Olbrzymich rozmiarów makieta platformy Murchison znajdująca się w Maritime Museum w Aberdeen. Ma wysokość trzech poziomów muzeum podczas gdy prawdziwa ma 254 metry.
#offshore #muzeum #zwiedzanie #szkocja




Olbrzymich rozmiarów makieta platformy Murchison znajdująca się w Maritime Museum w Aberdeen. Ma wysokość trzech poziomów muzeum podczas gdy prawdziwa ma 254 metry.
#offshore #muzeum #zwiedzanie #szkocja




W Stavanger jest ciekawe muzeum z dużą makietą Statfjorda oraz mniejszymi wielu innych platform



@d_kris byłem, to w Aberdeen jest większe i ciekawsze, moim zdaniem...
@pol-scot Ależ tam musi być antykorozji do zrobienia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@pol-scot ciekawe jak sobie radzą z radzą od wody i soli. Hammeride na tony schodzi? XD
Zaloguj się aby komentować
Jeden z modeli kombinezonów w których latamy na platformy plus kamizelka ratunkowa z aparatem oddechowym. Pod spód obowiązkowo trzy warstwy odzieży, latem dwie, buty dowolne. Bluzy z kapturem odpadają i ostatnio mój roztargniony kumpel taką właśnie założył. Nie wpuścili go na bramce więc musiał kaptur obciąć...
#offshore #emigracja #pracbaza #praca #szkocja

@pol-scot męskich nie było?
@pol-scot A co kaptur przeszkadza?
@myoniwy na szyi jest uszczelniający gumowy kołnierz, kaptur mógłby przeszkadzać w uszczelnianiu
@pol-scot A nie da się kaptura wsadzić pod kombinezon na plecach?
@pol-scot Gordon, to Ty??
Zaloguj się aby komentować
Szkoci dotarli do Monachium.
#euro2024 #pilkanozna #mistrzostwaeuropy #niemcy #szkocja
Będę kibicował z dobrym whiskey w dłoni dziś
Oni przyjechali się bawić, spoko szanuję:D
Zaloguj się aby komentować
Wspomnienie, trzy lata temu gdzieś na trasie. Miałem wtedy dobre kanapki
A dziś w pracy sałatka z makaronem i kurczakiem plus śmietniczek warzyw z lodówki.
A co wy jecie?
#manwithmalamute #szkocja #psy #pieskiezycie

Zaloguj się aby komentować
Jeszcze tylko 6,5 godziny do końca zmiany, jutro wolne i w czwartek powrót na ląd...
#offshore #pracbaza #praca #emigracja #szkocja
Aż mi się przypomniał The Rig.
Zaloguj się aby komentować
Trzecia nocka dobiega końca, przez problemy w odwiercie jedyne co zrobiliśmy przez trzy dni to poszliśmy sprawdzić czy mamy wszystkie narzędzia. Jak dobrze pójdzie to wystartujemy z robotą w sobotę... No ale przynajmniej trochę poczytałem, napisałem parę tekstów o ciekawych miejscach i rozplanowałem urlop...
#szkocja #pracbaza #praca #emigracja #offshore
@pol-scot co wiercicie i jak głęboko?
@myoniwy już wywiercone na 5km, koniec produkcji i trzeba studnię zamknąć
@pol-scot beton?
Zaloguj się aby komentować
Pogoda wczoraj dopisala to trzeba bylo sie ruszyc w gory, padlo na 3 szczyty: Beinn Ghlas, Ben Lawers i Meall Corranaich, ten drugi to dziesiaty najwyzszy szczyt Szkocji. Strasznie strome podjescia momentami ale jakos poszlo, zostaly mi jeszcze tylko 272 Munro zeby zdobyc je wszystkie
#gory #wycieczki #szkocja





Mam na liście do zaliczenia, w tamtej okolicy byłem tylko na Schiehallion i uważam, że ścieżka raczej łatwa.
Po wczorajszym Ben Lomond następne mam Ben Lawers na liście. Być może z kolejnym szczytem Beinn Ghlas właśnie. Mój piesek raczej nie wytrzyma kilku górek naraz, a i mi ciężko, zwłaszcza schodzić z balastem
Piękny był weekend, polecam Schiehallion stamtąd, a kawałek za Pitlochry Cairn Liath jest cudownym szczytem i można kontynuować dalej
@conradowl Schiehallion na liscie jest ale pewnie zostawie go na zime bo tak jak piszesz wyglada dosc latwo. Ladnie go czasem widac z Dundee przy dobrej pogodzie jak sie pojdzie na Sidlaws - wyglada jak piramida
Ben Lomond robilem calkiem niedawno z kumplem i przed wejsciem sobie pontonem poplynelismy na ta mala wysepke na srodku, ciekawe przezycie.
A wczoraj to kumpel z roboty odpuscil po Beinn Ghlas bo nogi mu odmowily posluszenstwa wiec tylko mu dalem kluczyki od auta i jazda dalej solo - ten trzeci szczyt to juz ledwo ledwo dalem rade bo jednak 3 razy wchodzic i schodzic tyle metrow to ogien.
Wlasnie patrze ten Carn Liath to warto by bylo tez 3 szczyty zrobic ale 22km do zrobienie to nie na moja aktualna kondycje xD
Zaloguj się aby komentować
Jedne z największych ruin, mimo braku opieki wciąż dobrze zachowane a ponadto położone tuż obok (dosłownie) stromych klifów nad brzegiem Morza Północnego, to ruiny zamku Slains. Zamek ten zwany też był Nowy Slains aby odróżnić go od Starego Slains, zamku znajdującego się 8 km na południe który został zniszczony w XVIw. Właścicielem starego zamku Slains był Francis Hay, 9. hrabia Erroll, który przeszedł na katolicyzm i wraz z innymi szkockim notablami spiskował przeciw królowi Jamesowi VI. W 1592 roku, 4 lata po tym jak hiszpańska armada poniosła klęskę u wybrzeży Anglii, niejaki George Kerr został złapany z pustymi blankietami na których widniały podpisy czterech szkockich szlachciców. Kerr był w drodze do Hiszpanii a dokumenty te miały zostać wypełnione później, po ustaleniu przez
Hiszpanię warunków pomocy. Francis Hay został w ten sposób posądzony o zdradę a stary zamek Slains zniszczony z rozkazu króla. Po kilku latach spędzonych za granicą Francis powrócił do Szkocji, porzucił katolicyzm i ponownie wkradł się w łaski króla. Wybudował mieszkalną wieżę na planie prostokąta wraz z dziedzińcem która stała się zaczątkiem nowego zamku Slains. Przez ponad dwa wieki zamek był rozbudowywany przez dodawanie kolejnych wież, pomieszczeń, budynków i korytarzy. W zamku bywał szpieg króla Ludwika Nathaniel Hooke przygotowując teren pod francuską inwazję. Odwiedzili go również Samuel Johnson i jego biograf James Boswell, Walter Scott, poeta Robert Burns oraz irlandzki pisarz Bram Stoker. Ten ostatni odwiedził pobliską miejscowość Cruden Bay kilkanaście razy a w
hotelu The Kilmarnock Arms rozpoczął pisanie swej najbardziej znanej powieści: Dracula. Twierdzi się, że zamek Slains natchnął Stokera do napisania książki o wampirze, ale pomysł na nią powstał przed pierwszą wizytą w Cruden Bay. Jednak ośmiokątny hol z zamku pojawia się w powieści. Kiedy zamek stał się letnią rezydencją do wynajęcia, przebywałi w nim twórca scoutingu Robert Baden-Powell oraz Winston Churchill. W 1916 Charles Hay sprzedał zamek i w kolejnych latach przechodził on jeszcze kilka razy z rąk do rąk aż do momentu kiedy właścicielem zostałą firma rozbiórkowa z Dundee która usunęła dach w celu odzyskania ołowiu oraz płytek łupkowych (dachówek). Podobno kwota ze sprzedaży tychże była większa niż cena jaką firma zapłaciła za zamek. Do ruin można dostać się dwoma scieżkami z Cruden Bay. Ja zazwyczaj wyruszam z małego parkingu obok kościoła i idę wzdłuż klifów. Po lewej stroni zamku tuż przy głębokim wcięciu w ląd, znajdują się pozostałości drogi dojazdowej. Ruiny są dość rozległe i w przyzwoitym stanie. Można wejść na czwarty poziom najwyższej wieży oraz dwa poziomy w dół. Między cegłami pozostało sporo drewnianych kołeczków, prawdopodobnie za ich pomocą przymocowane było wykończenie ścian.
Zamek oraz miejscowość zdecydowanie warte są odwiedzenia. Cruden Bay znane jest również jako miejsce z którego odbył się pierwszy lot nad Morzem Północnym do Norwegii. W 1914 roku Tryggve Gran, jeden z członków wyprawy polarnej Roberta Scotta, po spędzeniu w powietrzu 4 godzin i 10 minut zdołał wylądować w Maleneset. W Cruden Bay znajdziemy pomnik upamiętniający to wydarzenie.
#szkocja #zamki #historia #ruiny #zwiedzanie #emigracja





Znany internautom Samuel Johnson
https://en.wikipedia.org/wiki/Samuel_Johnson#/media/File:Samuel_Johnson_by_Joshua_Reynolds.jpg
Zaloguj się aby komentować
Jeszcze taka kukułka się pojawiła...
#przyroda #ptaki #zwierzaczki #natura #szkocja

Dobra kukułka, taka trochę duża.
@vinclav Bo to jest KUKUŁ
@DexterFromLab poka bróbla, bo tu jest kukuł, konkurencja.
@vinclav jeden wróbel na dzień w zupełności wystarczy. Z resztą on teraz wiele nie robi.
@pol-scot to jest bocianosroka. Pół bocian pół sroka pół mewa. Lata nad morzem, staje jedną nogą w bocianim gnieździe na statku i zbiera pirackie skarby do gniazda. To tak w skrócie jej najważniejsze cechy.
@DexterFromLab tak właśnie myślałem...
Zaloguj się aby komentować
Trzy godziny czekałem aż podejdzie...
#zwierzaczki #smiesznypiesek #natura #szkocja

@pol-scot dzikus?
@DexterFromLab tak, wielkości dłoni, pełno ich tutaj
@pol-scot bardzo ładny króliczek. Widać służy im ta nisza ekologiczna.
Zaloguj się aby komentować
To dla formalności - szczyt zdobyty, teraz już w domu, jadę po lody na dzień dziecka
Na ostatnim zdjęciu Daisy już na parkingu, po zejściu
Życzę wszystkim udanej, szczęśliwej soboty i obyście się cieszyli jak dzieci z każdej chwili życia.
#manwithmalamute #szkocja #gory #psy





Ale Daisy musi uwielbiać te spacery, nawet ma swoją przenośną miskę
@vredo a i tak woli wodę z gór
@vredo oczywiscie miske nosi @conradowl a szefowej zostaje tylko spacerowac i zajebiscie wygladac, swoje miejsce w stadzie trzeba znac.
@conradowl bardzo mnie cieszy, gdy pies ma dobre żyćko i nie kiśnie tylko przeżywa przygody.
@Lubiepatrzec po to właśnie wziąłem psa, by zamiast zamków, muzeów, zoo, parków rozrywki i festiwali zacząć jednak korzystać z natury. Nie żeby to było złe, ale kiedyś to bywałem co weekend niemal w klubie, niedzielę do zamku czy muzeum.
Gdyby nie pies to dziś byłbym na zlocie starych samochodów w Perth. Też fajne. Ale... Polubiłem górki i chodzenie. A jak psa zabraknie to jeszcze będę mieć życie na zloty. Taka motywacja do zmian była, gdy wziąłem szczeniaka
@conradowl w pytę!
Przecież takiej pogody w UK nie ma od zeszłego roku.
Kiedy i jaki szczyt?
@Admast79 dzisiaj i Ben Lomond nad Loch Lomond, miejscówka tak popularna, że jak wracałem to policja nie wpuszczała ludzi już od skrzyżowania dobre 10 mil od parkingu bo wszystko po drodze było już pełne (a droga wąska).
Opłaciło się wstać wcześniej. O 12 bym nawet nie dojechał pod górkę.
Zaloguj się aby komentować
Od około 7 30 rano (a wstałem o 5 by dojechać) wchodzimy na Ben Lomond, jeden z najsłynniejszych szczytów Szkocji, położony nad przepięknym jeziorem Ben Lomond.
#manwithmalamute #szkocja #psy #pieskiezycie


@conradowl a ja w pracy
@3t3r za tydzień w weekend ja będę w pracy, ale śliczny piesek się pojawi na hejto na pewno
Kiedyś dawno temu przed dinozaurami potrzebowałem dwóch podejść, żeby znaleźć się na szczycie. Raz lało tak, że od strony Loch Lomond noe mogłem trafić na jakąkolwiek ścieżkę, krzaki wysokie na dwa metry. Za drugim lepiej ogarnąłem przygotowania i udało się, oblodzone podejście, jacyś szerpowie schodzili akurat w sprzęcie wysokogórskim. Doczołgałem się ledwo ledwo przez prawie pionowe podejście, żeby na szczycie zobaczyć zrelaksowane niedzielne towarzystwo, w ciuszkach jak z kościoła. Kiedy wynurzylem się ludzie byli trochę zaskoczeni - kto the fuck wchodzi na ten szczyt od tej strony 🙈😂
@big-bolt dla mnie (z racji psa) ważny jest dostęp (mam dodatkowe 32kg rwące się do królików czy owiec, co np. schodząc jest bardzo, bardzo obciążające) i generalnie dla przyjemności chodzę - jak pada to nie wybieram się
Pomaga strona walkinghighlands oraz mapy.cz gdzie ścieżki ledwo widoczne w Google na satelitarnym widoku są pięknie zaznaczone. Choć w czasach przed smartfonami to bywało różnie i u mnie (czasem gdzieś chodziłem choć bardziej w Polsce)
@conradowl 2005, telefon był fajny bo grał multimedialne melodyjki i miał kolorki i raczkujący aparat foto. Mapy turystyczne nie miały na sobie naniesionych szlaków jak w PL.
Btw tego telefonu - rozbilem go na drzazgi kiedy schodziłem po schodach w kierunku na Cramond. Był odpływ, schody jak lody, a ja wzniosłem się na wyżyny dżentelmeństwa i pomagałem pewnej pani znieść po tych schodach jej rower. Na ostatnim stopniu zaliczyłem glebę na ple...cak a ze w plecaku cały dobytek młodego człowieka, to i telefon pękł był się i laptop pożyczony od ojca również podzielił los telefonu 😂
@big-bolt bycie dżentelmenem zawsze było drogim sportem
Zaloguj się aby komentować
Znowu na szkockiej ziemi i prosto z lotniska w las...
Niedaleko miejscowości Springfield, przy drodza A914 z Glenrothes do Cupar, w mieszanym lesie pełnym fioletowych rododendronów znajdują się ruiny klasztoru Crawford. Posiadłość ta nigdy jednak nie służyła celom religijnym a nazwę zawdzięcza gotyckiemu wyglądowi i podobieństwu do faktycznego klasztoru. Wybudowana została w 1758 roku przez George'a Lindsay-Crawford, 21. hrabiego Crawford, 5. hrabiego Lindsay jako siedziba rodu po tym jak poprzednia, zamek Kilbirnie, spłonęła rok wcześniej. Kiedy najstarszy syn wyżej wspomnianego, również George Lindsay-Crawford, umiera bezdzietnie, posiadłość dziedziczy ostatni żyjący potomek: córka 21. hrabiego, Lady Mary Lindsay Crawford. To właśnie jej działaniom budynek zawdzięcza swoją nazwę. Nim jednak przystapiła do pracy, pojawił się urodzony w Irlandii John Lindsay Crawford, który wraz ze wspólnikami twierdził, że to on jest prawowitym spadkobiercą zmarłego hrabiego. Kłótnie wewnątrz szajki doprowadziły do ujawnienia prawdy i aresztowania dwóch z oszustów. Pierwszym architektem zatrudnionym przez Lady Mary był David Hamilton, który chciał wzorować się na katedrze w Dunblane i to jemu zawdzięczamy elementy zamku w budowli. Przez brak porozumienia odnośnie kontraktu i płatności a także, jak twierdziła lady Mary, słabą komunikację, jego miejsce zajął w 1811 roku James Gillespie Graham. Jego inspiracją były klasztory Ross i Rossie. Lady Mary była osobą głęboko religijną co odbiło się w ostatecznym wyglądzie posiadłości. Była również filantropem i uwielbiała zwierzęta z którymi spędzała więcej czasu niż z ludźmi. Miała mnóstwo psów, ptaków, oswojonego lisa, dokarmiała codziennie starego jelenia. Zmarła w wieku 75 lat i została pochowana ok 1,5km od domu. Niestety jej grobowiec został splądrowany i zniszczonego przejęła natura. Po śmierci Lady Mary majątek przeszedł w ręce spokrewnionej z nią rodziny Boyle, hrabiów Glasgow i dokonane w nim zostały kolejne modyfikacje: przebudowano kaplicę, wybudowano wieżę, utworzono dziedziniec, zainstalowano windę. Będąc własnością Lady Gertrudy Boyle i jej męża został częściowo strawiony przez pożar ale odremontowany był wciąż intensywnie użytkowany jako miejsce bali, wesel, przyjęć, pikników i polowań. Od śmierci obojga w 1951 roku następuje powolny upadek Crawford Priory. Budynek jest zbyt duży dla ich syna, kolejnego właściciela, by w nim mieszkać i go utrzymać. Plan podziału na cztery mniejsze segmenty i ich sprzedaży spełza na niczym. W latach '70 sprzedano wyposażenie oraz meble a okna zabito deskami. Przebudowa na kompleks wypoczynkowy również nie doszła do skutku. Budynek cały czas niszczał a dodatkowo w 1995 roku strawił go pożar. Obecnie ze względu na stan zarejestrowany jest jako ruina klasy B choć patrząc na jego znaczenie i historię powinien znajdować się w klasie A. Jest niezbyt szczelnie ogrodzony, brak mu dachu, dostępu do środka nie bronią żadne drzwi. Mała część po lewej stronie głównej bramy wydaje się zamieszkana lub przynajmniej użytkowana. Mieszkańcami głównego gmachu są już tylko ptaki a duch Lady Mary ponoć straszy do dziś...
#historia #szkocja #ruiny #zamki #urbex #emigracja





Zaloguj się aby komentować
Kolejna nocka w trybie stand by minęła... Sklecilem kilka zdań nt zamku Drum którego zdjęcia niedawno wrzucałem, może kogoś zainteresuje...
Zaledwie 19 kilometrów od centrum Aberdeen, przy drodze A93 wiodącej na zachód, leży zamek Drum. Za budowniczego zamku uważa się Richarda Cementariusa, architekta i pierwszego burmistrza Aberdeen, który w 1286 roku wybudował istniejącą do dziś, wysoką na 21 metrów, wieżę obronno - mieszkalną. Grubość murów u jej podstawy sięga 3,5 metra ale zmniejsza się wraz z wysokością. Dla celów obronnych wejście do wieży umieszczono na wysokości pierwszego piętra a prowadziły do niego drewniane schody wciągane na noc lub w czasie zagrożenia do środka. Obecne schody są o wiele większe i przymocowane na stałe.W 1323 król Szkocji Robert de Bruce podarował zamek wraz z otaczającymi go lasami swojemu giermkowi Sir Williamowi de Irwyn (lub Irvine). Dar był wyrazem wdzięczności za wierną służbę Williama oraz całej rodziny Irvine. Kiedy podczas wojny z Anglią Robert de Bruce zmęczony po podróży zasnął pod ostrokrzewem, William trzymał wartę. Stąd wziął się herb Irvinów: trzy pęki liści ostrokrzewu na białym tle. William walczył również u boku króla przeciwko wojskom Edwarda II w zwycięskiej bitwie pod Bannockburn. Od 1323 roku zamek pozostał w rękach rodziny Irvine aż do 1976 kiedy to został oddany pod opiekę The National Trust of Scotland - organizacji zajmującej się ochroną i konserwacją zabytków. 12 potomków Sir Williama nosiło imię Alexander. W 1619 roku 11. Laird of Drum dobudował do wieży dużych rozmiarów dwór. Tytuł laird choć czasami tożsamy z lordem, w tym przypadku nie jest tytułem szlacheckim i oznacza posiadacza dużego majątku ziemskiego. Kolejne przebudowy zamek przeszedł w XIXw., zwłaszcza od strony dziedzińca. W XVIIw. wybudowano niepopodal kaplicę, ukrytą obecnie pośród drzew. Irvinowie byli Jakobitami, popierali pretendentów do tronu z dynastii Stuartów, potomków króla Szkocji Jamesa VII. U boku jednego z nich, Karola Edwarda Stuarta zwanego Bonnie Prince Charlie, syna Marii Klementyny Sobieskiej, walczył 17. Laird of Drum Alexander Irvine w bitwie pod Culloden w 1746 roku. Po przegranej Alexandrowi udało się zbiec i wrócić do zamku Drum, gdzie jego siostra Mary przygotowała małe pomieszczenie, służace wcześniej za toaletę, w którym ukrywał się przez 3 lata. Mary udało się również zmylić oddział angielskich żołnierzy, tzw czerwonych kurtek, szukających jej brata. Miejsce w którym ukrywał się Alexander zostało odkryte przez archeologów podczas prac w wieży w 2014 roku. Obecnie na posiadłość składa się otoczony murem zamek z małym dziedzińcem, kaplica, ogród oraz około 160 ha terenu. Zamek jest bogato wyposażony a jego zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem i mimo niewielu udostępnionych pomieszczeń trwa ponad 1,5h. W środku zobaczymy salon, jadalnię, sypialnie, pokój dziecięcy, przepiękną bibliotekę oraz małą wystawę sztuki z przyborami malarskimi Anny Forbes. Anna była żoną 20 Lairda of Drum, Alexandra oczywiście, ale przede wszystkim utalentowaną malarką. Niestety przez czas w jakim przyszło jej żyć, a była to epoka wiktoriańska, Anna nie mogła rozwijać swojego talentu. Malarstwo uznawane było za pracę a ta nie przystawała osobom jej stanu. Mimo tego udało się zorganizować kilka wystaw jej prac a niektóre z nich do dziś wiszą na ścianach zamku, podobnie jak jej duży portret znajdujący się nad kominkiem w salonie. Innym artystą z klanu Irvine był Hugh, urodzony w 1769 roku. W zamku znajdują się dwa obrazy jego autorstwa: Castle Gate Aberdeen oraz Archanioł Gabriel. Ten drugi zdobi bibliotekę i jest autoportretem, anioł dzierży włócznię w lewej ręce (Hugh był leworęczny) ma jednak inne włosy niż autor ponieważ ten podobno nie znosił swoich rudych. Biblioteka to również dom dla ponad 3000 książek w tym wielu z dziedziny prawa albowiem wielu Irvinów było prawnikami. Możemy tu też zobaczyć jak grube były ściany a na suficie wiele herbów rodzin z którymi skoligaceni byli Irvinowie. Do zwiedzania, już bez przewodnika, udostępniona jest również kaplica oraz dach wieży (o ile nie ma w niej w tym czasie nietoperzy). Po drugiej stronie asfaltowej drogi znajduje się ścieżka prowadząca do sadzawki i ogrodu. Ogród to tzw. walled garden, jest otoczony murem, nieduży ale zadbany, podzielony na 4 części, z fontanną, altanką pośrodku i roślinnymi korytarzami. Po lewej stronie od wejścia znajduje się taras z którego można podziwiać nie tylko ogród ale również tereny wokół. Do dyspozycji zwiedzających jest duży parking oraz plac zabaw dla dzieci. Bilet to koszt 16 funtów ale dostępne są również wejsciówki rodzinne a dla posiadaczy karty NTS wstęp jest darmowy.
#szkocja #emigracja #historia #ciekawostkihistoryczne #zamki


Zaloguj się aby komentować
Rodzeństwo poleciało, mam jeszcze trochę fotek z Edynburga i nie tylko.
Ale poczęstujcie się szkocką truskawką najpierw. Mam wciąż wolne do piątku.
Życzę wam takiej pogody.
PS Daisy w bonusie z Corrour, teraz wcina kość. Lepiej nie drażnić
A na przekąskę szybkie zapiekanki z bagietki, podsmażonych wcześniej pieczarek i mozzarelli.
#manwithmalamute #szkocja#gotujzhejto



@conradowl Chcę Twojego psa, Twoje zapiekanki i Twoją truskawkę!

@Lubiepatrzec chcieć to sobie można, mówi się „proszę"
@conradowl

Zaloguj się aby komentować
Kontynuując spamowanie z minimalną ilością opisu:
Gruby gołomp zwany mewą
Widoczek na Kinnoul Hill Tower
Gruby pieseł zwany Daisy
Okno na Tay Road Bridge w Dundee
Wywerna
#manwithmalamute #szkocja #psy #pieskiezycie





Dla Daisy zawsze piorunek się należy
@SilverMonkey dziękujemy

Zaloguj się aby komentować
Niedziela a tu trzeba iść robić na tego prywaciarza... Ale przynajmniej pogoda ładna, jedzenie dobre i piękne wschody i zachody słońca.
#pracbaza #praca #emigracja #offshore #szkocja

@pol-scot pracuj pracuj, ja se posiedzę, byle do 22 :)
@cebulaZrosolu jakbym pracował to bym tego nie pisał...
one team one goal xD
Zauważcie jak ten transformer na fotce hajluje. Gurwa idzie wojna, z mikrofalówkami.
Zaloguj się aby komentować
Trochę więcej historii.
A więc ten fragment z filmu Trainspotting
https://youtu.be/xtbS\_PdA198?si=veGUJXQ2tjDXDn6y
Skusił mnie do wizyty w Corrour, co prawda nie udałem się na Leum Uilleim, tylko na Beinn na Lap - ale byłem tam pierwszy raz i wybrałem łatwy szczyt - tym bardziej, że siostra miała tylko lekkie buty.
Trochę więcej zdjęć z widokiem na górkę z filmu oraz szczytu Beinn na Lap plus Daisy z moją siostrą przeżywające kryzys egzystencjalny - po co wchodzić na górkę i się męczyć, gdy można nie wchodzić i się nie męczyć?
#manwithmalamute #szkocja #psy #pieskiezycie





Ah, uwielbiam ten fragment tego filmu :D
Zaloguj się aby komentować
Szybko bo wracamy do domu.
Będzie więcej.
Najwyżej położona stacja kolejowa w UK, jednocześnie najbardziej osamotniona.
Corrour.
Piękne, przepiękne miejsce z tanią herbatą, zupą i kawą.
To był cudowny dzień.
A w Szkocji wcale nie pada
#manwithmalamute #szkocja #psy





@conradowl pjes umęczon.
@Budo tylko troszkę (dziś warczała jak chciałem ją na spacer wziąć
Zaloguj się aby komentować
Lecimy dalej:
Invermark Castle
Nagrobek Kowala w Invermark
Corrie Fee
Forth Bridge w Edynburgu
Od prawej: Forth Bridge (czerwony, kolejowy), Forth Road Bridge (obecnie tylko dla autobusów, taxi i motocykli plus piesi i rowerzyści) oraz Queensferry Crossing (nowy most drogowy)
#szkocja #manwithmalamute





@conradowl wspinałbym się...
Zaloguj się aby komentować