#studia

2
266

Dostałem się do drugiego etapu w rekrutacji jako dyspozytor. Drugi etap to mam przyjść któregoś dnia na jedną albo 2 godziny i to będzie coś w rodzaju próby, że mam niby normalnie pracować i oni sprawdzą czy się nadaję a ja czy taka praca mi odpowiada. Ale nie wiem czy taka praca to jest coś dla przegrywa eh, kierowcy mnie tam pewnie zjedzą jak będę musiał z nimi pracować i będą wchodzić mi na głowę. Nie wiem czy poradzę sobie z takim stresem. Ale z drugiej strony jest to szansa na rzucenie pracy w kołchozie fizycznym i jakby mi się tam udało to bym miał już jakieś przydatne doświadczenie w innych rekrutacjach, Ale jak się nie uda to mnie zwolnią po miesiącu albo wcześniej i zostanę bez pracy a studia trzeba opłacić ehhhhhhh

#przegryw #pracbaza #studia #praca #logistyka

Gustawff

Pracowałem jak dyspozytor. Nigdy więcej

Zaloguj się aby komentować

Zycie na uczelni takie jest.


1 rok:
-Ale dlaczego pan uruchomił komputer, skoro nie powiedziałem, żeby włączyć?

2 stopień:
Idziemy do prowadzącego spytać, czy możemy pójść do sali i przygotować się do labów żeby skończyć wcześniej, bo mamy okienko. On daje nam klucz, bo jest zajęty, idziemy w kilka osób do sali i robimy co trzeba. Nagle wchodzi jakaś inna prowadząca:
-Ojej, a co panowie tu robią?
-Za jakiś czas mamy laby, ale weszliśmy wcześniej, żeby szybciej skończyć.
-Acha, to jak coś, to róbcie co chcecie, ale nie dotykajcie tego sprzętu, bo go używam. A ja będę później.
-Może pani z nami zostać, nie ma problemu.
-Nie no, mam zajęcia do poprowadzenia.
-E tam, zajęcia są nudne.
-Heh, no wiem, ale muszę.
<trzask drzwi>


#studia

cebulaZrosolu

@solly-1 brzmi bardziej jak gimnazjum albo podstawówka

Zaloguj się aby komentować

razALgul

@TenTypTakMa czy tylko u mnie inżynierka okazała się przedstawianiem słów innych, za pomocą słownika synonimów? Pytam z ciekawości i szczerze gratuluję. 😁 Powodzenia dalej. 😁

Zaloguj się aby komentować

Czy ktoś w naszym szanownym gronie zrobił zaocznie inżyniera na Politechnice Warszawskiej i może podzielić sięwrażeniami? Kusi mnie aby zrobić jeszcze jeden dyplom jak jeszcze mam możliwość. Memik dla atencji. #studia #studbaza #politechnikawarszawska #inzynieria

4fbd7686-ffb2-4731-91da-f25eeb4e84f2
WujekAlien

@Merkury rozsądne pytanie brzmi, po co Ci ten dyplom?
Bo jedyny dodatkowy dyplom jeśli już jeden masz, a który ma wpływ na dalszą karierę/zarobki to MBA/eMBA jeśli lecisz w ścieżkę menedżerską. Jeśli nie masz zakusów na szyszkownika, to lepiej jest zrobić dodatkowe kursy czy szkolenia z egzaminem i certyfikatem, szczególnie te ważne dla Twojej działki.

qudi3663cksnw4tr8witsjsoz4567mfn3628n

Moja dziewczyna po chemicznym na polibudzie i też fajna d⁎⁎a. I nie, nie pokażę ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Half_NEET_Half_Amazing

na zaocznych można spotkać duperki gdyż ponieważ na terenie polibudy są organizowane różnej maści kursy np językowe właśnie na weekendy

a i się nie zastanawiaj tylko do dzieła

Zaloguj się aby komentować

AligatorEmulgator

Komentarz usunięty przez moderatora

Acrivec

w 5 pytaniu jest "podaj długość siusiaka" i nie można zaznaczyć powyżej 27 cm ( ͡° ʖ̯ ͡°)

zjadacz_cebuli

@Nastivius przychodzisz do nas, dzień po dniu pióra i chcesz żebyśmy na coś głosowali?

7bf376c0-18ec-4121-993a-5524c222a302

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Ziomek wprowadzil sie do akademika i ugadal sie ze swoim kumplem ze beda mieszkac w pokoju razem zanim w ogole mi to zaproponowal no i teraz siedza w pokoju we dwojke a ja obok.
Ale zgadnijcie, do czyjego pokoju nikt sie nie wprowadza i ma caly pokoj po prostu dla siebie?

#studia #mieszkanie

zjadacz_cebuli

@solly-1 nie bój się, kogoś ci znajdą xD

Zaloguj się aby komentować

Vampiress

@Heterodyna xDD a potem Pikachu face, że UW znów gdzieś w piątej setce światowych rankingów

Zaloguj się aby komentować

#gownowspis no i drugi gówniak na studia do miasta wyprawiony, ja nie wiem skąd na to wszystko wezne pinionszki. Może czas zacząć kraść albo po prostu wejść do polityki #gorzkiezale #studia #rodzicielstwo

Lubiepatrzec

@lagun to teraz druga młodość?

"Gdy nie ma dzieci w domu to jesteśmy niegrzeczni!"

lagun

Wszystko fajnie, tylko starucha musi się zgodzić jeszcze, a na umyśle sprawna

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Za moich czasów to się kserowało całe książki xD


Jednego wykładowcę miałem który WYMAGAŁ zakupu jego książki.

Na pierwszych zajęciach powiedział, że jak ktoś przyjdzie z kserem to nie zdał.

No i sprawdzał czy książka nie jest z biblioteki.

Tak się składało, że jego książka była dostępna zarówno w bibliotece uczelnianej jak i miejskiej a ta z miejskiej była ostemplowana na innej kartce.

Rzucił okiem na pierwszą stronę, brak pieczątki = zaliczone (pieczątek na okładce nie sprawdzał xD)


Nawet wyniki z kolokwium nie miały znaczenia. Jest książka jest zaliczenie xD


#ksiazki #podreczniki #studia


https://x.com/bhhlvrs/status/1966497525109551489

5b5ecc26-9753-4327-a4b9-95e2996c5314
sckb

Na UP w Poznaniu miałem podobnego. A że jego książka dostępna była tylko w wydawnictwie uczelnianym to zarabiał on i uczelnia. Wystarczyło, że książka leżała na ławce i było 3.

Ale, swoją drogą, książka była dobra. Treściwa i dobrze napisana.

DexterFromLab

@entropy_ ja przez całe studia to ogarnąłem jeden niewielki podręcznik do automatyki i sterowania. Próbowałem go przeczytać ale się to nie udało bo było za trudne. Nigdy nie ogarnąłem tych robaków w tych równaniach. Na studiach nie przeczytałem ani jednej książki związanej z tematem. Ale studia skończyłem. Wystarczyły materiały dostarczane od wykładowców i notatki od koleżanek z roku które kierowałem sobie za prezenty dla nich - bo ja notatek nigdy nie potrafiłem prowadzić.

Zaloguj się aby komentować

Kiedyś na studiach mieliśmy coś takiego jak laboratoria z termodynamiki. Polegało to na tym, że pisało się wejściówkę, robiło ćwiczenie (np. wyznaczanie ciepła topnienia czegoś), odpowiadało na pytania jakie miał prowadzący, a po zajęciach robiło się sprawozdanie oddawane na nagrobnych zajęciach. Standard.


No i któregoś razu ja i kumpel nie daliśmy sprawka, więc trzeba było nadrobić. Obaj oczywiście nie mieliśmy nic, więc poprosiłem koleżankę, żeby mi wysłała. Potem ją wysłałem jemu z prośbą "tylko k⁎⁎wo zmień coś bo jak oddamy to samo to będzie przypał". Oddałem sprawozdanie do rąk doktora, ten następnego dnia do mnie dzwoni, że mam się pilnie do niego zgłosić. Ja już wiedziałem o co chodzi. Mieszkałem w akademiku to mówię "wielce szanowny panie doktorze będę za 5 minut".


Pukam, zaproszony wchodzę do biura, doktor podnosi wzrok znad ekranu laptopa i mówi "o, pan maximilianan, dobrze pana wiedzieć", po czym rzuca na biurko dwa sprawozdania - moje i kolegi. Następnie mówi "panie maxi, proszę mi powiedzieć co różni te dwa sprawozdania". No co różni, obaj wiemy co je różni. "Imię i nazwisko?" Doktor potwierdza słowami "tak, to jest jedyna różnica. No i co ja mam z tym zrobić?" to próbuję mu wyjaśnić, że kumpel miał coś zmienić, oddać później itp. Przerwał mi, mówi "panie maxi, puszczę to płazem, ale tylko dlatego, że dobrze wam poszły zajęcia".


Do dzisiaj to wypominam kumplowi. Frajer j⁎⁎⁎ny.


#studbaza #studia

Vakarian

@maximilianan

"tylko k⁎⁎wo zmień coś bo jak oddamy to samo to będzie przypał"


Myślałem, ze wysłałeś pomyłkowo do doktora xD


A w liceum kiedyś kumpel tak ściągał ode mnie na dyktandzie, że się podpisał jako ja. Babka się nie zorientowała, bo nie wpisała ocen do dziennika tylko najpierw rozdała nam sprawdzone prace, a później wpisywała oceny Ale jak dostałem dwa dyktanda to się zdziwiłem xD

Atexor

@maximilianan już myślałem, że byłeś moim kolegą ze studiów, ale jedna różnica Cię "uratowała" od znajomości ze mną. Pewnego dnia podszedł do mnie i powiedział, że musi pisać kolokwium poprawkowe z powodu niezaliczonych labek, a mówił że dał mojego gotowca. I zdziwko, bo ja je dobrze zaliczyłem (niektóre grupy miały różne labki w różnych tygodniach). A nie zaliczył, bo oddał na żywca podpisane z moim nazwiskiem xDDD


Nie mieliśmy na studiach dużego kontaktu, swoją drogą nawet nie pamiętam już nawet jak się zwał, po prostu dzieliłem się swoimi materiałami i wiedzą jak ktoś mnie poprosił. Ale nie ogarniam jak można nie było zmienić nawet nazwiska. Zjaranie/zapicie lvl 9999999.

Lemon_

@maximilianan Przeczytałem dwa razy i nic z tego nie zrozumiałem.

Zaloguj się aby komentować

Chyba najlepsza rzecza w studiach jest ta ulga, ktora sie czuje po zakonczeniu semestru. Kilka ostatnich tygodni pelnych napiecia i niepewnosci, ktore udaje sie jako-tako rozwiazac (ja to akurat zawsze uwale jakis przedmiot i tak tez jest teraz), ale wazne, zeby przejsc dalej. Tylko dwa przedmioty jakos przeboleje, w dodatku nie jakies najgorsze. To uczucie jest takie boskie, nie wiadomo, jak to wlasciwie uczcic. Dobra wiadomosc, to ze za pare dni zaczynam wakacje, ktore beda trwaly az do poczatku nastepnego semestru.

#studia #chwalesie

MostlyRenegade

@solly-1 pff, to tyś chyba pożaru akademika w juwenalia nie przeżył ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A.Star

@solly-1 Pamiętam bardziej te ulgi, że stypendium naukowe nadal się należy.

DKK

Noo. Było parę takich egzaminów, że po ich zdaniu łaziłem z bananem na ryju przez kolejny tydzień. Do dziś pamiętam, a było to już "parę" lat temu.

Zaloguj się aby komentować

BROŃ PŁCI


Zawsze jak na światło dzienne wychodzi jakąś afera związana z oskarżeniem o gwałt, zwłaszcza jakieś osoby wpływowej lub popularnej przypomina mi się jeden motyw z czasów uczelnianych.


Na moim wydziale miałam do czynienia z profesorkiem, który zamiast egzaminu pisemnego uznawał odpowiedź ustna. Zaliczenie wyglądało tak, że do jego gabinetu wchodziły po dwie osoby i odpowiedziały na pytanie jak jedna osoba sobie nie poradziła z tym pytaniem przechodziło to na drugą osobę itp. No ale clue tego wątku jest takie, że zawsze musiały wejść dwie osoby, nigdy pojedynczo. Ja byłam jednak w takiej sytuacji, że musiałam, kiedyś o coś go zapytać w związku z jakimś zagadnieniem jak miał godziny dla studentów, wtedy kiedy weszłam sama i zamknęłam drzwi jak to kultura wymaga, on kazał mi je otworzyć bardzo szeroko, a dopiero wtedy zadać pytanie.


Wtedy przyszła mi do głowy pewna myśl, że jego zachowanie moze być uwarunkowane tym, że kiedyś mógł zostać oskarżony przez jedną ze studentek o gwałt lub molestowanie- więc znalazł sobie sposoby na to, żeby mieć "świadków".


Zaczęłam się wtedy zastanawiać, czy rzeczywiście takie oskarżenia miały miejsce, czy po prostu woli być przezorny.


No ale wcale mnie jego zachowanie nie dziwi. Moja koleżanka na zaliczenie poszła umalowana i wystrojona w szpilkach jakby szła na randkę albo na jakąś imprezę dla singli. Ubrała się bardzo kusząco, ale mimo to nie wyglądała jak lambadziara. Później chwaliła się, że celowo tak się ubrała bo wie, że chłopy to są proste i takie coś bardzo na nich działa. Dostała 5. Nie chce umiejszac jej wiedzy bo być może nie musiała się odjebac żeby zaliczyć. Jednak to, że ona o czymś takim pomyślała to, co jeżeli były studentki, które posunęły się o wiele dalej bez żadnych skrupułów, zwłaszcza wtedy, kiedy drzwi były zamknięte.


#logikakobiet #studia #seks #rozkminy #logikarozowychpaskow

e1bf6af8-64f7-444f-9196-01fc94e66fb7
TRPEnjoyer

W powoli staczających się kukoldystanach takich jak FR, PL czy USA rządzonych przez kondominium białorycerzy i karyn, gdzie prawo rzymskie nie obowiązuje, trzeba imać się przeróżnych rozwiązań.


I niestety piszę to w 100% poważnie. Ale "z zalet" (to zależy od punktu widzenia) za 2-3 pokolenia populacje, gdzie kobieta może oskarżyć mężczyznę o gwałt z 0 własnym ryzykiem i on musi miesiącami udowadniać nie bycie wielbłądem zastąpi populacja, która publicznie zbiczuje zgwałconą kobietę za seks pozamałżeński. Have fun.

Kaligula_Minus

U nas też takie numery odchodziły. Mieliśmy typa, który miał z nami trzy przedmioty na przestrzeni dwóch lat. Chłop wyglądał jak krzyżówka ogra z osłem, wolałabym uniknąć takich osądów, ale no... do amanta było mu w uj daleko. Ale na uczelni miał renomę kobieciarza... Niby nic konkretnego nie robił, ale popatrzeć sobie lubił. Toteż panny różnej aparycji ochoczo wdziewały spódniczki mini i wydekoltowane bluzki, żeby se facet popatrzył i jaką dobrą ocenę postawił. Różnie to z tym bywało, ale na ogół zaliczały egzaminy. Dlatego nie mam zbyt dobrego zdania o kobietach, a jak słyszę rewelacje z wielkiego świata o różnych molestowaniach, to odsuwam się od tego daleko, żeby złapać dystans

Fingal

@Cori01 nie wiem czy się zdarzyło coś takiego u mnie na studiach, ani gdy prowadziłem zajęcia, jednocześnie byłbym ekstra podejrzliwy, gdyby studentka tak wystroiła na egzamin.

Spotkałem się z czymś innym, u mnie na roku była studentka, która miała bandę orbiterów, którzy robili za nią wszystko, włącznie z projektem inżynierskim xD

Zaloguj się aby komentować

W UK odnotowano rekordowo niski poziom dostępności ofert pracy dla absolwentów. Szacuje się, że w zeszłym roku na 1.2 miliona absolwentów czekało 17 tys. ofert pracy zgodnych z ich wykształceniem. Cytowana w artykule Caitlin Morgan wysłała 647 aplikacji w ciągu 18 miesięcy, aby ostatecznie znaleźć pracę jako młodszy księgowy.


Ucz się ucz, bo nauka to potęgi klucz. Może nawet prezydentem zostaniesz.


#ciekawostki #wielkabrytania #praca #studia


https://www.bbc.com/news/articles/clygj739dmvo

radziol

@kitty95 pytanie czy to problem z rynkiem pracy, edukacją, czy może oba

jajkosadzone

@radziol

po prostu uczelnie produkuja magistrow niczego.

kitty95

@radziol jest nadprodukcja absolwentów w prawie każdej branży (poza lekarską, hehe). Dla uczelni student to kasa, więc w dupie mają czy ten student potem znajdzie robotę czy nie. Ważne że będzie z niego hajs.


Rynek pracy też raczej się zwija, niż rozwija. Ogólnie na horyzoncie czai się kryzys, tylko nikt nie wie kiedy przywali.


Nissan teraz 20 tys. ludzi zwalnia i 7 fabryk zamyka.


Trzeba też brać pod uwagę ai i robotykę, które powoli, ale stale ograniczają potrzebę zatrudniania ludzi.


Do tego postępująca koncentracja kapitału, którym nikt się z robolami nie dzieli, a więc zdolność nabywcza roboli spada, firmy mniej sprzedają, ograniczają produkcję, itp. kółko się zamyka.


Według mnie jesteśmy o krok od kryzysu podobnego do 2008-2009, ale na horyzoncie jest coś w stylu Wielkiego Kryzysu z lat 20/30 zeszłego wieku. Przy czym wzrost zamożności i PKB nie ma tu znaczenia, bo nie rozkłada się równomiernie. Innymi słowy lekarz kupuje kolejne 10 kawalerek, a Bożenka szuka roboty, bo w Biedzie ją kasa automatyczna zastąpiła.

Zaloguj się aby komentować

Następna