Zdjęcie w tle
fonfi

fonfi

Gruba ryba
  • 342wpisy
  • 2872komentarzy

Dzień dobry wieczór się z Państwem,

Dzisiaj wypadło na mnie, a więc zapraszam Państwa do naszej codziennej zabawy #naczteryrymy w Kawiarnii #zafirewallem. W kasecie maszyny losującej znajduje się 200 tysięcy wyrazów. Jak Państwo widzą komora maszyny losującej jest pusta. Następuje zwolnienie blokady i przystępujemy do losowania 4 rymów.


A oto one:


  1. meandry

  2. chandry

  3. plucha

  4. pielucha


Temat: Wizyta u proktologa


Miłej zabawy i udanego rymowania 


#zafirewallem  #naczteryrymy

56954f80-573b-46e2-81d0-c3d862b23684
CzosnkowySmok

Nic śmiesznego


Dumnie chirurg bada psychikę i od bytu meandry

Ugościł człowieka w średnim wieku, pełnego już chandry

Poczuł jednak ciepło jego na końcu paplucha

Artysta gruz przygotował, potrzebna pielucha

jakibytulogin

Do rejestracji kolejek meandry,

"Kto ostatni?" i dostaję chandry.

A przy badaniu strzeliła plucha -

Wczoraj był kebab, dzisiaj pielucha.

onpanopticon

W kompleksie Kasandry, mych myśli meandry,

zignorowały sygnały, pomimo chandry.

Wtem HUK! Coś wybucha, w galotach jest plucha,

Proktolog wspaniały - "oto Pańska pielucha"

Zaloguj się aby komentować

ErwinoRommelo

Zaraz ci nakresle @fonfi jak sie odbic, idziesz do baru 3x czysta na rozgrzewke siadasz, w karty nie patrysz odrazu all in a jak przegrsz to krzeslem jeb w tego co wygral zgarniasz chajs az sotlu i dluga zanim sie ogarna co sie stalo

Modrak

@fonfi będę za jakieś 20 minut

sireplama

@fonfi ten @sieema ...

Zaloguj się aby komentować

CyniaFix

Okazało się, że obecność koleżanki stoi pod znakiem zapytania ale ja jadę 😃 A przy okazji @fonfi gdzie siedzicie?

splash545

@fonfi i co żyjecie? Bo ani widu ani słychu o warszawskim hejtopiwo. xd

Zaloguj się aby komentować

Siedzę sobie, podpijam żonie drinka i czytam pana Poniedzielskiego. I przeczytałem sobie taki wiersz, który od razu (zupełnie nie wiem czemu) skojarzył mi się z panem @sireplama i jego tagiem #wracajdolozka . No to jak już mi się skojarzył to podsyłam go poniżej ze specjalną dedykacją dla @sireplama . A teraz idę dorobić żonie drinka, bo marudzi, że jakoś szybko ten ostatni się skończył


Wyspać


Człowiek, by nie zwariować

od "rzeczy do zrobienia"

powinien umieć,

właściwie

– ważność tych rzeczy – oceniać

a potem – te najważniejsze

– wykonać jako pierwsze

A z tych najpierwszych,

co walką

o opierunek, o nie-frasunek, o wikt

najpierw człek winien te zrobić

których nie zrobi zań nikt

i oto na oceanie "do-zrobień"

jawi się wyspa

– że najpierw, co muszę zrobić

– to muszę się , otóż – wyspać


#wracajdolozka #zafirewallem

splash545

Dobre wyspanie się potrafi rozwiązać szereg problemów, a nawet jeśli nie to gdy się wyśpimy to te nasze problemy nie wyglądają już tak strasznie.

RogerThat

Oj tak, zgadzam się z powyższym. Dobre spanko działa jak nic na zdystansowanie problemów.

sireplama

@fonfi mądrych ludzi trzeba słuchać i cytować!

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,

Wygląda na to, że naszego wczorajszego debiutanta pochłonęła debata, zatem przychodzę w trybie interwencji awaryjnej.


Temat: Byle do poniedziałku!

Rymy: nowina - unikam - wina - sikam


Miłej zabawy i udanego rymowania


#zafirewallem #naczteryrymy

Gumaturbo

Żona w progu krzyczy:co to za nowina?

Dlaczego przez tydzień ciągle jej unikam

Mąż na to: nalej sobie wina!

Wszystko ci opowiem,tylko najpierw się wysikam!!!

AbenoKyerto

Żadna to nowina

Że procentów nie unikam

No może poza piciem wina

Bo po nim ciągle tylko sikam

PaczamTylko

Na urlopie jestem, oto nowina

słońca i snu długiego nie unikam

do śniadania, obiadu i kolacji lampka wina

w morzu zaś pływam, a w potrzebie sikam

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,

A ja się z Państwem podzielę dzisiaj wytworem całkowicie pozakonkursowym. Dumałem sobie, jaką by tu ułożyć dedykację w książce dla pani nauczycielki od języka polskiego, która pomogła mojemu pierworodnemu ogarniać się przez te kilka lat nauki w liceum. Bo ja to jednak jestem na bakier z językiem polskim. Z językiem polskim jako przedmiotem szkolnym, a konkretnie to z jedyną słuszną, odgórnie narzucaną, szerokopojętą wykładnią systemu edukacji.


Ale odbiegam. A zatem, jako że rzeczona książka to są Sonety i Poematy Williama Shakespeare'a, to siłą umysłu wydumałem (zaznaczę, że nie bez wysiłku), że może - tak dla odmiany - sonet napiszę?


No to napisałem.


Z językiem polskim Stanisława przeboje


Napisał raz ojciec rozprawkę za nygusa,

Sformułował tezę, użył trzech argumentów,

Lecz nie chciał nauczyciel docenić talentu,

I dostał za ojca Staś pałkę. Choć z plusem.


Więc żeby kolejnej nie zaliczyć już wpadki,

Fachowego wsparcia zaistniała potrzeba,

A Pani Luiza - dar losu lub nieba! -

Prosto z mostu rzekła: – Spiąć trzeba pośladki!


I Stanisława w mig wzięła w obroty,

A on się też zabrał w mig do roboty,

By zaległości nadrabiać w beletrystyce.


Tak Pani Luiza braki jego łatała,

Że siadł na maturze i bez trudu wspaniałą

rozprawkę napisał… Na matematyce.


#zafirewallem #tworczoscwlasna

pingWIN

@fonfi no no, jak uczysz syna pisać rozprawki na matematykę to co się dziwisz, że 1+ dostaje


Fajny sonecik, teraz czekamy na panią Luizę, żeby odbiła piłeczkę! xD

Zaloguj się aby komentować

Yes_Man

@fonfi oddaje plecaka

Zaloguj się aby komentować

No dobrze, dostałem jakimś rykoszetem piłeczkę od @George_Stark , chociaż ta właściwa jest teraz po stronie pani @KatieWee . Ale jest mi to nawet na rękę, że gramy w debla i to dwoma piłeczkami, więc podaję do pani @KatieWee zanim ona mnie uprzedzi i zdąży tę swoją właściwą piłeczkę gdzieś posłać, przez co ja stracę szansę na dobrego "ścina". I tym sposobem pani @KatieWee ma teraz dwie piłeczki. Ale podobno od nadmiaru głowa nie boli.


Ten pierwszy raz


Wchodzisz nieśmiało, jakby lekko przestraszona,

Tak tu przytulnie, miękki dywan się ugina,

O świecie - co za drzwiami - szybko zapominasz,

Jest tylko cisza, twoim oddechem mącona.


Przez szpary w zasłonach, światła odrobina

Półmrokiem sprawia, że stajesz - zawstydzona,

Wtedy dłoń na ramieniu kładzie Ci ona,

I szepcze: – Weź oddech, nie musisz się spinać.


Do fotela prowadzi, delikatnie sadza, 

I jak się zachować dobrotliwie doradza,

A potem jeszcze mówi: – Katie mam na imię.


Już wiesz że zbyteczne były lęki twoje,

I już biblioteki się wcale nie boisz,

Choć ten pierwszy raz - to przeżycie olbrzymie.


#zafirewallem #nasonety #diriposta

splash545

@fonfi to mówisz, że miałeś pierwszy raz w bibliotece.

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

W zeszłym tygodniu troszkę zaspałem, to dzisiaj od razu zanim zapomnę, dzielę się z Wami wierszami (o zrymowało się :D). Niestety dzisiaj zastał mnie smutny widok, bo ramka była pusta. To znaczy z jednej strony fajnie, bo ktoś się poczęstował wszystkimi wierszami, ale z drugiej nie ma nic świeżego. Dlatego jedyne co to powiesiłem się z którymś swoim naczterorymowym wytworem i uzupełniłem przydziałem z centralnej dystrybucji.


PS. Dodam tylko, że Po-wieki mnie szczególnie urzekły. Uwielbiam taką zabawę formą. Aha no i te "mrące płatki" z Dotyku - no piękne.


——————————


Wiersze z "centralnej dystrybucji":


——————————


Po-wieki


W porywach (nie)wystarczalności

Układasz

Na wyciągnięcie chwili

Mimowolnie oderwane szep-Ty

Osieroconym wzruszeniem

Zamieniasz w korale

Krople spod przymkniętej

Powieki

Jak zdobienia

Ślady po których

Tam i z powrotem

Aż po

Wieki


Monika Miłosz


——————————


Kochanie


Miłość jak z "Pamiętnika"

lub za naszych dziadków

z filmów romantycznych

i ta z "Titanica"


Doświadczyć każdej z nich

chciałabym choć raz,

patrząc Ci w oczy

i zatopić się w nich


Razem na diabelskim młynie

lub dożyć starych lat

pocałunków przy zachodzie

nim miłość nie zatonie


Nikola Kieruj


——————————


Retro


W filmowym pocałunku zastygam

Powieki zamykają się

Naszym profilem

Dotknięte

Czarno białym momentem

A może sepii magią w starym filmie

Dotykasz moją nieskończoność

Jej wyobrażenie

Może

Muzyka mrowi pod skórą

Stary ekran śnieży

Powieki ważą

Już tonę

Tonę


Justyna Kasprzyk


——————————


Dotyk


Spadłeś rosą

na więdnącą różę

mrące płatki

zwilżyłeś czułością

zapłonęła...

być może na chwilę

ale kona

dotknięta miłością


Ina Jambroziak


——————————


#zafirewallem #punktwymianypoezji - tag do czarnolistowania

a2d9b766-b7ac-4304-819d-6af467f41201
1ed58f75-2679-4509-b12b-0dce3d4c13b9
916b2066-2fe8-4237-a0b3-dafe5024f3fc
George_Stark

szep-Ty to jest słowo, które sponsoruje mój dzisiejszy dzień. A może nawet resztę tygodnia.


Kapitalne!

Zaloguj się aby komentować

Ja wiem, że piłeczka jest teraz po stronie pana @splash545 , ale jak już wcześniej zacząłem to nie mogłem nie skończyć. A jak już skończyłem no to głupio by było się nie podzielić. No to się dzielę. Z dedykacją dla @George_Stark .


Już witał się z gąską


Już byłeś pewien, żeś innych pokonał,

Bo sonet twój to poezji wyżyna,

Lecz czekaj, czekaj - wnet zrzednie Ci mina,

O błędzie swoim się szybko przekonasz.


I choćbyś nie wiem jak mocno się zżymał,

Że twoja sztuka to jest uwznioślona,

Publika będzie i tak niewzruszona,

Gdy On - od niechcenia - napisze ryma.


Bo jak do pisania Jerzy zasiada,

To słowem jak szpadą cios zaraz zada,

I twój wysiłek jak krew będzie w ziemię.


I podczas gdy rymy wymyślasz w znoju,

To on o żołądka napisze rozstroju,

Trzy albo cztery sonety, nie jeden!


#nasonety #zafirewallem #diriposta

moderacja_sie_nie_myje3

@fonfi No no, to już pod mordobicie podchodzi xD Super sonecik.

splash545

No @George_Stark strzela tymi sonetami jak z karabinu i to dobrymi!

ErwinoRommelo

xdd edycja dissowa byla jeszcze zanim postradales zmysly, znaczy "dolaczyles do grona aktywnych kawiarenkowiczow", ale tam to juz grubianskie troche teksty. A raz nas @spawaczatomowy pocisnol nie dal sie wyruchac bez walki.

Zaloguj się aby komentować

Niedawno przeczytałem ciekawe opowiadanie, które zaczynało się od "Mówią, że...". Bardzo mi wtedy ta konstrukcja przypadła do gustu, a dzisiaj jakoś tak sama wyskoczyła z czeluści pamięci. A jak już wyskoczyła i nie chciała się schować to trzeba było z niej zrobić użytek. Dlatego, zanim kolega @splash545 ogarnie się z odbiciem piłeczki to przychodzę z dedykacją na niego. No i może trochę dla @bojowonastawionaowca .


Tak mówią


Mówią, że wielka jest z niego persona,

Mówią, że spokój w nim mnichów tuzina,

Mówią, że innych mądrością zagina,

Tak mówią - poeci z kawiarni grona.


Lecz niech cię nie zmyli łagodna mina,

Gdy sonet tkają pajęcze ramiona,

To w lepkie rymy co rusz wpada ona,

Bojowa Owca, a on - Splash - ją dyma.


Gdy jej się dobiera lirycznie do zada,

Ta beczy cichutko, tym pieszczotom rada,

I ryje z rozkoszy swą raciczką ziemię.


A kiedy amory skończą oboje,

Z właściwym sobie stoickim spokojem,

W dal się udaje spełniony Splash. Biegiem.


#nasonety #diriposta #zafirewallem

splash545

@fonfi wszystko się zgadza. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

George_Stark

Cieszę się, że Mówią, że... Ci się spodobało. Bo komisji się nie spodobało.

Zaloguj się aby komentować

@splash545 ha! Tym razem nie na ostatnią chwilę


Czar miłości


Gdy co dzień cierpisz, od samotności wciąż konasz,

A płeć przeciwna rumieńcem wstydu cię spina,

To nieważne czyś chłopak czy może dziewczyna,

Bo zaraz, za chwilę, uratuje cię ona!


Czy to samolot? Czy jakaś może ptaszyna?

Czy świst to wirników od ruskiego jest drona?

Nie! To leci z pomocą - jak superman - ona,

@moll , hejtoswatka na miotle, przestrzeń przecina!


I wnet samotności i cierpieniu kres zada,

Amantów i amantek zbierze się gromada,

Czar miłości rzuci - bo ma go w zaklęć tomie.


A kiedy na randce już siądziecie we dwoje,

To zamiast z czułością w oczęta patrzeć swoje,

Patrzeć będziecie - na jej karkówkę łakomie.


#nasonety #diriposta #zafirewallem

moll

@fonfi rzutem na taśmę, bo już znanzłam nowego bohatera! To teraz drugi sonet

fonfi

@moll No pod taką presją czasu to już dawno nie pisałem/ Zwłaszcza, że widziałem, że się odgrażasz, że zaraz odbijesz

moll

@fonfi odbijanie ekstremalne, bo bombelki pomagały

fonfi

@splash545 dziękuję

George_Stark

Czy jakaś może ptaszyna?


Właśnie! Ktoś może wie, czy nasza Ptaszyna odleciała do Afryki, bo mamy wyjątkowo zimny maj?

splash545

@George_Stark snujemy jedynie domysły.

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,

Wziąłem się w końcu za porządkowanie półek i "styrt" porozrzucanych po mieszkaniu i w związku z powyższym w pierwszym rzucie mam do oddania pozycje widoczne na zdjęciach. Okazało się, że część z nich mam zdublowane (albo nawet "ztriplowane"), a niektóre są po prostu - jak to ładnie nazwał dzisiaj profesor Koziołek w audycji Wojtka Manna - książkami "sezonowymi". Miałem wrzucać po jednaj, ale może ktoś będzie chciał przytulić kilka na raz w jednej przesyłce?


Same książki są za darmo, wysyłka InPostem na koszt chętnego. W przypadku większego zainteresowania decyduje kolejność komentarzy. Zapraszam


A to co zostanie może jakaś biblioteka przyjmie...


#hejtobookcrossing #ksiazki #zadarmo

29e8257e-bfd6-4fb0-ae4e-2d9b6aebb1d7
b4b6d1ab-ba06-4e75-bdcb-f8129e74f219
699b2d4e-1de5-4abd-b3b5-d9a32d78d334
8a0d4f3b-de85-4c26-80e6-1a8c671bcf27
fonfi

Póki co zarezerwowane już są:


  • Silmarillion

  • Wrota Baldura

  • Wyprawa Czarownic

pvintage

Praczeta w oryginale jeszcze nie czytałem, bardzo proszę. Z kolorową okładką oczywiście, te grafiki są świetne.

fonfi

@pvintage Naszykowany. Wrzucę do paczkomatu jak tylko podeślesz etykietę na priv

pvintage

@fonfi Dziękować dobry człowieku, zaraz po śniadaniu ogarniam temat 😁

fonfi

Aktualizacja, zarezerwowane już są:


  • Silmarillion

  • Wrota Baldura

  • Wyprawa Czarownic

  • Feet of clay (ten kolorowy)

  • Pan Samochodzik i Wyspa złoczyńców

  • Pan Samochodzik i Winnetou (ten czarny)

  • Pan Samochodzik i zagadki Fromborka

Zaloguj się aby komentować

850 + 1 = 851


Tytuł: Łups

Autor: Terry Pratchett

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Format: książka papierowa

ISBN: 9788376481302

Liczba stron: 334

Ocena: 7/10


Prywatny licznik 10 + 1 = 11


Humor Pratchetta jaki jest każdy wie. A jak nie wie, to mu zazdroszczę, bo najlepsze dopiero przed nim. Daję "tylko" 7, bo sama historia nie porwała mnie na 100%. A może to kwestia, że sięgnąłem po tę pozycję zanim zdążyłem wrócić do równowagi emocjonalnej po przeczytaniu Sołżenicyna, ...


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki

90ce0cf1-d95f-4251-9daf-ed679013518f
Precell

Czytaj w oryginale bo tłumaczenie traci na jakosci

fonfi

@Precell mam w planie wszystkie przeczytać w oryginale. Nawet mam już kilkanaście uzbieranych na półce 😁

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

Niewiele brakowało, a zapomniałbym podzielić się z Państwem tym co się dzieje w Punkcie Wymiany Poezji przy Wrzeniu Świata. Nie jestem pewien jaki cel przyświecał autorowi ostatniego znaleziska - tego na serwetce. Może po prostu musiał dać gwałtowny upust swoim emocjom. W każdym razie jednorazowa serwetka zdaje się idealnie pasować do treści. Dlatego pozwolę sobie nie robić z niego transkrypcji i pozostawię Państwu tę przyjemność obcowania z utworem w jego oryginalnej postaci z dokumentacji fotograficznej.


Smacznego 


——————————


Wiersze z "centralnej dystrybucji", które powiesiłem:


——————————


Zbieram letnie dni

jeszcze słońce uparcie przygrzewa

jeszcze róże zakwitają pąsowe

jeszcze wrzesień jak sierpień wziął wolne

a mnie trudno uwolnić się od ciepłych wspomnień

zbieram resztki letnich dni łyżeczką

zamykam w butelce z sokiem z malin

zakręcam w słoiku z konfiturami

na spokojne dni miły między nami

gdy szyby deszcz rozmaże jesienny

biały puch pokryje krzewy i drzewa

gdy wiatr zacznie szarpać gałęziami

będą w sam raz na zimowe wspomnienia


Mariola Kantor


——————————


Echo lata


W bursztynie

jego tajemnica zaklęta

czarem Bałtyku szumi jeszcze w opalonych uszach

złoto piasku tkwi zawzięcie

w urlopowej walizce

błyszczy lipcowym wspomnieniem

a ja tęsknię już za nim

choć

jest jeszcze obok

odchodzi ode mnie

na długie miesiące

ale wróci

a w pamięci

zachowam je

jako woń świeżo skoszonego siana

i motylego lotu

co lekkością wróży


Urszula Bauer


——————————


***


Kiedy wszystko już ucichnie

Echo nawet

Cisza też sobą zajęta umilknie

Ze wstydem

Będę

Gdzieś tam

W przedsionku świata

Czekać

Z kubkiem kawy

I plackiem ze śliwkami

Turkusowym obrusem

Wyszywanym marzeniami

Przykryję

Nasz wspólny stół

Na który

Brakło nam miejsca

Tu


Justyna Kasprzyk


——————————


#zafirewallem #punktwymianypoezji - tag do czarnolistowania

bda2b7ab-4a8d-4c8f-b7f1-e6913114139c
de96f540-a805-4ff0-9e1d-56176a3dea40
fe4a4936-264f-495a-8a39-aaeeea7b9af3
splash545

@fonfi przyznaj się, że po prostu nie mogłeś do końca tego rozczytać. Ja nie mogłem, ale może to i lepiej. xd

fonfi

@splash545 Otóż zaskoczę Cię (ale moja matka jest farmaceutką, więc w domu trenowałem na receptach). Domyślam się, że miałeś problemy z ostatnim wyrazem w drugim wersie - "chwast" i ostatnim wyrazem w trzecim wersie - 'maciora'.

splash545

@fonfi zwracam honor.

Zaloguj się aby komentować

Dobranoc (choć chyba raczej dzień dobry) się z Państwem,

Za oknem piątek, piąteczek, piątunio wstaje smutnym, szarym, deszczowym świtem. Kolejna edycja #nasonety dobiega końca. A ja, jak zwykle, na ostatnią chwilę dołączam do zabawy w poniższym utworze.


Literat(ka)


Gdy dom ucichnie - a to już zaraz, za chwilę,

Siądę wygodnie, sącząc whisky z literatki,

A okruchy myśli pozbierać w notatki

Pomoże mi cisza. I z whisky promile.


I wnet nad sonetem będę mógł się pochylić,

Bo pełne pomysłów mam w głowie szufladki,

A rymy ułożyć z nich zgrabne i gładkie

Pomoże mi cisza. I z whisky promile.


Tu wdzięczny epitet, tam inwersja ponętna,

Coś elipsą zgubię, anaforę postawię, 

I w słowach zaklęta ta konstrukcja pokrętna,

Już niemal gotowa - to już zaraz, już prawie!


Lecz nagle w tym twórczym coś przeszkadza mi trudzie,

"Wstawaj moczymordo!" - To małżonka mnie budzi.


#nasonety #diriposta #zafirewallem

George_Stark

Ale piękny jest ten promilowy refren w dwóch pierwszych strofach!


W ogóle w tym sonecie jest więcej pięknych rzeczy, ale nie mam czasu o nich pisać, bo muszę pędzić i nadrabiać zaległości z tych paru dni, co to mnie tutaj nie było, a zaległości tych jest sporo, co zresztą cieszy!


Nie no, że puenta piękna to też muszę napisać, bo bym sobie nie wybaczył.

fonfi

@George_Stark dziękuję. Ty już dobrze wiesz po co tam jest ten refren 😜

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,

Wczorajsze szeleszcząco-pieszczące deszczem dreszcze zdobyły Państwa uznanie na tyle, że znowu mam przyjemność organizować zadanie. A jako że trawa w ogrodzie, łaskocząc mnie źdźbłem w pewną nieskromną część ciała, przypomniała dzisiaj, że sezon koszenia można zdecydowanie uznać za otwarty, to przychodzę z następującą propozycją.


Temat: Oda do prac ogrodowych

Rymy: trawo! - prawią - kosiarka - …arka


Życzę udanej zabawy i miłego rymowania.


#naczteryrymy  #zafirewallem

fonfi

Oda do prac ogrodowych


Czemuż, oh czemuż tak szybko rośniesz trawo!

Głupstwa - ci co ogrodu nie mają - prawią,

Że by dbać o Cię, starczy jeno kosiarka.

Lecz nie da się kosić bez puszki browarka.

onpanopticon

Porządków hałas


Co tam mówią?! Powiedz trawo!

Ledwo słyszę, że coś prawią,

Jeszcze głośno ta kosiarka,

a z kościoła leci Barka...

PaczamTylko

Dostojna, zielona trawo!

tak kibole ci peany prawią

zetnie cię tylko wraża kosiarka

to ona! K*rwa, świnia! Gdynia arka!

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,

Skoro vox populi zadecydował, że na mnie kolej, to dzisiaj ja stawiam w kawiarence. A jako, że jestem w środku zdawania matur(y), to proszę bardzo - pomęczcie się ze mną.


Temat: Matura to bzdura

Rymy: lalka - dziady - pralka -przysiady


Miłego rymowania i czekam na Państwa prace do oceny


#naczteryrymy  #zafirewallem

KatieWee

W tej sali każda laska ma oczy jak lalka

Komisja z kolei jak proszalne dziady

Wspina się na wyżyny jak TOPR Alka

Mnie zostają tylko z łopatą przysiady

PaczamTylko

W kraju tym nie matura, lecz chęć szczera...


W kraju tym ponurym nie wiedzą co to "Lalka"

po ulicach szwędają się zapijaczone dziady

na wojnie cennym łupem jest WC albo pralka

reszta robi za chałupiną do dwójeczki przysiady

jakibytulogin

Jak matura to jest "Lalka",

Drugi pewniak, jasne, "Dziady".

A tu klops! Nie dla mnie pralka.

Mundur w balii i przysiady.

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,

Zapraszam na kolejną porcję wierszy z Punktu Wymiany Poezji przy Wrzeniu Świata.


Smacznego


Dzisiejszy wiersz z ramki:


——————————


Człowiek


Kruche futerały

nieodwracalne zmiany

choć jesteśmy pełni niepewności

i okrutnie świadomi naszej śmiertelności

ciężko znaleźć chwilę na po prostu bycie

bo mamy tylko jedno życie


Chichy poeta


——————————


Oraz te, z "centralnej dystrybucji", które powiesiłem:


——————————


Wiersz z nagłówków


Tam gdzie szum wiatru, śpiew ptaków i góry

Gdzie las i potok spokój mi dają

I gdzie wieczorem słońce tak pięknie

Zbocza oświetla i świerszcze grają.

W drewnianej chatce z okiennicami

Czując pod palcem zmarszczki na skórze

Wspominać będę Ciebie mój Miły

I w mej pamięci się cała zanurzę.

Przywołam chwile piękne gdy mogłam

Być blisko Ciebie i tak otwarcie

Mówić Ci Miły co czuję i myślę

Wiedząc, że wciąż kocham Ciebie uparcie.

Wtedy już jedno mi tylko zostanie

Mieć wciąż nadzieję szczerą i małą,

Ze gdzieś tam w środku mnie jeszcze pamiętasz

Trochę szaloną i niedoskonałą.

Więc szumcie drzewa i płyń potoku

Zaczekaj na mnie chatko drewniana

Bym mogła kiedyś w górach zamieszkać

W Tobie mój Miły wciąż zakochana.


Eve


——————————


Masz kompleksy

Wytykając komuś swoje błędy.

Masz mało wiary w siebie

Krytykując czyjś ruch.

Dowartościowujesz się

Cudzą krzywdą.

Patrząc usatysfakcjonowaną miną.

TOKSYNO!

Kąpiesz ludzi w swym świecie

Pełnym jadu, bez składu.

Słowo w twych ustach to nóż

Bawi cię gdy mordujesz nim, cóż.

Ciebie to nie wzrusza.

Ma kompleksy,

Inni mają mieć kompleksy.

Wierz mi

Karma się zemści.

Toksyno!

Precz!

Odcinam Cię szybko.


Adrianna Jarzynka


——————————


Kropla


dotkniesz

-- rozpłacze się

szepniesz do niej

-- zadźwięczy

stanie się lustrem

-- gdy spojrzysz w jej oczy

kiedy poczuje twój oddech

-- uśmiechnie się

na widok słońca

-- tęczą się rozleje

spadnie

-- gdy ziemia zawoła


Anna Niesłuchowska - Michnowska


——————————


#zafirewallem #punktwymianypoezji - tag do czarnolistowania

abd427c1-4788-4e62-b3cc-0720f78d6dd1
f31f4924-399f-4d6b-8a5e-402304ec0c27
5d12c07e-47bf-43e2-9ae7-c1bc65fa0173
b8bc0d6a-52de-411a-ad7b-26a057e35a25
splash545

Tan człowieczy całkiem fajny.

Zaloguj się aby komentować

782 + 1 = 783


Tytuł: Jeden dzień Iwana Denisowicza

Autor: Aleksandr Sołżenicyn

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: Rebis

Format: e-book

ISBN: 978-83-8188-269-9

Liczba stron: 101

Ocena: 9/10


Prywatny licznik: 9 + 1 = 10


Dlaczego ta książka i dlaczego teraz? Ano stało się tak, że przeczytałem ostatnio opowiadanie, którego autor przyznał, że inspirację zaczerpnął właśnie z tej noweli Sołżenicyna. Opowiadanie to, poza wieloma podobieństwami w formie czy w narracji, w sposób równie “nieformalny” traktowało o problemie ważnym, czy też raczej poważnym. Przy tej okazji zastanawialiśmy się również z autorem wspomnianego opowiadania nad rolą puenty. Konkretnie nad tym czy puenta jest zawsze konieczna? A jeśli jest, to czy należy zostawić miejsce czytelnikowi na jej znalezienie, czy też należy mu ją podać, za przeproszeniem, na tacy. Tak dyskutując zeszło na puentę u Sołżenicyna, o której autor powiedział, że ona tam jest. A ja, żeby móc się z nim zgodzić, albo nie, musiałem ten Jeden dzień Iwana Denisowicza przeczytać.


I muszę się teraz Państwu przyznać, że ja mam problem z takimi książkami. Książkami traktującymi o prawdziwych ludzkich tragediach a napisanych w tak przystępny - żeby nie powiedzieć - atrakcyjny sposób. Jeden dzień Iwana Denisowicza autorstwa Sołżenicyna, to kolejna taka pozycja obok Pięciu lat kacetu Grzesiuka, podczas czytania której doznałem uczucia wstydu. Wstydu przed samym sobą.


Sołżenicyn pisze o przetrwaniu, o walce człowieka o resztki jakiejkolwiek godności, posługując się formą i językiem tak prostymi i lekkimi, że momentami wywołują na twarzy uśmiech.


Uśmiech! Zamiast łez.


Wielokrotnie przyłapywałem się na tym, że mnie się bezczelnie podoba to co czytam. Podoba mi się w sposób absolutnie egoistyczny. Że dla własnej “rozrywki” czytania sobie na kanapie chciałbym tej historii dostać więcej. Więcej losów głównego bohatera. Więcej - kIedy ta historia, w cywilizowanym świecie, nie powinna w ogóle mieć miejsca. Zupełnie jakbym czytał jakąś powieść przygodową. A to jest przecież dziennik. Dziennik tragiczny. Przerażam sam siebie…


Najbardziej uderzające w tej krótkiej opowieści jest to, jak mocno więźniowie sowieckiego łagru są pogodzeni ze swoim losem. Jak doskonale potrafią się w tym piekle urządzić. Praktycznie cała ich uwaga skupia się na jednymm jedynym celu - przeżyciu. I wszystko co robią - a robią to zachowując pogodę ducha - temu celowi jest podporządkowane. Ten ich optymizm jest do bólu tragiczny.


Dlatego, Aloszka, że modlitwy te to jak podania: albo nie dochodzą, albo skarga jest nieuzasadniona.

Nie mniej szokujące jest, że w tej beznadziejnej rzeczywistości, znajdują jeszcze miejsce na budowanie pozorów normalności. Na pielęgnowanie człowieczeństwa. Bo jak inaczej odczytać poniższy dialog, egzystujących na skraju przetrwania, więźniów sowieckiego łagru:

— Jeśli mamy być obiektywni, to musimy przyznać, że Eisenstein jest geniuszem. „Iwan Groźny” - no, czy to nie genialne? Taniec opryczników z owczym runem! Scena w soborze!

— Wydziwnione! - X-123 rozgniewał się, nie doniósł łyżki do ust. - Tyle w tym sztuki, że to już przestaje być sztuką. Pieprz i mak zamiast chleba powszedniego! A poza tym najbardziej obmierzły sens polityczny, usprawiedliwienie tyranii jedynowładztwa. To wyszydzanie świętej pamięci trzech pokoleń rosyjskiej inteligencji!


Co może być bardziej ludzkiego niż wrażliwość na sztukę czy emocje z nią związane. Nie będę ukrywał, że kiedy dotarłem do powyższego fragmentu w książce, to dysonans, którego doznałem był jak uderzenie obuchem. Bo z jednej strony ten dialog między więźniami jest tak niesamowicie abstrakcyjny - aż ma się wrażenie, że to jakiś błąd w druku, ale jednocześnie jest tak, kurcze, na miejscu.


No dobrze, ale co z tą puentą? Puenta jest. Przewija się między wierszami przez cały czas, by na koniec już całkiem wprost wybrzmieć w poniższym fragmencie.


Zasypiał Szuchow w pełni zadowolony.

Wiele mu się tego dnia udało: nie poszedł do karceru, brygady nie pognano na Socgorodok, przy obiedzie podprowadził kaszę, brygadzista dobrze załatwił normę, dobrze się Szuchowowi murowało, nie podpadł na kipiszu ze swoim kawałkiem stali, wieczorem zarobił u Cezara, kupił tytoń. I nie zachorował, przetrzymał.

Minął dzień niczym nie zamącony, nieomal szczęśliwy.

W jego wyroku było takich dni od gwizdka do gwizdka trzy tysiące sześćset pięćdziesiąt trzy.

Z powodu lat przestępnych doszły trzy dni dodatkowe...


Bo najważniejsze jest niepopadanie w rozpacz. Odsunięcie nadziei gdzieś na dalszy plan i skupienie się na docenianiu bieżących - kurcze jak to tutaj nie pasuje - drobnych “radości”. Bo wtedy


Człowieka można obracać i tak, i owak...


a człowiek i tak będzie w stanie odnaleźć namiastkę szczęścia.


#bookmeter #ksiazki

dd6e4218-8318-4117-9298-1039ba5ff01a
jonas

Tegoż autora jest jeszcze "Archipelag GUŁag", trzytomowa sążnista kobyła opisująca w detalach cały sowiecki system łagrów od momentu aresztowania do wywózki w tajgę. Powstało przy współudziale bodajże 200 byłych więźniów, którzy przeżyli i opowiedzieli co ich spotkało. Ciężar gatunkowy o całe tony większy niż "Jeden dzień...".

George_Stark

To jest wszystko prawda co piszesz. Taka prawda, że się z nią zgadzam, no bo tę prawdę też jakoś wypadałoby zdefiniować. Ale dla mnie siła, może nie cała, ale znaczna jej część opowiadania, jest właśnie w tym lekkim języku. Bo uważam, że właśnie tak pan Sołżenicyn pokazuje, również w tej warstwie nie wprost, to co chciał w tym utworze zawrzeć. A poza tym, ja w całej rozciągłości zgadzam się z panem Wiesławem Myśliwskim, że w książce nie ma nic ważniejszego od jej języka.

Zaloguj się aby komentować