Takiego przypadku to jeszcze nie widzialem. Miałem fotografować komunie w lokalu- kuzynostwo, jedna impreza przy jednym stole. I mama chłopaka powiedziała, że mam tego drugiego chłopca nie fotografować bo tamci nie dorzucili się do fotografa. Do zdjęć rodzinnych ustawiali sie wszyscy oprócz tego drugiego chłopaka z jego rodzicami i z czterech osób. Oprócz tego wszyscy jedli, pili ze sobą jakby nic sie nie stało. Mało tego- kelnerki oburzone bo na późniejszą godzinę miał być animator i kazano im pooznaczać dzieci, które mogą się bawić z animatorem a które nie XD. Kobitki się oburzyły , że to nie ich sprawa one sa od kuchni a nie selekcji. Na (nie)szczęście bylem tam tylko na dwie godziny i nie wiem jak to sie skończyło. Pamiętam tylko słowa przy wychodzeniu od rodziców co mnie wynajęli że "mają nadzieję że zdjęcia robiłem tak, żeby tamci drudzy to odczuli".
Fotki robiłem normalnie i oddałem wszystkie w końcu i powiedziałem, że jak chcą to im dadzą a jak nie to ich sprawa. Stwierdziłem, że może w końcu sie dogadają z tamtymi i na c⁎⁎ja wyjdę ja
#komunia #januszebiznesu #fotografia



