#bekaztransa

39
281

#bekaztransa #transporttoniebajka Odwyk Janusza: Nie patrzeć w gps czy Areczki wyjechały punktualnie, czy jadą normalnie. Od poniedziałku Młody ma dostęp i on ma pilnować ale jednak nawyk nawykiem..

28bd34c6-c157-4e00-8317-864ba01bf06a

Zaloguj się aby komentować

Jestę busiarzem xD. A tak naprawdę to dzisiaj robota w największej wsi w Polsce (° ͜ʖ °) #warszawa #pracbaza #bekaztransa #ciekawostki #produkcjatv #motoryzacja

85ef468a-782d-49a0-baae-e50457f5fabd
388626cf-65da-4e72-955e-51556dccaf56
da8c7029-50e9-4b27-92df-97dc6c935fce

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

vredo

@cebulaZrosolu W żwirku już nasrane to co sie bedzie chuop nudził

Zaloguj się aby komentować

Nemrod

Chciałbym być tak zmotywowany do swojej pracy!

wiatrodewsi

Chciał Rodak zjechać do kraju, a tu Niemce mu niedaju!

Glonojad

Debil chyba całe Czechy w poprzek chciał przejechać, jak uciekł z Niemiec do Czech to trzeba było od razu do Polski zawijać, nocą przy pomocy CB radia miałby największe szanse dojechać bez przypału...

Zaloguj się aby komentować

zjadacz_cebuli

@cebulaZrosolu nie wiem co kierowcy mają we łbach ale ja kiedyś jak nie miałem pewności czy busem przejadę na 2,2 m to wysiadłem żeby sprawdzić

Banan11

@cebulaZrosolu nie ma tygodnia żeby tam któryś Janusz nie cofał. A to nie jest nowy wiadukt, on tam jest od dziesięcioleci

DEAFCON_ONE

W Gdańsku też jest zdradliwy wiadukt który od dziesięcioleci dręczy biednych kierowców zawodowych, rozpruwając im dachy i psując naczepy; co gorsza przez wiadukt przechodzi trasa tramwajowa (niebezpieczne drapieżniki miejskie, jak zobaczysz to taranuj i zrywaj sieć trakcyjną). I żeby człowiek się go spodziewał – jedyna wskazówka to zakaz wjazdu dla tirów (który da się zobaczyć nawet jak się magicznie teleportujesz w jedną z uliczek) i z 3-4 tabliczki.


No i najgorsze jest to, że na tę drogę przez wiadukt jest się skazanym, bo jakie są alternatywy – nadłożenie pięciu minut drogi? Bądźmy poważni

Zaloguj się aby komentować

Kulka

A jak te krótkie pinki miał niby pospinać? Do góry nie poleci

Klamra

@Giban horyzont masz krzywo

30ohm

@Giban kobiety nie pytaj o wiek, mężczyzny ile zarabia, a iveco daily jaką ma ładowność w papierach a ile na pace

Zaloguj się aby komentować

jajkosadzone

to ja mam tyle samo za bycie korposzczurkiem i opierdalaniem sie pol dnia

i to w p0lsce

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@maximilianan spanie w kabinie i sranie pod kołem

Wyrocznia

@maximilianan jednego się w Niemczech nauczyłem, że nie ma większego raka niż polski pośrednik kombinujący z niemieckimi umowami. Totalna kombinacja, praca na granicach prawa, często brak praw. Już lepiej z tym translatorem bezpośrednio do Niemca pojechać i próbować sobie coś ogarnąć.

Zaloguj się aby komentować

Kurde, przypał trochę w #pracbaza


Złapałem w tym roku dodatkową fuchę żeby mieć nieco ekstra pieniędzy na hobby typu nadpłacanie hipoteki czy jedzenie w lodówce ( ͡~ ͜ʖ ͡°) No ale do brzegu - jeżdżę ciężarówką co drugą sobotę i rozwożę po Oslo świeże bułki, wędliny itd. Praca może i średnio płatna ale też średnio prestiżowa. Mógłbym powiedzieć, że życie klasy średniej-niższej mnie rozpieszczało... aż do zeszłej soboty kiedy spotkałem JĄ - norweską Karen xD


Sytuacja mniej-więcej taka: dostawa na dość ciasnej ulicy jednokierunkowej. Po obu jej stronach stoją zaparkowane samochody i jeśli nie stoją przy samym krawężniku to czasami szeroką na 2,6m ciężarówką mija się je się na centymetry. Zrzut towaru odbywa się przy krawężniku pod sklepem, gdzie akurat jest zakaz postoju (nie dotyczy dostaw). Ogólnie sklepik mały, kilka wózków, zazwyczaj szybka akcja, zamykam się z dostawą w 5-8min. No ale jeśli ja na tej ulicy jadę między samochodami i mam po kilka(/naście) cm z każdej strony to kiedy zaparkuję przy samym krawężniku to kierowcy osobówek też tyle mają a ciężarówki zwyczajnie muszą czekać aż skończę.


Na szczęście jest sobota rano, ruch prawie zerowy, odbezpieczyłem ładunek, ustawiam na windzie. Na to ktoś na mnie trąbi i coś pokrzykuje. Odwracam głowę i oto jest ona - babka w okolicach 45lvl, w tesli x (SUV a jak!), coś tam marudzi, że ona chce przejechać. Patrzę, zaparkowany jestem na centymetr do krawężnika, miejsca na przejazd wystarczająco (po 10cm minimum z każdej strony). No to zaczynam uprzejmie gadkę, że przepraszam za utrudnienia ale jest wystarczająco miejsca żeby przejechać a jeśli nie czuje się pewnie to niech poczeka bo jestem w połowie dostawy i za 5min skończę. Na to ona MUSI już teraz natychmiast przejechać bo się spieszy i żebym odjechał. Ruszyła mi nerwa, nie powiem. Jednak dalej z kulturą mówię, że jeśli nie potrafi sama przejechać to mogę to zrobić za nią a w przeciwnym razie musi poczekać. "NIE BĘDZIESZ DOTYKAŁ MOJEGO SAMOCHODU NATYCHMIAST ODJEDŹ!!!". Tu już odpowiedziałem stanowczo, że nie odjadę a nawet jeśli bym chciał to zabezpieczenie ładunku i manewr zajmie praktycznie tyle samo co dostawa. Na to ona oczywiście typowe norweskie "Hvor er du fra?" czyli "skąd jesteś" (w domyśle chodzi o kraj). Tu już mnie niestety poniosło bo takie pytanie to zawsze kończy się pierdoleniem typu "ja wiem lepiej bo p⁎⁎da, z której wylazłam na świat miała norweski paszport". Odszczeknąłem, że nie jej pierdolony interes, żeby się nauczyła jeździć i że kończę rozmowę bo nie będę słuchał rasistowskich zaczepek. Ona na to się aż zapowietrzyła, podniesionym głosem że chce rozmawiać z moim szefem i zaczęła szczekać coś o cholernych imigrantach (no kto by się spodziewał xD) Wyciągnąłem więc telefon, włączyłem googla, znalazłem numer i jej podałem ze słowami "tam ci pomogą". Ch.. jej w oko.


Ignorując ją totalnie wziąłem się za swoją pracę. Karen zaczęła dzwonić (powodzenia dodzwonić się do kogokolwiek w sobotę o 9.00 rano xD) w międzyczasie otrąbiła mnie kilka razy budząc zapewne ludzi w okolicznych kamienicach. Skończyłem dostawę, zamknąłem pakę, pojechałem.


Koniec historii? Absolutnie nie. Dzisiaj telefon od koordynatora transportu (Polak). Spodziewam się, że przyjemnie nie będzie ale odpowiedzieć trzeba. Mówi, że pisemna skarga wpłynęła, że zablokowałem ulicę na pół godziny, nie chciałem odjechać, lżyłem biedną Heddę (okazuje się, że tak na imię ma Karen) i ją okłamałem. Wspomniał też, że jeśli to prawda to on musi konsekwencje wyciągnąć. Roześmiałem się tylko, wyjaśniłem jak sytuacja wyglądała z mojej perspektywy, wysłałem mu też zdjęcie jak wyglądał przejazd (na szczęście podumałem i cyknąłem fotkę) i zaoferowałem, że mogę podrzucić mu kartę z tacho do sczytania to zobaczy, że postój trwał max 8min. Oczywiście przeprosiłem, że mnie poniosło ale uzasadniłem, że to był ksenofobiczny atak i musiałem zareagować. Przyjął to bez problemu, zapytał nawet czy chciałbym ją zgłosić, mówię, że jest ok, szkoda czasu.


Na koniec już się śmiejąc powiedział "ale z tym numerem do szkoły jazdy to dojebałeś".

Nieskromnie powiem, że tak, ten żart mi się udał ( ͡° ͜ʖ ͡°)


#norwegia #bekaztransa #emigracja


PS. Jakby ktoś się zastanawiał jak się skontaktowała z firmą skoro dostała zły numer to odpowiadam: tak się zacietrzewiła, że potem wróciła do tego sklepu i zapytała chłopa o dane firmy.

PS.2 To pierwszy taki przypadek w mojej karierze, zazwyczaj nawet kiedy całkowicie blokuję ulicę to jeśli ktoś podjeżdża to mówię tylko "max 5min, przepraszam za utrudnienia" i wszyscy są ok.

A_I

@Stashqo

Na koniec już się śmiejąc powiedział "ale z tym numerem do szkoły jazdy to dojebałeś".

Nieskromnie powiem, że tak, ten żart mi się udał ( ͡° ͜ʖ ͡°)

złoto, zrobiłeś mi dzień

Monkey_D._Luffy

@Stashqo ja miałem kiedyś pracę dodatkową na której mi nie zależało i zajechałem komuś wyjazd z Podwórka. No może nie powinienem ale nie było gdzie się zatrzymać. Przylazł angol prując się żebym odjechał mówię grzecznie daj panie paczkę podrzucę i już jadę. A ten że zaraz sam mnie przestawi. A ja mówię a to proszę bardzo. Ale tylko zwiesił głowę i poszedł do samochodu. Fajowo jest jak Ci na pracy nie zależy bo mówisz co chcesz

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

onlystat

@maximilianan troche tak:

9171d3e0-0a62-4010-a7ea-63a24a7946f9
vredo

@maximilianan Maksiu nie srałeś do żwira to życia nie znasz, lewagu

Fly_agaric

@maximilianan

Dobry komentarz - skoro komentujący jeździli na tirach, to prawo oczywiście jest po stronie tirowca. Interesujący tok rozumowania.

Zaloguj się aby komentować

Mikel

@Half_NEET_Half_Amazing muszą być super przewiewne, idealne na lato

Odwrocuawiacz

@Half_NEET_Half_Amazing już ja wiem jak to było.

Jego różowa przy składaniu pojebała szuflady, a ubierał gdy było ciemno i nie widział.

Sam kiedyś w czerwonych skarpetach różowej popierdalałem.

Arkil

Może do kapleru do koszulki wpierdolki?

Zaloguj się aby komentować

Podobno kolega @fishery został odnaleziony, bardzo ciężko przeżył rozstanie z hejto i musiał się zrelaksować.


#heheszki #bekaztransa

a1989b3a-2715-4afa-8a29-49213d7692aa
nobodys

@Enzo #codziennepiciu xD

RogerThat

eh, a tak lubiłem te jego wpisy z pracy

bori

@Enzo Nie ma jak to się zeszmacić alkoholem

Zaloguj się aby komentować

Skoro Fishery kasuje konto to chyba czas zapełnić w jakikolwiek sposób lukę.

Może opowieści nie będą aż tak górnolotne, ale poopowiadam trochę jak to wygląda z drugiej strony - tej która męczy się na co dzień z kierowcami i spedytorami.


Otwieram zatem tag #zwizytanamagazynie ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Przewijało się tutaj sporo opowieści o dobrych Areczkach i niedobrych starych dziadach.

Dobrych Areczków zostawię w spokoju.

Skupię się głównie na spedytorach i kierowcach, którzy są wrzodem na d⁎⁎ie lub zwyczajnie chciałbym o nich wspomnieć.


No to lecimy.


Zacznę może od samych kierowców, bo to temat rzeka.

Spotkałem na swojej ścieżce zawodowej niejednego dobrego kierowcę, z którym szło się dogadać i często się szło takiemu na rękę. Bywali tacy, któremu się zapominało spóźnienia na załadunek, tacy, których wpychało się między załadunki, bo ma ślub/kawalerski/kot mu zmarł/babcia mu zmarła czy po prostu dobry ziomek, który zawsze dzień dobry mówił. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale bywają też tacy, po których nie potrzebujesz kawy.


Spoiler: Jeśli jesz - to najpierw skończ, a później czytaj. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Drugi spoiler: Będą wulgaryzmy.


  • Śmierdziele - temat rzeka. Rzeka smrodu. Najpierw go czujesz, później go widzisz. W 90% są to nie-Europejczycy. Możecie wierzyć lub nie, ale koleżanki potrafiły stać z odruchem wymiotnym na drugim końcu biura, a ja na wdechu próbowałem wytłumaczyć, że ma czekać w aucie. Śmierdzieli można podzielić na lekkich, średnich i ciężkich. Lekki śmierdziel to taki, który zwyczajnie jest ciągle w trasie i po prostu nie miał kiedy się umyć. Średni śmierdziel, to taki, który prysznica nie widział od kilku dni. Zazwyczaj wali od niego też tanimi szlugami, a niekiedy i "kacem". Ciężki śmierdziel to taki gość, po którym tapeta odchodzi od ściany, okna płaczą, Szatan ucieka z piekła, a Jezus odpada z krzyża. Po takim gościu smród w biurze pozostaje jeszcze przez dłuższą chwilę. I czasem na takiego schodzi puszka odświeżacza powietrza.

  • Brudasy - nie mylić ze śmierdzielem. Goście przychodzą po odbiór dokumentów z żałobą pod paznokciami i z dłońmi w kolorze niemniej czarnym jak moje koszulki. Po prostu dłubią w aucie i nie myją po tym rąk. Mnie nie ruszało, ale niejedną kobietę odrzucało. Niegroźny przypadek.

  • Ciamajdy - zazwyczaj nowi kierowcy, niegroźni, ale bywają męczący. Podstawiają się pod rampę 40 minut, nierzadko prosząc o pomoc innego kierowcę. Zazwyczaj grzeczni i ułożeni. Trochę przerażeni potencjalną zjebą od spedytora, ale często to dobre chłopaki.

  • Gamonie - Ciamajda po ewolucji (w złą stronę). Kierowca, który jeździ już jakiś czas. Dalej się podstawia pod rampę 40 minut, ale nagle zapominają o "dziękuję" czy "dzień dobry". Nie raz zapierdoli w rampę, czy stojący stos drewnianych palet euro.

  • Krzykacz - Chyba mój ulubiony. Kierowca, który od wejścia już krzyczy. Najchętniej wyżywa się na kobietach z biura. Gdy magazynier czy jakikolwiek inny chłop go "prostuje" - gość nagle robi się bardzo grzeczny. Bardzo często się spóźnia i uważa, że mu się należy załadunek od ręki. Nieważne czy spóźnił się godzinę, cztery godziny czy kurna cztery dni. Najłatwiej go uspokoić groźbą "to sobie postoisz 24h". ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  • Fajter - Krzykacz w wersji pro. Nie rusza go, gdy pojedynczy magazynier mówi mu, że ma się ogarnąć. Bardzo chętnie wyskoczy do takiego z pięściami. Bardzo rzadko się zdarza (dosłownie jeden na tysiąc), ale potrafi napsuć krwi. Uspokaja go grupa ludzi. Zazwyczaj typ macho z przerośniętym ego. Chociaż zdarzył się i taki, który nie był ani krzykaczem, ani macho. Tyle, że chciał spuścić łomot innemu kierowcy.

  • Kłamca - szybko uczy się tego co działa. "Babcia mi zmarła" - powiedział gość czwarty raz w roku.

  • Bajkopisarz - kłamca w wersji "haha". Opowiada bajki z kosmosu, ale w taki sposób, że wydaje Ci się, że to może być prawda. Jak masz czas na wygooglowanie prawdy i wygarnięcie mu jej - kończy wypowiedź na "Yyyy" i wychodzi. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  • Lowelas - chyba mimo wszystko najbardziej uciążliwy typ dla kobiet z biura. Nierzadko gada o seksie. Męczybuła z wygórowanym ego.

  • Dziwkarz - 50/50, że jest też lowelasem. Zdarza mu się chwalić, że w drodze na rozładunek zajedzie spuścić z krzyża. Zazwyczaj oblech po 50tce.

  • Bo mnie się należy - przyjechałem na załadunek, czemu nie jestem ładowany - rzekł koleś po 5 minutach od wjazdu. Uważa się za świętą krowę, myśli, że będą go całować w sygnet. Zamienia się w krzykacza, gdy załadunek się przedłuża. Zazwyczaj gość co jeździ od czasów PRL. Bardzo łatwo go wkurwić, ale bycie brutalnie szczerym i jednocześnie miłym dla takiego sprawia, że da się z takim porozmawiać.

  • Oblech - nie przeszkadza mu wchodzenie do biura w stroju Borata czy bez koszulki, z wielkim bandziochem na wierzchu. Nie przejmuje się tym, że kamery go widzą. Potrafi wyciągnąć siurka i lać kawałek od tira. 50 metrów od toitoia. 200 metrów od toalety. Nierzadko korzysta z damskiej toalety. Nierzadko śmierdzi w stopniu lekkim. Zdarza mu się zostawić niespodziankę w toalecie.

  • Straszak - niegroźny typ, który bardziej śmieszy niż straszy. Gość potrafi zagrozić, że zadzwoni na policję, bo nie wpuszczają go pod rampę. Czasem straszy spedytorem, czasem sądem ostatecznym.

Jak coś jeszcze sobie przypomnę - dopiszę w następnym wpisie.

Jeśli gramatycznie jest fuj i ble - przepraszam. Następnym razem się nie poprawię. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


#bekaztransa #magazyn #heheszki

Enzo

Pracowałem jako magazynier i kierowca więc znam ten świat z dwóch perspektyw. Moim zdaniem częściej to z magazynami lub hubami logistycznymi jest coś nie tak. Niejasne oznaczenia, słabe zarządzanie czasem. Główny problem magazynierów jest taki że siedzą tam codziennie i wydaje im się że każdy kto przyjedzie ma wszystko wiedzieć o tym miejscu tak jak oni. Główny problem kierowców jest taki że przyjeżdzają i chcieli by być wyjątkowo traktowani. Kiedyś powiedziałbym że obie grupy to głównie prości ludzie i dlatego mają problemy z dogadaniem ale teraz gdy moimi klientami często są lekarze wstrzymam się od takich osądów bo tu też buraków nie brakuje.

Michot

Bardzo dobrze. A nawet celująco. Kierownikowie też mogliby dorzucić swoje trzy grosze do tego obrazka. Ale oni nieprzesadnie często są zdolni do ułożenia tekstu nawet w połowie tak smakowitego.

pluszowy_zergling

@ArmandoNumber5 Czy są jacykolwiek pozytywni ?

Zaloguj się aby komentować

Pamiętacie wątek @Fishery dotyczący Dziadka Alfa? O tym jak go w końcu musiał wy⁎⁎⁎ać, bo #polizei go zhaltowało jak był na⁎⁎⁎⁎ny, I Dziadek Alfa nie poczuwał się do tego że robi coś źle, wręcz wydzwaniał do niego i wypisywał z pretensjami, bo on przecież niewinny i nie ma sobie nic do zarzucenia?


I wywiązała się dyskusja, w której masa osób pisała: "Tak właśnie zachowuje się alkoholik". "On nie widzi że robi coś złego, on wręcz uważa że jest ofiarą, że to inni są źli" itd. Dla mnie to był nowy temat ale zapadł mi w pamięć.


No więc mam taką osobę w rodzinie - to że pije, i to sporo - jej sprawa, jej życie, ma swoje powody, gówno mi do tego.


Ale potem odpierdala inby, i nie widzi że robi coś złego. Absolutnie nie ma sobie nic do zarzucenia. Potem się "dziwi" że ludzie nie chcą z nim rozmawiać, że nie odbierają telefonów.

I zawsze są wymówki.

Wszelkie wzmianki "byłeś na⁎⁎⁎⁎ny" zbywa "a bo ja coś tam" "A bo to czy tamto", na wszelkie komentarze "byłeś napierdolony, bierz na klatę" reaguje alergicznie i agresją. I się "obraża".


Dokładnie tak jak we wspomnianym wątku Fishera - inni są winni, ludzie nie są wkurwieni na pijackie odpały, nie, oni "zazdroszczą", itd, takie racjonalizowanie.


Wybaczcie że trochę się wam wysrywam na klatę, ale nie wiem co z tym zrobić, to się ciągnie od lat, a ostatnio wspomniana osoba znowu mi narobiła lipy przed znajomymi i uważa że wszystko ok, skonfrontowana, nie widzi nic złego w swoim zachowaniu. Do ośrodka żadnego przemocą nie wyślę, bo niby jak. A zrywać kontaktów nie chcę bo to rodzina.


A, wisienka na torcie - wspomniana osoba była w zamierzchłej przeszłości "przemocowcem", ale teraz gówno może bo jest już stara. Może trochę tęskni za rozstawianiem ludzi po kątach.


#alkoholizm #zalesie #rodzina #bekaztransa - nawiązanie do wątku @Fishery


Grill z taczki. Miał być dla nas ale będzie tylko dla mnie. #bleargh

efa99d28-2082-4ff4-9f71-198e5b13aea9
Opornik userbar
rmbobster

Trochę staromodne ale może do takiej osoby to trafi. Napisz list jak jest, co leży Ci na sercu.

kitty95

@fishery Netowy samiec alfa i wielki biznesmen, co się strasznie zesrał za cuckolda.


@Opornik z rodziną tylko na zdjęciu nie wzięło się znikąd. Jak alkoholik nie chce sobie pomóc, to ty mu nie pomożesz. To jest jak rzut monetą, albo akceptujesz siarę jaką ci i innym robi albo nie akceptujesz. Nikt za ciebie nie wybierze. A im starszy będzie tym będzie gorzej. Ja w zeszłym roku dowiedziałem się, że zmarł z przepicia mój dobry kumpel z dawnych lat, z którym urwałem kontakt właśnie ze względu na chlanie. I wiesz co? Nawet mi przykro nie było, sam sobie wybrał.

Mikel

@Opornik Jak nie chcesz zrywać kontaktów to je ogranicz do momentów w których nie będzie pojawiał się alkohol (wiem, alkoholik zawsze znajdzie okazję). Nie musisz od razu nie odbierać telefonów i chować głowy w piasek. Po prostu przestań go zapraszać a jak on Cię będzie zachęcał do wyjścia, powiedz grzecznie "nie, ponieważ najprawdopodobniej znowu będziesz odpierdalał". Nie gódź się mimo zapewnień że tak nie będzie, wskazując że już go o to prosiłeś i c⁎⁎ja zrobił a nic nie wskazuje że tym razem miałoby się coś zmienić. Nie będziesz go wtedy odtrącał kompletnie ale wskazywał brak tolerancji z Twojej strony na takie zachowania. Niech wie, że zawsze możecie wyskoczyć gdzieś na miasto - ale bez alkoholu. Dla alkoholika, wyjście bez alkoholu to katorga, dlatego zapewne nie będzie chciał się spotkać ale niech wie że nie zamknąłeś przed nim drzwi. Zapewne sam Ci strzeli focha i sam ograniczy kontakt.

Zaloguj się aby komentować

#moderacja @bojowonastawionaowca

Tobie serio już się odkleja. Uzycie jednego, tak jednego skrotu PiS w kontekście #bekaztransa #transporttoniebajka przy opisie perypetii transportowych kwalifkuje wpis do kategorii polityka?

Enzo

@bojowonastawionaowca nierychliwy ale sprawiedliwy. Jak chłop się obraził że nie może liczyć na specjalne traktowanie bo dodaje też fajne wpisy to trudno.

Zasady sztywne jak pod celą dla grypsujących niejednego mogą złamać.

FoxtrotLima

Typ co zrobił ragequita xD

6502

No kurdefaja, @Fishery - daj spokój, nie zawijaj się ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Nie napisałeś co z Kaziem ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

#bekaztransa #transporttoniebajka

Młody pisze że jakaś pinda robiła zdjęcia jego samochodu na rozładunku. 3 minuty i

telefon, numer z puli Góry. Odbieram i...

-Pan ma brudny samochód!!!

-Eee dzień dobry, nazywam się Fishery Fisherski i jestem przewoźnikiem?

-Pan nie zrozumiał co do pana mówię?

-A pani ma jakiś problem z przedstawieniem się?


Dzień jak co dzień w korpo. Młody napatoczył się na audyt i jakaś wścieka suka wpadła w szał bojowy.


-Julia Zapakujmi, dział audytu! Powtarzam, pański pracownik ma brudny samochód i do tego dokumenty za szybą.

-Uuu i co w tych dokumentach jest? (Nie powiem, zaciekawiła mnie laska)

-Tam mogą być dane wrażliwe!

-No są! Nazwa mojej firmy i ściśle tajne adresy dwóch oddziałów korpo miedy którymi przemieszczał się samochód. Nie uważa Pani że należałoby dokonać analizy zanim zacznie się pani przypierdalać do kogoś?

-Nakładam dwie noty finansowe za brudny samochód i dokumenty za szybą!


Nota to jest wewnętrzny mandat korpo. Kurier może dostać je za każdą pierdołę typu nieregulaminowe ubranie, brak skanu paczki i tym podobne.


-Bardzo mnie to cieszy pani Julio, naprawdę. Tylko czy wyśle to pani to LH departament czy pod Air Express? Bo nie wiem komu zadzwonić że lokalne audyty wpierdalają się w pracę lotniska które nie podlega pod ich jurysdykcję? A notami może się pano podetrzeć, nas nie obowiązują.

-piiii piiii piiii


Czekam teraz aż gówno wpadnie w wentylator. Znów będzie że obraziłem panią, że ją wyzywałem i w ogóle bylem zły. Oczywiście LHD każe im spadać na bambus uzasadniając to faktem że ta rozmowa w ogóle nie powinna mieć miejsca, audyt nie powinien do mnie dzwonić pod żadnym pozorem od tego są maile do nich. A poza tym mają wyjebane czy mam czyste samochody i co mamy za szybą, na autostradzie nikt nie zwraca na to uwagi.

Dzień jak co dzień.

Gustawff

Pozostaje ci złożyć oficjalną skargę na panią.

Stashqo

@Fishery ależ ja lubię takie przypierdalanie się żeby pokazać swoją wyższość. Nawet jeśli to byłaby jej broszka to dziwi mnie taka agresja, jakby nie można było wszystkiego kulturalnie załatwić.


Ja w swojej karierze tylko raz cofnąłem auto przewoznikowi ale chłop woził dnia poprzedniego ryby i po pracy ani nie umył ani nie spryskał wnętrza chłodni specjalnym płynem. Paka jebała tak, że poczułem ze 100m jak tylko otworzył rampę xD Nie było szans dać mu spożywki rozwozić.


Tak poza tym to wszelkie brudne ciężarówki, brak butów ochronnych i inne mniejsze uchybienia zazwyczaj wystarcza słownie zwrócić uwagę i sytuacja się więcej nie powtarza. Dużo lepiej się też pracuje z kierowcami i przewoźnikami pozostajac z nimi w dobrych relacjach. Nie raz w awaryjnej sytuacji ktoš tyłek poratował i pojechał coś ekstra bo kiedyś jakąś małą przysługę mu wyświadczyłem.

Zaloguj się aby komentować

#transporttoniebajka #bekaztransa

Qrła fajna trasa się pojawiła do wzięcia. Berlin - Praga, dwa samochody. Nie za dluga, kasa x2 według normalnej. Kontrakt standard 3 lata.

Zalety:

Fajna kasa.

Długość odpowiednia co by nie zamęczyć Areczków.

Wady:

Potrzeba dwóch nowych Ateczków.

Potrzeba wynająć kolejne mieszkanie.

Trzeba dokupić dwa samochody.

Skoczek ma dakeko i nie zawsze będzie mógł ogarnąć.

I tak siedzę i kminię, chciwość walczy z rozsądkiem.

Wyjścia są trzy.

-Olać to.

-Wziąć i wqrwiać się o 25% częściej.

-Namaścić Młodego na zarządzającego i zajmować się tylko liczeniem eurosów.

Ciężkie jest życie Janusza..

roadie

@Fishery jakby co to mogę być areczkiem, doświadczenie juz trochę mam

8d98a1d7-6268-442a-81e0-272329305fbd
Iknifeburncat

@Fishery tylko z tym młodym to pamiętaj, że bycie dobrym pracownikiem, to nie jest to samo co bycie dobrym menedżerem. Nie wszystkim służy zarządzanie ludźmi, cokolwiek podstawisz pod "zarządzanie ludźmi".


Jak Ci się nie pali z pieniędzmi, to po co robić sobie więcej roboty? Korzystaj z życia, jeżeli masz taką możliwość.

Piechur

Imho weźmiesz robotę, daj znać jak się pomylę

Zaloguj się aby komentować