Dzień dobry się z Państwem,
Dzisiejsza scenka rodzajowa pod PWP:
– Kolego, kolego poczekaj?!
– Shit, zaraz będzie chciał kasę - pomyślałem widząc idącego w moją stronę pana żula
– Kolego, zgubiłeś coś?
Mój mózg potknął się przygotowany na zupełnie inne pytanie, i jedyne na co się zdobyłem, to elokwentne:
– Eee??
– No bo pisałeś coś na kartce i wieszasz na ścianie. Może pomogę?
– A to! To nie... to tylko wiersz.
Teraz mózg pana żula napotkał error:
– Eee?
– No wiersz, poezja, bo to jest Punkt Wymiany Poezji. Można przynieść i przyczepić wiersz albo poczęstować się jednym z tych co tu wiszą.
– I każdy może sobie wziąć, tak po prostu?
– Pewnie.
Pan żul przyjrzał się kartkom, po czym krzyknął do czekającego za rogiem kolegi:
– Andrzeeeej, chodź tutaj, coś ci pokażę! Ziomek napisał wierszyk o mosznie!
No i przez to wszystko dałem ciała. Bo wiersz pod ramką (niestety tylko jeden) obfotografowałem, swój na fiszce nabazgrałem i pod ramką powiesiłem (jak widać powyżej, ku radości pana żula) ale przez całą tę scenkę zapomniałem powiesić kartki z Centralnej Dystrybucji, o czym uświadomiłem sobie - oczywiście - już parę przecznic dalej.
No nic, ale skoro już je przygotowałem i powieszę (obiecuję) w drodze powrotnej, to pozwolę je sobie i tak poniżej zamieścić. Najpierw te spod ramki.
——————————
(tu wpisz swój tytuł................)
Zabił Ptaka w ciasnej celi
myśli tłukących się od ściany do ściany
z żalu... strachu...
że odleci.
Autor: A.S.
——————————
Mosznoplastyka
Nie mówi się o tym - bo nie wypada,
Jak jajka ułożyć gdy na rower wsiadam?
Czy bardziej na lewo, czy może na prawo?
Przekładam, poprawiam, oglądam z obawą,
I zmieniam spodenki, siodełka dobieram,
Lecz jajko w nogawce niezmiennie uwiera,
I kiedy po jeździe znów z bólu są syki,
To zostać pionierem chcę mosznoplastyki!
Autor: fonfi
——————————
Oraz dwa wiersze z "centralnej dystrybucji":
——————————
Kontakt
Kontakt się urwał
zgasło mi światło
i choć tkwiłam w ciemności szponach,
znalazłam nowy.
Nie było łatwo,
lecz teraz jestem
znów oświecona
——————————
Uduszona różą
Moja dusza zamknięta na klucz krzyczy
A ten klucz w moim sercu skryty
Woła błagalnie o otwarcie
Lecz serce głuche i uparte
Klucz powoli zanika
Serce bluszczem odrasta
Zamek wciąż łzy wylewa
Czy dusza ma wolności się doczeka?
——————————
Spójrz w górę
Na niebo
Słodki obłok
Tam spotkają
Się oczy nasze
I unikniesz:
Jesteś!
Choć Cię nie ma
Da się?
——————————
#zafirewallem #punktwymianypoezji - tag do czarnolistowania



