Co roku ta sama afera, co roku TPN udaje że będzie coś robić, sprzedaje dosłownie tą samą historyjkę, wszyscy się cieszą, po czym przypominamy sobie o problemie rok później. Ba, obecny cykl został już odbębniony – i w 2025 konie pewnie dalej będą padać, tak jak padały w 2009, 2010, 2011, 2012, 2013, 2014, 2015, 2016, 2017, 2018, 2019, 2021, 2022, 2023 i 2024.
Polecam zapoznać się z:
https://noizz.pl/big-stories/konie-nad-morskim-okiem-nadal-zameczane-sa-na-smierc-pojawi-sie-woz-hybrydowy/tqpyqnl
Post Litewki informujący o załatwieniu sprawy:
https://www.facebook.com/llitewka/posts/pfbid02T7ECadWDdqFJCF6thkpAAN5JChnHWvHLuDryMy7McitX514bSp6smKCgcKZerHn1l
Litewka: Dyrektor Parku obiecał, że jeszcze w tym miesiącu park uruchomi testy pojazdu elektrycznego!
2020:
Kiedy w 2014 r. dowiedzieliśmy się o śmierci konia Jukona, który przewrócił się podczas drogi w dół trasy, zorganizowaliśmy protest polegający na blokadzie trasy. Swój przyjazd zadeklarowało bardzo wielu aktywistów, ale kilka dni przed TPN wyszedł z inicjatywą testowania na trasie meleksów, które miały stanowić alternatywę dla transportu konnego. W związku z decyzją TPN zmieniliśmy formę protestu z blokady na spacer, który odbił się w mediach szerokim echem. Wkrótce rozpoczęły się testy nowej formy transportu.
Melex był w stanie pokonać trasę do Morskiego Oka w 30 min, tak więc w godzinę mógł przewieźć 14 osób, czyli 2 osoby więcej niż w tym samym czasie udałoby się przetransportować za pomocą konia i wozu. W teorii oznaczało to 100 złotych zarobku więcej. Zadowoleni byli też turyści, bo jest duża grupa ludzi, którzy chcą podjechać do Morskiego Oka, ale nie chcą przykładać swojej ręki do cierpienia zwierząt. Był nawet taki pomysł, aby fiakrom, którzy zdecydują się zrezygnować z wozów na rzecz meleksów przyznawać dopłaty i część z nich bardzo cieszyła się na ten pomysł.
Litewka: konie po pokonaniu trasy będą MUSIAŁY odpoczywać 1 godzinę!! przed kolejnym podejściem!!
2020:
Problem polega na tym, że ten regulamin dużo czasu poświęca temu, jak powinien wyglądać fiakier i jego wóz, ale w zakresie ochrony koni mowa jest tylko o tym, że po wjeździe na górę, muszą mieć 20 min przerwy, a po zjeździe na dół należy wymienić je na inną parę lub zapewnić minimum dwie godziny odpoczynku. Przy czym po analizie wielu naukowych prac dotyczących sposobu wykorzystywania koni do pracy nie znaleźliśmy ani jednej informacji, która mówiłaby o tym, że odpoczynek niweluje przeciążenia, którym te zwierzęta są poddawane. Mikrourazy nie goją się przecież w trakcie postoju.
Gdybym był złośliwy, to zapytałbym czy właśnie nie wywalczyli ZMNIEJSZENIA ilości odpoczynku dla koni – regulamin przewozów można znaleźć tutaj: https://tpn.gov.pl/pliki-do-pobrania/pobierz/93d63a2e-00c3-46e2-adf7-578ebcc9e48d.pdf i nic się nie zmieniło od 2020.
Litewka: - nie będą wystawiane nowe licencje dla kolejnych przewoźników!!! Czyli poza naciskiem społecznym to naturalnie zakończy swój byt!
I tutaj pojawia się pytanie – skąd weźmiemy brakujący milion złotych dla TPN? Czy wożący meleksami nagle magicznie nie będą musieli posiadać licencji, czy po prostu zrezygnujemy całkowicie z wożenia ludzi czymkolwiek?
Litewka: od 1 czerwca z wozu na ten moment zostaną „ściągnięte 2 osoby dorosłe (i 2 dzieci)”! Czyli z 12 dorosłych na 10, a przy wyższej temperaturze (Park zamontuje czujniki) kolejne 2 dorosłe czyli łącznie 8!
https://koniemorskieoko.pl/tpn-przedstawia-wyniki-badan-koni-z-morskiego-oka/
Obecnie, po otrzymaniu wyników badań, wniosków oraz zaleceń od lekarzy przeprowadzających je 13 sierpnia 2013 r., TPN podjął decyzję o zakupie specjalnego urządzenia (miernika mikroklimatu – WBGT), które ma pomóc w określeniu optymalnych warunków dla koni. Urządzenie wykorzystywane jest zazwyczaj do pomiaru mikroklimatu w środowiskach gorących, w których pracują ludzie. Prowadzenie badań w środowisku, w którym pracują konie jest przedsięwzięciem nowatorskim, obecnie urządzenie takie stosowane jest w Krakowie. W trakcie pomiarów pod uwagę brana jest nie tylko temperatura, ale również wilgotność powietrza oraz ewentualnie inne czynniki jak natężenie promieniowania słonecznego.
Osobiście nie wiem czy poseł Litewka jest niezorientowany, naiwny, czy po prostu robi sobie tanio dobry PR – ale trudno mi uwierzyć, po tylu latach, że w końcu coś się ruszy.