Zdjęcie w tle
kitty95

kitty95

Gruba ryba
  • 1126wpisy
  • 7312komentarzy
Michot

@kitty95 Okropne. W sam raz na pioruna.

Zaloguj się aby komentować

owczareknietrzymryjski

@kitty95 proxxon i tani, wybierz jedno

bucz

co jak co ale proxxon to raczej nie "gównosprzęt"

Zaloguj się aby komentować

Po udaniu się Klausa Schwaba na emeryturę, nowym tymczasowym przewodniczącym WEF-u zostaje Peter Brabeck-Letmathe, były CEO koncernu Nestle, znanego ze swoich antyludzkich praktyk w krajach 3-go świata.


Peter zasłynął swoją wypowiedzią z 2005 roku, o tym, że koncepcja wolnego dostępu do wody dla każdego człowieka jest "ekstremalna", a woda powinna być traktowana jak każdy inny artykuł spożywczy.


"Water is, of course, the most important raw material we have today in the world. It's a question of whether we should privatize the normal water supply for the population. And there are two different opinions on the matter. The one opinion, which I think is extreme, is represented by the NGOs, who bang on about declaring water a public right. That means that as a human being you should have a right to water. That's an extreme solution. The other view says that water is a foodstuff like any other, and like any other foodstuff it should have a market value. Personally, I believe it's better to give a foodstuff a value so that we're all aware it has its price, and then that one should take specific measures for the part of the population that has no access to this water, and there are many different possibilities there."


W 2013 sprostował swoją, budzącą ogromne kontrowersje, wypowiedź, że nie miał na myśli ograniczania dostępu do wody pitnej, a jedynie jej marnotrawienia, robiąc całkiem niezły fikołek.


"The water you need for survival is a human right, and must be made available to everyone, wherever they are, even if they cannot afford to pay for it. However I do also believe that water has a value. People using the water piped into their home to irrigate their lawn, or wash their car, should bear the cost of the infrastructure needed to supply it."


https://www.snopes.com/fact-check/nestle-ceo-water-not-human-right/


#hydepark #wef #ciekawostki #polityka

7b6e5a3d-0846-4513-bb70-ddf6290d896e
jajkosadzone

mmm,nestle.

Chyba najgorsze korpo na świecie,bedace w 100% odzwierciedleniem wszelkich zlych stereotypow o tego typu organizacjach

Shizue

Wszystkie te k⁎⁎wy z WEFu mógłby spotkać los córki dugina

winiucho

woda powinna być traktowana jak każdy inny artykuł spożywczy

Taki to jeszcze zaraz wymyśli płatne oddychanie.

Zaloguj się aby komentować

Alembik

Chyba mu tak dobrze, skoro tkwi w takiej pozycji...

Zaloguj się aby komentować

Amhon

@kitty95 nie mogę się zdecydować co mnie bardziej szokuje. Brak umiejętności pisania używania poprawnej polszczyzny po obu stronach, czy może jego odpowiedź. Trudne się wylosowało...

Chrabonszcz

Co za troglodyci, ja pi⁎⁎⁎⁎lę...

Przecież oni nawet po polsku pisać nie potrafią.

hist4min4

No dobra, ale może gościu faktycznie jest znachorem.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

kitty95

@AdelbertVonBimberstein palnikiem da radę?

Zaloguj się aby komentować

LewisHaumilton

Nie mam miejsca, juz air fryer stoi xD

macgajster

ja nawet miksera nie mam, a gdzie tu jeszcze termo

A.Star

@kitty95 A jak się ma piekarnik w zabudowie i umie się gotować? Może chociaż zostawcie nas w lower middle class.

Zaloguj się aby komentować

Tak się zastanawiam o co chodzi z tą Polską powiatową i tym, że ludzie pchają się do dużych aglomeracji, jak muchy do gówna.


Zrobiliśmy sobie wczoraj motowycieczkę W-wa-Płońsk-Sierpc-Rypin-Brodnica-Iława-Lubawa-Lidzbark-Działdowo-Mława-W-wa.


I muszę powiedzieć, że na tej strasznej prowincji, to biedy nie widać. Wszędzie pełno firm, w tym przemysł, fabryki, również międzynarodowych koncernów. Wszędzie dużo się buduje, zarówno eleganckich bloków, które na ogół mają ciekawszą stylistykę, niż wielkomiejskie klocki, jak też domów. Zwłaszcza nowych domów jest zatrzęsienie, a wiele to wypasione i ciekawe architektonicznie rezydencje. Praktycznie nie ma łanówki i szpetnych szeregówek czy kołchozów deweloperskich klonów, które zdominowały duże miasta. Estetyka przestrzeni jest większa.


W każdym miasteczku sklepy, jakieś knajpki, przynajmniej jedna minigaleria handlowa, tam gdzie większy ruch turystyczny, to pełno hoteli, pensjonatów i to często wypasione nówki sztuki. Ulice pełne bryk i to bynajmniej nie 20+ letnich.


Miasteczka zadbane, czyste, wszędzie jakieś parczki, skwery, porobione nowe drogi, jakieś mini obwodnice, ścieżki rowerowe, pomosty, przystanie, itp.


I tak się zastanawiam, na ile te parcie migracyjne do dużych miast, to efekt wykreowanej sztucznej mody na "dostęp do filharmonii", a na ile gross tej migracji to małorolna bieda ze wsi, dla której jakaś elegancka powiatówka, to ujma na honorze.


Mając wybór "kariery" za około minimalkę i życie na wynajmie w pokoju w Stolicy, to chyba jednak lepiej żyć na spokojnie za to samo w takiej zadbanej powiatówce. O ludziach z kasą i wolnym zawodem nawet nie wspomnę, bo w wielkim mieście są przeciętniakami jakich wielu, a na prowincji ich status społeczny jest nieporównywalnie wyższy.


#hydepark #polskapowiatowa #migracje #rozkminy

34a47d1f-7502-43c5-a079-e391b5d5c1eb
Paciu06

To nie jest dostęp do filharmonii tylko dostęp do uczelni, kapitału i zdecydowanie większej ilości firm, w których można pracować czy się rozwijać. Dla młodego człowieka to ogromny przeskok. Sam pochodzę z miasteczka powiatowego i z perspektywy czasu mogę wywnioskować, że każdy kto nie ruszył po szkole średniej w świat, zostanie z tą "minimalką" do końca życia. Wynajem pokoju w mieście to tylko chwilowy stan dla osób zaradnych życiowo.

zuchtomek

@Paciu06 Zależy w jakim jesteś wieku, jako uczeń, student - to wiadomo, że nie ma perspektyw - trzeba świat poznawać, zdobywać edukację.


Natomiast na założenie rodziny, jak już ten zawód zdobędziesz - nie ma lepszego miejsca (tzn. na pewno są, ale plusy nocnego miasta znacząco tracą na znaczeniu ;P)


Jedynie co do mentalu mogę się zgodzić - ci, którzy jakoś nie uciekli chociaż na chwilę - żyją w jakimś marazmie, zarabiają tą najniższą i im nie przeszkadza bo w ich bańce 'przecież wszyscy tak zarabiają'.

Zarieln

@kitty95 oj byq


Pochodzę z lubelskiej wsi, której liczba mieszkańców kręci się w okolicy 300. Pobliskie miasto gminne to 1500 osób. Miasto powiatowe liczy sobie 25000 i znajduje się od mojej rodzinnej miejscowości 17 km.


Mój ojciec pracuje od 20 lat w fabryce mebli. Moja matka nie ma pracy, ale oboje tez tyrają w polu, którego nie mają za wiele. No i tak jak większość swoich sąsiadów, pochodzą z biednych rodzin.


Oboje wiedzieli, że jeśli chcą zapewnić jakąkolwiek przyszłość dla swoich dwóch synów, to muszą im dać dobrą edukację. Czytaj: studia.


Bo widzisz, minimalna? Status? Spokojne życie w małym miasteczku? W praktyce to wygląda że dla takich jak ja, perspektywy wyglądały tak: albo będę całe życie tyrał w polu, co mnie przerażało, bo z pierwszej ręki doświadczyłem z czym to się wiąże (a propozycje w stylu: dokup pola i uprawiaj więcej rozbiają się o to, że lokalni bogacze dawno temu wykupili co się da w okolicy i nie ma opcji rozwoju dla takich małych gospodarstw.) - mordercza praca i pieniądze które ledwie wystarczają na życie. No to może praca w mieście gminnym/powiatowym? W tym pierwszym jedyną opcją na zdobycie pracy są znajomości. Tyle, koniec i kropka, moja matka się o tym przekonała, bo przez lata próbowała zdobyć pracę ale pomimo dobrego jak na tamte czasy wykształcenia nie miała szans z ludźmi, który mieli rodzinę w gminie czy szkole. Prywatne firmy? Nie ma takich poza paroma sklepami prowadzonymi rodzinnie.


No to może miasto powiatowe? Jedynymi miejscami są fabryki, jak ta, w której pracuje mój ojciec. Po dwóch dekadach pracy (w tym roku przechodzi na emeryturę) zarabia w okolicy 5000 zł na rękę. A to i tak nie jest źle.


Ale głównym powodem, dla którego ludzie tacy jak ja uciekają do większych miast, jest edukacja. Bo nie przenosisz się w wieku lat 30, tylko dzieje się to kiedy idziesz na studia i de facto zaczynasz układać sobie życie jeszcze na etapie edukacji. A opcji na rozwój w mieście wojewódzkim (mieszkam od kilkunastu lat w Rzeszowie) jest milion razy więcej.


Mam 34 lata, faktem jest że nie mam jeszcze swojego mieszkania, ale dzięki studiom i ludziom których poznałem w mieście, mam swoje JDG, zarabiam kilkanaście tysięcy miesięcznie, planuję rozwijać działalność i zacząć zatrudniać ludzi. A żeby było śmieszniej, moja praca jest w 100% zdalna i teraz mogę nawet wynieść się z powrotem (co rozważam) w moje rodzinne strony.


I dopiero teraz to ma sens. Ale nie byłoby to możliwe gdybym nie wyrwał się z tej "polski powiatowej". Bo wielu moich rówieśników, co najmniej tak bardzo zdolnych jak jak, zostało w tym powiecie i ich życie opiera się na pracy w tartaku, wódzie i wyjazdach do Niemca na szparagi.


Przepraszam za tak chaotyczny wpis, ale wkurwia mnie postrzeganie emigracji do wielkich miast jako coś dziwnego, bo przecież można sobie życie układać tam, gdzie się urodziło. No da się, jeśli masz bogatych rodziców lub znajomości. Czyli tak jak wszędzie. Tylko łatwiej jest być biedakiem w mieście, niż być biedakiem na wsi. A i łatwiej jest się z tego wyrwać w metropolii, niż w miejscu gdzie jest więcej alkoholików niż dzieci w szkołach.


Aha, nigdy nie byłem w filharmonii.

Paciu06

@Zarieln bardzo dobry wpis i też wkurwił mnie ten tekst o filharmonii...


Ja 32 i już wyemigrowałem na wieś do swojej chaty co byłoby niemożliwe gdyby nie 12 letni pobyt w miescie.

kitty95

@Zarieln nie piszę o miastach "gminnych" 2k mieszkańców plus dwie hurtownie, tylko o zamożniejszych powiatówkach 10k+. Dodatkowo piszesz o sytuacji sprzed 10+ lat, a nie z dzisiaj, a ona się trochę zmieniła. I po trzecie może i bym uwierzył, gdybym nie znał trochę "napływu", który w takim podwarszawskim Pruszkowie, Legionowie, czy Piasecznie w żadnym wypadku nie zamieszka, bo "nie po to ze wsi przyjechalim, żeby na prowincji teraz mieszkać". Ergo udział mody i wyimaginowanego wielkomiejskiego "prestiżu" jest ogromny. A studia też nie każdy musi mieć i całe masy tyrają po studiach w korpo za niewiele więcej niż minimalka.


A ogólnie to co napisałeś, to tylko potwierdza, że gross migracji do wielkich miast, to wieś.

Lubiepatrzec

Przeniosłem się z dużego miasta do powiatu i rynek pracy to żart.

Zaloguj się aby komentować

kitty95

@UmytaPacha w lesie srać wolno, ale nie wypada.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Jakieś alternatywne polecajki do cyberfolks dla hostingu paru stronek i paru maili na starym php?


Cenowo mnie podkurwiają ostatnio.


#hydepark #komputery #it #hosting #cyberfolks

koszotorobur

@kitty95 - PHP w starej wersji na gównohostingu to proszenie się o kłopoty

30ohm

@koszotorobur jebał bym prądem te firmy co robią lache klientom wspierając stare wersje php, nawet takie 20 letnie. Czytaj php 4.4

kitty95

@30ohm 4.4 to jest zabytek. Ostatnie sensowne do wsparcia do 5.6.


Tylko jeszcze pamiętaj o ewentualnych kosztach migracji na nowe wersje, szczególnie gdy serwis to nie jakiś gównowordpress, tylko coś pisanego np. na zamówienie albo nietypowego, co już np. nie jest przez producenta rozwijane.


Nie bronię staroci, ale to nie jest takie proste, że hop siup i już na nowe lecimy.

Zaloguj się aby komentować

ErwinoRommelo

J⁎⁎⁎NY SKYNET PORYWA MILOAKARAMBO NIE NA MOJEJ K⁎⁎WA WARCIE

Zaloguj się aby komentować

Jaki błogi spokój nastał, jak wszystkie słoje wypierdoliły ze Stolicy i okolic na swoje podlasko-lubelskie zadupiewa. Normalnie rozkosz funkcjonowania i przyjazne miasto.


No musiałem.


#hydepark #gownowpis #warszawa

Zaloguj się aby komentować