Weekend się zaczął, więc świętuję to herbatką :D 

Dzisiaj zaparzyłem pyszną herbatę oolong Zhangping Shui Xian 2022. Jest to jedyny tradycyjnie prasowany oolong. Są inne oolongi które są prasowane, ale ta herbata od początku jej istnienia była prasowana. Jeżeli spotkałeś Zhangpinga który nie jest prasowany - to to nie jest Zhangping! Ciasteczka które się z niej robi mają masę od 5 do 20g. 

Zanim przejdziemy do tego co zrobiłem tej herbacie i jak ona smakuje, najpierw kilka słów o wielokrotnym parzeniu, zgodnie z prośbą @UmytaPacha Od razu chcę zaznaczyć, że to są moje osobiste doświadczenia, które mi się sprawdzają, zapraszam innych do komentowania i dzielenia się swoimi doświadczeniami. 
Sprawa pierwsza i najważniejsza, dla niektórych być może niekoniecznie intuicyjna: przy wielokrotnym parzeniu, parzymy te same liście herbaty wiele razy. Ja zawsze parzę wodą o mniej więcej tej samej temperaturze, czyli jak zaczynam parzyć wrzątkiem to nagle w następnych parzeniach nie zmieniam temperatury na niższą i np. 3 parzenie nie robię w wodzie o temperaturze 90 stopni. Kolejne parzenia tego samego suszu zwykle robię dłuższe, ale jest od tego wyjątek. Przy herbatach które zostały sprasowane, po rozwinięciu liści SKRACAM długość parzenia, ponieważ jest większa powierzchnia styku między herbatą a wodą, przez co herbata szybciej oddaje smak i aromat. 
Susz między parzeniami zawsze oddzielam całkowicie od wody, nie dopuszczam do tego żeby gdzieś została jakaś większa ilość, bo część liści może się przeparzyć. Jeżeli susz wystygnie, nic się nie dzieje, ja nie utrzymuję sztucznie ciepłych liści między parzeniami. Czasami robię godzinę przerwy między parzeniami, zdarzało mi się również zostawić liście na całą noc i rano robiłem ostatnie parzenie do śniadania Najważniejsze żeby liście nie spleśniały, ale szczerze mówiąc tego jeszcze nie doświadczyłem. 
Z moich poprzednich postów już sporo osób mogło zauważyć że parzę głównie na 2 sposoby - w czajniczku/zaparzaczu z dużą ilością wody albo w małym naczyniu porcelanowym(tzw. gaiwanie). Pierwszy to styl europejski, drugi chiński, często nazywany gongfu cha. Do obu daję mniej więcej tyle samo suszu herbacianego, zasadniczą różnicą jest ilość wody którą dodaję. W stylu europejskim jest to średnio 4-5g/250ml wody, a w gongfu cha na tyle samo suszu tylko 100ml. Przez to w stylu europejskim robię zwykle 2, maksymalnie 3 parzenia, a w stylu chińskim jestem w stanie dobić do 10. Ilość parzeń oczywiście różni się w zależności od tego jaka to jest herbata, tutaj zwykle stosuję się do wskazówek sklepu, ale oczywiście eksperymenty są mile widziane :D 

Przechodząc do samej herbaty. Herbata która do mnie przyszła została sprasowana w całkiem spore ciasteczko w kształcie prostopadłościanu o masie ponad 9g. Czuć że herbata została luźno sprasowana i między liści jest dużo wolnej przestrzeni żeby wnikła woda. 

Herbatę zdecydowałem się zaparzyć w gongfu cha, do mojego gaiwana(ok.100ml wody) włożyłem całe ciasteczko. Do parzenia używałem wrzątku który przestał bulgotać. Najpierw przepłukałem liście - ok. 10 sekund. Dwa pierwsze parzenia 15 sekund, 3-5 skróciłem do 10, później delikatnie podnosiłem długość parzeń. Skończyłem na 8 parzeniu, gdzie długość parzenia była ok 30s.

Zapach herbaty bardzo kojarzy mi się z opisywanym przeze mnie Tie Guan Yin, piękny, kwiatowy. Mógłbym utonąć w tym zapachu, uwielbiam go!! Smak dużo delikatniejszy, ale jednak bardzo fajny. Od 5 parzenia zacząłem czuć taką rześkość, ziołowość w smaku. Pierwsze parzenia były chyba zbyt długie, bo wyszło trochę cierpkości więc następnym razem zacznę od 10s parzeń. 
Ciasteczka są duże, więc jest tu dużo możliwości eksperymentowania z nimi. Dawno temu parzyłem ją w stylu europejskim i była naprawdę fajna, myślę że następnym razem spróbuję przepołowić ciastko i zaparzyć je w gaiwanie. 

#herbata #herbatacodzienna #hejtoherbata
98b8fc36-ffe1-4f8a-9db9-6e3af4c706a4
9e74853e-2c4b-45c0-916d-52b92c4968c6
8581f23f-bb26-4741-93b3-8eda344141ca
bartol_wwa

@Endrevoir ja sobie taki zestaw właśnie zrobiłem 😁

19b0af2c-7527-4923-b0b1-f5daee92ace8
Endrevoir

@bartol_wwa No i zarąbiście!! widzę że dużo czarnych i zielonych próbowałeś innych "kolorów"?

bartol_wwa

@Endrevoir Tak, ale niezbyt mi podchodzą. Oolong najmniej, czerwona raz na jakiś czas do zniesienia. Żółta i biała trochę za słabe wg mnie.

Ryba_z_mordom_jenota

@Endrevoir zarzucisz jakims sprawdzonym sklepem z herbatkami??

Endrevoir

@Ryba_z_mordom_jenota Ja robię zakupy w eherbata.pl, jak widać na zdjęciu jeżeli chodzi o sklepy stacjonarne to się nie wypowiem bardzo, bo wolę wybrać co chcę przez internet.

Roark

Tej z posta nie piłem, ale ostatnio dostałem jako gratis próbkę Cui Yu Oolong 2023. Niesamowicie aromatyczna i słodka, aż od razu poleciało kolejne zamówienie na 50 g 😁

Endrevoir

@Roark No i zapisuję! Oolongi powoli wychodzą na 1 miejsce w moim rankingu herbat i zawsze chętnie przyjmę polecajkę

Zaloguj się aby komentować

Znacie czekolady marki Zotter? Właśnie przetestowałem dwie z nich GrammelNussn (mleczna z bekonem i orzechami) oraz Sautanz Specktackle (mleczna nadziewana ganache z krwią malinową, orzechami i skwarkami). Poniżej moje wrażenia:

GrammelNussn

Słowo Grammel oznacza skwarki, nussn to orzechy. Czekolada ma jednolite nadzienie, łamie się z ładnym trzaskiem, pachnie słodko-orzechowo. W smaku czuć słodką kuwerturę oraz orzechowe nadzienie z nutą umami. Nadzienie jest słodkie, odrobinę mięsne (ale w ślepym teście bym tego nie poznał). To, co jednoznacznie wskazuje na bekon to takie nieprzyjemne, śliskie odczucie w ustach o smaku smalcu. Zdecydowanie nie jest to zabawa do powtórzenia.

Sautanz Specktackle

Sautanz to wieprzowina, drugi człon to gra słowna opierająca się o podobieństwo słowa speck (boczek) i słowo spektakel (scena). Tak jak w poprzednim przypadku, czekolada łamie się z ładnym trzaskiem, zapach jest słodki, czekoladowy z odrobiną malin. Smak jest tutaj bardziej złożony, krew malinowa jest kwaśna, słodka i trochę metaliczna (pierwsze skojarzenie to czernina z owocami suszonymi), orzechy to w zasadzie takie standardowe nadzienie z orzechów laskowych, skwarki są bardzo drobno zmielone i trzeszczą w zębach. Tak jak poprzednio, po przełknięciu zostaje takie nieprzyjemny smalcowy filtr. Zdecydowanie nie jest to coś do powtórzenia.

Cieszę się, że skosztowałem, ale do tych smaków nie wrócę nigdy więcej. Na szczęście inne czekolady Zotter są znacznie smaczniejsze, a oferta jest naprawdę bogata. Na szczęście inne smaki są znacznie lepsze. 

(zdjęcia ukradzione od producenta, moje wyszły koszmarnie nieostre — nawet wstyd je wrzucić w komentarz).

#jedzenie #czekolada
5627a44d-e4e2-4166-bb60-9da41118a3d1
b8daff5e-949b-468b-86a8-b4f57e1a3cbe
Endrevoir

Kto takie aberracje wymyśla w ogóle....


Aż mi się przypomniał odcinek Przyjaciół gdzie Rachel zrobiła na deser przekładaniec malinowy z mięsem mielonym i groszkiem xD

Zaloguj się aby komentować

Normalnie to zjadł bym z chlebkiem po Bożemu, ale @moderacja_sie_nie_myje narobił mi smaka.

Swoją drogą zabawne - uwielbiam różne egzotyczne kuchnie, chyba niewiele zostało rzeczy których nie próbowałem, ale zawsze wracam do starego dobrego boczusia w pomidorach, z pieczywem.

#gotowanie
Opornik userbar
81d245cf-18de-42f9-8cbb-852669eace58
moderacja_sie_nie_myje

Bóg Cię widzi. Pośmiejemy się później

Opornik

@moderacja_sie_nie_myje Dowiedziałem się właśnie że przyjaciel mojego potomstwa też nie je zup. Może nie jesteś aż taki egzotyczny jak myślałem.

Ale i tak heretyk.

Zaloguj się aby komentować

Poratuje ktoś przepisem na smaczny kompot z suszu, taki wigilijny?
Dilera dobrych jakościowo owoców suszonych już mam, tylko przepisu brakuje
Curumo

Kurcze, mi tu "susz" i "smaczny" nie pasuje. Oksymoron. Ble

koszotorobur

@Curumo - jak sam suszysz owoce to kompot wychodzi dobry

Curumo

@koszotorobur może, mi to smakuje trupem (nie żebym próbował), ale życzę Ci znalezienia dobrego przepisu.

mBank

Skórkę z cytryny gotujesz minutę, wylewasz, następnie dodajesz do gara z zawartością ja na 3L daje skórki z dwóch cytryn.

Laska cynamonu dwa ząbki z gwiazdki anyżu, z 8-12 goździków,wrzucam trzy paczki sliwek jedna paczkę sliwek wędzonych, z 300g suszonych jabłek i z 300g suszonych gruszek, dodaje jedna pomarańcze przekrojona na 4. Zalewam to 6L wody i gotuje na małym ogniu, zależy wszystko od śliwek, jeżeli sie rozpadną szybko nie dolewam wody, jeżeli sie nie rozpadną dolewam po litrze/dwa zależy od tego w jakim rozpadzie są śliwki, gotuje aż do ich rozpadu, redukuje do około 3.5L, zostawiam na noc żeby naciągnęlo mocą, na następny dzien oddzielam susz i mam 3L smacznego kompotu

MoralneSalto

@mBank brzmi smakowicie, dziękuję! Będzie gotowane na wigilię ( ͡° ͜ʖ ͡°)

mBank

Proszę

Zapomniałem dodać ze skórkę cytryny wrzucasz do wrzącej wody na pełnej pizdzie gazu, dosłownie na minutę, puści ona gorycz która sie może wydostać a tego nie potrzebujemy, po wygotowaniu przez minutę wylewasz wodę do zlewu a skórkę dajesz do gara w którym wszystko sie kotłuje razem.

Cukru nie daje, jak trafi sie dobre suszone jabłka i gruszki oraz śliwki bedzie to wręcz idealnie słodkie, ale tutaj to jest opcja indywidualna z tym cukrem.


A pomarańcza w skórce

koszotorobur

@MoralneSalto - dodajesz cukier, goździki, cynamon w kawałkach. Gotujesz tak by nie mocno wrzało bo traci smak jak za mocno się gotuje. Znam babkę, która dodaje cukier waniliowy. Przekombinowany kompot uważam za niesmaczny - ma być czuć naturalny smak owoców więc owoce wędzone, przesuszone i udziwnione przyprawy stanowczo odpadają.

MoralneSalto

@koszotorobur dziekuje! cukru wanilinowego też bym nie dawała, a sam cukier zastąpię miodem gryczanym dodanym po ostygnięciu kompotu. Nadaje fajny posmak, właśnie taki nie przekombinowany

Zaloguj się aby komentować

jakie sa Wasze ulubione kanaly kulinarne na yt?
wiem ze @UmytaPacha z @GtotheG lubia "HowToBasic" sprzed 8 lat, czerpią z tamtych filmikow garsciami... (przyklady: https://www.hejto.pl/wpis/zrobilam-pumpkin-matcha-late-mega-niedobra-bo-kupilam-jakas-dynie-w-sloiku-ktora lub https://www.hejto.pl/wpis/pokolchozniczy-ryzyk-z-kwasnym-jablkiem-kurczakiem-smietana-cynamonem-i-mielona-)

ja preferuje mniej kontrowersyjne smaki, jakie serwuje np @moll (gulasz w sosie piwno-musztardowym jest na "todosach" :D)

sledze tylko "The Food Emperor", "Policzona Szama", "KuchniaKwasiora KK" a z zagranicznych "Sip and Feast", "Joshua Weissman" czy, juz bardziej humorystycznie, "mrnigelng".

skad czerpiecze inspiracje? eksperymentujecie? ja np musze miec co do grama odliczone skladniki bo po tylu latach nadal nie wiem co to jest "szczypta dla smaku" xD
#jedzenie
UmytaPacha

@ciri0x5a spadaj xD

z kuchennych tylko Pana Makłowicza, I w sumie Mietczyńskiego czasem

ciri0x5a

@UmytaPacha no jak to. inspirujesz sie naszym skarbem narodowym, Panem Maklowiczem, a robisz dokladnie odwrotnie? xD

UmytaPacha

@ciri0x5a pan Makłowicz byłby dumny z mojego ryżu!

moll

@ciri0x5a nie używam jutupa xD


Przeważnie mniej więcej wiem co chcę zrobić, sprawdzam jak zrobili to inni i robię po swojemu. Ostatnio też książki i blogi z przepisami na jedzenie przy insulinooporności. Masa smacznych potraw


Pochwal się gulaszem jak zrobisz!

ciri0x5a

@moll pewnie! musze tylko dobra wolowine zalatwic bo jak wyczucia nie mam w przyprawach i proporcjach, tak od razu wiem po zapachu ze mieso jest "nietęgie". a z kurczaka kazdy gimbus zrobi gwiazdke micheline

moll

@ciri0x5a z tym to rozumiem, bo sama zaliczyłam ekstra wycieczkę po kawałek krowy

GtotheG

@ciri0x5a lol tez preferuje standardowe dania xD raczej nie gotuje z kanalow kulinarnych, ale ktos mi tu ostatnio polecil Pascala Brodnickiego i faktycznie, zrobilam jeden przepis i wyszedl super, takze moge polecic

moll

@GtotheG spróbuj też z kuchni Lidla. Spoko jest na rybę w soli

Zaloguj się aby komentować