Jak wy to ogarniacie w Polsce?
Jak to jest mieć żonę, 2 dzieci i kredyt na 30 lat na mieszkanie/dom, z wysokim oprocentowaniem, do tego kredyt na samochód?
Jak wy ogarniacie, że żona i ty pracujesz, po pracy trzeba zrobić obiad - bo restauracje drogie w uj teraz, w weekend posprzątać i pobyć z dziećmi. Czasem trafi się naprawa czegoś w mieszkaniu, w samochodzie itp. Jakieś urodziny szwagra, wesele itp.
Jak ogarnąć Polskie zarobki, a ceny zachodnie?
No kurde jak? Gdzie czas na hobby, na coś swojego, edukację, poczytanie itp.
Zarabiam bardzo dobrze, ale jak idę do restauracji to mnie pupa boli gdzie teraz prawie po 100zł na osobę trzeba płacić za dobry obiad. Albo się chce zjeść średniego fastfooda i cyk 40-50zł nie twoje. Hotele też nieźle popi... po tym covidzie. Jak w sumie wszystko.
Miejscowość: Wypizdów wielki.. Cena za główne danie 45zł. Kurde, jak?! Jakim cudem ceny jak w jakimś centrum Warszawy?
Myślałem, że kupiłem mieszkanie na górce, a jak robiłem remont - 2021r - to myślałem że drożej remontu nie można było zrobić. Nic z tych rzeczy. Teraz się ciesze, że wtedy kupiłem, bo teraz ceny są pop@%@%.
Nie wiem, drzwi dwuskrzydłowe do mieszkania, by pasowały do innych drzwi w kamienicy: Cyk 25k kosztują w VOXie. 25kafli za pier@%#% drzwi.
Realnie mieszkanie + remont wyszło tyle samo, co budowa domu od podstaw... przez kumpla, 2 lata wczesniej.
Od covidu realnie czuje, że mój poziom życia spada. Jakbym miał dodać do tego dzieci, to jakaś dla mnie abstrakcja. Do tego wypalenie zawodowe, bo po uj starać się, jak ostatecznie inflacja kradnie ci twoje starania. Biegniesz za marchewką, a ta szybciej ucieka niż "awanse" płacy.
A pytanie na serio... bo czuje się przytłoczony tym, co się dzieje od 2020r. Aby jeszcze, chociaż było stabilnie na rynku pracy... ale AI wchodzi wszędzie i widać cięcia lub wstrzymania.
#pytanie #polska












