej zależności: ta rada była dobra, gdy oni byli młodzi, świat się zmienił i teraz ważne jest już coś innego.


Moi dziadkowie mówili moim rodzicom: znajdź pracę w państwowej firmie i pracuj tam do emerytury. Bam! Upadek PRL, państwowe molochy padły i nagle trzeba sobie radzić na zmiennym rynku prywatnych firm. Promowana przedsiębiorczość. A u nich brak takich umiejętności. Kto miał rodziców co kombinowali za komuny i nauczył się kombinowania, to zarobił w latach '90 majątek.


Moi rodzice z kolei mówili mi: idź na studia, naucz się angielskiego, po studiach świetna dobrze płatna praca. I co? Okazało się że moje roczniki wszyscy poszli na studia, większość na gówno studia, angielski zna każdy i poszukiwani są ludzie co mają konkretne umiejętności, często po technikum, a nie liceum+studia lansu i baunsu.


Ja zaś do tej pory mówiłem mojej córce: najważniejsza jest wiedza, konkretne umiejętności i doświadczenie. Zobaczysz, ten kto to ma, zawsze sobie poradzi. Otworzy firmę albo będzie specjalistą. Nie ważne studia, ważne umiejętności.


I co? Nagle wchodzi #ai i zdałem sobie sprawę że wielu specjalistów kompletnie będzie niepotrzebnych. Wiedza? Po co wiedza w głowie jeśli bot będzie miał większa wiedzę i będzie miał logiczniejsze, mniej subiektywne wnioski? Architekt, prawnik, grafik, programista i wiele innych zawodów bazujących na wiedzy i umiejętnościach zaraz zostaną pozbawieni większości pracy...


Co więc będzie potrzebne w najbliższych latach? Zacząłem myśleć i uwaga oto moje wnioski


Zawsze najbardziej cenne jest to co w danym pokoleniu (i społeczeństwie) jest w niedostatku. Brakowało ludzi ze studiami to byli cenieni. Zrobiło się ich dużo - stali się bez większej wartości. Czego ludziom brakuje, a wygląda że będzie tego jeszcze mniej?


Osobistych kontaktów międzyludzkich... Umiejętności nawiązywania relacji, kontaktów osobistych, utrzymywania ich. Jak to zmonetyzować? Jakie zawody powstaną gdy najbardziej będziemy potrzebowali kontaktu z żywym, życzliwym człowiekiem? Czegoś realnego, a nie rozmowy z porno lalą na bot chatcie?


#rozwojosobisty #dzieci #biznes #edukacja

Zaloguj się aby komentować

#it #edukacja #cybersecurity


Szanowne Tomki i Tosie, poradźcie mi proszę. Zawodowo zajmuję się systemami zabezpieczenia technicznego, głównie hardware oraz konfiguracja software. Biorąc pod uwagę zmiany mające miejsce na całym świecie chciałbym poszerzyć swoje kompetencje o wiedzę z zakresu cyberbezpieczeństwa. Jest to branża niejako pokrewna i na pewno bardzo by mi pomogło zdobycie nowych umiejętności oraz przede wszystkim rozeznania w tych tematach. I tutaj gorąca prośba do Was, czy jakaś dobra dusza mogłaby wskazać gdzie rozpocząć poszukiwanie wiedzy? Jakie źródła są wiarygodne, jakie zagadnienia są warta ich zgłębiania?

Zaloguj się aby komentować

Moja żona pyta czy może jechać w lipcu na nauczycielskiego Erasmusa


Jako nauczycielka za wyniki w pracy dostała po paru latach dofinansowanie na wyjazd na szkolenie i wymianę edukacyjną do Włoch albo Hiszpanii. Jadą w kilka osób, na tydzień, większość dnia to szkolenie i zajęcia, reszta czas wolny.


#erasmus #turystyka #wlochy #hiszpania #edukacja

Co odpowiedzieć

38 Głosów

Zaloguj się aby komentować

Mój post dotyczący tworzenia wpisów na temat pracy na uczelni zyskał całkiem sporo zainteresowania, dlatego postaram się co nieco napisać.


Zacznę od tematu zarobków, na temat których krąży wiele legend. Pokażę jak sprawa ma się naprawdę. Mam nadzieję, że komuś ta wiedza się przyda, na przykład jeśli myśli o doktoracie i pracy na uczelni. Dla pełnej wiarygodności zrobiłem zestawienie swoich zarobków netto na przestrzeni lat. Niestety mój bank nie chce mi pokazać historii sprzed 2015 roku. Pewnie jakoś się da to sprawdzić, ale nie udało mi się znaleźć. 


Objaśnienia zacznę od końca, czyli od roku 2021. W latach 2019-2021 już jako doktor habilitowany zarabiałem około 7300 zł netto. Są to wszystkie wpływy z uczelni, z uwzględnieniem wszystkich dodatków, trzynastki, wysługi lat, nagród i nadgodzin (to te dwie górki - styczeń i listopad). Wcześniej, tj. przed habilitacją, jako doktor (adiunkt) w latach 2015-2018 moje średnie wynagrodzenie wynosiło około 4700 zł netto. Wcześniejszych lat nie uwzględniłem na wykresie, bo nie miałem dostępu do danych archiwalnych w banku. Zaraz po doktoracie (czyli jako asystent z doktoratem) zarabiałem trzy tysiące z okładem. Jako asystent bez doktoratu, w latach 2006-2010 zarabiałem dwa tysiące z hakiem


Jakie pojawiają się stereotypy na temat zarobków na uczelniach?


1. Pracownicy naukowo-dydaktyczni pracują na 3-4 etatach na różnych uczelniach.


Jeżeli kiedykolwiek tak było, to nie później niż 15 lat temu. Od kilku dobrych lat, ze względu na niż demograficzny, liczba studentów drastycznie spada. Obecnie na różnych kierunkach technicznych, o których mam informacje, liczba studentów to 25-35% tego co było jakieś 7-8 lat temu. Za tym idą braki godzinowe. W moim otoczeniu nie ma nikogo, kto pracowałby dwóch uczelniach, nie mówiąc o trzech czy czterech.


2. Pensja zasadnicza jest niska, ale jest pełno dodatków, trzynastka, grusze itp.


Po części jest to prawda, dlatego też pokazałem łączne kwoty za wszystkie przelewy w ciągu roku. W tym co uwzględniłem były również różnego rodzaju nagrody i dodatkowe zlecenia. Teraz dokładnie nie pamiętam, ale w 2021 moja podstawa wynosiła około 5000 zł, a średnia ze wszystkich wpływów wyszła ponad 7400 zł, więc różnica jest znaczna. Jednak trzeba pamiętać, że te wyliczenia dotyczą pracownika z kilkunastoletnim stażem pracy. U młodszych pracowników, czyli takich do kilku lat po doktoracie, rozbieżność pomiędzy pensją zasadniczą a rzeczywistą jest znacznie mniejsza. 


3. Mnóstwo pieniędzy dostaje się za granty.


Parę lat temu były znacznie większe możliwości zarobienia pieniędzy na grancie, o ile się go dostało... A to nie jest wcale proste. Obecnie zarabianie pieniędzy "do kieszeni" na grantach zostało zminimalizowane. Ja na szczęście przez ostatnie lata (2019-2021) realizowałem spory grant, dlatego moje wynagrodzenie było trochę większe. Prawie cała kwota finansowania jest obecnie przeznaczana na materiały, badania, publikacje, tłumaczenia itd. A człowiek zasuwa prawie za darmo i się cieszy, że ma środki, żeby pojechać na konferencję. Inaczej po prostu nie pojedzie. 


Jak sytuacja wygląda obecnie?


Pensja dla każdego stanowiska naukowo-dydaktycznego wyliczana jest w oparciu o pensję profesora tytularnego. W 2023 pensje wzrosły o 12,5%. Dla profesora tytularnego oznacza to wzrost z 4700 zł na 5244 zł netto. Z tym że jest to wynagrodzenie minimalne.


Wynagrodzenie zasadnicze asystenta z doktoratem to nie mniej niż 50% pensji profesora, co daje 2800 zł netto. Może ciężko w to uwierzyć, ale znam osoby kilka lat po doktoracie, których średnie zarobki miesięczne wynoszą około 3500 zł netto.


Wniosków nie wyciągam.


#szkolnictwo #edukacja

a6f4766e-b1d2-4ff9-b333-f8c7bd776fa8
43f93d9a-1a6b-4931-aa71-b1978f1bb32b

Zaloguj się aby komentować

Cześć!


Jest to mój pierwszy post. Widzę, że jest trochę ciekawych treści i poziom dyskusji zachęca do podłączenia się. Myślę, że mógłbym podzielić się doświadczeniami z wieloletniej pracy na jednej z państwowych uczelni technicznych, z której dobrowolnie odszedłem. Jeśli macie jakieś pytania, dotyczące zarobków, patologii, poziomu edukacji (w tym poziomu pracowników), wpływu reform Czarnka i Gowina, to piszcie w komentarzach. Jeśli będzie zainteresowanie, to postaram się czasami coś napisać.


#szkolnictwo #edukacja

Zaloguj się aby komentować

Macie, hejtujcie - realne zarobki nauczyciela wspomagającego po 5 latach w zawodzie.


Moja żona ma ukończone:


  • 3 kierunki magisterskie - płatne!

  • 5 kierunków podyplomowych - płatne!

  • 14 kursów podnoszących kwalifikacje (obecnie robi 15) - płatne!


Po uwzględnieniu wszystkich dodatków (trzynasta pensja, dodatek motywacyjny, dodatek stażowy) zarabia na rękę 4100 zł (w uśrednieniu bo miesięcznie wychodzi przecież mniej - bo tych dodatków nie dostaje co chwilę) - realnie miesięcznie wychodzi jakieś 3200 - 3400 do ręki.


Pracuje średnio od 8 do 12 godzin dziennie. Z tego 6 - 8 godzin dziennie w szkole, godzinę tygodniowo "czarnkowego" (specjalna godzina do dyspozycji ucznia albo rodziców) i 2 do 4 godzin dziennie w domu na:


  • pisaniu dokumentów i sprawozdań (musi być opisana KAŻDA lekcja z uczniem który ma wspomaganie)

  • dostosowywaniu sprawdzianów i prac

  • korespondencji w dzienniku

  • konsultacjach z pedagogiem i psychologiem

  • przygotowywaniu materiałów pomocowych do prowadzenia zajęć z dzieckiem (papier, tonery na własny koszt, komputer własny, oprogramowanie własne)


Także, tak. Majątek zarabia!


#nauczyciele #edukacja #szkolnictwo #zarobki

9e73c8b3-4c2f-40e4-b00e-1858d01a7e14

Zaloguj się aby komentować

Jak byłem w szkole, to mi się kojarzył taki przekaz, że Polacy przez wieki tak bardzo czuli się Polakami, że przez 123 lata kminili jak mieć znowu swoje państwo, zakładali jakieś legiony Polskie u Napoleona, potem tworzyli podczas drugiej wojny elitarne oddziały pilotów walczących o Wielką Brytanię.


No byłem dumny w c⁎⁎j, czułem się Polakiem jak nigdy.


A teraz k⁎⁎wa odpalam wiadomości, nie wiem jaki kto ma program, nikt nie pokazuje wyliczeń, chyba że wyliczeń wałów, bo robienie wałków i podliczanie wałków mamy opanowane świetnie. J⁎⁎⁎ny sport narodowy. Gdzie są plany rozwoju? Gdzie jakiś wspólny cel do którego będziemy mogli wszyscy dążyć? Dochód podstawowy? Innowacje IT? Jakieś wyznaczniki sukcesu? Gdzie postępy w ułatwianiu dostępu do usług publicznych?


W piździe, bo PRL tak rozjebał mentalność ludziom, że zapomnieliśmy o tym, że możemy iść do przodu jako społeczeństwo.


#historia #edukacja #apel

Zaloguj się aby komentować

Nastał czas sesji na moim uniwersytecie. Wam ten okres jak się kojarzy?


#studia #sesja #edukacja #hejto

Czy sesja to dla ciebie okres dużego stresu i problemów?

26 Głosów

Zaloguj się aby komentować

Często powracającym do mnie motywem sennym jest moja edukacja. Dziś śniło mi się że do matury zostało trzy miesiące, a ja nic nie umiem z j. polskiego bo nauczycielka bała się covida i nie przychodziła do szkoły xD. Kupiłam więc podręcznik i sama kułam motywy i epoki literackie. Inny temat to zbliża się obrona pracy magisterskiej - został do niej dzień a ja nie skończyłam jej pisać i nie przygotowałam się do obrony.


Sny związane z edukacją w moim prywatnym rankingu najbardziej z*je⁎⁎⁎⁎ch snów zaraz za snami o zepsutych zębach ( ͠° ͟ʖ ͡°)


#sny #sennik #matura #edukacja #gownowpis

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

lavinka

@moll Będzie tak jak w Niemczech, które sobie kupują niewolników w biednych krajach i mają w nosie dzietność.

moll

@lavinka i trochę problemów towarzyszących...

Zaloguj się aby komentować

Mistborn

@bbwieli17 To w sumie dziwne to, niby Rosja 45% a nie mają podbity intelektualnej do Niemiec xD

bbwieli17

@Mistborn mnie bardziej rozwaliło pokazanie Indii jako "brak danych" ( ͠° ͟ʖ ͡°)

Cebulades

@bbwieli17 A co to się stało we Włoszech?

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować