Zdjęcie w tle
Programowanie

Społeczność

Programowanie

1k+
Knight

Ah, pytong - dzięki, oberżę sobie później.

Pamiętam jak na studiach robiliśmy zadanka z big data, kolega pisał programik w pythonie, ja cpp. Siedzieliśmy na skype i kodziliśmy. Co prawda jemu development zajął połowę tego co mnie, ale za to on czekał 30 minut na wyniki a ja 30 sekund

Catharsis

Ja akurat nie przepadam fes za Pythonem i jak tylko mogę to staram się go unikać xd. Nienawidzę jego składni, braku klamerek czy średników, ogólnie bardzo jest dla mnie nieczytelny.

baklazan

Oto historia najbardziej lubianego języka programowania na świecie: Pythona.

@koszotorobur Wg statystyk stackoverflow najbardziej lubiany jest Rust, któryś rok z rzędu:

https://survey.stackoverflow.co/2025/technology#2-programming-scripting-and-markup-languages

Zaloguj się aby komentować

Standardowy wątek o kosztach Google Maps i jak ktoś przypadkiem wtopił kasę. Ale czego ja nie wiedziałem i co jest srogie, to, że Google zabrania cachowania i teoretycznie można to zinterpretować tak, że każdy użytkownik szukający "Kraków" powinien strzelić po wyniki dla "Kra", "Krak" do Google osobno, bo to by było cachowanie autocomplete. XD


https://www.reddit.com/r/webdev/comments/1n4ikxo/comment/nbld96q/


#google #api #googlemaps #programowanie

Catharsis

@Deykun To poczytane xd

Ktoś wie co jest nie tak z Redditem ostatnio bo bez przerwy widzę takie akcje gdzie upvotowane posty są usuwane losowo przez adminów subredditów bez żadnego powodu xd.

5a40d005-34dd-4176-9c8d-dba36c7b66b3

Zaloguj się aby komentować

Open Source is one person

The Register niedawno opublikował artykuł zatytułowany Putin on the code: DoD reportedly relies on utility written by Russian dev. Powinni się wstydzić tego tekstu. Ten biedny deweloper open source teraz obrywa, tylko po to, żeby ktoś mógł nabić sobie parę punktów w internecie. To naprawdę przykre.


Ale spójrzmy na fakty. Jeśli nie jesteś zbyt bystry, to może się wydawać, że wskazanie na projekt open source napisany przez jedną osobę w kraju, którego nie lubisz, jest czymś złym. Może tak być. Ale równie dobrze może być tak, że oprogramowanie, na którym działa CAŁA CHOLERNA PLANETA, jest napisane przez jedną osobę. W jakimś kraju. Tylko nie mamy pojęcia, w jakim. To nie jest ta sama osoba, żeby była jasność, ale to zawsze jest jedna osoba.


I tu jest sedno sprawy. Prawie cały open source to dosłownie jedna osoba. To znaczy: jeśli spojrzysz na wszystkie projekty open source na świecie — a jest ich mnóstwo — zobaczysz powtarzający się wzorzec: zawsze jedna osoba, bez względu na to, jak podzielimy czy przeanalizujemy dane.


https://opensourcesecurity.io/2025/08-oss-one-person/


#programowanie #opensource &źródło

Catharsis

@Deykun A no też to zauważyłem, że w zasadzie tylko jakieś duże projekty open source, które mają jakiś widoczny "frontend" w postaci strony/programu itp mają dużą ilość aktywnych maintainerów. A jeżeli popatrzymy sobie na losowe libki albo pakiety nodejs/rusta/go/pythona itp to ogromna cześć z nich jest faktycznie utrzymywana przez jedną osobę, ma np z 200-300 gwiazdek na githubie a jednocześnie 18 milionów pobrań z NPM xD.


Moim zdaniem tacy ludzie są ogromnie niedoceniani bo efekty ich pracy są widoczne jedynie przez innych programistów którzy korzystają z ich bibliotek. A końcowy użytkownik widzi jedynie gotowy program/stronę i całą swoją wdzięczność przelewa na twórców tego programu nie widząc nawet o istnieniu ludzi którzy stoją za wszystkimi pakietami które pozwoliły ten program stworzyć.


No więc to chyba najgorsza możliwa pozycja w świecie open source, bycie takim jedynym maintainerem jakiejś popularnej biblioteki. Nie dość, że jest na tobie presja, bo jak coś zepsujesz to możesz wywołać ogromne zamieszanie w świecie IT, to jednocześnie masa ludzi od ciebie oczekuje, że będziesz do końca utrzymywać to za darmo xD. Nie trzeba nawet sięgać daleko żeby zobaczyć do czego takie coś może doprowadzić, przypominam niedawną akcje z backdoorem w linuxowym xz. Dokładnie taka sytuacja, jeden dev który nie ma czasu i siły utrzymywał narzędzie używane przez większość największych dystrybucji Linuxa.

Zaloguj się aby komentować

jeszcze w środę rano nie wiedzialem co robię. dziś, dzieki trójce darmowych botów, gpt, claude i grok mam to https://www.k2racing.team/


rzeczywiście, dużo ludzi z it straci (lub już straciło) chleb.


uprzedzam: wiem, że ta moja zabawka to jakis oczojebny miszmasz, ale powoli dostroję i layout. strach, co te boty potrafią w rękach ludzi, którzy wiedzą, co robią i na co patrzą (ja tam na razie jestem na etapie przestawiania przezroczystości w prostokątach i kwadratach). co do kalendarza, to claude się zatrzymal na 2024 najwidoczniej.


k⁎⁎wa, jakby mi ktoś powiedział na początku roku że będę koderę to bym go wyśmiał.


#ai #stronywww #chatgpt #claude #grok

Zarieln

@Hjuman to "sprzedam" Ci tipa odnośnie AI i robienia stron. Jest takie magiczne coś, co zwie się Lovable. Pobaw się tym.


Opisanie strony zajęło mi 1 minutę. Aplikacja pracowała nad stroną 3 minuty (w zasadzie nie podałem mu nic poza nazwą teamu i paroma linijkami tekstu) -> https://k2-racing-welcome.lovable.app


Oczywiście w ostatecznym rozrachunku lepiej zrobić stronę na wordpressie, bo masz gotowy CRM (panel do edycji) i nie musisz się bawić z kodowanie.

RACO

Taktyczny komentarz do obserwowania wątku

baklazan

@Hjuman No jeśli tego mam się bać to się nie boję xD

Zaloguj się aby komentować

Właśnie przed chwilą wrzuciłem crates.io, nową wersję Krokieta(smakowicie brzmiąca nazwa, czyż nie?) i Czkawki, programów do usuwania duplikatów, uszkodzonych plików i tym podobnych rzeczy.


W przeciągu ostatniego miesiąca, przez połowę czasu tego czasu byłem na urlopie, na którym zamiast odpoczywać sobie, dodawałem nowe funkcje do programów(i wrzucałem błędy, bom ciekawy kiedy zostaną znalezione)


Jeśli odbiliście się od Czkawki np. z powodu specyficznego wyglądu, to w Krokiecie... zapewne też się odbijecie bo to nie jest program będący szczytem ergonomicznych rozwiązań, ale i tak według mnie wygląda lepiej niż Czkawka i sam jestem w trakcie przeskakiwania na niego(i też uzupełniania ciągle brakujących funkcji)


W tej wersji udało mi się też poprawić część z rzeczy, które zgłaszaliście pod poprzednim wpisem(jak np. niezbyt widoczne ciemne ikony w ciemnym trybie).


Lista zmian wraz z plikami do pobrania - https://github.com/qarmin/czkawka/releases/tag/10.0.0


W artykule na medium.com, postanowiłem też nieco porozpisywać niektóre ciekawsze funkcje i zewnętrzne kontrybucje(chyba to się tak tłumaczy) tj:

  • Dodanie limitów pamięci przy ładowaniu plików cache

  • Dodanie do Krokieta tłumaczeń i szeregu nowych funkcji

  • Zakończenie wsparcia na linuxie dla appimage

  • Alternatywne Gui(przy użyciu Tauri) - obcy projekt

  • Czkawka w repo Debiana 13 - obca zmiana

  • Testy czasów kompilacji i wielkości pliku binarnego, przy użyciu różnych optymalizacji

  • Ostrzeżenia przed obcymi stronami <== czkawka dot com nie jest stroną, którą zarządzam i może być używana do rozsiewania malware ==>


Ów artykuł - https://medium.com/@qarmin/czkawka-krokiet-10-0-czyszczenie-duplikat%C3%B3w-ujednolicanie-funkcji-i-gar%C5%9B%C4%87-rustowych-statystyk-7663ee6798ed


Zapewne część osób po dojściu do tego momentu zapyta się "a po co to komu?".

Jak na użytkownika strony na której postuje się śmieszne obrazki, jest to dość dziwne pytanie, ale odpowiem do czego ja sam tego używam - do zarządzania kolekcją memów i usuwania tych wersji z gorszą rozdzielczością


#programowanie

#tworczoscwlasna

#rustlang

8a9f245e-7b49-4281-a43a-77b48dd67116
koszotorobur

@qarmin - Snapy to gówno więc porzucenia mi ich nie żal w poprzedniej wersji.

Appimage trochę jednak szkoda - ale dobrze wyjaśniłeś.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Gdyby cieśle budowali domy tak, jak programiści tworzą programy, to pierwszy dzięcioł, który by nadleciał, przyniósłby koniec cywilizacji

-- drugie prawo Weinberga, rzekomo (okazuje się, że pochodzenie cytatu samo w sobie jest ciekawe)


Wyobraźcie sobie. Mieszkacie w Wielkiej Brytanii i pracujecie dla tamtejszej poczty - nie na szczycie hierarchii firmowej, ale macie własną placówkę, zatrudniacie pracowników, robicie coś pożytecznego i robicie to dobrze, uczciwie, rzetelnie. Złego słowa nikt o Was do tej pory nie powiedział.


Więc idziecie do biura, słuchając przeróbki znanego wiersza o nocnym pociągu pocztowym w wykonaniu Aphexa Twina a tam jesteście proszeni na dywanik przez samego Dyrektora Regionalnego.


Dalsze słowa wprowadzają Was w takie osłupienie, że nic z nich nie rozumiecie. Poza "malwersacje finansowe", "przywłaszczyłeś", "duże sumy pieniędzy", "audyt komputerowy". Mówicie, że to nieprawda, ale równie dobrze moglibyście się tłumaczyć, że nie jesteście kosmitami.


No i, oczywiście, padają słowa "zwolnieni bez wypowiedzenia" i "zarzuty karne", po czym eskortuje Was policja na zewnątrz budynku prosto na komisariat.


To, jak straszna jest to historia, determinują trzy fakty, o których po kolei. Po pierwsze: macie rację. Nic nie przywłaszczyliście.


Po drugie, w takiej sytuacji stanęły setki pocztowców z Wielkiej Brytanii. Niekoniecznie wszyscy słuchali Aphexa Twina, reszta się zgadza. Część z nich zmuszona była do pokrycia fikcyjnych strat z własnej kieszeni. 236 osób skazano na więzienie, jak się okazało - niesłusznie. Historię powiązano także z trzynastoma dokonanymi skutecznie samobójstwami.


Jak więc do tego mogło dojść? Odpowiedzią było tragicznej jakości oprogramowanie, którego brytyjska poczta używała do księgowości. Oprogramowanie to - Horizon, autorstwa Fujitsu - po prostu źle liczyło. Dla ciekawych, w formie mema, fragment programu w pseudokodzie z raportu odnośnie jakości tego oprogramowania. Raport był druzgocący:

Pomimo że fragmenty EPOSS (systemu Horizon - przyp. red.) są dobrze napisane, istotne sekcje są kombinacją niskiej jakości projektu technicznego, złego programowania i nieprzemyślanych korekcji istniejących błędów. Negatywny wpływ tych czynników będzie narastał tak długo, jak kultura PINICL (zespół odpowiedzialny za produkt - przyp. red.) pozostanie niezmieniona. Wynika to częściowo z natury/rozmiaru zadania naprawy błędów i częściowo z jakości i profesjonalizmu pewnych członków zespołu.


Oficjalny raport poczty brytyjskiej jednak ubiera to w bardzo łagodnych słowach:

1.3 Przed uruchomieniem [systemu], niektórzy pracownicy Fujitsu odkryli że Legacy Horizon był zdolny do produkowania danych, które były fałszywe. Doprecyzowując, pracownicy ci byli świadomi, że oprogramowanie mogło pokazywać zyski lub straty na kontach oddziałów lub placówek, które były iluzoryczne, nie rzeczywiste.


1.5. W 2010, Legacy Horzion został zastąpiony wersją (...) Horizon Online. (...) Tak jak poprzednik, Horizon Online również, od czasu do czasu, był dotknięty błędami, problemami i defektami, które objawiały się pojawianiem zysków i strat (...) które były iluzoryczne.


Skazanych uniewinniono, część z nich w procesie cywilnym otrzymała odszkodowanie. A co z winnymi?


Trzeci fakt: Fujitsu ma się dobrze. Horizon dalej jest wykorzystywany przez pocztę brytyjską ( https://www.bbc.com/news/articles/cgm8lmz1xk1o - stan na 2025 r.).


Zainteresowanych szczegółami odsyłam do bardzo dobrze uźródłowionego i opisowego artykułu na angielskiej Wikipedii: https://en.wikipedia.org/wiki/British_Post_Office_scandal


PS: Przepraszam jeśli źle taguję, ale nie mam pomysłu na lepsze tagi niż te niżej

#programowanie #wielkabrytania #ciekawostki

a92a6769-6c2e-4d9b-aae8-b809b1f70b45
kodyak

Jest cos takiego jak odbiór programu przez klienta. Klient podpisuje się tam że uważa że program który widział i przetestował działa poprawnie i może go już odebrać

mordaJakZiemniaczek

Najbardziej nieudolni są w tej historii mimo wszystko śledczy, którzy uznali, ze 236 osób robi dokładnie takie same wały.

Marsjanim

Im więcej się o tym przeczyta, tym wychodzi że to grubsza sprawa.


Ogółem to szefostwo Post Office się chwilę zastanowiło jak ten ich biznes działa, i doszło do wniosku że... Takie franczyźniane biuro pocztowe to słaby pomysł na biznes jest, kto by się do tego zapisał? Trzeba włożyć w to trochę pieniędzy, a przychody marne. Ile da się na tym zarobić?

Dla takiego pana Johna z Upper Sconeshire to jak najbardziej dobry pomysł, poczta przecież zawsze będzie coś tam robić, można jakieś graty posprzedawać na poczcie, stała fucha i można tak robić do emeryturki i jest średnio, czyli super. Ale jak jest się panem Johnatanem z Londynu, dyrektorem poczty i zarabia tam krocie, to przecież nie będzie się człowiek fatygował i harował w nieludzkich warunkach wydając ludziom kwity żeby dostać śmieszne pieniądze co miesiąc.


No to szefostwo wymyśliło - ewidentnie tylko nieuczciwi ludzie się będą pchać w to i podkradać z kasy albo robić jakieś inne wałki. I dlatego powstał system Horizon, nie po to żeby poczta sprawniej działała albo żeby to mądrzej administrować, tylko żeby znaleźć dokładnie kto i ile kradnie i pociągnąć ich do odpowiedzialności.

I zaraz po odpaleniu systemu znaleźli to czego szukali. A przecież skoro według nich to tylko złodziej by się taką pracą zajął, no i znaleźli tych złodziei, no to elegancko! A po co sprawdzać skoro wyniki im pasują? Systemu do sprawdzenia że wszystko się zgadza przecież nie zamówili, a jakby nie dostali wyników no to Fujitsu ma problem bo system zrobili popsuty.


No a pan John co nigdy pensa nie ukradł teraz się musi ciągać po sądach bo tak wymyślił dyrektor z poczty.


A, no i oczywiście bonus na koniec. W brytyjskim systemie prawnym komputery się nigdy nie mylą i z góry jest założenie że są sprawne i trzeba im wierzyć, chyba że są ewidentnie popsute, więc jak komputer mówi że ukradłeś to ukradłeś. A wglądu do kodu źródłowego lub umiejętności do tego sprawdzenia to pan John z okienka na poczcie nie będzie miał, bo po co jemu. Czyli jednak złodziej!

Zaloguj się aby komentować

Chciałem nauczyć się freeRTOS na STM32. Znalazłem na udemy kurs. Po obejrzeniu kilku filmów zorientowałem się, że to plagiat filmów od STmicroelectronics z youtube. Podmienili logo, przycięli czołówkę, podkręcili dźwięk żeby z automatu nie wyłapało.

Zgłosiłem to do udemy, dostałem nawet pełen zwrot, choć według zasad się nie należał. Kradziony kurs jednak wciąż wisi do kupienia, tym razem dużo drożej


https://www.udemy.com/course/free-rtos-on-stm32


#udemy #oszukujo #szachraje #stm32 #programowanie #freertos #afera

groman43

@macgajster Trochę offtopic, ale co Cię skłoniło żeby uczyć FreeRTOSa? To przecież egzotyczna nisza!

Zaloguj się aby komentować

Czy tylko ja zauważyłem, że chatgpt ostatnio stał się głupszy i leniwy? Mam skrypt bash, który robi kilka rzeczy. Podrzucam mu skrypt i piszę aby zmienił to na aplikację w python zachowując dziłanie aplikacji. A on mi odpowiada, że moja aplikacja w bash robi i tutaj jakieś 10 linijek kodu z 400 i rozwiązanie problemu to jakaś losowa propozycja do dodania w skrypcie. Ani kodu w pythonie nie podał. A nawet gdy proszę aby wygenerował całość bez dodatkowych pytań to czasem wygeneruje kilka linijek jakichś śmieci.


Jestem przekonany, że kiedyś mi to działało bez problemu. Do testów zrobiłem to samo na gemini.google.com i ładnie wygenerował...


Były jakieś zmiany dla darmowych kont?


#chatgpt #programowanie

mk-2

@dotevo Gemini 2.5 jest dobry w takie klocki

ZohanTSW

Jeśli skrypt jest skomplikowany to bym nie ufał AI pod kątem tego co wypluje.

Jeśli skrypt jest trywialny to w pytonie można to napisać pewnie w max dwóch linijkach xd

Ogólnie jak do tej pory AI nie sprawdzało mi się w programowaniu. Za to fajnie generuje formułki regexowe i w example wszelkiej maści

Legendary_Weaponsmith

Mam ostatnio tak samo i już gadam z ludźmi na ten temat, bo to dziwne. W skrócie chyba trzeba zmienić na Gemini/Claude.


@dotevo Dziwen się bardzo rzeczowo odezwał, i tu może być sęk.


Jest też inna sprawa. Redukcja kosztów, która nie jest najbardziej ogłaszanym, ale tak jak jakość modeli jest głównym celem prac OpenAI (btw, zmyślam to wszystko, wcale się na tym nie znam, coś

tam czytałem na hacker news).


Modele można kwantyfikować(? na pewno przekręciłem to słowo), dzięki czemu tracą trochę IQ, ale działają dużo taniej na mniejszym RAM. Może tym razem OpenAI przekręciło wajhę za mocno.


Sam mam odczucia podobne do Dziwen, 4o praktycznie nie używam, chyba, że na jakąś głupotę. Tylko o3.


Z drugiej strony jest od kilku miesięcy już sentyment u mondrych z IT (tj. usłyszałem o tym 2 mies temu od rekrutera), że ludzie przechodzą na Gemini, który za darmo robi to czego ChatGPT nie robi za kasę. Do tego Gemini używany z konsoli, z bardzo dużym limitem, jest niby dużo fajniejszy do programowania.


Chciałbym móc coś powiedzieć o podobno najlepszym modelu do kodowania, Claude Sonet od Antrhropica, ale te penisy zablokowały mi konto/numer tel. zanim zdążyłem napisać chociaż jeden prompt. A w Norwegii załatwienie sobie drugiego nr to już jest Årsak (kupa roboty).

Zaloguj się aby komentować

Nemrod

A ile teraz zarabiają Hindusi?

radziol

@Deykun za tyle mogę mu zrobić nakładkę na płatne AI, licencję niech sobie ogarnie sam

Zaloguj się aby komentować

@baklazan


Nie, jesteś toksykiem, bo tak traktujesz innych ludzi, co gorsza takim którzy mają pasję i faktycznie sprawiają że cywilizacja idzie do przodu, jakby byli gorszym sortem. Nabijasz się z nich, obrażasz ich, tylko dlatego że zaburzają Ci komfort.


Żałosne to w ciul : D.


To jest to samo jak stare capy pracujące w fabryce najeżdżają na młodego bo za szybko na taśmie zapierdziela i podbija im średnią, więc muszą więcej zapieprzać.


A prawda jest taka, że najchętniej to byś leżał i pachniał i dostawał za to kasę, co więcej, najwyraźniej nie lubisz tego co robisz. A z takimi po prostu nie mam zamiaru pracować, znajdź sobie inne zajęcie i nie psuj ludziom humoru.


Czas wyjaśnić paru gagatków.


Po 1. to nie ja zacząłem być toksykiem - toksykiem jest osoba która utrudnia innym osobom pracę. Jeżeli mamy w zespole 5 osób i te 5 osób pracuje te równe 8 godzin od 8 do 16, czasem 5-6 ale wyrabia się z obowiązkami, praca leci, wszystko jest w porządku. Te osoby są normalne czyli mają znajomych, dziewczyny, hobby, biegają maratony, triatlony, robią zdjęcia, latają dronami, podróżują, imprezują, wychowują dzieci, budują domu - nie mają czasu na nudne klepanuie kodu i czytanie blogów Rajesha i Pajesha po pracy. Ale przychodzi 6 osoba - pasjonat - który nie ma i nie miał znajomych, kobiety, normalnych pasji, nie o diete, higienie, nie uprawia sportu, spora nadwaga, no typowy pasjonata. Pasjonata nagle zaczyna pracowac 10 godzin dziennie bo tak, a w weekend sobie refaktoryzuje fragmenty kodu. A na retro rzuca zaniżone estymaty. Potem przychodzi manager, patrzy na dashboard, patrzy na KPI i każdemu programiście podnosi poprzeczkę. To tak - jedną tokstyczną osobą jest pasjonat. Bo to pasjonat powinien iść na terapię, nauczyć się normalnie żyć, zdobyć kobietę, znajomych a po pracy normalnie żyć, jeździć rowerem, motocyklem, tańczyć, śpiewać, cokolwiek.


Po 2. pasjonaci sprawiają że cywilizacja jest lepsza? Człowieku, 99% projektów w polsce to zwykły outsourcing gówno-apek które nic nie wnoszą do świata. Proszę cię, większość projektów w IT nie wnosi NIC przydatnego do społeczeństwa. A jak pasjonat chce zbawiać świat to prosze bardzo - niech pracuje max 8h w pracy komercyjnej i klepie za darmo do open source i nie wymaga tego od innych - bo to te projekty open source mogą coś wnieść do pracy a nie body-leasing w kontaktronii B2B czy innym software house


Po 3. już to pisałem - pasjonata jak chce zbawiać świat i boi się pójść na terapię by żyć jak normalny człowiek to niech nie wywyższa się w zwykłej pracy komercyjnej bo to przynosi skutek odwrotny do zamierzonego, bo tylko cierpią zwykłe osoby co chcą poświęcić wolny czas dzieciom czy budowie domu po pracy a nie siedzeniu wolnego czasu czytanie blogu Rajesha. Może klepać open-source po robocie, ale może też wykorzystać swoje bycie pasjonatem.


Skoro jest taki dobry fifa-rafa pasjonat to niech założy własną firmę. I tam zapierdala 20 godzin dziennie nad kodem. Pasjonat który pasjonuje się w zwykłym komercyjnym projekcie, gdzie napierdala darmowe nadgodziny z pasji przez co managerowie podnoszą obowiązki zwykłym zdrowym programistom to zwykły szkodnik i lamus. Cuckold zawodowy. Bo tak naprawdę to was tylko wykorzystuje korporacja do waszej skłonności do pracy za darmo po godzinach. Prawdziwy pasjonata robi własny projekt, otwiera startup, FaaS, PaaS, SaaS i w krótkim czasie zarabia miliony. Po co taki pasjonat miałby pracować z własnej woli z osobami, które chcą pracować max 8 godzin i nie obchodzą weekendowe hackatony, konferencje tylko wolą iść na kajaki czy w góry? Przecież to pasjonat się bardziej będzie męczył.


Po 4. to masz jakiś zjebany mental niewolnika. No nie da się tego nazwać. Nazywasz mnie pasożytem i leserem bo chce pracować równe 8 godzin z zegarkiem w ręku, 40 godzin tygodniowo i ani godziny więcej. Tak, chce pracować tylko tyle, 40 godzin. Chyba ci się coś poprzestawiało w główce. Równasz wszysktie osoby pracujące uczciwie na etacie do jakichś żuli spod monopola. Czy ty jesteś normalny?


Przecież to problem jest w tobie, was. Bo to wy nie umiecie nic robić poza pracą. Polska jest najbardziej przepracowanym narodem w europie. Inne kraje pracują 30-35 godzin tygodniowo i mają z nas beke. A ty wyśmiewasz pracowanie 40 godzin i jeszcze uważasz, że to mało i tylko darmozjady tyle pracują xD Potem się dziwić skąd tyle depresji i wypaleń zawodowych.


W każdym zawodzie to jest norma, żaden inny zawód nie rozwija się po godzinach - lekarze, prawnicy, księgowi, finansiści itd. Jeśli się rozwijają to mają kilkudniowe szkolenia w roku w ciągu pracy i mają za to płatne. Nie robią nic za darmo po godzinach bo się szanują. Tylko programiści święte krowy bez asertywności nie umieją nic sobie wynegocjować i zapierdalają za darmo xD Nikt wam za to nie płaci.


Jak będę chciał pracować/uczyć się 60h zamiast 40h tygodniowo to chce mieć za to płacone 150% bo nie jestem jakimś lamusem do wykorzystywania, tanią siłą roboczą. Ja swoją pracę cenię.


To naprawdę nie jest moja wina, że macie na tyle nudne życie że po 8 godzinach nudnej, monotonnej pracy klepania CRUDów macie jeszcze ochotę przez 2-3 godziny klepać hinduskie kursy i czytać hinduskie blogi. Normalne osoby mają dużo ciekawych rzeczy do pracy.


IT to nie jest branża do lubienia tylko dla kasy. 99% ludzi jest tu dla kasy więc to wasz 1% pasjonatów ma się do nas dopasować, nie odwrotnie.


#programowanie #programista15k

baklazan

IT to nie jest branża do lubienia tylko dla kasy. 99% ludzi jest tu dla kasy więc to wasz 1% pasjonatów ma się do nas dopasować, nie odwrotnie.

@pozytywny_gosc1 Twojego posta nawet nie przeczytałem, poza ostatnim zdaniem, bo po poprzednim Twoim poście mam w trąbie co tak naprawdę myślisz, czytanie i wgryzanie się w to marnuje mój czas i szeroko pojętą energię.


W którym miejscu na rynku pracy jest demokracja xDD?? Ludziom w IT płaci się tyle ile się płaci WŁAŚNIE DLATEGO, że jesteśmy pasjonatami w dużej części (w przeciwieństwie do Ciebie podeprę się badaniami IDZD). Więc możesz mnie co najwyżej cmoknąć i podziękować, że masz póki co co robić. Takich jak Ty zje AI wcześniej lub później.

ZohanTSW

Op to troll i proszę go nie karmić xD

Legendary_Weaponsmith

Po c⁎⁎j typowi odpisujecie. Jest kłódka, na hejto chyba nie ma limitu na czarnolisto?

Zaloguj się aby komentować

Skąd moje wpisy? To może wam rozjaśnię temat. Kiedyś zmieniałem pracę głównie dla hajsu - bo wiadomo, to nic odkrywczego. Programowanie to jest nudne, autystyczne zajęcie, którym ciężko się pasjonować. Trzeba być w mocnym stopniu zaburzonym by to lubić. Ale że zawsze byłem słaby w pracach manualnych typu stolarka/budowlanka, a byłem dość dobry w matematyce, udawało mi się wygrywać np: gminne kangury (aczkolwiek w powiatowych/wojewódzkich już szło mi kiepsko) to wybór padł na programowanie


Ale od jakiegoś czasu odkąd zarabiam 20k+ to szczerze mam wywalone czy dostanę 20k, 24k, 28k, szukam tylko świętego spokoju i work-life-balance. Zmieniam już pracę tylko z jednego powodu - śmierdzących, spoconych pasjonatów niedbających o higienę (tak na marginesie to zawsze mam bekę z tego jak stereotypy o IT są kurfa trafne w rzeczywistości xD Im większy pasjonata - tym większe zaniedbanie fizyczne, nadwaga i problemy z higieną). To znaczy na początku wszystko jest fajnie, ale potem do zespołu dołącza jakiś nadgorliwiec i się sypie.


Czemu od pół roku szukam lepszej pracy? Bo po pierwsze - nie dostaje w większości ofert takiej kasy jakiej bym chciał - mało która firma chce teraz dać ponad 20 000 netto b2b, a to jest próg poniżej którego nie zejde mając 8 lat expa. Stawki dla seniorów spadły niestety do poziomu 18-20k netto b2b. A po drugie - unikam toksycznych pasjonatów - widzę z kim mam do czynienia w rekrutacji technicznej, jakie kuce mnie rekrutują.


W obecnej robocie mam takiego toksyka że to jest hit. Mamy elastyczne widełki ale każdy dobrze wie, że ja chce pracować w godzinach 7-16, czasem 7-15, czasem 8-16 bo popołudniami mam różne treningi - bo po prostu mam ciekawe życie prywatne i po pracy nie patrzę w nudne kody. To typ ustala spotkania.., nie pytając innych o zdanie. Potrafi ustawić np spotkanie w piątek od 1530. Czy innym to pasuje? Nie, ale programiści to naprawdę w większości jakieś ciepłe kluchy bez asertywności, zbyt duży estrogen i za mało teścia zazwyczaj od nadwagi - znaleźć jedną wysportowaną osobę w IT to jest cud. Niestety w firmie gdzie pracuje panuje polityka "zero nadgodzin" ponieważ firma za nadgodziny nie zapłaci. Nadgodziny można sobie odjąć w inne dni tylko jest pewien haczyk - taski w sprintach są estymowane pod korek tzn ciężko się czasem wyrobić w te 8 godzin "etatowe" - wiecie jak to jest na b2b. Więc w praktyce często tych nadgodzin sie odjąć nie da.


Ale to nie wszystko. Hitem jest to, że czasami koleś czepia się o zwykłe pierdoły w kodzie. Typ nie rozumie, że mogę to poprawić następnego dnia o 7 rano, PR może poczekać. Nie, on robi calla o 15:45 i prosi mnie bym jak najszybciej to zmienił, bo tak nie może być! I tak znowu zamiast skończyć pracę o 16 kończę o 17....


Nieważne czy do typa o 8, 10, 12, 14, 16, 18, 20 - to w ciągu 5 minut odpisze. Wstawia sobie PR w sobote i niedziele. Refactoryzuje jakiś stary kod na którego nie było w ogóle taska ani planningu. Wstawia do backlogu i leci xD A potem SM/PM wstawia burndown charty i porównuje wydajność i ma pretensje - czemu ten jeden dev odstaje od reszty zespołu? Czemu takie wysokie estymaty dajemy skoro ten dev daje takie niskie itd.


Z PM tez są jaja bo problem zgłaszany wielokrotnie, ale PM mówi, że trzeba go szanować bo to dzięki jego zasługom projekt tak mocno leci do przodu, więc typ jest kur** no dosłownie nietylkany. Nieważne że toksyk i wywiera presje na darmowe zapierdalanie. Typowy pasjonata.


Słuchajcie - żeby to był jeden jedyny ancymonek w branży to bym przymknął oko. Ale taki służbista jest dosłownie kur** w każdej firmie i to jest zwykłe losowanie czy trafi ci się normalny zespół czy zaburzeni autystycy prawiczki. Trafiłem na takich już w 3 projektach i zawsze traktuje się ich jak święte krowy, bo dowożą oni dużo więcej niż reszta. Z tym że będąc totalnie obiektywnym - oni są po prostu wykorzystywani! Bo dowożą za darmo i po godzinach. Ja jestem pewien, że z ich uległościa i brakiem asertywności wobec managerów to oni w ogóle zarabiają często groszowe stawki. Bo nie potrafią nieraz odmówić zbyt skomplikowanego taski i wyrzucić go z planningu tylko zawsze mówią "jakoś go zrobimy na czas" a potem k⁎⁎wa cały zespół zapierdala by to dowieźć bo pasjonata nie odmówił zrobienia taska bo zbyt skomplikowany/długi.


Jeżeli razem będziemy przymykać oko i pozwalać takim typom na rządzenie się to nigdy w tej branży nie będzie normalnie i zawsze bedzięmy niewolnikami. Nie będzie work-life-balance i pracy 8 godzin dziennie. Dlaczego? Bo PM/SM zawsze będzie wybierał najniższą estymatę na sprint planningu. PM/SM zawsze będzie porównywał wydajność programistów i dążył do tego by każdy był na poziomie najlepszego typa. Więc się zastanówcie jak kiedyś będziecie mieć 2-3 dzieci i budować dom, jak wy chcecie dorównać temu pasjonatowi prawiczkowi z olbrzymią nadwagą przez brak ruchu, który cały wolny czas poświęca na kod? Z branży gdzie był work-life-balance, jeszcze pare lat temu w 4-6 godzin robiłem to co miałem zrobić w 8 godzin i dosłownie NIKT nie miał pretensji! Teraz jebiemy ponad 8 bo przyszedł pasjonat co robi za 2, bo mu sie nudzi czy coś, i cały zespół cierpi. Wy chcecie być niewolnikami to bądźcie, ale my normicy chcemy pracować 8 godzin dziennie i wziąć łatwe 20k i potem robić naprawdę CIEKAWE RZECZY po robocie zamiast nudnego dokształcania się czy nadgodzin. czy po prostu spędzić czas z rodziną, dziećmi, budować swój dom, remontować mieszkanie, samochód!


Słuchajcie - chcecie być pasjonatami to naprawdę prosze bardzo! Ale zakładajcie własne software housy, start-upsy, pracujcie na własny produkt! Nie bądźcie pasjonatami dla obcych zagranicznych korporacji! Bo oni was tylko wyzyskują, wy nic z tego nie macie, a wasi koledzy z zespołu co chcą pracować 8 GODZIN DZIENNIE CIERPIĄ. Bo wasza nadgorliwość jest narzędziem w rękach managerów by zwiększać poprzeczkę innym programistom i wymagać od nich większej wydajności.


Uważam osobiście, że takich pasjonatów typowych to się powinno zmusić do jakichś sportów typu sztuki walki, strongman czy siłownia, dać im sterydy by nabrali jakiejś asertywnosci i nauczyli się stawiac managerom. Mówić po prostu nie - ten task jest za duży, wywalmy go ze sprintu bo nie zdążymy dowieźć. Przestańmy pozwalac na to, by jakiś pasjonacik wrzucił zbyt duży task do sprintu by sie grzecznie przypodobać managerowi, a potem trzeba robić refactoring w weekend by się wyrobić w 2-tygodniowym deadline w sprincie!


#programowanie #programista15k

Legendary_Weaponsmith

Jest prosty sposób jak rozwiązać Twój problem. Tzn dla mnie prosty, bo mam 200 iq. Normalnie test do Mensy rozwiązałem bezbłędnie i to 15 minut przed czasem.


Uwaga, robisz tak. Kumplujesz się z headhunterami i właścicielami startupów. Jesteś normalnym koleżką, więc to nie będzie żaden problem. Million takich spotykasz na padlu czy wspinaczce. No nie muszę ci tłumaczyć. Ale to muszą być wyjadacze, takie naprawdę dobrze finansowane startupy.


Punkt drugi, jak tylko do zespołu trafi się taki wyjadacz-autystyk-pasjonata-przechuj, robisz mu profil psychologiczny. Nie wiem, rozmowa, kradniesz historię przeglądarki, czy lajków na jego selfhosted mastodonie.


Punkt trzeci, dajesz cynk, że masz przekota wyjadacza. Razem z profilem psychologicznym. Startup poachuje z łatwością twojego apacha rozrabiakę dzięki zaoferowaniu mu o wiele większej pensji w odpowiedni sposób. No przypadkiem wiedzą ile zarabia i jak to zrobić.


???


Punkt piąty. Koleżka wylatuje z zespołu. Startup/headhunter płaci ci srogi hajs za znalezienie im wymiatacza. A autystyk pasjonat dostaje 2x więcej w firmie, która jest jego warta.


6: Profit - pracujesz w spokoju i masz dodatkowe źródło przychodu. Może nawet zgadzasz się na pracę za 18k bo i tak lądujesz powyżej 20k przez dodatki za polecenia.


Btw, szukam pracy junior Linux admin/ DevOps, może być staż. Szkoda mojego mózgu na takie głupoty.


I przepraszam wszystkich za rozwiązanie problemu i koniec historii, zwłaszcza tych, którym podobały się rozmowy o pasji infomatyki.

KierownikW10

@pozytywny_gosc1 xDDD gościu chce dostawać 20k i pracować 8-16 bez większego zaangażowania. Ty się lepiej zastanów, czy po prostu d⁎⁎a ci nie urosła od nadmiernego dobrobytu w twojej branży. W każdej innej branży jak chcesz dobrze zarabiać, to musisz być wybitny, a żeby być wybitnym musisz zapierdalać. Ot tyle.

baklazan

@pozytywny_gosc1 W zasadzie to już po pierwszym akapicie powinienem Ci to napisać, ale przeczytałem do połowy i napiszę to dopiero teraz:

C⁎⁎j Ci w d⁎⁎ę, z takim toksykiem jaki z Ciebie wychodzi też nie chciał bym pracować.

Zaloguj się aby komentować

Jak długo przygotowujecie sie do rekrutacji? 1 miesiąc? 2 miesiące? 3 miesiące?


Macie jakiś plan jak to ogarnąć wszystko w 3 miesiące pracując jednocześnie na etacie? Senior Fullstack Java Dev z AWS, Kubernetes, React:


  • top 200 interview questions x 20-25 technologii (Java, Spring, Hibernate, SQL, NoSQL, AWS, Kubernetes, JS, TS, React itd)

  • teoria z różnych książek, blogów: JVM, GC, Multithreading, Wzorce Projektowe, Architektoniczne, Mikroserwisowe, DDD, algorytmy i struktury danych itd.

  • z 200-300 podstawowych zadań z codility/leetcode

  • system design

  • kodowanie pod zadanka rekrutacyjne, testy itd by przejść live-coding.


Jak to rozplanować by ucząc się czegoś na początku pamiętać na koniec? Wiedza jest ulotna i szybko się zapomina, a jeden błąd na rekrutacji technicznej to ghosting w rekrutacji niestety trzeba wszystko na blache wykuć


#programowanie #programista15k

Jak długo uczysz się pod rekrutacje

25 Głosów
Felonious_Gru

@pozytywny_gosc1 no ka na przykład wcale

Legendary_Weaponsmith

@pozytywny_gosc1 pewnie ile dasz radę. To nie egzamin, nie musisz umieć 100%. Powodzenia. Do pamiętania szczegółów polecam Anki, z nowym algorytmem.

Meverth

@pozytywny_gosc1 brakuje opcji 0 dni

Zazwyczaj idę na żywioł. Brak czasu na pierdoły. Ale jakbyś miał jakiś plan, jak się przygotować, co powtórzyć to chętnie zerknę.

Zaloguj się aby komentować

Potrzebowałem znaleźć swój komentarz na Hejto co zawierał pewne słowo...


A jako, że jestem w podróży i mam dostęp tylko do komórki z Androidem...


No to napisałem sobie w Pythonie używając Termuxa i edytora Nano skrypt co wyszukuje komentarze używając Hejto API...


I działa


#technologia #programowanie #termux #python #hejtoapi

7a38056a-49d4-4b35-99b3-6e0eeec764b9
Czokowoko

Chłopu co się chciało xD mimo że programuje od 11 lat to albo bym skorzystał z kaczki/kukla albo stwierdził że pi⁎⁎⁎⁎lę to, i tak jakies bzdury pewnie to były xD


To pokaż teraz ten wpis bo az jestem ciekawy co tam było xD

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

izopropanol

Nie zaczynał bym takiej przygody wcale.

Catharsis

W sumie jakie to jest przykre jak szybko takie książki tracą na wartości xD. Nie wiem jak reszta ale ja tylko raz w życiu próbowałem się nauczyć jakiegoś języka/technologii z książki i to był C++ w pierwszej klasie technikum kiedy to był mój pierwszy język programowania ever i nie miałem pojęcia co robię. C++ nie znam do dzisiaj ale w sumie jakieś tam podstawy mi to dało.


Teraz kiedy chcę się nauczyć jakiegoś języka/frameworka to po prostu odpalam stronę tego projektu, klikam "get started" i większość szanujących się stron projektów będzie miało jakiś szybki tutorial z podstawami a potem po prostu piszę jakąś aplikacje w tym i uczę podczas pisania jej. Nie potrafię się uczyć z książki bo mnie to zwyczajnie usypia po paru rozdziałach a i tak nie zapamiętuje takiej suchej wiedzy. Teraz ten sposób nauki stał się jeszcze prostszy bo jest chatGPT i łatwiej i szybciej można uzyskać odpowiedź na pytania które się pojawiają podczas nauki niż zwyczajnie googlując jak kiedyś i czytając SO.

Zaloguj się aby komentować

Hej znacie jakieś ciekawe artykuły na temat renderowania w elemencie canvas, trochę się bawię i dla nauki chce wygenerować mapę z CS2D na przeglądarce ale ciężko znaleźć jakieś wartościowe materiały.. albo ja słabo szukam idk. Na MDN jedynie coś tam znalazłem

#html #canvas #programowanie


Na razie wyskrobałem https://cs2d.pp.ua/maps/de_mirage

entropy_

@Hajt artykuły to nie, ale może zrób to co teraz większość ludzi robi.

Zapytaj chata, albo klauda. W sumie to nawet qwen lokalnie Ci wytłumaczy teraz

Anty_Anty

Mozecie mi powiedzieć jak się przestać przejmować wyborami?

Miej zawsze kasę pozywającą ci nie spierdolenie z pirkła

5tgbnhy6

ja bym od razu jakis prosty silnik do tego wzial, bylo cos takiego jak pixi js?

Zaloguj się aby komentować

#programowanie #programista15k


Mam 8 lat stażu w Javie, mgr inż z polibudy. Mam certyfikaty z clouda AWS i Kubernetesa. Poza Javą kodowałem w Node.JS, Angularze, Pythonie. Rzucam niskie stawki. Rozważam hybrydę


Mam olbrzymi problem ze znalezieniem lepszej pracy. Mam obecnie robotę ale szukam czegoś innego, więc bezrobotny nie jestem. Ale jakbym szukał pracy na bezrobociu to bym chyba dostał poważnej depresji. Już z 6 miesięcy wysyłania setek CV by mieć z 10 rozmów i na praktycznie każdej mówią, że jestem za słaby. Rozumiecie to? Jak to ku*** możliwe.


Pracuje w aktualnej firmie, szef mi wypłaca kilkanaście tysięcy więc nie jestem słaby, realizuje taski, dowoże ficzery, dostarczam wartość. Czyli sprawdzam się skoro mi płacą. To co ten mój szef to jakiś idiota skoro mi płaci? A i tak w branży mam zerową wartość bo tak rekruter uważa, bo nie znałem odpowiedzi na kilka pytań z googla które mógłbym w pracy wyszukać w 10 sekund jakby była potrzeba. Co z tego że na 90% pytań odpowiedziałem poprawnie i poradziłem sobie z zadaniami domowymi niby na 4 godziny, a realnie zajmowały 10-20 by spełnić wszystkie wymagania i dopieścić je od A do Z


To jest totalna paranoja jak ten zawód się zeszmacił. Pracujesz, płacą ci za robotę co jest jasną oznaką wysokiej kompetencji - ale inni tego tak nie odbierają. Podczas rekrutacji jesteś nic nie warty i jeden błąd wrzuca cię do kategorii "junior" - bo wiadomo, że senior musi wykuć całą wiedze z google na pamięć

groman43

@pozytywny_gosc1 Rynek zweryfikował

maly_ludek_lego

Trochę jak pisali koledzy - naprawdę warto mieć niszową specjalizacje.

Wtedy nie konkurujesz już z tysiącami programistów, bo liczba kandydatów naprawde maleje.

Robiles cos przy procesorach? Super!

Programowałes coś związanego z lekami bądź szczepionkami? Jeszcze lepiej!

Robiles system do tradingu? Rewelacja! Chcemy Cie!

Duga kwestia - networking. Jeśli masz kolegę, który akurat szuka ludzi do zespołu, to jesteś wpuszczany poza kolejką, bo jesteś sprawdzony. Raz tak załapałem super lukratywny kontrakt za wysoka stawkę.

Tak więc skille to wcale nie jest najlepsza strategia na znalezienie obecnie pracy.

mk-2

@pozytywny_gosc1 pracodawca chce mieć dużo pracy zrobionej tanio i dobrze czyli zupełnie się te oczekiwania rozjeżdżają z tym czego chce pracownik, to zawsze będzie konflikt i no, prawdopodobnie powiedzieliby, że jesteś ok jeżeli byś wziął taką robotę za głodową stawkę. To jedna z możliwych opcji jak tłumaczyć to co piszesz, inne masz w komentarzach od reszty ludzi

Zaloguj się aby komentować