Zdjęcie w tle
Lopez_

Lopez_

Osobistość
  • 1015wpisy
  • 1959komentarzy

Trochę w #polityka rozbraja mnie ból 4 liter centrowych i lewicowych internautów, że np #konfederacja atakuje Tuska i PO, a nie PiS.


A kogo ma atakować, skoro rządzi PO, a oni są w opozycji? xD Przecież jak rzadził PiS to na ich profilu na fb Morawiecki brylował tyle razy, że zastanawiałem się czy zaraz z lodówki nie wyskoczy.


Strasznie wrażliwe w Polsce to partyjniactwo jest, jak się ich zaatakuje. Dlatego mnie najmniej denerwują wyborcy np PSL czy 3D, bo mają w d⁎⁎ie, że ktoś ciśnie na partię, na którą głosują, bo nie jest to żaden istotny element ich życia. W Konfederacji różnie, ale 2 największe partie to wręcz fanatyzm niczym kibole na stadionach piłkarskich.


Kiedyś śmiano się z PiSu, że przyjmowali taktykę "bo za peło" i "wina Tuska", a teraz POwcy robią to samo xD Dalej 100 % strategii w przekazie do wyborców to "Anty PiS". A skrytykujesz rząd? Panie, jesteś PiSowcem xD


Obie partie są wyhodowane na tym samym - fanatyczny elektorat, naczelny wódz na czele (Kaczyński,Tusk), układy z deweloperami i korporacjami, wiele grup medialnych za plecami (Republika,.wPolityce, TRVAM itd vs TVN, Newsweek, Wyborcza). Generalnie nie ma za dużej różnicy.


A Konfa? No pewnie w praktyce też syf, z tym, że Konfa nigdy nie rządziła i być może nigdy nie będzie rządzić lub nawet współrządzić, więc oceniać można ich co najwyżej po postach na facebooku z tą ich zawrotną liczba posłow w sejmie xD


#polityka #bekazpodludzi

solly

zeby to w ogole mialo sens, a tymczasem konfederacja:

-sapie sie do nowego rzadu za to, ze probuje rozliczyc poprzedni (wielokrotnie placzac przed wyborami, ze nikt nikogo nie rozlicza),

-berkowicz sapie sie o to, ze polska dostala zgode na ekshumacje ofiar rzezi wolynskiej (mimo, ze on i jego partia wielokrotnie narzekali na to, ze nic nie jest w tym kierunku robione przez wladze).

Na tym etapie rzad moze zrobic cokolwiek, a konfederacja sie o cos przyjebie. Nawet jakby procent bezdomnych spadl czterokrotnie, to by sie przyjebali

Ciuplowski

@Lopez_ A Konfa? No pewnie w praktyce też syf, z tym, że Konfa nigdy nie rządziła i być może nigdy nie będzie rządzić lub nawet współrządzić, więc oceniać można ich co najwyżej po postach na facebooku z tą ich zawrotną liczba posłow w sejmie xD

Nie, oceniać można po wypowiedziach, poziomie merytoryki i "pracy", a zwłaszcza efektach tejże, chociażby w postaci różnych projektów np. jakości ustaw, moralności, podejścia i deklaracji dot. spraw obyczajowych, prawa, ogółem — mentalności. Wedle moich obserwacji Konfederacja od lat "romansuje" z PiS, a to, że "deklarują" że tak nie jest, o niczym nie świadczy. Co zmienia to, że obecnie PiS jest w opozycji? Zapomnieli nagle o 8 latach ich rządów i nadrzędnym jest teraz zwarcie szyków "bo to opozycja"? W istocie pamięć złotej rybki.

Fanatyków i beton znajdziesz wszędzie, w Konfederacji jest to równie widoczne, co w PiS, czy innych ugrupowaniach. Najjaskrawiej jest to widoczne tam, gdzie miesza się jeszcze kwestie wyznania, religii i czegoś w jej imieniu.

Wiele mam do zarzucenia obecnej ekipie rządzącej, acz nie jestem ślepy, mam dobrą pamięć, zaś zaklinanie rzeczywistości jest dla mnie żałosne i śmieszne.


Co do mediów, to każdy nadawca/publicysta tańczy we własnym interesie, odbiorca nie jest zwolniony z analizy i refleksji tego co usłyszy, dociekliwość, wiedza zdobyta drogą wykształcenia powinny uchronić przed natrętnymi manipulacjami i pokazać szerszy obraz, aniżeli podaje jedno źródło. Czas i spójność danych powinny dać możliwość uzyskania rzeczywistego stanu rzeczy.

dez_

@Lopez_ widziałeś wrzutkę z Berkowiczem w roli głównej? Proszę o komentarz w kontekście tego wpisu. Bądź uczciwy.

ce226cc8-48b5-48c8-9a15-0a72beb44b06

Zaloguj się aby komentować

Biedny ten Hołownia, jest teraz celem numer 1 do ataku dla wszystkich xD Będzie atakowany zarówno przez PiS, jak i przez PO i to właśnie przez nich w największym stopniu. Mentzen go też atakuje. Właściwie gdzie się chłop nie odwróci, to zarobi gonga. Najpierw ta sprawa z Collegium Humanum, teraz Solidarność też dokłada do pieca.


Taki Mentzen ma łatwiej, bo PiSowskie środowisko nie może go atakować z uwagi na to, że i tak do II tury się nie dostanie, a chcą głosy jego wyborców przerzucić na Nawrockiego w II turze. Więc chłop sobie będzie sobie swobodnie prowadzić kampanie, nie będąc żadną konkurencją dla Trzaskowskiego (inny target), a z drugiej strony nie mając i tak realnych szans na przełamanie duopolu i wygranie z PiSem, który dodatkowo liczy na jego przychylność po I turze.


Problem jest też taki, że Hołownia ma podobny target wśród wyborców co Trzaskowski. Gdyby startował Sikorski, to Hołowni byłoby dużo łatwiej o wynik 15-20 %, a tak jest całkowicie bez szans i według mnie zjedzie poniżej 10 %.


I te wybory prezydenckie to będzie właściwie początek końca Polski2050, bo Hołownia przegra drugi raz i średnio będzie się nadawać na kolejne wybory jako odgrzewany kotlet regularnie odpadający w I turze. Sama Trzecia Droga już kręci się na granicy progu wyborczego (8 %) i coraz więcej mówi się o końcu tej koalicji. Potrzebny jest im impuls, którego po prostu nie będzie. Niestety, ale naturalna kolej rzeczy jeśli chcesz wyrosnąć na konkurencję (obecnie) największej partii politycznej w Polsce (PO), to licz się z tym, że będą chcieli cię zjeść.


PSL przetrwa i tak, bo to jest partia w stylu 5 % rolników i tak zagłosuje, a oni zawsze znajdą koalicjanta. W sumie wszystko im jedno czy z PiSem czy z PO. A PL2050 po prostu się rozleci w ten sposób, że liberalni/centrowi posłowie odpłyną do Koalicji Obywatelskiej, jakaś część "centrolewu" może zasili Lewicę.


#polityka #holownia #wybory #takaprawda

malkontenthejterzyna

Hołownia obecnie ma małe szanse ze względu na nikłe osiągnięcia 3D po pierwszym roku rządzenia w koalicji. Innym partiom wystarczy nic nie robić by zmarginalizować jego znaczenie. Natomiast, jako że P2050 to partia catch-all, to te kilka procent pochodzi z całej szerokości sceny i każdy może ten punkt procentowy mu urwać. Paradoksalnie, w momencie w którym wszyscy zaczną w niego strzelać, mogą zbudować mu rozpoznawalność, a on na tym może budować kampanię pod tytułem: patrzcie jak chcą mnie zniszczyć, zły duopol pis-po.

Pan_Buk

@Lopez_ Przyznam, że kompletnie nie mam pojęcia jaki jest program Polski2050. Musiałbym grzebać po ich stronie internetowej, a nie mam na to czasu ani ochoty. Pozostałe partie mniej więcej wiem:

Koalicja - prounijna, lgbt, poszanowanie konstytucji

PiS - tradycja, kościół, uniosceptyczna, konstytuta-prostytuta

Konfederacja - "piątka Mentzena": precz z Unią, żydami, lewakami i homoseksualistami

Lewica - precz z kościołem, aborcja moim prawem, lgbt jeszcze mocniej niż Koalicja

PSL - chłopi, rolnictwo, trzoda chlewna


Ale ta partia Hołowni? Wiem tyle, że mają czarne litery na żółtym kolorze, tak jak tabliczka ostrzegawcza. No i kojarzą mi się z Hołownią.

Paciu06

Szymek po wyborze Trzaskowskiego napisał, że PiS Po jedno zło. Strzelił sobie w kolano i go zjedzą, wszyscy.

Zaloguj się aby komentować

Jprdl, chce już wiosnę. Dawno się nie czułem tak do d⁎⁎y. Moje ciało, mój organizm i moja psychika potrzebują następujących rzeczy: świeże powietrze, słońce, letnia temperatura. Strasznie tęsknie za moimi wyprawami rowerowymi, podczas których robiłem od 50 do nawet 110 km jednego dnia. Tęsknię za jeziorami, lasami, kwitnącymi polanami i zielenią.


Teraz czuję się fatalnie, bo przemieszczam się tylko z miejsca na miejsce. Robię 4 treningi w tygodniu, w wekeendy wychodzę ze znajomymi, ale przez to, że ciągle musi to być w 4 ścianach, czuję się mieszkaniec jakiegoś Wypizdosrańska na Syberii, gdzie z pomieszczenia wychodzi się tylko do pracy, do sklepu i lekarza XDD Autentycznie spadła mi motywacja do absolutnie wszystkiego. Latem i wiosną to mnie nosiło, miałem zapał do wszystkiego, teraz robię to wszystko w ramach rutyny.


Zimą też bym nie pogardził. Taki śnieg po kostki, fajny klimat, można iść na długi spacer, pojechać sobie gdzieś na wieś, zrobić kulig z koniami i ognisko, miód. Tylko nie ta j⁎⁎⁎na jesień i deszcz.


#pogoda #zalesie #gownowpis #przemyslenia

Fishery

@Lopez_ Żyjemy w zjejdnoczonej Europie. Hiszpania czy Portugalia jest idealna dla słabych :p

dradrian_zwierachs

Dziurawiec i wit D. Dobrze jest też sobie znaleźć pożyteczną i zajmującą robotę, lecz o umiarkowanym skomplikowaniu.

Zaloguj się aby komentować

uxrdr

@Lopez_ Nie zleci, doktur Nowogrodzki będzie mieć te betonowe 25% nawet jeśli przejedzie zakonnicę na pasach. Poza tym to., co się naprawdę liczy, to zdolność przyciągnięcia konfederosjan i konserw z PSL w drugiej turze, i temu właśnie ma służyć ta hucpa z "niepartyjnym" kandydatem, bo PiS doskonale wie, jak się kojarzy ludziom, którzy nie są ich wyznawcami.

tmg

@Lopez_ to taka wymiana jak zatwardzenie na hemoroidy

Jozefzbazin

PiS teraz robi rozpoznanie terenu przed wyborami,dlatego wystawili (nie)zależnego Nawrockiego.Ma on przyciągnąć tych,którzy " nie jestem za PiSem,ale.." do głosowania.Pozniej wymienią go na Czarnka.

Zaloguj się aby komentować

Ta cała akcja z Collegium Humanum to jest pierwszy atak PO w kierunku Hołowni. Co zabawniejsze - Magdalena Filiks z PO puszcza w neta ordynarne fejki z rzekomym indeksem Hołowni xDDDD


#polityka

nbzwdsdzbcps

@Lopez_ Skąd wiadomo kto stał za tą informacją? Sam nie mam pojęcia kto jest winny, a innych kandydatów trochę jest.

Zaloguj się aby komentować

Nie bardzo rozumiem, dlaczego liberałowie uderzają w prawicę za ich chęć do podtrzymywania obecnego stanu rzeczy w Polsce - kultywowanie tradycji, sprzeciw wobec polityce multi-kulti, wychowanie patriotyczne, sprzeciw wobec nadmiernej ingerencji państwa w prywatne życie obywatela i tak dalej.


Pytanie brzmi czy źle się wam żyje w kraju, który jest jednolity etnicznie i kulturowo, w którym kultywujecie tradycje w postaci np obchodzenia świąt bożego narodzenia i wielkanocy, różnych świąt państwowych, macie poczucie przynależności do wspólnoty (narodu), macie spokój na ulicach, niski odsetek gwałtów, napadów rabunkowych, absolutny brak zamachów terrorystycznych. Kobiety mogą nocami bezpiecznie wracać z imprez komunikacją miejską, państwo nie zagląda wam na konto na co wydajecie pieniądze i nie wysyła was na odwyk alkoholowy (patrz: Szwecja) i tak dalej.


Obecnie życie w krajach Europy środkowo-wschodniej to pod wieloma względami bajka. Może nie jesteśmy tak potężni gospodarczo jak zachód, ale chociaż czujemy się bezpiecznie, jesteśmy jednością (bez rosnących mniejszości), wciąż zakorzenione są w nas pewne wartości i nie jesteśmy tak zdemoralizowani jak zachód. A gospodarczo jeszcze na pewno zrobimy krok do przodu w przyszłości.


Wy myślicie, że doganiając zachód w każdym calu i kopiując ich trendy żylibyście jak najbogatsi Europejczycy teraz? No nie. Dalej żylibyście w bloku na osiedlu i pracowali dla korpo, z tym że byłoby bardziej prawdopodobne, że ktoś wam kobietę zgwałci, jakiś Marokańczyk wsadzi nóż pod żebra albo wywalą was z roboty za transfobię xD


#polityka #bekazlewactwa #zycie #europa #takaprawda #gownowpis

osn_jallr

w którym kultywujecie tradycje w postaci np obchodzenia świąt bożego narodzenia i wielkanocy, różnych świąt państwowych, macie poczucie przynależności do wspólnoty (narodu)


chyba że nie chodzicie do kościoła, mieszkacie bez ślubu czy podoba wam się ta sama płeć, to wtedy jesteście gównem, a nie częścią wspólnoty xd


nie mówię że we wszystkim musimy ślepo naśladować zachód, ale akurat pod względem szacunku do drugiego człowieka obecny stan rzeczy, szczególnie w wykonaniu prawicy aż się prosi o zmianę.

Hilalum

@Lopez_ ty masz chyba jakiś obraz zachodu z największych prawackich, odklejonych teorii. Weź się tam może przejedź i popytaj ludzi czy ktoś im zabrania świętować boże narodzenie, a potem przestań łaskawie pi⁎⁎⁎⁎lić..

lurker_z_internetu

Partie prawicowe i sprzeciw wobec nadmiernej ingerencji państwa w prywatne życie obywatela.


Dobre, masz jeszcze inne żarty podobne do tego?

Zaloguj się aby komentować

Młodzi ludzie dalej sobie nie zdają sprawy, że bogactwo liczone jest w środkach trwałych, nie na pasku wypłat. To jest króliczek, którego wielu nie złapie, mimo ciężkiej pracy w życiu. Druga sprawa, z której też nie każdy z młodych zdaje sobie sprawę, że własność prywatna = wolność.


Jeśli ktoś zarabia 4500 zł, a ma własne mieszkanie po rodzinie i żyje sobie w średnim/mniejszym mieście, to jest w lepszej sytuacji finansowej, niż ktoś, kto zarabia 8500 zł, ale 3200 wydaje na kawalerkę, na paliwo 500 zł więcej i dochodzą mu jeszcze droższe koszty usług xDDDD Wyparowuje +4k w sumie na coś, co ci nic w życiu osobistym nie daje.


To strasznie smutne. Z drugiej strony ma inny wybór - wynajmować pokój w mieszkaniu wieloosobowym i płacić o 1500 zł mniej, ale nawet odkładając tyle co miesiąc, zajmie mu kilka lat na odłożenie na wkład własny, a potem kredyt na kawalerkę + czynsz i tak wyjdzie +3k lekko przez następne kilkanaście lat co najmniej XD Więc bez dużego zastrzyku gotówki (własny biznes, kilka awansów w pracy), nigdy nie będzie zamożny.


W tym samym czasie ta osoba, która zarabia 4500 zł może równie dobrze przez rok rozwijać swoją działalność i nawet pobiedować zanim to się rozwinie, albo sobie rzucić kwit w pracy ot tak i szukać lepszej opcji bez większego ryzyka, podczas gdy ten co zarabia 8500 zł jest wręcz niewolnikiem swojego miejsca w pracy i musi liczyć na szczęście, że jak mu źle, to się znajdzie lepsza oferta. Ale wzbogacenie się zajmie mu 3x dłużej, niż temu co dziedziczy.


Tak więc tak, ten Zdzisiek co jest sobie operatorem maszyn na zakładzie i ma 4500 na rękę, ale stary domek na wsi po babci, żyje sobie spokojnie i zaczyna planować dorabianie sobie na boku przez np drobne usługi wszelkiego rodzaju (malowanie, tapetowanie, soft budowlanka etc). Zacznie zarabiać 300, potem 600, potem 900 zł miesięcznie dodatkowo (co może przeznaczyć na drobne remonty) i będzie na większym poziomie, niż ten Account Executive w korpo znający 2 języki, który ma i 9-10 tysięcy na UOP, ale jego koszty życia są na tyle wysokie, że niczego w życiu nie ma.


I tak o to tworzą się mity typu klasa średnia i klasa robotnicza. Szczurek z korpo nią jest na pasku wypłat, ale w rzeczywistości jest nią Zdzisiek.


#pieniadze #nieruchomosci #rozwojosobisty #takaprawda #gospodarka #rodzina #korposwiat #patologiazmiasta #pracbaza

Boski

Cały system jest tak skonstruowany, żeby biedota była na wiecznym dorobku. Wystarczy spojrzeć na opodatkowania pracy względem opodatkowania kapitału i nieruchomości.

OjciecCiesli

Jedyna szansa by sie wyrwać to nie odkładanie, tylko reinwestycje.

pokeminatour

Jak się zarabia w okolicy mediany/średniej i chce się mieć jakieś własne lokum to trzeba zacisnąć żęby a nie żyć za tyle ile budżet pozwala.

1. Mieszkając z rodzicami odkładać na wkład własny

2. Wynajmując pokój na obrzeżach odkładać na wkład własny, brać z rodzinnego domu to co można.

Trzeba przy tym życ na niskim poziomie, żadnego samochodu chyba że ktoś mieszka z rodzicami pod miastem i kupi gruza na dojazdy, żadnych wycieczek, wyjścia mocno ograniczone.

A później kawalerka na obrzeżach lub okolicznych sypialniach i też w miarę niski standard życia. Krótko mówiąc się da, ale trzeba pomału i ze świadomością priorytetów zamiast bieżącej konsumpcji i narzekania na zarobki i ceny.


Tylko że chyba większość to będzie dążyła do jak najwyższego standardu tu i teraz czyli będą najmować to co jest największe i najbliżej a resztę kasy wydawać na bieżącą konsumpcję.


No i tak, liczy się przede wszystkim majątek netto i to ile jest się w stanie odkładać po miesięcznych wydatkach

Zaloguj się aby komentować

Dlaczego jak kliknę "wyszukaj" na instagramie, to 90 % contentu pod wyszukiwarką to rolki jakichś insta-szonisk, które nagrywają swoje dupsko? XD


Nie szukam takich profili, nie mam w obserwowanych żadnych tego typu lasek. Wyłącznie znajomi + Książulo i kilku sportowców z Polski.


Czy instagram to teraz jakiś soft only fans jest czy co? Mam konto na insta od kilku miesięcy xD


#gownowpis #przemyslenia #seks #pytanie

KierownikW10

Dlaczego jak kliknę "wyszukaj" na instagramie, to 90 % contentu pod wyszukiwarką to rolki jakichś insta-szonisk, które nagrywają swoje dupsko? XD

@Lopez_ bo właśnie tak działa instagram?


Czy instagram to teraz jakiś soft only fans jest czy co?

Tak, a o co chodzi?

KierownikW10

Komentarz usunięty przez moderatora

Szuuz_Ekleer

@Lopez_ U mnie 90% to góralki, kapibary i wrony. Zacznij lajkować coś innego w dużej ilości, a na laski wejdź, wciśnij że nie interesują cię takie posty, bo sprawiają dyskomfort czy coś i powinno to poznikać niedługo.

Zaloguj się aby komentować

9 miesięcy temu rozstałem się z dziewczyną po 6 latach i powiem wam tak. Poznałem sporo lasek po niej (część koleżanki, część co się z nimi spotykałem, inne np dziewczyny znajomych) i miałem materiał do porównania. Zachowanie, poczucie humoru, poziom luzu i spontaniczności, zaangażowanie w różne sprawy, poziom odporności na stres, przekminiłem wszystko.


Moja dobra rada dla tych, którzy są w związkach i mają wątpliwości - jeśli czasem czujecie, że to nie to, to nie warto w to brnąć. Nie ma czegoś takiego jak pragmatyzm w związkach i nie - większość problemów nie jest "normalna" i "w każdym związku". Dziś już drugi raz nie ciągnąłbym czegoś na siłę.


Druga rada - największy red flag? Toksyczna matka. Jest takie powiedzenie - chcesz wiedzieć jaka będzie twoja kobieta za X lat, spójrz na jej matkę. U mnie w związku matka mojej byłej to był koszmar. One miały codzienny kontakt na messengerze, ona o wszystkim wiedziała, wywierała na nią wpływ, po prostu koszmar. A była to osoba konfliktowa i to bardzo. W dodatku nadużywająca alkoholu na rodzinnych imprezach, nie znająca pojęć "samodyscyplina" i "rozwój", generalnie robota w gospodarstwie, kanapa, telewizor, drineczek i żarełko. Moja ex była inna, ale im starsza, tym bardziej zakodowane rzeczy w bani z domu rodzinnego jej sie odpalały. I tak siedzenie w niedzielę z jej rodzicami 3h na kanapie, picie kawki, jedzenie ciasta i oglądanie telewizji to był jej ulubiony rytuał XD A ja myslałem, że oszaleję.


Teraz po miesiącach od rozstania dopiero uświadamiam sobie, ile czasu w moim młodym życiu straciłem niestety. I wiecie co? Miałem ostatni rok przed rozstaniem taki okres, że wszystko mnie przybijało. Życie, praca itd. Po rozstaniu mimo, że byłęm w rozsypce, poczułem pewną ulgę. Doszło do mnie, że tak naprawdę dusiłem się z drugą osobą, a nie przez pracę, stres i tak dalej.


W sumie mam mieszkanie, mam samochód, mam pracę w której mogę się rozwijać, mam swoje pasje, no ogólnie niby prawie wszystko git. Ale nie mam czasu. Mam 28 lat i wiem, że okres mojej pięknej młodości się kończy. Dużo o tym myślę, bo ostatnie 2 złe lata w związku mogłem spędzić w piękny sposób z przyjaciółmi, a ten czas zmarnowałem.


Teraz jestem mega ostrożny pod kątem tego z kim się spotykam i jaki jest tego cel. Jeśli nie poczuję chemii, to po prostu nie chcę w to brnąć, choćby laska była najpiękniejsza na świecie.


#zwiazki #logikaniebieskichpaskow #p0lka #randkujzhejto #redpill

koszotorobur

@Lopez_ - no to pomyśl jak za 10 lat będziesz myślał o swojej ulubionej partii politycznej jak wyrwiesz się spod jej toksycznego jarzma

Nervous99

Wydaje mi się, że przez nękanie myśleniem “Mam 28 lat i wiem, że okres mojej pięknej młodości się kończy” to prosta droga do kolejnej “wtopy”. Chodzi mi o to żebyś nie skończył jak stare panny, które łapią co się da bo ich czas przydatności się w ich mniemaniu kończy. Po wtóre, nie katuj się myśleniem że zmarnowałeś dwa lata, z tego okresu też coś wyniosłeś, chociażby to na co uważać i że przysłowiowo ładna micha jeść nie daje. Każdy zalicza wpadki. Lepiej teraz jak przed 40 ;) Powodzenia

jxp

Chłopie masz 28 lat i uważasz że twój okres się kończy? On się dopiero zaczyna! z fartem.

Zaloguj się aby komentować

Już wiemy, że taktyka PiS dla Nawrockiego to "obywatelskość" i "bycie obok problemów zwykłych ludzi". I wiecie co? Nawrocki jest beznadziejny, merytorycznie na debacie może zostać zgruzowany przez każdego kandydata od Trzaskowskiego, przez Hołownię po Mentzena i nawet kandydatów z 2-3 % poparciem. Nie ma wiedzy, łatwo się wyprowadza z równowagi, nie ma charyzmy i jest mało dynamiczny.


Ale ta taktyka według mnie jest idealna na walkę z Trzaskowskim, który jest kandydatem "elit", korporacji, ludzi z wielkich miast i środowisk "kawiorowej lewicy". Poza tym, jest dość leniwy w kampaniach, stosuje raczej słabe triki pod publiczkę i ma problem ze zmobilizowaniem ludzi, którzy w 100 % nie wpasują się w model jego wyborcy. Trzaskowski nie ma tego co Tusk - nie będzie potrafił zjednać wokół siebie "zwykłych ludzi".


II turę na pewno sobie sporo ludzi`` odpuści, a mobilizacja elektoratu klasy robotniczej i klasy średniej w teorii mogłaby przynieść skutki. Problem taki, że Nawrocki jest po prostu cienki i na debatach będzie wypadać najgorzej. Gdyby PIS znalazł lepszego kandydata, którego podpiąłby jako "obywatelskiego", to serio mieliby w tej II turze szanse.


Teoretycznie powyższe problemy mogą jednak nie mieć znaczenia, kiedy większość Polaków uzna, że "to jest swój chłop, mój rodak, wyciąga do mnie pomocną dłoń, a Trzaskowski maszeruje z gejami i interesują go tylko ci ustawieni".


Chyba sztab PO znowu zapomniał, że wybory wygrywa się na prowincji, a nie w Warszawie czy Trójmieście.


#polityka #bekazpisu

Trawienny

Wpierw do takich debat musiałoby dojść. Według mnie Nawrocki nie będzie po prostu brał udziału w żadnych i tyle bo wtedy straci najmniej (wcale?).

Zaloguj się aby komentować

Ten Nawrocki jest tak beznadziejny, że jednak jako prawak sobie odpuszczę II turę, bo jak go wybiorą, to i tak będę zażenowany. Z drugiej strony jak wygra Trzaskowski, też będę zażenowany. Ogólnie zawsze odpuszczałem drugą turę i się nie martwiłem, a teraz autentycznie będzie mi źle z tym, ktokolwiek nie wygra. Jeden z tych dzbanów będzie musiał nas 5 lat reprezentować.


Z jednej strony niekompetentny partyjniak z namaszczenia prezesa, który jest typowym Sebą.

Z drugiej strony kolejny długopis, leń i pacynka zachodnich elit i globalnych korporacji.


Świetny wybór xD


Ogólnie najlepsi możliwi kandydaci Prawica-Centrum-Lewica to byłoby Bosak-Sikorski-Zandberg. I żaden nie startuje.


#polityka

esterad

@Lopez_

Ogólnie najlepsi możliwi kandydaci Prawica-Centrum-Lewica to byłoby Bosak-Sikorski-Zandberg. I żaden nie startuje.

100% zgody. Ja jednak nie odpuszczę drugiej tury, bo pomimo miałkości Trzaska, to nie chcę powrotu PiSu do władzy, nie póki Kaczor żyje.

Dio_Brando

@Lopez_ ostatni akapit - 100% zgody. I tak zagłosuje na Trzaska, bo chce dojebania PiSu za to co ta partia zrobiła Polsce i pojęciu prawicy w tym kraju.

Zaloguj się aby komentować

Mam wrażenie, że utarło się, że Trzaskowski to dobry kandydat wyłącznie dlatego, że jest z PO

i ma wizerunek miłego Pana.


Tak naprawdę żaden kandydat w tych wyborach się nie nadaje na ten urząd xD Każdy to partyjny klakier poza Hołownia i Mentzenem. Z tego ten pierwszy to płaczliwy jest i mało odporny, a ten drugi się nie bardzo nadaje na prezydenta, bo jest nerdem


#polityka

jiim

Pyzaty memcen nadaje się jedynie do kabaretów - polskich, bo opowiadać dowcipy też trzeba umieć.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

bo jest nerdem


@Lopez_ zwykły cyniczny plastuś, a nie żaden nerd

Zaloguj się aby komentować

Miałem właśnie brutalne zderzenie z #blackpill , który próbowałem wiele razy negować.


Piszę z jedną dziewczyną, kuzynka pewnej osoby, którą świetnie znam (może podawałem tu inną wersję w stylu koleżanka mojej kuzynki, ale staram się być incognito, takie natręctwo). Zobaczyłem ją na weselu, spodobała mi się. Ale bawiłem się wtedy z kim innym (zaprosiłem koleżankę). Napisałem se do niej na zasadzie "a zobaczymy co będzie". Złapałem z nią fajny kontakt. Proponowałem jej raz spotkanie, ale nie pykło, miała studia, drugi raz mniej śmiało, nie było jej na weekend w mieście, bo była u rodziny 200 km stąd. Trzeci raz miałem zostać zaproszony na wspólną imprezę przez jej kuzynkę (osoba, którą świetnie znam), ale nie mogłem się pojawić tym razem ja. Generalnie dziewczyna, która twierdziła, że nigdy nie pisze pierwsza, ale zaczęła też pisać pierwsza do mnie. Wiecie - tu podeśle fotę co robi, tu nagra głosówkę, tu zapyta co tam dziś ciekawego robię. Ogólnie - bardzo atrakcyjna (serio), ale wydaje się dość skromna i sympatyczna.


Podczas rozmowy wyniknęła taka rzecz, że napisałem, że w sumie nie potrzebuję się nikomu narzucać i nie wiem po co ta znajomość, skoro ona zawsze (2 razy) odmawia spotkania. No i spodziewałem się jakiegoś puncha w moją stronę (od przyjaciela wiem, że ona jak jej nie podpasuje coś to jest bardzo bezpośrednia). To powiedziała mi coś w stylu "ej to nie tak, no nie jestem taka najgorsza przecież", zaczęła się tłumaczyć i powiedziała, że się spotkamy na piwo/kawę za 2 tygodnie w sobotę (teraz zjazd na studia, zaocznie studiuje, ja w tygodniu nie mam czasu w tym okresie) i że nie wiedziała, że odebrałem to jako jej odmowę, bo ona chętnie wyjdzie. Co ciekawe - mi się wydawała bardzo nieśmiała, a przyjaciel mi mówi, że jest odwrotnie


No i tak se zaczęliśmy gadać o życiu, ludziach, doświadczeniach i związkach i laska oznajmiła, że ona to generalnie bardzo patrzy na wygląd XD i że teraz jakby miała mieć chłopaka to musi być przystojny i nie liczy się sam charakter, chociaż jest mega ważny XD No i trochę mnie odcięło. Myślałem, że jak ona fajnie ze mną gada i czasem rzuci coś w stylu "nie umiesz? o to ja cię nauczę", no to mnie polubiła po prostu i fajnie się gada, ja nie mam żadnego parcia na relację. A wychodzi na to, że MOŻE jej się jakoś spodobałem. Ogólnie w ostatnim czasie nie miałem z tym problemu i spodobałem się kilku dziewczynom, w tym roku trochę tych komplementów co prawda dostałem, z tym że ja zawsze twierdziłem, ze w ogóle nie jestem przystojny i wszystko nadrabiam osobowością i fajnym charakterem (mam trochę zakola, z ryja się sam sobie nie podobam, ale generalnie nigdy nie narzekałem na brak zainteresowania, np na imprezie czy jak do kogoś coś próbowałem podziałać). Nawet w sytuacjach, gdzie jedna laska mnie kilka miesięcy wstecz zfriendzonowała, był kontakt fizyczny, randki, pocałunki i zainteresowanie, ale to już inna historia. W skrócie - aż tak szpetny nie jestem jak mi się wydaje.


I teraz trochę już jestem zniechęcony. Widzieliśmy się raz poza zdjęciami i generalnie


  1. Wyjdę z nią, pogadamy, uzna że jestem nieatrakcyjny, kontakt się urwie i trochę mi to uderzy w ego

  2. Kontakt się nie urwie i będę żył ze świadomością, że laska kieruje się wyglądem i podpasowałem jej swoim typem, ale to że mnie lubi to dodatek


A może po prostu jestem na podwalinie pod friendzone, chociaż wątpię, bo ona nawet poprosiła swoją kuzynkę, by mnie zaprosić na tę imprezę. No ale trochę mi smutno, bo ja mam takie podejście, że laska może być nawet i 6/10, ale jak jest fajna, ma hobby, sympatyczna i w ogóle, to z automatu mi się podoba. Tylko baby w ogóle nie podzielają takiego punktu widzenia najwyraźniej, a ja lubię ludzi bezinteresownych, bo sam taki jestem.


#zwiazki #randkujzhejto #randki #przegryw #gownowpis #takaprawda

Zaloguj się aby komentować

Według mnie największym niewypałem tych wyborów będzie Hołownia, co tylko pogłębi agonię Trzeciej Drogi. Po pierwsze - nie ma żadnego pomysłu, był dobry 4 lata temu, jako "ten nowy, spoza polityki". Nie może sobie pozwolić na zbyt wiele, bo jest w rządzie i zmasowanego ataku na Trzaskowskiego nie przeprowadzi, a mają tę samą grupę odbiorców.


Po drugie uważam, że PO jak wyczuje jakiekolwiek zagrożenie, to go wrzuci na minę prędzej czy później i chłopa pozamiatają.


#polityka

Fly_agaric

Odbierze Trzaskowi trochę głosów w pierwszej turze, a do drugiej nie wejdzie. Tyle.

I tak wypadnie lepiej od Memtzena, więc jakieś tam osiągnięcie to będzie...

Anty_Anty

@Lopez_ Zawsze może się wycofać, nie ma co udawać że cyferki są ważne i komu bardziej zaszkodzi.

Gdyby wychodziło żre Trzaskowskiemu zabraknie X% do wygrania w pierwszej turze to zniknie.

JPII2137

@Lopez_ idź w pizdu albo jeszcze dalej

wybór między rakiem PIS i cholerą-kiłą-syfilisem PO Trzaskowskim, na Sikorskiego to bym zagłosował

Zaloguj się aby komentować

W Internecie jest krytyka Mentzena, że rzekomo przymila się do PiSu. Oczywiście cel jest inny - Mentzen celowo nie atakuje PiSowców i celowo nastwia sie neutralnie/lekko przyjaźnie, bo puszcza oczko do ich elektoratu. Jego celem jest pokazanie "Patrzcie, jest inny kandydat na Prawicy i możecie jako alternatywę wybrać mnie, ja jestme lepszy i was szanuję, nie jestem jak Trzaskowski i Hołownia". Tam wchodzą w grę grube pieniądze na badania, analizy itd, więc nikt nie robi niczego w ciemno.


Oszczędny w atakach na PiS jest też PSL, powód identyczny - część elektoratu jest zbliżona, a na tym przykładzie jest wręcz taka sama. Szczególnie rozumieją to takie osoby jak np Sawicki. Kosiniak-Kamysz chciałby pewnie bardziej odbić w stronę polityki koalicjantów, ale zdaje sobie sprawę, że nadmierna "platformizacja" może zaorać partię i zniechęcić wyborców do dalszego głosowania na nich.


Jakiekolwiek decyzje podejmują liderzy partii (PO,PiS,Konfederacja,PSL,Lewica,PL2050), nie robią tego na podstawie swojego "widzi mi się", ani jakichś prywatnych sympatii, bo we wszystkim jest interes.


Platforma jest przekonana, że Sikorski ma skażony wizerunek i jest zbyt konserwatywny, więc w teorii może przegrać w II turze, bo będzie mieć zbyt dużo negatywnego elektoratu wśród centrystów/liberałów i centro-lewicy, a wśród wyborców centro-prawicowych i prawicowych przegra z Nawrockim. Ryzyko jest zaś takie, że Trzaskowski nie dostanie w ogóle głosów centro-prawicy, do tego zbojkotuje go PSL i w II turze Nawrockiego poprą wyborcy PSL, Konfederacji i część niezdecydowanych, a to zwiększa te stosunkowo niewielkie (jakby mogło się wydawać) szanse na porażkę i też jest to ryzyko, ale jak widać dla partii mniejsze, niż Sikorski.


To, czego najbardziej boi się PO - że dużo osób odpuści II turę, bo nie podpasuje im kandydat, spadnie frekwencja, a zmobilizowanych będzie więcej na korzyść kontrkandydata.


PiS wybrało człowieka, który nie miał nic wspólnego z ich rządami, bo tylko wypromowanie młodego kandydata bez większych afer i kreowanie pozytywnego wizerunku od zera, może im przynieść jakiekolwiek benefity. Błaszczak skompromitowany jako szef MON, Czarnek dwa razy był "dzbanem roku" i jest wyjątkowo chamski, Morawieckiego nienawidziło 3/4 Polski pod koniec jego rządów. Błąd jest taki, że nie wybrali Tarczyńskiego, który ma jakąś charyzmę i jest showmanem, bo Nawrocki jest NIJAKI.


Konfederacja postawiła na Mentzena, bo może liczyć na więcej głosów osób niezdecydowanych, ludzi z biznesu, którzy prywatnie cenią Mentzena za jego działalność biznesową (patrz: Kongres Polskiego Biznesu, sporo znajomości) plus głosy środowiska internetowego/influencerskiego, zdecydowanie bardziej medialny niż Bosak, który ma swój sufit i jest zbyt podobny do kandydata PiS. Mentzen to duże ryzyko, ale można więcej zyskać dla partii. Wybór jest BARDZO DOBRY POD KĄTEM STRATEGII, jeśli coś się wysypie, będzie to wina indywidualnie kandydata, że dał ciała


Trzecia Droga wybrała Hołownię,. bo jest najlepszy w debatach i jako jedyny ma szanse na dwucyfrowy wynik, mając w pamięci kompromitację WKK w 2020 roku i brak realnych alternatyw.


Czy liderzy partii będą mieli rację i którzy, okaże się w maju 2025.


#polityka #przemyslenia #gownowpis #konfederacja #platformaobywatelska #bekazpisu

TytusBomba

@Lopez_ tak z ciekawości, ile masz lat?

Zaloguj się aby komentować

Oglądałem konwencję PiSowców i powiem tak - Nawrocki zmarnuje ogromną szansę, bo jest nijaki. W tym momencie w koalicji są tarcia i PSL na 100 % nie poprze Trzaskowskiego. Mają szansę w 2025 na głosy całego "elektoratu" Konfederacji i PSL, czego nie było w 2020, ale nie z tym gościem.


Szczerze liczyłem na to, że ten Nawrocki będzie jakiś. Że będzie umiał porwać ludzi. Jestem prawicowcem, na pewno anty Trzaskowski, ale ten gość jest miałki do bólu i TVN ma już z niego srogą bekę.


Na 90 % drugą turę odpuszczę, bo już wiem, że zarówno Mentzen jak i Hołownia go przekrzyczą i najpóźniej w marcu pójdzie podmianka na Czarnka z powodu słabych sondaży.


No bo co? Facet 41 lat, dość młody, wykształcony, niby bokser i silna osobowośc (nie widać), może zbudować fajny wizerunek. Myślałem, że wykorzysta PiS i po jakimś czasie budowania własnej pozycji, będzie grał na siebie, ale nic z tych rzeczy xD Zerowa charyzma, typowy mierny ale wierny. To już nawet Tobik (Bocheński) jest bardziej jajeczny. Facet czytał z kartki całe przemówienie.


Nawet Mentzen (typ od podatków, z natury introwertyk) nauczył się tej medialności mimo bycia nerdem i jest zdecydowanie bardziej "jakiś", aniżeli ten Nawrocki. Facet przegrywa z absolutnie każdym kandydatem pod kątem indywidualnym.


#polityka

Rozpierpapierduchacz

Myślałem, że wykorzysta PiS i po jakimś czasie budowania własnej pozycji, będzie grał na siebie, ale nic z tych rzeczy xD

@Lopez_ ty myślisz, że jakby był inny, taki wiesz, obywatelski czy niezależny to by go PiS wystawił jako obywatelskiego albo niezależnego? XD


Miał być podnóżkiem, musiał być podnóżkiem i podnóżkiem będzie aż do końca.


Patrz na Dudę, wierny piesek nawet jak już nic z tego mieć nie może i nie będzie

Lopez_

@Rozpierpapierduchacz Przecież to, że oni mu zaufają i go kreują na niezależnego ale w głębi partyjnego nie musi oznaczać, że on by ich po jakimś czasie nie zaczął dymać, ale do tego trzeba mieć jaja i umieć grać na siebie.


Może w innej partii by tam było, ale strzelam, że na Nawrockiego to wedle PiSowskiej tradycji są haki i on o tym wie, tam na każdego są haki i dlatego musi być wierny xD

Rozpierpapierduchacz

ale do tego trzeba mieć jaja i umieć grać na siebie.

@Lopez_ i jakby miał to by go nie wybrali, toć to proste jak jebanie XD

zachlapany_szczypior

@Lopez_ PiS wystawił mientką faje, nowe nie znałem.

Nawet nie oglądałem, ale jak piszesz, że Bocheński ma więcej jaj, to musi być naprawdę rewelacyjnie. Elektorat PiSu i tak na niego zagłosuje, konfy też (jako mniejsze zło) o 40 parę i tak będzie miał.

Nastivius

Dla elektoratu pis nie ma znaczenia kto jest kandydatem. I tak zrobią wszystko co każe pierwszy sekretarz…..prezes Kaczyński

Zaloguj się aby komentować

Przedwczoraj zmarła moja babcia. 89 lat, od 2 tygodni już bardzo ciężki stan, od kilku lat alzheimer, wiedziałem od kilku miesięcy, że to kwestia czasu. 3 tygodnie temu powiedziałem, że niestety pewnie stanie się to do końca roku. Co chwila szpitale, złe wyniki itd. Problemy z jedzeniem, gasnący organizm, pogłębiający się brak świadomości. Wegetacja.


Odeszła 2 dni temu. Bez bólu, spokojnie. Pierwszy dzień byłem bardzo przybity. Trochę popłakałem, ale bez większej rozpaczy. Pogrzeb w środę. I mam teraz duże wyrzuty sumienia. Dlaczego? Bo funkcjonuję w miarę normalnie.


Tego samego dnia pojechałem do mojej kumpeli na zerówkę się wygadać, poprawił mi się humor, bo z czasem trochę pożartowaliśmy. Dziś umówiłem się z moim przyjacielem (takim od dziecka) i zaproponował mi piwo, powiedziałem, że jedno mogę wypić. Ale wczoraj też zrobiłem trening, żyję trochę jakby się nic nie stało. Odwołałem tylko spotkanie z laską co się z nią spotykam, bo powiedziałem, że jakiekolwiek uniesienia to już jak babcię pożegnam.


Moja siostra (turbo wrażliwsza) dużo bardziej to przezywa. Naturalnie ciocia też (załatwia pogrzeb i wszelkie formalności). Zastanawiam się czy dobrze robię - czy powinienem zostać zamknięty w domu z rodziną, czy w ogóle mogę sobie pozwolić na wyjścia towarzyskie (przy wstrzemięźliwości, nie mam ochoty na nic poza pogadaniem z kimś i niesiedzeniem w domu), czy jestem po prostu egoistą wyprutym z żalu? Może źle robię wychodząc, może zachowuję się jakby nic się nie stało? Nie wiem.


Wiem, że pogrzeb będzie mnie dużo kosztował emocji i tam na pewno wszystko wróci ze zdwojoną siłą i do tego czasu człowiek tak czuje, jakby to nie doszło do niego (bo i tak takie życie to nie było życie). Druga sprawa - w bardzo podobny sposób odchodził mój dziadek i też każdy czekał, az odejdzie i nie będzie się męczyć, więc jakieś doświadczenie nabyłem z takich pożegnań.


Z drugiej strony - co mam siedzieć w domu i zmuszać się do rozpaczy, płaczu i starać się nie zająć czymś głowy i nie być na siłę przybity? Inaczej bym zareagował, gdyby teraz umarł nagle mój tata lub moja mama lub ktokolwiek, czego bym się nie spodziewał, inaczej jest teraz, kiedy miałem pełną świadomość co się za chwilę wydarzy i że jest to po prostu kropka nad i od dluzszego czasu....


No ale na imprezę nie idę, alkoholu pić nie chcę, więc to chyba nie grzech się z kimś spotkać i wyjść z domu albo pozwolić sobie na godzinę-dwie pożartować i zresetować...


#zycieismierc #zycie #zalesie #psychologia #gownowpis #przemyslenia

bartek555

Szkoda ze skasowales swoj poprzedni post, w ktorym miales w powazaniu babcie, ktora zmarla kilka h wczesniej i interesowala cie tylko ta d⁎⁎a. Zdecyduj sie typie.

Lopez_

@bartek555 Nie mialem w powazaniu swojej babci i nie interesowala mnie tylko ta dupa, tylko wspomnialem, ze mnie zainteresowala swoja osoba i bylo to dla mnie co najmniej dziwne, ze przy tak slabej znajomosci pisze takie rzeczy, ale jak widac zawsze trzeba sie do czegos przypierdolic i komus dojebac dla zasady, zeby sie gorzej poczul. Wez wypierdalaj, toksyku.

mehdnpl

Może to nie powód do świętowania, ale to naturalna kolej rzeczy - fajnie, że się nie męczyła i tyle. Powspominajcie dobre momenty, obejrzyjcie stare zdjęcia i idźcie dalej.

Komenda_Miejska_Polucji

Twój wpis jest pięknym przykładem, jak konstrukt społeczny (albo religia, nie wiem) potrafi nałożyć człowiekowi fejkowe kajdany na ręce. Taki wiek i płakać? Przecież tyle przeżyć to jeden z największych sukcesów.

Zaloguj się aby komentować

Dziś odeszła moja babcia. Miała dość zaawansowaną chorobę alzheimera (do końca życia poznawała tylko moją ciocię, która jeszcze na wczesnym etapie brała ją często do siebie i potem regularnie przyjeżdżała dopilnować opieki nad nią), do tego od kilku tygodni stan jej zdrowia fizycznego mocno się pogarszał i od 2 tygodni wiedziałem, że może lada dzień umrzeć, mimo tego, że były momenty poprawy i nawet raz ją do domu wypisali.


Dziś moja ciocia jak się obudziła i jeszcze nie dostała telefonu, to zauważyła, że zegar w domu stanął na godzinie 3:00, choć babcia umarła nad ranem. Tak samo było w przypadku mojego dziadka, kiedy umierał, zegar w domu stanął. I stanął tylko 2 razy przez cały swój okres "użytkowania". Nie wkręcam - naprawdę, nie musicie wierzyć. Ciocia się przeraziła jak rano to zobaczyła, godzinę potem dostała info, że babcia odeszła.


Strasznie dziwne zjawisko i ciężko to racjonalnie wytłumaczyć.


Co jest najciekawsze, wiecie w jak nietypowy sposób przeniosła się na tamten świat? Podczas śniadania. Pielęgniarki ją karmiły, rano była dość żywotna, rozumiała co się do niej mówi. Zjadła całe śniadanie. Jak kobitki odkładały talerz, to przyszła lekarka na obchód. Babcia położyła głowę na poduszkę, wzięła wdech, potem głęboki wydech i zgasła. Umarła w moment, zakładam że nagłe zatrzymanie akcji serca i było po sprawie.


#zycie #smierc #zycieismierc #gownowpis #przemyslenia

the_good_the_bad_the_ugly

Wyrazy współczucia.


A taka nagła poprawa przed śmiercią to tzw. zryw.

Taxidriver

Niech spoczywa w spokoju.

A o takich historiach z zegarem słyszałem już wcześniej.

Amhon

@Lopez_ kiedyś obudziłem się i miałem atak hiperwentylacji. Nigdy w życiu nic takiego mi się nie zdarzyło, ani nic podobnego też się nie działo. Niedługo po tym mój dziadek mial stwierdzoną śmierć przez lekarza. Do dziś nie potrafię tego racjonalnie wyjaśnić.

Zaloguj się aby komentować

Dlaczego nie znoszę liberałów, burżujów, progresywistów i ludzi "nowoczesnych". Uprzedzam - będzie trochę długo, ale może ktoś przeczyta, zrozumie i podzieli się swoją opinią w kulturalny sposób.


Czasem zastanawiam się nad genezą moich poglądów, awersji i sympatii, skupionych głównie wokół światopoglądu i konkretnych idei. Oczywiście, duży wpływ miało wychowanie w konserwatywnej rodzinie, wierzacej, ale to w sumie jeszcze nic takiego, z uwagi na to, że spora część młodych Polaków wychowywała się w bardzo podobnych klimatach.


Zacznijmy może od tego, że pochodzę z rodziny wykształconej. Moim rodzicom i dziadkom od strony ojca się "wiodło", nigdy nie nam z siostrą niczego nie brakowało. Jeździliśmy na wakacje (co roku w to samo miejsce, bo ojciec jest ultra sentymentalny, dziadkowie też tam jeździli, ciotka także - masa znajomości nabyta przez X lat, głównie Warszawka, ale nie tylko), mieliśmy pieniądze, wychowaliśmy się w domu rodzinnym. Mój tata z racji bardzo dobrego zawodu zarabiał bardzo dobrze na początku XXI wieku w czasach, kiedy innym się nie przelewało. Byliśmy taką "wyższą klasą średnią". ojca było stać wtedy na to, by inwestować w nieruchomości (nie inwestował, bo nie umie xD) dziadek pakował trochę w giełdę i jakieś akcje (on akurat miał łeb). Nie dostawaliśmy jednak drogich gadżetów i innych bajerów, bo uczono nas szacunku do pieniądza i rodzice wynieśli z PRLu syndrom kiszenia hajsu + katolicka wstrzemięźliwość. Na wszystko dostaniesz, ale nie na głupoty (jak inne dzieciaki - skutery, konsole, drogie ubrania etc. Dla mnie komputer, rower, wyjazdy na klubowe obozy sportowe, ale nie szpanerskie rzeczy). Tak czy siak sielanka.


Pochodzę ze średniej wielkości miasta. Rodzice otaczali się głównie innymi, wykształconymi ludźmi, ALE NIE TYLKO. Tak czy siak dużo czasu jako dziecko z przymusu spędziłem w towarzystwie samozwańczych ludzi sukcesu. Najbardziej dawało mi się to odczuć na wakacjach (Warszawka). Rodzice są ogólnie dobrymi ludźmi, więc trzymali się często z nimi (bardziej ciocia, turbo progresywistka, lubiąca wystawne życie, ale bardzo empatyczna i dobra osoba). Natomiast nigdy nie nazwaliby ich przyjaciółm,i.


Do sedna - to co pamiętam z tego otoczenia, to przede wszystkim narcyzm, klasizm, konsumpcjonizm. Takie towarzystwo lubiła też moja babcia (nigdy nie pracowała, bo żona adwokata) czy też moja ciotka (z mężem mają ogromne gospodarstwo i hurtownie kwiatów). Pamiętam dzielenie ludzi na lepszych i gorszych. Ci z niewykształconych rodzin, mniej majętnych.


Pamiętam też moralne skurwienie, czyli ludzi z "wyższych sfer", zdradzających swoich partnerów na wakacjach z innymi burżujami (ofc zdarza się w każdej grupie społecznej, ale wtedy byłem dzieckiem i tak to zapamiętałem). A przede wszystkim pamiętam propagandę sukcesu i wpajanie nam, dzieciakom od małego, jak to trzeba w życiu być kimś i coś osiągnąć, bo przecież poniżej pewnego poziomu to jakby nie człowiek.


Chodziłem do szkoły, do której uczęszczały głównie dzieciaki z osiedli domów jednorodzinnych, terenów na obrzeżach miast. Do dziś zapamiętam moją klasę, gdzie każdy rodzic ścigał się o to, które dziecko jest lepsze od drugiego. Brutalna walka niczym w zwierzęcym świecie. Ktoś się opuścił w nauce, bo miał problemy w domu? Dzieci zaraz go niszczyły, a rodzice nie reagowali.


Do dziś zapamiętam, jak jeden tyrany w klasie dzieciak miał przesrane (naraził się jednemu bananowi, który wykorzystywał siłą manipulacji szkolnych osiłków z patologicznych rodzin, żeby go tyrali), a na wywiadówce wychowawczyni przy aprobacie dzieciaków z bogatych rodzin stwierdziła, że sam jest sobie winien. Matka tego chłopaka (nie byli zamożni) poryczała się w sali przy wszystkich, na co większość z rodziców zareagowało zażenowaniem.


Ja odbiłem stosunkowo szybko od tego świata. Jakoś w okolicach 5 klasy podstawówki zbuntowałem się i zacząłem trzymać się z chłopakami ode mnie z podwórka/osiedla (przy mojej ulicy poza domami są bloki i kamienice). Zwykłe chłopaczki z robotniczych rodzin. Oczywiście w 6 klasie sam stałem się ofiarą prześladowania, ponieważ stwierdzili mi nadpobudliwość psycho-ruchową i wychowawczyni w akcie zemsty na godzinie wychowawczej poświęciła 45 minut na "przedstawienie" mojego problemu, czym nastawiła klasę przeciw mnie. Jak możecie się domyśleć - rodzice dzieciaków z "tego fajnego chłopaka" też przez dwa powyższe powody (inni kumple, "diagnoza") odbierali mnie już inaczej.


Lata 2007-2015 w polityce zapamiętam jako propagandę "buraki z prowincji, niewykształcona hołota, zaściankowy ciemnogród, katolickie mohery, Polska B" vs "młodzi, wykształceni, liberalni i tolerancyjni z dużych miast, elita". POTEM (od 2016) na studiach pamiętam z jaką pogardą profesorowie traktowali ludzi z "Polski B" albo pochodzących z robotnicznych rodzin. Bo to przecież nie tacy sami ludzie, co nie?


Ja nauczyłem przez te wszystkie lata wykształciłem w sobie bardzo silne przekonania i wartości. Braterstwo, wierność i lojalność (wobec kobiety, przyjaciół, rodziny - za wszystkich dam się pokroić, moje przyjaźnie trwają od dziecka), duma, honor i jakaś dziwna chrześcijańska chęć niesienia pomocy poszkodowanym (nawet menelowi nie potrafię odmówić jak spyta czy kupię mu bułkę).


Patrzę sobie na tych wszystkich "wspaniałych" dzieciaków z mojego rocznika i ich życie. Liceum jak w amerykańskim filmie, dobre kierunki studiów. A co potem? Niektórzy zderzenie z rzeczywistością (nie zawsze oceny w szkole przekładają się na radzenie sobie w życiu zawodowym), niektórzy są dziś tymi prawnikami, lekarzami i architektami z "wyższych sfer".


Miałem trochę okazję swego czasu podczas studiów z nimi poprzebywać. Przyjaźń - póki się opłaca, wartości - takie jak głosi mainstream. Generalnie ugodowicze, dorobkiewicze, karierowicze, śliscy ludzie, bez skłonności do poświęceń, bez ideałów i zrozumienia dla osób z poza ich otoczenia. Ludzie żyjący w złotej klatce w deweloperskich kurnikach, dla których jest KAPITOL I JEST DYSTRYKT 12 (pozdro igrzyska śmierci), prawie nic pomiędzy.


Ja dziś mam spoko pracę, idzie mi, w życiu prywatnym bardzo dobrze, mam swoje plany na zycie. Niewątpliwie moja droga była bardziej kręta i zajęło mi więcej czasu, by zrozumieć co chcę w życiu robić, ale daję sobie radę. W życiu przebywałem w naprawdę różnych środowiskach - osób wykształconych i bogatych, kiboli, prostych chłopaków z osiedla, rolników ze wsi, studentów, biznesmenów, k⁎⁎wa no w moim życiu szkolno-zawodowo-prywatnym miałem dużo kontaktu z absolutnie każdym i od każdego się czegoś nauczyłem i coś wyniosłem.


Problem w klasizmie polega na tym, że ci uważający się za lepszych od innych nigdy w życiu nie zmienili otoczenia choćby na 5 minut i przez życie w złotej klatce i wyścigu szczurów uważają się za lepszych od innych.


#polityka #gownowpis #przemyslenia #zycie #rozwojosobisty #takbylo #psychologia #pieniadze

emdet

@Lopez_ kultywujesz w tym wpisie wszystko to, co było złe w poprzednich pokoleniach, dzieląc ludzi według portfela czy urodzenia.

Ludzi uważających się za lepszych od innych znajdziesz i na polu i na najwyższym piętrze biurowca - i portfel nie zmienia tu aż tak wiele.

Lopez_

@emdet Nieprawda. Ludzie pracujący na polu nie uważają się za lepszych od innych, jeśli ich znajdziesz, to spójrz na skalę - ile tego jest? z 5 % takich? 10 %? a ile w korpo? Pewnie X razy tyle.

emdet

@Lopez_ na chuj piszesz ścianę tekstu zapraszając do podzielenia się swoją opinią, skoro uważasz się za najmądrzejszego i na pierwszy komentarz z wyrażoną opinią odpowiadasz "nieprawda"?

Krzysztof_M

Nie wiem zazdraszczać czy nie? Znaczy dzieciństwa. Chodź moje dzieciństwo było bardzo fajnie nie narzekam. Tyle że w domu zawsze mówili ale to już później, skończyć szkołę do pracy i przynosić pieniążki. Wykształcenie musiałem później uzupełniać. Choć wiele tego nie ma ale wystarcza, znaczy wykształcenia. Z perspektywy czasu widzę że choć czasami lekko nie było to niczego nie żałuję. Fajny wpis pozdrawiam serdecznie.

Lopez_

@Krzysztof_M Nie wiem, opisałem pozytywy, poza nimi moje dzieciństwo było dość traumatyczne. Rodzice się sporo kłócili, rodzina matki i ojca przez wiele lat się nie lubiła i gadała na siebie, ojciec wylewał swoje frustracje na nas, był egoisto-altruistą (altruistą dla znajomych i tych co klepali go po plecach, egoistą z punktu widzenia potrzeb rodziny), poza tym byłem ciężkim dzieckiem, które sprawiało problemy (wynika z mojej nadpobudliwości) i wiele niefajnych rzeczy swego czasu o sobie usłyszałem, bo nikt nie miał dobrego podejścia do mnie poza matką, która mnie w pełni rozumiała. Wychował mnie sport, który wiele lat uprawiałem i tam nauczyłem się dyscypliny, pokory, KONCENTRACJI (za dzieciaka usiedzieć nie umiałem w miejscu), pewności siebie (mój ojciec to turbo pesymista i wampir energetyczny, więc jej z domu nie wyniosłem, generalnie 0 męskich wzorców), umiejętności godzenia się z niepowodzeniami etc.


Dzięki i pozdrawiam.

Krzysztof_M

@Lopez_ Mi się wydaje że w miarę ogarnięci czy inteligentni ludzie, to bez znaczenia gdzie się wychowywali. Zawsze prędzej czy później wyjdą na ludzi. Czasami zajmuje to więcej czasu. Rodziny nie wybieramy, ale ludzi w naszym otoczeniu to troszkę możemy. To ma duże znaczenie. Mi bardzo pomogli znajomi i przyjaciele bardziej niż rodzina. Nie ma co się rozczulać nad tym na co nie mamy wpływu. Trzeba po prostu świadomie żyć i cieszyć się ze wszystkiego dobrego. Pamiętać że wszystko co robimy zawsze wraca, ale wszystko i dobre i złe.

rith

@Lopez_

Lata 2007-2015 w polityce zapamiętam jako propagandę "buraki z prowincji, niewykształcona hołota, zaściankowy ciemnogród, katolickie mohery, Polska B" vs "młodzi, wykształceni, liberalni i tolerancyjni z dużych miast, elita". POTEM (od 2016) na studiach pamiętam z jaką pogardą profesorowie traktowali ludzi z "Polski B" albo pochodzących z robotnicznych rodzin. Bo to przecież nie tacy sami ludzie, co nie?


Czyli łyknąłeś propagandę, jak młody pelikan i sam zacząłeś w to wierzyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować