228 640 + 13 + 11 + 13 + 11 + 14 + 11 + 10 + 11 = 228 734
DPD z tego tyg., więcej jazd do niedzieli nie będzie, od jutra hopanie po górkach :)
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rowerowyrownik


228 640 + 13 + 11 + 13 + 11 + 14 + 11 + 10 + 11 = 228 734
DPD z tego tyg., więcej jazd do niedzieli nie będzie, od jutra hopanie po górkach :)
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rowerowyrownik

Zaloguj się aby komentować
227 300 + 10 + 11 + 15 + 11 + 13 + 10 = 227 370
DPD z tego nieco mokrego tygodnia
@onpanopticon co ile dni warto ładować statsy ze stravy? Jak wrzucam co 5 - 7 dni to zawsze ucina mi początek tygodnia. Tym razem widzę jedynie aktywności od środy.
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rowerowyrownik


@d.vil zawsze ręcznie można dokleić te co ucięło 🙂
Zaloguj się aby komentować
Mam najlepszego kuriera DPD, serio, nie handlujcie z tym ;)
Dzisiaj przyjechał z kompletem opon. Bez dzwonienia, pytania, wiedząc, że w tym czasie nikogo nie zastanie, sam z siebie zabrał, zaniósł na tył domu i schował pod zadaszeniem, bo deszcz padał. Oczywiście, że mógł zostawić w altance od frontu, pewnie nikt by nie zajumał, ale nie, musiał zrobić lepiej :)
Nie jest to jego pierwszy taki numer! Jeszcze gdy żona pracowała w tej samej miejscowości, w której mieszkamy, do dostarczenia miał paczkę pobraniową. Przesyłka dość ciężka, miał ją zostawić w pracbazie u żony a ja już bym ją odebrał w dogodnym czasie. Co zrobił Pan Łukasz? Pieniądze wziął od żony w pracy... a przesyłkę dostarczył do domu.
Niby drobne uczynki, ale jak potrafią przywrócić wiarę w drugiego człowieka :)
#kurier #czujedobrzeczlowiek


U mnie Radek z DPD to nadkurier, co jakis czas daje mu winko albo czekolade, dhl tez daje rade a GLS to zjeby jakich malo a laska ktora najela sie na kuriera a 10kg paczka to juz za ciezko to w ogole dramat, niestety wszystko zalezy od regionu i czlowieka
@d.vil dobrze że pod daszek dał opony, bo jeszcze by zmokły a nie są na to gotowe ;)
@d.vil jak zacząłeś pisać o żonie to już myślałem że to jakaś pasta i dalej będzie "że jak żona np. zamówiła wibrator to kurier był na tyle uczynny, że nawet rozpakował i pomógł żonie sprawdzić czy pasuje"
Zaloguj się aby komentować
226 586 + 29 + 10 + 15 + 10 + 10 + 10 + 10 = 226 680
DPD z zeszłego tygodnia. Czuć jesień, rześkie poranki i wschody słońca dopiero w drodze do pracy.
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rowerowyrownik


@d.vil Ale piękne chmurki
Zaloguj się aby komentować
224 277 + 73 + 28 + 10 + 14 + 10 = 224 412
DPD i niedzielne łapanie wit. D
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rowerowyrownik

Zaloguj się aby komentować
222 355 + 11 + 10 + 14 + 11 + 16 + 11 + 16 + 10 = 222 454 DPD z ostatniego tygodnia Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu #rowerowyrownik

Zaloguj się aby komentować
217 995 + 48 = 218 043
Niedzielne chillowanko
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rowerowyrownik



A u mnie takiej ładnej pogody nie było 🙁 zazdro
Zaloguj się aby komentować
217 593 + 11 + 10 + 13 + 10 + 16 + 10 + 16 + 9 = 217 688
pracdomy 1 tydzień 09/25
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rowerowyrownik

Zaloguj się aby komentować
215 951 + 122 = 216 073
Szuterkowanie w Dolinie Baryczy.
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rowerowyrownik




#zdjecia 3/3



Zaloguj się aby komentować
214 099 + 13 + 11 + 10 + 14 + 10 + 16 + 10 + 29 + 11 + 19 = 214 242
pracdomy z tego tygodnia
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rowerowyrownik




Zaloguj się aby komentować
W sobotę pogoda nie zachęcała do większej aktywności na dworze. Korzystając z tej okazji, postanowiłem wziąć na warsztat Gutka i sprawdzić luzy zaworowe. Nieco profilaktycznie, a nieco z faktu, że z prawej strony miałem wrażenie głośniejszej ich pracy.
Konstrukcja rozchylonych cylindrów na zewnątrz nie dość, że wygląda mega kozacko, to jeszcze daje bezproblemowy dostęp do góry. Silnik chłodzony jest powietrzem, posiada tylko dwa zawory na cylinder a luz regulowany jest na śrubkach. Z technicznego punktu widzenia - mokry sen mechanika.
Więcej czasu zajęło mi szykowanie warsztatu i narzędzi niż sama praca. Regulować musiałem jedynie dolot z prawej, luźniejszy o .05, świece zweryfikowane, wyglądają ok, więc nie wymieniałem. Poskręcane w 5 minut i głowa spokojniejsza. A niepokojące dźwięki... jak to w Moto Guzzi - jest ich sporo
#motocykle #motoryzacja #majsterkowanie



W niektórych autach wymiana żarówki jest równie problematyczna.
Udało mi się dwa razy, za trzecim coś poszło krzywo i lewa lampa świeciła wyżej niż prawa xD Bez ściągnięcia zderzaka i lampy się nie obeszło.
Komentarz usunięty
@d.vil też mnie to czeka na jesieni w mojej FJ1200
Zaloguj się aby komentować
211 723 + 20 + 10 + 20 + 11 + 22 = 211 806
ostatnie w tym tygodniu pracdomy
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rowerowyrownik




Zaloguj się aby komentować
211 092 + 11 + 16 + 11 + 10 + 11 = 211 151
prac domy
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rowerowyrownik

@d.vil zdjęcie wygląda jak kwadraty odcinek 1234
@d.vil uwielbiam takie ścieżki - piękna trasa!
@d.vil masz jeden blat z przodu?
Zaloguj się aby komentować
#tworczoscwlasna #wakacje #chorwacja #fotografia
Kilka moich ulubionych strzałów na widoki, jakie mieliśmy z tarasu.
Przez 10 wakacyjnych dni nikt nawet nie myślał o włączeniu TV. Zgodnie stwierdziliśmy, że najlepszy serial leci właśnie na tarasie




To pierwsze zdjecie to myslalem ze jakis kadr z Wladcy Pierscieni, fajny strzal
@d.vil mega foty, wyjątkowo też ostre z głębią. Robiłeś lustrzanką? Z dodatkiem Lightrooma na RAWy?
Super widoki, takie dramatyczne są najlepsze
Zaloguj się aby komentować
- ładna pogoda w ten weekend się zapowiada, jedziemy nad morze?
- ok
- wyjazd w czwartek po robocie, nocka na plaży a później poszukamy pola namiotowego
- ok
Czyli z serii - jak dobrze mieć podobnego wariata przy sobie
Zaczęło się od mojego wcześniejszego, solowego wypadu do Łeby. Otóż zaskoczył mnie piasek na zachodniej części plaży - bardzo drobny, sypki niczym mąka a przy tym twardy na tyle, że można po nim wygodnie spacerować. Oczywiście podzieliłem się spostrzeżeniami w domu. Padła propozycja, że może w jakiś ciepły weekend wyskoczymy nad morze i przy okazji odwiedzimy jedną z większych atrakcji regionu, czyli wydmę łącka.
W końcu trafił się odpowiedni czas. I to nie byle jaki, tylko długi weekend z prognozą pogody, do której nam tak często tęskno. Po pracy szybkie pakowanie i ahoj przygodo. Z racji zlotu motocyklowego w Łebie, taktycznie wybraliśmy przeciwległą część wydmy i za nasz cel obraliśmy Smołdziński Las.
Na miejsce dotarliśmy chwilę po północy. W plecaku prowiant, w rękach namiot plażowy, śpiwory i 3km spaceru w totalnych ciemnościach na plażę. Piękniejszej nocy nie mogliśmy sobie wymarzyć. Delikatna bryza od strony morza, temperatura w okolicach 18*C i miliony gwiazd nad naszymi głowami. Cudownie! Piękne przeżycie. Rano wróciliśmy do samochodu, poszukaliśmy pola namiotowego. Już o 9:00 rozbiliśmy obóz, na śniadanie wjechała jajówa z kiełbasą popita biały winem. Czujemy, że jesteśmy na wakacjach, wypoczywamy i leniwie szykujemy się na 'leżing plażing'.
Z powrotem na piasku wylądowaliśmy około południa. Słońce grzało srogo, wiatru brak, flauta na morzu. Woda, jak na Bałtyk, ciepła, przyjemnie orzeźwiająca. Nawet żona, która niespecjalnie lubi wchodzić do naszego bajorka, skorzystała kilkukrotnie(!) z opcji schłodzenia i komplementowała zastane warunki. Spędziliśmy tak cały dzień, chillując na piasku, w wodzie, w namiocie. Totalny relaks.
Kolejny dzień, już dużo chłodniejszy i wietrzny, ustaliliśmy, że poświęcimy na atrakcję, która sprowokowała cały wyjazd. Znowu niespecjalnie spieszno szykowaliśmy się do wyjścia. Bo tak lubimy, bez ciśnienia, planu, który *musimy* zrealizować, liczy się przyjemność. Lokalizacja naszego kempingu okazała się na tyle fajna, że oprócz wydmy łąckiej, po drodze mieliśmy wydmę czołpińską. Trasa zaplanowana, prowiant uszykowany, duża piaskownico - nadchodzimy! Większość tego dnia spędziliśmy na totalnie pustym wybrzeżu. Prawdziwe dzikie plaże, piękne krajobrazy, przyroda i my. Wydma Łącka swoim rozmiarem zrobiła fajne wrażenie, ale za dużo typowych turystów. Bydło rozłaziło się po całości, mimo wygrodzenia dostępnych obszarów do zwiedzania, Brajanki darły ryja, Janusze jarały kiepy. Wolałbym tam wrócić jesienią lub nawet zimą. Nie mniej polecam, warto zobaczyć. Cała podróż okazała się nieco dłuższa, niż zakładaliśmy, poczuliśmy to w nogach
Tak zakończyła się kolejna nasza przygoda. Następna już w planach i mam nadzieję, że jeszcze wiele pięknych przed nami
#podroze #podrozujzhejto #morze #morzebaltyckie




@d.vil Przeczytałem "pola minowego".
Niedospany czy co? xD
Zaloguj się aby komentować
#festiwal #polandrock #woodstock #muzyka #kemping #namiot
Rzeczy kempingowe poukładane na półkach, za wyjątkiem namiotów, te jeszcze suszę. Pralka na zmianę z suszarką od poniedziałku działają na pełnych obrotach. Dzisiaj może zakończą swą misję i reszta ciuchów trafi na właściwe miejsce. Zostały motórki, tylko one grzecznie czekają na dopieszczenie w ładne popołudnie. Za chwilę nie będzie śladu po naszej przygodzie, zostaną tylko piękne wspomnienia.
Na pierwszy przystanek Woodstock w Kostrzynie trafiłem coś w okolicach 2007 roku. Od tamtej pory staram się być na kolejnych edycjach w miarę regularnie. Czasami, ze względu na pracę, mogłem pojechać wyłącznie na jeden dzień, czy wybrany koncert, innym razem siedziałem przez 3 dni.
W zeszłym roku, po raz pierwszy, wybraliśmy się pełną ekipą - żona moja i dwie córki. O ile żona ma już kilka edycji za sobą, tak córki debiutowały. Po jubileuszowej, 30 edycji czuły mega niedosyt. Nie dziwota, w tym roku również całą rodziną stawiliśmy się na miejscu najpiękniejszego festiwalu świata już w środę, z premedytacją zostając do niedzieli.
Zamiast klasycznego rozbijania na polu festiwalowym, od 2019 roku wybieram Motowioskę, organizowaną przez CKM Boanerges. Jeżeli Pol'and'Rock jest najpiękniejszym festiwalem, to Boanergesi tworzą najpiękniejszą przystań motocyklową. Swoją otwartością i życzliwością przebijają wszystko, czego możemy doświadczyć na biwaku, zapewniając odrobinę luksusu w każdych warunkach i o każdej porze. Chapeau bas piękni ludzie!
Przed wyjazdem były obawy o deszcz, temperaturę, warunki sanitarne... nie warto było. 5 dni minęło nieznośnie szybko. Czasami pokropiło, w nocy przymroziło, a temperatura wody w prysznicu dorównywała tej z Bałtyku. Nic z tych rzeczy nie zepsuło nam dobrej zabawy, jedynie stało się częścią przygody.
Moje spostrzeżenia po 31 Pol'and'Rock:
z roku na rok jest inaczej, zmienia się mocno profil odbiorcy. O ile jeszcze 10 lat temu nie myślałem nawet o zabraniu ze sobą dzieci, tak na obecne edycje w Czaplinku jechałbym nawet z małym kaszojadem. "Prawdziwie" pancury albo wymarły, albo wydoroślały. Nie mam tu na myśli bezpieczeństwa, bo to zawsze było na najwyższym poziomie, raczej chodzi o obsceniczne zachowania, tudzież wrażenia estetyczne czy sępnie fajek i piwa na każdym kroku;
organizacyjne, z roku na rok poprawia się wiele rzeczy, wyciągane są trafne wnioski po, na następnej edycji wcielane w życie i tak z perfekcji wyciągają niemożliwe;
WCTron, rozumiecie - porcelana ze spłuczką na polu? Mistrzostwo! Pokłony dla ekipy sprzątającej. Można powiedzieć, że było jakby luksusowo;
ludzi w tym roku nieco mniej, moja ekipa w dużej mierze przestraszyła się pogody, pewnie nie oni jedni. Nie zrozumcie mnie źle, ludzi było bardzo dużo, ale pamiętam ten ścisk, chociażby z zeszłego roku.
dzięki frekwencji brak kolejek do WC, Lidla, żarełka. Droga z ASP na dużą scenę bez najmniejszych przeszkód;
zmienia się miejsce, organizacja, ludzie, na szczęście cały czas panuje ten niepowtarzalny klimat wzajemnego szacunku i życzliwości
Odliczamy dni do 32 edycji! Mam przeogromną nadzieję, że i tym razem spędzimy wspólnie 5 pięknych dni
PS. ale się rozpisałem, ciekawe czy w ogóle ktoś dotrwał do końca



@d.vil Prawdziwe panczury, to zawsze trochę w zadku miały Woodstock. I nadal żyją i mają się dobrze. Po prostu raczej wybierają swoje festy typu Ultra Chaos Piknik albo Zdynię czy Rock na Bagnie. Poza tym od cholery starych punków jest na koncertach klubowych. Zresztą młodzi też są i w ostatnich latach nawet jest jakaś tendencja zwyżkowa jeśli chodzi o małolatów. Co prawda są już nieco inni i mniej radykalni, niż za moich czasów, ale są i to się liczy. Nadal fajni, hałaśliwi i spontaniczni czyli tak, jak być powinno.
@d.vil w 2+2 pojechaliście moturami? czy w motowiosce bez moto?
Zaloguj się aby komentować
Jak kowboje wybierają konie.
Przyjaciel zapytał, czy pojadę z nim potestować motórka. Jest praktycznie zdecydowany na Tuarega Rally, ale chciał, żebym i ja się nim przejechał, ocenił, czy jego wrażenia będą podobne do moich. Ewentualnie odwiódł od zakupu
Termin umówiony, dwóch Tuaregów na testy nie ma, więc przekornie zarezerwowałem Tuono, coby se przypomnieć, że sporty nie dla mnie
Do Stelvio miałem już dwa podejścia, pierwsze zauroczenie pojawiło się na zeszłorocznych targach we Wrocławiu. Niestety nawet dotknąć premierowego okazu nie można było
Wróciłem po jeździe próbnej do salonu i moje pierwsze słowa do Pana handlowca brzmiały "Już Cię nie lubię". Dlaczego? Ano wiedział drań jak mnie podjeść
Aaa i jeszcze Tuareg Rally był, w ŻYCIU NIE KUPIĘ. Mimo że fajny, może trochę za wysoki. Ale co mnie najbardziej w nim przeraziło, boszzze, z jaką pewnością i łatwością prowadzi się po piachu/szutrach. Jak przyjemnie wybiera wszystkie nierówności. Ta reakcja na gaz. Absolutnie motórek nie dla mnie. Robiłbym dużo głupich rzeczy, bo by mnie podpuszczał... a ja nie potrafiłbym odmówić
Podsumowując, miałem się tylko przejechać, potestować, pobawić. Skończyłem z mętlikiem w głowie i planami zakupu Stelvio. Trzeba było siedzieć w domu.
#motoryzacja #motocykle





Kurła stelvio 73k złotówek za golasa 😮
@d.vil wybrales chyba najbrzydszy model w ofercie MG xD
Już postanowione…jest po Tobie¯\_(ツ)_/¯
Teraz tylko wytłumaczyć żonie dlaczego stary motur idzie na olx 🙃
To że się kładzie przy odkręcaniu gazu jest super…pamiętam to z GieeSiaka.
Zaloguj się aby komentować
#chwalesie a właściwie córkę, została oficjalnie udokumentowanym kierowcą samochodu osobowego
Ostatnie dwa lata, po tym jak zdała na A1, przejechaliśmy razem sporo kilometrów na motórkach. Opłaciło się spokojne podróżowanie za 125ccm. Nie było to jednak wyłącznie miłe spędzanie czasu ze sobą, lecz również starałem się podczas jazdy wpajać dobre nawyki na drodze - dużo obserwacji otoczenia, przewidywania i myślenia za innych. Tłumaczyłem zagadnienia mechaniczne, mówiłem o czyhających zagrożeniach i jak bezlitosna jest fizyka. Wszystkie uwagi przyjmowała z pokorą, widziałem, że za każdym razem stara się unikać ponownych błędów, więc wynik egzaminu nie był dla mnie zaskoczeniem
Materiał szkoleniowy czekał już od dłuższego czasu. "Odziedziczyła" po mamie "pszczółkę", czyli jej niezawodne i20, które specjalnie zostawiłem po zakupie nowego samochodu żonie, gdyż wiem, że to dobre auto do nauki i... w razie czego nie szkoda tak bardzo.
Jak tylko prawko pojawiło się w mObywatelu, zabrała mnie na pierwszą przejażdżkę po okolicznych miejscowościach. Oczywiście są pewne niedociągnięcia, wynikające z braku doświadczenia w samochody, ale jak jej wytłumaczyłem, pierwsze 100kkm to ciągłe doskonalenie jazdy.
W niedzielę zapakowaliśmy się w czwórkę i zabrała nas nad jeziorko. Trasa 160 km, banan na twarzy, zapał do jazdy a my dumni z dziecka
PS. w maju jeszcze uprawnienia motorowodne ogarnęła, bo skuterkami też lubi popływać
#samochody #prawojazdy #motoryzacja #rodzicielstwo



kawal uja ze mnie w ocenianiu ale tu zmiękly mnie oczka w podziwie dumy Twojej latorośli
Gratuluję, ale moja córka studiuje prawo
#pdk
Miło się czyta. Udanych kolejnych wypraw!
Zaloguj się aby komentować
Ostatni nawał obowiązków, oczekiwań wobec mnie, sytuacja u szwagierki i pomniejsze czynniki, sprawiły, że moja głowa mówiła DOŚĆ.
Weekend miałem wolny, pogoda obiecywała wiele, wiec chłop się spakował i bez większego celu wyszedł se pojeździć. Bez ciśnienia, zadupiami, nie spoglądając na zegarek czy przejechane kilometry. Tylko mniej więcej wyznaczony ślad na mapie i przed siebie.
Po raz kolejny zachwyciłem się północną częścią kujawsko-pomorskiego. Malownicze trasy, sporo nowych asfaltów, kręte i puste. Wrócę tam jeszcze na dłużej. Pod wieczór wylądowałem na biwaku w zachodniej części Łeby. 300 metrów spacerkiem po plaży i byłem praktycznie sam. Porter bałtycki, royal haze w bibule, zachodzące słońce i błogi spokój. Rano przebieżka na boso po plaży, 'morsowanie' i cały dzień winklowania na upale. Tego mi było trzeba! Głowa przewietrzona, chmury rozgonione.
To był bardzo dobry weekend dla jego
#motocykle #morze #kaszuby #wypoczynek #reset #natura




Ale bym se tak
@d.vil czasem tak trzeba
@d.vil ament.
Zaloguj się aby komentować
Wczoraj zadzwonił do mnie pan 'z banku Santander' z delikatnym wschodnim zaśpiewem.
Zwykle ignoruję takie rozmowy, ale tym razem postanowiłem nieco pośmieszkować. Po 5 min stwierdził, że jestem jakiś nienormalny i się rozłączył
Jakie było moje zdziwienie gdy przeczytałem wiadomość wysłaną w tym czasie przez PKO (screenshot poniżej). Otóż bank w celu ochrony moich pieniędzy wyłączył dostęp do aplikacji oraz przez www. 20 min na słuchawce, żeby znów móc korzystać ze swoich pieniędzy.
Cała akcja niby spoko, dbają o bezpieczeństwo, ale tutaj pojawia się duży wykrzyknik. Najwidoczniej aplikacja IKO szpieguje wszystkie rozmowy przychodzące. Czy tylko połączenia przychodzące i gdzie te dane trafiają? Pytałem na infolinii i uprzejma pani stwierdziła - "my nie szpiegujemy przez aplikację, w ogóle nie szpiegujemy. To prawo nakłada na nas obowiązek reagowania w takich sytuacjach i mają swoje narzędzia, o których tajemnica bankowa zabrania jej mówić". Oczywiście podczas rozmowy 'a może jakiś zastrzyk gotówki, kredycik pan weź, jak już rozmawiamy'.
Jaka jest Wasza ocena takiego postępowania? Mnie osobiście to delikatnie podkurwiło, gdyż takich telefonów może być kilka dziennie i mam za każdym razem odblokowywać swoje konto? Dlaczego aplikacja bankowa w ogóle szpieguje moje połączenia? W jakim zakresie i jak te dane są przetwarzane? Dlaczego na własne życzenie nie mogę zrezygnować z tej 'usługi'?

tak z ciekawości, używasz rozpoznawania mowy lub "asystenta"?
@VonTrupka nie, ale kolega @Amhon dał dobry trop. Aplikacje niby dają nam jakiś tam wybór uprawnień, ale twórcy mogą je napisać w sposób, że w sumie jakiekolwiek pytania o pozwolenie z ich strony to czysta kurtuazja
@d.vil żeby takie coś wyczaić trzeba by uruchamiać tego typu aplikacje w środowisku izolowanym
ale czeknij na sekuraku czy nie pisali o tym, albo jak masz minutę wolnego w życiu to im puść temat, może coś wiedzą więcej.
Obecny poziom scamu osiąga wyżyny i każda informacja o tym jak się zabezpieczyć jest na wagę złota.
btw. bo szukałem przez chwilę i w iko można weryfikować rozmawiającego, podszywającego się pod pracownika banku. Spróbuj następnym razem i powiedz czy doliczyłeś do 3 zanim się rozłączy ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@d.vil pozostaje odinstalować i korzystać przez www. BTW ciekawe ile kredytów u nich wzięto na kradzione dane
Przeciez to SMS równeż od spamera który udaje że chroni konto gdy jego kolega próbuje się włamać...
Zaloguj się aby komentować