@jarezz to chyba twoja branża.
https://youtube.com/shorts/VMl9QQr8jOA?si=gW7FKv3YMov4dymw
#oze #wiatraki #bhpfailure

@jarezz to chyba twoja branża.
https://youtube.com/shorts/VMl9QQr8jOA?si=gW7FKv3YMov4dymw
#oze #wiatraki #bhpfailure
@myoniwy nie moge rozpoznać ani producenta WTG, ani firmy dźwigowej
Zaloguj się aby komentować
Raz sierpem, raz młotem. Czerwoną hołotę.
Dawno nic konstruktywnego nie było na #konstruktorelektrykamator.
No to dzisiaj będzie wpis łączący #metalurgia oraz #motoryzacja #motocykle
Znajomy mówi że ma kilka wałów do zrobienia. Nie, nie nazywa się Mo[...]cki albo Sa[...]in. Mowa o wałach korbowych od WSK 125, trzeba je wycentrować bo były rozbierane do wymiany rolek i/lub korbowodu.
Mówi też że ma centrownicę, czyli stolik w którym można zamocować wał w kłach i swobodnie nim kręcić.
No to w czym problem? A no on twierdzi że nie wie jak to zrobić i trzeba mieć do tego wiedzę i miedziany młotek.
Ja akurat obejrzałem większość filmów pana Marka Olachowskiego który zajmuje się naprawą wałów, więc można powiedzieć że przeszedłem internetowy kurs centrowania wałów.
Ale jeszcze młotek, można kupić, tylko kosztuje 3 stówy. No jeszcze mnie nie pogrzało by kupić 1kg miedzi za 3 stówy.
Nie po to jestem elektrykiem żeby nie mieć miedzi w domu. Wygrzebałem ścinki przewodów, odważyłem 2kg.
W kawałku betonu komórkowego za pomocą wkrętarki i śrubokręta wygrzebałem formę na obuch młotka.
Pomocny był też palnik Perun na propan i tlen, dzięki niemu bez większego problemu roztopiłem miedź, a potrzeba do tego jeśli dobrze pamiętam to coś ok 1100°C.
Jest tu Tomeczek który robił odlewnie żeliwa. Ale coś ucichło.
Taka gorąca świeżo zastygniętą miedziucha wygląda jak granule i plama na słońcu. #astronomia
Forma posłużyła jednocześnie jako tygiel.
Nie jest to idealny sposób na odlew z miedzi
Zapewne wewnątrz odlewu zostało uwięzione sporo powietrza, a to może prowadzić do choroby wodorowej miedzi. Czyli gdy wodór zostanie się do tlenu wewnątrz odlewu zareaguje z nim, tworząc wodę zwiększając ciśnienie i prowadząc do pęknięć. W każdym innym przypadku można by się tym przejmować. Ale nie tu. Przecież to tylko młotek.
Jak wystygło, to szybkie czyszczenie szczotką drucianą, poprawa otworu na trzonek za pomocą szlifierki prostej i pilnika obrotowego. Wyszło całkiem ciekawie, nie szlifowałem bocznych ścianek główki, dla bardziej surowego wyglądu.
A po co w ogóle ten miedziany młotek? Bo wał korbowy jest składany przez wprasowanie czopów w przeciwwagi. A to najczęściej powoduje że czopy główne nie są w jednej osi. Żeby to poprawić trzeba jakoś delikatnie obrócić względem siebie obie przeciwwagi. A to najłatwiej się robi uderzając miedzianym młotkiem, miedzianym żeby nie zniszczyć wału, w czasie uderzenia odkształca się młotek zamiast wał.
Finalnie wyszło chyba całkiem znośnie.
Niektóre wały były fajne, sztywne że trzeba było dobrze przypieprzyć żeby się przestawił, a niektóre odkształcały się od samego wzięcia w rękę.




widać że płytek w łazience nie kładłeś -twardy gumowy?
@myoniwy elegancka robota
mlotek też (´・ᴗ・ ` )
ja przepraszam że się wpierdole ale czy 3 setki bicia to i tak nie za duzo jak na wale?
Zaloguj się aby komentować
Oj kusi....
Ale jednak wygrało ChakaLaka Smak Afryki
#kapitanbomba #falafel #domino

@myoniwy obiecałem twojej matce, że wyleczę Cię z homoseksualizmu
@myoniwy masz szczescie bo numer do Radosława Rumiana już miałem wykręcony.
@myoniwy chakalaka najlepsze!
Zaloguj się aby komentować
#ciekawostki #Koenigsegg #motoryzacja #samochody
Film o tym jak grupka szwedzkich inżynierów zbudowała hybrydowy napęd o mocy 2300KM. W skład wchodzi V8 5.0L 1500KM oraz sześciofazowy silnik elektryczny o mocy 800KM.
To te silniki osiagaja maksymalna moc przy tej samej predkosci obrotowej?
Zazwyczaj inaczej sie sumuje moc maksymalna hybryd
Ech łysy z Koenigsegg ładnie to rozkręcił. Jednakże z grupką inżynierów też nie przesadzajmy, firma zatrudnia ponad 400 osób
Tak całkiem na serio to osobiście uważam, że silniki oprócz tego, że są genialne to nie są opus magnum tej marki. Goście wymyślili skrzynie biegów, która może być automatyczna, sekwencyjna albo ręczna, a każdy "bieg" ma własne sprzęgło
Ciekawe czy Serwański nadal testuje jak samochód leży
Zaloguj się aby komentować
Elo mordziaki, jak ludzie potrzebują pomocy z #elektryka to zgłaszają się do #konstruktorelektrykamator
No to teraz sprawa się odwraca. Ja potrzebuję pomocy, pośrednio związanej z #elektronika. A dokładniej to #programowanie #arduino
Do rzeczy. Mam pestkę DS1971+F5 (PDF), komunikacja po 1Wire. Wewnątrz siedzi między innymi pamięć DS2430A (PDF).
Udało mi się odczytać adres tej pestki oraz zawartość pamięci.
Data: B9 39 0 1 1 70 3 9B 10 77 0 0 0 0 39 7
R=2 79 2 79 0 C1 0 0 0 0 3E F4 80 FF [... dużo znaków ...] F 10 1 41 56 52 20 49
Użyłem do tego kodu znalezionego gdzieś w czeluściach internetu.
#include <OneWire.h>
OneWire ds(2); // OneWire bus on digital pin 2
void setup() {
Serial.begin (115200);
}
void loop() {
byte i; // This is for the for loops
boolean present; // device present var
byte data[16]; // container for the data from device
byte addr[64]; // adress
present = ds.reset(); // OneWire bus reset, always needed to start operation on the bus, returns a 1/TRUE if there's a device present.
ds.skip(); // Skip ROM search
if (present != 0){ // We only try to read the data if there's a device present
//Serial.println("DS1971 device present");
ds.write(0xF0,1); // Read data command, leave ghost power on
ds.write(0x00,1); // LSB starting address, leave ghost power on
ds.write(0x00,1); // MSB starting address, leave ghost power on
Serial.print("Data: "); // For the printout of the data
for ( i = 0; i < 16; i++) { // Now it's time to read the EEPROM data itself, each page is 32 bytes so we need 32 read commands
data[i] = ds.read(); // we store each read byte to a different position in the data array
Serial.print(data[i], HEX); // printout in ASCII
Serial.print(" "); // blank space
}
Serial.println();
Serial.print("R=");
for( i = 0; i < 64; i++) {
Serial.print(addr[i], HEX);
Serial.print(" ");
}
Serial.println();
delay(1000); // Delay so we don't saturate the serial output
}
else { // Nothing is connected in the bus
//Serial.println("Non connesso");
delay(1000);
}
}
I teraz jest sprawa do ludzi bardziej obcykanych w programowaniu. Co zrobić by zmienić zawartość poszczególnych komórek pamięci?
Niby biblioteka OneWire.h ma komendę ds.write_bytes ale jak bym nie kombinował to albo błąd kompilacji albo nic się nie dzieje.
Ktoś ma pomysł jak to zrobić?
piorun dla zasiegu
Wszystko masz napisane w https://www.analog.com/media/en/technical-documentation/data-sheets/DS2430A.pdf
Najpierw piszesz do scratchpada 0x0F, podajesz adres zapisu, a potem lecisz z kolejnymi bajtami danych. Układ sam sobie inkrementuje wskaźnik swojej pamięci. Jak zapiszesz za dużo danych to się zapętli i będzie pisał od początku. Potem master, czyli Ty wysyła reset (czyli pewnie sygnał końca transmisji). A potem przepisujesz dane ze scratchpada do pamięci - copy scratchpad 0x55.
Tylko wciąż mam problem. Bo dane niby się zapisują. Ale w czasie odczytu zmieniaja się tylko dwa przedostatnie bajty. Może to jest suma kontrolna?
Mimo że wgram np 0x34, 0x65, 0x65, 0x60, 0x30 to nigdzie później w ciągu odczytanych danych nie ma takich wartości.
Zaloguj się aby komentować
Wkręciłem się mocno w grę w golfa.
Do tego stopnia że zrobiłem sobie własny kij.
Tak wiem, używane można kupić za czapkę drobnych.
Jest to putter, służy do wbijania piłki nan greenie, czyli kawałku pola wokół dołka gdzie trawa jest króciutko przystrzyżona i piłka toczy się jak po stole.
Nazwa może być śmieszna, zwłaszcza jak ktoś nie zna kontekstu.
Ale wypracował sobie piękna technikę uderzenia puttera (fonetycznie: patera)
Mam zamiar zrobić sobie jeszcze kij o nazwie Driver, duży ciężki na długim kiju do dalekich uderzeń, jak na razie udaje mi się posłać piłkę na ok 180m, najczęściej to 100-120.
A mam pomysł żeby zrobić tego drivera w postaci aluminiowej szczelnej wielowarstwowej puszki. Tuż za pierwszą ścianką chcę nasypać ciężkiego sypkiego proszku, mam sporo opiłków stalowych, takich drobnych z cięcia i szlifowania. A całość jeszcze napompować argonem do 2 może 3MPa, wtedy powinno zadziałać jak zawieszenie pneumatyczne połączone z amortyzatorem ferrofluidowym. Sypki materiał powinien oddawać energię przez dłuższy czas co teoretycznie powinno zapewnić przekazanie większej ilości energii. Robią takie młotki to czemu by nie kije do golfa? (Bo przepisy zabraniają)
Aaa, i mam 100 piłek, pomalowałem na różowy fluorescencyjny kolor, będę ćwiczył na polu, ale nie golfowym tylko takim polu polu, jak na wsi gdzie zboże rośnie.
#konstruktorelektrykamator
#golf
#sport
#hobby
#rozrywka


@myoniwy zwykły biały piasek wsyp. Opiłki chyba wyjdą wagowo gorzej i są nieregularne.
Syp śrut wędkarski - będzie większa masa
Za każdym razem jakbym podchodził do końcówki, to mówiłbym do przeciwników "pa tera na puttera"
Zaloguj się aby komentować
Dzisiaj krótka notka informacyjna na #konstruktorelektrykamator
Zadzwonił do mnie w poniedziałek człowiek z problemem, w czwartek zamknął bramę a w piątek już nie chciała się otworzyć i musiał ręcznie. Mówię że zajrzę ale najpierw muszę naprawić swój samochód. Brak ładowania. Po wymianie wytartych szczotek nie powróciło, przy dokładniejszych oględzinach okazało się że to nie szczotki są głównym problemem a uszkodzony mostek prostowniczy.
Godzina blisko 16, żadna hurtownia nie ma takich na stanie, używany alternator jest w okolicy, ale odbiór na kolejny dzień. Przypomniało mi się że kolega ma taki alternator ale model nowszy, z 3 pinową kostką a mój jest z 2 pinową. Zrobiłem mały misz-masz i z dwóch zrobiłem jeden. Obudowa, wirnik o regulator z mojego, a stojan i mostek z drugiego. Nie mam zdjęć bo się spieszyłem.
Wszystko śmiga jak ta lala, można jechać do klienta.
Zasilanie do płytki przychodzi a układ nie działa, szybka decyzja o demontażu płytki. Kostka od zasilania już nie miała jak się trzymać. Laminat wypalony, klient mówi że kilka dni wcześniej wyzwalało bezpiecznik. No nic dziwnego, węgiel dobrze przewodzi prąd. Wywaliłem kostkę, powiększyłem otwory, przewlokłem kawałki przewodów i przylutowałem do ścieżek. Układ działa jak nowy, 11 lat temu.
Tak to się żyje jako operator #elektryka. Dzisiaj jadę montować 7 zegarów astronomicznych.


@myoniwy Zegary do oświetlenia ulicznego?
Zaloguj się aby komentować
Film o tym jak działało działo 12,5", jak je produkowano i jak testowano gotowy produkt.
Jakie panowało ciśnienie w komorze, jaka była prędkość pocisków, jak produkowali lufę z kilku elementów. I to wszystko 148 lat temu.
https://www.youtube.com/watch?v=puzz6S-MGho
#historia #wojna #bron
@myoniwy ciekawe jakie miały wymiary te zakładki od tych, że tak je nazwę, płaszczy otaczających lufę
Zaloguj się aby komentować
Daj mnie te kure...
Zaloguj się aby komentować
Na dobry początek dnia popatrzmy na piękne okoliczności przyrody.
Ktoś jest wstanie zagrać utwór z ostatniego zdjęcia?
#przyroda #pszczoly #owady #zwierzaczki #estetyczneobrazki





Zaloguj się aby komentować
Witajcie, ci którzy lubią i ci którzy nie lubią #konstruktorelektrykamator . Oto kolejny wpis, który zapewni emocje i trochę wiedzy dla obu stron, pozytywne jak i negatywne.
Najpierw zakończenie tematu z szafą sterowniczą maszyny w garbarni. #elektryka i trochę #chwalesie
Problem mieli z nią niemały. Awarie małe i duże, codziennie lub co kilka dni. Czasami wystarczyło ją wyłączyć i włączyć, a czasami trzeba było coś dokręcić. Środowisko powoduje korozję miedzi czyli problemy ze stykiem o przewodnością elektryczną.
Od razu odpowiadam na pytanie które pewnie się pojawi. Tak, można by zastosować hermetyczne szafy, ale to jest koszt. Można też wynieść szafy poza obszar agresywnej atmosfery ale to też jest koszt. Więc wszystko zostaje na swoim miejscu tylko z nowymi bebechami. Z totalnego spaghetti zrobiło się całkiem przejrzyste i estetyczne wnętrze, no z małym wyjątkiem, trochę źle dociąłem korytka grzebieniowe, ale jakoś to wygląda.
Przed rozpruciem wszystkiego narysowałem sobie schemat, ale nie ze stanu faktycznego tylko z logiki działania zrobiłem całkiem nowy.
Drugie zdjęcie, wyłącznik z miedzianymi szynami w teoretycznie hermetycznej szafce, jak widać albo nie jest hermetyczna albo ta chemia jest tak wredna.
Drugi temat, już nie elektryka a #obrobkametali , nie będzie to historia rodem z kanału Cutting Edge Engenering, tylko coś znacznie mniejszego i prostszego.
Dostałem do przeróbki rozetki które maskują otwór w płytkach i gwint za kranem przy wannie.
Materiał bardzo cienki, elastyczny i nie bardzo jest jak go złapać w uchwycie tokarki. Zaraz by się pogięło lub porysowało.
Patent na to jest prosty i podpatrzony z kanału YT Clickspring, trzeba element przykleić do innego elementu który już łatwiej złapać we wrzecionie. Akurat mam taki kawał metalu który został mi po budowie wiertnicy do studni.
Skleiłem oba elementy klejem na gorąco. Najpierw nagrzalem ten większy do ok 150°C, potem nałożyłem klej i mając chwilę na spokojnie ustawiłem w miarę osiowo oba elenty.
Jak wystygło, to na tokarkę, 3 minuty toczenia i Voila. Rozetka pod wymiar jak z fabryki.





@myoniwy ile godzin pracy??
@myoniwy Nie ma jakichś środków ochronnych na przewody, żeby nie korodowały? Często na płytkach układów widuję zabezpieczone np. cewki jakąś powłoką, chyba polimerową.
@myoniwy witam Pana Fachowca przez wielkie F, również od ponad dekady siedzę w branży maszyn przemysłowych, głównie od strony mechanicznej. Tyle projektów się w życiu przewinęło, że bardzo cenię sobie wybitne współprace z automatykami, od montażu na warsztacie, po uruchomienia i odbiory w terminie hehe. Równie często zdarzały się decyzyjne i niezwalnialne zjeby od konstrukcji poprzez działy elektryczne odpowiedzialne za opracowanie schematów do logiki działania w zamówieniu klienta
Zaloguj się aby komentować
Ale dzisiaj będzie wpis.
Czytajcie bo będzie ciekawie. Rozsiądźcie się wygodnie, weźcie łyk zimnej wody albo gorącej kawy.
Albowiem jedyny sposób na zabicie stresu to dwie łyżeczki rozpuszczalnej, Albo z ekspresu.
Absolutnie czarny napój nie wymagający frazesów,
Potrzebny jak nogi krzesłu.
Ehhh, znowu załączył mi się plagiator.
No to czas na suchara.
Po co jest śmigło w samolocie?
Do chłodzenia pilota, bo jak się zatrzyma to pilot momentalnie się poci.
Poznajcie tego pana? Bo to o nim dzisiaj będzie. Nie, nie chodzi mi o to że na wypoku były za to bany. Chodzi mi fizycznie o tego człowieka.
Zainteresowani? No to najpierw przystawka na rozgrzewkę z dziedziny #elektryka
Kilka dni temu w tym wpisie pisałem o elektrozaworach sterowanych po szeregowej szynie danych.
https://www.hejto.pl/wpis/wczoraj-rano-myslalem-ze-nie-ma-co-tak-spamowac-na-tagu-bo-ludzie-sie-znudza-i-p
Mówiłem że jak dostanę jeden w swoje łapy to zrobię sekcję zwłok. No i dzisiaj udało się jeden otworzyć. Zdjęcie pokazuje masakrę, mimo że wszystko było w zgrzewanej obudowie, zalane czymś silikonopodobnym to i tak woda dostała się do środka i uszkodziła dużą część elementów. Szkoda mojego czasu na dalszą analizę i próby rozrysowania schematu.
Nowy taki elektrozawór u producenta kosztuje sześć stów.
Dobra. Wracamy do astronauty.
Jest to Bruce McCandless, ale to nie miejsce na wycieczki personalne, chodziło mi po prostu o człowieka w kostiumie.
Zauważyliście że wszystkie stroje służące do pracy w próżni są białe lub bardzo jasne? Wiecie dlaczego? Bo tam jest w cholerę gorąco. Nie ma atmosfery która by mogła pochłonąć i rozproszyć część energii. A biały materiał ma niski współczynnik emisyjności czyli słabo przyjmuje energię w postaci szeroko pojętego światła. Np firma AxiomSpace (ta co oferuje prywatne loty kapsułą Dragon od #spacex) jakiś czas temu zaprezentowała skafandry które są czarne. A wczoraj pojawiła się informacja że jednak będą je przeprojektowywać na jasne materiały.
Nawet taki jasny skafander z człowiekiem w środku może zgotować mu istną czeską saunę . Brak wentylacji i kanalizacji. Zgadza się, w nocy pizga, w dzień parówa. #walaszek Nawet jak człowiek spoci się jak dzika świnia to i tak się nie ochłodzi.
Bo jak pisałem w ostatnim wpisie:
https://www.hejto.pl/wpis/cieplo-wam-to-bardzo-dobrze-tak-ma-byc-bo-jest-lipiec-globalneocieplenie-a-jak-c
Człowiek poci się żeby woda odparowała i odebrała w ten sposób ciepło od ciała. A będąc zamkniętym w sczelnym worku pot nie ma jak odparować i chłodzić.
Skafander jest wielowarstwowym ubraniem. Jedną z warst jest bielizna z rurkami które odbierają ciepło od człowieka. Ale gdzieś trzeba pozbyć się tego ciepła. Można próbować przez wypromieniowanie ale to wymaga wyższej temperatury niż "otoczenie", otoczenie czyli próżnia gdzie nie ma konwekcji a wszystko wystawione na słońce grzeje się pieruńsko. Tutaj wymagało by to grubo ponad 100°C, a jak wiadomo ciało człowieka ma ok 37°C. Więc potrzeba by jakiegoś układu pompy ciepła, ogniwa Peltiera, obieg Lindego lub Joula-Thompsona. Wszystkie wymagają sporej ilości energii elektrycznej/mechanicznej do przetransportowania energii na wyższy stopień energetyczny, oraz radiator do wypromieniowanie energii.
A gdyby tak dało się pocić się w kosmosie?
Człowiek jak najbardziej może, ale gdyby tak skafander mógł się pocić.
No i ludzie z wyjątkowo pofałdowanymi mózgami wpadli na taki pomysł.
Jak wspominałem wcześniej im wyższa różnica ciśnień między parą a cieczą tym łatwiej ciecz paruje. A co mamy w kosmosie? A no pieprzoną próżnię. Czyli ciśnienie pary danej substancji zawsze będzie dążyło do 0, jebanego ziobry.
Łączymy kropki ...:••••:....
Woda do parowania potrzebuje różnicy ciśnień, mamy to.
Potrzebna jest też energia cieplna, też to mamy, ciepło człowieka.
Mądrzy ludzie zbudowali wymiennik ciepła na który podawana jest woda wystawiona na otwartą próżnię, dzieki czemu zamienia się w lód (bo ciśnienie jest poniżej punktu potrójnego, temat na inny wpis) i potem ciepłem z ciała astronauty dostarczonym skomplikowanym systemem rurek pompek i zaworów lód odparowuje z pominięciem fazy ciekłej (sublimacja).
FFD designed a heat exchanger, with a sublimation cooling method. The gas loop and cooling water loop
heat exchanger channels share a wall with the sublimator chamber, which has a porous plate partially exposed to
vacuum where sublimation theoretically occurs. (Figure 8, porous plate not shown) The sublimation chamber is fed
water from a feedwater tank under slight pressure, which contains the water in a softgoods bladder. The porous
plate freezes over upon the feedwater exposure to vacuum, and the metal walls allow heat transfer from the heat
exchanger to the cold plate. The sublimation of water, from solid to gas, results in a cooling effect on the plate,
which is transferred to the water-cooling loop. This method of cooling has been used for EVA PLSS systems since
the 60’. For the Russian Orlan EVA system, water lost to vacuum over a 6-8 hours EVA at 2000 btu/hour is
estimated between 2-3 liters.
Źródło:
https://ttu-ir.tdl.org/bitstream/handle/2346/84710/ICES-2019-26.pdf?sequence=1
W ten oto sposób skafander poci się zamiast astronauty i pozwala zachować zimną krew.
Przypomniało mi się to jak @DexterFromLab napisał o glinianych pojemnikach, ale jak pisałem o skórzanych bukłakach to nie połączyłem kropek.
#Konstruktorelektrykamator uczy i bawi.
Ostatnie zdjęcie pokazuje jaki makaron ogarniam. Wszystko idzie wek, i kompletnie nowa instalacja. Może nawet pokaże wam schematy.





@myoniwy Radził bym ci żebyś pisał tego więcej
Boże jak ja nienawidzę takich dziennikarzyn, blogerów i innych pajaców, którzy zamiast krótko i na temat przekazać informacje, to się popisują swoją pierdoloną elokwencją.
Pan mi zaimponował. Miło spędziłem 3 minuty. Czekam na kolejne
Zaloguj się aby komentować
Ciepło wam?
To bardzo dobrze, tak ma być, bo jest lipiec. #globalneocieplenie
A jak chcecie napić się chłodnego płynu bez używania lodówki, to można zaprzędz do roboty #fizyka.
Wystarczy pojemnik owinąć porowatym nasiąkliwym materiałem typu papier toaletowy, tektura lub kawałek szmatki, polać to wodą i postawić w przewiewnym zacienionym miejscu. Bez większego problemu w taki sposób można schłodzić pojemnik o kilka a czasami o kilkanaście stopni. Tylko trzeba pilnować żeby materiał był cały czas lekko wilgotny.
Jak to działa? Jest coś takiego jak ciśnienie par. Czyli jak łatwo w danej temperaturze ciecz chce zamienić się w parę. Im wyższa temperatura tym to ciśnienie jest większe i ciecz będzie szybciej parowała. Ale przeciwstawne zjawisko to wilgotność (nasycenie pary). Im wyższa wilgotność tym niższe względne ciśnienie par i wolniejsze parowanie.
To do jakiej temperatury może, ale nie musi się schłodzić materiał można stosunkowo łatwo odczytać z wykresu Moliera.
Szukamy na osi pionowej aktualnej temperatury, przesuwamy linię do punktu przecięcia z krzywą wyznaczająca aktualna wilgotność względną powietrza. Od punktu przecięcia zjeżdżamy pionowo na dół do linii przecięcia z wykresem 100% wilgotności. I wracamy na lewo do osi temperatury. U mnie jest 26°C, i ok 30% wilgotności co daje szansę na nawet 7°C.
System ten jest wykorzystywany od milionów lat przez naturę. Rośliny potrafią wypchać wodę przez aparaty szparkowe, człowiek i wiele innych zwierząt ma mechanizm obronny przed gorącem w postaci pocenia się.
Np bukłaki na wodę z koziej skóry zachowują możliwość pocenia się, dzięki czemu woda w takim bukłaku nie przegrzewa się, zostaje chłodna.
Ludzie podobne systemy wykorzystywali setki lat temu, przeczytajcie ten artykuł.
Jak wam się spodoba część o rurkach na dachu to mogę opisać swoją wersję takiej instalacji.
http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/cieplo/lodownia.html
#konstruktorelektrykamator


@myoniwy a w starożytności gliniane naczynia na wodę były robione w taki sposób że miały pory i też się "pociły".
@myoniwy prezes, a nie kojarzysz może tych amerykańskich systemów klimatyzacji z lat 60-70 albo coś koło tego, moduł doczepiany do drzwi pasażera, tuba taka metalowa, dalej nie pamiętam. Jak kojarzysz to daj jakąś nazwę tego cholerstwa
Zaloguj się aby komentować
Wiedzieliście że tylko na Antarktydzie jest prawdziwa demokracja?
Bo tam rządzi lód.
Zgodnie z wolą ludu wyrażoną we wczorajszej ankiecie, dzisiaj będą dwie totalnie nie połączone ze sobą historie.
No może przesadziłem, mają przynajmniej dwa wspólne elementy. Było to wczoraj i ja to naprawiałem.
Jako że opcja z hydrauliką miała najmniej głosów to od niej zaczynamy, po to żeby na koniec zostawić sobie tą truskawkę na torcie jak to powiedział pewien komentator sportowy.
Nie dalej jak dwa tygodnie temu znajomy poprosił mnie żeby jakoś mu pomóc bo zalewa go woda z pompy hydroforowej.
Niewielki zestaw wykonany z pompy odśrodkowej 1,5kw i zbiornika przeponowego 100l.
Zbiorniki przeponowe to bardzo fajne rozwiązanie. Gaz nie miesza się z cieczą, więc nie trzeba dopompować co jakiś czas jak to było w starych hydroforach.
Problem jaki miał to woda kapiąca z okolicy wału, a w czasie pracy pompy to już leciała ciurkiem. Przyczyną było uszkodzone uszczelnienie wału. Zazwyczaj w nowych pompach jest to zbudowane w postaci żeliwnego pierścienia osadzonego w obudowie oraz grafitowego pierścienia kręcącego się razem z wałem. Czasami są to dwa pierścienie z żeliwa. Jest to typ uszczelnienia czołowego. Kiedyś w pompach tzw grudziądzkich (bo były i chyba są produkowane... I tu uwaga, w Grudziądzu) uszczelnienie było w postaci sznura nasączonego łojem lub grafitem. Jak ciekło to się dokrecalo pokrywkę lub wymieniało sznur na nowy.
Ale tu nie o antykach, pompa cieknie, a woda jest potrzebna to pojechałem do pobliskiego miasta powiatowego, w sprawdzonym sklepie hydraulicznym kupiłem pompę o podobnych parametrach.
Wstawiłem ją zamiast starej. Czyli szybka robota i prawie fajrant. Przy takich pracach warto ustawić odpowiednie ciśnienia na wyłączniku ciśnieniowym oraz skontrolować ciśnienie gazu w poduszce zbiornika przeponowego.
Jak już wyżej pisałem membrana ma za zadanie odseparować ciecz od gazu. Ta chyba o tym nie wiedziała bo w przestrzeni gdzie powinien być gaz była kupa wody. Czyli balon do wymiany. Szybko znalazlem na allegro pasujący. Nawet z opcją dostawy kolejnego dnia. Ale to by było za prosto. Bo paczkę odebrałem w sobotę, mniej niż 24h po zakupie. Oczywiście jak coś robi się w sobotę po południu to wszystkie sklepy są pozamykane i nie da się kupić nawet głupiej śrubki. Ale mi nie potrzebne były śrubki tylko dekiel zbiornika przeponowego. Jest to dysk z blachy ok 2mm grubości, ok 150mm średnicy, odpowiednio wytłoczony i przyspawany gwint 1" do podpięcia węża.
Po ok 12 latach pracy nawet te 2mm ocynkowanej blachy nie zatrzymało korozji. W dwóch miejscach przeżarła się na wylot. Jedyne słuszne i rozsądne czasowo rozwiązanie w sobotnie popołudnie to za#spawanie otworów, miejsca o mniejszej grubości też napawać.
Po uruchomieniu już sprawnego zestawu strasznie nie spodobała mi się praca pompy, bardzo powoli nabijała ciśnienie, oraz dźwięk przypominał gotującą sie wode w czajniku. Skąd jest dźwięk w czajniku? Z zapadających się bąbelków pary. A skąd takie bombelki w pompie? Z kawitacji. W momencie gdy przepływ przez pompę jest dławiony od stronny ssącej to powstaje spore podciśnienie, wystarczające by woda o temperaturze kilku °C zaczynała wrzeć. A to powoduje erozję elementów wirujących (np śruby okrętowe tak się niszczą, co nie @SUQ-MADIQ ?) 0d strony ssącej jest tylko kilka metrów rury fi32 i smok w samej studni. Rura raczej nie ulega uszkodzeniom, ale smok jak najbardziej mógł się uszkodzić lub zapchać. I to był strzał w 10. Jak widać na głównym zdjęciu różnica między starym a nowym jest kolosalna. Stary miał tylko kilka otworków którymi mogła przepływać woda. Dodatkowo był skręcony na ocynkowany nypel, nie powinno się tak robić bo dwa różne metale mogą łatwo stworzyć ogniwo elektrochemiczne które przyspiesza korozję jednego z nich. Np w zbiornikach CWU stosuje się magnezowe anody, w marinistyce stosuje się chyba cynkowe anody, w postaci bloków cynku przyczepianych do kadłuba statku.
Po wymianie smoka kultura i jakość pracy się mocno poprawiła.
Za siedmioma lasami, za siedmioma grobami, żył sobie młody i piękny elektryk... Wait, what? Co to za brednie? To nie tak. U mnie jak okiem sięgnąć to pieprzona równina usiana polami kukurydzy, rzepaku i innych zbóż.
Godzina piętnasta pięć, człowiek powoli przygotowuje się do weekendowego chillowania. Oczywiście jest to opis kogoś innego, bo ja weekend zaczynam w niedzielę rano. Dzwoni telefon.
-Dzień dobry panie #konstruktorelektrykamator. Pracownik zgłosił nam że jest problem ze szlifierką do płyt. Mówi że wyłączył ja na przerwę, a po przerwie już nie chciała się uruchomić.
Czy jest pan wstanie podjechać i choćby zerknąć? Byśmy byli wdzięczni.
-Oczywiście, za jakąś godzinę u was będę.
Była to jedna z najbardziej kulturalnych rozmów z klientem, człowiek mówił wyraźnie, powoli i wydawało mi się że zamiast ł mówił miękkie l, poszukajcie sobie jaka jest różnica.
Na miejscu została okazana mi maszyna.
Już takie widziałem, bo z nie jednego zakładu kamieniarskiego dane mi było wynosić pieniądze.
BTW, wiecie że jest taka strona jak grobonet.com? Można tam znaleźć informacje o pochowanych ludziach, są też chyba przetargi na pomniki itp. Jak o tym usłyszałem to myślałem że jest to jakiś sektor darknetu, w sumie by pasowało.
W końcu będzie coś o zdjęciach, porobiłem opisy żeby było łatwiej.
Po otwarciu szafki procedura jest w miarę standardowa, pomierzyć czy wszędzie dochodzą odpowiednie napięcia zasilania.
Na listwie, jest. Za wyłącznikiem głównym, jest. Falowniki dostają. Trafo zasilające, dostaje 230 i daje 24V. Płytka sterująca, dostaje 24V. Za mostkiem prostowniczym na C2, ok 32VDC. Czyli mostek (B) oraz bezpiecznik (F) są całe. Ale na C1 już za przetwornicą miernik pokazuje 60mV, uuu aaa. Na tym etapie możliwych usterek jest tak dużo że można by powiedzieć właścicielowi:
Zjebało się na amen, kup pan nowe.
Ale to nie w moim stylu, nasunęła mi się myśl, wziąłem czy nie wziąłem? Wziąłem czy nie wziąłem? A co będę myślał, pójdę sprawdzę. No i na szczęście w samochodzie leżał oscyloskop.
Sondę podpiąłem pod GND i punkt łączący wyjście z drivera (Q1), L1 i D1. Przebieg to bardzo krótkie szpilki napięcia. Z doświadczenia wiem że taki efekt daje uszkodzenie sterownika przetwornicy lub duże przeciążenie i wtedy wewnętrzne zabezpieczenie Over Current wyłącza klucz. Multimetr na zakresie pomiaru diod pokazywał w tym punkcie pomiarowym kilka mV. Czyli zwarcie gdzieś od klucza w stronę L1 i układu odbiorczego. Pomiar każdego elementu wlutowanego w płytkę jest bez sensu bo i tak miernik pokaże 0Ω. Trzeba zdać się na łut szczęścia lub doświadczenie. Jako że jest to przetwornica impulsowa to często dostają po d⁎⁎ie kondensatory. Więc wylutwałem elektrolit C1, ale nie pomogło, cewka raczej zwarcia do masy nie robi, bo nie połączenia z nią. Driver ma 5 nóżek i jest przykręcony, to zostawię na koniec, ale skoro są impulsy to jest ostatni na liście. Najprostsze do sprawdzenia to wylutować diodę D1.
BINGO, mamy tą wsze, zwarcie ustało. Ale bez tej diody nie wolno uruchamiać układu, bo jest to przetwornica w topologi buck, i prąd odbiornika płynie właśnie przez tą diodę. Jak jej nie będzie to w najgorszym przypadku może dojść do uszkodzenia drivera lub odbiornika.
Nie miałem identycznej diody, 1N5819, 1A, szybka dioda impulsowa, wstawiłem FR107, też szybka impulsowa na 1A. Po poskładaniu do kupy, maszyna ożyła.
Zwróćcie uwagę że podstawy czasu na oscyloskopie przed i po naprawie są inne.
Kolejne stanowisko pracy ocalone.
Taki protip, widzicie diodę D2 na schemacie i na płytce? Na płytce to w sumie jest zbędna, bo zasilanie idzie z mostka prostowniczego na sztywno. Ale gdybyście mieli jakieś układy które są zasilane bezpośrednio z DC to warto mieć taką diodę. Jest ona nazywana Idiots Diode, wielokrotnie ocaliła układ przez odwrotną polaryzacją zasilania.





Masz plusa za wstęp;)
@myoniwy a jednak szła faza rurą od wody ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować
Za 12 godzin na tagu #konstruktorelektrykamator pojawi się wpis. I mówię wam o tym bo ja go będę pisał a wy macie możliwość wyboru jego formy.
Opcja A. Historia typowo związana z #elektryka i #elektronika
Opcja B. Opis usterki w #hydraulika
Opcja C. Obie na raz w jednym wpisie.
UWAGA! pięć zdjęć to za mało żeby pokazać obrazy z obu historii, więc albo obie będą okrojone, albo jedna będzie tylko opisowa, bez zdjęć.
@myoniwy Hydraulikę dejm następną
@myoniwy czuję, że faza szła rurką od ciepłej wody i dlatego będzie wpis 2w1
Zdjęcia wstaw w komentarzach. Uwielbiam Cię czytać, chociaż jak widzę więcej niż dwa kabelki to mam mindfuck
Zaloguj się aby komentować
Primitive Technology wrzucił nowy film, postawił nową chatkę vel szałas.
@Jason_Stafford W czwartej minucie to jest praca z drabiny czy już z rusztowania?
Jak śledziłem jeszcze postępy gościa to najbardziej ze wszystkiego zwracałem uwagę na to jak z masy poszedł w rzeźbę
@myoniwy nie jestem bhpowcem, ale widzę, że nie ma uprzęży, więc trzeba mu mandat wlepić
Ile się chłop musi narobić. Kredo na 30 lat przy czymś takim nie wygląda tak źle...
Zaloguj się aby komentować
Wczoraj rano myślałem że nie ma co tak spamować na tagu, bo ludzie się znudzą i przestaną czytać.
Ale życie pisze najlepsze scenariusze i aż szkoda się nie podzielić taką historią.
Ale najpierw delikatnie zboczymy z trasy, cały czas działam w garbarni. Główne zdjęcie to miedziana kapilara czujnika temperatury do zaworu pary. Jak widać nie przypomina to miedzi. A zawór był montowany w kwietniu, tego roku, czyli trochę ponad 2 miesiące temu.
Dobra, czas na główną część.
Zjawiłem się rano na zakładzie w celu dalszej pracy nad innymi maszynami.
Człowiek z którym wszystko ogaraniam mówi:
-Ej #konstruktorelektrykamator zanim pójdziesz do tamtych złomów to chodź zobaczysz coś innego. Od tygodnia mamy problem z trzepaniem worków w filtrze odciągu ścinków. Napisaliśmy już do producenta ale jeszcze nie odpowiedzieli.
Pierwsze co to będzie praca na wysokości.
Sterownik umocowali jakieś 3,5m nad ziemią, jak by nie dało się dwa metry niżej.
Sterownik regularnie się resetuje, co jakieś 5 sekund sterownik budzi się na mniej niż pół sekundy, wyświetla jakieś wartości i od razu się wyłącza, by cały cykl rozpoczął się od nowa. Zasilanie 230V dochodzi, z zasilacza wychodzi nawet 28V. Szybki przegląd co jest elektrycznego podłączone do płyty, jak widać na trzecim zdjęciu, niewiele. Zasilanie, kilka wolnych kostek, dwie zwory i jedno trzy pinowe złącze opisane jako Seriale 485, czyli komunikacja po RS485. I jest to kabelek idący do dwunastu elektrozawór na wspólnym kolektorze pneumatycznym, na czwartym zdjęciu uchwyciłem tylko 9 z nich.
Dwanaście elektrozaworów, włączających się indywidualnie do trzepania każdego worka osobno, i to wszystko na tylko 3 żyłach.
Chciałem zmierzyć napięcie na zasilaniu tego złącza i nic tam nie było, jedynie jakiś mały pik tuż po włączeniu przekaźnika, miernik pokazywał skok do ledwie 1V, ale szybkość reakcji miernika też jest ograniczona.
Dla testów odpiąłem brązową żyłę, bo wiedziałem z doświadczenia co może sie świecić. Sterownik się uruchomił lecz trzepanie nie działa, bo ta brązowa żyła to plusowa linia zasilania elektrozaworów.
Tutaj już wiedziałem że jest problem z elektrozaworami, lub z przewodem je zasilającym. Miernik pokazywał zwarcie totalne na poziomie 0,6Ω.
Tymi zaworami które są jakieś 6m nad ziemią, w takim miejscu że bardzo ciężko się do nich dostać.
Brązowy kabelek wrócił na miejsce, drabina ustawiona niemal w pion, czas na trening prawie jak na skałkach. Odpiąłem kostkę od zaworu w połowie, w ten sposób szybko wytypuję w której połowie jest zwarcie. Kostka luźna, słyszę że przekaźnik w sterowniku kliknął, czekam na reset albo pracę.
I wtedy jak nie pieprzenie powietrze wewnątrz filtra. Myślałem że coś wybuchło.
Czyli już wiem że problem leży w tej odłączonej połowie. Szybkim sposobem dzielenia zbioru na pół okazało się że uszkodzone są trzy elektrozawory, z samiuśkiego końca linii.
Po ich odpięciu pozostałe 9szt mogą spokojnie pracować do czasu zamówienia i montażu nowych.
Ostatni schemat przedstawia mniej więcej jak wygląda układ połączeń, każdy elektrozawór ma dwa złącza, IN i OUT, każdy pewnie ma indywidualny adres i sterownik po RS484 daje komendę do otwarcia lub zamknięcia. Usterka powodująca zwarcie któregokolwiek powoduje unieruchomienie całej linii. Mam taką hipotezę że lekko podwyższone napięcie zasilania w połączeniu z efektem sumowania się napięć w przypadku odbicia się sygnału od końca linii mogło doprowadzić do uszkodzenia np diod zabezpieczających.
Jak się uda to zdobędę jeden z tych uszkodzonych elektrozaworów i zrobię sekcję, może jakaś błahostka do naprawy.
Aaa, i jeszcze jedno. O godzinie dziewiątej były już zdemontowane zawory i przekazane do zamówienia. A o jedenastej producent przysłał email z instrukcją jakie testy wykonać żeby mogli stwierdzić co jest uszkodzone. I nie zagadniecie co napisali.
Pisze co zapamiętałem:
"Proszę odłączyć przewody od złącza P11 i sprawdzić czy wyświetlacz sterownika się uruchamia. Na tej podstawie będziemy mogli podjąć dalsze kroki".





@myoniwy nic nie rozumiem ale dobrze się czyta. Czekam na więcej.
Super wpis. Dzięki
@myoniwy Za długa linia zasilania z takiego zasilacza będzie działać jak antena i zbierze wszystko z otoczenia. O przebiciu z rury i uciekającym potencjale masy nie wspominając jeśli zasilacz nie izoluje dobrze. Do tego pik prądu z elektrozaworu mógł usmażyć któryś z nich tak jak piszesz w linii długiej ale elektrozaworu powinny sobie z takim pikiem poradzić.
Zaloguj się aby komentować
Nim wczorajszy wpis #konstruktorelektrykamator został wygrzmocony po trzyciestokroć to ja już miałem materiał na kolejny wpis.
Scenariusz standardowy.
Dzwoni telefon, dryń dryń, a tak naprawdę to nie. Bo jako dzwonek mam ustawiony Raggafaya-Cannabis
-Halo, mamy robotę dla ciebie z samego rana. Lasery na zielonej pile mrugaja i wyświetlacz (HMI) się nie włącza.
-Akurat jestem na mieście, to szybko podjadę.
Na miejscu pierwsze co to nagrałem jak mrugają lasery, prawie jak na #sunrise Kołobrzeg.
Miernik w dłoń i mierzymy. Lasery są zasilane z 24VDC ze specjalnie dla nich zainstalowanego zasilacza. Objawy są mi znane to od razu mierzę napięcie zasilania zasilacza. Jest ciekawie, bo tylko 65V. A gdzie pozostałe 165? Sprawdzam przed zabezpieczeniem, to samo. Może akurat ta faza gdzieś nie ma przejścia.
Sprawdzam inne fazy na listwie zasilającej i każda ma ładne ok 400V międzyfazowego, czyli są wszystkie 3 fazy. To dlaczego zasilacz nie działa?
Trzeba sprawdzić napięcia względem N, i tu jest ciekawie. Bo dwie fazy mają ponad 300V i jedna 65V. Szybko kazalem wyłączyć maszynę, chociaż jak coś miałoby się stać to już by się stało.
Po nitce do kłębka, WRÓĆ!!! po przewodzie do rozdzielnicy doszedłem że już z tamtąd brakuje neutralnego. Po otwarciu rozdzielnicy potrzebowałem jakieś 5s na lokalizację usterki.
Zbyt dużo przewodów pod jeden zacisk, blaszka i śrubka nie wytrzymały długotrwałego naprężenia. Zamieniłem przewody miejscami pod wolny zacisk, tak żeby mogli normalnie pracować, a na dniach wymienię tą złączkę na normalną listwę i każda żyła będzie miała swoją śrubkę.
Szczęście w nieszczęściu jest takie że akurat wszystkie trzy jednofazowe odbiorniki w tej maszynie były na tej jednej fazie. Dzięki temu zamiast się spalić po prostu przestały pracować. Nie raz się zdarza że "upali się zero" i pół sprzętu w domu się pali. Chyba kiedyś pisałem o tym jak niedoświadczony elektryk spalił trochę sprzętu w nowiuśkim dwutygodniowym jacuzzi. Dokładnie pamiętam co się stało, ale zdjęć nie mam.
@myoniwy ile taka awaria kosztowala?
@myoniwy Do dziś pamiętam sąsiada który to "zera nie potrzebuje" bo cały prąd zawracał rurą gazową od kuchenki
Piorunowac na potege tego fachowca prosze!
Zaloguj się aby komentować
W c⁎⁎j agresywne środowisko garbarni część X/Z. Dlaczego tak? Bo byłem tam wielokrotnie, nie liczyłem ile razy, i będę tam pewnie jeszcze nie raz. Więc jest szans na wiele ciekawych historii z życia #konstruktorelektrykamator
No to jedziemy z koksem, a raczej innym czarnymi substancjami chemicznymi.
Pamiętacie ten wpis?
https://www.hejto.pl/wpis/dzwonia-do-mnie-z-garbarni-gdzie-piastuje-nieformalne-stanowisko-elektryka-utr-1
No to tu mamy ciąg dalszy.
Pomieszczenie to samo, lecz maszyna kompletnie inna, sterowanie w jest w przeciwległym rogu hali względem szafy z tamtego wpisu. Jaki jest problem i co robi maszyna?
Maszyna to tzw kolejka, jest to szyna z wiszącymi hakami która transportuje mokre skóry do maszyny zwanej wyżymaczką. Konstrukcyjnie bardzo podobne do wyciągu orczykowego w górach.
Problem był taki że nie zawsze startowała, hmmm za dużo powiedziane. Rzadko kiedy startowała, pracownicy mieli już wypracowany sygnał "K1 nie puszcza", K1 to opis stycznika który zasila hamulec w silniku napędu. Wtedy któryś otwierał drzwiczki, poruszył czym tylko mógł w szafie i jakoś maszyna ruszała.
Pokazali mi jak to robią i szybko wytypowałem gdzie jest problem, ale dla pewności trzeba zrobić pomiary.
Na zdjęciu widać kilka podstaw przekaźników i każda z nich ma opis A1 i A2. Są to zaciski zasilania cewi przekaźnika. Zmierzyłem napięcie na A1 no i wystarczające 23V w 24V instalacji sterowniczej. Hmm, no to czego przekaźnik się nie załącza?
Jest taka zasada że napięcie zasilania do odbiornika najlepiej mierzyć jak najbliżej odbiornika lub na jego zaciskach. Pierwszy pomiar zrobiłem między zaciskiem V- samego zasilacza i stykiem A1. Ale po drodze jest sporo przewodów i połączeń w linii V- i tu wielu mogłoby się zgubić stwierdzając że zasilanie jest. Ja znając realia tego zakładu i widząc że 7 podstaw przekaźników jest podłączonych tylko jednym przewodem minusowym i spięte są mostkiem grzebieniowym, sprawdziłem jakie faktyczne napięcie dostaje przekaźnik na zaciskach A1 i A2.
Bingo. Z 23V zostało 12V. Za mało żeby się przełączył ale wystarczająco do podtrzymania zwory.
Wyjąłem mostek, wyczyściłem go papierem ściernym, od razu lepiej wygląda w kolorze mosiądzu niż czarny od tlenków.
Po aplikacji na docelowe miejsce sytuacja pozostała bez zmian. Widocznie złącza w podstawach też już są na tyle skorodowane że nie przepuszczają prądu. No to szybka proteza rozwiązania systemowego, mostki z LgY0,75. I prawie od razu maszyna ruszyła, prawie bo jak widać taki mostek jest jeszcze przy dwóch stykach A1 oraz był też przy 3 stykach COM, sygnał wspólny dla sygnału STOP, REV i FOR dla falownika. Oczywiście wszystkie nie przewodziły sygnałów, i też porobiłem mostki z LgY.
Większość usterek w tym zakładzie wynika z agresywnych chemicznych wyziewów i nieprzystosowanych szaf sterowniczych do takich warunków.
Usterki wymuszają upraszczanie układów dla łatwiejszego serwisowania i większej niezawodności. Bo stycznik z ogromnymi stykami przeżyje kilka lat, lub więcej a mały przekazźniczek może rok. Elektronika to jest zmora totalna, jeśli producent nie zaimpregnował płytki grubą warstwą lakieru to po roku maks dwóch element jest do wymiany. Dwa, trzy może cztery razy da się wymienić a potem cena danego elementu jest tak duża względne wartości maszyny że dochodzi do maksymalnego uproszczenia. Najczęściej polega to na pozbyciu się PLC i HMI i zastąpienie tego prostymi przyciskami i przełącznikami.
Jak np na ostatnim zdjęciu. Dziesiątki luźnych przewodów, wszystkie wiszące bez ładu i składu. I ja mam ogarnąć ten makaron.
#elektryka #przemysl




@myoniwy
O, też kiedyś dane mi było robić przy takich pięknych szafach na maszynach pamiętających lata 90te w zakładzie szklarskim jako elektromechanik. Dzięki bogu już tam nie pracuje xd
@slec21 daj jakieś patologie, co się tam działo
@Hejto_nie_dziala
Przedłużacze ogrodowe jako zasilanie pomp wody, oczywiście 2 żyłowe i biegnące w wannach z wodą xD. To tak na szybko xd
Przesrane, ja kiedyś pracowałem w zakładzie gdzie codziennie wszystkie maszyny były myte żrąca chemią 🙃
@myoniwy makaronu nie widziałeś xD tutaj to jeszcze spoko jest. Na zdjeciu widać część jednej z 10 szaf do tej samej maszyny. To co Ty opisałeś to wyglada na prostą awarię. 50% awarii starych maszyn to są styczniki lub przekaźniki i zawsze od nich się zaczyna.

Zaloguj się aby komentować
Aktualizacja sytuacji z łapą wysprzeglika #subaru
Zamówiona część nie dotarła. Zaginęła gdzieś w transporcie i sklep nie wie gdzie może być.
W takiej sytuacji pospawałem starą, i dołożyłem wzmocnienia w kształcie jak narysowany na pierwszym zdjęciu.
Jak się okazało przy przymiarce nacięcie w oryginalnym kształcie nie jest bez kozery. Nie jest to typowe postarzanie produktu tylko wybrnięcie z kolizji z innymi elementami konstrukcyjnymi. Na trzecim zdjęciu zaznaczyłem gdzie te nacięcia mijają się ze wzmocnieniami samej skrzyni biegów.
W takiej sytuacji została jedna możliwość. Zwiększenie grubości ścianki. Łapa jest z blachy 3mm, no to też z takiej z gatunku S235 dospawałem dodatkowe pogrubienie. Dwa razy grubszy materiał powinien dać dwa razy większą wytrzymałość.
Jak widać nie zrobiłem tego po chamsku i nie zrobiłem kątów prostych. A to po to żeby nie powstawały lokalne koncentracje naprężeń.
Podobny zabieg stosuje np #spacex przy #spawanie commondome z downcomerem.
#konstruktorelektrykamator <= tag gdzie wrzucam swój specyficzny content.




A gdyby ktoś się zastanawiał dlaczego łapa jest czerwona a ostatnio była czarna to już odpowiadam.
Jak dospawałem wzmocnienia to pomalowałem ją podkładem. Trochę się pospieszyłem i musiałem to zeszlifować.
@myoniwy elegancko zrobione:) Ja od początku myślałem że tak to zrobisz:) w sensie napawasz kolejna blachę. To że to wcięcie jest po coś wydawało mi się oczywiste. I przedewszystkim kąty proste są ładne bo są proste:)
@myoniwy a już jebałeś korporacje, że taka zła i specjalnie robo takie elementy żeby się zepsuły
I nie przeprosił
@Sulik @hist4min4
przyznaję się, zbyt pochopnie oceniłem projektanta.
Zaloguj się aby komentować