Zdjęcie w tle
George_Stark

George_Stark

Gruba ryba
  • 708wpisy
  • 3712komentarzy

Być może w wyniku tego pogorszenia się pogody, a być może w wyniku działanie algorytmu jutuba, który z samego rana podrzucił mi piękny, choć gorzki utwór Vivo en un Pais siedzę i słucham sobie rozmaitych protest-songów. No i nastrój mi się udzielił:


***


Kryzys wieku średniego


Co nam zostało? Nad światem łkanie

w czasie tej naszej młodości drugiej:

ciążąca przeszłość, goniące długi

i nic lepszego się raczej nie stanie.


Pamiętam radosne obiecywanie

że ten świat cały: szeroki, długi

gotów miał być nam na usługi.

Co nas spotkało? Rozczarowanie.


Dużo się robi – zarabia marnie

człek się do człeka wcale nie garnie

i coraz częściej się zdarza potykać;


i co dzień bardziej optymizm zanika

gdy napotyka kolejne awarie

w planie, co miał być nam planem życia.


***


#nasonety

#zafirewallem

fonfi

@George_Stark Dep(r)eche mode on.

Zaloguj się aby komentować

Łka w sierpniowym słońcu Nowa Sól przejęta

I Głogów utrapion czapki z głów zdejmuje.


Pamiętacie może Państwo utwór, z którego przytoczone wyżej słowa pochodzą? Otóż czasy były wtedy ciężkie, a teraz czasy nastały jeszcze cięższe i oto do tego chóru rzecznych żałobników dołącza kolejne miasto! Wokół już nie tylko rozlega się łkanie Nowej Soli, już nie tylko Głogów nerwowo mnie na wysokości krocza czapki wcześniej zdjęte z głów, ale ze wschodu dociera do nas też coraz to głośniejszy płacz Grudziądza:


***


Lament grudziądzki


Całe mieszkały stworów kompanie,

w Wiśle: rusałki były tam i płastugi

problem sprawiały w czasie żeglugi,

jednak z sympatią patrzono na nie.


Czasem zjawiały się też piranie,

obiad stanowił im jeden czy drugi –

to było coś, co Grudziądz lubił,

takie lokalne folklorowanie.


Teraz pragnienie dokucza i sarnie,

sarna się już do Wisły nie garnie,

sarna tej Wisły teraz unika.


Nad suchym korytem smętna muzyka:

płaczą na Rządzu, płaczą na Tarpnie

bo Wisła w Grudziądzu coś im wysycha.


***


#nasonety

#zafirewallem

splash545

Piękny i prawdziwy.

Zaloguj się aby komentować

Chyba wczoraj pisałem*, że inspiracją do napisania wiersza może być wszystko, no to proszę bardzo, dziś przychodzę z dowodem. Pierwszy wers wytworu poniższego przyszedł mi do głowy dziś rano, kiedy robiłem przedśniadaniowy przegląd lodówki, no i jakoś nie udało mi się żadnej szyneczki na to śniadanie znaleźć. Później już jakoś poszło, tak ze śniadaniem, jak i wierszem, no ale zanim zabiorę się za obiad, to będę musiał pójść jednak do sklepu:


***


Trzonowiec oporu


Mięso nam, k⁎⁎wa zastąpić chcą soją –

jest to bezprawne wtargnięcie w posiłek!

Kijem postraszą, marchewkę wkroją,

lecz my, mięsożercy – my mamy siłę!


Bo takie już jest natury działanie,

bo po coś zęby nam takie wstawia,

a takie właśnie trzonowych zadanie

ażeby mięso w gębie rozdrabniać.


Więc, przyjacielu mój drogi, jary

napychaj czym chcesz tam te swoje kichy,

lecz przestań mi, proszę, zaglądać w gary;


ten wiersz napisałem śniadaniem syty,

zaraz się muszę zająć obiadem –

w planach ziemniaczki, rzecz jasna: ze zrazem.


***


#nasonety

#zafirewallem


***


* - „Chyba wczoraj”, bo mi treści w kawiarni wzięły i znikły – ktoś też ma taki problem? Pic. rel.

Po tagach też nie działa.

8f1f5938-07dd-426a-9cdd-d2053c739b1c
RogerThat

Kijem postraszą, marchewkę wkroją


Piękne połączenie i dostosowanie (znawca by powiedział adaptacja?)

Zaloguj się aby komentować

Cały czas jestem zdania, że inspiracją do napisania wiersza może być wszystko i nigdy nie wiadomo kiedy i skąd się taka inspiracja pojawi. W tym przypadku inspiracją był komentarz kolegi @onpanopticon:


***


Romantyk-formalista


Że oni też tak żyć się nie boją,

że wszystko robią ot tak: byle,

że trzy świece miast dwóch im stoją

i zły do wina dobrali posiłek.


I wszystko robią tak na kolanie,

dziadostwo tylko się zdają uprawiać,

a mają o sobie wysokie mniemanie

i jeszcze żonę mi każą pozdrawiać.


A jeśli córka uzna, żem zgred jest stary?

A jeśli w Punkcie nabazgrzą wierszyki,

że nie odczytam, choć mam okulary?


Romantyzm, formalizm – rzecz semantyki,

w poezji ważne, by trzymać frazę.

Cholera! Za długi coś ten wers jest o jedną sylabę!


***


Chciałbym jeszcze na koniec zaznaczyć, że o ile trzymanie frazy wydaje mi się w poezji bardzo ważne (czego wyraz dałem we wytworze powyższym), tak ważniejszą jednak rzeczą wydaje mi się to, żeby poezją się dobrze bawić. Ja przy pisaniu wiersza powyższego bawiłem się świetnie, mam nadzieję że i Wy będziecie przy czytaniu bawić się równie dobrze, a najlepiej (zaznaczam ze względów formalnych) będzie bawił się kolega @fonfi (proszę pozdrowić żonę, może być drugi raz), bo jeśli nawet lekka złośliwość, to wynikająca przecież wyłącznie z sympatii.


***


#nasonety

#zafirewallem

onpanopticon

@George_Stark napisałem, że teraz pewnie wleci wieczorem sonet. Myliłem się, wleciał już w południe xD

fonfi

@George_Stark auć

splash545

żeby poezją się dobrze bawić.

Amen!

Zaloguj się aby komentować

Drodzy Najmilsi!


Jeszcze nie spotkaliśmy się nad Odrą w Gorzowie, a ja już przychodzę z kolejnym terminem i ogłaszam, że – jeśli macie ochotę, bo ja mam – no to można rezerwować sobie kolejną datę z odpowiednim wyprzedzeniem.


Jakoś nam się chyba utarło przez aklamację, że rocznicowe spotkania są na mojej głowie, niestety. Z takimi rocznicowymi spotkaniami to same problemy i nie chodzi mi tylko o to, że trzeba coś zrobić żeby to miało jakiekolwiek ręce i nogi lub choćby tych rąk i nóg kikuty, ale trzeba też pamiętać kiedy taka rocznica przypada. Ja tego nie pamiętam, a z tego, co pamiętam, no to pytałem Was o to i nie znalazł się nikt, kto by tę datę pamiętał. Pamiętam za to, że nasze pierwsze urodziny, które w zeszłym roku obchodziliśmy w Lublinie, wypadły na jesieni, więc drugie – tak wskazywałaby logika – również powinniśmy (no ok: ja powinienem) zorganizować na jesieni. Z pomocą przyszła mi koleżanka @KatieWee , która dała mi znać , że kawiarnia „Pod Picadrem” (ta, w której pan Julian Tuwim spotykał się ze swoimi ziomkami Skamandrytami) została otwarta 29 listopada 1918 roku, a 29 listopada 2025 roku wypada w sobotę. W związku z powyższym proponuję, że z okazji drugiej rocznicy działalności klubu literackiego Kawiarnia #zafirewallem w sobotę, 29 listopada 2025 spotykamy się w Kielcach (a nie w Warszawie, gdzie rzeczona kawiarnia „Pod Picadorem” się znajdowała).


Czasu jest jeszcze sporo, więc kolejne szczegóły podam bliżej terminu – @CzosnkowySmok , są szczegóły spotkania do ustalenia – jeśli nie będzie żadnych obiekcji wobec tego terminu, albo jeśli takie obiekcje będą, a ja je zignoruję.


Dziękuję za wypowiedź, proszę wpisywać w kalendarze!


#zafirewallem

#hejtopiwo

#hejtopiwokielce

#kielce

ErwinoRommelo

Ehh jak postawicie przy stole 2 sloiki Majonezu Kieleckiego to tak jakbysmy z @Umypaszka tam byli

Umypaszka

@George_Stark proszę mnie dodać do listy nieobecności

onpanopticon

@George_Stark Czy tutaj wszystko jest aktualne?

Zaloguj się aby komentować

A, nikt nie dodał, to dodam ja:


temat: gospodarka feudalna

rymy: bezrobocie - chłostanie - krocie - chamie (albo panie)


Proszę wykazać się kreatywnością tak bardzo, jakby sam Pan Prezes czy też inny Pan Szef tego od państwa wymagał.

I no proszę bawić się dobrze.


#naczteryrymy

#zafirewallem

PaczamTylko

A cóż to, wśród parobków bezrobocie?

niech no zaraz w szeregu barachło stanie!

panicz zaraz sprzeda leniom razów krocie

i zakrzyknie "do roboty brudny chamie"!

Kronos

Całe dnie w znoju i pocie, nie istnieje bezrobocie

Fajne czeka cię doznanie jeśli kręci cię chłostanie

Co dzień ryjesz w ziemi, błocie, nie myśl że zarobisz krocie

W pas się kłaniaj dumnej damie albo pójdziesz w dyby chamie.

wielbuont

Nie istnieje bezrobocie

Gdy za Labe jest chłostanie

Wypłacamy batow krocie

Zapierdalaj chamie

Zaloguj się aby komentować

Ostatnio bolały mnie trochę plecy i zacząłem się nawet zastanawiać nad szukaniem jakiejś pomocy z zewnątrz (ale mi przeszło i już się nie zastanawiam). Ostatnio przewija mi się też w rozmowach wątek tego, że żyjemy w symulacji, a światem rządzą Reptilianie (Żydzi są tylko ich narzędziem – w temacie polecam utwór Gotta serve somebody pana Boba Dylna, do odsłuchania również w wersji polskiej , w tłumaczeniu i wykonaniu pana Filipa Łobodzińskiego). No i tak mi się te dwie zarysowane powyżej kwestie w głowie wzięły i połączyły:


***


Kręgarz


To siły złowieszcze za wszystkim stoją! –

siły złowieszcze, ludziom niemiłe.

Naiwni „naukę” sobie w łbach roją –

taką „naukę” niech wsadzą se w tyłek!


Ot: na Księżycu choć lądowanie –

a gdzie kopuła, co opór stawia?

I mógłbym ciągnąć to wyliczanie,

tylko że: po co?, kiedy się wmawia


ludziom, że nie istnieją czary?;

że świat to kwestia jakiejś fizyki?

I lgną idioci pod te sztandary,


na szczęście ty jesteś – świadom, obyty

i Reptilianom nie puścisz płazem

kręgów na zbożu – wszak żeś kręgarzem.


***


#nasonety

#zafirewallem

sireplama

A to nie jest symulacja @Dziwen ?

fonfi

@sireplama Czyli idąc tym tropem, @Dziwen jest Reptilianinem?

sireplama

@fonfi reptilianie to jedzą Dziwenowi z fiordu!

Zaloguj się aby komentować

Drodzy Najmilsi!


Ponieważ, jak się okazało, z zarządem firmy, do której przyjąłem się w czerwcu, mamy bardzo rozbieżne spojrzenia na rozmaite sprawy, a szczególnie zaś na kwestie szacunku do człowieka i dotrzymywania słowa, no to tak wyszło, że od poniedziałku mam dłuższe wolne.


Jako że nie przewiduję, żeby stan ten trwał nadmiernie długo (i nie wiem, czy jest to założenie optymistyczne, czy też może wręcz przeciwnie), korzystam sobie z tego wolnego uroków, dopóki te uroki są mi dane. Budzę się, kiedy się obudzę, czytam książki do południa w rozgrzebanym barłogu, a później spaceruję ciesząc się wrześniem, który jest w sam raz – nie za gorący i nie za zimny. I właśnie wczoraj podczas takiego spaceru trafiłem na wiersz na ścianie (i nawet nie był to Punkt Wymiany Poezji!) i, kiedy zapoznałem się z jego treścią, to całkiem miło mi się zrobiło. No to zrobiłem zdjęcie i się z Wami tym wierszem dzielę, bo może komuś też zrobi się z powodu tego wiersza miło?


#zafirewallem

2b75c387-a775-45eb-80cf-aefc23655f1f
splash545

@George_Stark fajen wiersz.

Życzę też powodzenia w poszukiwaniu zatrudnienia, jak i w radości z obecnego stanu nic nierobienia.

George_Stark

@splash545


A dziękuję.

Nie wiem, które życzenie jest mi milsze.

fonfi

@George_Stark Szybko poszło. Ale może tak lepiej. W każdym razie dołączam się do życzeń kolegi @splash545 . A wiersz, no coż - pozostaje żałować, że samemu takiego nie napisałem

sireplama

@George_Stark słodkie bezrobocie?

George_Stark

@sireplama Jak najbardziej. I to w dodatku nierejestrowane!

Zaloguj się aby komentować

Jesień


Chmury na niebie stanęły i stoją

rak idzie przodem, wąż pełznie tyłem

półkule mózgu w głowie się troją –

dzisiaj niedziela pełna pomyłek.


Bo znów za wcześnie coś przekwitanie,

rano widziałem odlot żurawia –

jesień! To jesień, mój drogi panie!

Tylko dlaczego? – tak się zastanawiam.


Czy to pokłosie wygnania kary?

Czy może odpad z życia fabryki?

Wczoraj tak młody, a dziś tak stary

się czuję. Nadziei tylko nie umiem uciszyć,


że w życie wejdę znów pełnym gazem

następnym latem – kolejnym razem.


***


#nasonety

#zafirewallem

kopytakonia

Jakoś tak identyfikuje sie z tym nanosonetem

fonfi

@George_Stark kurcze ale fajne złamanie rytmu na końcu. Już trzeci raz sobie na głos czytam 🙂

Zaloguj się aby komentować

Jej, ależ ta XIX edycja zabawy #naopowiesci w kawiarni #zafirewallem była fantastyczna! W moim odczuciu pokazała ona, jak wiele w literaturze zależy od jednej decyzji autora. Bo wszystko co później, to są już tylko tej decyzji konsekwencje.


Ponieważ jest to #podsumowanienaopowieści , to należy wymienić zgłoszone opowiadania i zawołać ich autorów:


@Jakub_Hermann i opowiadanie bez tytułu ;


@bori i opowiadanie CZY WSZYSTKO BĘDZIE JUŻ OK?;


@Spleen i opowiadanie bez tytułu ;


@onpanopticon i opowiadanie Skazani na Showszłyk ;


@fonfi i opowiadanie Mucha .


Gratuluję wszystkim uczestnikom, bo opowiadania były tak fantastyczne, że tę symetryczną XIX edycję wygrywają wszyscy którzy wzięli w niej udział! – nie potrafię znaleźć żadnego kryterium, za pomocą którego mógłbym kogokolwiek wyróżnić.


Niemniej, ktoś musi zorganizować edycję kolejną i będzie to kolega @bori , a to dlatego, że dostał najwięcej piorunów. Decyzja moja podyktowana jest branżową zazdrością, no bo ja tylu nie dostaję.


Dziękuję serdecznie za udział, tak piszącym, jak i czytającym. Mam nadzieję, że edycja i jednym i drugim sprawiła trochę radości.

RogerThat

@bori nie pominięty, a nawet wyróżniony? Widać, że dziś niedziela. Gratki.

bori

@George_Stark Bardzo dziękuję, co wygrałem?


Moim zdaniem obfitość uczestników to zasługa nie tylko ciekawego pomysłu, ale także większej ilości czasu na opowiadanie. No i w moim odczuciu łatwiej jest zapamiętać termin gdy edycja się kończy wraz z końcem miesiąca.

Jakub_Hermann

@George_Stark Cześć dziękuję! miło było napisać coś w tej formie, gratulacje dla pozostałych uczestników !!

Zaloguj się aby komentować

Chociaż z mojego młodzieńczego wymarzonego sex, drugs and rock’n’roll dziś zostało mi już tylko and, to czasami jednak odzywają się jeszcze we mnie te niemal zapomniane młodzieńcze ideały. Na przykład te związane z ruchem hippisowskim, które obejmują między innymi życie w komunach:


***


Grudziądzka komuna wodna


Na plaży w Grudziądzu czasami stoją,

ćmy na nich siadają – nocne motyle,

żywi się ludzie czegoś ich boją,

a oni źle nie chcą. Ot, tylko tyle


byś wieczne w Wiśle miał wodowanie,

by łódki ci puszczać, nie znicze stawiać,

by łzy żałobników wody wezbranie

powodowały i, miast cię grzebać, raczej cię spławiać.


Niech Alleluja śpiewają szuwary:

będziesz wędkarzom zrywał haczyki,

bobrom podbierał ścięte konary

i tym, co żywi, sam będziesz życzył


by, opuściwszy lądową bazę,

martwieli w Wiśle. Tak wszyscy razem.


***


#nasonety

#zafirewallem

Zaloguj się aby komentować

Jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało, no to obudziłem się dziś rano z myślą o penisie. Myśl ta nie dotyczyła jednak organu jako takiego, nie odnosiła się do samej tego słowa semantyki, ale, zupełnie niewinnie, dotyczyła wyłącznie jego deklinacji. Przypomniało mi się bowiem, że usłyszałem kiedyś o tym, że gramatyka języka polskiego dopuszcza w bierniku (kogo?; co?) dwojaką tegoż słowa odmianę. W związku z powyższym oba zdania, tak Natychmiast schowaj ten penis!, jak i Natychmiast schowaj tego penisa!, z gramatycznego punktu widzenia będą całkowicie poprawne i dopuszczalne:


***


O rozmachu języka polskiego


Polszczyzna. Mowa nam niby znana,

a takie na co dzień sadzimy byki:

aspekty, forma niedokonana,

tryby, przydawki i rzeczowniki.


A już przypadki? Miecz gramatyki!

Bywają nieraz problemem dla nas:

jakieś wołacze, inne bierniki –

jak choćby słowa „penis” odmiana.


I synonimy! No! – to są czary!

Możesz używać miana fallusa,

członka, siusiaka albo fujary

i mnóstwo innych słówek wyszukać.


Choćbyś polszczyźnie składał ofiary,

rozmach języka nikogo nie wzrusza;

padnie pytanie: – Przepraszam, stary,

chodzi ci tutaj o zwykły k⁎⁎as?


***


#zafirewallem ;

trochę #nasonety , no bo od sonetu wyszedłem, ale w czternastu wersach za nic nie udało mi się tego mojego penisa zmieścić;

no i chyba jeszcze #wpustejszklancepomarancze , bo, jeśliby ktoś spytał: No dobra, ale czemu z tym penisem to tak jest?, to nie odpowiem mu standardowym A c⁎⁎j wie, ale odeślę do wyjaśnienia , jakie w sprawie tej swoistej dualności penisa podała pani profesor Katarzyna Kłosińska z Uniwersytetu Warszawskiego.

Zaloguj się aby komentować

W kawiarni naszej, kawiarni #zafirewallem, króluje ostatnio motyw niedoczasu. Motyw ten, jak na króla przystało, jest nagi, poczułem więc potrzebę, ażeby go w słowa ubrać:


***


Szybko!


Szybko!

Bo czas ucieka.

Szybko!

No rób coś!

Rób i nie zwlekaj.


Rób coś natychmiast

bo, trzeba przyznać:

- w portfelu malizna;

- wzywa ojczyzna;

lub grozi grzywna

albo golizna.


I znajdzie się jeszcze milion powodów

żeby się spieszyć:

byle do przodu,

zamiast się cieszyć.


I ile nie zrobisz, nic to nie zmienia

bo ciągle jeszcze

masz coś do zrobienia;


więc żyj człowieku

w wiecznym pośpiechu:

szybko!


A spieszcie się:

szybko!

Spieszcie, jeśli musicie

kompanio krewka!


Szybko

niech mija wam życie

szybko,

po łebkach.


***


No i w kwestii inspiracji, to, jak na kółko wzajemnej adoracji przystało, wymieniłbym jeszcze niezwykle celne życzenie koleżanki @KatieWee z tego wpisu: Zachęcam do zabawy i rymowania oraz do cieszenia się i radowania z życia. Jeżeli ktoś ma na to czas oczywiście oraz wspaniały wers kolegi @RogerThat pochodzący z tego wiersza: Muszę coś, muszę szybko, cokolwiek, bo czas goni.


Miłej, powolnej, zahaczającej wręcz o leniwość niedzieli!


#wolnewiersze

KatieWee

@George_Stark

Danuta Wawiłow,

Szybko!


Szybko, zbudź się, szybko, wstawaj!

Szybko, szybko, stygnie kawa!

Szybko, zęby myj i ręce!

Szybko, światło zgaś w łazience!

Szybko, tramwaj nam ucieka!

Szybko, tata na nas czeka!

Szybko, książki swoje sprzątaj!

Szybko, kładź się, już dziewiąta!

Szybko, szybko, bez hałasu!

Szybko, szybko, nie ma czasu!


Na nic nigdy nie ma czasu…


A ja chciałbym przez kałuże

iść godzinę albo dłużej,

trzy godziny lizać lody,

gapić się na samochody

i na deszcz, co leci z góry,

i na żaby, i na chmury,

cały dzień się w wannie chlapać

i motyle żółte łapać

albo z błota lepić kule

i nie spieszyć się w ogóle…


Chciałbym wszystko robić wolno,

ale mi nie wolno…

George_Stark

@KatieWee O! Nie jestem sam na świecie z wrażeniem, że jest on całkowicie popierdolony!

splash545

@KatieWee świetny, aż musiałem do niego wrócić i go sobie zapisałem.

Zaloguj się aby komentować

No i kogo ja chciałem oszukać? Przecież to było jasne, że Cykl Grudziądzki się nie zakończy. Jeszcze nie teraz. Swój powrót zresztą, powrót kajakiem, w zeszłym tygodniu zapowiedziałem. No to wracam:


***


Grudziądzki wiking

czyli Powrót kajakiem


Zeszły tydzień to był dramat –

susza, rodem jak z Afryki,

jak na Wiśle w Wiśle tama,

jak upadek Ameryki.


Lecz ciągnie nurt Rzeki, nurt Rzeki dziki,

ciągnie weń każda istota wessana,

bym sławił wodę – grudziądzki wiking –

moja osoba została wskazana.


Więc wciągam głęboko rzeczne opary,

i woda mi się w płucach porusza

i chyba grają już gdzieś mi fanfary


bo wracam – wcale nie muszę się zmuszać;

więc: wiosła na sztorc! – tak jak sztandary!

i znów kajakiem na Wisłę ruszam.


***


#nasonety

#zafirewallem

Zaloguj się aby komentować

Ech. Okazuje się, że Żydzi rzeczywiście stoją za wszystkim i nawet nasza kawiarnia #zafirewallem nie jest od ich wpływów wolna. No i ustawili wczorajszą edycję zabawy #naczteryrymy i wrobili mnie w zwycięstwo. I co ja mogę na to poradzić?


Temat: władza

Rymy: władzy - komuna - Tel-Awiw - fortuna.


Proszę bawić się dobrze!

CzosnkowySmok

Absolutna rządza władzy

Kapitalizm i komuna

Moskwa, Paryż czy Tel-Awiw

Gilotyną ich fortuna

NooT

Mam dość głupiej władzy,

Bo jak wschodem komuna,

Zachodem rządzi Tel-Awiw.

Smutna jest dziejów fortuna.

PaczamTylko

Wojtku, dlaczego


Naćpana narkotykiem władzy

zdeprawowana to komuna

jej kwaterą jest Tel-Awiw

przewodniczy zaś Wojtek Fortuna

Zaloguj się aby komentować

W wyniku bezsenności, w oczekiwaniu na kolejną edycję naszego konkursu sonetowego, jak również pod wpływem mojej spontanicznej i nieprzemyślanej odpowiedzi na komentarz kolegi @fonfi , która to odpowiedź przywiodła mi na myśl kilka następujących wersów z Piosenki spóźnionego na kolację pana Piotra Bukartyka:


Co ci powiedzieć, nie wiem sam

czy jakichś kumpli jeszcze mam?

O tak, widzę ich gdy myślą sięgam w przeszłość

jak rozmawiamy podnieceni

o świecie, który mamy zmienić,

aż dziw, że go to jakoś nie obeszło


oraz przywiodła również i tytuł innego utworu tegoż autora, tytuł brzmiący Niestety, trzeba mieć ambicję , no tak mi się z tej starości i braku ambicji ulało, choć udało się chociaż puentę zachęcająco-motywującą z tego wszystkiego jakoś wyciągnąć:


***


Wiersz starego pryka


I jakoś tak bywa: szaro i buro

i życia tak jakby coraz mniej w nas

jak gdyby pod pomarszczoną skórą

gdzieś coraz głębiej chował się czas.


Ten czas, co mamy go mało lub mniej

bo praca, bo żona, bo dzieci…

Hej!

Nie marudź – czas jest bezwzględny: leci.


Choć kiedyś mieliśmy, owszem, ambicje,

kiedyś się świat nam chciało zmieniać;

teraz zmieniają się tylko edycje –

wierszydła pisać! I się z nich śmiać!


***


#zafirewallem

#wolnewiersze

splash545

Wezmę odpowiem, choć nikt nie pyta

Wiek to nie wyrok tylko metryka

Choć młodszy nie jestem i bolą gnaty

To żyję bardziej, niż choćby, przed paru laty

Jak to zrobiłem? Zmieniłem narrację!

Odeszły w kąt smęty, ubiłem frustrację

George_Stark

@splash545 O! To jest bardzo ładnie napisane. Tak treściowo, jak i technicznie.

splash545

@George_Stark dziękuję.

Zaloguj się aby komentować

Dobry wieczór!


Podsumowanie LXXXIX edycji konkursu #nasonety w kawiarni #zafirewallem, czyli #podsumowanienasonety :


- wiersz di proposta;


- udział wzięli:

  • @George_Stark ( Posucha, Prawie że sielanka, O sztuce nowoczesnej );

  • @splash545 ( Szczęście mimochodem );

  • @fonfi ( Robak );

  • @KatieWee ( * );


- zwycięzca: @KatieWee .


Dziękuję.


Dobranoc.


***


Nota redakcyjna


Podsumowanie powstało w takiej a nie innej formie zarówno pod wpływem braku czasu jak i rady zawartej w wierszu kolegi @em-te, który to wiersz ostatnio mi się przypomniał.

CzosnkowySmok

@KatieWee oh jaką radość, cieszę się razem z tobą

fonfi

@George_Stark z formalnego punktu nie ma się do czego doczepić. Podsumowanie jest, zwycięzca jest. Tylko co my wszyscy z tym niedoczasem ostatnio?

George_Stark

@fonfi Starość, Panie. Bo przecież nie ambicja.

fonfi

To ja się niniejszym do gratulacji dla @KatieWee dołączam.

Zaloguj się aby komentować

FodiJoster

Czas ciągle zaklinam, choc juz późna godzina

czekają: dom, drzewo dla syna i ogólnie rodzina

moja racja i orientacja to prokastynacja,

odojechała mi stacja, mózg na wiecznych wakacjach.

jakibytulogin

Wystarczyłaby tylko godzina,

By wyjazd zaplanowała rodzina.

Ale wjechała prokrastynacja

I już jest po wakacjach.

Kronos

Znów za godziną mija godzina

I choć pogania mnie wciąż rodzina

Znowu wygrała prokrastynacja

Ten kran naprawię już po wakacjach.

Zaloguj się aby komentować

Być prawdziwym artystą nie jest łatwo, a być prawdziwym artystą w Polsce to już rzecz naprawdę wyjątkowo trudna. I nie jest to wyłącznie moja opinia, opinię taką zdaje się podzielać na przykład pan Piotr Bukartyk, a wyraża ją w utworach takich jak choćby Mecenat albo Zlituj się, Zenek .


Ale prawdziwi artyści nie poddają się! Prawdziwi artyści próbują! Pisze o tym pan Piotr Bukartyk w utworze W Warszawie sen o sławie , piszę o tym również i ja, bo z niepokojem zauważyłem w naszej Kawiarni jakąś dziwną obstrukcję w temacie poezji fekalnej:


***


O sztuce nowoczesnej


Ta wypindrzona bohema przebrzydła!

Ten jeden z drugim taki jak trzeci!

To nie jest sztuka, to są biznesy!

To nie jest sztuka. To raczej design.


Prawdziwym artystom podcinają skrzydła!

Uznani twórcy! Sztuki prezesi!

Chcą zgasić mą gwiazdę! Gwiazdę, co świeci…

Schować się muszę! Choćby do kibla.


Tam z toaletowego diod firmamentu

Bogowie Sztuki ku mnie opadli –

będę artystą! Awangardziakiem!


W wyniku kiszek twórczego skrętu,

w wyniku nastroju ogólnej chandry

palcem po ścianie rozmazuję srakę.


***


#nasonety

#zafirewallem

CzosnkowySmok

@George_Stark świetny wiersz Dżordżu, fantastycznie trafiłeś bo właśnie kontemplowałem w przybytku xD


Być prawdziwym artystą nie jest łatwo, a być prawdziwym artystą w Polsce to już rzecz naprawdę wyjątkowo trudna

Nie zgodzę się, że jest trudno, wystarczy napisać coś w kawiarence

Zaloguj się aby komentować

Znowu miałem napisać jakiś wstęp, ale coś mi to pisanie wstępów ostatnio nie idzie. Napiszę więc tylko, że inspirowałem się (podświadomie chyba, bo przyszły mi te skojarzenia do głowy, kiedy już skończyłem pisać) słowami pana Benjamina Franklina, że _„Większość ludzi umiera w wieku dwudziestu pięciu lat, ale czekają z pochówkiem do siedemdziesiątki”_ oraz największym w mojej ocenie polskim protest-songiem, to jest utworem Dorosłe dzieci z repertuaru grupy Turbo. Głównie tym, chyba.


No i faktycznie, kiedyś wakacje spędzałem na wsi, o czym przypomniał mi dzisiejszy skwar, który wtedy jakoś mi aż tak bardzo nie przeszkadzał.


***


Prawie że sielanka


Kiedyś robiłem z babcią powidła

ze śliwek – a było ich w sadzie przesyt!;

na spęd wieczorem!, na łąk bezkresy! –

bo dziadek trzymał parę sztuk bydła.


Czasem na oset łapałem szczygła,

albom latarką na rybach świecił;

już lata temu – jak ten czas leci!

Dziś już powoli zapach kadzidła –


bo takie życie, odarte do szczętu

z marzeń. A wśród tych marzeń padlin

jestem mężczyzną, już nie chłopakiem.


Myślą – tam bywam, ciałem – jestem tu.

Słuchając, co mi do łba nakładli,

chodzę do pracy. Staję się wrakiem.


***


#nasonety

#zafirewallem

RogerThat

@George_Stark eh, Panie. Rozumiem cię niestety.

Zaloguj się aby komentować