Wasze doświadczenia z robieniem prawa jazdy A1/A2?
Jeżdżę obecnie pierdziawką 50/72ccm, która służy mi do wypadów "wkoło komina", ale jednak jeżdżę nią sporo.
Myślę za tym, by w tym lub przyszłym roku zrobić sobie uprawnienia na coś większego.
Nie zależy mi na byciu królem szos - jednoślad to dla mnie podstawowy środek transportu: zakupy, lekarz, sprawy formalne.
A1 nieopłacalne? Iść od razu w A2? Dodam, że pełne A raczej nie ma dla mnie sensu - maszyny duże, zbyt silne, drogie.
Z moich obserwacji 125ccm wcale nie są jakoś sensownie tańsze od większych odpowiedników, a wręcz mogą być droższe w zakupie. Nie mam doświadczenia z A1/A2 ale logika wskazuje na robienie normalnie A lub B.
Jak Ci się kiedyś odwidzi to będziesz miał prawko na coś większego i nie będziesz musiał się bawić znowu w kurs i wydawać kupę hajsu. Ja teraz żałuję że nie robiłem A razem z B, 15 lat temu dołożyłbym parę stówek i miał za jednym zamachem zrobione, a tak muszę wydawać teraz 3k na robienie A
@Piwniczak1991 tak jak koledzy piszą. Jeżeli masz odpowiedni wiek to tylko pełne A. Na A2 jeździsz tym samym moto, tylko z ograniczoną mocą. Jeżeli nie czujesz się pewnie na dwóch kółkach, możesz spróbować A1, wtedy różnica w wielkości i wadze motórka jest spora.
@Piwniczak1991 A1 nieopłacalne, jeśli tylko wiek Ci pozwala na wyższe kategorie. Jeśli możesz robić A nawet się nie zastanawiaj - ja egzamin poprawkowy zdawałem na YBR 125 bo 250-tka była na trasie. Ale, to były nieco inne czasy jak teraz, 15 lat temu.
Niemniej - mając wyższą kategorię nie ogranicza Cię papier, tylko kupujesz co chcesz. Oni tego nie sprawdzają - mam A, jeżdżę 125tką którą mógłbym na B. A lada dzień kupię kolejny sprzęt 30KM. Ale nie przeszkodziło mi to mieć w karierze 58 i 46KM.
@jedzczarnekoty HONDA CB 650 RA - na tym zdaje się u mnie "A", więc w sumie nic ciężkiego.
Zaloguj się aby komentować