#ogladajzhejto

13
767

Siema,

Zapraszam na kolejną relację na gorąco z cyklu #piechuroglada - kids edition Oddajmy głos ekspertowi.

----------

Tytuł: Kicia Kocia: Pod Choinkę

Reżyseria: Marta Stróżycka

Ocena Myszy: 5/5


Kicia Kocia przeżywa kolejne małe przygody ze swoją rodziną i przyjaciółmi. Zbiór kilku krótkich opowiastek z codziennego życia ulubieńca dzieciaków.


[OP]: Na czym byliśmy teraz w kinie?

[Mysz]: Na Kici Koci.

[OP]: Czy podobał Ci się ten film?

[M]: Tak!

[OP]: A co Ci się w nim podobało?

[SPOILER ALERT][M]: Że Kicia Kocia spotkała małą Adelkę, Packa i Julianka.

[OP]: A piosenka na końcu Ci się podobała?

[M]: Tak.

[OP]: Czy jest coś co Ci się w tym filmie nie podobało?

[M]: Nie.

[OP]: Ile dajesz mu gwiazdek?

[M]: Pięć gwiazdek.

[OP]: Bardziej Ci się podobał niż Psi Patrol?

[M]: Dużo. A Psi Patrol mi się jedna... Jedna gwiazdka podobała.

[OP]: A komu byś poleciła ten film?

[M]: Mmm... Gai (kuzynce).


Od siebie dodam, że dla mojej już prawie czterolatki ten film był zdecydowanie bardziej odpowiedni, niż Psi Patrol. Widząc znajome postacie i wykonywane przez nich czynności, które sama dobrze zna, bardzo się cieszyła i aż przebierała nogami z ekscytacji. Dodatkowo uważam, że animacja była ładna i dubbing fajny. Jedyny minus to zbyt duża głośność, no ale tak już jest w kinie (my byliśmy w CC).


#filmy #kino #ogladajzhejto #dzieci

5ca2f527-f073-4903-91aa-77edc16c6335
Seraphiel

Jakby co, na netflixie są dwa pierwsze filmy dostępne ;)

Zaloguj się aby komentować

Siema,

Dziś w #piechuroglada o czarnej komedii politycznej z Meksyku. Wpis dedykuję wszystkim tym, którzy mają zablokowany tag # polityka - dzisiaj chyba nie ma dla Was zbyt wiele treści Zapraszam!

----------

Tytuł: La ley de Herodes (Prawo Heroda)

Reżyseria: Luis Estrada

Moja ocena: 3/5


Nie należący do najbystrzejszych działacz partyjny zostaje awansowany na stanowisko burmistrza małej mieściny znajdującej się po środku niczego. Wierność partyjnej ideologii i regułom prawa szybko miesza się z naturalną wręcz skłonnością do korupcji i nadużywania władzy.


Film jest polityczną satyrą, ukazującą w sposób prześmiewczy do czego może doprowadzić oddanie władzy, nawet nad małą społecznością, komuś zupełnie się do tego nie nadającemu, a jednocześnie posiadającemu złudne przekonanie o wadze powierzonej misji. Zresztą bohater nie rozwinąłby tak skrzydeł, gdyby nie garstka innych ciekawych charakterów zamieszkujących miasto, z których każdym wydaje się kierować miłość do gotówki. Ciekawie było patrzeć jak daleko zajdzie taka historia, i w którym momencie główny bohater będzie w stanie spojrzeć na wszystko z dystansu i stwierdzić, że sprawy zaszły ociupinkę za daleko. Polecam tym, którzy lubią lekko absurdalny, czarny humor, osadzony w świecie polityki.


#filmy #kino #ogladajzhejto

c5861d66-ebc2-417f-9699-dceaa3b9a245

Zaloguj się aby komentować

wonsz

@Nemrod nie czytałem książek, wciągnąłem wczoraj 3 odcinki, jest spoko

Zaloguj się aby komentować

Z nudów odpaliłem "Lucy". Generalnie znałem recenzje, łącznie z tym klasykiem: "Besson tak bardzo

uwierzył w te 10%, że stworzył film, do którego faktycznie trzeba pozostałe 90% wyłączyć, by móc

się na nim bawić.", ale jakoś tak myślałem, że może się uda.

Nie, nie udało się. Obawiam się, że nawet miesiąc na bezludnej wyspie tu nie pomoże.

#filmy #ogladajzhejto

d468399c-33d6-40c5-a55a-89e4dd514845
DziwnaSowa

@Nemrod Pamiętam, jak to wychodziło, to część recenzji już na starcie zaznaczało, że ten film "trzeba zrozumieć" bo Luc Besson, a tak w ogóle te paralele do bycia zwierzyną i łowcą na przykładzie scen z tym gepardem, czy co tam wplatał. Żaden film mnie tak nie wymęczył. To jest tak durne, że nawet nie jest śmieszne przez to, że jest durne. Mordercza opona miała więcej sensu.

Zielczan

@DziwnaSowa teraz będę musiał obejrzeć

Nemrod

@Zielczan Nie dasz rady. Po prostu nie. Ok, rozumiem, że ktoś chce się bawić tym mitem o 10% mocy mózgu. Ale nie w ten sposób.

jonas

Do pewnego momentu to jeszcze nie było takie złe, ale im bliżej końca, tym gorzej, a końcówka już w ogóle straszliwie nędzna.

Nemrod

@jonas To ja nie wytrzymałem jak na początku zaczęła odczytywać myśli tego japońskiego bossa - tu już mi wywaliło bezpieczniki.

jonas

@Nemrod Nie pamiętam tego dokładnie, tak wiekopomne było to dzieło. Rozwaliła mnie końcówka, że najpierw zmieniła się w jakiegoś czarnego gluta, a potem zmieściła na pendrajwie czy tam coś. Może to trzeba oglądać pod wpływem alkoholu lub innych substancji psychoaktywnych i wtedy jest dobra zabawa, nie wiem.

Hospodar

@Nemrod ja Luca uwielbiam za leona zawodowca, wielki błękit, 5 element (klasyka mojego dzieciństwa), ale większość kolejnych jego filmów faktycznie wieje chujnią. Lucy to pomyłka, valerian to syf (w wywiadzie mówił że tak zrobiłby 5 element gdyby miał większy budzet- na szczęście się nie udało). Szkoda że z takim potencjałem takie klocki zaczął produkować, ale patrząc na pozostałe tytuły to zaczął za ostro swoje rzemiosło monetyzowac.

Zaloguj się aby komentować

SuperSzturmowiec

Curtis przypomina mi Liotte.

Zaloguj się aby komentować

Siema,

Zapraszam na #piechuroglada , a w nim - Nędznicy. Która wersja podobała Wam się najbardziej?

----------

Tytuł: Les Misérables

Reżyseria: Bille August

Moja ocena: 3.5/5


Zbiegły skazaniec przyjmuje nową tożsamość i rozpoczyna życie w zgodzie z naukami Chrystusa, stając się osobą poważaną i wpływową. W wyniku splotu niespodziewanych zdarzeń rzeczywistość, którą zbudował dla siebie i innych, zaczyna się kruszyć, a na jego trop wpada bezkompromisowy były strażnik, pracujący teraz jako oficer policji.


Wciągnęła mnie ta historia. Fabuła jest bardzo ciekawa, pełna chwil zwątpienia, ale mimo to niosąca przekaz, że są wartości, którym warto być wiernym bez względu na czasy, w których się żyje. Może być przez to odebrana jako trochę naiwna i moralizatorska, ale mi to nie przeszkadzało. Większość postaci jest zagrana wyśmienicie (świetny Neeson w roli Jeana Valjeana, Thurman jako Fantyna oraz oczywiście Rush jako pies tropiący Javert). Montaż momentami kuleje, zwłaszcza przy nagłych scenach, ale i tak uważam, że po tych 25 latach film się broni. Mi w każdym razie podobał się znacznie bardziej od wersji z 2012, ale może dlatego, że nie przepadam za musicalami. Polecam osobom, które zawsze starają się szukać światła w otaczającym mroku.


#filmy #kino #ogladajzhejto

b02fe71a-f192-4534-8330-366d4facfa86

Zaloguj się aby komentować

pol-scot

@SuperSzturmowiec no i namówiłeś

SuperSzturmowiec

@pol-scot ciężko sie zorientować który to który. Póki. Co jedynie kirka i Mitchum(chyba ten na wózku) rozpoznałem

pol-scot

@SuperSzturmowiec młodzi i piękni...

SuperSzturmowiec

Z obsady jednie Tony Huston żyje do tej pory

AndrzejZupa

Dobry zestaw. Dodaję do set listy.

Zaloguj się aby komentować

Siema,

W dzisiejszym #piechuroglada o filmie, który nie miał prawa mi się podobać, ale się spodobał. A jakie są Wasze guilty pleasures?

----------

Tytuł: Stardust

Reżyseria: Matthew Vaughn

Moja ocena: 3.5/5


Młody chłopak mieszkający w małej wiosce przy tajemniczym murze postanawia wyruszyć na poszukiwania gwiazdy, która spadła z nieba. Przekraczając mur dostaje się do krainy pełnej magii, a jego podróż przybierze z goła odmienny kształt, niż to zaplanował.


Nic na to nie poradzę i nic radzić nie chcę, po prostu lubię ten film. Jest najzwyczajniej na świecie lekki - lekko przygodowy, lekko romantyczny, lekko zabawny. Nie mam z nim związanych żadnych sentymentów, oglądałem go będąc już dorosłym chłopem. Mimo to, wracam do niego w miarę regularnie, gdy nie mam ochoty na ambitne kino ani nowe i nieznane filmy, a jedynie na to, by w spokoju wyłożyć się na łóżku i pod ciepłym kocem poluzować nieco trzymane na smyczy myśli. Polecam tym, którzy w chłodne i deszczowe wieczory również poszukują trochę relaksu w wersji niskotłuszczowej.


#filmy #kino #ogladajzhejto

4ce3714b-feca-411d-aea4-e00303240249
pozdrawiam_was_ciule

Przecież ten film jest świetną adaptacją świetnej książki, gdzie tu guilty pleasure? No chyba że nie lubisz action-adventure


Już sama obsada dużo mówi - Claire Danes, Charlie Cox, Michelle Pfeiffer, Robert De Niro, Henry Cavill, Mark Strong, Ricky Gervais.

W dodatku świetna muzyka i naprawdę bajeczne plenery.


Naprawdę nie wiem dlaczego ten film nie odniósł sukcesu.


A moim guilty pleasure jest Transformers: The Movie z lat osiemdziesiątych. Niby kreskówka dla dzieci, ale mocno ryje banie.

L4RU55O

@pozdrawiam_was_ciule Kreskówka dla dzieci która ryje banię to dla mnie zawsze Batman Beyond. Tam jest wszystko, morderstwa, broń chemiczna, oszustwa, zboczenia, modyfikacje ciała, mutacje, rozpuszczanie żywcem, narkotyki.


Po grzecznym Batman The Animated Series Batman Beyond walił gazrurką przez łeb i nawet nie owijał w kawałek szmaty. Niektóre odcinki zryły mi psychę za dzieciaka.

Piechur

@pozdrawiam_was_ciule Wiesz, Movie 43 też ma niezłą obsadę Jak wspomniałem wyżej, dla mnie guilty pleasure oznacza coś, co lubisz, ale do czego byś się normalnie nie przyznał, bo z jakiegoś powodu Ci głupio. Nie wiem czemu akurat Stardust wywołuje u mnie taką reakcję, bo oglądałem dużo DUŻO gorsze filmy - ale tak po prostu jest i już

cotidiemorior

@Piechur muszę to w końcu obejrzeć bo książkę bardzo lubię

KLH2

"o filmie, który nie miał prawa mi się podobać, ale się spodobał"


Jeden z moich ulubionych filmów. Nie widzę w nim słabych punktów.

Myślę, że oglądałem go (nie przesadzam) dziesiątki razy. Już dwie sztuki na DVD zgubiłem

Zaloguj się aby komentować

Włączyłem wczoraj ostatniego Indianę Jonesa i tak sobie myślę: przecież ten film jest zrobiony bez szacunku dla widza, wszędzie grafika komputerowa, dialogi, jakie dialogi?, Indy ledwo chodzi a bije się jak dwudziestolatek, jeszcze jakiegoś babo chłopa tam wcisnęli, a pamiętam jak Raczek zachwalał ten film, no ale przynajmniej ojciec zadowolony. Ojciec za chwilę: przecież tego nie da się oglądać...

#filmy #ogladajzhejto #kino #filmnawieczor

DiscoKhan

@pol-scot ogólnie jakość współczesnego kina z Hollywood skłoniła mnie do zostania hipsterem i oglądam starsze kino amerykańskie, kino koreańskie, kino indyjskie i jeszcze parę innych.


Kiedyś amerykańskie filmy były bezkonkurencyjne i to w różnych gatunkach, może poza kinem akcji nastawionym na walkę, bo Chińczycy są i będą świetni w tym aspekcie.


Dosłownie moją główną motywacją swego czasu żeby angielskiwgo się nauczyć było to żeby nie oglądać z napisami i takiego wała, badziewność holyłudu znowu mnie do tego zmusiła.


I moja postawa i omijanie filmów z USA współczesnie nikogo nawet za specjalnie nie dziwi, reputację budowaną przez 100 lat rozwalili w lat 15. Jeszcze Chińczykom tak dobrze robią że nawet tego głupawego filmy jak Barbie są zakazane w paru krajach ze względu na szerzenie chińskiej propagandy, bo nawet tam jest wciśnięta. Zresztą silne wpływy chińskie w sumie dobrze tłumaczą czemu Disney tak ostro swoje filmy potrafi cenzurować i czemu trzeba szukać poza oficjalnym dystrybutorem nieocenzurowanych wersji.

cotidiemorior

@DiscoKhan a ja mam zupełnie odwrotne wrażenie - w Korei jeszcze parę lat temu kręcili perełkę za perełką, teraz to głównie taśmowo produkowane kryminały i romansidła na Netfliksa. W Chinach kręcili perełki, aż weszła hardkorowa cenzura za Xi Pingponga i klepią taśmowo propagandowe wojenne akcyjniaki, albo durne komedyjki. Indie czyli klepanie taśmowo filmów z gatunku "chuj kurwa zatańczmy". xD Kino europejskie - raz na ruski rok coś ciekawego, mam wrażenie że dogorywa.

A w USA w holiłudzie dalej jest wszystko - od blockbusterów po ambitne dramaty czy różne dziwne eksperymenty, do wyboru do koloru i jak się nie jest marudą to bez problemu co roku znajdzie się po kilka dobrych rzeczy do obejrzenia.

DiscoKhan

@cotidiemorior pewnie kwestia, że niedawno się takim kinem zainteresowałem także wśród starszych tytułów się głównie poruszam po poleceniach.


Jak lubię kino akcji to amerykańskie zwyczajnie jest dosyć słabe obecnie, nie ma tego "uuumpf". CGI może i jest klasa ale wszystko jest tak przycinanez nawet w filmach PEGI-18 żeby nie było widać dobrze ciosów.


Gdzie ja też generalnie wolę czytać książki jeżeli chodzi o coś bardziej ambitnego.


Ale ostatnio jak się zastanawiam czy w tej samej klasie obejrzeć Marvela czy coś z Bharatu to się nawet chwili nie zastanawiam i po opiniach i obejrzanych fragmentach wiem, że nie mam czego żałować. Zwłaszcza, że w Indiach dźwięk jest znacznie lepszy zaś że głupowe i przesadzone? To przecież tak jest z jednym i drugim. Marvela to nawet za darmo mi się nie chce już oglądać, a nie ukrywam, że takie niewymagające kino akcji lubię czasem obejrzeć, po prostu nie współczesne amerykańskie.


No ja wolę wlasnie być marudą, bo książka, film i jeszcze na kompie lubię pograć z jakbym selekcji nie robił to bym się mocno zawiódł.


Seriali wcale nie oglądam, za dużo czasu to żre. Raz do roku robię sobie miesiąc z HBO i to tyle chociaż może w końcu te od Amazona obejrzę ale właśnie nie wiem czy te ich seriale są rzeczywiście dobre czy tylko na tle konkurencji się takie wydają.

Zaloguj się aby komentować