18319,41 + 21,12 + 21,37 = 18 361,90
152 091,58 - 21,12 - 21,37 = 152 049,09
Dwa kolejne dni z rzędu w moim ukochanym Makowie
Udało się najpierw we wtorek zrobić półmaraton z 501m przewyższeń, a w środę co prawda bardziej płasko (388 m up) za to papaton
Tempo bez rewelacji, oba biegi ciupinkę ponad dwie godziny. Ale widoki były tak boskie, że wszystko rekompensowały
Dopisywać nie miałem jak, opiekując się czwórką dzieci xD Cud, że jakoś ogarnąłem te trzy dni.
Teraz już wróciłem do domu i jest chwila spokoju, ale poranne bieganie musiałem sobie odpuścić bo tu z kolei najmłodsze dziecko mnie zaanektowało xD Może sobie wieczorem zrekompensuję.
Miłego dnia!
#sztafeta





