#punktwymianypoezji

3
25

Dzień dobry się z Państwem,

Dawno nie było aktualizacji z Punktu Wymiany Poezji przy Wrzeniu Świata. Bo w sumie to i nie było o czym pisać. Ale przy okazji pierwszolistopadowej, rowerowej przejażdżki z żoną zajechaliśmy sobie na ulicę Gałczyńskiego i tym razem czekała tam na nas bardzo miła, chyba Halloweenowa, niespodzianka. Niespodzianka miała postać sześciu czarnych karteczek, zapisanych złotymi literami. Literami, które - jak nietrudno się domyślić - układały się w utwory rymowane, zwane wierszami. A oto one:

1
ciemne drzewo stoi wśród wspomnień,

jego kora zna sól dawnych łez.

w milczeniu pamięta burze i ogień,

w korzeniach ma ślady tych, co krzyw...

a jednak wciąż pije z ziemi życie,

jakby wierzyło, że ból to tylko cień.


2
z mroku wyłania się światło nieśmiałe

rozpina złoto nad sennym horyzontem.

drży chłód ustępując ciepłu.

powietrze pachnie początkiem.

wszystko, co było ciężkie, łagodnieje -

i nawet drzewo odetchnęło cicho.


3

między dniem a dniem zostaje pustka,

delikatna jak echo po dotyku.

w niej rośnie cień Twojego imienia,

i coś we mnie porusza, jak wiatr w liściach.

nie po to jesteś by wracać do mnie,

lecz by obudzić ciszę, którą noszę.


4

spotkanie jak muśnięcie światła w wodzie,

nieśmiały uśmiech, który koi serce.

niewinność spojrzeń, co nie chcą nic więcej,

tylko chwilę spokojną i cichą.

w Tobie znalazłam oddech po burzy,

i pierwszy raz cisza nastała.


5

muzyka w sercu, rytm pod skórą,

każdy gest to iskra istnienia.

niech patrzą, niech widzą odwagę,

co płynie z ruchu, nie ze słów.

świat wirował jak płomień w dłoniach,

a ja jakbym była jego tchnieniem.


6

lekka jak szept co nie potrzebuje powodu,

radość przyszła by zostać w spojrzeniu.

nie triumf, nie krzyk - tylko ciepło,

rozlane po duszy jak poranny blask.

drzewo, słońce, serce, taniec, spokój -

i ja po prostu - w końcu w zgodzie z tą chwilą.


#zafirewallem #punktwymianypoezji

145544ac-59dd-430f-9354-a10540eca410
62f1ffbf-b950-4192-a240-69d138a713d9

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,
Jak to wszystko ostatnio zap... szybko mija. Zwłaszcza czas. Dopiero co mi się po urlopie tydzień zaczął i już obudziłem się w sobotę. Ale do brzegu. Jako że czwartkowe #hejtopiwo, które zupełnie przez przypadek odbywało się dwa kroki od Ramki PWP przy Wrzeniu Świata, nie mogłem nie skorzystać z okazji, żeby wspomnianej ramki nie odwiedzić. No więc odwiedziłem. I troszkę się zasmuciłem, bo ramka znowu pusta. Co prawda koleżanka @KatieWee twierdzi, że to powinien być powód do radości, bo jak pusta to znaczy, że się częstują, zabierają i czytają. A o to przecież w idei #punktwymianypoezji między innymi chodzi. No ale z drugiej strony nic nie piszą. A przecież za oknem mamy taką porę roku, kiedy poeci powinni wychodzić się pojesienić. W każdym razie chyba mogę napisać, że @fonfi "zastał ramkę ogołoconą, a zostawił owierszowioną".

Wiersze z Centralnej Dystrybucji

Szansa

Dolatujący do mnie dźwięk

Docierający promień światła

Napełniający nowy wdech

Myśl tak najdoskonalej barwna


Latarnia pośród moich mgieł

Pokazująca czym jest prawda

Porywająca mnie do miejsc

Niczym do magicznego tańca


Jak krew niosąca cenny tlen

Esencja, życiodajna pasja

Odpychająca każdy cień

Otulająca do snu bajka


To pewność, która obok jest

To ta wygrywającą karta

To ten wpleciony w Ciebie sens

To ta wykorzystana szansa


Bartosz Wotalski

——————————

Testament Awejniaka


A kiedy rozpłynie się widnokrąg

Opadnie wzbity dawno kurz

Obok powietrza tak nieruchomo

Ostatni dzień przeminie już


Zatoczy pętlę znajomy toast

Wiatrem oślepiających zórz

Zapach ukryty w Twoich włosach

Ulotni się jak niemy duch


Niewydeptane ścieżki znikną gdzieś

Niczym niedostrzegalny punkt

Bo jednak nie udało się ich przejść

Choć były przed oczami tuż


Właśnie w ten sposób położy kres

Nędzarz, co zerwał kolce róż

Przegraną w nierozstrzygalnej grze

Ten najpiękniejszy spośród snów


Zostanie tam lewitujący szept

Świadek niewyczerpalnych prób

Tam gdzie się zaczął i gdzie zawsze jest

Pośród tych niewybranych dróg


Bartosz Wotalski


——————————


twoja twarz –

bezpieczny port;

oczy kryją się za sitowiem rzęs;

spokojna tafla tęczówek

coraz to skrzy się uśmiechem;

słońce igra na krawędzi ust,

gdzie moje cumują pospiesznie;

nasze pocałunki wzlatują

jak okrzyki mew


Gertruda Korolczuk


——————————


Krzyk


Zabudowuję swoją ciszę

I tam głęboko się zanurzam

Tym niemieszczącym się już krzykiem

Którego chciwie nie wypuszczam


Towarzyszącym mi tę chwilę

Jak niezapowiedziana burza

Dusząca gardło silnym chwytem

Nierozpoznana na czas złuda


Dryfuje, jakby była hymnem

Który już zawsze mnie porusza

Wszystkiego, co we mnie bezsilne

Wszystkiego, czego ciągle szukam


Bezruchem jestem, czuję, widzę

Choć jest to inkarnacja głupca

Zamaskowanym krzykiem milczę

Słucha mnie tylko moja pustka


Bartosz Wotalski


Do kompletu jak zwykle sam też powiesiłem się pod ramką, tym razem ze swoimi kawiarenkowymi Szumami w uszach :)

#punktwymianypoezji #zafirewallem

PS. Zwróciliście Państwo uwagę jak zgrabnie połączyłem tag #hejtopiwo z #punktwymianypoezji? Ciekawe ile osób przez to tutaj trafi.

84ea5d48-4c97-40aa-8576-13fb18e704d2
4563e68a-89f7-4f49-a32c-8fd92660a469
8f109165-ebb4-45ae-b7df-cd921f03ba9f
cebulaZrosolu

@fonfi kolejny pokrzywdzony przez @PanNiepoprawny . Potwierdza się, że ludziom pigułki gwałtu do browara dodawał...


@fonfi wypił piwo w czwartek i obudził się w sobotę, @Yes_Man wypił piwo i obudził się w Radomiu... Ciekawe kto jeszcze się zgłosi!

Zaloguj się aby komentować

onpanopticon

@KatieWee pdw dla dobrych chłopaków co piszą wiersze za niewinność

Rozpierpapierduchacz

@onpanopticon Głupku, nie PDW, tylko PWP! Taki pojazd opancerzony

( ͡° ͜ʖ ͡°)

fonfi

@KatieWee a u mnie dzisiaj tak 😢

3bd37186-6b19-4661-b87f-355216c4fb91

Zaloguj się aby komentować

Heheszki

@bojowonastawionaowca jak nic.

fonfi

@KatieWee zazdro! 😍

KatieWee

@fonfi może gdzieś kiedyś coś miłego Ci umknęło, ja jestem przy rameczce co rano i gdyby nie to, to wiele rzeczy bym nie widziała. Ostatnio ktoś zostawił tomik poezji, po południu go nie było

0ecf4c5b-f8b7-4c70-b82e-e92de4d07812
fonfi

@KatieWee Namówiłaś! Będę jeździł dwa razy w tygodniu.

onpanopticon

@KatieWee Przecież gdybym takie coś dostał, to bym chodził z bananem na ryjcu najbliższe 3 lata

KatieWee

@onpanopticon a myślisz, że jak ja chodzę

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,

Przedstawiam cotygodniowy, poniedziałkowy raport z wizyty w Punkcie Wymiany Poezji przy Wrzeniu Świata w Warszawie. Chociaż dzisiaj to w sumie nie za bardzo jest o czym pisać i co raportować. Koniec wakacji i jesienna aura ewidentnie nie służą poezji. Przynajmniej w Warszawie. Co w sumie dziwi. Wydawało mi się, że jesień to akurat ta pora roku, kiedy melancholia wchodzi mocno i wszystkie jesieniary i jesieniarze smęcimy rymami o marności świata i ulotności życia. A może po prostu jeszcze na to za wcześnie. W każdym razie pod ramką puściutko.
Powiesiłem się zatem ze swoim sonetem (który gdzieś tu pojawił się w kawiarnii #zafirewallem ) i dorzuciłem porcję z Centralnej Dystrybucji.

——————————


Znużenie


powietrze jest ciężkie

jakby lato nosiło w kieszeniach kamienie


trawy przygięte od upału

szeleszczą głosem zmęczonych dni

pszczoły poruszają się wolniej

jakby nie wierzyły że kwiaty przetrwają


na polu stoją czarne sylwetki kruków

czekające na coś co jeszcze żyje


rzeka pachnie mułem i końcem

a jej brzegi są spękane jak dłonie starca


słońce zamiast grzać

przyciska do ziemi

wypala oczy kolorom


na drodze nikt nie idzie

tylko kurz powoli osiada

jak cisza po słowach których lepiej nie było mówić


wieczór nadchodzi z posmakiem rdzy

przynosząc chłód

który nie jest ulgą


cienie rosną szybko

jakby śpieszyły się zająć świat


gdzieś za horyzontem

burza układa swoje błyskawice


lato zmęczone

zamyka powieki

i nie wiadomo czy jutro się obudzi


Anna Przybyll


——————————


Żagiel nadziei


gdybym mogła

złapać

pajęcze nitki babiego lata

utkać

żagiel z opowieści które niosą


gdybym mogła

przypiąć go

do ramion masztu

i popłynąć

do smutnych wojennych kobiet


gdybym mogła

uspokoić

ich drżące dłonie

otrzeć

łzy strachu


gdybym mogła

wysnuć nitki nadziei

i rozdzielić płaczącym sercom


gdybym mogła

zdążyć uratować dziecięce marzenia

zabrać wszystkie

do oazy ciszy


Irena Pławiak


——————————


Czarne okna


W kantylenie macierzanki zapach

uśmiechniętych nocą wodził chłopców,

jak w legendzie chodzili w zaświatach

pod oknami czarnymi dla oczu.


Nad głowami nocy złoty jeż,

księżyc w włosy się wtopił jak wianek,

nie wiedzieli — czy noc to czy wiersz —

gubiąc głosy jak trzciny rozchwiane.


A w latarniach z trudem się chodzi

w jakimś innym rozłożystym świecie,

pod oknami czarnymi młodzi

w zasłuchania jedwabistej sieci.


Węzły powiek tak bolą zaciśnięte mocno,

nawet nie wiem — czy sen jest czy próżnia pod nimi

i wyrastał na nowo wędrującym chłopcom

zapach kwiatów na oczach pod oknami czarnymi.


Uśmiechów rzewnych szelest

zapadał w nich jak w otchłań,

jeszcze śpiewu było za wiele,

by się milczeniem spotkać.


Zawikłany powietrza deseń

rozdzierali rękoma ślepców,

jakże mogli inaczej przezeń,

jakże mogli go nie czuć?


Gwiazdy płynęły zewsząd,

w locie wiły swe gniazda,

noc otwarta jak wieczność,

noc ogromna i płaska —


Jak w legendzie chodzili w zaświatach,

wiatru zamieć po twarzach jak deszcz —

w kantylenie macierzanki zapach,

w kantylenie złowrogość nad nimi —


We śnie szli, a myśleli, że w latach,

nie spotkali nikogo pod oknami czarnymi —


— dziwna rzecz.


Tadeusz Gajcy

#punktwymianypoezji #zafirewallem

da405bf6-a244-42db-9706-bf1d629eb0d8
c3cfde74-5124-409b-abc2-a4e2de6a5c5b
df93679c-44b6-4d01-b58c-5decb138d21a

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

Matko Bosko, co to ja dzisiaj znalazłem pod ramką w Punkcie Wymiany Poezji przy Wrzeniu Świata w Warszawie. I to całkiem dosłownie i literalnie: "Matko Bosko", ponieważ dzisiaj pod ramką wisiał medalik z wizerunkiem Matki Boskiej właśnie.


No i mam teraz zagwozdkę, bo zupełnie nie wiem jak mam to rozumieć. Czy jest to element jakiejś agitacji? Czy może ktoś chce mi dać coś do zrozumienia? A może to jakiś performance artystyczny, którego mój prosty, inżynierski umysł nie potrafi zrozumieć? Żeby tam jeszcze jakiś pacierz albo modlitwa przy tym była - one przecież też mają często formę poezji. Sakralnej, ale jednak.


No nic, zostawiam Państwu tę informację do własnej interpretacji, może ktoś z Was będzie potrafił mi to wytłumaczyć. A skoro nic innego pod ramką nie było, to klasycznie powiesiłem się sam, i dorzuciłem jeszcze porcję z Centralnej Dystrybucji.


——————————


Mojego wiersza " Niedzielny poranek " nie ma sensu tu umieszczać, bo dopiero co niedawno pojawił się w Kawiarni #zafirewallem .


——————————


A zatem dzisiaj tylko wiersze z "centralnej dystrybucji":


——————————


Tęsknotą dotykam Cię.

Czy czujesz ból moich rąk?

Cierpienie spala mnie,

Rozlewa się ciepłem w gęstej krwi.

Płonę jak pochodnia u Twych stóp.

Wybacz żałosne słowa,

Żalące się w niewiedzy swej.

Moje małe serce,

Kukułcze pisklę,

W cierpliwe dłonie weź.


Gertruda Korolczuk


——————————


Samotny Pasterz


Dokąd samotny pasterzu zmierzasz,

Gdy ze swymi owcami hale przemierzasz?

Na swej fletni piękny koncert grasz,

W akompaniamencie wtóruje Ci

Twój przyjaciel wiatr...

Niesie dźwięki fletni

poprzez ogrom zielonych hal,

hen za horyzont, hen w dal...

Opowiadasz historię swoją,

A jej dźwięki Twą samotną duszę ukoją...


Agnieszka Żankowska


——————————


Niebo zasnute czerwienią,

dzień dokonuje żywota;

serca ziębną, truchleją -

nadchodzi jesień, tęsknota;

kluczem żurawi

otwiera drzwi

do preludium z deszczu i mgły;

dźwiękiem niechcianych łez

rozbrzmiewa żałośnie świat,

na dachy raz po raz

staccato kapu-kap


Gertruda Korolczuk


#punktwymianypoezji #zafirewallem

d57cc380-ab9e-40f4-9115-6661e2bd669d
4283f29a-d270-474a-a46c-bc2bba672c2c
814aa6f1-0329-4e33-a74d-697c45b15ee8
RogerThat

Pani Gertruda to jednak fachura jest. Ten drugi to tak wiecie, ściska. Bynajmniej nie jak kochanka. Chyba że ex-kochanka.

fonfi

@RogerThat też mi się podoba

fonfi

@onpanopticon O to to. Taka była właśnie moja reakcja. Nawet wąs się mniej więcej zgadza.

Heheszki

o, przedwojenny medalik.

fonfi

@Heheszki Mówisz, że to może mieć jakąś wartość? Mam wracać po niego?

Heheszki

@fonfi już pogardziłeś, nie wycofuj się

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

Jest mi bardzo miło zaprezentować kolejny wytwór znaleziony wczoraj po południu w Punkcie Wymiany Poezji przy Wrzeniu Świata w Warszawie. Celowo piszę "utwór" w liczbie pojedynczej, ponieważ dyndający znalazłem tylko jeden - ale jakże piękny. Drugi to już mój własny wytwór, z którym powiesiłem się dla towarzystwa, żeby tej jednej karteczce smuto nie było. Oczywiście całość uzupełniłem utworami z Centralnej Dystrybucji, dowód czego załączam w postaci dokumentacji fotograficznej. A teraz życzę Państwu miłej lektury i udanego dzionka.


PS. Tak Kolego @splash545, ten mój wiersz, też już w Kawiarni #zafirewallem się kiedyś pojawił. Załączam dla porządku.


——————————


Słońce wschodzi jak obietnica,

Złotem maluje krawędzie dnia.

Ciepłem dotyka, a jednak znika

Gdy noc odziera świat z blasku do dna.


Nod (chyba)


——————————


Sen wariata


"Wpłynąłem na suchego..." - majaczą jakieś rymy,

Wtem pustka! Potem mętlik i entropia w głowie!

Kołysankę mi nucą benzodiazepiny…

– Przepraszam, proszę siostry, co ja tutaj robię?!


Źrenice jak punkciki - ogarnia mnie żałość,

Gdzie jeno fetor myśli powoli gnijących.

Przeszywają mnie dreszcze - telepię się cały,

Turyńskiego całunu owijam się końcem!


Na wózku inwalidzkim naga wena wzdycha

kaleka - czeka - w kącie, aż ją ktoś z salowych 

poezją naszprycuje lub beletrystyką.

Zza parawanu do niej, ślinią się widzowie.


Obudzić się nie mogę, przez pasy u ramion,

Trzask tylko słyszę gdy zęby mądrości mi łamią.


fonfi


——————————


Oraz wiersze z "centralnej dystrybucji":


——————————


Poezja


Poezja jak kosmyk włosów

niesforne dziecko

kapryśny nastolatek

kobiece oczy


zlepiona z dojrzałością

przysiada w ulubionych miejscach


odchodzi gdy się nudzi


przysunę krzesło do okna


może wróci


Irena Pławiak


——————————


Łza


Zawsze to jest jedna łza

Skrywa ból prawdy

Podjęte decyzje

Kącikiem oka spływa

Bliznę rysuje na bladym policzku

Usta omija

Dochodzi do brody

I jak zawsze znika

Pozostawiając dziwną pustkę w ciele

Duszę naznacza

W labiryncie emocji zginie


Aleksandra Grzeszczyk-Wieczorek


——————————


Zbuntowanie


Weź się w garść

A ja chcę w całość

Dość rozdrabniania

Dzielenia włosa na czworo

W całości się utulić

Ciepłym kocem samoakceptacji

Jak nikt wcześniej

Wyszeptać sobie

Jestem

Jest dobrze


Dominika Gabryś


#punktwymianypoezji #zafirewallem

1b1bfb7d-c5dc-496f-a7df-e8c91124bbd3
bc522d25-9f3c-48b2-8272-cfa65b22df80
27c83985-5e07-4500-9c06-86d0a3f83eee

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

Chociaż do #punktwymianypoezji przy Wrzeniu Świata zajechałem już we wtorek, to jakoś nie znalazłem motywacji by o tym napisać. Bo i nie za bardzo było o czym, kiedy pod ramką pusto. Dlatego też, zajechałem tam dzisiaj po raz drugi. A skoro właśnie o tym fakcie Państwo czytacie, to łatwo można się domyślić, że dzisiaj miałem więcej szczęścia. I faktycznie dzisiaj znalazłem karteczkę, z treścią której możecie zapoznać się poniżej. A proszę mi wierzyć jest z czym - bo ładne. A przynajmniej dla mnie się bardzo podoba.


A oprócz tego standardowo nasza Kawiarenkowa autoreklama (zawsze z tagiem), w postaci sonetu z poprzedniej edycji i wiersze z centralnej dystrybucji. Zapraszam.


——————————


Czasem czuję jakbym stała w przedpokoju.

Ktoś zaprasza mnie do salonu,

proponuje kawę z cukrem,

a ja milczę skołowana -

bo przecież nie słodzę,

a w domu mam całą kolekcję herbat.


Czasem czuję, że jestem skazana na samotność.

Mimo zaproszeń

w żadnym z nich od dawna

nie widzę dla siebie miejsca.


Czasem wierzę, że moja bratnia dusza

odpłynęła na urlop

w równoległe niebo,

albo błądzi z zamkniętymi oczami,

nie chcąc mnie odnaleźć,

choć ja wołam za nią głosem,

który rozpada się w próżni.


Pragnę, by ktoś

przyglądał się moim zakamarkom

jak tajemniczym ogrodom -

nie tylko potrzebował ich cienia,

lecz cieszył się ich istnieniem.


Chcę spotkać kogoś,

kto nosi w sobie ocean,

głębię, w której mogę pływać bez lęku.


Chcę drobnych kłótni o nic,

rozmów o szaleństwach wszechświata,

przypalonych naleśników pachnących miłością

i pocałunków w czoło na dobranoc.


Chcę kogoś, kto rozumie,

że miłość nie jest klatką,

a otwartą przestrzenią dla nas dwojga.


A jednak złości mnie ta tęsknota,

bo myślę o tym już dziś,

chcąc już jutro siedzieć na balkonie

z herbatą bez cukru

i tańczyć w półmroku

do jednej z piosenek Boba Dylana

z chłopcem, który przychodzi do mnie

tylko w snach.


~W.


——————————


Bo ja proszę pana...


Pochwalę się panu, że ja, proszę pana,

Chociaż na głowie mam srebrne kosmyki,

A w kościach mnie łamie od samego rana,

To wcale nie czuję tych lat z mej metryki.


I może pan powie, że brak w tym logiki,

To u mnie w głowie wciąż, proszę pana,

Są żarty, swawole, hulanki, wybryki,

Choć trzeszczy coś żona. I czasem kolana.


I niech tam pesel twierdzi żem stary,

Gdy mnie rock'n'rolla gra ciągle dusza,

Bo ja, proszę pana, to wciąż jestem jary...


Lecz przerwał słowotok głos sanitariusza,

Co chwycił endoskop i rzekł znad kotary:

Niech pan się wypnie i przez chwilę nie rusza.


fonfi


——————————


Oraz wiersze z "centralnej dystrybucji":


——————————


Anhedonia

W bólu agonia

Nogę urwało

Nic się nie stało

Anhedonia

Pan tu poleży

Najwyżej nie wstanie

W kolejce do jutra

Oczekiwanie

O ile nastanie


Joanna Szpecińska


——————————


Jaśminem, mandarynką i piżmem

pachniała jej miłość.

Szaroniebieskim blaskiem (oczu)

skrywana przed światem

i nią samą.

Nocą wracała.

Szelestem jedwabiu i szeptem.

Krucha jak porcelana

klejona wielokrotnie.


Justyna Kasprzyk


——————————


Fala ognia


Znajdziesz mnie w zaszytych ustach,

przemilczanym płaczu,

powstrzymanym odruchu serca.

Zasilam ogień,

podburzam fale,

jestem niepowstrzymaną siłą.

A jednak -

blokujesz mnie

tak często,

tak skutecznie.

Mój żar parzy Cię od środka,

mój pęd zderza się z murem,

mutuję,

wynaturzam się.

Blokujesz dalej,

czynisz swoim wrogiem,

nienawidzisz,

zamykasz mi usta,

oplatasz kajdany wokół dłoni,

odbierając mi sprawczość.

Doprowadzasz mnie do płaczu,

nie pozwalając mi się wyrazić.


Martyna Dębska


——————————


Niewyprasowanie


Dźwięk budzika

Niewyprasowana twarz

Niewyprasowane myśli

Niewyprasowany poranek

Niewyprasowany dzień

Żelazko

Zbyt zimne

Zbyt gorące

Niewyprasowany wieczór

Noc

Sen

Nowy poranek


Dominika Gabryś


#punktwymianypoezji #zafirewallem

038f7c7c-23c2-4ee9-9ec3-e46b782f2726
9625b608-a55e-4d4a-8ab8-f770bfea302c
af5c62c2-20ae-4bac-b8a3-d4a6be5564f2
ce87239f-60fe-486a-a4c8-b2582261f302
b7e1582a-9f79-4c53-bd54-7a6f89eb81dd
George_Stark

Ktoś zaprasza mnie do salonu,

proponuje kawę z cukrem,

a ja milczę skołowana -

bo przecież nie słodzę,


Jej, ale to jest ładne. I jak trafne.

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

Dzisiejsza scenka rodzajowa pod PWP:


– Kolego, kolego poczekaj?!

– Shit, zaraz będzie chciał kasę - pomyślałem widząc idącego w moją stronę pana żula

– Kolego, zgubiłeś coś?

Mój mózg potknął się przygotowany na zupełnie inne pytanie, i jedyne na co się zdobyłem, to elokwentne:

– Eee??

– No bo pisałeś coś na kartce i wieszasz na ścianie. Może pomogę?

– A to! To nie... to tylko wiersz.

Teraz mózg pana żula napotkał error:

– Eee?

– No wiersz, poezja, bo to jest Punkt Wymiany Poezji. Można przynieść i przyczepić wiersz albo poczęstować się jednym z tych co tu wiszą.

– I każdy może sobie wziąć, tak po prostu?

– Pewnie.

Pan żul przyjrzał się kartkom, po czym krzyknął do czekającego za rogiem kolegi:

– Andrzeeeej, chodź tutaj, coś ci pokażę! Ziomek napisał wierszyk o mosznie!


No i przez to wszystko dałem ciała. Bo wiersz pod ramką (niestety tylko jeden) obfotografowałem, swój na fiszce nabazgrałem i pod ramką powiesiłem (jak widać powyżej, ku radości pana żula) ale przez całą tę scenkę zapomniałem powiesić kartki z Centralnej Dystrybucji, o czym uświadomiłem sobie - oczywiście - już parę przecznic dalej.


No nic, ale skoro już je przygotowałem i powieszę (obiecuję) w drodze powrotnej, to pozwolę je sobie i tak poniżej zamieścić. Najpierw te spod ramki.


——————————


(tu wpisz swój tytuł................)


Zabił Ptaka w ciasnej celi

myśli tłukących się od ściany do ściany

z żalu... strachu...

że odleci.


Autor: A.S.


——————————


Mosznoplastyka


Nie mówi się o tym - bo nie wypada,

Jak jajka ułożyć gdy na rower wsiadam?

Czy bardziej na lewo, czy może na prawo?

Przekładam, poprawiam, oglądam z obawą,

I zmieniam spodenki, siodełka dobieram,

Lecz jajko w nogawce niezmiennie uwiera,

I kiedy po jeździe znów z bólu są syki,

To zostać pionierem chcę mosznoplastyki!


Autor: fonfi


——————————


Oraz dwa wiersze z "centralnej dystrybucji":


——————————


Kontakt


Kontakt się urwał

zgasło mi światło

i choć tkwiłam w ciemności szponach,

znalazłam nowy.

Nie było łatwo,

lecz teraz jestem

znów oświecona


——————————


Uduszona różą


Moja dusza zamknięta na klucz krzyczy

A ten klucz w moim sercu skryty

Woła błagalnie o otwarcie

Lecz serce głuche i uparte

Klucz powoli zanika

Serce bluszczem odrasta

Zamek wciąż łzy wylewa

Czy dusza ma wolności się doczeka?


——————————


Spójrz w górę

Na niebo

Słodki obłok

Tam spotkają

Się oczy nasze

I unikniesz:

Jesteś!

Choć Cię nie ma

Da się?


——————————


#zafirewallem #punktwymianypoezji - tag do czarnolistowania

47594c25-aeb8-4a60-a17c-74f6cc681ae2
5f60750b-e517-4635-99a2-044a7787ab3d
8261e337-a267-4062-9fb1-e2e9717fa774
c1c4ba03-1112-41df-8113-de0c7d07a978
splash545

@fonfi ja juz gdzieś ten wierszyk o mosznie widziałem. A sama scenka xd

fonfi

@splash545 Tak wierszyk już chyba w Kawiarni się pojawił, ale w ramce chyba go nie było (mam nadzieję). Wrzuciłem, bo dość istotny dla kontekstu całej scenki.

splash545

@fonfi wierszyk chyba wrzucałeś pod wpływem mojego spontanicznego wiersza, który wymyśliłem w trakcie biegu o podobnej tematyce.

Zaloguj się aby komentować

RogerThat

Co to jollenkreuzer? :D

fonfi

@RogerThat A gdzieś Ty jollenkreuzera namierzył? To model/klasa jachtu. O taki. tylko uwaga bo takie trochę #pokazmorde 13kg temu tam robie.

RogerThat

@fonfi masz taki folder w zakładkach

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

Zaczął się nowy tydzień, a więc pora na najświeższe wiadomości z #punktwymianypoezji spod ramki przy Wrzeniu Świata w Warszawie. A dzisiaj naprawdę dużo się zadziało. I to nie tylko dlatego, że na ulicy Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego nastąpiła poranna kumulacja śmieciarek i dostawczaków, które na pół godziny skutecznie zablokowały mi dostęp do ramki, ale przede wszystkim ze względu na obfitość zbiorów. No takich plonów to za swojej kadencji nie kojarzę. Jeśli faktycznie jest tak, jak pisała Wisława Szymborska w wierszu "Niektórzy lubią poezję", że: "będzie tych osób chyba dwie na tysiąc", to pod ramką musiało się przetoczyć w weekend jakieś 2000 ludzi, ponieważ wierszy znalazłem cztery (słownie: 4). Z czego trzy udało mi się rozczytać, a tego ostatniego się nie podejmuję. Choćby z powodu braku znajomości języka. Niemniej zdjęcia wrzucam wszystkie, może ktoś się pokusi. Kolekcję wisielców uzupełniłem standardowo zapasami z Centrali, oraz jednym swoim sonetem.


Na bogato proszę Państwa, na bogato!


——————————


Wychodzę na randkę

bez nadziei...

Nadzieja poszła przodem

Trzasnęła drzwiami

Zostawiła po sobie

Zapach moich perfum

I niedokończone zdanie


Wychodzę na randkę

Pod rękę z nadzieją,

Ja mam czerwone korale

Ona beret na bakier

Oczy nam się śmieją


Autor: Agape


——————————


Miło


Miło się spotkać z dawną swą rozpaczą

- słuchaj stara - powiedzieć

- co się z tobą stało

wyprzystojniałaś

nie pociągasz nosem

nie jesteś już jak diabeł smutny z urodzenia

wyleczyły się rany

wykąpały cię deszcze

można jędzę pokochać gdy żyje jeszcze


Autor: Ksiądz Jan Twardowski


——————————


Żygające posągi


(...) Pani dzisiaj, doprawdy, jest klasycznie... niedbała...

Pani, która tak zimno gra sercami cerceau, 

Taka sztywna i dumna tak cudownie umiała

Nawet puścić się z szykiem po 3 szotach curaçao (...)


(...) A ja - wróg zasadniczy umęczonych kuluar,

Gdzie się myśli, i kocha, i rozprawia, i je,

Mam wieczorem otwarty popielaty buduar

Platonicznie podziwiam Pani déshabillé (...)


Autor: Bruno Jasiewski


——————————


Oraz dwa wiersze z "centralnej dystrybucji":


——————————


Wróble - dla Piotra


U Ciebie na balkonie

życie wydaje się spokojniejsze

słońce jest bliżej kręgosłupa

wróble liczą nasze wypalone papierosy

nikt nikomu nie przeszkadza


——————————


Z dedykacją


Znów pędzimy pustym blaskiem świata popędzani,

wypatrujemy wytchnienia w oddali.

Sztuczną miłością upojeni

prawdziwej nie zauważamy.

Obietnicami bez pokrycia kuszeni,

do kłamstwa się przyzwyczajamy.

Jednak teraz mamy już siebie,

wszystko się zmienić powinno,

lecz Ty zamiast wpatrywać się we mnie,

gonisz sukcesu widmo.


Z dedykacją:

dla tych, którzy zrozumieli,

że teraz miłość jest już

tylko sztuczna


Dominika


——————————


#zafirewallem #punktwymianypoezji - tag do czarnolistowania

af43e3b4-4111-4576-9ad1-31a385a01aa3
5174a0ed-3a01-4039-a000-f60f5ba39b63
39996725-99aa-4f5b-924e-e8e704c15767
cf018649-8039-4a3f-977d-fcde4c00968d
1712a513-7ae8-4ad6-8d1d-96120c713b5b
KatieWee

@fonfi Bruno to był Jasieński

fonfi

@KatieWee fakt. No już niestety nie poprawię ☹️

KatieWee

@fonfi ale na facebooku możesz

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

Kolejny tydzień i kolejna wycieczka do ramki w Punkcie Wymiany Poezji przy Wrzeniu Świata. I taka niespodzianka! Niespodzianka dlatego, że nie dość, że wiersze wisiały dwa - nie zero, nie jeden, ani nie trzy, ale właśnie dwa, to na dodatek jeden napisany na maszynie do pisania (@George_Stark zobacz, ktoś pisze bez komputera, klawiatury i... naciskania myszki) a drugi ozdobiony rysunkiem. Co prawda przez rozmieszczenie tekstu z powodu tego rysunku i przez charakter pisma autorki /autora(?) miałem niezłą łamigłówkę z samego rana. Ale chyba dałem radę. Sami Państwo oceńcie


wiersz z obrazkiem


Jak się weźmie Netanyahu,

Najemy się wszyscy strachu,

A jak dołączy Putina,

Nikt tego nie wytrzyma


——————————


Morska ballada


W czasach,

konkretnie w dziesięciu oddzielnych czasach,

gdy pre-sztorm przytapia słoną wodą,

czerwona flaga rozwiewa styk piachu,

beżowy kryształ strzyże martwy naskórek,

kończy się miejsce na kartkach,

odpinają się ludzkie agrafki,

a odrzutowiec przecina chmury

szybciej niż światło słońca, zupełnie nie proszony,

siadam u stóp kubistego kościoła

na jedynej ławce w mieście.


Witraż umarł nad zachodem słońca,

zmartwychwsta w siódmym czasie.

Mrówki muszą z bliska podziwiać piękne wizje,

na pewno.

Wbrew pozorom

nieuchwytna morska bryza dusi

i kotwica jest podobna do krzyża.


Każde muśnięcie fali zmywa z głowy pomysły.

Cieszę się jak głupiec, jeszcze,

bo z trzynastu słonych czasów

zostały zaledwie trzy.


Irys K.


——————————


I klasycznie wiersze z "centralnej dystrybucji":


——————————


W moich wierszach

wersy oddzielam motylem

a na końcu trzepoczących myśli

stawiam stokrotkę

mam na Twoim punkcie hortensję

tęsknię literami i piszę

upajając się waniliowym d(r)eszczem.

I to nie przypadek, że odmieniam nas przez ważki.


Ola Gliniecka


——————————


d_nonomnismoriar_g


te ziarna, które eksplozja poniosła

te co potencjał swój cały wybebeszyły

te ziarna co pożeram jak światy całe

te ziarna już skończone

są jeszcze te na dnie czary, wyleżane

i mimo czasu, co przez palce leci i leci

one wciąż rozwój pod skorupą swą trzymają

te ziarna - smutne, drobne

te ziarna co wchodzić by się mogły

więc je chowam, pod ziemię

tak jak chowa się larwa muchy

oby wyrosły i mnie przerosły

tak jak przerasta mnie larwy mucha


——————————


Wiosenne przytulanie


Tuli pan i tuli pani

Ciągle tulą się płatkami

W przytuleniu utuleniu

Tulipanią po swojemu

Aż zazdroszczą im wtulania

Którym mało przytulania

Lecz nieładnie tak zazdrościć

Bo przytulić się jest prościej

Wielką moc ma przytulanie

A więc szybko przytul Anię

Szybko kogoś przytul leniu

Trwaj w wiosennym przytuleniu


Danuta Sut-Karykowska


——————————


eMOCje


Obawo moja!

Poszukaj odwagi i idź tam,

gdzie ona poprowadzi.

Zagubiona ulgo!

Zatańcz kankana,

śmiej się i raduj do białego rana.

Siostry moje,

tęsknoto i ty skrępowanie!

Błagam, wyjdźcie już za mąż,

takie daję wam zadanie.

I wy bracia moi,

lęku i wstydzie!

Poproście o rękę wiarę i siłę.

A ja obiecuję,

że odwiedzać was będę,

bo w równowadze

jest życia zaklęcie...


Monika Orzechowska


——————————


#zafirewallem #punktwymianypoezji - tag do czarnolistowania

6d213868-087a-45a6-8625-bcbdf22fc060
7b54ecb1-2815-4a7d-b167-96ed5716b47c
f7a3d039-5ef4-4a98-a1d4-3ad8670cd340
1642a251-2f16-41a7-9287-8c89ff6eac91
b34ab5e5-8b43-426c-878b-cb67d0e223d9

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

Przez urlopy, rozjazdy i różne inne obowiązki dawno nie zaglądałem do Punktu Wymiany Poezji. Ale dzisiaj już zajrzałem. Niestety nic nowego pod ramką nie znalazłem, dlatego mogę podzielić się z Państwem jedynie wierszami z "Centralnej Dystrybucji". Tym niemniej zapraszam.


——————————


Zapisuję myśli,

Są takie nieskładne

Bezbronne jak niemowlę

Bo tak bardzo chciałyby

Powiedzieć prawdę

A tu słowo za słowem

Jak koralik za koralikiem nawlekane

W tym bogactwie treści

Poszarpane

Zostawiają puste miejsca

Na domysły


Karolina Bugajska


——————————


Szukam ciepła w chłodzie miasta,

gdzie milczenie serca kupiono za srebrniki.

Szukam iskry w jego oczach,

lecz tylko mrok w nich się kołysze.

Kryję łzy w zamkniętej dłoni,

by nie zgubić ich na wietrze.

Ileż dni upadać będę,

nim nauczę się powstawać?

Ile razy noc mnie zgubi,

nim rozbłysnę własnym światłem?

Nim zapłonę raz ostatni,

lecz nie zniknę - lecz nie zgasnę.


——————————


ile?


zostawiliśmy siebie już

całkiem niewiele

świt, śladem pocałunku rozrzucony

rozlane latte na pościeli

tą wiosną wyczekaną

tym przebudzeniem

o jedną bliskość za daleko

jeden krok ciszy

ze wiele


j.m k.

——————————


Łzy na targowisku


Naszyjnik z drogocennych kamieni -

nie z morskich głębin, a z własnej produkcji.

Na nitkę nawleczone własnoręcznie

szybko, gdy łzy ujrzały dzienne światło.

Kupujcie! Do wyboru - do okazji!

Dla mamy, taty, brata, siostry, babci!

Gdy żal ściska, dusi sercowy mięsień

lub gdy w żołądku kłębi się szczęście.

Gdy przepona śmiechem jest łaskotana,

gdy po prostu cierpisz na suchość oka,

bo wpadnie ci tam gości cała chmara,

siedzą tam i aż cię boli to co dnia.

Jak widać, już sobie jedną wykułam

gałkę oczną. Nie szkodzi! Mam też drugą

do płakania - biznesu podtrzymania.

Pracuję płacząc od rana do rana!


Ula Andruczyk


——————————


#zafirewallem #punktwymianypoezji - tag do czarnolistowania

4fbf9ce5-8d14-4fd9-b2df-57b92ace3cc2
a3181ee5-ba58-42d7-912c-4cc37313b42e
2c2a3021-df77-418b-b0a2-7f5fde667e3e
RogerThat

@fonfi co to jest Centralna Dystrybucja?

fonfi

@RogerThat Pisałem kiedyś jak działa Punkt Wymiany Poezji, ale mogę napisać jeszcze raz

Jak zostawisz swój wytwór pod ramką, to opiekun ramki - ktoś taki jak ja - jak ma szczęście i wiatr tego Twojego wytworu nie porwie, albo ktoś się wcześniej nie poczęstuje, to sprawdza ramkę i "inwentaryzuje" takie dyndające sobie wiersze, wysyłając je za pomocą (ha tfu!) fejsbuka do chłopaka co całą tę inicjatywę organizuje. On to zbiera, dorabia do wierszy za pomocą AI ( @George_Stark uważaj!) obrazki i przygotowuje takie gotowe szablony z wierszami i obrazkim na odwrocie do druku, po czym rozsyła do opiekunów ramek. My to tniemy na kawałki i przy okazji odwiedzania ramki wieszamy po kilka, żeby przechodnie mogli się częstować. W ten sposób Twój wiersz, zostawiony pod ramką na przykład w Lublinie, poprzez taką właśnie "Centralną Dystrybucję" trafia do innych ramek w całym kraju (a chyba nawet już poza granicami). Dlatego nazywa się to właśnie Punkt Wymiany Poezji.

6d8d9827-cbd2-4cc0-934c-b9af2d5bb498

Zaloguj się aby komentować

Ponieważ opowiadanie mi jakoś nie idzie, zajmuję się różnymi innymi pierdołami. W związku z tym, że zrobiłem już wszystko, co miałem do zrobienia i nawet trochę więcej, to z rozpaczy zacząłem w końcu przeglądać Facebooka. I być może była to zła decyzja, bo okazuje się, że rośnie mi konkurencja, całkiem nawet niezła. No a gdyby tam nie zajrzał, to bym się nie konkurencją martwił, no bo bym przecież o niej nie wiedział.


Co wrażliwszych przepraszam za dzisiejszy spam, tym bez Facebooka załączam screen.


#zafirewallem

#punktwymianypoezji

d505ba3a-e993-4929-a52f-c3898a96e053

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

Urlop, urlop i po urlopie. No i wracamy pomału do obowiązków. Zarówno do tych mniej ale też i takich bardziej przyjemnych. Zdecydowanie do tej drugiej kategorii należą wizyty w #punktwymianypoezji. Szczególnie kiedy w trakcie takiej wizyty uda się coś pod ramką znaleźć. I nie są to tylko pety i potłuczone butelki, ale taki wiersz na przykład:


paradoks


gdy tylko mam czas dla siebie,

uciekam w wykreślanki

jakbym miała skreślić twoje imię

ty za to szukasz mojej duszy

jakbyś nie umiał jej przyjąć,

po co właściwie udawać,

skoro żyjemy w symbiozie?

wystarczy jeden pocałunek,

by to zrozumieć


Aleksandra Majka


——————————


I na deser wiersze z "centralnej dystrybucji":


——————————


W końcu

w kosmosie nic nie ginie,

więc może nasza miłość

tylko zmieniła planetę


——————————


d_nonomnismoriar_g


te ziarna, które eksplozja poniosła

te co potencjał swój cały wybebeszyły

te ziarna co pożeram jak światy całe

te ziarna już skończone

są jeszcze te na dnie czary, wyleżane

i mimo czasu, co przez palce leci i leci

one wciąż rozwój pod skorupą swą trzymają

te ziarna - smutne, drobne

te ziarna co wchodzić by się mogły

więc je chowam, pod ziemię

tak jak chowa się larwa muchy

oby wyrosły i mnie przerosły

tak jak przerasta mnie larwy mucha


——————————


Szczęście


Kiedy koszmar mi się śni,

myślę o szczęściu i znajduję do wyjścia drzwi.

Przechodząc przez nie,

pojawiam się w krainie zielonej - "zła" pozbawionej

tętniącej życiem, gdzie szczęście w każdej

formie objawia się.

Wtedy już wiem, że strach nie złapie mnie.

Bo szczęście przy mnie jest.


Antoni Roszyk, lat 14


——————————


"Między Larsem a mną"


Jutro wstanę. Może jutro pójdzie nam lepiej. A może

znowu pieczeń będzie smakować popiołem,

woda popłynie za mokra.

Za każdym razem nie wiem, czy starać się bardzo,

czy bardzo starać się pogodzić, że czasem po prostu

widzę mocniej. Że coraz bliżej mi do Justine,

coraz dalej do Claire. Kiedy w moją ziemię

uderza melancholia.


Beata Kołodziejczyk


——————————


#zafirewallem #punktwymianypoezji - tag do czarnolistowania

645f5a93-0daa-4192-a912-d93f76c63258
2936127d-0e23-42ff-a007-135cb2825af4
b2b66ec9-a949-4405-8b79-3bc710003132
6f09032c-b529-4998-b246-33845172b019
Solar

Paradoks jest naprawdę fajnym wierszem

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

Na dobry początek dnia (chociaż to już prawie południe), żebyście mogli umilić sobie nawodnianie organizmu pod czujnym okiem pani @Wrzoo , przynoszę Państwu garść poezji z #punktwymianypoezji przy Wrzeniu Świata w Warszawie.


Tym razem, poza karteczkami powieszonymi uprzednio przeze mnie (częścią się ktoś poczęstował, ale kilka jeszcze dyndało) czekał na mnie poniższy utwór. Nie dość, że uroczy, to na dodatek napisany na maszynie do pisania. Jak to by powiedziała moja córka - "lofciam". (tak serio, to jakbym tak powiedział, to stanęła by pewnie przynajmniej pięć metrów ode mnie)


Suchy sad


Codziennie dokonuję niemożliwego,

sadząc małe nasionko,

jedyne przywiane przez wiatr tego dnia,

w glebie bez wody.

Harda jest ziemia, sadzonkę chroni,

jednak zbyt sucha by trzymać się w jednym kawałku,

tak popękana, że jedna rysa więcej

rozpierzchnie skamieniałe płaty

i rozłoży niebiosom widok

na płomienne czeluście w środku -

najczulsze warstwy planety Ziemii.


Własnym potem i kroplą łzy

chronię grunt przed zapłonem,

pozwalam mu żyć

chociażby w kalectwie.

-

Mój cień podsuwa mi sen,

co karmi mnie, gdy plonów brak,

że z tych wątłych, brzydkich nasionek

wyrośnie przepiękny sad.

Znając moje szczęście

wykwitnie trochę kwiatów na ogród

strasznie niezwykły

i

niezwykle straszny.


(podpis nieczytelny)


——————————


Wiadomo, że przy okazji każdej wizyty muszę dorzucić też coś od siebie, więc tym razem powiesiłem się z jednym z moich #endorfiki


Tonacja O-dur


Mimo upału niczym w boilerze,

Ja będę tutaj bronił swych racji,

Że lepszy własny pot na rowerze,

Niż potu odór w komunikacji…


——————————


No i jeszcze wiersze z "centralnej dystrybucji":


——————————


Bywają myśli,

nie do odgadnienia

Bywają słowa,

nie do powiedzenia

Bywają sny,

nie do zapamiętania

Bywa nawyk,

trudny do złamania

Bywają wspomnienia,

nie do wspominania

i takie

nie do wymazania


J.


——————————


Brak prądu spowodował

snucie fantastycznych teorii

siedzimy razem w ciemności

milcząc na wiele sposobów

tam i z powrotem

wdech i wydech

cała subiektywna rzeczywistość

w jednym pomieszczeniu


——————————


A jak leci nade mną

to co za mną leciało

i tak tego nie złapię

bym tego nie złapała

mimo tego żeby się

łapać nie chciało


——————————


#zafirewallem #punktwymianypoezji - tag do czarnolistowania

21078034-09f5-4064-b83b-86b6c601828c
1ccdfdcc-4f05-41f2-b284-12c2698dff42
c744b6fc-68ca-4e8c-9d69-2cf78410bcb7
4a0fbc94-1bcc-40c8-9a61-34bb21fa1e62
splash545

@fonfi również hejtuje zbiorkom i wolę pocisnąć z buta, niż chłonąć różnego rodzaju zapachy i zachowania.

fonfi

@splash545 Tylko u mnie ciskanie z buta odpada bo ja mam do fabryki ~22km. W jedną stronę.

splash545

@fonfi ale masz rower! Ja za to jeżdżę wszędzie samochodem, ale jak raz w roku oddam go do mechanika, to wolę cisnąć z buta (co prawda trochę mniej niż 22km)

Zaloguj się aby komentować

Jeszcze takie tam z #hejtopiwogrudziadz

#hejtopiwo #grudziadz

#organek #lejdipank

#punktwymianypoezji #zafirewallem


Było super bo była super ekipa, pozdrowienia dla uczestników!

45f1c87e-dfb8-40ef-af02-eb1105adc4ec
c836eedf-f90f-4448-b615-c76b8b33ca5f
c175b299-e27a-4790-8cf6-3e35bafb4aed
e3d5ffc6-1087-4ba7-a4f2-4664cab1c0e4
cd643816-489b-470c-8e9e-1bc8409ced91
PlatynowyBazant20

#lejdipank w piątek w Bochni

383dd7c8-64c1-49d0-8c20-bb86588ae7be

Zaloguj się aby komentować

Ponieważ okazało się, że nawet i w Kielcach są Punkty Wymiany Poezji, to postanowiłem skorzystać, a skoro skorzystałem, to postanowiłem się tym skorzystaniem pochwalić i w związku z tym chwaleniem się pozwolę też sobie użyć tagu kolegi @fonfi #punktwymianypoezji , choć ja w opiekuństwo wrobić się nie dam.


Zdjęcia Państwu prezentuję, zdjęcia z mojej dzisiejszej podmianki w kolejności następującej: przed, po oraz to co znalazłem. Podejmuję też próbę transkrypcji (? - nie wiem czy to właściwe słowo, ale brzmi mądrze, niech więc zostanie) dzisiejszego znaleziska. Próba ta była trudna i nie zakończyła się pełnym sukcesem, bo znalezisko cokolwiek wyblakło, co świadczy o tym, że chyba wisiało tam przez jakiś czas nietknięte, a to z kolei obrazuje poziom kulturalny stolicy Województwa Świętokrzyskiego.


Czy to żmija

z ust nieznanych [?]

pluje jadem

[?][?]


I z powietrza

do płuc wsącza

szyję z sufitem

złącza?


..

-

..

.....


Rak to

czy żmija


kołomyja


#zafirewallem

473f0549-e363-4270-9131-3962545529ae
e0218a1f-5880-4726-80bb-f8ee096c968c
744c846a-ef7a-4b46-9859-7bfe3eafa177
fonfi

@George_Stark Ty lepiej pokaż co swojego powiesiłeś. A tagiem to proszę się - kto chce - częstować do woli, bo nie roszczę sobie żadnych specjalnych praw własności (właścicielskich?) do niego

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

Ostatnio do #punktwymianypoezji miałem troszkę nie po drodze. Chociaż zdecydowanie bardziej w czasowym a nie geograficznym wymiarze. Ale dzisiaj już żadnych wymówek sobie nie zalazłem (nie to, żebym ich szukał), więc przychodzę (choć bardziej jednak przyjeżdżam) z nową porcją poezji "ramkowej".


Niestety nic nowego pod ramką nie wisiało, więc dzisiaj sam się powiesiłem i dodałem wiersze z centralnej dystrubucji.

Miłej lektury.


——————————


Wiersze z "centralnej dystrybucji":


——————————


Miłość - to szept bez słów,

ciepło dłoni wśród snów.

To spojrzenia bez końca,

jak wiosna, co zawsze powraca.


——————————


Zupa bez przyjaźni się nie udaje

słońca nie świecą, nie jeżdżą tramwaje

ulice żyją lecz martwe jakieś

kawa też nie smakuje smakiem


——————————


Zeszyty


słoneczniki ptaki

kontrasty

pochyłość w słońcu

słowa do napisania

tyle do powiedzenia

tyle do wolności co pochylenia

kolory znaczeń nie wymówione

miejscami krzyczące z uśmiechem

po co nam ludzie

jesteśmy

jesteśmy


RG (13.10.2023)


——————————


anatomia bez osoby

udo ramiennej długości

oczy widzą, bo ręka na udzie

nie dłoń, a ramię, to dobrze

dłoń zajęta, igłę w brzuch wbija

brzuch, który twarz zwykł wchłaniać

pierwsza dłoń, drugi skalp

drugie włosy, pierwsze palce

były zęby wyrywane więc teraz igła do jelit

były z ust słowa więc teraz... nic

to dobrze to dobrze

oczy plecy obejmują, łkają sucho

tulą, nie ramieniem, istotą szarą

węch nie mąci, bo mózg zawiódł

to dobrze

dobrze, że to dobrze


——————————


#zafirewallem #punktwymianypoezji - tag do czarnolistowania

3a957987-b419-4b6d-8c0f-5beb961e1347
32b8cdbc-dd5a-4719-a2f5-f55502b98b5e
39ffc6ba-e225-4d37-8452-2e4b4bcff469
fonfi

@Rozpierpapierduchacz Widzisz? Ja nawet na rowerze i na kolanie piórem piszę

onpanopticon

@fonfi o, ten wierszyk udał się na publikację Ja go mam zamiar zgodnie z zamierzeniem pozostawić w środku lasu na drzewie, ale dopiero w tym tygodniu będę jechał na prawdziwe duże i fajne lasy, gdzie ktoś rzeczywiście może się na to natknąć i gdzie ma to prawdziwy sens, bo dotarcie do jego środka nie zajmie 15 minut jak w przypadku tych mi najbliższych.

fonfi

@onpanopticon Bardzo mi się ten pomysł podoba

George_Stark

Zupa bez przyjaźni się nie udaje

słońca nie świecą, nie jeżdżą tramwaje

ulice żyją lecz martwe jakieś

kawa też nie smakuje smakiem


To jest absolutnie cudowny tekst!

A już smakowanie smakiem to zwrot z gatunku, które tak bardzo lubię, takie pięknie klarowane masło maślane. Używane z rozmysłem bardzo poprawia smak języka.

fonfi

@George_Stark no trafiają się perełki, trafiają.

Zaloguj się aby komentować

PanNiepoprawny

@CyniaFix ej @bojowonastawionaowca nie mówiłeś, że będę dziewczyny

bojowonastawionaowca

@PanNiepoprawny zawsze są

CyniaFix

Okazało się, że obecność koleżanki stoi pod znakiem zapytania ale ja jadę 😃 A przy okazji @fonfi gdzie siedzicie?

PanNiepoprawny

@CyniaFix przepraszam, nie chciałem jej speszyć Możesz ją zapewnić, że i tak mnie nie będzie

Yes_Man

@PanNiepoprawny nie speszyła się

splash545

@fonfi i co żyjecie? Bo ani widu ani słychu o warszawskim hejtopiwo. xd

fonfi

@splash545 Bo my zamiast siedzieć na telefonie klikając pioruny to prowadziliśmy pasjonujące rozmowy o życiu. I nie tylko.

splash545

@fonfi ważne, że żyjecie.

Zaloguj się aby komentować

Następna