Sprzeciw wobec migracji z Białorusi i Ukrainy to działanie na szkodę Państwa Polskiego. Przy obecnych problemach demograficznych i siły roboczej, przyjmowanie imigrantów łatwych do znacjonalizowania i bliskich nam etnicznie to powinien być priorytet. Oczywiście działa to tak - benefity za asymilację i brak przywilejów dla mniejszości. Przyjeżdżasz z Białorusi czy Ukrainy? Spoko. Ucz się w polskiej szkole, naucz się rozmawiać po polsku, pracuj, staraj się po kilku latach o obywatelstwo, korzystaj z pełni praw, ale nie ma mowy o tworzeniu enklaw czy ukraińskich/białoruskich szkołach i życiu w diasporze.
To jest rozsądna polityka, na zachodzie swego czasu przed erą multi-kulti zgermanizowano tak masę Polaków.
To jest jedyna droga dla nas, żeby uniknąć przyjmowania dużej liczby imigrantów z bliskiego wschodu i Afryki. Poza tym - pełne świadczenia socjalne dla kobiet, które urodzą tu dzieci, poprzednio wspieranie ich na rynku pracy etc.
Tak, nasza polityka dalej powinna być nakierowana nieco prokobieco, ale nie dla Polek. Polki mają wszystko czego dusza zapragnie, a i tak czują się non stop poszkodowane. Nie rodzą dzieci, są roszczeniowe i w wielu przypadkach zupełnie zbędne, jeśli bierzemy pod uwagę wkład dla społeczeństwa. Nie mam najmniejszej ochoty tyrać do 65 rż na Julki-feministki z HRu, które żyją sobie z kotem w wynajmowanej kawalerce i plują na własny kraj przy każdej możliwej okazji.
Jednym słowem: NACJONALIZACJA.
#polityka #polska #ukraina



