Ten rok byl dla mnie chyba najgorszym dotychczasowym. Posypalo sie wszystko, co moglo sie posypac.
Od paru miesiecy probuje zbierac do kupy swoje zycie i jakos to ogarnac chociaz przypomina to proby ratowania wrobla ze skreconym karkiem po zderzeniu z oknem.
Anyways nie lamalam sie, bylam dzialna. Przelknelam utopiona budowe, przewalone oszczędności, sądy, bankructwo wykonawcy, rozpad zwiazku, zmiane pracy i miejsca zamieszania. Like a champ.
Kazdego dnia pracowalam z tym zeby sobie nie dac tego karku zlamac.
I wiecie co? Na swieta dostalam covida XD
I nie wiem czemu, ale samotne swieta w polaczeniu z ta chorobowo-goraczkowa bezsilnoscia mnie kompletnie zlamaly i pierwszy raz od roku od samego rana siedze i wyje jak bóbr, probujac wyc tak, zeby nie generowac kaszlu ^^

Z jednej strony to dobrze, bo w koncu sie emocjonalnie odblokowalam i cos poczulam a z drugiej nie pamietam kiedy ostatnio czulam sie tak bezradna, nieporadna i samotna. Nawet mi nie ma kto po leki pojechac.

Oby ten 2024 byl dla nas wszytskich, kurwa, lepszy bo juz nie mam sily.
evilonep

@hatti-vatti to limit pecha wyczerpany, będzie już tylko lepiej. Powodzenia i dużo zdrowia.

tak_bylo

@evilonep oby nie wyczerpany do końca roku, a od nowego nowy limit ( ͡° ͜ʖ ͡°)

smierdakow

No to przynajmniej nie masz już obaw, że następny rok będzie gorszy niż poprzedni, bo chyba tylko nowotwór zostaje

dolchus

Ty to potrafisz podnieść na duchu xDD

L4RU55O

U mnie też nie było kolorowo, na pewno nie tak źle jak u ciebie ale wiem jak to jest kiedy nie idzie.


Trzymaj się

Lubiepatrzec

@hatti-vatti pamiętaj, że jak jesteś w piekle to jedyne co możesz zrobić to przeć na przód, bo inaczej zostaniesz tam na zawsze. Nawet jakbyś miała się czołgać to napieraj do przodu!

(づ•﹏•)づ

hatti-vatti

@Lubiepatrzec poki co nie wiem jak, bo realizowalam swoje marzenia, kochalam kazdy dzien a teraz nie mam srodkow do ciagniecia ich dalej i nie wiem, w ktora strone isc. To chyba jest w tym nejgorsze. Zawieszenie.

Bo nie mam pojecia co mam dalej robic jesli nie moge poki co doprowadzic budowy do konca. Tam bylo wszytsko.

Moja ucieczka z korpo, maly glamping, warsztat ceramiczny, stajnia.

W sumie nie popelniajcie takiego bledu jak ja. Wszystkie moje marzenia byly w tym miejscu. Teraz zostalam z Koniem z komercyjnej stajni, kredytami, sprawami sądowymi, kasa nie do odzyskania +10kg wagi, smutkiem w sercu i brakiem pojęcia w ktora strone isc dalej.

Pewnie sie skonczy tak, ze pojde na drugi etat i bede robic po 18h dziennie, zeby to jakos dowiezc...

Lubiepatrzec

@hatti-vatti no jak rozumiem rzuciłaś się na głęboką wodę i nie pykło ale to nie szkodzi. Wydaje mi się, że to jest monent na zrobienie kroku w tył, redukcję i przerobienie tego wszystkiego po kolei a nie na raz. Etat to chyba dobre wyjście i następnie ogarnięcie wszystkich tych rzeczy jedna po drugiej od tych najbardziej palących.

Swoją drogą konie, ceramika brzmią jak to co i ja uwielbiam, więc tym bardziej trzymam kciuki.

Jak już się wypłaczesz to idź, obmyj buzię zimną wodą, weź kartkę i ołówek i rozpisz "ramowy plan wyjścia z piekła". Powieś go na lodówce i zacznij realizować.

Za drugim podejściem będziesz lepiej przygotowana więc aktualna porażka to szansa ma zrobienie wszystkiego jeszcze raz ale lepiej.

Ogarniesz tylko musisz ciężko zapracować na swoje marzenia.

hatti-vatti

@Lubiepatrzec Nie szukasz czasem zony? xD A tak serio to wiem ale nie chce sie tej ziemi pozbywac, choc o tym mysle. Poki co jestem w limbo. Nie podjelam jeszcze decyzji i nie wiem co dalej. Nawet nie mam obecnie z kim o tym pogadac.

Lubiepatrzec

@hatti-vatti w sumie to szukam ;)

Ziemi pozbywaj się w ostateczności. Już lepiej wydzierżaw czy nawet odłoguj ale nie sprzedawaj dopóki nie będziesz głodna czy w długach. Ziemia to zasób trudny do odtworzenia i jak już ją masz to trzymaj.

Jak chcesz się wygadać obcemu to mogę podać Ci kontakt, bo mam kilka chwil teraz.

L4RU55O

@Lubiepatrzec @hatti-vatti

Now kiss

daaccd14-9163-4dc4-bb2d-559b12e56a0a
L4RU55O

@Lubiepatrzec @hatti-vatti Nie no ale tak nieironicznie, jak chcecie pogadać to pogadajcie. Ja tylko tak sobie śmieszkuję.

Opornik

@hatti-vatti Ten rok również był dla mnie chyba najgorszym rokiem w życiu. Piszę chyba, bo trochę tych roków miałem i trochę przygód też.

Trzymaj się.


Przynajmniej to miejsce nie jest toksyczne i pilnujemy by takie zostało, nie?

hatti-vatti

@Opornik Si, jedyna normalna spolecznosc w internetach. Oby taka zostala

AndrzejZupa

Kręcę dziś po DC…jak jesteś wkoło komina to piguły mogę podrzucić.

hatti-vatti

@AndrzejZupa Ale co to jest DC? xD

AndrzejZupa

Ok, teraz widzę - na pewno nie Kraków. Nie pomogę - ale może ktoś z lokalesów…

hatti-vatti

@AndrzejZupa Dzieki Andrzej, trzymaj sie i wesolych swiat!

Sweet_acc_pr0sa

@hatti-vatti pewien pro tip, czasami nie ma sensu ratować, trzeba budować od nowa

hatti-vatti

@Sweet_acc_pr0sa Zastanawiam sie wlasnie czy nie sprzedac tej ziemi w cholere. Wyszlabym na tym pareset k na plusie. Ale co dalej? Znow od nowa szukac ziemi, planowac, przylaczac, projektowac. To sa kolejne stracone lata...

Papa_gregorio

@hatti-vatti niby tak, ale taktyka utopionych kosztów często nie pozwala iść naprzód. Czasami dobrze jest podsumować, pozbyć się części, kupić coś mniejszego. To wszystko da rzeczy, jeśli stracisz na nie czas i zdrowie to inwestycja będzie wątpliwa. Trzymaj się w ta godzinę, widać że są ludzie którzy cię wesprą

Gepard_z_Libii

@hatti-vatti Niema tego złego…

Przejscie przez tegoroczne nieszczęścia uodporniło Cię i w przyszłości lżej zniesiesz podobne sytuacje.

Obyś nie musiała, ale lepiej być psychicznie przygotowanym, że wszystko w życiu może pójść nie tak jak zaplanowałaś.

Opornik

@Gepard_z_Libii Chujowe pocieszenie ale tak, coś w tym jest.

Gepard_z_Libii

@Opornik Patrząc że strony emocjonalnej, to faktycznie chujowe, ale długoterminowo takie myslenie jest zdrowe dla psychiki

Enzo

@hatti-vatti Nigdy nie jest tak źle by nie mogło być gorzej. Trzymaj się

hesuss

@hatti-vatti a ja wszystko co mam moge spakowac w auto i w ciagu 24h godzin zaczac nowe zycie. I to jest szczescie i spokoj, polecam.

moderacja_sie_nie_myje

@hatti-vatti Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej. Mogłaś się urodzić czarna w jakimś mogadiszu czy innym gówno kraju, jeść kamienie i myć się w szczochach jedynej krowy we wsi i byś się cieszyła, że wódz dzisiaj nie sprzedał Cię za paczkę fajek do burdelu.


Jeśli rozpadł Ci się związek przez kłopoty to widocznie nie był to dobry związek, tym lepiej dla Ciebie.


Jak wtopiłaś kasę to na drugi raz podejdziesz do tematu inaczej, po prostu przemyśl co mogłaś zrobić lepiej. Poza tym to tylko pieniądze, zawsze można nowe zarobić.


Covida, grypę czy inne cholerstwo ma w tej chwili co najmniej kilkaset tysięcy ludzi w tym kraju na same święta, w tym ja i jakoś leję na to bo mogłem mieć np. raka albo być brzydki a mam tylko głupi kaszel który przejdzie za kilka dni, Tobie też przejdzie.


Głowa do góry, zepnij poślady, przestań chlipać bo już wystarczy, zacznij układać jakiś plan wyjścia z obecnej sytuacji i zacznij go realizować w nowym roku. Te parę dni co zostało do zakończenia obecnego roku sobie pofolguj, trochę czekoladek pojedz i oczyść umysł.

Opornik

Komentarz usunięty

Bintang

Luzik. Mialem to samo. Od momentu jak sie odblokowalem z wyrazaniem uczuc - jest duzo prosciej :)

bizonsky

To tylko kryzys. Nie pierwszy i nie ostatni. Ale być może najgorszy w twoim życiu i tym się pocieszaj ;)

Życzę Ci super nowego roku i spokojnego ostatniego tygodnia tego roku.

Alalai

@hatti-vatti witaj w klubie, ja na szczęście z tego nie miałem przygód budowniczo-prawnych. Covidek raz lub dwa, po czym kaszel razem ponad pół roku i jeszcze nie przeszedł. Na szczęście powoli do przodu i wychodzę z życiowego gówna. Pozdro i z fartem, żyć trzeba dalej, robić na co ma się ochotę.

lexico

@hatti-vatti witam w klubie

CzosnkowySmok

@hatti-vatti nigdy już sobie nie zarzucisz, że nie próbowałaś

Zrobiłaś bardzo dużo, żeby spełnić swoje plany, nie ma co żałować. Teraz trzeba naprostować plany, odbić się od dna. Dasz radę. Napisałaś to z pasją człowieka, który chce walczyć. Więc będziesz walczyć i pokonasz przeciwności.


Nie wiem o co chodzi z tą gliną ale jeśli prowadzisz zajęcia to chętnie przyjdę


Trzymaj się ciepło, trzymam kciuki uśmiechnij się. Całe nowe ciekawe życie przed tobą.

dolchus

@hatti-vatti Jak całkiem niedawno jeden hejtowiczów napisał: TAK SIĘ HARTUJE STAL. Będzie dobrze.

Lubiepatrzec

@dolchus

TAK SIĘ HARTUJE STAL.


Ale to jest dobre!

Yes_Man

@hatti-vatti Trzymaj się! Wiem, to tylko słowa, ale bardzo wielu ludzi doświadcza mega kumulacji złych rzeczy w krótkim okresie czasu . Ja swoją kumulację miałem pod koniec 2016 i od tamtej pory jest już tylko lepiej. Ba, w tej chwili mogę śmiało powiedzieć że jest z@jebiście. Z Twojego wpisu wnioskuję, że doszłaś do momentu uzyskania mitycznego "khatarsis" więc teraz musi być lepiej. Przynajmniej ja trzymam za Ciebie kciuki

hatti-vatti

@Yes_Man Khatarsis uzyskalam pare lat temu po grzybach. To teraz to tylko chwilowy przestoj, ale calkiem spory i nawet ja mam problem z tym, zeby ruszyc z miejsca. Dziekuje za wsparcie!

100mph

@hatti-vatti Nie martw się tym co się stało. Nie straciłaś nic czego nie możesz stworzyć od nowa. Raz się udało to uda się kolejny. Dasz radę bo już to miałaś, a teraz jesteś silniejsza i bardziej doświadczona. Brnij do przodu. Takie momenty są potrzebne dla rozwoju osobistego, do pokonywania innych przeciwnosci losu.

Wiem co pisze bo pisze to z wlasnego doswiadczenia. Dwa lata temu staciłem ojca. W tym roku stracilem miesiac zycia. W poprzednim roku stracilem pol roku życia. Nie mam wyjscia musze caly czas brnac do przodu, a jedyne wsparcie ludzi na jakie moge liczyc to rzucone na odchodne "badz silny". I jestem. Za kazdym razem choc za kazdym razem zatracam odrobine usmiechu na twarzy. Dlatego trzeba cieszyc sie malymi rzeczami i jak walec caly czas do przodu mimo nierownosci starac sie wygladzac sobie zyciowa droge.

hatti-vatti

@100mph Caly czas ide do przodu i niezapominam sie usmiechac. Dziekuje za slowa wsparcia!

Dudleus

@hatti-vatti jeżeli chcesz by 2024 był lepszy to musisz:


  • przestać narzekać

  • Codziennie się uczyć chociaż pół godziny

  • Uprawiać sport, wrzucaj postępy siłowni i wyniki biegowe

  • Praktykować ćwiczenia stoickie

  • Myśleć pozytywnie


Jeśli uda ci się to zastosować będzie wszystko super. Obecnie jestem na dnie i nie potrafię tego stosować to nie wiem ile mi życia jeszcze zostało

Fafalala

Ja wychodzę z założenia, że życie to pasmo nieszczęść przeplatanych epizodami szczęśliwości.

Lubiepatrzec

@Fafalala "W życiu piękne są tylko chwile" 🎶

Fafalala

@Lubiepatrzec na na na na naaaa. <3

Sezonowiec

@hatti-vatti za rok spojrzysz może na ten wpis i stwierdzisz z podniesionym czołem że czas załatwił wiele spraw. Tego Ci życzę 💪

Amebcio

@hatti-vatti Jeśli jesteś w Warszawie i chcesz pogadać to odezwij się na PW. Możemy się spotkać w jakiejś kawiarni

hatti-vatti

@Amebcio Jestem z okolic krk niestety, ale rozmowa nie pogardze

tosiu

@hatti-vatti prawda jest taka, że covid wyprał z Ciebie całą witamine D. Dlatego masz tak słaby nastrój. Ładuj przez tydzień śledzie, ogórki kiszone + suplement witaminy D - 8000j na dzień. Po tygodniu zmniejsz do 4000 j. Wkrótce ci sie polepszy i wszystko sobie poukładasz, ponaprawiasz, odbudujesz, zyskasz nowe.

UmytaPacha

@tosiu xD wiem że intencja dobra, ale dostałeś właśnie długą listę życiowych problemów, które dużo bardziej się przyczyniły do "złego nastroju" niż brak witaminy

trochę jakby umniejszać czyjemuś cierpieniu po stracie rodzica bo "to przez gnicie w domu ci źle, idź pobiegać i zobaczysz że będzie od razu fajniej"

tosiu

@UmytaPacha no tak ale pierwszym problemem jest obniżony nastrój. Bez poprawy nie naprawi i nie zmieni reszty. Ludzie upadają to normalne, ale normalne jest też by wstać i iść dalej. Tyle że na obniżonym nastroju nie wstaniesz i nie pójdziesz. A ja o przyczynach nie rozprawiam. Tylko wiem co zrobił covid i spotęgował doła.

hatti-vatti

@tosiu Wiem Tosiu, dlatego sie suplementuje i ogarniam, zeby moj organizm mial prawo mi dac jakikolwiek start z tego limbo. Teraz biore 16k dziennie + reszta lekow ale dobrze nie jest. Goraczka nie spada, ledwo zyje a w nocy myslalam, ze bede dzwonic po wee woo wagon. Swoja droga fajny nick. Mam psa Tosie

tosiu

@hatti-vatti 16k? Uważaj bo nerki posadzisz. Z covida wyjdziesz za 2 tygodnie. Wtedy spacer pół godziny dziennie na dobry start - uspokoi emocje, zbierzesz mysli i kondycje i wszystko zacznie się układać. A pieska ucałuj

Penetrator4000

Bądź dla siebie dobra, pozwól popłakać i rozpocząć. Przytul się i doceń jak dobrze sobie radzisz. Powodzenia!

PanPaweuDrugi

@hatti-vatti widzę że w sumie tylko jedna osoba zaproponowała, ale z zupełnie innej części Polski. Jeśli potrzebujesz zakupów albo leków i jesteś z okolic Warszawy to możesz napisać do mnie prywatną wiadomość, mogę Ci wszystko ogarnąć i podrzucić gdzie potrzebujesz (nie musi to być adres domowy jeśli się obawiasz o prywatność). Najgorsze to zostać bez niczyjej pomocy w takiej sytuacji.

Sam covida dopiero do przechodziłem, masakra totalna, ale na szczęście na święta już byłem zdrowy.

hatti-vatti

@PanPaweuDrugi Dziekuje za chec pomocy, niestety druga strona PL. Mieszkam w domku pod lasem gdzies miedzy Krk a Limanowa

NatenczasWojski

Wszystko co mamy zostanie nam odebrane, wszystkie nasze plany to tylko żarty dla Boga/kosmosu. Nawet jak straci sie wszystko, to zawsze zostaje jeszcze życie i świat dookola.


Jesli zdasz sobie sprawe ze nic co masz nie jest gwarantowane i na stale, a tylko dane Ci na chwile, to bardziej sie docenia to co jest, niz martwi tym co mialo byc a nie wyszlo.


Budowa nie wyszla, ale masz dzialke ktora jest cos warta. Nie zostajesz z niczym. Biznes nie wypalil, wiekszosc nie wypala, ale masz jakies doświadczenie, ktore możesz wykorzystać przy kolejnych kilku które tez nie wypala, albo sie poddac i miec swiadomosc ze przynajmniej sprobowalas


Konia mozna przeniesc do tanszej stajni albo na łąki albo wydzierzawic aby koszty byly mniejsze.


Generalnie każdy problem wynika z tego ze masz wiecej niz jest gwarantowane w zyciu. Bo zycie gwawantuje nam zero, cala reszta to bonus.

wozny87

@hatti-vatti ile wiosen na karku? Kiedy sobie zdałaś sprawę z depresji jaka oponawała twój umysł? Coraz częściej słyszę tak przykre historię i kompletnie czuję się bezradny. Z drugiej strony ajlepsze co możesz komuś dać to swój czas. Chętnie wysłucham dokładniej twojej historii i życze z całego serca, żebyś zamkneła ten rok i zostawiła cały ten brud za sobą. Zdrówka życzę!

hatti-vatti

@wozny87 Ja nie moge powiedziec, zebym miala depresje. Mam gorszy czas, owszem. Sporo sie zawalilo ale lata spedzone w szpitalach nauczyly mnie, ze kazdy dzien jest cenny a kazda proba warta jej podjęcia. Teraz zwyczajnie mam kumulacje i ciezko sie z niej wygrzebac bo mam ograniczona decyzyjnosc. Z depresji wyszlam lata temu. I mam 34 lvl.

tyle_slow

@hatti-vatti dobrze startować z glebokiego dna, bo wtedy prawie wszystko będzie pnieviem się w górę.


Zazdroszczę 2024 będzie pieknie

Tino

@hatti-vatti Trzymaj się Hejtowiczko! Jakbym czytał dokładnie swoją historię - i też coś mnie łapało na same Święta, ale całe szczęście już przeszło. Teraz będzie już tylko lepiej!

Zaloguj się aby komentować