@Fishery Jakieś 3 lata temu dostałem w pracy do realizacji zlecenie w terenie. Szybki rzut oka na mapę i mówię do kumpla, że w tej okolicy znałem kiedyś fajną laskę, do której smaliłem cholewy. Zajeżdżamy na miejsce i bingo, to dom jej rodziców. Laska nadal tam z nimi mieszkała, ale jak mnie zobaczyła przez okno to nawet nie zeszła na dół. I nie dziwię się. Jak ją zobaczyłem ukradkiem to wyglądała jakby zjadła ze dwie laski, które pamiętałem.
Kumpel ze mnie lachał, że mam za⁎⁎⁎⁎sty gust a weź mu wytlumacz, że to było ponad 20 lat temu. Dziękowałem Bogu, że nic wtedy nie wyszło.
A potem w domu szukałem starych zdjęć, żeby udowodnić kumplowi że kiedyś była super zgrabna.
Agnieszka to o Tobie.