-
Motocykl oklejony naklejkami Motula, Akrapovica, Bridgestona - rozumiem.
-
Wydech tak głośny, że zmarli wstają z grobów - rozumiem.
-
Wydawanie ostatnich pieniędzy na specjalne, kolorowe kombinezony - rozumiem.
-
Wieśniackie, kocie uszka do kasku - rozumiem.
-
Jazda na slikach - rozumiem.
-
Jazda bez prawka - rozumiem.
Za ch*ja nie rozumiem jednak tej głupiej mody na "małe kierunkowskazy" co ledwo je widać i zwykle wiążą się z jakimś badziewnym mocowaniem tablicy rejestracyjnej gdzie odpada ona po przejechaniu 100 kilometrów.
#motocykle