#kino

12
1045

Pierwszy "Szybcy i wściekli" miał premierę 23 lata temu, niecałe 3 miesiące przed zamachami na WTC. Feeling old yet?


#filmy #kino

Rusty

@dolitd czyli można powiedzieć że tamtejszy tuning samochodów jest obecnie vintage

Zaloguj się aby komentować

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@deafone jestem 14 i to jest głębokie

Zaloguj się aby komentować

#filmy #kino #bajki #mt76


Who the fuck's Edward??


Jaś i Małgosia


Wspominałem już, że lubię ten film? A wspominałem, że uważam, że ten film powstał autentycznie z potrzeby nakręcenia filmu, a nie sprzedania figurek i innego szajsu? I że dowodem na to jest to, że jest to bajka, ale nie jest adresowana do dzieci (nie ma wątpliwości co do tego).

Nigdy nie zrozumiem fenomenu angażowania do filmów tego gościa, co potem se na nogi przewrócił pług śnieżny, ale nie przeszkadza mi tutaj. Jeśli przeszkadza mi jakieś aktorstwo, to (UWAGA! Teraz Polska!) Dżoany Kulig. Sceny z nią są dość męczące, ale na szczęście nie ma ich wiele (chociaż nie jest to jakiś piątoplanowa postać, zakładam, że było ich więcej, ale je wy.. wywalili ).


Film nie jest stary, a jednak widać, jak bardzo świat się zmienił. Nie nakręcą już takiego filmu, bo wyrywanie rąk słabo promuje sprzedaż zabawek (chociaż wydaje się, że zabawki z wyjmowanymi kończynami mogłyby być przebojem na rynku..) i (rzecz całkowicie niesamowita) nie kojarzę ani jednej niebiałej postaci. Chociaż takie postaci na sabacie miałyby jak najbardziej sens.

Myślę też, że miniwykład na temat tego, jak to czarownice są złe i jak to zło się manifestuje w postaci brzydoty i różnych skaz skórnych też by dziś nie przeszedł.


Lubię to, bo akcja jest logiczna. Oczywiście logiczna logiką świata przedstawionego, żeby mi tu żaden nie pisał, że "jak logiczna, jak tam latajo i szczelajo ogniem, hyhy?"


Lubię też ten film, bo Stephanie Corneliussen (widoczna przez kilka małych sekund) wygląda tu jak MM , ale to już nie jest rzecz uniwersalna..


Szczerze polecam.


https://www.youtube.com/watch?v=ftvS3di6Zp8

Fly_agaric

A kogo Kulig tam grała - którąś z wiedźm? Oglądałem tyle razy i nie rozpoznałem

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Siema,

Dziś o filmie, który mnie osobiście polaryzuje. Zapraszam na #piechuroglada

----------

Tytuł: Interstellar

Reżyseria: Christopher Nolan

Moja ocena: 3/5


Na Ziemi panuje plaga grzyba, przez którą zaczyna brakować jedzenia. Grupa astronautów wybiera się w międzygwiezdną podróż, aby znaleźć dla ludzkości nowy dom.


O rany, ciężko mi ocenić ten film. Z jednej strony trudno nie jest mi docenić Nolana i nie wyrazić szacunku dla niego za rozmach i to, że większość jego dzieł opiera się na oryginalnych scenariuszach (Gacków nie wliczam), które mimo wszystko poruszają mało popularne tematy - wydaje się, że gość robi co chce. Wizualnie ten obraz to majstersztyk, zdjęcia są piękne, jest znakomity miks efektów komputerowych z praktycznymi tak, że zazwyczaj ciężko wyłapać, gdzie jest granica. Uważam, że świetną decyzją było uwzględnienie scen z kamer przytwierdzonych do statków, które w jakiś sposób dodawały realizmu i wiarygodności temu, co się działo. Muzyka Zimmera również sprawiała, że czuło się dostojność podróży kosmicznej, a postawienie na organy było strzałem w dziesiątkę. No i niestety dochodzimy do bolączek filmu, którymi są między innymi okropne dialogi, którym nie pomaga sposób, w jaki zostały ostatecznie nakręcone: brzmią strasznie sztucznie, momentami zgrzytałem zębami z zażenowania. Interakcje między bohaterami wyglądają, jakby ktoś nierozumiejący ludzkich uczuć próbował je symulować na podstawie zebranych danych. Duża część scen sprawia wrażenie, jakby wstawiono je na siłę - zazwyczaj dotyczyły one bezpośrednio ludzkich emocji. I wreszcie główny temat filmu, a więc miłość przekraczająca granice czasu i przestrzeni, jest w tak chamski sposób wpychany widzowi do gardła, że wywoływał u mnie odruch wymiotny. Wydaje mi się, że ten obraz miał być odpowiedzią Nolana na zarzuty, że nie potrafi tworzyć przekonujących opowieści o uczuciach i cóż - według mnie dowiódł, że nie potrafi. Brak chemii między bohaterami, emocjonalne sceny polegają na pokazaniu, że ktoś płacze, i tyle. Część rozwiązań fabularnych, na przykład uśmiercanie niektórych postaci, także pozostawiają wiele do życzenia. No i oczywiście ciągła, bezczelna ekspozycja, co u Nolana jest już chyba normą. Czy film warto oglądnąć? Uważam, że mimo wszystko tak, ale niestety trudno nie zauważyć tych wszystkich rys. A mogło być naprawdę pięknie. Polecam fanom Nolana, bo nie powinni być zawiedzeni, a i reszta widzów może bawić się dobrze - wystarczy nie nastawiać się na nie wiadomo co.


#filmy #kino #recenzje #scifi #sciencefiction #przygodowy

7884a544-f5ba-40c6-82a4-c358b1fd11a0
Paciu06

Świetny film, wracałem do niego 4 razy. Co najważniejsze, nie można go negować pod kątem astrofizyki i za to Nolanowi należy się uznanie. Pokazał w przystępny sposób jak może wyglądać wszechświat.

ColonelWalterKurtz

Widziałem raz, nie spodobał mi się. Po kilku latach zrobiłem jeszcze jedno podejście i nie dałem rady do połowy dotrwać. Dla mnie Nolan robi kino ładne ale efekciarskie, niby głębokie ale zalatujące mądrościami dla 14-latek. Sam kunszt realizacyjny nie uratuje kiepskiego scenariusza czy dialogów. Rozumiem, że może się podobać ale to zupełnie do mnie nie trafia.

Cosmo77

Film sztos, muzyka jeszcze lepsza

Zaloguj się aby komentować

Siema,

Zapraszam na małe déjà vu w #piechuroglada

----------

Tytuł: The Nice Guys

Reżyseria: Shane Black

Moja ocena: 3/5


Działający nie do końca zgodnie z przepisami prawa egzekutor łączy siły z prywatnym detektywem, aby odnaleźć zaginioną dziewczynę i rozwikłać zagadkę dotyczącą tajemniczego filmu.


Oglądając ten obraz miałem wrażenie, że gdzieś już to widziałem i w końcu mnie olśniło: Kiss Kiss Bang Bang. Są to filmy bardzo podobne jeśli chodzi o ogólny koncept: kryminalne komedie, w których zagmatwane sprawy rozwiązywane są przez niecodzienne i odmienne duety bohaterów, z których jeden jest tym bardziej ogarniętym, a drugi służy jako comic relief. Który tytuł zrobił to lepiej? W mojej opinii KKBB, choć nie znaczy to, że z Równymi Gośćmi bawiłem się źle - ot, nie zauroczyli mnie aż tak bardzo. Obraz zdecydowanie miał swoje momenty i muszę przyznać, że Gosling w roli komediowej sprawdził się bardzo fajnie (przy scenie z włamywaniem parsknąłem śmiechem, nadawałaby się spokojnie do jakiejś komedii braci Coen). Polecam na piątkowe odprężenie przy piwie.


#filmy #kino #recenzje #komedia #kryminal

db34abc0-f74a-4bde-9fcc-b2ca66b6732b

Zaloguj się aby komentować

Dajcie mi wasze top 5 najlepszych filmów które każdy musi obejrzeć. Według mnie cała seria Millennium (wersja skandynawska), Fight Club (1999), Więzień nienawiści, (1998), Ojciec chrzestny (1972) i Ocean’s Eleven (2001)


#film #filmy #coobejrzec #filmnawieczor #kino

f1ea45ac-06e5-4e24-862d-541a3cf2f0d8
SuperSzturmowiec

Wejście smoka

Portier z hotelu Atlantic

Niekończąca się opowieść

Metropolis

ELMER GANTRY

PlatynowyBazant20

Powrót do przyszłości 1,2,3

Lawrence z Arabii,

Pożegnanie z Afryką,

Tańczący z wilkami

NiedyspozycjaRzeczywistosci

@NDowski

The Graduate (1967)

There Will Be Blood (2007)

Pulp Fiction (1994)

Come and See (1985)

Lucky Man (1973)

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Siema,

Zapraszam do #piechuroglada na film o życiu.

----------

Tytuł: The Descendants

Reżyseria: Alexander Payne

Moja ocena: 4/5


Po ciężkim wypadku żony, główny bohater musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości i spróbować naprawić relację ze swoimi dwoma córkami. Wraz z rozwojem wydarzeń na jaw wychodzą dodatkowe fakty komplikujące trudną już sytuację.


Bardzo podobał mi się ten obraz. Jest to piękna, smutna, ale też okraszona humorem opowieść o stracie, miłości, wybaczeniu i odpuszczeniu, ale przede wszystkim o rodzinie i odbudowywaniu więzi. Pełna trudnych decyzji, ciężkich moralnych dylematów, lecz również ciepła, wzajemnego wsparcia i wzrastającego zaufania. W filmie jest sporo małych scen, w których kilka słów lub gestów w subtelny sposób zmienia perspektywę i sposób, w jaki patrzymy na bohaterów. Bardzo odpowiadała mi ścieżka dźwiękowa, składająca się ze spokojnych hawajskich utworów muzycznych kontrastujących wspaniale z rozgrywającymi się wydarzeniami. Clooney pasował idealnie w roli zagubionego ojca próbującego zapanować nad sytuacją, ale aktorsko został przyćmiony przez Shailene Woodley, grającą jego starszą, zbuntowaną córkę, która była w mojej opinii fenomenalna. Film jest dość długi, ale mi się nie dłużył, historia mnie wciągnęła, wzruszyła, ale też rozbawiła w odpowiednich momentach. Polecam tym, którzy lubią spokojne kino zmuszające do refleksji, ale w sposób nie narzucający się.


#filmy #kino #recenzje #dramat #komedia

212c7ec1-fda8-41b9-93ce-589e5e1835cc

Zaloguj się aby komentować

Siema,

Dziś film, który odgrzałem po raz kolejny, a i tak dobrze smakował. Zapraszam na #piechuroglada 

----------

Tytuł: The Shawshank Redemption

Reżyseria: Frank Darabont

Moja ocena: 4/5


Bankier zostaje oskarżony i skazany w związku z morderstwem swojej żony i jej kochanka. Karę dożywotniego pozbawienia wolności ma odbyć w więzieniu Shawshank zarządzanym przez surowego i skorumpowanego naczelnika, oraz nadzorowanego przez brutalnych strażników.


Co tu dużo pisać - film jest zrealizowany wzorcowo. Jest odpowiednio zbalansowany, nakręcony tak, żeby mógł się spodobać jak największej ilości osób, ale jednocześnie nie jest bezpłciowy, posiada swój charakter. Jego największym atutem jest to, że chcemy kibicować głównemu bohaterowi w jego walce o zachowanie własnej godności, a także z całym systemem więziennictwa, reprezentowanym przez bezwzględnego naczelnika (świetna rola Boba Guntona) i głównego strażnika. Jesteśmy oczywiście "trochę" manipulowani w ten czy inny sposób, aby współczuć współtowarzyszom naszego bohatera, którzy wydają się być wręcz nieskazitelni i pozbawieni wad, no ale taki już jest koncept tej opowieści, która nie ma być realistyczna, tylko ciekawa. I tutaj kolejna rzecz, którą lubię w tym filmie, mianowicie pewne rzeczy są tu implikowane, ale nie pokazane wprost, co w dzisiejszych produkcjach bywa już niestety rzadkością i jeśli nie ma możliwości umieszczenia w obrazie rozłupanej czaszki lub pełnej penetracji podczas sceny gwałtu, to reżyserzy dostają pierdzielca. A propos reżyserów, niezwykłe jest to, że, obok Zielonej Mili, Skazani... są jednym z nielicznych dzieł w filmografii Franka Darabonta, którego ostatni film pełnometrażowy (Mgła) pojawił się 17 lat temu, w 2007 roku, a jego nazwisko jest raczej słabo rozpoznawalne. Muszę sobie o nim trochę poczytać. W każdym razie Shawshank Redemption jest zwyczajnie świetny i jest jednym z tych tytułów, które można oglądać kilka (a nawet kilkanaście) razy i nadal się nie nudzić. Polecam wszystkim.


#kino #filmy #recenzje #ogladajzhejto #dramat

2a187657-f5ab-442d-b46f-9e3f11ea9584

Zaloguj się aby komentować

Siema,

Dawno nic nie było w #piechuroglada , więc czas zmienić ten stan.

----------

Tytuł: Brokeback Mountain

Reżyseria: Ang Lee

Moja ocena: 3/5


Dwóch kowbojów podejmuje się przez lato pracy polegającej na wypasaniu owiec na zboczach góry Brokeback. W miarę upływu czasu rozkwita pomiędzy nimi płomienny romans.


Film ma ciekawy, oryginalny scenariusz, który intryguje i raczej wciąga, jednak uważam, że jest zbyt długi dla własnego dobra i momentami nudzi. Zdecydowanie na plus wypadają stworzone postacie głównych bohaterów, pełne skaz i niedoskonałości, ale przez to bardzo ludzkich, prawdziwych i wielowymiarowych. Aktorsko, o dziwo, bardziej podobał mi się Jake Gyllenhaal, natomiast Heath Ledger w jakiś sposób mi nie podszedł, chyba głównie przez akcent, przez który część scen mających nieść ze sobą ładunek emocjonalny (np. "I wish I knew how to quit you") wypadała komicznie i zamiast czuć wzruszenie śmiałem się pod nosem. Ogólnie pod względem gry najbardziej podobała mi się Michelle Williams, odtwórczyni żony Ennisa, granego przez Ledgera. Muzycznie jest bardzo przyjemnie, a główny motyw kojarzy chyba większość osób - zdobył zresztą zasłużonego Oscara. Ogólnie seans oceniam pozytywnie, chociaż mogło być zwięźlej. Polecam osobom lubiącym nieszczęśliwe miłosne opowieści.


#filmy #kino #recenzje #dramat #neowestern

390ff409-ba06-4280-8203-cbd7888c0e04
CoryTrevor

Już kiedyś pisałem ale to jest akurat dobre xD

Kolega z roboty (taki typowy chłopek-roztropek) kiedyś mówi: "siedzę sobie wieczorem oglądam film jak dwóch gości łowi ryby, a oni nagle się zaczynają pakować w d⁎⁎ę"

Zaloguj się aby komentować

Do #kino mi się zachciało. Seans dziś wczesnym popołudniem, na sali w #helios zajęte 14 z 147 miejsc, mniej niż 10%. Chcę 4 osoby posadzić na środku takiego 6-osobowego wolnego slotu.


Pierwszy raz się spotykam z takim "ficzurem" i mam uczucia na tyle mieszane, że mam ochotę powiedzieć "walcie się, aż tak bardzo do kina to mi się nie chce".

e155f433-4a34-48ec-99cf-0af6db98df1b
KierownikW10

Pierwszy raz się spotykam z takim "ficzurem" i mam uczucia na tyle mieszane, że mam ochotę powiedzieć "walcie się, aż tak bardzo do kina to mi się nie chce".

@cododiaska bardzo dobry ficzer to jest. Nie raz i nie dwa szedłem do kina z wybranką i przy kupnie biletu okazywało się, że musieliśmy brać miejsca gdzieś z boku, choć na środku była masa (rzesza) pojedynczych wolnych miejsc.


I ja wiem, że irytuje ciebie, że to działa pomimo pustego (JESZCZE) kina. Większość ludzi kupuje bilety bezpośrednio przed seansem.

cododiaska

@KierownikW10

Też mi się zdarzało iść do kina "last-minute" i zostawały tylko kiepskie miejsca. Też widziałem odstępy po 1 fotel między grupkami ludzi i wtedy plułem sobie w brodę, że nie zaplanowałem tego choćby 2-3h wcześniej, kiedy był jeszcze wybór

KierownikW10

@cododiaska zarówno z punktu widzenia kina jak i klienta jest to w takim razie dobre rozwiązanie.

entropy_

Też im podziękuj i zrób w domu seans vod z blacjackiem i alko xD

owczareknietrzymryjski

ja ostatnio na bilety24 widziałem coś takiego, nie pozwala zostawić jednego wolnego miejsca z brzegu rzędu i tyle (dwa miejsca wolne jest git)

Zaloguj się aby komentować

Konto_serwisowe

Arkady Wrocławskie idą do rozbiórki. Ciekawe czy inne miejsca stamtąd też coś wyprzedają 😏

cebulaZrosolu

@Konto_serwisowe nie wiem nic, ma pepperku znalazłem i wrzucam jako ciekawostka.


Może jak by osobiście tam pójść?

Konto_serwisowe

@cebulaZrosolu Z tego, co kojarzę to już tam nie wejdziesz, bo centrum zamknięte. Planowo mieli już ten wieżowiec wyburzać, ale coś się przeciągnęło.

vinclav

@cebulaZrosolu Skąd masz info? Coś mi się wydaje, że najlepszy sprzęt już wyleciał

Rimfire

@cebulaZrosolu co to za plaga, że zamykają te kina zamiast fajnie wykorzystać? W Toruniu chyba z cztery zamknęli, Kino Grunwald zburzone w ruinę. Dwa na lewobrzeżu - jedno przy domu kultury zamknięte od dawna stoi używane chyba jako magazyn a drugie też jakoś w którymś budynku chyba teraz jakiegoś miejskiego budynku. Zamknęli też już dawno kino Orzeł, które powstało prawie sto lat temu.

Konto_serwisowe

@Rimfire To akurat będzie wyburzane, ale tych zamkniętych też się we Wrocławiu pewnie kilka znajdzie. Ja kojarzę kino Lwów, co kilka lat gazety piszą co to niby w nim nie powstanie. No i nie powstaje.

Rimfire

@Konto_serwisowe Właśnie z tych co wymieniłem to tak Grunwald najpierw zamknęli jakoś 13 lat temu a niedawno zburzyli. Kompletny bezsens tak zostawiać na wiele lat piękny budynek aż podupadnie do tego stopnia. Zresztą to klasyk w Toruniu. Od kilkudziesięciu lat stoi bezsensownie pusty i nieużywany biurowiec Polmozbytu i też nie wiadomo po co i czemu. Jakieś dochodzenie było w 2009 roku lokalnej gazety czyje to teraz jest i dlaczego puste stoi to od tamtej pory praktycznie w dupie to mają i tak sobie stoi.

Zaloguj się aby komentować

A_a

@Deykun widzę tutaj zbrodnie przeciwko Włoskości, mianowicie połamany makaron

Zaloguj się aby komentować