Dzień dobry się z Państwem,
Jest mi bardzo miło zaprezentować kolejny wytwór znaleziony wczoraj po południu w Punkcie Wymiany Poezji przy Wrzeniu Świata w Warszawie. Celowo piszę "utwór" w liczbie pojedynczej, ponieważ dyndający znalazłem tylko jeden - ale jakże piękny. Drugi to już mój własny wytwór, z którym powiesiłem się dla towarzystwa, żeby tej jednej karteczce smuto nie było. Oczywiście całość uzupełniłem utworami z Centralnej Dystrybucji, dowód czego załączam w postaci dokumentacji fotograficznej. A teraz życzę Państwu miłej lektury i udanego dzionka.
PS. Tak Kolego @splash545, ten mój wiersz, też już w Kawiarni #zafirewallem się kiedyś pojawił. Załączam dla porządku.
——————————
Słońce wschodzi jak obietnica,
Złotem maluje krawędzie dnia.
Ciepłem dotyka, a jednak znika
Gdy noc odziera świat z blasku do dna.
Nod (chyba)
——————————
Sen wariata
"Wpłynąłem na suchego..." - majaczą jakieś rymy,
Wtem pustka! Potem mętlik i entropia w głowie!
Kołysankę mi nucą benzodiazepiny…
– Przepraszam, proszę siostry, co ja tutaj robię?!
Źrenice jak punkciki - ogarnia mnie żałość,
Gdzie jeno fetor myśli powoli gnijących.
Przeszywają mnie dreszcze - telepię się cały,
Turyńskiego całunu owijam się końcem!
Na wózku inwalidzkim naga wena wzdycha
kaleka - czeka - w kącie, aż ją ktoś z salowych
poezją naszprycuje lub beletrystyką.
Zza parawanu do niej, ślinią się widzowie.
Obudzić się nie mogę, przez pasy u ramion,
Trzask tylko słyszę gdy zęby mądrości mi łamią.
fonfi
——————————
Oraz wiersze z "centralnej dystrybucji":
——————————
Poezja
Poezja jak kosmyk włosów
niesforne dziecko
kapryśny nastolatek
kobiece oczy
zlepiona z dojrzałością
przysiada w ulubionych miejscach
odchodzi gdy się nudzi
przysunę krzesło do okna
może wróci
Irena Pławiak
——————————
Łza
Zawsze to jest jedna łza
Skrywa ból prawdy
Podjęte decyzje
Kącikiem oka spływa
Bliznę rysuje na bladym policzku
Usta omija
Dochodzi do brody
I jak zawsze znika
Pozostawiając dziwną pustkę w ciele
Duszę naznacza
W labiryncie emocji zginie
Aleksandra Grzeszczyk-Wieczorek
——————————
Zbuntowanie
Weź się w garść
A ja chcę w całość
Dość rozdrabniania
Dzielenia włosa na czworo
W całości się utulić
Ciepłym kocem samoakceptacji
Jak nikt wcześniej
Wyszeptać sobie
Jestem
Jest dobrze
Dominika Gabryś
#punktwymianypoezji #zafirewallem


