#mediaexpertchuje i nic się w tym temacie nie zmieniło.
Poszedłem po odbiór zamówionego sprzętu, i pierwsze dziwne akcje to wezwanie kierownika na kasę, bo coś się sprzedawcy cena sprzętu na zamówieniu wydała za niska. Ale usłyszał że "to pewnie na zestaw promocja" i okej. Druga akcja pt. "widzę że to drogi sprzęt, to może ubezpieczenie..." Wiadomo
Koniec końców miałem czekać aż się zwolni pracownik od rat. Przekazałem kartkę z zamówieniem, powiedziałem że chciałem to
na 15 lub 20 rat 0%. Powiedział że ja sobie mogę chcieć, ale to od
tutaj jakieś mądra słowa o badaniu zdolności kredytowej zależy czy dostanę. A chodziło mi o to, że jeden z produktów łapał się w 15 promocyjnych rat, drugi w 20 więc nie wiedziałem która opcja wchodzi na zestaw.
Ale, dałem dowód, coś tam zaczął wpisywać, padły pytania o status cywilny, dzieci, dochód miesięczny i inne raty. Tyle.
Po czym, dostałem "propozycję" rat: koszt kredytu 30% ceny zakupu dla 20 rat, 42% dla 30rat (no bo przecież 2x15 o których wspomniałem to 30). Ale, zanim to w głowie zsumowałem to spytałem czy to raty "zero", usłyszałem "niestety tych się nie udało, pewnie dlatego że wysoki koszt innych rat do spłaty. Gdzie, owszem, trochę tych rat już mam, ale praktycznie najniższa krajowa zostaje mi po ich odliczeniu.
Nie padło żadne pytanie o miejsce pracy, umowę, wydatki itd. A, jak sobie sprawdziłem (dobrze wiedzieć że jest taka opcja) mój pesel nie był weryfikowany, więc żaden wniosek o raty zero do banku nie poszedł, zresztą sam proces "odrzucenia wniosku" przebiegł za szybko.
Mógłbym te same raty wyklikać przez internet ale odechciewa się ME w ogóle. Wszystko co na temat rat piszą w sieci to prawda
#mediaexpert #zakupy #gorzkiezale #zalesie