Zdjęcie w tle
enron

enron

Gruba ryba
  • 473wpisy
  • 1518komentarzy

12 343,42 + 10,33 + 5,19 = 12 358,94


Plany planami, a tymczasem mały terroristen wstał o 5 rano - a ja ulitowałem się nad półprzytomną żoną i przejąłem zbója Start w związku z tym był bardzo późno (6:49) i musiałem skrócić do zaledwie dyszki. Biegło się nawet miło, bez większej spiny, tempo bliższe przyzwoitemu (5:08/km) ale wciąż spokojne. Bułki kupione.


Parę godzin później tak mi się zdarzyło być koło Błoń. Już kiedyś pisałem, że doceniam wagę suplementacji przy bieganiu więc i dzisiaj zapodałem suplement w postaci 5 km bardzo spokojnego relaksiku, przy okazji kupując najwspanialsze kremówki w Krakowie


Mało trochę, ale musi wystarczyć na dzisiaj. Może w niedzielę coś w końcu pobiegnę?


Miłej soboty!


#sztafeta

6a23400c-3fb1-4318-b575-c34a5ab7cd41
edantes

@enron chciałbym być taki szybki ;s

Zaloguj się aby komentować

12 233,97 + 17,31 = 12 251,28


Dzisiaj spokojny relaksik. Start o 5:10, bo nie mogłem znaleźć świętej saszetki na telefon i kasę i jakiś generalnie niepociumany byłem. Pogoda oczywiście fenomenalna, ale tym razem miałem ochotę na wyciszający, lekko przydługawy spacerek 


Spokojnie sobie potruchtałem po osiedlu, a że było fajnie to potruchtałem nieco za miasto. Dość szybko jednak wróciłem, bo w sumie dziecku trzeba było jakieś bułki na śniadanie dostarczyć 


Miał być relaks i był relaks. A na koniec pyszna arbuzowa nagroda 


Miłego dnia! 


#sztafeta

a9a41cbf-6912-43ea-8b35-16d0c4a43451
enron

Był spokojniutko, jak relaks to relaks

39adbca4-3186-4d40-88f0-13fc1e3bd2c7

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

12 171,39 + 13,45 = 12 184,84


Ach, jak cudnie się zebrać rano i śmignąć po bułki w tak cudnych okolicznościach przyrody


Pobudka 4:40, start 5:03 - znowu ciut za późno na wschód Słońca... ale co z tego, skoro było tak cudnie! Biegło się doskonale - start bardzo ociężały (pierwszy kilometr 6:00 ), ale pote


nabrałem wiatru w żagle i się zacząłem rozpędzać. Było bosko, endorfinki mi wypierdzieliło w kosmos - nawet teraz mną telepie z radochy jakbym w totka wygrał xD


Do 10. kilometra leciałem jak burza, aż doleciałem do lidla. A tam... rzut ciuchów dziecięcych, misja od żony i ostatnie 3 kilometry z hakiem już było z ok. 7 kg obciążenia i średnia z 5:08 spadła do 5:15/km. Też dobrze, ważne że czuję się fenomenalnie


Było cudownie, endorfinki działają i mamy cudny dzień. Czegóż chcieć więcej!


Wspaniałego dnia!


#sztafeta


#sztafeta

387fc878-cdcd-46d1-9ce0-9872b2974c70
mozgogrdyczka

@enron widzę uśmiech, kolega wrócił do żywych widzę! Cudownie 😁

Themamduzopieniedzy

"Endorfinki wypierdzieliło w kosmos"

2bc92a1d-e744-46be-8e18-07135c3a8840

Zaloguj się aby komentować

12 143,97 + 14,14 + 13,28 = 12 171,39


Dobra, dość opierdalania się. Trzeba zacząć biegać


Dzisiaj poranna spokojna przebieżka po bułki - w miarę dobra pora, start o 5:13 więc zdecydowanie za późno na wschód Słońca... ale co tam, fajno było. Temperatura git, nieco ponad 3°C, pogoda rewelacyjna, piękne Słońce... Tempo wyszło luźne 5:16/km. Bułki i obwarzanki kupione


Wieczorem zaś podbiegi z ziomkami z osiedla Wycisk na jaki nie zasługiwałem, choć go potrzebowałem Piękny wieczór, zachodzące Słońce... Cudnie było i fajnie się biegło.


Nareszcie zaczynam czuć się normalnie


#sztafeta

48208bfb-d41a-47d5-a722-ef43cf4dc617
Aya

@enron 'Dobra, dość opierdalania się.' - Robi się groźnie

Boski widok i to jeszcze za darmo .

Zaloguj się aby komentować

11 922,53 + 10,35 = 11 932,88


Czas wrócić do normalności, ileż można tak zdychać? Kaszel trochę daje popalić, ale jest zdecydowanie w odwrocie


Pobudka przed 5, ale trochę się ślamazarzyłem i wybiegłem dopiero o 5:12. Wstawał już przepiękny dzień - chmur brak, Na termometrze zaledwie 1°C, wiatru nie stwierdzono. Niby rześko, ale w ostatniej chwili zostawiłem rękawiczki i czapkę - i słusznie, nie czułem by mi ich brakowało


Biegło się nawet fajnie - nie miałem zadyszek ani nie kaszlałem zbytnio podczas biegu, przeszkadzał standardowo katar ale to u mnie akurat norma. Umiarkowanie spokojne tempo, a tuż przed domem kupione bułki i już tylko niecały kilometr do domu.


Oby tak dalej


Miłego dnia!


#sztafeta

7b6fb465-7745-479b-8e99-62c4a5d7aa13
Aya

@enron dobrze słyszeć, że jest lepiej ᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ zdrówka i pięknego dnia!

kalimer

Nareszcie bułki na śniadanie

SpoconaPacha

Komentarz usunięty przez moderatora

enron

@enron skąd pan bierze kalorie na tak częste wyczerpujące biegi?


@SpoconaPacha częste? Ostatnio biegłem 6 dni temu! Pomijając wczoraj ale to była popierdółka.

A kalorię biorę z bezlitosnego obżerania się xD

Zaloguj się aby komentować

11 881,69 + 3,51 = 11 885,20


Żyję! Ale co to za życie...


Kaszel mnie morduje, ale już powoli wychodzę z tego cholerstwa. Pięć dni bez biegania, to jakiś totalny odjazd


Nic to, będzie już lepiej


#sztafeta

44f00cb3-1e25-4de9-ba0c-5cc3fb80361e
mozgogrdyczka

@enron Zdrowia! Także dla reszty rodzinki zgaduję. Chłop pobiegł maraton i sie pochorował, klasycznie :D

Kredafreda

@enron zawsze chciałem to napisać pod twoim postem:


Może i krótko, ale za to wolno

Zaloguj się aby komentować

11 365,65 + 6,40 = 11372,05


Dzisiaj słabiutko. Od wczoraj rana kaszlę jak popieprzony, doszła jeszcze lekka gorączka... no ale jeszcze się jakoś zwlokłem (w sumie wczoraj też kaszlałem podczas biegu) i poleciałem trochę okrężną drogą po bułki.


No i ewidentnie jest słabo, czuć zmęczenie, brak mocy no i generalnie już po pierwszym kilometrze czułem, że to głupi pomysł był. No ale skoro już pobiegłem to bez sensu przerywać i doleciałem do piekarni, załatwiwszy co trzeba.


Czy było warto? Nie wiem. No ale zaliczone co tam miałem zaliczyć, kolejny dzień do przodu


Ale coś czuję, że jutro dostanę od żony szlaban xD


Miłego!


#sztafeta

ab120fe8-ab40-4ca0-abfa-1ec2c4dc163c
fiveoglock

I weź tu słuchaj mądrych, że sport to zdrowie

Mr.Mars

@enron Z tym szlabanem to cieżko będzie. Bułki na śniadanie same się nie przyniosą.

Mjelon

O, @enron dał dowód że jest człowiekiem a nie maszyną xd zdrowiej tam, a nie się zajeżdżasz!

Zaloguj się aby komentować

11 168,63 + 22,01 = 11 190,64


Piękny maj, proszę trwaj!


Czy da się lepiej zacząć maj niż połóweczką w trybie easy? No może się da, ale ja wolę tak


Miłego Maja!


#sztafeta

14639109-1407-4279-9efe-7b2ace46d1d2
Zioman

@enron ładnie pod górę na koniec!

enron

@Zioman taki los jak się na wzgórzu mieszka

Zaloguj się aby komentować

11 005,86 + 30,09 = 11 035,95


Miały być spokojne dwie dyszki. Znowu sobie sporo pozwoliłem pospać, bo wystartowałem o 6:20. Pogoda była bardzo fajna - na termometrze 10°C, lekki wietrzyk, świeżo po deszczu ale sucho... Pod koniec mnie zlało, ale to nawet miłe było


No i planowałem te dwie dyszki, ale mimo że biegłem bez większego zacięcia to całkiem nieźle szło. Zmęczenia brak, zbliża się 19. kilometr a nogi chcą więcej. Cóż poradzić, trzeba dorzucić coś - zwłaszcza że kusiła okrągła liczba... Tak! Udało się!


Kwiecień: 512 km


Bieg jak bieg, na trybie easy - zwłaszcza jak minąłem 21,1 km (z czasem 1:47) to już sobie tak luzacko truchtałem i średnie tempo z 5:05 spadło do 5:10. Ale przecież liczy się przyjemność, nie? No właśnie


Dawno w sumie już > 500 km w miesiącu nie miałem, być może ponad rok minął od poprzedniego takiego miesiąca. A kurczę bałem się, że nie wyrobię swojej normy z powodu maratonu


Miłej pięknej niedzieli!


#sztafeta

f283da95-4614-42e6-b497-adb646f3e56c
Pawelvk

Podziwam, nigdy nie lubiłem biegać i chociaż ostatnio myślałem, żeby chociaż spróbować to nie mogę się przełamać.

enron

Podziwam, nigdy nie lubiłem biegać i chociaż ostatnio myślałem, żeby chociaż spróbować to nie mogę się przełamać.


@Pawelvk Też zawsze uważałem bieganie za głupie i nudne... a potem jakoś tak sobie dreptałem, potem więcej dreptałem, potem przeszedłem do truchtu - i jakoś mi się spodobało, aż zacząłem wracać po więcej Teraz jestem uzależniony i nie potrafię znieść dnia bez biegania xD

Zaloguj się aby komentować

10903,34 + 21,11 = 10 924,45


Jako Prawdziwy Polak nie mogłem powitać Świętego Długiego Weekendu inaczej, niż strzeleniem połóweczki


Wstałem niespiesznie, bo w planach był zakup pieczywka w ulubionej piekarni, oddalonej o 7 km i otwartej o 7 rano. Ponieważ nie lubię biegać późno i pasowało mi być na ósmą, zaplanowałem trasę by tam trafić na 14. kilometrze i spokojnie dotruchtać pozostałe 7 do domu.


Start spokojnie o 5:50 - zaplanowałem spokojny bieg, jakoś leń się we mnie odezwał. Pogoda łaskawa - prawie 10°C, a mimo zapowiadanego od nocy rzęsistego deszczu - suchutko. I tak sobie poczłapałem przez osiedle, drugie, trzecie, odwiedziłem po drodze budowę S7 i S52 (zapieprza to niesamowicie!) i tuż po 7 stanąłem w kolejce do piekarni. Jak ja lubię, gdy wszystko idzie zgodnie z planem


Z pełnym plecaczkiem ruszyłem w dalszą drogę - wiedziałem, że już będzie tylko płasko lub pod górę, więc tym bardziej nie chciało mi się kombinować. I tak sobie spokojnie doczłapałem do domu, cyknęła połóweczka. Fajrant xD


Miłego długiego! (ʘ‿ʘ)


#sztafeta

01f769f0-b223-43e6-872b-dd9d0a11dbec
scorp

Dzień dobry, Pan @enron

enron

@scorp a dzień dobry, dobry witam Waszmości

Zaloguj się aby komentować

10 812,77 + 14,02 = 10 826,79


Dzisiaj nieco mi się zaspało i wybiegłem niespełna 10 minut przed szóstą. Niby bez dramatu, bo żona dzisiaj też zostaje w domu, ale jakoś tak odruchowo lekko przyspieszyłem. Było rześkawo (2°C) ale w zasadzie bez wiatru, więc aż kusiło żeby jeszcze podkręcić tempo... i wygląda na to, że nareszcie wszystko wraca do normy 


Biegło się doskonale, nogi same niosły - ani na chwilę nie czułem by mi brakowało energii. Czysta przyjemność. A na koniec kupione bułeczki 


Miłego piątunia!


#sztafeta

3673facb-a82c-4b33-adff-4027f14c0f8c
enron

wsio nangla, w końcu kadencja na różowo

03637ac3-dc44-4248-93d9-cce3f27040a3

Zaloguj się aby komentować

10 752,01 + 15,03 = 10 757,04


Dziś trochę późno (5:29), ale i tak było pięknie. Słonko wstawało niemal tak leniwie jak ja i od niechcenia mościło się w pierzynce z chmur, więc widoki były wspaniałe. Na termometrze zaledwie stopień powyżej zera, ale ta rześkość podkreślała jedynie urok poranka. Biegłem sobie tak spokojnie i leniwie - byle być w domu o rozsądnej porze, a się nie zmęczyć


Obwarzanki kupione, zdjęcia porobione, pobiegane, arbuz zjedzony - zaczynamy dzień!


Miłego Małego Piątku! 


#sztafeta

5ab2c132-13cf-44cd-8a07-62db5daea0c4
pasta_o_serwerowni

@enron z ciekawosci - chodzisz spać o 21, czy po 40 już potrzeba tyle snu co u emerytów? xD Bo codziennie biegasz o jakichś nieludzkich porach

enron

@pasta_o_serwerowni moja odpowiedź niewiele pomoże... ale z reguły idę spać koło północy Potrzeby snu faktycznie mam jak emeryt, ale to nie jest związane z wiekiem. Podobno mając 4 lata powiedziałem rodzicom, że sen to jest okropne marnotrawstwo czasu i jak dorosnę to nie będę spał bo wolę robić coś ciekawego xD Póki co 4-5h snu mi w zupełności wystarcza do funkcjonowania, nie bardzo umiem spać dłużej. Ostatni raz 8h spałem chyba z półtora roku temu...

Sorokawojcie.ch

@enron to masz fajnie! Ja niekiedy przed 22 się kładę, żeby nie mieć problemu z codzienną pobudką o 6, a i po pracy zraża mi się zdrzemnąć na dodatkowe 30 min.... Ehh zazdroszczę.

Zaloguj się aby komentować

10 674,34 + 16,37 = 10 690,71


Niby pogorszenie pogody, a jest cudnie! Słońce za delikatnymi chmurkami, zaskakująco zdecydowany wiatr i umiarkowane 5°C - aż chce się biegać!


Wstałem o 4:40, niespiesznie się pozbierałem, założyłem jakieś ciuchy i o 5:12 wyruszyłem na przebieżkę po okolicy. Wiedziałem, że przez chmury wschód Słońca będzie lekko spóźniony, więc też się nie przejmowałem tym, że tak późno wyszedłem. 


Postanowiłem trochę rozruszać kości, bo ileż można odpoczywać? Po kadencji widać, że się coś starałem - po tempie trochę mniej, ale też wróciło w pobliże czegoś bardziej przyzwoitego. Tak czy siak biegło się bardzo przyjemnie i to jest chyba najważniejsze Powoli można zacząć myśleć o jakimś ciut dłuższym dystansie na weekend


Miłego środeczka! 


#sztafeta

03f43014-db36-45c7-9069-cd7bdc5b6ca8
enron

@minaret tam zaraz maszyna, sprawdzam tylko czy wszystko działa Maszyna to mój kolega. Nie dość że doprowadził w niedzielę ludzi na czas 3:15, to wczoraj sobie strzelił kontrolnie kilkanaście km w tempie 4:11

Zaloguj się aby komentować

10 585,17 + 11,50 = 10596,67


No i gdzie ten deszczyk był dwa dni temu, gdy Kraków tak desperacko go potrzebował? xD


Cudownie jest, Cieplutko (9°C), prawie bez wiatru i z miłym deszczykiem – sama przyjemność, bieganie tak miłe że aż się micha uśmiecha


Tempo nadal bardziej typu spokojny trucht, powoli jakoś wróci się do normy


Miłego dnia!


#sztafeta

3850e6cf-cec0-4ff5-a0b0-59f3a4893181
enron

wszystko bardzo wyrównane, kadencja baaardzo spokojna

e1c4058c-751f-448a-8dcb-7cf5c8fb91eb
mkbiega

@enron uwielbiam patrzec na spokojna kadencje 180. kiedys tez tu dotre!

Mjelon

@mkbiega spróbuj zarzucić na słuchawki jakieś jungle albo drum and bass. Nogi same lecą 175 razy na minutę idealnie do bitu 😁

Zaloguj się aby komentować

10 536,95 + 8,01 = 10 544,96


Dzieńdoberek! Maraton maratonem, a bułeczki się same nie zanabędą Poza tym odwieczna zasada "klina klinem" ewidentnie działa - po wstaniu z łóżka czułem się poturbowany, a teraz samopoczucie lvl 1000


Trochę zaspałem, więc trzeba było ciut skrócić trasę - za to było już bardzo przyjemnie, Słonko zaczynało grzać i w ogóle cały świat się do mnie uśmiechał


Tempo z początku mocno spacerowe, ale pod koniec było trochę z górki i nieco nadgoniłem do poziomu truchtu. Zresztą nie chodziło o tempo, a o to by ruszyć 4 litery


Aha, no i 400 w kwietniu zaliczone


Miłego dnia!


#sztafeta

61aa9df9-a3fc-483b-a6af-458b9049729a
mozgogrdyczka

Co ty masz z tymi znakami działań chłopie, wczoraj 2x==, dzisiaj +- 😁

enron

@mozgogrdyczka iksde Już poprawiam

enron

Na wschód Słońca się spóźniłem, ale i tak było cudnie

272bdbed-b726-4d4b-9034-57d09ccb6b2c
enron

Jak recovery to recovery - nie jest źle

8401cc3c-fadf-4e3e-a97b-123cbd3c9495

Zaloguj się aby komentować

10 430,36 = 42,2 = 10 472,56


No i stało się. Wymiękłem. Ale nie poddałem się i ciągnąłem temat do końca, łamiąc 4 godziny. Dobre i to, poprawa o ponad 30 minut w stosunku do mojej porażki sprzed 5 lat (ʘ‿ʘ)


Pogoda masakryczna. Jak zaczynaliśmy, to jeszcze było znośnie - jakieś chmurki, wietrzyk... Po chwili chmury znikły, a Słońce zaczęło przypiekać na całego. Niby dało się żyć, cały czas ciągnąłem tempem w okolicach 455/km, ale jakoś w okolicy 20. kilometra fabryka zaczęła strajkować i tempo znacząco spadło. Na półmetek wpadłem z czasem 1:44, ale już było jasne że druga połowa to będzie walka. No i była... wykresy pięknie pokazują jak się działo. Dość powiedzieć, że na 23. kilometrze wyprzedziły mnie baloniki na 3:30 (╯︵╰,) Nie rozpaczałem bo i po co, poza tym czułem, że to nie ostatnie które mnie wyprzedzą.


Od 32. kilometra zaczął się straszny zjazd. Tempo spadło w okolice 6:30, a ja zacząłem mieć głupie myśli typu "po wuj ja się tu pchałem" i przypomniałem sobie, dlaczego 5 lat temu powiedziałem sobie "nigdy więcej maratonów" xD


Było źle, na 38. kilometrze wyprzedziły mnie baloniki 3:45. Wiedziałem, że to nieuniknione i tylko grzecznie ustąpiłem miejsca ¯\(ツ)/¯ Zaczęło być naprawdę słabo, nie chciałem odpuścić łamania 4 godzin a zapowiadało się, że wisi to na włosku ( ͡° ʖ̯ ͡°) W kilku miejscach przeszedłem do chodu, ale to było bardzo złe bo wcale nie pomagało, a przejście do biegu to był nadludzki wysiłek. Na sam finisz zebrałem wszystkie moce i przyspieszyłem w okolice 5 min/km, bolało mnie absolutnie wszystko. Na koniec wleciałem na metę z czasem 3:55 z groszami. Zastopowałem zegarek... i bardzo ostrożnie się położyłem wzdłuż barierek xD Dla mnie trud skończony ( ͡º ͜ʖ͡º)


No dobra, co zawaliłem? Na pogodę wpływu nie miałem, ale popełniłem parę błędów


- przerażony upałem kupiłem plecak i dwulitrowy bukłak, dodatkowe 2 kilo specjalnie nie pomagały, a punktów nawadniania było w ciul i trochę, w zupełności by wystarczyły


- zaeksperymentowałem z wkładkami żelowymi do butów - było mięciutko, ale też trochę ciasnawo i właśnie od 32. kilometra zaczęło mi to przeszkadzać, w porywach do mrowienia w stopach (╥﹏╥)


Nie wiem czy i na ile by mnie to przybliżyło do upragnionych 3:30 - wiem tyle, że dzisiaj mam w głowie postanowienie "nigdy więcej maratonu" xD


Miłej niedzieli! (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)


#sztafeta

146e959a-bca4-43eb-967e-c837eb69cf59
Chakvi

@enron Gratulacje!! Inspirujesz! Zwłaszcza takich jak ja, którzy biegają regularnie, ale dla których 42km brzmi jak abstrakcyjne wyzwanie. I to, że postanowiłeś, że mimo wszystko nie ponad 4h i zrobiłeś 3:55!

Dobrego następnego biegu!

enron

@Chakvi Z maratonem warto się zmierzyć, to JEST inny level i nawet szybkie wybieganie na 30+ km nie jest żadnym odnośnikiem, czego jestem najlepszym przykładem. W końcu 2 tygodnie temu na luzaka i w pełni zrelaksowany zrobiłem 33 km w 1h43m, a dziś byłem w tym punkcie prawie 20 minut później

slawek-borowy

na warszawskim też się rozsypałem i to tak, że chciałem iść na tramwaj, ale nie mogłem wstać z krawężnika jak usiadłem :D

i tak siedzę parę minut i nagle podbiega typ - zawodnik - i wyciąga taką ogromną milkę żeby sobie ułamać i mówi "masz!" to biorę kawałek i patrzę w niego tempym wzrokiem kminiąc czy mi się śni, a on wtedy wdech i: "A TERAZ RURA!" i tak mnie zawstydził, że bez słowa wstałem i dokończyłem ten koszmar.


Do dziś myślę, jak można biec z taką czekoladą i jeszcze stawać ludzi motywować, dzięki kolego! ;)

enron

@slawek-borowy ja tak się posypałem na CM 5 lat temu - ledwo dotarłem do połowy i myślałem czy jakiś tramwaj złapię do centrum żeby po auto wrócić... A nie było mega upału, zaś ja biegłem dość spokojnie. Ależ ta głowa potrafi namieszać...

Kredafreda

@enron w 2019 przy 38km rowniez mialem takie myśli jak - na wuj mi to było xD


Z tym bukłakiem na wode to sorry, ale nie wiem co Ci strzeliło do głowy :D


Gratulacje i do zobaczenia na następnym maratonie. ^^

Zaloguj się aby komentować

10 301,61 + 5,59 = 10 307,20


No to ostatnia przebieżka przed CM. Parę króciutkich przyspieszeń do 4:00/km, trochę spokojnego truchtania, coś pod górę i coś z górki. Późno, bo budziki wyłączone coby się wyspać


Samopoczucie dobre, fizjo bardzo dobrze naprawiła nogę, nastrój bojowy. Gotów!


#sztafeta

4f044022-ff85-4906-99d7-bfb247388573
e5327161-e276-40c2-b31b-628fb72cbad1
randall

Powodzenia Pan @enron 💪

duk

@enron Powodzonka!

a na zdjęciu smiles in polish xD

mozgogrdyczka

Czy ty myślałeś może kiedyś o oferowaniu usługi pacera, ale takiego niestandardowego, że biegniesz za kimś, i jak tam idzie kiepsko, zwalnia, myśli o poddaniu się i przerzuceniu na oglądanie maratonów w telewizorku, etc. to wtedy patrzy za siebie, a ty robisz taką minę 😁

Zaloguj się aby komentować

darkroman

@enron świetny efekt z tym słońcem! a kociak ładnie zagrał rolę

Zaloguj się aby komentować

10 191,09 + 10,15 = 10206,24


Szaleństwo i niesubordynacja. Ale nie mogłem siem poszczymacz xD


Zapowiadał się piękny poranek, obudziłem się wcześnie, pośpiechu brak, noga naprawiona wczoraj przez fizjo, na termometrze milutkie 7°C - o 5:03 już ruszyłem. Niespiesznie, bo czasu sporo i mimo wszystko się mam oszczędzać ( ͡º ͜ʖ͡º)


Zgodnie z sugestiami Trenejro zapodałem coś koło 8 przyspieszeń 100/100 do okolic 4:00/km i było bardzo przyjemnie. A na koniec oczywiście kupione bułeczki i obwarzanki.


Miłego piątunia!


#sztafeta

2a575b45-b6bc-43d8-9ab6-dd8c8c1b1e9d
mkbiega

@enron 213 kadencji maksymalnej xD Ty masz jakiś silnik krokowy na dopalaczach czy jak? powodzenia na maratonie!

enron

chwila zapomnienia 🤪

Zaloguj się aby komentować